Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tinker Bell

Termin na pazdziernik 2005

Polecane posty

Gość waga 77
Flowers24-trzymaj się jesteśmy z Toba całymi serduszkami!!Tak jak piszą dziewczyny-musisz ufać lekarzom i wierzyć w dzisiejszą medycynę!!!Wiem że to jest bardzo ciężkie być tak daleko od dzidzi ale za to w szpitalu ma najlepszą w chwili obecnej opiekę i muszisz wierzyć całym serduszkiem że wszystko będzie dobrze!! Mająca nadzieję-gratulację!!!Super że już jesteś "rozdwojona".Zyczymy Maluszkowi wszystkiego dobrego!!! Ja kończę bowoli swoja chorobę przeziębieniową bo niby juz wszystko było ok i nie miałam gorączki ale za to dostałam kaszlu ale juz teraz powoli mi przechodzi i juz tylko katar został.... Dzisiaj wraca mój M bo znowu był w delegacji i mam nadzieje że po powrocie porobi mi jakieś zdjęcia i wam wtedy powysyłam żebyście mogły zobaczyć co to znaczy wielki brzuch!!:) W poniedziałek byłam u gina i na ktg i mam zero skurczy...po prostu pozioma linia....ciekawe kiedy mój "siupsiup" stwierdzi że nadszedł jego czas......... Pozdrowionka Dziewczyny i Maluszki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
flowers24- strasznie mi przykro , aż sie poryczałam . Ale nie poddawaj się , musza mu po prostu dobrać dobry lek ale niestety troche to może potrwać, Musicie wytrzymać dla Bartusia. Wiem że jest Wam ciężko , ale wszyscy tu trzymamy za Was kciuki żeby wszystko było dobrze i żeby Wasz synek wrócił szybko do domu. Trzymajcie się !!! Myślami jesteśmy z Wami !!! A ja pomodle się żeby było ok !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania 30
Cześć dziewczyny długo mnie nie było ale pewnie się domyślacie. 29 września przyszła na świat nasza córcia Natalka ważyła 3200 i 53 cm dł. nie mam za bardzo czasu na pisanie ale postaram się czasami do was zajrzeć.Malutka jest słodziutka a mąż oszalał na jej punkcie .Wszpitalu było w porządku trafiłam na bardzo fajną położną a na dyżurze był akurat mój lekarz prowadzący na blok trafiłam o 8.30 a o 12.45. urodziła się córeczka korzystałam z wanny z masażem, która bardzo przyspieszyła mi poród .Po 3 godzinach wstałam a na drugi dzień już dobrze się czułam sama przewijałam i karmiłam małą.Natalkę karmię piersią przez kapturki Aventu polecam je wtedy gdy bolą piersi ogólnie trzymam dietkę i dochodzę do siebie chciałabym zrzucić zbędne kilogramy.Pozdrawiam was wszystkie serdecznie gratuluję tym które są już mamusiami a tym które oczekują porodu życzę żeby minął im tak szybko jak mnie.To cudowne trzymać takie małe dzidzi można się nim zachwycać bez końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia30
ania30 OGROMNIASTE GRATULACJE !!!!! flowers24- mi również jest przykro, że wszystko tak sie uklada. Musisz wierzyc, ze wszystko bedzie dobrze, ze twój synus niebawem bedzie w domku a Wy bedziecie sie cieszyc z jego obecnosci na lonie rodziny. Z tego co wiem to poznanscy lekarze sa naprawde dobrzy ( moja kuzynka z Poznania 11 miesiecy temu urodzila coreczke z pewna powazna wada a oni szybciutko ja wykryli, zaaplikowali odpowiednie leki no i mala rozwija sie tak jak sie nalezy) Wiem ze slowa otuchy nigdy dosc tak wiec trzymaj sie dzielnie a ja ze swojej strony obiecuje szczera modlitwe za Twojego synka no i za Was abyscie mieli duuuuzo sily w tych ciezkich chwilach. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia_20
Cześć dziewczynki i chłopaki małe i duże:) Mająca Nadzieje i Ania GRATULACJE ! ! ! ! ! ! ! ! ! Flowersiku - dobranie leku jest najważniejsze jak już trafią na ten odpowiedni wszystko sie ułoży zobaczysz musicie dać lekarzom troszke czasu to nie takie łatwe leczyc takiego szkrabcia. Najważniejsze żeby mały w 100% doszedł do siebie, musicie dac mu wszyscy tyle czasu ile potrzebuje. Codzennie o was myśle i opowiadam mężowi co tam u maluszka i u ciebie nie jesteś sama tyle serduszek jest z wami !!!! Trzymajcie sie cieplutko na pewno wszystko bedzie dobrze potrzeba tylko troszke czasu buzi buzi głowa do góry jesteś teraz potrzebna temu maleństwu nie możesz sie załamać! Otrzyj łezki głowa w góre musi byc dobrze! A mnie tak koszmarnie bolą piersi że szok normalnie już mi sie pokarm z nich leje mam plamy na staniku chyba już zaczne używać tych wkładek bo nie daje rady! Hm tylko kogo mam karmic jak mały jeszcze w brzuszku sie wygrzewa:) Trzymajcie sie buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
•Sylmag.... 🌻 10.09..godz.23.45..KUBUŚ.....2700g..50cm....Radom •Ewunia21. 🌻 24.09..godz.16.30..WIKTORIA...3050.56cm..Warszawa •Ania30.....🌻 29.09..godz.12.45.. NATALKA...3200..53 cm .. lodzkie •Karen ka...🌻 29.09..godz.13.22 .ALESSANDRO..3520.. 52 cm..Rzym •Flowers24 🌻 30.09..godz.08.31..BARTEK.......2900..53cm...Gostyń •Mająca nadzieje 🌻 4.10 godz. 8.45 KAMILEK.. 3760.. 56 cm..Torun 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 •Thefly..............06.10.05......synek.....14.....Siedlce.........Adaś. •Siostra 22.........08.10.05......córa........7....Wrocław.........?....... •Sylwia30...........08.10.05......córcia...16.....Lubin.........Kalina.... •Yalu...............09.10.05.......synek....25.....Kraków..........?....... •Monia23..........10.10.05.......corka....15.......?................?....... •Flowers24........11.10.05......synek......10.....Gostyń........Bartek.. •Maggie7000.....11.10.05..........?.........15..........?.............?....... •Sylwia26.........12.10.05.......synek....8.5.....Warszawa......?....... •Bibalo............12.10.05......synek80%...? Wrocław........?........ •Eli.................12.10.05......synek.....20......Ostrołęka.....Kamil? •Emelle............12.10.05.......synek.....10......Kraków........Karol.. •Maja.............15.10.05.......corka.......11..........Lublin...........?.. •Edit31..........16.10.05.......corka......13.......Trojmiasto..Lilianna. •Waga 77.........16.10.05.........?.......19...Poznań...Franek/Marysia •Agus7...........17.10.05...synek..15,4...Katowice...Sebas/ Mateusz •asia_20..........17.10.05....synek...12....Katowice.....Artur/Kacper •Frezja 73......20.10.05.(ew.14.10) syn.15........Szczecin...Konrad.. •Delphi31........20.10.05...........?........15..........Lublin...........?... •Ona23 .........23.10.05.........corka.....12 ......Bad Urach...Laura.. •ewcia26........28.10.05.......coreczka....15.........Białystok.....Julka •Dota28.........30.10.05...........?.........11.........Jaworzno..........?..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze że codziennie jest komu gratulowac suuuper obym i ja szczesliwie dołaczyła do grona rozdwojonych ANIA30 wszystkiego naj naj dla mamci i okruszki ...no i super ze poród taki lekki Flowersku- jestem z toba i twoim synkiem cały czas myslami , wierze ze lada dzień sytuacja sie odwróci lekarze dobiora odpowiedni preparat i bedziesz łzy mogła zamienic na usmiech, a wierze mocno w to ze jak sie czegos bardzo pragnie mozna to od losu wyegzekwowac....i wierz mi ze napewno i w twoim przypadku tak bedzie, zaufaj lekarzom ....wszystko bedzie dobrze. dziewczyny ile wam razy na godzine brzuch twardnieje, bo mi sie wydaje ze bardzo czesto, wczoraj pojechałam do szpitala bo chciałam zeby mi KTG zrobili ale nie jest tak łatwo w naszym kraju cos wywalczyc , a co słabo pani ruchy czuje? padło pytanie i ja powiedziałam ze nie dziesiec na pewno czuje moze i wiecej( i na swoja zgube) jak ruchy czuje pani dobrze to znaczy ze wszystko ok czekac na akcje..... i zostałam pogoniona....dobrze ze nie zamierzam rodzic w tym szpitalu bo personel bardzo ale to bardzo \" zacheca\" do współpracy , pobiegne chyba w pn na USG jeszcze tak dla spokoju serduszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego naj naj dla Ani 30 i Majacej nadzieje! Pociechy z Waszych skarbow, duzo zdrowka i przespanych nocy!!! Flowers mysle o Was cieplo i zycze zeby wszytsko jak najszybciej sie skonczylo i zebys miala juz Bartusia ze soba. Spojrz na te sytuacje z pozytywnej strony a mianowiceie ze wykryli ten problem natychmiast i dzieki odpowiedniemu leczeniu uda sie zazegnac ten kryzys. Jak widac u gory uzupelnilam tabelke. Jesli cos pominelam to mlotkiem mnie w glowe!! Dziekuje Wam za wszystkie mile slowa :) My wczoraj obchodzilismy pierwsze tygodniowe urodziny Olka. Boze jak ja go kocham!!! Nasze pierwsze dni w domu sa tak nadzwyczjnie spokojne ze az trudno mi w to uwierzyc. W pierwszy dzien Olek przeplakal pol godziny, w drugi rowniez. A od przedwczorajszej nocy jest spokojny jak aniolek. Do wczoraj trwalam w stanie tego dziwnego podniecenia i euforii jaka ogarnela mnie jeszcze na sali porodowej. Bylam zmeczona z powodu czuwania w nocy, ale pomimo tego ze Maly przesypial cale dnie nie bylam w stanie zasnac nawet na 2 godzinki zeby to odespac. Po tym jak przespal poprzednia noc cos w koncu we mnie sie poluzowalo i dzis w nocy spalismy wszyscy jak niedzwiedzie. Maly zasnal o 22, potem jedzonko ok polnocy i ok 4 rano i smaczne spanko do 8 rano. Czuje sie wypoczeta, wyspana i zadowolona z zycia. Tym bardziej ze w dniu powrotu do domu zmiescilam sie w swoje ulubione spodnie co wiadomo dla nas kobiet nie jest bez znaczenia. Mam jeszcze 2 kg do zrzucenia i mam wrazenie ze owe kg umiejscowily sie w biuscie, ktory troche mnie pobolewal z powodu nie podjecia karmienia piersia. Dostalm od razu antybiotyk, zeby sie nie meczyc bardziej niz to potrzebne i dzis jest juz calkiem dobrze. Wczoraj mielismy pierwsza wizyte u pediatry. Olek badanie (czyli stukanie mloteczkami, swiecenie latarka po oczach i dziwne wygibasy) znosil dzielnie. Na pytanie czy zabraklo mi czegos w szpitalu odpowiadam: tak!! Koszul nocnych, bo spodziewalam sie pobytu 4 dniowego a bylam tam 8 dni. Jednak to byla sytuacja wyjatkowa i nikomu nie zycze lezec tyle na porodowce. Tak wiec w polowie tyg bylo pranie i uzupelnianie koszulowych zapasow. Pilam jak smok, wiec 3 litry wody dziennie to bylo minimum. Bardzo w szpitalu sprawdzily sie chusteczki Pampersa, ktorych ja uzywalm do higieny calego ciala. Prysznic w moim szpitalu nie budzil mojego zaufania wiec korzystalam czesto z tych chusteczek. Na teraz to tyle. Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Wam ogromne za te slowa,nawet nie wiecie ile to doaje sily i nadziei! Gratuluje kolejnej mamusi widze ze tabelka mamusiek z dzieciaczkami sie powieksza:)) Tak sie balam w ciazy ze nie bede miala pokarmu a tu taki nawal ze szok,pompuje z jednej to z drugiej juz leci,ale jestem dojna krowka:))ale cycyki przy tym mnie strasznie bola ale wiem ze to dla dobra sprawy,kurcze mam taki fajny filmik z malym ale jest tak duzy ze nie moge go wam przeslac,spytam sie jeszcze meza czy idzie go jakos spakowac i da sie wyslac to wam przesle:) uciekam kobitki a Wy rodzcie zeby tabela byla jak najdluzsza:)) mam nadzieje ze w koncu wam dobre wiesci napisze,ale to pewnie potrwa z dobre dwa trzy tygodnie,ach...gdzie tu naladowac swoje sily:)czasem jestem bardzo pozytywnie nastawiona i wiem ze ma tam dobra opieke,ale niestety sa chwile zalamania,a szczegolnie jak widze mamy z wozikami na spacerach...no ale nie moge sie wiecznie dolowac i tu ciezarne mamy obarczac swoimi problemami,ale dziekuje ze myslicie o mnie i Bartusiu❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Flowers - powtórzę za Dziewczynami - trzymajcie się!!!!!!!! i naprawdę już niedługo i u Was zaświeci słońce i zapomnicie o tym trudnym początku. Ania 30 - najserdeczniejsze gratulacje :) zaglądaj do nas w miarę możliwości. Delphi - dzięki za chwilę spróbuję jeszcze raz a jak nie pójdzie to prześle Ci to zdjęcie z prośbą o rozesłanie :) Karen ka - no i widzisz - tak się zamartwiałaś przed porodem a tak super się ułożyło - bardzo się cieszę :) a Ty już pewnie sama widzisz, że tak jest dla Was najlepiej. Olek najwyraźniej bardzo zadowolony z butelki :), Wy w miarę wyspani i wypoczęci .... tylko tak dalej :D pzdr. wszystkich b. serdecznie - szczególnie ciepło Flowers w tych trudnych chwilach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frezja -dzieki za zdjecia , chyba sobie w rezerwacie takie same bluzeczki na ciąże zakupiłysmy....:-) super wygladasz Delfie - tez dzieki ale sobie wypoczywasz na łonie naury...no prosze jak mamusia dba o swoje zdróweczko slicznie wygladacie ja mam tylko jedno zdjecie które mi kolezanka zrobiła w czerwcu na Krakowskim nie miałam jeszcze wtedy za bardzo brzunia hm moze wam wysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Flowers24, strasznie mi przykro jak czytam Twoje posty. Mam nadzieję, że wszystko jak najszybciej będzie w porządku i będziesz cieszyć się swoim zdrowym brzdącem. Trzymam kciuki aby to się szybko stało. Na pewno będzie dobrze! Mająca Nadzieję i Ania30, moje gratulacje! jak ja wam zazdroszczę! A u mnie ciągle nic. Dzięki dziewczyny za pocieszenie mnie , że tez kiedyś urodzę ;) No niby tak ale czasem myślę, że ja już zawsze będę w tej ciązy. I mam jej serdecznie dość. Boli mnie wszyyyyyyystko. I jeszcze mam pytanko. Jak robią wam ktg i wykres rejestruje skurcz to co wtedy czujecie : ból, czy tylko twardnienie brzucha? Ja nie wiem bo w ogóle nie mam skurczów... A jesli ból to przy jakiej sile skurczu? I gdzie boli: dół brzucha czy cały brzuch? Dzieki za odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że długo mnie nie było ale jeśli któraś z was zechce wysłac mi swoje zdjęcie , lub zdjęcie razem z nowonarodzoną dzidzią to byłoby mi miło. W zamian prześlę aktulane zdjęcia pewnego wieloruyba, czyli mnie oczywiście ;) Dzięki anialub@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania30 GRATULACJE!!!! Nareszcie kolejna dziewczynka !!! maja- ale chyba to twardnienie brzucha to u ciebie sa skurcze, więc chyba nie masz sie co martwić. Wytrzymaj jeszcze trochę , przynajmniej cos u ciebie zaczyna się dziać. karen ka _ super że Oluś taki grzeczny i daje mamusi odpocząć, korzystaj z tych chwil !!! I odpoczywaj ! Dzisiaj odebrała zdjęcia , ale śa koszmarne , Na każdym wyszłam jakbym nic tylko w tej ciąży piła. ale Wam wyślę bo z braku innych musza byc takie, więc prosze zwróćcie uwagę na mój brzusio a nie na resztę. Czekam tylko aż znajomy mi je zeskanuje i wyślę, Mam nadzieję że się z tym szybko uwinie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania 30
Dziękuję wam bardzo za miłe słowa Karenka rodziłyśmy właściwie w tym samym czasie dziękuję ci ,że dopisałaś mnie do tabelki. Flowers twój chłopczyk już wkrótce będzie z wami ,staraj się myśleć pozytywnie a tak będzie,życzę ci tego z całego serca. Dziewczyny te które oczekujecie na poród nie bójcie się,skurcze są bolesne ale można je wytrzymać moja położna powiedziała: możesz płakać i krzyczeć tylko nie blużnij bo tego nie lubię u mnie miało miejsce postękiwanie samo parcie nie sprawiało mi już bólu,choć podczas narodzin pierwszego synka właśnie bóle parte były dla mnie najgorsze. Pozdrawiam was narazie trzymajcie się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny! Ania30-Ogromne Gratulacje-kolejna dziewczynka w tabelce!! Flowers-Normalnie nie wiem jak Cie pocieszyć.Tak mi sie przykro zrobiło jak przeczytałam o Bartusiu.Będe modliła sie za jego zdrówko.Chyba tylko tyle moge zrobić. Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze.Trzymaj się bo musisz być silna żeby potem zajmować się maleństwem :) Dziekuję za Wszystkie zdjęcia.Niestety ja nie mam żadnego w ciąży takiego żeby na kompa wrzucić.Wszystki robione zwykłą lustrzanką ale może poprosze koleżankę o zeskanowanie to Wam napewno wyslę niedługo. Usmiejecie się dziewczyny jak coś Wam powiem.Mianowicie w szpitalu dawali na wyjściu takie dwa pudełka-wyprawki.W jednej z nich były miniaturki kosmetyków dla dzieci Johnsona.Dziewczyna u mnie w sali otwierała pudełko pierwsza bo ja leżałam i karmiłam małą i mówiła mi co tam w tym pudełku jest.No i mówi:\"...płyn do kąpieli Johnsona,krem na odparzenia Johnsona i oliwka Johnsona...\"Najbardziej ucieszyłam się z tej oliwki bo to był jedyny kosmetyk którego nam w domu brakowało.No i jak już wrócilismy do domciu to po kąpieli dwa razy smarowaliśmy małą ta oliwką.Taka żółta,nawet niby tłusta tylko że dziwiliśmy się że się lekko pieni.Potem teściowa przywiozła dużą oliwke innej firmy i stwierdzilismy że ta jest lepsza i tej zaczęliśmy używać.Wczoraj mój mąz po powrocie z pracy mówi : Wiesz jakich wspaniałych rodziców ma nasza córka??\" Ja nie wiedziałam o co mu chodzi a ten wychodzi do pokoju małej i przynosi mi tą oliwkę Johnsona i mówi:\"Weż przeczytaj sobie co na niej pisze\" Ja czytam a tam \"Szampon dla dzieci. No more tears\" Normalnie wpadłam w taką śmiechawkę że nie mogłam przestać. Takie przeoczenie!!! No bo od początku byłam przkonana że to oliwka,jeszcze taka żółta i ta dziewczyna w sali też powiedziała że to oliwka więc nie przyszło mi na myśl żeby czytać na opakowaniu jak to mi wyłącznie na oliwke wyglądalo. Całe szczęście nic małej się nie stało od tej \"oliwki\" Z jednej strony to jest smieszne a z drugiej tragiczne :) Teraz mam nauczkę żeby dokładnie czytać co pisze na wszystkim czego używam dla dzidzi! ;) No a dzisiejsza noc znowu nie przespana.Mąż wkurzony bo druga noc z rzędu zarwana a on na 12 godzin do pracy i to fizycznej i akurat od piątku zaczyna się u nich większy ruch.Z jednej strony mi go żal ale z drugiej troche mi przykro że sprawia wrażenie jakby miał dosyć Wiktorii. Mam nadzieję że naprawdę tak nie jest. No nic.Tyle mnie dzisiaj na forum.Uciekam bo mała w każdej chwili może się obudzić a ma jeszcze pranie do zrobienia.Do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delphi 31
Ania 30 gratulacje!!! cieszę się że poród poszedł Ci tak gładko, pewnie coś w tym jest że drugie dziecko łatwiej sie rodzi..mam nadzieję że ja pomimo że to będzie moje pierwsze szczęście będę mogła napisać było miło i przyjemnie hahah pomarzyć pomarzyć:) Yalu zgodnie z obietnicą przesłałam Twoje a raczej Wasze zdjęcie dziewczynom, a wyglądasz kwitnąco! Twój synek to umie zdobywać kobiety, poradzi sobie w życiu, podziekuj mu za komplement:) Ewunia nieżle z tym szamponem wyszło:) ja jak byłam mała umyłam sobie głowę płynem do golenia :) ale nie zostałam shined. Mam do Was pytanko..z tego mojego usg wynika że termin jest dopiero na 1 listopada a z om że na 20 października. Ja wolę w październiku, 1 list cóż za koszmarna data na urodziny, jak myślicie która data jest bliższa prawdy ta z om czy ta z usg? Będę wdzięczna za odpowiedź.. Mamusie ze swoimi szkrabami na rączkach a nie w brzuszkach napiszcie czy miałyście baby bluesa, jak z pierwszą kąpielą, jak ze zmianą pieluszki.. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delphi31-ja miałam termin z USG na 27 września a z OM na 1 października.Urodziłam 24 września więc w moim przypaku to trudno powiedzieć.Wydaje mi się jednak że ta z OM jest zazwyczaj bliższa bo USg okresla termin na podstawie rozwoju maluszka a te przecież różnie się rozwijają. Jeśli chodzi o baby bluesa to ja nie miałam.Na początku bałam się trochę wziąść maleństwo na ręce,pierwszej kąpieli też troche sie bałam ale jak już wstadziłam małą do wody to poszło naprawde gładko.Zmiana pieluszki nie była problemem bo miałam w tym niezłą wprawę-opiekowałam się często córeczką siostry.Ale początki są ciężkie.Szczególnie jeśli dzidzuś jest taki jak moja córcia.Śpi nie dłuzej niż 2 godzinki,budzi się z krzykiem (a nie płaczem),ma problemy ze złapaniem piersi,często ją wypuszacza i znów krzyczy bo nie może złapać mimo moich największych starań.Czasami już sama się wtedy denerwuje-zwłaszcza w nocy,najchętniej mała 24 godz na dobę siedziała by przy cycku a wiadomo że to niemożliwe i koszmarnie męczące.Ogólnie gdy mała zasypia chodzę z duszą na ramieniu że zaraz się obudzi.Dziś dosłownie biegłam ze spaceru bo nie mogłam jej w żaden sposób uspokoić,ani smoczkiem,ani kołyszaniem,ani butelką.Chciała przytulić się do piersi i nic nie było w stanie jej tego zastąpić.Jak zbliża się noc to normalnie trzęse się na tą myśl.Wyskakuje z łóżka na każde jej kwilenie żeby męża nie obudziła więc dodatkowy stes żeby nie słyszał i się wyspał.Chodzę jak zombie bo same oczy mi się zamykają.Ale Kocham nad życie to nasze maleństwo i dlatego wszystko to cierpliwie znoszę pocieszając się że każdy początek jest trudny.Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzisiaj znowu sama w domu. Mężuś na szkoleniu , chociaż mógł nie jechać ale on chce i koniec. I wraca dopiero w niedziele. Więc wypadałby żeby dzidzi nie zachciało się przyjść na świat akurat teraz. Ma być na telefonie , ale czy zdąży dojechać jakby co ? Zobaczymy !!! ania30- Dzięki za pocieszenie co do porodu. Ja się go jakos nie boję, bardziej martwię się jacy bedą ludzie w szpitalu i o wody płodowe. Myślę że będzie dobrze !!! ewunia21- ale numer z tym szamponem. Ja tez tak lubię robić. Kiedyś z dwa razy myłam włosy, i dolewałam tego szamponu bo się nie chciał pienić, dolewałam. A jak włosy wysuszyłam to wyglądały tak jakbym ich wcale nie myła. I okazało się że to była odżywka do włosów. Nic się nie martw , na pewno małej nie zaszkodziło. a nauczke na przyszłość to mamy wszystkie !!! A mężem się nie przejmuj, faceci czasami cos palną. Ale jak chodzi się do pracy to ciężko jak sie nie przesypia nocy. I na pewno kocha Wiktorię !!! Z moim mężem też tak na pewno będzie, bo jego nie wolno budzic w nocy. Bo kiedyś mu się zdarzyło że np. obudził się w nocy , cos tam zaczął do mnie gadać , potem mnie oryczał (i to jeszcze jak) i zasnął. Po czym rano nic nie pamiętał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Delphi - jeszcze raz dzięki :) synek powiedział, że nie ma sprawy :D co do terminu z usg to można go określać z usg robionego do 12 tyg. ciąży - potem faktycznie są już zbyt duże odchylenia w rozwoju i wzroście dzieciaczków. Ewunia - mam nadzieję, że niedługo unormuje się wszystko z Wiktorią - czasem na to trzeba czasu i cierpliwości bo wiadomo każdy dzieciaczek inny ... Agus - współczuję, że znowu zostałaś sama :( pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia_20
hej to znowu ja:) Ewunia wiem co to ten krzyk mój brat jak był taki maleńki też wrzeszczał bo płaczem to trudno to było nazwać ale dziś już całkiem normalnie sie z nami porozumiewa:):):)hihi A co do strachu przed porodem to nie boję sie ani tego jakie bedą położne i lekarze tylko mam stracha jeśli chodzi o to czy wszystko bedzie dobrze z bobaskiem. Czy bede w stanie robic wszystko co każe mi położna żeby pomóc maluchowi sie wydostać. To kto tam bedzie w sumie mnie nie obchodzi czy sie bedą uśmiechać czy nie ważne żeby sie znali na tym co do nich należy. Bo to nie o mój komfort chodzi tylko tego mojego maleństwa przecież:) Dlatego samego bólu i min wszystkich dookoła sie nie boje a z resztą nigdy nie zwracałam uwagi na gapiów i "życzliwe sąsiadki" które całymi dniami siedziały w oknach z nudów i wymyślały dziwne historie na temat swoich sąsiadów więc pewnie dlatego na takie rzeczy nie zwracam uwagi do dziś:) A jak położna bedzie niemiła to pokaże jej język i tyle hihi :P Idę do sklepu zachciało mi sie galaretki w czekoladzie:) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yalu - dzięki !!! asia20- ja nie chciałabym żeby ktos na mnie krzyczał przy porodzie albo traktował mnie lekceważąco bo dla mnie tez najważniejsza jest dzidzia i ja będe dawała z siebie wszystko , położna i lekarz ma mnie dopingować i pomagać a nie dołować że coś źle robię. Oni sa tam po to żeby mi pomóc żeby moja dzidzia się urodziła. A położna jest najważniejsza !!! Bo jak bedzie głupia to jak mi pomoże ? Rodze po raz pierwszy więc na pewno ta pomoc bedzie ważna !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :) Flowers - jestem z Tobą, dobrze, że to nie wada, lekarstwo dobiora i będzie dobrze :) zobaczysz 👄 Ania 30 - gratulacje :):) 👄 dla Natalki od forumowej cioci :) Yalu - mam nadzieję, że zdąży dojść ta czekolada przed cesarką :) i dzieki za zdjęcie - Twój brzusio wielki jak mój :) Agus - nieźle z tym piciem :):) ja tez tak wychodze na wiekszości zdjęc :):) Frezja - no to sie rozminełyśmy z nocnym dyzurem, bo ja mniej więcej od 4 nie spałam :(:( maja - mnie brzuch twardnieje tylko gdy maluszek zaczyna mi sie mocno ruszać i nie wiem wtedy czy to również przygotowanie do porodu czy tylko ściema malca?? :(:( Karen ka - super, że Oluś taki grzeczniutki, oby wszystkie nasze dzieciaczki sie netowo od niego zaraziły :) i dzieki za uzupełnienie tabelki :) Ewunia - nieźle z tym szamponem :) męzus kocha córcię, przypomnij sobie pierwsze dni w domku, a że teraz jest zmęczony, to i drazliwy. Mała złapie rytm, to wszystko wróci do normy. Głowa do góry. Asia - widzę, że masz ciagoty do słodyczy jak ja :) Dziekuję wszystkim, które przesłały mi swoje zdjatka - wyglądacie kwitnąco moje panie :) A teraz jeszcze posmędzę na koniec - po nieprzespanej połowie nocy, koszmarnym dalszym ciągiem remontu, który nas juz dobija listonoszka przyniosła priorytet! Z ZUSu oczywiście. Mam zwolnienie dokładnie od 26 wrzesnia, od gina od 30 a oni mnie wezwali na badanie stwerdzajace zasadność!! czujecie???? Tak sie strasznie zdenerwowałam, że sobie nie wyobrażacie nawet :( Ryczałam i zmywałam te cholerne fugi pół dnia! Wszystko jestem w stanie zrozumieć, ale po 1,5 tygodnia na zwolnieniu już mnie po komisjach lekarskich ciągać?????? Zaczynam się ledwie toczyć, a oni mi pewnie każą wrócic do pracy i uczyc do 21!! Jak mozna spokojnie zyć w tym kraju??? Chyba tylko będąc na bezrobociu choroba. Wtedy nikt się nie czepia :( No to posmędziłam i idę skończyć szycie poszewek dla Mojego Maleństwa. Jutro koszamru ciąg dalszy, ale jest wreszcie nadzieja, że pomalujemy nasz pokój. pozdrawiam kończąc przydługawy (jak zwykle ostatnio) post. Przespanej nocy zyczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dota28- z tym zusem to tak już bywa. Mojego męża też tak ścigają, jak był ostatnio na L4 to miał wezwanie i teraz też już był. tylko on był już na L4 trzy tygodnie i dostał wezwanie . Ale cos tam pogadali i tyle . Ale dziwię sie że wzywają kobietę w ciąży, przecież na L4 to pisze, i to po tak krótkim czasie. Ale ty się nie przejmuj !!! To są barany !!! Chyba nie liczą że kobiety bedę na dzień przed porodem chodziły do pracy !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emelle
Ania 30 - Gratulacje z okazji narodzin Natalki! Niech wam sie zdrowo i szczęśliwie chowa!! Z mojego ktg nic nie wyszlo, ide w niedziele, bo lekarz go wlasnie na wtedy przelozyl. Cierpliwie czekam na znaki porodowe. Pewnie w przyszłym tygodniu juz cos sie zacznie dziac. Dota28 - wydaje mi sie ze jakis zlosliwy babsztyl postanowil cie sprawdzic. Wydaje mi sie, ze czasami chlopy bardziej nas rozumieją niz inne baby. Byc moze wlasnie ktoras "zyczliwa" kolezanka z twojej pracy gdzies cos doniosla i kontrola gotowa. Miej to w d...., jak beda pytac o uzasadnienie zwolnienia, to skieruj ich do swojego lekarza, niech jego zapytaja jak sa tacy mądrzy. Albo sobie zrób żart i powiedz, że ci takie hemoroidy urosły, że mozesz tylko leżec. Chcialabym zobaczyć ich miny ;-))) Flowers- trzymam kciuki za twoja rodzinke. Wysylaj pozytywne mysli do swojego Bartusia, on to z pewnościa wyczuje. I powtarzaj mu, ze juz niedługo i bedziecie razem, że czekacie cierpliwie na niego w domku. Pozdrawiam mamusie, dzidzie i dzieki za zdjecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia26
CZESC DZIEWCZYNY a ja dzisiaj bylam na wizycie u mojej pani ginekolog i to juz ostatniej,badania w jak najlepszym porzadku ale zmartwilo mnie to ze moja szyjka zamknieta i maly nie szykuje sie do wyjscia a termin juz na srode takze nie wiem czy do tego czasu cos sie wydarzy,i mam isc w srode na ktg a potem co drugi dzien,a ja juz ledwo chodze i tak bym chciala urodzic. Dzieki wam wszystkim za zdjecia ja wam tez wysl swoje.fajnie tak zobaczyc jak wygladacie. pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yalu, Dota-przepraszam kochane za pomyłkę w sprawie tych kalkulatorów. Gapa ze mnie i tyle. Na swoja obronę powiem że jestem tak rozkojarzona że dzisiaj przechrzciłam nawet 2-miesięczne dziecko swojej koleżanki. Ale głupio mi było...tym bardziej że na wstępie zapytałam jak mała ma na imię, a 5 minut póxniej mówiłam do niej imieniem zupełnie obcym.Ehh... Mająca nadzieję i Ania 30-ogrooooooooooooooomne gratulacje:) Poprosze o zdjęcia maleństw bo robie album naszych październikowych( a niekiedy jeszcze wrzesniowych) milusińskich:)Pochwalcie sie swoimi skarbkami:) Agus7-dzięki za foto. Widze że brzusio już się trochę opuścił a u mnie jeszcze sterczy... Flowers24-myslami jestem z Tobą. Nie będę pisać słów pocieszenia bo to i tak nie wyrazi jak bardzo życzę Twojej rodzinie szybciutkiegoo i ci najważniejsze szczęsliwego powrotu syneczka do domu. Głębooko wierzę że tak będzie. Twój synek jest dzielnym chłopcem. Musisz go mieć na oku-wg mnie bedzie kiedyś niezłym ziólkiem jeśli juz od pierwszych chwil życia tak uparcie potarfi straszyć rodziców;) Maja-następnym razem kłam jak z nut. Ci lekarze i położne chyba poszaleli. No jeszcze facetom to sie nie dziwię-mogą nie rozumieć obaw matek(w życiu nic w swoim brzuchu nie mieli oprócz hektolitrów piwa lub tasiemca). No ale położne!!!Przecież to takie same kobiety jak my i chyba samew tez rodziły i bały sie o swoje maleństwa. Brak słów!!!A co do twardnienia brzucha-to mi na razie rzadko-czasami 2-3 razy na godzinę a potem cisza przez parę godzin. Ale ja mam jeszcze 3 tyg. więc to chyba zrozumiałe. Karenka-to cudownie że masz takie grzeczne dziecko. Aż miło się słucha. Oby tak dalej:) Frezja, Delphi-ja też poprosze o zdjęcia:( Przydadzą się na stronkę którą sporzadzi nam mąż Doty (Boże-mam nadzieję że nie przypisałam nikomu cudzego męża!). Może pozbieramy do kupy wszystkie zdjęcia mam w ciązy, następnie zdj. naszych maleństw i piękny album gotowy. Co wy na to? Eli-ja obecnie nie mam jeszcze robionego ktg ale jak leżałam w 7 miesiącu w szpitalu i robili mi te pskudne ktg co godzinę, to skurcz odczuwany był jako max napinanie całego brzucha(twardnienie). Dopiero przy naprawdę mocnych skurczach odczuwałam ból. Ewunia21-ale miałaś przejścia z \"oliwką\" heheeh. Dobrze że mała się nie uczuliła. Ehh-my młode matki...A na męża się nie denerwuj-daj mu czas żeby się oswoił z czekającym go teraz brakiem snu. Kolega mojego męża juz przygotował go na to iż , jak powiedział: \"pierwszy miesiąc to wychodzenie z szoku\". A że wśród naszycgh znajomych mniej więcej od roku rodzą się co miesiącx jakieś dzieci więc dobrych rad i porad mój mąż ma pod dostatkiem a tym samym zaczyna się oswajać z tym co go czeka. Twój tez się oswoi:) A widomo-Polak niewyspany Polak zły;)_ Delphi kochana-prześlij mi proszę zdj. Yalu (nie dostałam niestety). A co do terminu z OM lub USG to trudno wyczuć. Generalnie zwykło sie uważać że data z OM jest pewniejsza. Powiem ci jednak że u wszystkich moich koleżanek które miały datę z usg wyznaczona jako późiniejsza właśnie ona zgadzała się z terminem porodu. Nota bene wszystkie urodziły dziewczynki. Podobno dziewczynki lubią być \"przenoszone\", co mi akurat wcale sie nie usmniecha bo z usg to mi data na 3 listopada wychodzi. Koszmar!!! Listopad to taki \"pogrzebowy\"miesiąc, bleee... Dota28-ja pierdzielę ! NBormalnie brak mi słów. Wiesz jak to jest-jak nie ma w budżecie pieniędzy to do kogo n ajłatwiej sie przypieprzyć? Do kobiet w ciązy! A do pracy nie moga kazać ci wrócić. Zresztą na komisji nie są w stanie stwierdzić czy kręgosłup boli cię w przedziale 1-4 czy 5-9. A najlepiej to im sie rozwyj na tej komisji i udaj że masz skurcze. A tak na marginesie że tez się myszy nie boją te urzędasy z ZUs-u... A ja dzis wieczór sama-Agus7 jeżeli jestes dzisiaj również sama to posiedzmy sobie razem (chociaż w myslach). Mój mężuś ma służbowa popijawę. Niby obiecał że się nie złoży(porodem go zaczęłam straszyć) ale ja już go znam... Jak nic wróci prawie na czworakach:( Zła jestem przez to okrutnie. Z jednej strony sama go namawiałm żeby szedł bo po porodzie to go z domu nie wypuszczę choćby błagał na kolanach ale i tak jakos mi smutno. Chyba żadna z nas nie powinna spędzać piątkowych wieczorów w towarzystwie...komputera:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yalu, Dota-przepraszam kochane za pomyłkę w sprawie tych kalkulatorów. Gapa ze mnie i tyle. Na swoja obronę powiem że jestem tak rozkojarzona że dzisiaj przechrzciłam nawet 2-miesięczne dziecko swojej koleżanki. Ale głupio mi było...tym bardziej że na wstępie zapytałam jak mała ma na imię, a 5 minut póxniej mówiłam do niej imieniem zupełnie obcym.Ehh... Mająca nadzieję i Ania 30-ogrooooooooooooooomne gratulacje:) Poprosze o zdjęcia maleństw bo robie album naszych październikowych( a niekiedy jeszcze wrzesniowych) milusińskich:)Pochwalcie sie swoimi skarbkami:) Agus7-dzięki za foto. Widze że brzusio już się trochę opuścił a u mnie jeszcze sterczy... Flowers24-myslami jestem z Tobą. Nie będę pisać słów pocieszenia bo to i tak nie wyrazi jak bardzo życzę Twojej rodzinie szybciutkiegoo i ci najważniejsze szczęsliwego powrotu syneczka do domu. Głębooko wierzę że tak będzie. Twój synek jest dzielnym chłopcem. Musisz go mieć na oku-wg mnie bedzie kiedyś niezłym ziólkiem jeśli juz od pierwszych chwil życia tak uparcie potarfi straszyć rodziców;) Maja-następnym razem kłam jak z nut. Ci lekarze i położne chyba poszaleli. No jeszcze facetom to sie nie dziwię-mogą nie rozumieć obaw matek(w życiu nic w swoim brzuchu nie mieli oprócz hektolitrów piwa lub tasiemca). No ale położne!!!Przecież to takie same kobiety jak my i chyba samew tez rodziły i bały sie o swoje maleństwa. Brak słów!!!A co do twardnienia brzucha-to mi na razie rzadko-czasami 2-3 razy na godzinę a potem cisza przez parę godzin. Ale ja mam jeszcze 3 tyg. więc to chyba zrozumiałe. Karenka-to cudownie że masz takie grzeczne dziecko. Aż miło się słucha. Oby tak dalej:) Frezja, Delphi-ja też poprosze o zdjęcia:( Przydadzą się na stronkę którą sporzadzi nam mąż Doty (Boże-mam nadzieję że nie przypisałam nikomu cudzego męża!). Może pozbieramy do kupy wszystkie zdjęcia mam w ciązy, następnie zdj. naszych maleństw i piękny album gotowy. Co wy na to? Eli-ja obecnie nie mam jeszcze robionego ktg ale jak leżałam w 7 miesiącu w szpitalu i robili mi te pskudne ktg co godzinę, to skurcz odczuwany był jako max napinanie całego brzucha(twardnienie). Dopiero przy naprawdę mocnych skurczach odczuwałam ból. Ewunia21-ale miałaś przejścia z \"oliwką\" heheeh. Dobrze że mała się nie uczuliła. Ehh-my młode matki...A na męża się nie denerwuj-daj mu czas żeby się oswoił z czekającym go teraz brakiem snu. Kolega mojego męża juz przygotował go na to iż , jak powiedział: \"pierwszy miesiąc to wychodzenie z szoku\". A że wśród naszycgh znajomych mniej więcej od roku rodzą się co miesiącx jakieś dzieci więc dobrych rad i porad mój mąż ma pod dostatkiem a tym samym zaczyna się oswajać z tym co go czeka. Twój tez się oswoi:) A widomo-Polak niewyspany Polak zły;)_ Delphi kochana-prześlij mi proszę zdj. Yalu (nie dostałam niestety). A co do terminu z OM lub USG to trudno wyczuć. Generalnie zwykło sie uważać że data z OM jest pewniejsza. Powiem ci jednak że u wszystkich moich koleżanek które miały datę z usg wyznaczona jako późiniejsza właśnie ona zgadzała się z terminem porodu. Nota bene wszystkie urodziły dziewczynki. Podobno dziewczynki lubią być \"przenoszone\", co mi akurat wcale sie nie usmniecha bo z usg to mi data na 3 listopada wychodzi. Koszmar!!! Listopad to taki \"pogrzebowy\"miesiąc, bleee... Dota28-ja pierdzielę ! NBormalnie brak mi słów. Wiesz jak to jest-jak nie ma w budżecie pieniędzy to do kogo n ajłatwiej sie przypieprzyć? Do kobiet w ciązy! A do pracy nie moga kazać ci wrócić. Zresztą na komisji nie są w stanie stwierdzić czy kręgosłup boli cię w przedziale 1-4 czy 5-9. A najlepiej to im sie rozwyj na tej komisji i udaj że masz skurcze. A tak na marginesie że tez się myszy nie boją te urzędasy z ZUs-u... A ja dzis wieczór sama-Agus7 jeżeli jestes dzisiaj również sama to posiedzmy sobie razem (chociaż w myslach). Mój mężuś ma służbowa popijawę. Niby obiecał że się nie złoży(porodem go zaczęłam straszyć) ale ja już go znam... Jak nic wróci prawie na czworakach:( Zła jestem przez to okrutnie. Z jednej strony sama go namawiałm żeby szedł bo po porodzie to go z domu nie wypuszczę choćby błagał na kolanach ale i tak jakos mi smutno. Chyba żadna z nas nie powinna spędzać piątkowych wieczorów w towarzystwie...komputera:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yalu, Dota-przepraszam kochane za pomyłkę w sprawie tych kalkulatorów. Gapa ze mnie i tyle. Na swoja obronę powiem że jestem tak rozkojarzona że dzisiaj przechrzciłam nawet 2-miesięczne dziecko swojej koleżanki. Ale głupio mi było...tym bardziej że na wstępie zapytałam jak mała ma na imię, a 5 minut póxniej mówiłam do niej imieniem zupełnie obcym.Ehh... Mająca nadzieję i Ania 30-ogrooooooooooooooomne gratulacje:) Poprosze o zdjęcia maleństw bo robie album naszych październikowych( a niekiedy jeszcze wrzesniowych) milusińskich:)Pochwalcie sie swoimi skarbkami:) Agus7-dzięki za foto. Widze że brzusio już się trochę opuścił a u mnie jeszcze sterczy... Flowers24-myslami jestem z Tobą. Nie będę pisać słów pocieszenia bo to i tak nie wyrazi jak bardzo życzę Twojej rodzinie szybciutkiegoo i ci najważniejsze szczęsliwego powrotu syneczka do domu. Głębooko wierzę że tak będzie. Twój synek jest dzielnym chłopcem. Musisz go mieć na oku-wg mnie bedzie kiedyś niezłym ziólkiem jeśli juz od pierwszych chwil życia tak uparcie potarfi straszyć rodziców;) Maja-następnym razem kłam jak z nut. Ci lekarze i położne chyba poszaleli. No jeszcze facetom to sie nie dziwię-mogą nie rozumieć obaw matek(w życiu nic w swoim brzuchu nie mieli oprócz hektolitrów piwa lub tasiemca). No ale położne!!!Przecież to takie same kobiety jak my i chyba samew tez rodziły i bały sie o swoje maleństwa. Brak słów!!!A co do twardnienia brzucha-to mi na razie rzadko-czasami 2-3 razy na godzinę a potem cisza przez parę godzin. Ale ja mam jeszcze 3 tyg. więc to chyba zrozumiałe. Karenka-to cudownie że masz takie grzeczne dziecko. Aż miło się słucha. Oby tak dalej:) Frezja, Delphi-ja też poprosze o zdjęcia:( Przydadzą się na stronkę którą sporzadzi nam mąż Doty (Boże-mam nadzieję że nie przypisałam nikomu cudzego męża!). Może pozbieramy do kupy wszystkie zdjęcia mam w ciązy, następnie zdj. naszych maleństw i piękny album gotowy. Co wy na to? Eli-ja obecnie nie mam jeszcze robionego ktg ale jak leżałam w 7 miesiącu w szpitalu i robili mi te pskudne ktg co godzinę, to skurcz odczuwany był jako max napinanie całego brzucha(twardnienie). Dopiero przy naprawdę mocnych skurczach odczuwałam ból. Ewunia21-ale miałaś przejścia z \"oliwką\" heheeh. Dobrze że mała się nie uczuliła. Ehh-my młode matki...A na męża się nie denerwuj-daj mu czas żeby się oswoił z czekającym go teraz brakiem snu. Kolega mojego męża juz przygotował go na to iż , jak powiedział: \"pierwszy miesiąc to wychodzenie z szoku\". A że wśród naszycgh znajomych mniej więcej od roku rodzą się co miesiącx jakieś dzieci więc dobrych rad i porad mój mąż ma pod dostatkiem a tym samym zaczyna się oswajać z tym co go czeka. Twój tez się oswoi:) A widomo-Polak niewyspany Polak zły;)_ Delphi kochana-prześlij mi proszę zdj. Yalu (nie dostałam niestety). A co do terminu z OM lub USG to trudno wyczuć. Generalnie zwykło sie uważać że data z OM jest pewniejsza. Powiem ci jednak że u wszystkich moich koleżanek które miały datę z usg wyznaczona jako późiniejsza właśnie ona zgadzała się z terminem porodu. Nota bene wszystkie urodziły dziewczynki. Podobno dziewczynki lubią być \"przenoszone\", co mi akurat wcale sie nie usmniecha bo z usg to mi data na 3 listopada wychodzi. Koszmar!!! Listopad to taki \"pogrzebowy\"miesiąc, bleee... Dota28-ja pierdzielę ! NBormalnie brak mi słów. Wiesz jak to jest-jak nie ma w budżecie pieniędzy to do kogo n ajłatwiej sie przypieprzyć? Do kobiet w ciązy! A do pracy nie moga kazać ci wrócić. Zresztą na komisji nie są w stanie stwierdzić czy kręgosłup boli cię w przedziale 1-4 czy 5-9. A najlepiej to im sie rozwyj na tej komisji i udaj że masz skurcze. A tak na marginesie że tez się myszy nie boją te urzędasy z ZUs-u... A ja dzis wieczór sama-Agus7 jeżeli jestes dzisiaj również sama to posiedzmy sobie razem (chociaż w myslach). Mój mężuś ma służbowa popijawę. Niby obiecał że się nie złoży(porodem go zaczęłam straszyć) ale ja już go znam... Jak nic wróci prawie na czworakach:( Zła jestem przez to okrutnie. Z jednej strony sama go namawiałm żeby szedł bo po porodzie to go z domu nie wypuszczę choćby błagał na kolanach ale i tak jakos mi smutno. Chyba żadna z nas nie powinna spędzać piątkowych wieczorów w towarzystwie...komputera:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×