Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
cleo28

Zaparcia u 2,5 latki Proszę pomóżcie!!!

Polecane posty

Moja 2,5 letnia córeczka ma poważny problem z oddawaniem kału. Wszystko zaczeło się zaraz po urodzeniu. Smółkę wydaliła w 2 dobie. Potem kupki były coraz żadsze, czasem dochodziło do 10-13 dni między nimi. Jej lekarz prowadzący powiedział że u dzieci karmionych piersią takie przypadki to norma i nic nie potrzeba z tym robić. Jakoś mnie to nie przekonywło i gdy trwało to zbyt długo pomagałam jej termometrem. Po skończeniu 6 m-cy sprawa się uregulowała. Było może nie super ale kupka byla co 2-3 dni. Była też normalnej konsystencji więć nie było problemów. Jednak od września jest coraz gorzej. Każda kupa to tragedia. Jest uciekanie, chowanie się, wstrzymywanie tej kupki aż rączki zaciska. Podaję jej na śniadanie do kaszki otręby pszenne. No obiad jest zawsze suróweczka. Na kolację dostaje płatki wzbogacone w błonnik. Do picie kompot z suszonych śliwek, soki \"Kubusie\". Podawałam jej również syrop homoopatyczny \"Alvia\" i teraz ostatnio \"Lactulosum\". Oczywiście dostaje do jedzenia na II śniadanie lub na podwieczorek owoce, jogurty i kefiry. Już sama nie wiem co robić. Proszę pomóżcie. Może ktoś mial podobną sytuacją i udało mu się z niej wyprowadzić dziecko. Jest to o tyle ważne że ostatnio lekarz stwierdził jak się to nie poprawi w ciągu najbliższych 3 tyg. to czekają ją niemiłe i dość bolesne dla dziecka badania :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek był karmiony piersia i nie miał problemów.Więc nie moge Ci za bardzo pomóc.Wiem jedno.....pomaganie termometrem nie jest dobre wręcz przeciwnie.Przyzwyczajasz dziecko to takiego rozwiązania.Może je za dużo czekolady?2.5 latek z takim problemem to nie jest norma.Może powinnas zmienić lekarza skoro ten nie może Ci pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama
u mnie to samo, moja mała teraz nie tyle ma zatwardzenie, bo kupka wychodzi normalana, ale raz na tydzień:-(, dlatego, ze ją raz zabolało jak miała zatwardzenie i teraz wstrzymuje, a problemy jak u Twojej, od urodzenia:-(, lekarstwa, wspomniane syropki, czopki, dziś własnie dostała znowu czopek, ale ile płaczu, sama nie wiem juz co robić, jak tak dalej pójdzie, to chyba nie obedzie sie bez lewatywy w szpitalu, podobno tak to sie kończy:-( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzecz w tym że ona ma już takie restrykcje że mało co może jeść. Nie je anie czekolady ani bananów ani ciasteczek. Naprawdę staram się aby jej dieta była urozmaicona. Pamiętam jednak ze w czasie kiedy się to zaczeło to jak każde dziecko jadła czekoladkę czasami. Myślę że to zaparcia nawykowe i nie wiem już jak z tym walczyć:(. A używanie termometru było sporoadyczne i zaprzestałam go używać zanim skończyła pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A sprawdzałście środki z apteki typu zioła dla dzieci?U nas w domu jak dzieci maja zatwardzenie( 6 latek i 8) to zawsze pomaga kwaśne mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna mamo u mnie też były czopki. Nie daje jej ich już jednak od grunnia bo się boje tego że sie przyzwyczai. Co do kiwi to czasem pomagają. Teraz wyczytałam że dobrze jest podać 2x dziennie po 1 łyżeczce sienienia gotowanego. Wczoraj nagotowałam i teraz czekam na rezultat. Aha podaje jej też od 3 dni wodę z miodem przygotowanym wieczorem. Śniadanie dopiero pół godziny po wypiciu choć odrobiny tego wywaru. I u niej też kiedys było w miare ale raz sie zraziła i teraz - od 2 tyg. całkiem sie wzdryga. A jak w końcu zrobi to ta kupa jest bardzo duża i nawet czasami czarne przy początku no i cuchnie oczywięcie. A jak jest u ciebie i innych mam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stosowałam alvie przez podad miesiąc i może na początku były jakieś rezultaty ale później już nie. Tego drugiega zaś nieznam i na pewno sprawdzę go. Dzięki :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpiszcie sobie w google \"zaparcia u małych dzieci\".Tam jest napisane że nie można dawać takiemu maluchowi środków przeczyszczających i długotrwałe zaparcia prowadzą do choroby jelit a to nie jest bezpieczne dla takiego malucha.Musi pić dużo soku pomarńczowego,marchewkowego i jabłkowego.Są też srodki doodbytnicze homeopatyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słyszałam też,że dobre rezultaty przynosi cukier mleczny i Spascupreel,powodują przyspieszenie przechodzenia pokarmu przez przewód pokarmowy i rozkurczają.Dobrze jest też przed snem podać pół szklanki ciepłej przegotowanej wody,picie też herbatki malinowej lub dodawanie soku malinowego,przeciwdziała zatruciom powodowanym przez zaparcia nawykowe. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego właśnie nie daje jej żadnych środków przeczyszczajacych. Jedynie tę homoopatyczna Alvie i teraz lek osmotyczny - czyli absorbujący wodę do jelita grubego i zwiękaszjący ilość mas kałowych - Lactulosum który można podawać nawet już niemowlętom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Chantell . Nawet tu sie spotkałyśmy :). Na pewno się umówie do etgo lekarza. Powiedz mi tylko czy to jakiś specjalista i lekarz ogólny a może pediatra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest bardzo dobry pediatra...ja sie z nim spotkałam w szpitalu jak byłam tam z moją córka ale moja kumpela to od urodzenia dziecka korzysta z jego rad wiec jak na razie sobie go chwali...a moge dodac ze bardzo miły facet i widac ze ma bogata praktykę...wiec polecam...jak bys nie mogła zdobyć numeru to ja juz dzwoniłam do kumpeli tylko jej nie ma wiec musisz poczekac bo i tak on przez sobote i niedzile nie odbiera telefonów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, bardzo bardzo dziękuję. Na pewno skorzystam z niego jak taki dobry. może sobie nawet liczyć i po 100. Czekam na jego numer ( a właśniecie to do pracy czy jaki? ) Spotkamy się u nas :). Jak to miło napisać, co? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cleo to bedzie chyba prywatny nuemr na kom lub do gabinetu....do poniedziąłku bedziesz numer miiała bo nie wiem kiedy ta moja kumpela wróci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beniam
Hej, moja córcia jest właściwie w podobnym wieku i niestety też mamy kłopoty z zaparciami. Z własnego doświadczenia wiem, że należy unikać wszelkich soków marchwiowych kupowanych w sklepie. Pamiętaj, że przy biegunkach (które przeżywałam ze starszym dzieckiem) gotuje się marchwiankę - to marchew ugotowana i przetarta a soki marchwiowe, które kupujemy w sklepie są pasteryzowane - czyli zagotowane !!! wraz z marchewką i dlatego są gęste. Sama musiałam tego doświadczyć na małej. Według mojej lekarki można podawać soki świeżo wyciskane w domu. To niestety więcej roboty, ale warto. Kup również siemie lniane, zmiel w młynku do kawy kopiatą łyżkę, zalej ciepłą wodą i podawaj córce rano i wieczorem po 2 łyżeczki (można więcej). Nie jest to najsmaczniejsze, więc miej w pogotowiu dobry sok - najlepiej z jabłek, do popicia. Naprawdę pomaga, a na dodatek jest zdrowe! Siemie lniane musi być zmielone, bo takie podaje się na zaparcia. W pełnych ziarenkach na biegunki (dlaczego, nie wiem, ale tak twierdzi moja pediatra :)) Z własnej inicjatywy wymyśliłam również kompocik z suszonych śliwek i suszonych moreli - smaczny i też dobrze działa :) Życzę Ci wytrwałości. Mam nadzieję, że to pomoże. Aha! Moja lekarka zakazała nam również picia zwykłej herbaty - nawet słabej. Teina w niej zawarta również powoduje zatwardzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam ten sam problem , mój 3 latni synek nie robi kupki , nie chce usiąć na nocnik chce robic tylko do pieluszki , ale i tak kończy sie tym ,że staje na palcach i zaciska nogi itak cały czas , kilka razy dziennie . Podawałam AlVIĘ , ale nie pomogła czy Twojej małej coś pomogło ??? Czekam na pilną odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bermaj
Hej! Moja mała dostawała właściwie dwa rodzaje leków: najpierw lactulosum - ten pomógł właściwie za pierwszym razem, gdy problemy się powtórzyły, już nie działał na nią. Potem brała debridat - to lek, który powoduje, że ruch robaczkowy jelit jest znacznie bardziej intensywny (nie jest to środek przeczyszczający). Teraz od długiego czasu pilnuję żeby mała jadła codziennie danon activię (na szczęście ją lubi) polecam nie tylko dla dorosłych. Pije też sok jabłkowo-gruszkowo-śliwkowy (garden). Podawaj mu dużo owoców - szczególnie kiwi i jeśli lubi: śliwki suszone, morele. Moja lubi też podjadać otręby z suszonymi śliwkami (do kupienia w marketach lub sklepach ze zdrową żywnością) są lekko słodkawe i można je chrupać, bo w małych kawałkach. Nie poddawaj się i BARDZO uważaj na czopki glicerynowe i inne pomoce. Dzieci się niestety szybko do nich przyzwyczajają. U mnie potem najgorszy był lęk przed samym wypróżnieniem, że może boleć. Cały dom musiał ją zapewniać po kolei że nic jej nie będzie. Teraz od około miesiąca mamy spokój, ale drętwieję, że to może się powtarzać. Moja pediatra twierdzi, że w tym wieku (między 2-4 lata) to bardzo częsty problem u dzieci. Trzymaj się ciepło! Bernadeta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xoxoxoxo
DO LEKARZA! NA BADANIA! I TO JAK NAJSZYBCIEJ. USG, kolonoskopia lub kolonografia. Jestem wyczulona na ten temat, bo niedawno zmarł na perforację jelita bliski mi człowiek,,, 'Przechodzone' (a zbagatelizowane nawet przez lekarza) kłopoty gastryczne koleżanki skończyły się ciężką operacją. Lepiej dmuchać na zimne,,,,uwierzcie wiem co mówię. Życzę zdrowia waszym dzieciom i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie strasz dziewczyny
W tym wieku to jest dość powszechne zjawisko u dzieci moja mała też tak miała az jej kiszka stolcowa wychodziła i żadnych badń nie robiłam (brat jest gastrologiem) trzeba dawać dużo pić sok pomarańczowy działa najlepiej kup jogurty aktivia dawałam jej lactuloze ale trzeba bardzo duzo dawać pić zeby były efekty i debridat też syrop i jest jjuż ok ach i czekoladę daję bardzo żadko a soki kubusia raczej odradzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena z Berlina
Moja 3 letnia corka tez ma ten problem.Najpierw podawalam jej LACTULOSE , ale to nie skutkowalo.W koncu dostalam skierowanie do szpitala (tylko na wizyte) i tam pediatra powiedzial,ze jest potrzebne plukanie zoladka.Musialam robic to sama w domu, bo wypisal mi KLISTIER (3 butelki plynu po 130ml) i przez 3 dni musialam to wpuszczac.Jeszcze nie znam efektow (bo wczoraj ostatnie wcisnelam) ale meza kolega mowil,ze jego corce wlasnie to pomoglo!Corka musi przez 4 miesiace pic MOVICOL JUNIOR (proszek w saszetkach trzeba rozpuszczac w wodzie) ktory powoduje, ze kupa ma odpowiednia konsystencje. Ten lekarz powiedzial,ze LACTULOSE jest mniej skuteczne niz MOVICOL.Dzieci z tymi problemami powinni duzo pic, najlepiej wode!Teraz czekamy na efekty!!! Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata gapinska elblag
witam was moi wszyscy zalamani rodzice tą gowniana sprawa, niestety musze dolaczyc sie do Was desperaci. Ja tak samo jak wy przezywam koszmar zwiazany z wyproznianiem sie mojej 4-letniej corki. To trwa juz poltora roku. Na poczatku było raz dobrze raz zle, czyli dziecko zapominalo o bolu i siadalo na nocniczek samodzielnie robilo kupke.Teraz potrafi wstrzymac mistrzowsko nawet tydzien, a potem konczy sie to przewaznie lewatywa.Moja corka nie usiadze na nocnik aby zrobic kupke, tylko prsoi o pampers i caly dzien potrafi w malych ilosciach popuszczac kupke, bo tak ja napiera, ze nie moze juz poradzic sobie z wstrzymywaniem.Jest to duzy problem, bo dziecko nie moze skupic sie na innych rzeczach np.zabawie, bo caly czas jest zaabsorbowane wstrzymywaniem kupy.Dopiero jak sie wyprozni jest spokojniejsze i wszyscy mozemy odetchnac... i tak do nastepnego razu.Musze powiedziec, ze stosowałam rozne leki m.in. laktuloze, parafine, ale ten problem wynika z psychiki dziecka, ma to podloze psychogenne.Corka miala badania USG, ktore wypadło dobrze wiec uwazam, ze dzieci ktore mialy raz zaparcia to mimo wszystko jesli nie ma juz ich to maja zakodowane ze to boli i trudno jest je oblokowac (takim przykladem jest wlasnie moja corka).Poszukiwała bym raczej jakiegos dobrego psychologo ktory w tym temacie odniosl jakies dobre skutki. Na dzien dzisiejszy u psychologa nie byłam, nie wiem jak przekonac dziecko ze to nie zawsze boli, moze dzieci same do tego musza dojrzec .Lekarz pediatra przekonuje mnie, ze to napewno minie w swoim czasie, ale trudno mi patrzec na dziecko jak z tego powodu cierpi. Jezeli chodzi o diete to w tym temacie juz jestem ekspertem, jestem cierpliwa, nie krzycze, staram sie robic wszystko tak jak nalezy ale moze popelniam błąd, prosze o kontakt ktorzy mieli ten porblem i wszystko skonczylo sie dobrze (moze maja jakis zloty srodek). moj email gapaa48@o2.pl piszczie napewno odpisze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie. Niestety u nas ten problem trwa nadal:( Moja córka ma przepisane leki i jak je bierze to kupa jest u niej nawet w dobrych chwilach co 2-3 dni ale jakich nie bierze i nie mam kontroli nad jej dietą jak to było w okresie naszego letniego wyjazdu do rodziny to niestety zakończyło się to lewatywą. Od drugiego roku zycia zalatwia siena nocniczek i kupke też robi na nocnik, Siusiu robi na ubikacjęale z kupkąjest wiecej zachodu, dłuzej siedzi, ma lepsze zaparcie dla nóżek. Bardzo ważna jest też konsystencja kupki. Jeśli jest zbita, podzielona na segmenty oznacza to że dziecko za mało pije. Lekarz kazał nam aby mała piła do 2 litrów picia. Nie mają to byc jakieś soki z butelki typu: Kubuś, Pysio i inne tego typu kolorowe napoje. Najlepiej kiedy dziecko pije wode lub kompoty albo soki samodzielnie rozcieczane. Pierwszy \"lek\" jaki przepisal nam lekarz (piszę to w cudzysłowie bo to raczej zioła) to ColonC, dostępny bez recepty w aptece. Jego duże opakowanie kosztuje 30 zł więc na poczatek polecam małe. Jeśli chce Pani spróbować to proszę podawać dziecku 1 łyżeczkę rozpuszczona w powiedzmy pół szklance wody i drugie tyle podac do popicia. Podawać rano i wieczorem przed posiłkiem. Powinno sie rozpuszczać w całej szklance ale wątpie aby Pani mala tyle wypiła, moja nie daje rady bo tworzą się z tego takie fafrocle i mnie samej to nie smakowało (wypróbowałam na sobie czy działa i na 100% dziala). Jakby miała Pani jakieś pytania to tu jest mój numer gg: 5121124, mam na imie Magda. Życzę szybkich postępów. acha i najważniejsze jest aby wyrobić u dziecka nawyk robienia kupki o jednej godzinie. U nas jest to zazwyczaj rano, po przebudzeniu masuję jej brzuszek (zgodnie ze wskazówkami zegara) i siada na nocnik. Siedzi przważnie tak około 5 do 10 minut. Raz sie jej uda zrobic a raz nie :(. Jak ten lek nie pomoze to podam następny jaki dostałyśmy od lekarza. Poczta mi się popsula i nie mogę wsysłać wiadomości dlatego piszę tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beniam
Hej! U mnie na razie problem się skończył uf! Tak naprawdę pomógł debridat ale także zmiana diety. Wciąż codziennie dostaje łyżeczkę otrąb owsianych a jeśli w danym dniu się nie załatwi, to 2 łyżeczki. Polecam również ColonC. To można stosować ciągle. Bardzo pilnuję też jogurtów - w jeden dzień je zwykły, na drugi activię. Często jemy też suszone śliwki. Wszystkie soczki z dodatkiem marchewki wciąż są na cenzurowanym, ryżu też jej nie podaję. Pewnie u każdego dziecka jest to sprawa indywidualna ale mam nadzieję, że wam też się uda. W tym wszystkim najgorsza dla mnie jest bezradność matki patrzącej, jak moje dziecko się męczyło i chociaż Alusia od dłuższego czasu załatwia się "miękko", to wciąż pamięta, że to może boleć i dopytuje się, czy nie będzie bolało. Aha! Moja lekarka kazała nam w domu doprawiać wszystki potrawy mięsne kminkiem (jest na rynku mielony, jeśli dziecko nie lubi), to powoduje, że mała nie ma wzdęć i przy "purkaniu", kupka też się łatwiej robi. Nie poddawajcie się i szukajcie dobrych pediatrów, którzy nie będą was zbywali, bo powikłania mogą się ciągnąć długo! Pozdrawiam wszystkie zatroskane mamy (tatusiów też)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja polecam ANANASA Z PUSZKI - patent sprawdzony, podpowiedziany przez wspaniałego pediatrę :D. Suszone morele i śliwki również . Banany mają mnóstwo błonnika i powinny usprawniać pracę jelit... No i jabłka duszone z rodzynkami :D ... Ale mimo wszystko polecam zrobić badania, jeśli stan trwa dłużej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestesmy po badaniach, wizycie u świetnego nie pediatry który ma tylko wiedze ogólna na ten temat ale u spacjalisty - dzieciecego gastroenterologa. To dzięki jego radą, jego zalecanią nasza córeczka coraz lepiej sobie z tym problemem radzi. Atriado niestety nie mogę sie z toba zgodzić jeśli chodzi o ananasy z puszki. Świeże, jak najbardziej tak ale te z puszki prócz cukrów nie dostarczają ogranizmowi nic dobrego. A co do bananów to wręcz przeciwnie - DZIAłAJĄ ZATWARDZAJĄCO- tez kiedyś jak nie wiedziałam to podawałam je małej, tragedia, zresztą na mnie sie to też odbiło. Rodzynki jak kazde owoce suszone działają super :) Beniam co do debridatu to u nas samodzielnie on ie działa a już zupełnie ten w syropie, my dostaliśmy od lekarza w tabletkach i jako środek wspomagający przy innym leku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata gapinska
Cleo28, dziekuje Ci za Twoje rady i wskazowki jesli chodzi o ziółka to moja corka nie przełknie ich, z wielkim trudem wciskam jej slodki syrop, ale postanowiłam ze nie bede dawac jej zadnych sokow gotowych.Masz wielka racje, ze najwazniejsza jest w tym przypadku odpowiednia lekkostrawna dieta i systematycznosc.Moim zdaniem sytuacja u was nie jest taka zła, poniwaz Twoja coreczka jednak usiadzie na nocnik i wydusi ta kupke.Fatkem jest to ze zapiera sie nozkami to swiadczy o tym ze prbouje wstrzymywac.Moja corka 10 miesiecy temu tez była na takim etapie, kupi robiła na nocnik lub do pampersa co dwa trzy dni, ale niestety od listopada 2005 jakby cos uciał nozyczkami.Pewnego razu usiadła na nocnik i wiedziałam ze szlo jej dosyc ciezko i od tamtego razu przestraszyla sie tego bolu i nie chce usiasc wogole na nocnik, ale dobrze ze siusiu robi normalnie na nocnik i na musze, tylko kupke albo w pampers albo w majteczki i to Tylko to co nie uda jej sie zatrzymac i tak cały czas.Teraz bywa tak, że jest lato chodzimy miedzy dzieci np. na placu zabaw i jak sie pograzy w zabawie to wtedy sie wyprozni, wiele by pisac na ten temat.Dla Ciebie mam rade, pilnuj tego teraz ile mozesz, kiedy corka jest jeszcze mała, pozniej bedzie bystrzejsza.Tak jak moja znajdzie sposob ze zatrzyma kupke nawet na stojaco i to wcale nie twarda tylko "dobra".Napisze jeszcze jak moja kuzynka walczyla z ta przypadloscia u swojej corki, jej corka ma teraz 21 lat i wszystko z nia dobrze:), ale jej problem trwał od 2 do 5 roku zycia.Znam tez przypadki, ze az do 7 lat, takze bardzo trzeba byc w tym konskekwentnym.Ja ostatnio probowałam odstawic laktuloze i klops, skonczyło sie lewatywa.Chciałam dodać, że debridat tez nie odniosł skutków w naszym przypadku. pozdrawiam wszystkich z forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GUSIA SOSNOWIEC
Moja córcia tez cierpi na te cholerne zaparcia! Trwa to juz miesiąc, wypróbowałam juz kilka syropów czopki zmieniłam diete i niestety nic.Mała robi kupke 1 na tydzien ale tak duza i twarda ze bez okropnego bólu i rozpaczliwego płaczu sie nie obejdzie. Napiszcie czy znacie jakis sposob aby zmiekczyc te kupki. POZDRAWIAM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość info1612
Witam! Moj synek (3 latka) ma ten sam problem. Gdy pierwszy ram mial zaparcie podalismy mu Lactulosum, ktore po tygodniu stosowania nie przynioslo zadnych rezultatow. Pomogl dopiero czopek glicerynowy. Obecnie mija czwarty dzien po wyproznieniu i podawaniu w dalszym ciagu leku, lecz nadal nic. Dzis pediatra zaproponowal lewatywe (srodek Enema), lecz nie moge sobie wyobrazic wstrzygniecia leku 3-latkowi. Cz ktos stosowal ja w warunkach domowych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gusiu i info podawajcie dziecią jak najwiecej płynów do picia (kompoty, soki rozcięczane domowe, woda niegazowana) i owoce oraz warzywa. U mnie zdaje też egzamin activia serek. Co do leków to najlepiej u nas sprawdza się prolaxatan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beniam
U mnie problem pojawia się od czasu do czasu - zwłaszcza po chorobach małej. Po ostatniej wysokiej gorączce wypróbowałam Colon C - polecany na tym forum. Rozpuszczałam małej w łyżce soku jedną kapsułkę i dawałam od razu popić. To powtarzałam 3 razy dziennie. Dodatkowo włączyłam Alvie (też polecana na tym forum) i na razie mamy problem z głowy - na razie, czyli od 4 dni :( Rozpacz mnie kiedyś ogarnie z tymi kupami :( Najgorsze, że u niej po chwilowych zaparciach pod wpływem choroby, następują zaparcia psychiczne - strach przed zrobieniem kupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×