Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elka50

Jak odzwyczaić dziecko od ssania smoczka?

Polecane posty

Gość Elka50

Moja 2-letnia córeczka wciąż ssie smoczek zupełnie nie wiem jak zakonczyć "tą wielka miłość". Może macie jakis sprytny sposób, którym mozecie sie podzielic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssalam
smoka do 10 roku zycia , mam wszystkie zeby proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Elu, powiem Ci jak mój tato zakończył kiedyś moją przygodę ze smoczkiem.Jak byłam mała(2 latka) a moja siostra miała 3 latka ciagle sobie zabirałyśmy smoczki, w końcu jeden sie zapodział gdzieś, więc moja siostra zabierała smoczek mnie. Były między nami wtedy małe kłótnie i płacze:-) jak to u dzieci. Wyjachaliśmy wtedy na działkę na Mazury, więc mój tato postanowił, że zakończy te spory między siostrami i przyprowadził nas do kominka, wziął smoczek do ręki, i powiedział " mam już duże dziewczynki, które nie potrzebują smoczka, prawda - my mu przytaknęłyśmy " i na naszych oczach wrzucił go do kominka(do ognia), podobno patrzyłyśmy jak się pali nasz smoczuś i od tamtej pory żadna z nas nawet nie wspomniała o ukochanym smoczku. Ale to nie jest regułą, bo mój braciszek jak miał 3 latka to jeszcze ssał smoczek-dziecko podobno samo potrzebuje tego, by być spokojniejszym, w końcu przestanie ssać nie przejmuj sie pozdrawiam serdecznie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 27 lat
gdy moje dziecko miało 2 lata,powycinałam w smoczku nożyczkami dziurki i powiedziałam dziecku że smoczka pogryzły bakterie :) od tej pory nie chciał smoczka-u mnie to zadziałało,każdy ma swój sposób,pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzzzzzza
Emika --- wybacz ... ale , moim zdaniem,sposób Twojego taty zostawił w Twojej psychice ślad ... Takie przeżycie jest bardzo traumatyczne dla dziecka. Smoczek, jeśli dziecko go ssie, jest rzeczą, którą dziecko odbarza emocjami. Nie wolno na jego oczach zrobić czegoś takiego jak zrobił Twój tata. Moja rada dla założyczielki topiku - ja odzwyczaiłam dziecko mówiąc mu, że smoczek zabrała myszko bo urodziły jej się małe myszki i bardzo potrzebują smoczka. Konekwentnie. Nie dałam więcej smoczka . Była ciężka pierwsza noc. Druga lepsza. A potem ... już z górki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ELKA50
Dziękuję Wam bardzo za rady-póki co wypróbuję pomysł z dziurkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannnaaaa
Mojemu synkowi w pewnym momencie zaczał sie "gubić" smoczek. Z upływem czasu zaczął sie "gubić" coraz sprytniej . Mały miał zabawę szukając smoczka . Starałam się wprowadzić go w wesoły nastrój .Pewnego dnia smoczek "zgubił " się na zawsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze mną i siostrą to było tak, że kiedyś nadszedł taki dzień, kiedy wszystkie nasze smoczki zniknęły... (ale powiało grozą;) ) Teorii było wiele, a to \"boburo\" zjadło, a to przyszła baba jaga i powiedziała że albo smoki albo my... Mamie już ręce opadały, bo miałyśmy już wtedy po 5 lat;) Dało to zamierzony skutek... póki nie znalazłyśmy je po roku schowane za szafą:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Zołzzzzza, rozśmieszyłaś mnie do łez, mnie tam wcale nie zabolało na psychice, nie pamietam tego. z tego co mi rodzice opowiadali, byłyśmy z siostrą zawsze uśmiechnięte i wesołe dziewczynki i żadna taka sytuacja na nas nie wywarła żadnego złego \"śladu\" w psychice- kłupoty gadasz, tyle ci powiem. Ale to twoje zdanie. Ja oczywiście uważam, że jeśli dziecko potrzebuje smoczka nawet do 3-4 roku życia może go goić i mi to nie przeszkadza, skoro ma mu pomóc. Pozdrawiam serdecznie :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodaszakalka
Moja córa ma 14 miesięcy i pani pediatra stwierdzila ze mam odstawić smoczek i tak naprawdę powinno sie to zrobić jak dziecko ma 4 miesiące co wy na to??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martito366
No wlasnie kazda z was pisze ze odzwyczajala dziecko 2-3 letnie ja mam coreczke 8-miesiecy niedawno wyszedl jej pierwszy zabek chcialabym ja odzwyczaic od smoczusia zeby nie miala krzywych zabkow ale niewiem jak to zrobic ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojej mamie znajoma pomogla
rozwiazac ten problem;) Stalysmy na przystanku, ktory jest w lesie. ja z nieodlacznym smoczkiem:) i ona wtedy wziela go ode mnie(a pokaz co tam masz fajnego) i udala ze wyrzuca do lasu. i tu tez puscily z mama bajeczke ze jakies zwierzxtaka go zabraly bo tez go potrzebuja:) a ja ze kochalam juz wtedy zwierzata:D to powiedzialam dooooobbbzie:) i nie bylo sprawy. banalne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też odstawienie przebiegło bez żadnych problemów - obciełam smoczek i powiedzialam Ali,że piesek go obgryzł jak sobie pożyczył (pluszowy piesek) i dałam do łóżeczka i obgryziony smoczek i pieska pluszowego pokazując jak sobie obryza smoczek - najpierw Ala dawała pieskowi ten obgryziony smoczek i śmiała się, potem jak się kapnęła,że ona nie ma co ssac to troszkę marudziła, ale w końcu usnęła, na następny dzień rano obudziło mnie o 6 wołanie z łóżeczka \"mamo, tato moczek ni ma\" :D ale konsekwentnie nie podałam i wiecej się nie upomniala. (miala prawie 18 miesięcy) Od następnego dnia usypiała juz bez marudzenia, myslę,ze smoczek juz od dawna nie byl jej potrzebny, tylko ja dośc długo dojrzewalam do decyzji o odstawieniu i żałuję,że wcześniej tego nie zrobilam. Powodzenia wszystkim odstawiającym - zobaczycie jak łatwo pójdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martito366
pomysl z obcieciem smoczka jest super!!! tylko ze mi nie pojdzie tak latwo moja coreczka ma 8-miesiecy i zabkoje a przy tym strasznie marudzi jedynie smoczek jest w stanie ja uspokoic chyba troszke poczekam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smoczuśia
ssalam smoka do 10 roku zycia , mam wszystkie zeby proste Hehehehe xDD tez mam zeby proste ale ja mialam do 7 roku zycia xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój syn jest strasznie wrażliwy i ciężko z tym było- jak skończył dwa latka to próbowałam różnych metod- gubienie, dziurkowanie- były prawdziwe spazmy i wcześniej potrzebował smoczka tylko do spania, a jak się zorientował, że coś knujemy to chodził z nim całe dnie. Wreszcie dziadek spytał co mu kupićrpigpgpd[pp0pnp=hpllhoypo, bo idzie do sklepu- a on, że chce lizaczka jak inne dzieci mają- dziadek na to, że pani mówiła, że może przyjąć w sklepie smoczek jak jakieś dziecko ma i za to można mu kupować już lizaczki i słodycze, bo wtedy jest już dużym dzieckiem, a nie dzidziusiem ze smoczkiem. Bez słowa wyjął smoczek z buzi i dająć dziadkowi powiedział- no to oddaj go pani w sklepie, bo ja chce już mieć słodycze. Dziadek chciał się wycofać, bo spodziewał się, że będzie kolejna afera, ale tak zrobił. Ubrał go i razem poszli do sklepu- znajoma ekspedientka chętnie pomogła w całej akcji- wzięła smoczek i dała za to słodycze jakie chciał mój synek. Potem jeszcze wieczorem udaliśmy, że przyjechał pan z przesyłką- przeczytaliśmy mu, że przyjęli jego smoczek do fabryki słodyczy i jest tam z innymi smoczkami od dzidziusiów i za to może dostawać już słodycze, a w przesyłce była piękna śmieciarka- autko jako podziękowanie. Przez tydzień spał przytulony do śmieciarki a potem był spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama ali
Jestem bardzo zdziwiona,że chcecie odzwyczajać od monia swoje kilku miesięczne bobasy Moja córka ma 2,5 roku i nadal ssie do snu monia. Ma ładne i prościutkie ząbki i nie miała nigdy aft w buzi.Dla małego dziecka jest to przecież przyjemność i potrzeba tak jak ciagłe przytulanie i wspólne zabawy.W późniejszym wieku tak bardzo tego już nie potrzebuje.A dzieciństwo jest czasem rozpieszczania -tego w dobrym słowa znaczeniu.Później jest twarde życie.Moja Ala we wrzesniu idzie do przedszkola więc monia wyrzucimy latem.Ciągle z córcią o tym rozmawiam i ja przygotowuję.Wie, że dzieci w przedszkolu nie mogą ssac mońka.Mój bratanek jak szedł do przedszkola to brał monia do kieszeni ale go nigdy nie wyjął.I w ten sposób czuł sie bezpieczny. Śmieszą mnie ambitne mamy, które by chciały aby ich roczne dzieci najlepiej:-nie ssały monia, -siusiały i robiły do nocnika,-chodziły,-mówiły,-itp Bez przesady mamuśki wyluzujcie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamo Ali
ale w sumie w regulaminie przedszkola ani szkoły nie ma zakazu ssania smoczka :o wyluzuj trochę. jeśli mała ma taką potrzebę to pozwól jej! w końcu dzieckiem jest się raz w życiu - przez 18 okrągłych lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zabrałam synkowi smoczek wieku 15 mieniący. Po prostu nożyczkami ucięłam końcówki i tak zostało tylko pół smoczka. 2 dni poryczał przy zasypianiu a potem już pięknie zasypiał. W dzień było trochę gorzej ale i z tym się uporałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smoczyca12345
Ja to chyba jakaś odmienna jestem :) Bo swojemu synkowi nigdy smoczka nie dawałam, od urodzenia. Po prostu nie widziałam takiej potrzeby. Ale żeby nie było tak wspaniale to pewnie będę miała problem z odzwyczajeniem go od ssania swojego kciuka, bo często wpycha te swoje łapki do buźki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgr pielęgniarstwa
no niestety z kciukiem są gorsze problemy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my tez niedawno pozbylismy sie
smoka:D a zrobilsmy to tak calkiem spontanicznie wpadla mi mysl porostu poszla do synka i mowie tak : kochanie urodzily sie male ptaszki i placza potrzebuja smoczusia , mama ptaszek byla tu zapytac czy nie mamy smoczusia dla jej malych ptaszkow ? sunek bardzo zainteresowany opowiescia sam zabral smoczusie i podbiegl do okna wiec pytam oddasz im swoje smoczusie na co synek tak mamusiu ja sam oddam :D i polozyl smoczki na parapecie po czym zamknelam okno i pochwalilam synka :) wieczorem oczywiscie bylo wspominanie smoczusia marudzenie ale powiedzialam ze ptaszki zabraly ze jest dzielnym duzym chlopczykiem :) i umowilismy sie ze bedzie spal z misiem :) wkladal nawet do buzi misia :) tulilam go bylam z nim dzis juz 5-ty dzien smoczus juz jest pozegnany na dobre a synke chodzi dumny i wszystkim opowiada ze oddal smoczus ptaszkom :) (synek ma 2 taka )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja odzwyczajałam półroczną córkę. Bo odrzucała pierś. Dla Jej zdrowia będę karmi jak najdłużej (zalecenie naszej alergolog) i trzeba było wybierać. Wybór prosty.10 dni ryku i po krzyku choć łatwe to nie było.Warunek - trzeba być konsekwentnym. Serce mi się krajało, jak wyła 1,5 h i zasypiała ze zmęczenia (żadne głaskanie, lulanie, dotykanie - nie pomagało).Jak podasz smoka i się poddasz, to następnym razem zamiast 30 minut płaczu - będzie 2,5 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobno pomaga
odcinanie nożyczkami codziennie po kilka milimetrów smoczka, ąz nie zostanie już nic do ssania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziaOslo3
drogie mamy my własnie jestesmy po drastycznej próbie zasypiania bez kokieka.Zaczeła sie od tego ze mój 2 letni synek sam powiedzial ze kokiek jest ble,wiec ja na to zeby go wyrzucił no i to zrobił.Było to chwilke przed drzemką i nie zapowiadało sie na zadną histerie...Wiecie co dziewczyny był taki krzyk ze az boje sie o jego gardełko.Musiałam go przytrzymac bo tak histeryzował w końcu usnął mi na rękach,ale wygrałam.Tłumaczyłam że przecież wyrzucił bo mówił ze jest ble,głaskałam,tuliłam,śpiewałam...Teraz weszłam na forum i na noc obetne końcówke kokieka,mam nadzieje ze to poskutkuje na dobre.Mój maż ciagnął dydka do 6 roku i miał zęby jak królik:PTrzeba było mu je wciskac na siłe do przodu..na szczęscie sie opłaciło,(już królikiem nie jest)ale chce zaoszczedzic takich "wciskań" Oscarkowi.Odezwe sie jeszcze dziewczyny jak nam poszło...pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziaOslo3
no dziewczyny musze powiedziec ze odcieta końcówka kokieka czyni cuda:) w dzien własciwie nie ma juz pytania o smoczka,na wieczór troche nie mial co z rączkami robic ale jak podtykałam zepsutego smoka to go nie chciał.Dzielnie sobie poradził!!Ten smoczek jest cały czas na widoku,od czasu do czasu na niego zerka ale takiego z dziurką co ptaszki pogryzły to nie chce:P W nocy natomiast lekka histeria ale do przezycia.Wiem ze moze mu sie przypomnic za kilka dni dlatego jeszcze go nie wyrzucam(mimo ze Oscar juz to zrobił)chce zeby patrzał na niego i widzial ze jest ble...A rano ptaszki przyniosły nam traktor za to ze tak dzielnie sobie radzi:P nie taki diabeł straszny jak go malują!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomvid
Hej. Jeszcze wczoraj o tej godzinie czytałem wasze porady odzwyczajenia od smoczka a dziś mogę już obwieścić pełny sukces! A więc: nasza córka ma nieco ponad 2,5 roku i dotychczas używała smoczka do zasypiania. Po zaśnieciu wyjmowaliśmy go. Ale od pewnego czasu chcieliśmy skończyć na dobre ze smoczkiem. Trzy miesiące temu córka pogryzła smoczka, więc wyrzuciliśmy. Wieczorem jednak bardzo go chciała, nie mogliśmy jej przetłumaczyć, że smoczek popsuty. Tak więc po takiej nocy następnego dnia zaraz szliśmy do smoczki. Więc zrozumieliśmy, że "na siłę" się nie da i trzeba sposobem. Wczoraj poczytałem co tu piszecie :-) i stwierdziłem, że pod oknem, w parku mamy przecież króliki. Ponadto, od niedawna są również młode króliczki. No a nasza Martusia oczywiście uwielbia je. No to nic prostszego po tutejszych poradach - wieczorem powiedziałem Martusi, że małe króliczki bardzo potrzebują smoczka. Zostawiliśmy smoczki na balkonie, a gdy przyszliśmy po minucie, już ich "nie było" - Martusia zrozumiała, że króliczki zabrały smoczki i się bardzo cieszą i dziękują Martusi. Po tej akcji, wspomniałem córce, że bardzo dobrze zrobiła, że dała swoje smoczki. Wieczorem Martusia położyła się w łóżku i nie wspomniała nawet o smoczku. Przespała całą noc. Rano natomiast, gdy poszliśmy na balkon, króliczki w ramach podziękowania zostawiły zabawkę. Radość dla wszystkich - Martusia, króliczki no i rodzice są bardzo zadowoleni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się wydaje że trzeba dobrze dziecko obserwować i wybrać najlepszy moment tzn dziecko daje nam sygnały że go mniej potrzebuje,ale nie wolno tego przegapić. I być stanowczym. Mój synek skończył 6 m-c nigdy mnie nie zastanawiało kiedy i jak odstawić smoka. Skoro chce to niech ma. Zlapalam się na tym że przez tydz nie dawałam mu smoka do zabawy tylko do spania. W pewnym momencie wieczorem kiedy go kladlam wyrzucił smoka więc podałam mu on znowu więc pomyślałam że go nie chce i zasnął bez. Od 1 września jest bez smoka sam go nie chciał schowalam go aby mi nie przyszło w gorszym dniu nu go dać. I się udało. 3 dni temu wyszedł mu ząbek więc pewnie dlatego go nie chciał,bo mu przeszkadzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×