Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tinker Bell

Termin na pazdziernik 2005

Polecane posty

mama natalki - my na razie nic nie dajemy prócz mleczka bo na piersi i alergik :( karen ka - kurczę faktycznie popierniczony ten świat ale moj ojciec nawet nie przyszedl na ślub mój do kościoła także nie liczę, że przyjdzie do małego szybko :( A mam nadzieję, że atmosfera chrzcin sprawi jednak, że będziesz w tym dniu radosna pomimo tak poważnych problemów :) Eli - ja też czasem nie wiem dlaczego płacze i też sobie myślę, że jakaś wyrodna jestem bo potrafię go przetrzymac z tym płaczem a nie na siłę uspokajać bo czasami efekt mojego zabawiania utulania itp jest odwrotny czyli jeszcze mocniej pokazujemy skalę głosu :). Budzi się po nocy uśmiechnięty a w dzień to już z płaczem głośno mnie przywołując. A jak się przebudzi a wiem , że jeszcze powinien pospać to smoka pielutę i głaskanie po główce. A co z Walentynkami ??? Kobietki toż to nasze święto bo to my stworzone jesteśmy do kochania a tu taka cisza w tym temacie:) co robicie dziś? Ja jak na razie powiesiłam girlandę czerwonych serc (mam po naszym weselu takie pierdoły) na środku i życzenia na łamach gazety lokalnej złożyłam :) a co do kolacji a raczej obiadu to hmm idę zaraz ziemniaki obrać na dobry początek :) A i chciałam obejrzeć Czasem słońce czasem deszcz (dziś w gazecie Nowy dzień jest za 1zł) ale na to to już się M nie zgodzi pewnie bo ckliwy za mocno a i pewnie będzie chciał popracować wieczorem przy kompie. Choć może dziś sobie daruje bo i wczoraj tak zrobił jako że ja jakiegoś doła złapałam i się popłakałam, ze nie ma go cały dzien a potem siedzi przed kompem w słuchawkach i rysuje czyli w sumie tak jakby go dalej nie było.Przesadzam bo i tak mi dużo pomaga a musi w domu pracowac bo bysmy nie dali rady z jednej pensji teraz. Ech życie ... a korzystając z okazji DUŻO MIŁOŚCI I DOBROCI OD KAZDEJ NAPOTKANEJ ISTOTY NA WASZYCH DROGACH :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :):) a jednak moje maleństwo urzadziło niezły cyrk nocny równiez tatusiowi :) i oboje nie spalismy od 3 do 4 45 :( a w zaszadzie, to we trójkę nie spaliśmy :) mamo Natalki - witaj 🌼 Eli to nieprawda, że przyzwyczaiłam sie juz doplłaczu mojego synka. Ale z reguły wirm, o co mu chodzi, niestety tylko z reguły. Jak był mniejszy, to rewelacyjnie rozróżniałam jego płacze, teraz mam czasami z tym problem. A owszem stram sie podchodzic do tego z zimną krwia, ale czasami jak widze jak się męczy, to samą mnie na płacz zbiera. W nocy juz męzus powiedział, że basta i weźmie kilka dni wolnego, żeby malca na mieszanke przestawić, bo to się staje nie do zniesienia. Kolki w dzień i w nocy, zębiska, paskudniaste kupole i do tego ta alergia chyba na wszystko :( Mostki Kondzio robi namietnie od dawna, ale takich przeketów jak Twój Kamilek, to jeszcze nie :) skończę później, bo musiałam wnieść dzidziolka z zew., bo zimno się robi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dota my wydalismy ponad tysiac zlotych na eksperymenty co pomoze na kolke i wylam godzinami bo nic nie pomagalo... dopoiero jak stracilam pokarm to bylo lepiej- bo juz tylko w nocy te kolki byly (moze mleko moje za tluste? nie wiem) ale idac tym tropem myslenia dawalam natalce na noc wieksza porcje a w nocy jak sie budzila taka tylko z dwoch lyzeczek na 150 ml takze takie bardziej wodniste- wstawala znacznie czesciej -co 1,5-2 h ale kolki jak reka odjal!! stwierdzilam ze czlowiek dorosly jak zasypia z pelnym zoladkiem to sie zle czuje a co dopiero dzieciatko... a najsmieszniejsze jest to ze dziecwyny naprawde uzywaly tych srodkow i im pomagaly!! Bardzo dobra opinia o mleku NAN HA Sensitive- minimalna ilosc laktozy -lepiej tolerowane. Ale diabelstwo 30 zeta kosztuje i tylko w aptece, a NIC NIE POMOGLO... w internecie znalazlam ze masa dziewczyn chwali srodek naszych babc- proszek troisty, szukalam tego po kilkudziesieciu aptekach bo kiedys to byl jedyny srodek, a teraz zastapiony przez te wszytskie guzik warte espumisany, esputikony itd...masa pochlebnych opinii- ale mala tylko po nim sraczki dostala i nic wiecej... pomogly mniej ciezkostrawne posilki.... nie wiem jak uCiebie i co probowalas, ale nie zazdroszcze, jak sobie przypomne ten koszmar... ja podaje soczki-sliwka, banan, marchewka, marchewka z dynia (hip- tylko marchewke sama wiryje) a do jedzonka jabluszko, marchew, dynie, ziemniaczki.. ale chiba juz o tym pisalam :) mala soki uwielbia ale lyzeczki nie cierpi bo nia jej tez leki podaje i zaciska dziaselka, wiec zawsze jest walka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w ten wspanialy dzien wszystkim duzo milosci zyczymy❤️ nie wmawiajcie sobie dziewczyny ze jestescie zlymi mamuskami bo nie umiecie rozroznic placzu dziecka.jak bedziecie mialy drugie dziecko to uodpornicie sie na placz .chociaz opornie mi to idzie najgorzej jest jak mala placze a ja musze zajac sie synkiem(przebrac nakarmic)istny dom wariatow.jakbyscie mnie czasami widzialy to boki mozna zrywac.susi przy piersi a synus u 2 boku pije mleczko z butelki albo susi w wozku moja noga w koszyku na zakupy i ja hustam a malemu dupcie przebieram.(bo nocnik jest beeeeeee) koncze bo synys wstal papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Wszystkiego dobrego z okazji Walentynek❤️... ...ja mojemu malemu do tej pory dalam marchewke, marchewke z ziemniakami, jablko, jablko z bananem i gruszke. Jak do tej pory wszystko smakowalo, tylko coraz to wiecej plam na ubrankach, bo moje kochanie podczas jedzenia pcha raczki do buzi ha ha, a mama ma tylko pranie i walke z plamami:-)... ...ja mialam jakies miesiac temu taki atak placzu, bo mial bol brzucha, ze z nim plakalam. Plakal mi tak mocno i chyba z godzine, ze mi nerwy puscily. Moj maz tez sie zdenerwowal, bo nie mogl na nas z zalu patrzec, nie wiedzial jak ma pomoc, tego nie zapomne. Jak juz wiecie w poniedzialki chodze na masaz z Oliverem. Jest tam jeden chlopczyk, ktory podczas masazu, czesto placze. Wczoraj tak sie zanosil, ze jego mama sie poplakala razem z nim i wyszla z masazu. Po prostu nerwy jej puscily. Dzwonilam z nia pozniej to mowila, ze jest jej przykro, ze jej dziecko ciagle placze, jak jest poza domem. Szczerze mowiac samej jej mi sie zal w tym momencie zrobilo. Ja do tej pory jak mam malego ubrac w kombinezon to tylko ryk i stres dla mnie, ale jakos sie powoli przyzwyczailam... Witaj mamo natalki:-)🌼 Dzieki dziewczyny za zdjecia, dzieciaczki sa takie sliczne:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej !!!! eli- mój Sebek tak się wygina jak chcemy go uspać na rękach, to robi to samo i wtedy lubi patrzeć właśnie do tyłu. Witaj mamo natalki !!!! Mój mały nie za bardzo lubi leżeć na brzuszku więc pewnie odwracanie się na plecki opanuje najpóźniej. Za to pięknie śpiewa !!! Same aaaaaaaa!!!! thefly - są ludzie oryginały !!! Mój teść ciągle mówi jak to on wspaniale potrafi uspać Sebka, szkoda że tylko nie stosował tego do swoich dzieci.Bo się nimi nie zajmował wcale. eli- może twój dzidek przestawia się na spanie nocne, tylko troche to potrwa. Mój już też mało śpi w dzień , ale to zależy od dnia. A co do płaczu malucha to ja dalej nie wiem kiedy o co płacze. Ale staram się nie myśleć o tym że jestem przez to złą mamą. I ty też nie jesteś !!! A zaczęłam go w dzień usypiać , jak widzę że już bardzo trze oczka i ziewa, i raczej się to sprawdza. I wtedy on marudzi i na rękach i na leżąco. Ale czasami nie wiem o co chodzi !!! Wszystkiego dobrego dla mam i ich pociech na Walentynki !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
thefly nie jestes sama,u nas identycznie!!pol dnia meza niema,a jak wraca to komputer..no i nie raz byla awantura,ale musze przynajmniej staram sie byc wyrozumiala,bo tez z jednej pensji to bieda.. Walentynki to nasza rocznica,mielismy wczoraj 4latka,nie robilismy sobie zadnych prezentow,tylko ladnie zrobilam obiadek,synek mi pozwolil wyjatkowo:)a wieczoram jak zasnol,zjedlismy torcik i popijalismy szampanem,bylo miło na sercu:))a nasza mala walentynka ladnie spala i nie budzila sie do jedzenia:)) jokas ja do jedzeni zaczelam malego przykrywac pieluszka bo cmoka buzka i marchewka jest wszedzie,a raczki mu trzymam bo dwa razy wlozyl do lyzeczki:)) Dzisiaj sliczna pogodasloneczko swieci jakby wiosna byla,a moj mezus nie zniosl wozika i musimy sie kisic w domu,ale obiecal ze o 16 zrobimy rundke po osiedlu:) Dziewczyny a ile dajecie lyzeczek np.marchewki swoim pociechom,a soczki niewiem czy to prawda ale trzeba rozcienczak,wiecie cos na ten temat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...ja przeczytalam na sloiczku, ze mozna zaczac od 4-6 i codziennie o jedna lyzeczke wiece, az do calego sloiczka. Obecnie maly zjada caly sloiczek, tzn maly, albo polowe duzego. Daje mu rowniez w miedzy czasie deserek tzn. jabuszko, jabuszko z bananem albo gruszke... ...moj maz tez wieczorami siedzi przed komputerem, ale ja nie narzekam, bo on przychodzi do domu i dla nas gotuje:-). Chociaz czasami tez mysle, ze za malo czasu z malym spedza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frezja73
jokas, a w jakiej postaci dajesz te rzeczy? tzn. gruszkę tez na surowo? powoli sie przymierzam do takich właśnie atrakcji i nie bardzo wiem od czego zacząć najlepiej czy od jabłuszka, czy od marchewki i co dalej robic, no bo jak juz zacznę to trzeba to rozwijać a nie stac w miejscu. Nie wiem czy tez tak macie ale konradek jak cos jem to tak na mnie patrzy jakimś takim wygłodniałym wzrokiem, że aż sie dziwnie czuje i wiecie co parę razy przy jedzeniu jogurtu dzielę się z nim łyzeczka tzn.jemu oczywiście daje pustą i on...cmoka jakby sie starał wyłapac co ja mu tam daję;)) strasznie śmiesznie to wygląda, ale z drugiej strony mama uczucie że jest troszkę rozczarowany bo niczego sie nie doszukał, dlatego juz powoli zaczne mu coś dawac. Poza tym to o czym duzo pisałam- mało przybiera na wadze- w cm wprost przeciwnie. daję mu lakcid i kupka tez już się stabilizuje tzn.tak ok.2-3 dni czekamy, zobaczymy acha! powstrzymałam sie narazie ciągle przed dokarmianiem mleczkiem. Mój mały tez sie strasznie wygina i juz nawet przewraca sie z brzuszka na plecki, chociaz to zależy od dnia, czasem po protsu mu sie chyba nie chce, ale jak juz to sie stało 09.02 to było przed kąpiela przxewrócił sie pięc razy a na koniec sie.....od tych przewracanek pewnie, no ale przeciez ja mu nie kazałam:)) chyba sie budzi to tyle narazie pociechy na zdjęciach przecudne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frezja, ja jestem wygodnicka mama :-p i kupuje sloiczki hippa. cale jesdzonko zaczelam od samej marchewki i jak juz opisywalam od 4 lyzeczek. Jako deser dawalam mu na poczatku jabuszko tez z hippa. Po tygodniu dostawal nadal marchewke i zaczelam mu po pare lyzeczek dziennie dawac gruszke. Obecnie w tym tygodniu wprowadzilam mu marchewke z ziemniakami i bannan z jablkiem. Oczywiscie obserwuje jak sie po tym jedzonku jego skora reaguje. Odpukac nie dostal zadnej wysypki:-). Pore dawania takiego jedzonka musisz sobie wybrac. Ja po rannym mleku po jakis 2 godzinach daje mu deser czyli, pare lyzek wymienionych owocow, potem daje mleko a o 15 h daje marchewkez jakimis innymi warzywami. Jak do tej pory maly nie ma zatwardzenia wrecz przeciwnie robi mi kupke dwa razy dziennie, co mnie cieszy, bo nie mamy problemow z bolem brzuszka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruch tu jak na Marszałkowskiej, cięzko nadązyc ....nie zamierzam was opuszczac ale napewno jak pujde do pracy to nie bede juz tak czasto tu zaglądac bo czasu niestety bedzie coraz mniej a milowym krokiem juz sie zbliza ostatni dzień....:-( Wczoraj kupiłam Majce super ubranko do chrztu , bardzo jestem zadowolona...biały skafanderek i spodnie obszyte białym futereczkiem ale takie naprawde fajne wydanie....napewno nie traca tandetą do tego biało- rózowa czapeczka, rózowe rekawiczki i rózowe butki bedzie super słodziutka...oby tylko była grzeczna. Obiad robimy w restauracji wczoraj ustalilismy menu wiec mamusia nie bedzie za bardzo przepracowana. Karenka- z tą operacją to jest chyba tak ze dopuki nie jest to w zasięgu reki to sie o tym marzy...a jak juz mozna to miec to wówczas nie jest juz takie atrakcyjne A Walentynki mielismy wczoraj suuuper, mąz mnie zabrał na obiad do restauracji...bylismy na spacerze w koncu mielismy ze 3 godzinki tylko dla siebie a to prawdziwy rarytas przy dwójce dzieci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz po wizycie u lekarza, naszczescie mala ma tylko katar reszta ok thefly skad wiedzialas ze mi eurespal wpiernicza.Cos nie tak z tym syropem? a ja mialam do bani walentynki poklocilam sie z mezem :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w piekny dzień lekko trącający wiosną :):):) Kondzio był dwie godzinki na dworze :) i jeszcze śpi w torbie od wózia :) Ale spacery u nas to wielka pardobicka po prostu. niepoodśnieżane, pełno lodu itp :( Tak więc ja po 20 minutach jeżdzenia wózkiem czuję się schetana jak koń po westernie. Dobrze, że mamy ogródek, bo jak on usypia, to zostawiam go pod oknem i dzisiaj zdążyłam sprzątnąć kuchnie i zjeść pierogi :) Wczoraj skończył mi sie urlop macierzyński :(:(:( W środę za dwa tygodnie muszę byc w pracy i nadal mnie to przeraża :( Mamo Natalki - my na kolki próbowaliśmyjuz wszystkiego - prócz masaży, suszarki i noszenia nie pomogło dosłownie nic!! Teraz kolki są do przezycia, ale śluzowate kupy nas wykańczają. Dzisiaj w nocy męczyła go taka jedna (przez poprzednie dwa dni kupy niet) i pół nocy biedak jęczał. Wstał o 4 30 wic sposobem najpierw spróbowałam go przebrać i pogonic kupsko (nic z tego nie wyszło), a potem cycus i do spania. I tak skubaniec sie nie uspił i walczył do po 6 :(:( a od 7 znów tak jęczał przez sen, że wzięłam go do nas i dopiero wtedy ten kupol wylazł po masażach, suszeniu suszarka i termometrze :( Załamka mówię wam :( Jak pomyslę, że muszę iśc do pracy i tak będę sypiać to przerażenie tylko się pogłębia :( Konradek tylko na piersi na razie, ale chcemy go na bebilon pepti przerzucić i to tylko ze względu na kolki i te kupska, bo gdyby nie to, to zostawiłabym go tylko na piersi. A Walentynki? cóż mieliśmy ochote na kino, ale nie produkują malutkich stoperów hihihi, poza tym mężuś we wtorki pracuje do wieczora więc siłą rzeczy dalismy sobie spokój. Czy wy tez tak macie, że jak przychodzi wieczór i te miauczące dzieciaczki nie mogą usnąc lub męczy je kolka lub po prostu nie maja ochoty spać,a bawic się tez nie, to podrzucacie je sobie? Bo my z mężem tylko szukamy pretekstu żeby dzidka wepchac temu drugiemu :) wiem, że to okropne, ale mój kręgosłup i ręce nadaja sie już tylko do recyclingu :(:) Dziewczyny co właściwie jest z tym eurespalem????? Flowers - spóźnione wszystkiego naj naj z okazji rocznicy :) Stysia - całe szczęście, że tylko katarek, oby szybko się go pozbyła, a jak starszak? już zdrowy? A kłotnia czasem oczyszcza atmosferę, ale ja też tego nie lubie :) Za 1,5 tygodnia mój męzuś ma urodziny. Zapytałam co chce dostać, a on mnie zaszokował!! Spojrzał na dzidka i powiedział, że chce taki sam prezent jak rok temu, ale przeciwnej płci :) Bo rok temu ze dwa dni przed jego urodzinami powiedziałam mu, że jestem w ciązy. No cóż chwilowo zaprotestowałam :) ale może za rok... :):) pozdrawiam i miłego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karen Ka śmiac mi się chciało z Twojego męża ;) Ale to normalne, przeciez zachowanie u facetów. Niczym mnie nie zaskoczył. Mój kiedyś też potrafił zrobic coś co mnie zwaliło z nóg albo rzuciło o ścianę ze zdziwienia np mieliśmy kiedyś pojechac samochodem do Paryża bo się nadazyła okazja , że byłoby u kogo pomieszkać. Mieliśmy oczywiście jechac sami, takie fajne wakacje we dwojkę... Na imprezie rodzinnej mój mąż, ale wówczas jeszcze przyszły mąż wyskoczył przy wszystkich z propozycją , żeby jego mama pojechała z nami. Bez uzgodnienia ze mną! Jego mama naturanie się bardzo ucieszyła i powiedziała, że chętnie. Ja w tym momencie już miałam dolną szczękę na wysokości podłogi ze zdziwienia. A później był zaskoczony o co mi chodzi i nie mógł zrozumieć o co ja mam pretensje. Na szczęscie wyjazd nie doszedł do skutku. UFF! Było takich sytuacji sporo. Na szczęscie już go nauczyłąm szanowania mnie i teraz żadnej decyzji beze mnie nie podejmuje. A jesli chodzi o książkę Tracy Hoog to naturalnie przeczytałam i to nie raz i za każdym razem wydawała mi się mądra ale jakoś nic z niej nie mogę wynieśc dla siebie.... Zaskoczyłaś mnie z tą operacją pomniejszenia piersi. Dosyć nietypowe w czasach gdy dziewczny marzą o byjnym biuście i płacą za jego powiększenie. Ja oczywiście rozumiem , że marzy Ci się mniejszy i nie wydaje mi się to wcale dziwne ale az takie \"wklęsłe zero\" chcesz mieć? Poruszo tu temat teściów... Napiszmy wspólnie ksiązkę... Ja tez mam duuużo ciekawego do opowiedzenia. Niekończąca się opowieść... Kiedyś jak napisałam tu na forum w kafeterii cos o mojej tesciowej to zgłosił się na moją pocztę jakiś pan w programu telewizyjnego usiłując zaprosić mnie do wzięcia udziału w programie o relacjach z tesciami ;) Flowers24 , opowiedz mi prosze dokładniej jak wyglądało to usypianie na rękach i jak przestawiłas go na łóżeczko. Mozno protestował? Długo to trwało? U mnie bywa róznie, czasem zasnie w łóżeczku, czasem protestje ale gdy wezmę na ręce aby go uspokoic to przewaznie jest dużo gorzej. Wtedy dopiero jest histeria. Takie to przykre- matka chce uspokoic własne dziecko, przytula je a dziecko płacze jeszczee bradziej. Ja jestem taka ostatnio wyczulona na punkcie jego płaczu i źle go znoszę bo jest to dla mnie nowe doświadczenie. Przez trzy miesiące mały prawie w ogóle nie płakał a ja byłam najszczęśliwszą mamą pod słoncem i się nachwalić nie mogłam jakie cudowne jest macierzyństwo. Do czasu... A dokładnie do ... chrztu. Wtedy mojemu dziecku zaczęły pojawiac się ... różki ;) Juz nie pamiętam ale ktoraś z was pytała o ceny chrztu. U nas ksiądz od razu powiedział: 50 zł dla księdza a 50 dla kościelnego. I tak daliśmy. Wiem, że w innym kościele w moim mieście tez jest ustalona cena- 80 złotych. Flowers24 a odnośnie Twojego pytania o rozcieńczanie soków to moim zdaniem te przeznaczone specjalnie dla dzieci , na których producent podaje wiek dziecka np od 5 miesięcy są tak przygotowane żeby były dla dzieci odpowiednie i nie trzeba już nic z nimi robić a nawet nie powinno się. Jesli podaje się jakieś inne to pewnie trzeba by było rozcieńczyć ale ja w ogóle bym nie ryzykowała z takimi normalnymi sokami i dawałabym te specjalnie dla dzieci. Thefly, u nas jak już pisałam tez efekt uspakajania płaczącego dziecka bywa odwrotny do zamierzonego i zaczyna płakać mocniej. Przynajmniej gdy budzi się z płaczem albo jest zmęzony i chce spac a nie daje się uspić. Jokas, piszesz, że podając posiłki obserwujesz skóre dziecka czy ie ma na niej wysypki. Alergia ma to dosiebie, że oprócz wysypki wystepują inne objawy, które często w ogóle nie przyszły by nam do głowy, że mogą świadczyc o alergii. Jest tego całe mnóstwo. Powinno się więc obserwowac nie tylko czy pojawia się wysypka bo ta może się nie pojawić. Może sie pojawić ból brzuszka, wzdęcia, biegunka, zaparcia, sluz w kupce , katarek, sapka ( ale nie wiem czy przy alergii pokarmowej), nadmierne ulewanie , kolki i wiele innych objawów. Ale pewnie o tym wiesz a ja nie potrzebnie sie tyle nagadałam ;) Dziewczyny, ja jeszcze nie wprowadzilam pokarmów stalych ale tak sie zastanawiam ( bo prędzej czy póżniej wprowadzę) ile razy dziennie podajecie mleko? czy jest na to jakas norma? Czy może sie okazać, że dziecku brakuje mleka?? Może śmieszne pytanie ale pojęcia nie mam.... I następne pytanie : czy u was pory karmienia są stałe czy karmicie na ządnie? I czy karmicie dziecko po wstaniu z drzemki czy przed drzemką ,czy nie ma to znaczenia? Zawsze się zastanawiam co zrobic gdy on juz wreszcie zasnie a ja się orientuje, że np za godzine czy pół godziny minie 3 godziny od poprzedniego jedzenia i czy karmic przez sen czy czekac az się obudzi głodny ( bo może z pełnym żołądkiem pospałby dłużej...) Trochę skomplikowalam to zdanie ale rozumiecie o co mi chodzi? Aaa, u nas tez telewizor jets najwspanialszą zabawką pod słoncem. Świata poza nim nie widzi. Niestety. A najbardziej lubi kąpiele bo kąpiemy go w duzym pokoju i wtedy jestesmy zajęci myciem go i nie zabraniamy mu ogladac i może się patrzec w telewizor pzez całą kapeil i tak tez czyni :) Tak się rozpisałam, że az się zasapałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a propos kolki- nie mart sie tym sztucznym karmieniem, bo to nie trucizna, a moja niunia nie chorowala jeszcze ani razu, gdzie dzieci na cycu juz niejednokrotnie... a moze dzieki temu troche z ta kolka ulzy.... co do chrztu- my w przyszlym tygodniu- w piatek bierzemy slub i chrzest na jednej mszy- w dodatku maz jest niewierzacy, wiec czekalismy sporo na pozwolenie z kurii- za wszystko zaplacilismy 400 zl i mam to w nosie, ze inni placa powyzej tysiaca... on ma obowiazek zrobic to za darmo, a skoro co laska, to laska... przepraszam ale jestem troche rozzalona za to wyciaganie lapy po wszystko... jak mi powiedzial organista ze 500 zl za to ze zagra, to mu podziekowalam... wzielam dziewczyne ze skrzypcami, ktora chce 200zl... co do usypiania- ja polozylam mala do lozeczka jak miala miesiac... wyla prawie cala noc.. drugiej zasnela ok 2 w nocy, a trzeciej jak ja tylko polozylam... i tak jest do dzis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się nie martwie, tylko on butli nie chce :(( jeszcze jedno - thefly, flowers czy robienie przez Was tego posiewu może mieć coś wspólnego ze śuzowatymi kupolami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaaaaa wlasnie sluz w kupie jest oznaka nietolerancji pokarmowej- tak jak i woda w kupie... bo zielone- to normalny proces fermentacji... dota - to moze sporo wyjasniac... moze rzeczywiscie jesz cos na co dziecko jest uczulone albo twoj pokarm jest tak jak u mnie za tlusty... i te kupy moga wyjasniac ta kolke w poradniach laktacyjnych mozna zbadac zawartosc swojego pokarmu a u dziecka zrobic testy alergiczne i bedzie wyjasnienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eli, to co ty piszesz o alergiach rowniez pilnuje tego, a zwlaszcza, czy niem ma biegunki. Moj maz ma alergie na jedzenie i objawia mu sie to wysypka, wiec u malego to najbardziej obserwuje... ...odnosnie jedzenia daje malemu na rzadanie, ale to zazwyczaj jest po 3, albo2,5godz. Ja wiem, ze maly powinnien jesc, to czekam jak sie obudzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamaNatalki-witam również i ja Ciebie. Twoja niunia jest śliczna-włoski ma niesamowite.Ja tez moją Nadię na Bobasach pod adresem www.laura7.bobasy.pl. Maggie7000-moja Malutka też się jeszcze nie przekręca, kładę ją na brzuszku tylko na kilka minut dziennie, bo potem protestuje; poza tym nadal ma nosić rozwórke na bioderka, więc nie za bardzo poszaleje z tym \"ustrojstwem\". Nadia wreszcie zaakceptowała mleko, ale bez kaszki, dostaje ok. 100ml, jak ja wychodzę.Chyba bardziej się najada, bo na 3 godziny. Ja ją karmię piersią na żądanie, więc praktycznie co godzinę.Próbowałam dać kaszke czy jabłuszko, ale konsystencja jej chyba jeszcze nie odpowiada. Karenka-ja bym się chyba nie odważyła na operację, na pewno jest to straszny ból, no i zawsze ryzyko powiklań.Oglądałam tą stronę, którą wkleiłaś-niektóre efekty są rzeczywiście opłakane. Na pewno musi byc smutno z powodu Taty, zwłaszcza jak jest tak daleko.. Eli-Nadia w ogóle nie chce smoczka, wypluwa od razu. Najczęście j budzi się zadowolona,ale zdarza się też płacz, wtedy ja noszę i uspokajam mówieniem.Jak nie chce usnać, to noszę ją w chuście.No i oczywiście :cycek\"-uspokajacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak Dota robiłam przez kupki - i posiew moczu i kału ale tfu tfu już jest ok pilnuję się z jedzeniem (choć i brokuły i fasolka i zółtko gotowane przeszło ok tylko po szczypiorze wzdęcia okropne miał) i na noc 1x daję nutramigen, który znacząco zageścił i poprawił kolor. Teraz robi już tylko raz dziennie po same pachy ;). Moze lacidofil trochę pomógł. Chyba wyrósł z tego po prostu choć buzia zsypana pod skórą a i ciemieniucha wraca non stop. A z posiewami to gastrolog dzieciecy, który u nas był, już o tym pisałam zresztą, powiedział, że zależy wynik od warunków i metody pobrania a w kale są różne bakterie np. gronkoweic i to jest normalne chyba że właśnie coś się dzieje z kupkami. W moczu natomiast trzeba przeleczyc dopiero gdy ilość bakterii jest większa niż 10 do 4. Więc w sumie to dobry pomysł żebyście zrobili i posiew moczu i kału bo jak w moczu jest stan zapalny to też i kupy są brzydkie czasami. A i jedz pestki z dyni to odbudowywuje kosmki jelitowe u małego. Eurespal - pisałam już o nim wczesniej, we Francji kosztuje 2zł, w USA wycofany, opinii jest tyle samo pozytywnych co negatywnych u nas w kraju, aczkolwiek w całej Polsce pediatrzy przepisują cudowny lek Eurespal, niby dlatego że zamiast antybiotyku ale czy naprawdę nie ma innej alternatywy niż Eurespal. A dlaczego podzielone opinie - a dlategoż że u dorosłych i u dzieci czesto powoduje on wymioty, bóle brzucha (tak było u Adasia) , stany lękowe, pobudzoną pracę serca (tak było u kolezanki z bloku obok po 2 tyg stosowania pediatra przez to kazała odstawić). Ale ta sama koleżanka ma starszą córeczkę i jej Eurespal służy. Także w sumie pomimo tego wszystkiego co wiem sama mu dawałam przez tydzien ze wzg na kaszel. Można dawac zamiast tego syrop prawoślazowy albo Drosetux albo Stodal ale to homeopatyki czyli duuużo lżejsze działanie i zamiast nieraz polepszyć to można nieźle popieprzyć wpędzając jeszcze w gorsza chorobę :( U nas np. po stodalu była brzydka zielona kupsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eurespalu jednak nie podam dzieciako pobuszowalam troche na roznych stronkach i tak sie przerazilam wypowiedziami ludzkow ze podam jej stodal starszemu pomaga to jej chyba tez pomoze. dota niestety dalej jestesmy przeziebieni mnie dopiero wzielo mam nos jak truskawke uszy zatkane paskudztwo. co do usypiania malej wieczorem to kolo 20, daje jej butle wypija polowe przed 21 reszta butli i jak ma malo to jeszcze cycusia,przy nim zasypia odkladam ja do lozeczka i tak sobie przesypia do 2 czasami do 4.no a pozniej cycus do rana.wtedy to wlasciwie juz drzemiemy a nie spimy.w dzien roznie sypia pierwsza drzemke ma kolo 10,30 pozniej kolo 14 i czasami kolo 16 lub pozniej.no chyba ze jestesmy na spacerku to przekreca jej sie wszystko. wczoraj dla odmiany starszy dzieciak spal ze mna bo strasznie przezywal ze nam z sufitu woda kapie zalewa nas z dachu i oczywiszcie bardzo przezywal bal na ktorym byl.taki on juz jest.on nawet teletubisie przez sen wola.fajnie sie slucha talkiego maluszka jak gada przez sen. i tak to wszystko jeszcze przed wami.pozdrawiam i dobrej nocy zycze przede wszystkim przespanej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich serdecznie!! ale wczoraj mieliśmy z mężusiem fajne walentynki!!! -kolacja przy świecach z winkiem (i zabawa we dwoje do 03.00) i taki spokój w domku bo dzieciaczki u dziadków. jak za starych czasów!! karenka-ja miałam zmniejszane piersi 4,5 lat temu.miałam ogromne a po operacja miałam malutkie C (teraz są ciut większe no ale to normalne po ciąży).no i z czasem napewno zrobię korektę (bo więcej dzieci nieplanujemy a bębę chciała mieć ładny biust za dobrych parę lat).dużo niecierpiałam bo przeważała radość z efektów no i wszystko się ładnie goiło.(mam nadzieję że jeszcze kiedyś skoryguję sobie brzuch po tych moich ciążach). to na tyle. 👄 dla wszystkich!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niechcący wysłałam wam wczoraj znowu te same zdjęcia. Planowałam cos innego wysłać, nie wiem jak ja to zrobiłam... Dziś wysłałam to co planowałam wczoraj. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delphi 31

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delphi 31
Witajcie Byłyśmy wczoraj z Nati na szczepieniu. Po raz pierwszy nie skorzystałam z niczyjej pomocy i pojechałam sama z Małą samochodem, miałam trochę stresa, ale było dobrze. Zmobilizowałą mnie moja przyjaciółka która z 2 miesiećznym dzieckiem była już w kinie, supermarketach a samodzielne wyprawy do lekarza to u niej norma..także się odważyłam i aż mi ulżyło bo jestem teraz samodzielna i nie muszę czekać na niczyją pomoc:) Nati jest zdrowa, ale martwi mnie że zbyt mało przybiera na wadze..waży teraz 5750 czyli przez ostatnie 6 tyg przytyła tylko 750 g, jak patrzyłam na naszą tabelkę to jest chyba najlżejsza ze wszystkich dzieciaczków forumkowych mhm fałdy tłuszczyku są wszędzie źle widziane ale u niemowlaka są wprost wymagane:) a przy każdej wizycie gości słyszę jaka drobinka i spojrzenie jakbym małą głodziła. Lekarz powiedział żeby wprowadzać zupki i owoce, ale jak ona przytyje od jabłka? W tym wszystkim pocieszające jest to że jest długa 65 cm:) i dobrze mama kurdupel to przynajmniej dzidzia niech sięga nieba:) Frezja 73 także możemy podać sobie łapy mamy te same problemy z wagą i jak wcześniej czytałam z kupkami też u nas też rzadko, raz na 4 -5 dni. Lakcid przypisał Ci lekarz czy sama zdecydowałaś? Dota niezły ten Twój mężuś taki sam prezent jak rok temu, to dopiero extra tatuś , instykt ojcowski w pełni rozwinięty:) oby koki mu jak najszybciej przeszły, tzn Kondziowi a nie tatusiowi:) Karenka ja mam problem odwrotny przydałaby się operacja ale powiększenia biustu, tylko nigdy tego nie zrobię ..ludzie muszą mnie akceptować taką jaką jestem a ja sama to chyba już się pogodziłam z moim small mamo Natalki pierwszy raz słyszę że jak tutaj zasugerowałaś dzieci na cycu bardziej chorują , wręcz przeciwnie!!!! mleko matki zawiera przeciwciałą które bardziej uodparniają dlatego dzieci na cycu są bardziej odporne, nie wiem skąd Ty masz takie informacje... a co do pazerności kościoła to się zgodzę..powinni robić to za darmo , co łaska , kościół to nie firma handlowa Maggie7000 moja mała tez się nie przekręca na brzuszek lub na plecki, ale na boki już tak, mam nadzieję że to zapowiedź pełnego przekręcania Nati przeniosłam już na stałe do łóżeczka, śpi zarówno w dzień jak i w nocy u siebie, i powiem wam że śpi tam dłużej , widocznie jak spała ze mną to ją budziłam, w nocy karmię ją nadal 2- 3 razy ale później odnoszę do łóżeczka, no i w końcu mam spokojne wieczory i czas dla siebie... Karenka proszę o dopisanie do tabelki POzdr dla all

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny... czy wam już zniknął całkowicie suwaczek ciążowy na brzuchu? Bo mi nie znika ( chociaż zjaśniał) i się już zaczęłam zastanawiac czy ja czasemw ciązy nie jestem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frezja73 ja jak jem sniadanie to az mi glupio:)Bartek na mnie patrzy tak slodkim wzrokiem ze teraz zaczelam jesc w osobnosci,jednego razu mialam chleb w rece i zblizylam sie do malego zeby podac mu zabawke a ten na mnie patrzyl radosnie i machal raczkami,zupelnie tak samo jak zblizam sie z jego deserkami,dla tego zrobilo mi sie go zal i jem jak on spi:) Jokas ja tez zauwazylam,ze przyregularnym podawaniu marchewki z jablkiem maly wyproznia sie czesciej,czasem ma zbite kupki ale nie placze tak jak kiedys. dota28 thx za zyczenia:) eli a wiec tak:) :jak widzialam ze maly marudzi i trze oczka,czyli jakies 1,5 do 2 godzin od poprzedniego spania,bralam go na rece w pionie i chodzilam w ciszy zeby go wyciszyc troche,potem zmienialam pozycje na pozioma i szybko wkladalam smoka bo bez tego juz byl placz i dalej chodzilam i spiewalam kolysanki ale nie patrzylam na niego tylko na wprost:)jakis czas to dzialalo,maly wpatrzony byl we mnie w koncu przymykal oczy i zasypial,no ale tak bylo moze z tydzien po tygodniu zaczol nadal marudzic i beczec,wtedy buch do wozika ale nadal byl placz,az moja cierpliwosc sie skonczyla i powiedzialam koniec grymasow idziemy do lozeczka,polozylam go to darl sie ze pewnie niejeden sasiad go slyszal,ale nic mowie:mama wychodzi z pokoju a Bartek spac,troche poplakal,czasem wylatywal smok i znow chisteria,ale nic weszlam bez slowa do pokoju,wlozylam smoka i wyszlam,czasem tak jest z6 razy ze musze wchodzic i wkladac smoka bo inaczej nici ze snu:)ale w koncu widzi ze mama jest be be i ze placz nie pomoze,no i zamyka oczy i ladnie spi i jak dotąd czyli dwa tygodnie zasypia w lozeczku,czasem bywa tak ze nie spi 2-3 godziny,marudzi,ale jak wloze go do lozeczka to zadowolony zasypia bez niczego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eli moja siostra tez tak miala,zadowolona z 2miesiace ze dziecko nie placze i teraz mi mowi ze jak jej maly zobaczyl jak kuzyn Bartek placze to sie nauczyl i teraz placze tak ze nic go nie uspokaja,jej maly to ani nie spi we woziku ani w lozeczku tylko z nimi w lozku,budzi sie co chwile i musza sie w nocy z nim bawic bo inaczej porazka,wiec wspolczuje bo u nas jak maly sie wykapie o 19 to spi do rana i raz go nakarmie na spiku i spi dalej:) Mnie wlasnie uswiadomilas o tych niepokojacych objawach,moj maly ma wzdecia to moze mu nie sluzu marchewka z jablkiem.... Ja karmie malego po drzemkach,przed drzemka niechce go objadac i najwyzej daje cherbatke,a mleko tak co 3 godziny ale czasem czesciej. Eli jak mina 3 godziny a maly nadal spi to nie daje przez sen tylko jak sie obudzi,wydaje mi sie ze wtedy sie lepiej naje a nie usypia przy butli. Z tym telewizorem to tak slyszalam,ze dzieci nie powinny ogladac bo za szybko sie zmienia obraz i nie nadazaja wzrokowo odbierac i przez to moga byc rozdraznione,a juz nie dobrze jak sa zmeczone bo moga miec koszmary,ale ja czasem pozwalam mu ogladac:) dota28 nie mam pojecia,u mnie maly nie mial sluzu w kupce,ale przez to ze w szpitalu mu odkryli te bakterie to mamy katrolowac mocz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eli moj suwaczek troche zbladl,a czesc znikla,ale dla mnie to on nadal sie rzuca w oczy:)narazie sie tym nie przejmuje,ale latem bedzie gorzej. A jak wypadanie wlosow???bo u mnie nadal kłęby juz niewiem czy czekac czy isc do lekarza bo juz nie sa takie geste jak kiedys i boje sie ze jak tak dalej pojdzie to wylysieje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delphi nareszcie sie odezwalas! Nie przejmuj sie tymi oceniajacymi spojrzeniami. Ja to znam, tylko ze w druga strone. Na Olka nadal wszyscy mowia „gigante” i zaczyna to byc o tyle nuzace ze od czasu do czasu mogliby go nazwac po imieniu. Ostatnio jakas gwiazda w parku chciala byc zabawna i probujac zablysnac dowcipem rzucial tekst: Jejku czym ty go futrujesz? Sterydami?!?! A ja zmaiast podjac w rownie lekkim tonie rozmowe odpowiedzialam powaznym tonem: Owszem musialam zazywac sterydy w ciazy, bo mialam powazne problemy ze zdrowiem. Czy twoim zdaniem z Olkiem jest cos nie tak? Myslisz ze moja kuracja mu zaszkodzila? Gdybys ja slyszla jak sie tlumaczyla, ze to zart i w ogole. Moze i zart, ale ja tak przezywalam to ze musze to swinstwo zazywac, ze teraz jestem ze soba na tyle szczera ze nie bede sie z tego smiac po to zeby komus poprawic samopoczucie. A poza tym takie komentarze sa nie na miejscu i moze taka osoba dwa razy sie nastepnym razem zastanowi zanim zablysnie dowcipem. A jeszcze wracajac do piersi to dla samej estetyki bym sie pewnie nie zdecydowala na zabieg, bo to za malo. Chodzi o to ze od dluzszego czasu bardzo, ale to bardzo dokucza mi odcienek piersiowy kregoslupa. Boli jak diabli. Majaca nadzieje pewnie zdawalas sobie sprawe ze skoro podzielisz sie ze mna taka wiadomoscia to zaraz wysle @ z 1000 pytan. Mamo Natalki jutro bede uzupelniac tabelke jesli chcesz byc dopisana to podaj mi dane. Bo napisalas tylko kiedy sie urodzila i ile teraz wazy. Napisz ile wazyla i mierzyla przy urodzeniu. I aktualne dane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×