Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tinker Bell

Termin na pazdziernik 2005

Polecane posty

oj dziewczyny nawet niemam sily czytac postow,weszlam na sekunde bo wrocilismy ze szpitala. Ladowalam w niego miod i cytryne i nic,dwa dni w przedszkolu i chory.Myslala ze z przejedzenia ma wymioty bo naprawde mial wilczy apetyt i po przedszkolu to sie na wieczor objadal,we wtorek w nocy sie obudzil i mowi ze go brzuszek boli,o wpol czwartej nad ranem i szostej wymiotowal,potem caly dzien byl osowialy,jeszcze w srode rano bylam u lekarza i byl pelen energii wiec nawet lekarka mowila ze jak juz nie wymiotuje tzn ze moze byla jakas niestrawnosc.o 16 jak spal to zbadalam mu serce,jak na dlugie spanie to tetno mial mocno przyspieszone,zbadalam mu temp.a tu ponad40 !zaraz wlozylam czopek i rura do szpitala.W ciagu dni mial jeszcze smierdzace wzdecia.Akurat dyzur miala jego lekarka i mowi wirus jak nic.Tak sie zaczyna najpierw wymioty,potem temp. a na koncu biegunka.A ze malo pil i nic nie jadl to go zostawili w szpitalu,ja bylam z nim oczywiscie.Dostal dwie kroplowki a wczoraj trzecia i wczoraj popoludniu juz biegal po sali.Kupki mial dwie luzne a pozniej na wieczor juz byly ok i dzis nas puscili.Na rota wirusa od tygodnia przyjmuja pacjentow. Jak dostal temp.to dzwonilam do przychodni a baba kazala mi czekac bo to pewnie stres,wiec podziekowalam jej za rozmowe i nawet nie sluchalam tylko do szpitala.Na wenflon poprosilam ze chce z nim byc bo naprawde bedzie spokojniejszy,pielegniarki oburzone ale mi pozwolily i Bartek nawet nie jeknol.Po malu sie przyzwyczail do igielek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flowers współczuje tego szpitala. Wiecie co??Te nasze dzieciaczki coś mało odporne są.Dziś odebrałam Sebcia o 15,a o 18 dotykam jego główki i okazuje się że jest gorąca.Miał 38,5. Pojechaliśmy do przychodni, okazało się że to jakieś wirusowe się zaczyna.Gardło troche zaczerwienione. Poza nurofenem bierze vit c i tantum verde. Mam nadzieje że przez weekend wydobrzeje.O 19.10 dostał 5ml nurofenu i teraz ma 37,3. O 3 wstane i zobaczymy co będzie.I może dlatego że dziś był taki nie mrawy znów po leżakowaniu nie zdążył do kibelka z siuśkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flowers biedny ten twoj Bartunio..............a taki przystojniak do tego zycze wam zdrowka kochani! a unas na poczatku to kazde dziecko bylo chore na raz z tych nowych, wiec normalka, Laura byla po miesiacu dopiero chora pare dni a do dzis nie ma nawet katarku ,odpukac ze tak zostanie.ale sie tez martwie jak tylko kaszlnie ze znowu jakies chorobsko.a u nas na dzwiach przedszkolnych pisze ze wykryli jeden przypadek szkarlatyny, no super.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eli i Flowers jak Wasze dzieciaczki??U nas już wczoraj była poprawa, ale zobaczymy co będzie dziś.Mam nadzieje że pójdzie jutro do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flowers współczuję wam przeżyć szpitalnych. Mam nadzieję, że juz wszystko dobrze. I jak idziecie jutro do przedszkola? U nas ciągle jest katarek ale juz nie taki strasnzy i chyba jutro go puszczę. Powiedział, że nie chce i ze będzie płakał. Podejrzewam, że po weekendzie będzie tam jeszcze większy ryk wszystkich dzieci niz zazwyczaj. Podobno trwa to 2 tyg. Myślę, że u nas bedzie dłuzej. Eh. mam doła. Chyba bym chciala wracać do pracy. Juz sama nie wiem czego ja chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas to przeboje na calego:( W sobote ja mialam wirusa walczylam z goraczka 39 i nie dawalam rady,pojechalam do przychodni i dostalam zastrzyk ktory od razu pomogl i przepisal mi leki.W niedziele juz bylo oki,ale Bartek blady,marudny,rano zjadl pol bulki a obiad wmusilismy mu 3 lyzki i koniec,ale wieczorem jak padlo haslo ze nie pojdzie do przedszkola to tak ozdrowial,ze biegal po korytarzu,skakal,jadl za dziesieciu nie to samo dziecko.Dzis mowie do niego,moze Bartus pojdziemy razem na pare godzin czy nawet godzinke, nie pojde do pracy,zostane z toba w przedszkolu troche sie pobawisz z dziecmi i wrocimy do domu...Bartek na haslo przedszkole tak jak wczesniej sie cieszyl tak teraz placz i on niechce.W szpitalu mi powiedzieli ze to mogl byc i wirus i stres zwiazany z przedszkolem,ale jutro juz go zaprowadze,moze tak stopniowo jeden dzien 2godz.na drugi 3godz. bo juz niewiem co robic,jutro bedzie histeria czuje.Dzis mowie pojdziemy pozniej na spacerek troszke sie dotlenimy,a on na to :do przedszkola? on jest caly chory na przedszkole,a jeszcze dzisiaj rozmawialam z przedszkolanka i mowila ze przez te dwa dni ladnie sie bawil,smial,biegal.Pytalam go czy ktos mu tam robi krzywde,czy pani wyzywa,bije?to mowi ze nie ale czemu niechce tak isc to nie mowi,po prostu odp.ja nie chce isc do przedszkola.A ostatnio w gazecie czytalam ze bole brzucha goraczka to tez stres zwiazany z przedszkolem.Przykro mi ze niechce tam chodzic,w zeszlym tygodniu tak mu sie podobalo byl zadowolony a teraz taka odmiana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flowers u nas to samo. Dziś od rana jak się obudził to płacz, że on nie pójdzie. Placzącego ubrałam, zanisołam wyjącego do samochodu i potem niosłam do przedszkola, wniosłam na salę.... Podobno po wyjsciu się uspokoił. Na razie coraz gorzej. Ale poniedzialki mają to do siebie. W tygodniu powinno byc lepiej, zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eli i jak dzisiaj u Was,jak Kamil po weekendzie? Bylam z Bartkiem na spacerku i mowi do mnie: mamo,ja niechce do przedszkola,wcale! powiedzialam mu dobrze i zamknelam temat,jutro bedzie masakra,ale chyba powiem mu dopiero jutro rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odebrałam Kamilka wczesniej. Był zadowolony, pogodny, owiedział, że było fajnie i ze jutro tez chce iść. Zdurnieć można ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania30x
Agus byliście gdzieś w górach bo zdjęcia na to wskazują-piękne widoczki a jeszcze piękniejszy uśmiech Sebulka na nich. Flowers przykro że wam się znowu szpital przytrafił,na szczęście już zdrowy i Bartuś i Ty. Trzymam mocno kciuki za wszystkich przedszkolaczków,mamom dużo cierpliwości i zrozumienia dla dzieciaczków. My po weselu-było bardzo fajnie,świetny zespól-który moim zdaniem jest połową sukcesu udanego wesela.Na poprawinach byliśmy z dziećmi-Nanulka potańczyła,wpatrywała się w panów grających w zespole,oni uśmiechali się do niej i w przerwie pokazywali jej instrumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelka_Rewelka
Hej ja tez mam termin na pazdziernik 2005 i okazuje sie ze ciaze mam juz przenoszano o 5 lat :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania30x
Nie bądź taka dowcipna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sebcio był dziś w przedszkolu.Nie płakał na pożegnanie, za to rozpłakał się w windzie że nie zjadł śniadanka przed wyjściem.Wycałował mi jak zwykle całą buzię i myslałam że się zgodzi jak powiedziałam że odbiore go po obiedzie, a on tylko odpowiedział że po podwieczorku.Niestety po przedszkolu miał 37,1 więc dobrze że rano wyciągnęłam numerek do naszej lekarki na kontrol. Powiedziała że jak nie będzie miał jutro stanu podgorączkowego ani gorączki to niech idzie do przedszkola, a gdyby miał to niech posiedzi w domu ze 2,3 dni.Dostał eurespal, jakieś krople na alkoholu, rutinoscorbin i syrop.Mam tyllko teraz problem z podawaniem tego eurespalu, bo musze wykombinować jak dawać Sebciowi to świństwo trzy razy dziennie podczas posiłku.Śniadanie przeważnie jada w przedszkolu, obiad też, więc musze coś wymyślić. Eli i Flowers niestety podobno tak jest przez te pierwsze 2 tygodnie.U nas też pewnie jutro będzie płacz, bo Sebcio raz chce iść do przedszkola, a raz nie chce. Raz mówi że było fajnie, a raz mówi że mu się nie podobało.Tym bardziej jest trudno, bo nasze dzieciaczki mimo swojego wieku są bardzo sprytne.Z Sebciem do grupy chodzi dwójka rodzeństwa, są to nasi sąsiedzi.Już drugiego dnia Oskar wsadzał pani kit, że dziś to odbiera ich mój mąż.Tak tęsknili do domu.Miejmy nadzieje że damy rade Wspaniałe Mamusie. Miłej nocki.Papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczyny u nas PRZEŁOM :D Kamilek rano płakał, że on nie chce do przedszkola. Zanosiło się na kolejny koszmarny dzien. Potem przy ubieraniu protestowal ale nie tak zawziecie jak wczoraj ( chyba wiedział, że mama jest nieugięta ;) ) . Na schodach jak wyszlismy powiedział \" Będę się dobrze bawił!\" Od tego momentu dziecko nie do poznania. Z usmiechem wsiadal do samochodu, potem szlismy normalnie do przedszkola, weszlismy, poczytalismy co dzis bedzie do jedzenia, przebralismy się. kamil cały czas był spokojny i zadowolony! O dziwo na miejscu nie zastalismy ani jednego placzącego dziecka! Do drzwi sali przedszkolnej podszedł sam , otworzył i wszedł nawet sie nie oglądajac czy mama idzie. podszedł sam do pani, pani go wzięła za rączkę i poszli sobie :) Ja tylko zdązyłam powiedziec, że będe po podwieczorku ( dzis pierwszy raz tak długo!) a on juz nie był zaintresowany co mama mówi :D Za kilka minut przy uchylonych drzwiach widziałam jak siedzi przy stoliku i układa układankę :) Jestem zachwycona. Teraz Kubulek ma katar :( W nocy budził się co ok 20 minut:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwilkę. U nas nawet nieźle. Protest codziennie, ale idzie, bo nie ma wyjścia. Wychodzi do domu zadowolony, poza wczorajszym dniem, bo miał taki atak alergii od niedzieli, że ledwie dychał biedaczek. Najgorsze jest to, że nie chce jeśc w ogóle. Dzisiaj zjadł tylko banana i ser żóty z kanapki, a wychodzi rano bez sniadania, bo go nie chce jesć poza tym chyba musiałabym go o 5 30 budzić, a odbieram go po ok. 7 godzinach. Poza alergia tfu tfu zdrowy, ale tylko czekam kiedy cos załapie, bo wszędzie słychac, że dzieci chore, wasze zreszta tez juz podłapały. Jutro pierwszy raz zostanie do 15, tak to odbieram go po 14, ale mam nadzieje, ze te kilkadziesat minut nie zrobi mu roznicy trzymajcie sie mamusie, nastepnym razem naklikam wiecej, przepraszam, ale nie mam czasu na odpisywanie na posty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas dzis Kamil juz o 7 stał kompletnie ubrany, w czapce i butach pod drzwiami i mnie poganiał bo on musi isc do przedszkola! :) Z dnia na dzien taka odmiana ze szok. Wczoraj byłam w przedszkolu na zebraniu i bardzo mi się podobało to co tam słyszałam, fajny program, pomysły... Dota my codziennie rano jemy w domu sniadanie. Bo ja mu nie wierzę, że on zje w przedszkolu , a nawet jak zje to wątpię aby tyle, żeby do 11.30 nie być godnym. Zresztą on i tak za mało wazy. Zwykle daję mu rano ciepłą zupę bo chętnie ją zjada , szybko, a zołądek się rozgrzeje. Ja mam zas pewnosc, ze dziecko najedzone. I nawet jak w przedszkolu nie zje sniadania to mu nic nie będzie :) U nas sniadanie o 8.30. Kamil czasem wstanie o 6-tej to do 8.30 strasznie długo. W domu zawsze jadl po wstaniu. Więc chętnie w domku zjada. Póki jestem w domu, nie pracuję tak bedziemy praktykowac. Z tego co wiem wczoraj pięknie zjadl podwieczorek. Panie chwalą , że grzeczny i że wszytsko jest ok. Zachęcają aby dziecko wzięło sobie z domu do lezakownaia jakąs maskotkę. Kamil zwykle spi bez maskotek ale mu zaproponowałam aby wziął więc sobie jedną wybrał. Podejrzewam, że się szybko gdzies zapodzieje albo dzieciaki zacznął się bawić i bedzie plącz. Podpisałam maskotekę i Kamil w razie czego ma powiedziec pani, że tam pod sweterkiem jest napisane ze Kamilka :) Wczoraj został na calym lezakowaniu. Lezakowanie trwa 2 h. Leżał ale nie spał. Podobno bardzo nieliczne dzieci nie spią, ok 3-4 os ( na 26) a reszta pada jak muchy. Jedno wczoraj usnęło nad talerzem :) Mój jednak oporny w tej kwestii. Podejrzewam jednak, że jak się tam poczuje bezpiecznie i zobaczy, że dzieciaki śpia to i on zacznie sypiac. Panie włączają muzykę relaksacyjną, zgodną z biciem serca i dzieciaki się wyciszają. Ogólnie program fajny, będzie duzo imprez, wyjscia, przyjazdy teatrzyków , nauka tanca, itp więc nudzic się nie będą. Chcę go zapisac na angielski, w tym roku ma byc odpłatny. Poza tym chodzi na religię i będzie na rytmikę. Myślę, że bardzo duzo wyniesie z przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eli a jakie są koszty u Ciebie??Bo ja zapłaciłam 377,02zł z obowiązkową rytmiką, tańcami i warsztatami plastycznymi. Napisze może wieczorkiem coś więcej, bo byłam dziś u laryngologa i zemdlałam na fotelu.Teraz nieczuje się najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu zemdlałas? A kedy będą wyniki tych badan? Więc u nas przedszkole: 255 zł. ubezpieczenie 23 zł , wyprawka- 40 zł, komitet rodzicielski - 50 zł, rytmika- 18 zł/kwartał, angielski- na razie nie wiadomo ale prawdodpodnie około 200 zł za rok. Ale tak przypuszczają panie więc nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jaka w waszych przedszkolach jest stawka zywieniowa? Flowers jak tam Bartuś w przedszkolu? napisz cos. mam nadzieje, że ze zdrówkiem juz dobrze. zaklimatyzował się? Dota u was w ogóle do sali wejsc nie mozna? a jakos to uzasadniają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bartek ledwo wczoraj wrocil to nic innego nie mowil jak: mamo,nie zostawiaj mnie samego w przedszkolu ja niechce do przedszkola. W nocy spal niespokojnie,wolal przez sen:niechce,niechce.....niechce bajki... ledwo rano oczy otworzyl to plakal ze niechce tam isc,ale jak po niego przychodze to zadowolony i mu sie podoba.Wczoraj to krzyczal jak odchodzilam,a dzis nie plakal bo obiecalam ze przyjde po drugim sniadanku czyli o 11,pocalowal mnie na dowidzenia u smiechnol sie i mowi:ale przyjdziesz wczesniej?mowie tak i tak zrobie. Bede go stopniowo poki moge zostawiac i odbierac,postanowilam ze codziennie dluzej o pol godziny i moze to zadziala.W dzien ponoc nie placze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flowers u nas tez tak było ale się przyzwyczaił, zaakceptował, polubił. Pirwszy tydzien był płacz, w poniedziałek histeria, ryczącego na siłę zaniosłam no ale nie miałam wyjscia. jak dzis ustąpię to jutro będzie ryczał jeszcze bardziej. o dziwo następnego dnia jechał tam chętnie , sam wszedl do sali , zadowolony. Od tamtej pory tak juz jest. Rano się ubiera i nie moze doczekac tego przedszkola :) Wiesz, nawet ten Dominik , o którym pisałam na poczatku, że ucieka , ze płacze całymi dniami tez sie przyzwyczaił. Ostatnio jak byłam to zapytałam panią o niego a ona mi go pokazała jak się bawił. Jeden tylko chłopiec jeszcze ma ataki płaczu. Twój Bartuś miał dłuższą przerwę więc pewnie dlatego. Podglądałąś i widziałas , że jest spokojny i ładnie . Moze jets z tych dzieci co to na poczatku dobrze znoszą a dopiero później płaczą? ja prawde mówiąc to myslałąm, że u nas będzie duzo gorzej. Odpukac, na razie jest dobrze. Moze juz jutro będzie lepiej. U nas z dnia na dzien był obrót o 180 stopni. Ciekawe jak tam Adaś Thefly. Dotka Ty tez napisz cos wiecej o Konradku, jak mu tam jest. Tygrysica a jak straszak w nowej szkole? Jokas a jak u was? Nic nie piszesz.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas atak alergii powoli ustepuje, bo jest na lekach, w przyszłym tygodniu chyba pojedziemy na testy. Poza tym protestuje, mowi, że nie chce iśc do przedszkola, ale idzie i nawet nie płacze. Niestety nie je. W domu nie chce sie nawet soku napić. Panie w przedszkolu były zszokowane jak im dzisiaj powiedziałam, że on przychodzi bez sniadania, bo one myślały, ze on się w domu tak najada, że później nie ma ochoty. A ten mój bąbel niedobry zawsze miał problem z wcisnięciem tego posiłku w siebie. Zreszta ja mam tak samo. Myślałam, że może przy innych dzieciach się przełamie, ale jest jeszcze gorzej niż e domu. Wczoraj nie tknął nawet swoich ulubionych racuchów. Z drugiej strony wiem, że to reakcja na przedszkole, Konradek doskonale zdaje sobie sprawę, jak mnie z równowagi wyprowadza to, że on jest głodny. Do tego zrobił sie okropnie płaczliwy, o wszystko jest dziki płacz. Ja jednak nie odpuszczę, bo w koncu mu przejdzie. Pytanie czy zacznie jeść. Eli - nie mozna z dzieckiem siedzieć w sali, oczywiście ja go zaprowadzam, jak sie zaprę to i wejde po niego, ale rodziców z dziecmi na zajęciach nie zostawiaja. Kiedys widziałam jak rozprawia wsuwając podwieczorek (było ciastko i sok to zjadł). Za duzo zajęc chwilowo nie mają, rano jak go zaprowadzam to sie po prostu bawią, po śniadaniu na pewno ida na ogród, z czego akurat Konradek jest zadowolony. Ja mam zapłacić za wrzesień 207 zł. Śniadanie 1.40 zl, obiad 2,40 a podwieczorek 1,00 zl. Do tego rytmika 9zl/m-c, komiet 60 zl/rok i ubezpieczenie 32 zl. Wyprawke mialam zaniesc wg listy i nie wiem ile mi wyszlo, bo kupowalam w roznym czasie. Angielski chyba nie ruszy w maluchach, bo 1/3 grupy to dzieci z 2006 r. i ich rodzicie sie nie zgadzaja, bo niektóre w ogole nie mowia. Poza tym pani od angielskiego zrobiła na mnie tak marne wrażenie, że tez nie zapisałam go na zajęcia. poza tym nie ma więcej zajęc, religia dla starszaków jest. A na leżakowaniu nawet chetnie zostaje, bo po prostu robi sobie drzemkę, dla niego nagłe pobudki o 7 to szok:):). Dzisiaj mogłam pospać, to wstał o 6 45:) ja mam wolne, zawiozłam go przed 8 więc i zaraz jade odebrać. tygrysicaaa oszczedzaj się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
włąsnie mnie Kamil nauczył pioenki z pokazywaniem, którą spiewają w przedszkolu :) A teraz padł :) Dziś pierwszy raz w przedszkolu spał podczas lezakowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dota no u nas niby tez podczas zajęć przedszkolnych nie ma rodziców. raz jak histeryzował to zostałąm do śniadania . Ale nie próbowałam zostac dłuzej wiec nie wiem. U nas stawka dziennego wyzywienia 4,70 a wiec podobnie jak u Doty. Nie znam podziału na poszegółne posiłki, nie wnikałam. Dotka może jednak zacznie jeść... Mój wlasnie zaczął. Poczatkowo przy kazdym posiłku ryczał ( podobno) a teraz panie go chwalą, ze ładnie je.Ale wiem tyle ile mi powiedzą, a jak jets naprawde to nie wiem. Mimo, ze Kamil generalnie ładnie je to i tak waga stoi w miejscu. Myślę, że waży bardzo mało biorąc pod uwagę ile zjada. Może teraz na 3 latka uaktualnimy tabelke z wzrostem i wagą? Albo chociaz napiszmy ile mierza i ważą bez tabelki aby się zorientowac i miec porównanie. U nas waga stoi na 14 kg. Wzrost - musze zmierzyć ale chyba ok 98.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eli zemdlałam,bo lekarz przy wyjmowaniu woskowiny z ucha nacisnął na jakiś nerw. Bardzo mnie zabolało, a później to już nie wiem co było.Jak oprzytomniałam to już leżałam na fotelu, a później dostałam tlen bo nie czułam się zbyt dobrze.Co do stawki żywieniowej to u nas wynosi ona 7zł.Ile u Ciebie będzie ta opłata miesięczna??Jeśli chodzi o Łukasza to narazie nie narzeka.Nie odpowiada mu tylko informatyka, bo są bardzo stare komputery i wf na boisku bo wygląda to boisko jak pobojowisko. Dota teraz to nie mam za bardzo czasu na oszczędzanie, bo np. tak jak wczoraj o 16.30 miałam zebranie u Seby,a o 17 u Łukasza.Z racji tego że u Sebka skończyło się po 18, to w szkole pogadałam z wychowawczynią Łukasza juz grubo po zebraniu. Eli mój Sebek też śpi na leżakowaniu, tylko u nas efekt jest taki że po nim nigdy nie zdąża do łazienki na siusiu.Panie mówią że nauczy się i że nie jest jedynym dzieckiem które sika czasem w majty.Jeśli chodzi o jedzenie to panie chwalą Sebastiana, bo zjada z dokładką kanapki i wogóle jest jadak pierwsza klasa.Wiem też że u nas w przedszkolu było dziecko które nie jadło nic w przedszkolu przez pierwsze dwa miesiące.Poprostu musiało się samo przekonać do jedzenia.Mały waży 14kg i też ma tak ok98cm wzrostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas wczoraj bylo lepiej,nie plakal,ale pod warunkiem ze przyjde wczesniej.Tak tez sie stalo nie plakal a ja przyszlam o 11. W nocy byl niespokojny i wydawalo mi sie ze ciezko mu sie oddycha,no i masz..rano nos zawalony,na szczescie jak narazie tylko katar mam nadzieje ze nic sie wiecej nie rozwinie,zostawilam go w domu.A jeszcze wczoraj chlopiec ktory siedzi obok Bartka mial katar.inne kichaly i tak zalapal od innych dzieci.Tego sie obawialam,narazie nas wiecej niema niz jestesmy w przedszkolu,szkoda...licze ze od poniedzialku bedzie dobrze i ruszy do przedszkola na caly tydzien:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jokas w dniu urodzin życzę Ci wszystkiego najlepszego, dużo zdrówka, szczęścia, pomyslności i abyś zawsze była otaczana miłością. 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flowers ja tez dziś zostawiłam Sebcia w domu, bo o 6 rano miał taki nie ładny kaszel że postanowiłam wybrać sie do przychodni. Pani doktor powiedziała że nadal ma bardzo czerwone gardło, więc dostał antybiotyk Summamed.Do tego flegamine i jeszcze jakis jeden syrop.Będzie brał ten antybiotyk przez trzy dni, a reszte dopóki nie skończy się kaszel.Podobno w poniedziałek powinno być dobrze, więc będzie mógł iść do przedszkola.W sumie to dobrze ze dostał ten antybiotyk, bo inaczej mogło sie w końcu rozwinąć zapalenie oskrzeli i wtedy dwa tygodnie z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jokas - wszystkiego najlepszego życzę:):):) 🌼 Eli - nie zrozpaczliwiaj mnie prosze:) jak czytam o tym, że Kamil za mało ważo to nie wiem czy mam zaraz biegac po gastrologach czy co? Konrad ma ok. 97 cm na pewno, a wazy ciągle 12,5 kg jak jest dobrze. Natalka od Aguchy ok 11,5 kg. Wiec Twój Kamilek to przy nich prawie gigant:):) a poweim, tzn napiszę Ci, ze jak sie rozglądnełam po przedszkolu to większość dzieci taka. Odpuśc mu i ciesz się, że je, bo mój znowu dzisiaj poza jabłkiem i podwieczorkiem nic nie zjadł. tygrysicaaa - trzymaj się więc jakoś. Dużo zdrówka dla Sebastianka. Ja też nie wiem czy Konrad poza alergią właśnie mi nie zaczyna przeziebienia, bo smarka inaczej, ma chrypke, a pomoc do dzieci w przedszkolu taka chora od trzech dni, że ledwie zipie. Dyrektorka na rodziców naparła, że przy stwierdzeniu kataru lub kaszlu będziemy natychmiast wzywani po odbiór dziecka, ale wychodzi mi, że to kadra będzie bardziej zarażać. Eli - ja ceny posiłków znam, bo nam je w taki sposób podali, wiem, że po Nowym Roku mają być wyższe. Agus7 - ja mam teraz weekendy wolne, więc jak bedziecie sie kiedys nudzic to zapraszam, chociaż chyba robi się zimno i nici z ogródka mogą być. A co do jedzenia to ciągle mam nadzieję, że wreszcie zacznie...:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×