Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malta

WRZESIEŃ odezwijcie się wrześniówki!!!

Polecane posty

Dzięki Ola. Do gina idę za tydzień, dawno nie robiłam usg, ostatnio w pierwszych dniach lipca, bo mój gin na urlopie, ale myślę że przez tydzień nic się nie stanie, choć z drgiej strony zapowiada sie straszna nerwówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
Co do brzuszka to mi się wydaje, ze mam bardzo nisko spokojnie włoże miedzy piersi a brzuch całą pięść a u mnie dopiero 32 tydzien sie zaczoł (liczac od miesiaczki) czyli jeszcze całe dwa miesiace z kawałkiem mi zostały i chyba tez bede musiała troche polezec bo jak pójde na zakupy to cieżko mi wrócic (nie mam na myśli tego ze tyle nakupuje, staram sie nie dzwigac choc czasami mnie poniesie) zaczyna mnie pobolewac podbrzusze w poniedziałek wybieram sie do ginki zobaczymy co mi powie, mam nadzieje, że nie bede skazana na lezenie bo ja jestem straszna wiercipieta. Powiedzcie jak to jest ze kiedys kobiety tyle rodziły, pracowały w polu i nie miały takich problemów a u nas ciągle coś. Trzymcie sie chłodno w te upalne dni, bo na jutro zapowiadają 37 stopni, meksyk :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała25 - to wcale nie było tak że kiedyś te kobiety w polu i nie miały problemów. Rodziło się ogólnie rzecz biorąc dużo dzieci z czego np niektóre nie przeżywały (żeby nie powiedzieć wiele nie przeżywało, podejrzewam że wiele z tych dzieci które umierały po porodzie to być może własnie z powodu przedwczesnego porodu). Kobiety pewnie często też traciły ciążę, tylko mało się o tym mówiło - albo traciły ją na tyle wczesnie że wogóle się nie orientowały - teraz przez USG i testy ciążowe bardzo wcześnie dowiadujesz się że jesteś w ciąży a kiedyś nie było takich możliwości, nie mówiąc już o komplikacjach przy porodziem, gdzie np. kobieta umierała w połogu z powodu jakiejś infekcji. Nie mówiąc już o np. przypadku przodującego łożyska, kiedy to dawniej kobieta była praktycznie skazana na śmierć z powodu wykrwawienia. Także to nie jest tak że kiedyś kobiety rodziły zdrowo i bez komplikacji. A poza tym teraz jest gorąco jak cholera, to też potęguje uczucie zmęczenia, człowiek który nie jest w ciąży źle się czuje a co dopiero my? Głowa do góry - będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dołączam do Oli, by dodać, że jeśli mógł narodzic się długo oczekiwany dziedzic, to nie raz i całą ciążę przeleżała, a jeśli kolejna gęba do wykarmienia.... to cóż Bóg dał Bóg wziął. Czymś cennym była krowa,bo jak padła to cała rodzina mogła umrzeć z głodu, a nie dziecko czy kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagusia 22
Witam i dziękuje za miłe przyjęcie.Jestem z Łodzi a moje maleństwo ma się urodzić 11 września.Na usg wyszło że jestem w 34 tygodniu ale pani doktor powiedziała że dzidziuś jest 2 tygodnie wiekszy! Dziewczyny podpowiedzcie mi jak można się dopisać do tabelki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dagusia trzeba sobie po prostu zaznaczyć jakąś ostatnią tabelkę i skopiować i normalnie wkleić w tym okienku, w którym piszesz odpowiedź no i oczywiście się dopisać :) Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
No moze i faktycznie tak było tzn na pewno tak było tylko, ze jakos tak dziwnie momentami sie czuje przez tego mojego zylaka bo chciałabym normalnie latac po sklepach robic zakupy jak to robiłam z synkiem będąc w ciazy i wogóle bawic sie z nim a tu kurka żle sie czuje i trza lezec a ja oczywiście sama sobie i innym chce pokazac ze dam rade i ganiam. Ale chyba będe musiała sie poddać i jednak posadzic a raczej położyć tyłek na tapczanie. Bo coraz gorzej to znosze a jeszcze robaczek tak dzis nawala po jajnikach, ze obłęd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dioda 33 tc
jakis kretyn jezdzi po naszej uliczce osiedlowej warczącym motorem w te i spowrotem - Boze jacy faceci są popierdoleni niektorzy. Mam ochote wyjsc i mu nagadac - zauwazylam ze jestem o wiele bardziej agresywna i bojowa niz przez ciązą, czyzby to jakis instynkt obronny gniazda ? hi hi a a propos samopoczucia ogolnie to mnie np od tygodnia albo i dluzej praktycznie caly czas boli okolica "dziurki" tak, jak przy okresie, nie wiecie czym to jest spowodowane ? Czy to dzidzia juz tak naciska ze boli ? A jesli chodzi o upaly to u nas w 3miescie ich nie ma - dzis do poludnia bylo 19 stopni a potem podjechalo do zaledwie 25, teraz 21. Dziwne. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała - koniecznie więcej odpoczywaj - wiadomo że ciężko leżeć jak betka w domu - zwłaszcza jak się całe życie było aktywnym, no ale jak trzeba to trzeba !! Dioda - u mnie wczoraj pod oknami kosili żywopłot rano - myślałam że świra dostanę bo warczał ten koleś tym nożem i warczał, tym bardziej mnie to wkurzyło że kilka dni temu ścinał i ściął tylko pół - jakby nie mógł tego zrobić za jednym razem tylko dwa dni hałasować, wrrrr, też jestem agresywna :) Co do bólu \"dziurki\" to dzidzia (pewnie łebkiem) naciska na szyjkę, więcej odpoczywaj z nogami w górze - wtedy dzidzia \"odpłynie\" trochę do góry i ucisk się zmniejszy - tak mi radziła moja gin. Dziś w Warszawie ma być 35 stopni - chyba naleję sobie wody do wanny i będę tam leżeć cały dzień... Buziaki, damy radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie wam w tym 3mieście, w W-wie już teraz jest sporo ponad 20 stopni, ja siedzę już w biurze i popijam wodę z lodem. Za wiele to ja dziś nie zrobię, bo nadgarstki bolą jak ch.. i zaczęłam puchnąć. Dioda ja miałam takie bóle jakiś miesiąc temu, mój gin po wykluczeniu infekcji stwierdził, że tam się kończą wiązadła podtrzymujące macicę i może boleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dioda 33 tc
heja dzis nie boli, hmmm babki, ale mam w sobie energii - do fizycznej pracy ale a nie do dyplomu mojego wstretnego.. zostalo mi tak malo a taaaaak mi sie nie chce ! Ma byc ladny weekend wiec kombinujemy gdzie tu jechac nad wode, tylko z ciaza to same problemy - pod namiot juz nie bardzo, na otwartą morską plazę nie bardzo (brak półcienia), kąpiel w morzu (brudnej zatoce) nie bardzo, na rowery nie bardzo... yyyhhh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet zakazał wychodzić mi z domu, wystawił psa na dwór, kupił mi picie i lody, oświadczył że ledwo żyje, powtórzył dwa razy żebym nie wychodziła na dwór i pojechał do pracy. Okna otwarte, ale zasłonięte. Siedzę w samych majtkach, wentylator na full prosto na mnie i bynajmniej mi nie chłodno. Wczoraj w cieniu termometr w samochodzie lubego wskazywał 39 st, a on zawsze kłamie \"na minus\" - pewnie było więcej. Rany boskie co za powalona pogoda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przez wystawienie psa na dwór rozumiem oczywiście, że piesio się przespacerował, wysiusiał i wrócił do mieszkania, a nie został na dworze... taki skrót myślowy ;) Rany boskie gorąco mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w akcie desperacji zmoczyłam pod kranem jakiś t-shirt i przykryłam się nim. Lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przed chwilą wychodziłam z biura by wynieść śmieci i butelki po wodzie i jak zobaczyłam/poczułam co się dzieje, to się zastanawiam czy do domu wracać, boję się że drogi nie przeżyję a co dopiero w naszej klitce jednostronnej zresztą. Afryka normalna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w chalupie taki gorac ze hej. Slonce juz z tej strony co okna, na balkonie piekarnik - DOSŁOWNIE PIEKARNIK!! Przed chwila wyszlam z wanny - to jednyne miejsce w domu gdzie da sie jakos wytrzymac...Oby do jutra - ponoc ma byc chlodniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa słuchajcie dziewczyny co mi się dziś w sklepie przytrafiło! Nigdy byście nie uwierzyły - PRZEPUŚCILI MNIE W KOLEJCE!!!!!!!!!!!! Normalnie szok totalny, szkęka walała mi się po podłodze dobre pół godziny :D Niesamowite - jeszcze gdzieś tam w ludziach pozostały jakieś resztki uczuć ludzkich. A już zaczełam wątpić po ostatnich tramwajowo-autobusowych doświadczeniach, jak wszyscy udawali że mnie nie widzą, a starszy pan mało mnie nie staranował w drzwiach, tak się spieszył żeby miejsce zająć. Heh :) Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dioda 33 tc
heh, wlasnie weszlam tu po to, by pochwalic sie, ze jakis przystojniak 10 minut temu przepuscil mnie w kolejce w mięsnym :) A zdarzylo mi sie to drugi raz w ciazy - wczesniej z 3 tygodnie temu tez w mięsnym, ale innnym, przepuscila mnie gromada kobiet :) Uparte byly przy tym ze hej (bo ja ogolnie nie mecze sie w ogole i jest mi totalnie rybka czy postoję chwile czy nie). A jak mojej mamie powiedzialam o tym przepuszczaniu, to powiedziala, ze my to mamy fajnie teraz, ale w PRLu to bylo strasznie byc w ciązy i stac w kolejce - kazdy patrzyl spod byka na ciezarną, ze trzeba ją przepuscic. Dzis to w sumie zaden problem postac te chwilkę dluzej w malutenkiej zazwyczaj kolejce, no nie ? A w ogole to czuję sie pieknie w ciązy i dumnie noszę swoj brzuszek, a teraz gdy jest upal to moge nosic swoje ukochane krotkie sukieneczki a nie wstretne spodnie ! Wy tez czujecie taką dumę (pominmy niewygody) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagusia 22
ANIA....................03.09.05...........10kg ............................? SKARBELEK............17.09.05...........9 kg ......................synek ADA55.................17.09.05.............?...............................? MALTA.................18.09.05...........7 kg......................Kubuś MAJAJA................10.09.05..........9 kg........................Miron DIODA.................19.09.05 ......... 9 kg.....................córeczka MARTA24 ..............09.09.05...........9kg.......................córa MAŁA25................29.09.05...........10 kg..........................? Efcia 27 ..............13.09.05 ...........9.5kg................... Kubuś Ola 27 ..................11.09.05..........13 kg................Karolinka Asiak...................15.09.05...........7 kg......................synek Justin..................27.09.05...........6 kg...................sekrecik foxylady...............23.09.05...........10 kg...........................? domini9................27.09.05............0...............................? ciężarówka...........18.09.05...........13 kg.....................Oliwia Tercia 34..............24.09.05...........8 kg.......................synek Lili26...................19.09.05.............10kg.....................synek Victoria26............21.09.05.............6.5kg.................Helenka macierzanka.........27.09.05............10kg...................mateusz Dagusia 22...........11.09.05............15kg.........synuś-Konradek Przed ciążą warzyłam 48 kg. niestety wszystko weszło w brzuszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta 24
nie moge spać...po 2 godzinach wymyślania bajek na sen zaczęło skręcać mnie z głodu. Siedze wiec i dopijam herbate. KAnapki o 5 rano są pycha. Gdynia- upał za dnia- duchota, na zewnątrz teraz 20 stopni - czasami popada,, grzmi. o! lecą żurawie...mieszanka a raczej huśtawka odczuć...jedno pewne: nie mam czym oddychać. Dzidzia nie śpi: kopie przewraca sie. O 10 :00 mam jechac na Dominikański JArmark a zapowiada sie ze dopiero wtedy zasne:( mogłabym przysiąść że mój organizm sie przygotowuje do rozwiązania. Tylko skąd ja to wiem skoro to moja pierwsza ciąża. Spróbuje sie położyć ...powietrze dziwnie pachnie. Jestem w zasadzie w lesie nie w miescie...podziw dla przyrody psuje samopoczucie...masakra. ps. Wyprawka dla dzidzi czeka ( w innym województwie hihhi- wracam za tydzien do domku) POzdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie śpię od jakieś 6,30, zasnąc w nocy też nie mogłam, to chyba przez tą duchotę. JA też mam wrażenie że mi ciało przygotowuje się do porodu, znów mam obfite upławy i no i ta macica, chociąz mój Wampierek chyba nie bardzo, mam wrażenie że główkę ma na górze, chyba że to wielkie to taki gruby tyłeczek, zobaczymy na usg. Ugotowałam suce taką piekną kość z dużą ilością mięsa a ona po długich prośbach ledwo raczyła ją powąchać, ale do łazienki się nie schowa, przecież ona musi mieć panią na oku. Dagusia - czy ty jako ty też nie tyjesz, bo tak zrozumiałam twój wpis. To jest nas dwie ja nwet schudłam jak zobaczyłam swoje zdjęcia to sie przestraszyłam żebra na wierzchu, ale nogi oczywiście zostały mi grube i masywne. :D Cholerne upały muszę wyjść z suką by do 4 był spokój. Ola ja słyszałam że dopiero w niedzielę ma być chłodniej, dziś to raczej w Poznaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh - już nie do zniesienia temperatura :( Co do wczorajszej burzy w Wwie to musiałam ratować kwiatki na balkonie bo by mi je wywiało razem ze skrzynkami, dzisiaj mam błoto po kolana na balkonie i jakiś chodnik gratis - przywiało od kogoś:) Poza tym z sufitu nad oknem w małym pokoju woda mi się lała jak z kranu - ADM będzie miał w poniedziałek jatkę:) A co do położenia dzidzi to Majaja możesz mieć mylne wrażenie. Mi się też wydawało że ona ma łebek na górze a gin mi powiedziała że właśnie jest bardzo dobrze ułożona a ta gulka na górze to tyłek - hehehehehe. Nie śpię od jakiejś 5-tej rano - dzidzia mnie tak skopała że nie było opcji na spanie. Tylko czekałam aż mnie w wątrobę trafi bo tak oscylowała kopniakami w tych okolichach :) Heh - już niedługo... Ja idę na USG 9 sierpnia to się dowiem co u mojej kluseczki słychać. Bebel mam ogromny i w nocy to prawie się z łóżka do WCtu nie mogę zwlec. Heh niech już się zrobi chłodniej bo przed chwilą wyszłam spod prysznica a mam wrażenie że już płynę ... :( Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dioda 33 tc
Czesc tak, ta gorka twarda to na bank tyleczek - ja od miesiaca mam go po lewej stronie nieco nad linią pepka, i ponoc takie ulozenie juz zostanie do porodu (glowka w dol), aha, a co do kopania to moja dzidzi dzis rano miala czkawke, tatus rozanielony jak tylko trafi ręką na jakies ruchy, ja juz sie przyzwyczailam a on caly czas w szoku ze w brzuchu cos zyje i daje znaki. Aniu 24, co rezydujesz w Gdyni - tez u was przeszla ogromna burza ok 6-ej ? Obudzila nas ta burza i potem snily mi sie koszmary zwiazane wlasnie z cierpiącymi kwiatkami na balkonie ha ha ha, no ale rano oczywiscie okazalo sie, ze na balkonie porzadek i kwiatki ladnie podlane przez deszczyk. Teraz juz sliczna pogoda i najchetniej wybralabym sie nad jezioro, ale luby woli rowery a poza tym tu w poblizu nie ma jeziorka czystego yyyhhhh, kota dostaję latem nie mogąc sie kąpac w jakims akwenie w takie cieple dni jak dzis.... A o ironio mieszkam nad morzem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dioda 33 tc
sorry wielkie - Marto 24 a nie Aniu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megii
Witajcie Forumowiczki! Mam do Was wielka prośbę, jeśli znajdziecie sekundkę - zagłosujcie na śmieszne zdjęcie Ali :D )) Wystarczy raz kliknąć! http://www.danviva.pl/galeria/show.php?idf=337 bardzo dziękuję i pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagusia 22
Dokładnie.Ja jako ja wcale nie przytyłam tylko mój maluszek obrasta w tłuszczyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inga29
Witajcie wrześniowe mamuśki!Własnie dziś trafiłam na wasze forum i widzę same bratnie dusze, mam termin na 1 października, ale bardzo możliwe ,że urodzę pod koniec wrzesnia(albo i trochę później różnie to bywa).Poczytałam sobie wasze oatatnie wypowiedzi i jak bym siebie widziała,nie moge spać,dzidzia budzi mnie o 5 rano i kopie jak szalona,wariuję od tych upałów i zastanawiam się czy już się dziecko o dwróciło gówką do dołu.Mam podobnie jak Dioda cały czas twarde wybrzuszenie w okolicy pępka i nie wiem główka czy dupka. Powiedzcie babeczki czy już przygotowujecie torbę do szpitala?Mnie się wydaje jeszcze trochę za wcześnie,ale koleżanka mnie postraszyła-urodziła w 8 miesiącu,dobrze sie czuła i nic nie miała przygotowane ani dla siebie ani dla dziecka,pojechała jak stała i jej mąż latał później jak kot z pęcherzem po sklepach.Pozdawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny Witam wszystkie nowe, super, ż to nasze grono tak się powiększa. Nie pisałam kilka dni, ponieważ przeleżałam cały tydzień plackiem. Ja - pracoholik number one. Lekarz stwierdził, że mam skróconą szyjkę macicy i mam odpocząc, siłą wysłał mnie na zwolnienie z pracy. Miałam też bóle podbrzusza, wystraszyłam się strasznie, że mały urodzi się miesiąc wcześniej. Jutro mam wizytę i mam nadzieję, że jest poprawa. Lecę do toalety - wy też tak macie:często i bez możliwości zwlekania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
Czesć kobitki! Z toaletą to faktycznie jak sie chce to na gwałt. Pochwaliłam sie ostatnio, ze jako tako śpie a teraz sie pogorszyło jak sie przebudze w nocy to cieżko zasnąć ale to chyba przez te upały. Dałam sobie troche na wstrzymanie i kiedy tylko moge to leniuchuje, dzis nawet położyłam sie z synkiem o 14.30 spac i w rezultacie mama spała z przebudzeniami częstymi do 18 a on koło mamy sie bawił :) chłopak ma dużo energi a ja juz padałam. A wczoraj byłam nad jeziorkiem i paradowałam po plazy w stroju dwu częściowym i ludzie patrzyli na mnie jak na dziwne zjawisko a ja sie nimi nie przejmowałam wręcz przeciwnie dumnie chodziłam. Bylismy na plazy 2 godzinki a spiekliśmy sie na raczka ale na szczescie nie piecze mocno. Na plazy nie bylo tego widac, byłam w ruchu zeby nie przegrzewac sie, a po przyjsciu do domu kazało sie ze mamy niezłe kolorki :). U mnie naszczęście burza nie wyrządzila szkud. Jutro ide do ginki prywatnie z mężem pooglądać nasze cudo :) Myśle o wzieciu aparatu i zrobieniu zdjęć i nakręceniu małęgo filmiku, mam nadzieje ze nie bedzie miala nic przeciw. Pozdrawiam wszystkie, naszczescie troche sie ochlodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Victoria1808
Czesc dziewczyny! Widze, ze macie podobne samopoczucie do mojego:P Bylam w czwartek u gina i powiedzial mi, ze macica jest bardzo nisko, ale na szczescie nie ma rozwarcia:) Za 8 dni czeka mnie moja transantlantycka podroz i pewnie cala droge bede miala wrazenie, ze to juz...geeez. Mam nadzieje, ze moje paranoiczne myslenie nie zainicjuje akcji porodowej. W czwartek przed wyjazdem ide jeszcze raz do mojego gina, zeby sprawdzic, czy przypadkiem nie ma rozwarcia. Czy ktoras z Was miala podobny problem ze zbyt nisko polozona macica jak na tydzien ciazy? Dziwi mnie, iz moj lekarz nie zalecil mi bardziej wypoczywac, unikac dzwigania etc. Przeczytalam, ze od momentu, gdy macica sie obiza akcja porodowa nastepuje w 3 do 4 tygodni pozniej. Moj lekarz twierdzi, ze kazy przypadek jest inny i ze nie jest to regula. Bynajmniej mnie to nie pociesza, buuuuuuuuu. W szczegolnosci, iz jestem lwem i wiem z autopsji, ze dziewczynka, lwiatko to masakra :p Na powaznie to martwie sie tym i mam nadzieje, iz moja kruszynka urodzi sie w terminie. Mam wrazenie, ze waze 300kg i ze wkrotce bede potrzebowala dzwigu, zeby wstac. Na szczescie nie puchne :) A co to spania, to leze w lozku i rozmawiam przez telefon z moim mezulkiem od 24 do 4 rano i dopiero po 4 jest chlodniej i jestem wstanie zasnac. Nie mam tez zylakow na nogach, ale....wlasnie dokonalam straszliwego odkrycia...mam jednego zylaka na prawej...:P...wiecie, podobnie jak jedna kolezanka z forum, hehe. To nie wyglada zbyt seksownie. W Poznaniu jest dzisiaj znosnie- cieplo, ale nie goraco. Da sie wytrzymac bez siedzenia caly dzien w aucie z klimatyzacja :p Trzymajcie sie. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×