Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tinker Bell

Termin na pazdziernik 2005

Polecane posty

Yalu - bedę tęsknić :) i również wszystkiego dobrego dla Twoich mężczyzn :) Jokas - o tym co potrafią teściowie to razem z karenka książkę napiszemy... Ja tylko wspomnę, że mój teść nie mówi, tylko zawsze wrzeszczy, więc mały się go boi, a ostatnio jak byli i zaczął marudzić, to zaczął gwizdać, żeby go uspokoić. Jak mu z mężem zwracamy uwagę żeby tak nie wrzeszczał, albo przestał gwizdać (wiadomo efekt odwrotny do zamierzanego), to się na nas dziera, że się wnuczek musi do hałasów przyzwyczajać. Szkoda tylko, że do normalnych hałasów dziecko przyzwyczajone, nawet nikt rozmowy nie ścisza jak on śpi w tym samym pokoju i mamy gości. Wierzcie, to tylko jedna z błahostek ostatnich czasów. NIestety nie mam czasu się rozpisywać, ale jak juz postanowimy napisać tę ksiązkę, to wyszperam co lepsze numery. A Kondzio dawal czadu przez diwe noce tak okropnie, że wczoraj popędziłam do apteki po żel na ząbkowanie i te czopki viburcol. Dzisiaj mogę powiedzieć, że jestem prawie wyspana. Musiałam dodatkowo użyć podstępu i jak się rzucał o 3 rano, to zestawiłam lampkę na podłogę i zamiast nakarmić najpierw termometr w pupcie a potem cycusie. Wrzask niemozliwy, ale usnął i nie chciał się bawić do rana. Obudził się ok. 6 i zabawa trwała do 8, ale to już są godziny do przeżycia :) Agus7 - czy te czopki mają jakąś znizkę jak są na recepcie? Drogie pieroństwo. Stysia, majaca nadzieje - wygońcie te chorobska z domu! Trzymam kciuki. Ewcia - do mnie dotarł mail, ale bez filmików :( kończę z nadzieją na powrót mężusia nad ranem, jeszcze się może okazać, że będę bączka ubierać po nocy i gnać 40 km po męza. Ale w razie takiego wypadku, ma zapowiedziane czekanie, aż mały urządzi nocne wstawanie. A tak w ogóle, to musiałam lecieć drzwi rozmrażać, bo się cholery nie chciały otworzyć po moich wczorajszych eskapadach :( przespanej nocy i dziękuję za wszystkie zdjęcia Maluszków i ich Mam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...co z tego najlepsze to oni mowia my przeciez nie zrobimy mu krzywdy:O(. w co zaczynam watpic... ...we wrzesniu tego roku moj maz konczy 40stke. zamierzamy mala ipreze zrobic w lokalu. przed ta cala afera tesciu powiedzial, ze on chetnie zostanie z malym a my mozemy razem isc sie bawic, ale po tym jak to sie stalo to watpie, czy tak bedzie, bo z niepewnosci to chyba mi serce peknie... ...yalu nie uciekaj od nas :-)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maggie7000
Hej Dziewczynki:) kurcze nie nadążam czytać...... Ale mniej więcej- Maja- to jesteś młodziutką mamusią 9 tak wyglądasz) nie sądziłam że masz już 5-latka- sto lat dla niego! Dziewczyny czy Wszystkie dzieciaki na forum już przekręcają się z brzuszka na plecy? Moja- urodziła się 20-tego i jesze się nie przekreca--dopier próbuje. Jateż proszę o zdjęcia:) Ewunia21- u nas też chyb ząbki, chociaż wszyscy twierdzą że za wcześnie....ale pręży się przy jedzzeniu, marudzi... JA TEż MAM NADżERKę- DOBRZE żE PORUSZYłYśCIE TEMN TEMAT- BO POWIEM SCZERZE żE WYLECIAłO MI TO Z GłOWY. Karen ka- no i jak się czjesz? Laura7- ja narazie podaję tylko sozek jabłko+marchew, ale zamierzam niedługo podać zupkę jarzynową. Zobaczę czy jej posmakuje. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eli zauwazylam na zdjeciach ze masz lezaczek bujeczek dla swojego maluszka.jestes z tego urzadzonka zadowolona?i ile dzieciaczek ci w tym lezaczku wytrzymuje.zastanawiam sie nad kupnem i nie wiem czy nie beda to pieniadze wyrzucone w bloto.przypuszczam ze to indywidualna sprawa kazdego dzieciaczka czy bedzie chcialo w tym siedziec ale twoja opinia pomogla by mi podjac decyzje.moglabym bawic sie ze starszym dzieciaczkem autkami czy budowac z klockow a mala by sobie siedziala z nami na podlodze.bo szymcio niestety znowu zrobil sie zazdrosny o siostrzyczke. spokojnej nocy dziewczyny.i dzieki za zdejecia dota dzieki za trzymanie kciukow dziewczyny macie moze pomysla jak przebrac 2 latka na bal przebierancow z tego co wiem to viburkol jest bez znizki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny padam na twarz codziennie wieczorem jestem tak wykończona jakbym cały dzień w polu pracowała , no i myślałam ze tylko u nas zdazaja sie spięcia miedzy pokoleniowe a tu jak widać wszedzie to normalka....ja dzis z męzem to tak sie pokłociłam ze chyba pół ulicy słyszało a to dlatego ze wrzeszczy na tego naszego Kacpera i wymaga od niego jak od dorosłego, wnerwiłam sie ubrałam i poszłam z Kacprem i Maja na spacer jak zobaczyłam słoneczko od razu inaczej na świat spojżałam . Dzieki Bogu ze pboje z męzem mamy takie charakterki ze nie potrafimy sie długo gniewac no i o powrocie nastapiło pojednanie :-) Moja Majeczka stała sie ostatnio bardzo uciązliwa , jeczy i kwęczy bez jednej przerwy , co wy robicie w takich sytuacjach???? jokas- rozumiem twój niepokój czy zostawić maleństwo z tesciami, mój tesc jest np. bardzo odpowiedzialny i z nim zostawiłabym dzieci bez obaw....ale teściowa to kompletnie roztrzepany człowiek nawet nie ma mowy zeby ja zostawic z 5-cio latkiem a co mówic z 4 m-cznym niemowlakiem, swoim rodzicom ufam natomiast bardzo sa nawet duzo ostrozniejsi odemnie. yalu- mysle ze przesadziłaś z tym pożegnaniem....bedzie nam ciebie bardzo brakowało...mysle ze to przez to ze ty pierwsza wróciłas do pracy i twoje problemy sa teraz troszke inne niebawem i my bedziemy wracac i tez niektóre rzadziej beda tu zaglądać....wierze ze nie wytrzymasz i wrócisz do nas jeszcze :-( Ja za tydzień wracam do pracy!!!!! Kurcze wogóle sobie tego nie moge wyobraxić. Acha któras z was robi chrzciny tak jak ja 19 lutego w co bedzie ubierac maleństwo ...ja dopiero we wtorek szykuje sie na zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewcia26- filmiki nie doszły do mnie yalu- nie żegnaj się z nami. Może kiedyś znajdzie się chwilka i dasz znać co u Ciebie jokas- nie przejmuj się teściami !!!! Ja walę prosto z mostu o tym co mi się nie podoba. I ostatnio powiedziałam tściowej że wystawię jej zaproszenie do usypiania w nocy małego na rękach, bo ona uwielbia to robić jak do mnie przyjdzie (a przychodzi rzadko bo pracuje) .Ichyba się nie obraziła bo dzisiaj przyszła znowu. Całe szczęście nie mówi mi że coś robię źle, bo tego bym nie zniosła. dota28- a moi teściowie to lubią głośno się śmiać(czytaj ryczeć) i kiedyś ich opieprzyłam bo aż mały się rozpłakał. Powiedziałam im wprost !!!! I tyle !!!!! A co do viburcolu to nie wiem bo nie wykupiłam. Ja tak lubię, idę do lekarza a potem czegoś nie wykupuję, bo ja jestem z tych co nie lubią faszerować lekami. Nie jest źle !!!! A mały w jeden dzień je ok, a następny znowu nie chce, więc nie wiem czy to od zębów. maggie- mó Sebek jest z 13 i też jeszcze nie opanował sztuki odwracania sie z brzuszka na plecy. Za to nauczył się śpiewać po swojemu. A jutro mój mały kończy 4 miesiąc !!!!! Strasznie podobaja mi się wasze dzieciaczki !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yalu- odwiedzaj nas tak często jak się da:) Choćby po to żeby ponarzekac na zły dzień w pracy;) Dota-strasznie jestem ciekawa tycvh twoich opisów-nie czekaj na książkę tylko pisz o tych swoich teściach. Czuję że to niezła komedia by była Maggie7000-moja Julka tez sie jeszcze nie przekręca. Urodziła się 30. stysia74-może za strażaka, policjanta albo pilota? Dzieciaki chyba lubia takie \"odważne\" zawody Maja-ja tez czasami mam wrażenie że kamieniołomy to pryszcz przy codziennych obowiązkach \"mamuś\". Ale chwila wieczorkiem na przeczytanie chocby paru postów skutecznie podrywa mnie do życia. I jest lepiej:) Aguś7-złóż od nas życzonka swojemu Sebkowi. Radosny z niego chłopczyk wnioskując po zdjęciach i jaki już duuży;) Kurcze -jestes kolejna mamą która potrafi zrobić zdj. usmiechającego się szkraba. Zazdroszczę wam tej umiejetności. U nas ilekroć zbliżam się do Julki z aparatem, ona automatycznie zaczyna się dosłownie \"gapić\" w aparat i nijak nie chce zmienić miny na uśmiech-tak jest zafascynowana ustrojstwem;) A co do filmików-niestety wciąż sie wysyłają:( Podzieliłam je juz na odrebne wiadomości żeby szybciej szły ale figa. Żadnego rezultatu:/ Musicie uzbroic się w cierpliwośc(i ja też), najwidoczniej są zbyt duże żeby tak szybciutko ulec przesyłowi:P Tym razem ja nie dostałam zdjęć:( A też chcę;) Buziaki i dobrej(czyt. przespanej) nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha,zapomniałabym-Eli-zdjęcie Kamilka z kubkiem jest pierwszorzędne:) Pokazałam Julce-sądząc po minie nie wie co to \"kubek\" ale Kamil chyba jej się spodobał;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona 24
Ja mam lezaczek-bujaczek z chcicco relax & play aquarelle. To super urzadzenie, bo mala siedzi i bawi sie, a jednoczesnie widzi mnie jak np. cos robie w kuchni. W lozeczku definitywnie nie chce cale dnie lezc, bo jak tylko to zrobie ma mine jakby to bylo "za kare", a za kilka min zaczyn sie wycie :/ Funkcje lezaczka __ bujanie/kolysanie i stabilne siedzenie.. a opcje dla malej to od siedzenia do lezania-- plus nakladka z zabawkami i pomniejszenie siedzonka wkladka. Czytalam gdzies, ze calosc da sie rozmontowac na czesc ( w razie podrozy), ale tego ejszcze nie probowalam.Nadaje sie do 9 kg wagi dzeicka.Wazy 3 kg i mozna sciagnac i wyprac material. http://www.kidsroom.de/cgi-bin/kidsroom.shop/43f04769018c515a273f50f336080610/Product/View/66349&2D0511

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona 24
A no i cena. Ja zaplacilam 55 e, czyli 220 zl, ale w sklepach sa po 70 e plus wysylka jakies 8 e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia 26 , Julka tez się spodobała Kamilkowi. Nie odrywał wzroku od monitora :) I u nas jest tak samo z usmiechem, na który polujemy. Nasza pociecha też zawsze podziwia cudo techniki z wielką powagą i skupieniem. Mamy jedno \" uśmiechniete\" zdjęcie na cale tysiące już zrobionych.... Stysia 74, jesli chodzi o leżaczek to nie wyobrażam sobie życia bez niego. Kamil sam sobą się długo nie zjamie. Może z 5 minut na macie edukacyjnej. Na leżaczku to co innego. nauczył się w nim bujac i chetnie w nim przebywa obserwując co się dzieje w koło niego. Dzieki temu lezaczkowi normalnie funkcjonuję a więc jem, piorę, prasuję, sprzatam. Ostatnio nawet pod prysznic z nim poszłam gdy był marudny ... Rano aby zrobić sniadanie biore go do kuchni. On sobie siedzi i bawi się jakimiś grzechotkami , gryzaczkami, a ja przygotowuję śniadanie, zmywam, sprzatam w kuchni , cały czas rozmawiając z małym , smiejąc się i śpiewając. On chetnie ze mną dyskutuje. Czasem pomacham lampą, czy pokaże mu jakiś interesujący przedmiot , oraz zmieniam położenie leżaczka względem kuchni i mały ogląda z zainteresowaniem całą kuchnię. dzięki temu mogę zjeść bo wcześniej to różnie bywało.... Na szczęscie Kamil bardzo lubi w nim siedzieć i bujac się. Czy kogoś pominełam przy wysyłaniu zdjęć? jesli tak dajcie znać to od razu się poprawię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stysia - podaję jeszcze raz adres do strony z programem do zdjęć www.frameshow.com a dzieciaki przesłodkie Yalu - wpadaj z czasu, choćby tak rzadko jak na forum Październik na gazeta.pl ;) i wszystkiego dobrego oczywiście dla całej rodzinki viburcol chyba bez recepty bo pediatra nawet na niego nie dawała z tego co pamiętam tylko nam na karteczce zapisała, ze zaleca. Raz dałam, efektu spektakularnego nie widzialam, więc na razie lezy w lodówce bo pomimo marudzenia jakoś dajemy radę. A co robimy jak marudzi? no cóż najczęście wtedy wyegzekwowuje od nas noszenie na rączkach :( niestety od paru dni boli mnie kręgosłup dosłownie na wylot aż pod żebra chyba jakieś mięśnie naciągnęłam tak więc uroczyście postanawiam (może to mnie zmobilizuje, że tak przy was publicznie), że od tej soboty no najpóżniej od marca zacznę chodzić na basen i chociaz nie umiem za bardzo pływać to chociaż z deską pomacham nogami ;) (mąż chce mnie uczyć ale jak tylko do mnie podchodzi w wodzie to ja już bialej gorączki dostaję bo już nie raz obiecywał, że mnie nie puści jak podtrzymuje a potem oczywiście, niby dla mojego dobra, puszcza co daje efekt podtopienia mnie :) - a moze on tak specjalnie? ;) bardzo bym chciała zapłacic ratownikowi co by mnie nauczył (jeszcze lepiej jakiemuś o wyglądzie a\'la słoneczny patrol ;) ) ale cena 30zł za 45 min troszkę mnie odstrasza, tym bardziej, że raczej duuużo godzim mi potrzeba zanim na dobre przestanę się bać wody. Pogubiłam się już do kogo wysłałam zdjęcia a do kogo nie , takze jak do kogoś nie doszło, to dajcie znać :) a i Eli niezły model z syneczka :) szczególnie mnie zachwycił taki wygięty na kocyku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dziekuje Wam raz jeszcze za zdjecia. Yalu pokazuj sie gdy bedziesz mogla. Dziewczyny mam nadzieje ze forum nam sie nie przerzedzi w zwiazku z Waszym powrotem do pracy. Zagladajcie tu!! Maja sorry ze spoznione ale za to serdeczne zyczenia dla Twojego Kacpra z okazji urodzin. 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 A wracjac do operacji to ja jestem za. Mnie nawet lekarze namawiaja na zmniejszenie piersi (szczytem moich marzen jest wygladac jak deska do prasowania, wyciac wszystko i szczycic sie wkleslym zero. Ja nie zartuje) Tu we Wloszech nawet bylaby to opercja darmowa bo ze wskazan medycznych i zaczynam sie zastanwiac. Dawniej w Polsce nawet nie myslalam o tym bo lekarze jeszcze nie byli zbyt doswiadczeni w tym temacie. Tutaj mnostow kobiet robi sobie opercje (nawet po kilka) wiec mysle ze i doswiadczenie medykow wieksze. Jednak sie troche boje, bo zmniejszanie piersi to jedna z najbardziej ryzykownych opercji plastycznych (najwiekszy odsetek pooperacyjnych komplikacji) i poki co ciagle mysle, zwlekam i narzekam. A to co mnie studzi to ogladanie takich stron jak http://awfulplasticsurgery.com/ jesli takie VIPy trafiaja na partaczy to co mnie moze spotkac? No ale jak zagladam na http://goodplasticsurgery.com/ to nabieram odwagi. Pozyjemy, zobaczymy. Chociaz moj kregoslup codziennie wieczorem krzyczy: Na co czekasz glupia kobieto?!?!?!?! Jokas doskonale wiem o co Ci chodzi. Nie dosc ze nie uszanowali Twojego podejscia do dziecka to jeszcze sie stroja fochy. A przeciez to Ty bardziej masz powod zeby czuc sie urazona. Ach tesciowe.... Dota co myslisz o takim tytule ksiazki: „Atak wszystkowiedzacej. Jak przezyc inwazje najezdzcy i nie zwariowac?” ;) ;) ;) No i znow mam jeszcze do napisania 3 metry tekstu, ale czas wyskoczyc z koszuli nocnej, ubrac sie i namalowac sobie urode na twarzy, bo o 17 Olek ma szczepienie i trzeba sie zbierac. ACH!!!! zapomnialam: to bylo mleko!!!!! Odtanczylam juz swoj taniec radosci!!!! :d :d :d :d :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewcia26 - z tym uśmiecham to nie jest zupełnie tak łatwo, bo zazwyczaj taj jak inne dzieci jak tylko wyciągnę aparat lub kamerę to zaraz poważnie się przygląda. Daltego kombinuję jak mogę !!! Dzieki za życzenia !!! thefly - u mnie z pływaniem to samo !!! I chyba się już nie nauczę, chyba że zapiszę się na naukę pływania z Sebkiem !!! karen ka- to nie wiesz co znaczy mieć sportowy biust, bo ja taki mam i cały czas miałam nadzieję że mi sie powiększy w ciąży, on sie powiększył ale tylko troszeczkę, więc nie mam się z czego cieszyć. Ale trudno taki mam i już !!! I trudno z ciążą może kiedyś Wam się uda !!!! A ja Wam nie opisałam mojej zabawki którą kupiłam małemu. Jest super i na razie go interesuje a nawet zaczyna po swojemu śpiewać !!!! Śmiesznie to wygląda !!! A ja wtedy mogę na chwilkę na komp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) przywieźlismy tatusia i od razu nam weselej :) Spóźnione wszystkiego naj naj dla 5-letniego Kacperka i 4 - miesiecznego Sebka. Jesli kogoś pominełam to z góry przepraszam. Karen ka - tytuł super tylko ja na przykład mam teścia wiekszego modela niż teściową, więc może tytuł zmienić na drugą częśc proponowanego, a atakiem wszystkowiedzącej nazwać na przykład jeden z rozdziałów? Bardzo mi sie podoba twoje hasło: domalować urodę hihi. I co ty chcesz wyglądać jak wieszak?????? Agus ja dołączam do sportowych biustów, których nie ma jak pokazywac, bo nie ma co :) Co do pływania to ja nauczyłam sie dopiero mając lat 16 i jako tako utrzymuje sie na wodzie :) Eli - mnie tez bardzo podobaja sie te zdjęcia z kubeczkiem i to wygięte :):) Ewcia - ja sie musze małego narozśmieszać a potem znienacka, albo trzymając z boku aparat robię zdjęcie, na szczęście mamy duży wyświetlacz. A co do komedii o teściach to momentami tragikomedia, a jakby im wnuka zostawic to obawiam się, że i dramat lub thiller by z tego wyszedł. Maja - Kondzio upierdliwiec i jak nie uda sie go niczym zając, to biorę na kolana i ogladamy tv razem, a jak juz bardzo zrzędzi to czasem pomaga cycuś a czasem tylko rączki niestety. W ogóle to moj synuś tylko siedziec by chciał. Nawet w foteliku samochodowym podnosi głowiznę i taki wygięty się bawi. Agus - mój teść na opierdalanie odpowiada tym samym jak juz pisałam to nie skutkuje, a ryczy równo. Stysia - nie ma za co :) a może za pirata? Chyba najłatwiej:) Maggie - Konrad sie nie przekręca jeszcze. Z plecków owsze zdarza się, ale b. rzadko, natomiast odwrotnie nie. pozdr. i w wolnej chwili wpisze kilka teściowo-babcinych \"kwiatków\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, zapomniałam podziękowac za zdjęcia. Oczywiście wasze pociechy tez fajne i takie pocieszne. :) Jesli chodzi o zdjęcie z kubkiem to mały oczywiście z niego nie pił bo jest tylko na cycu. Spodobało mu się to co trzyma tata więc dostał do łapek, a ze wszystko ląduje w buzi to efekt widac na zdjęciu. Zdjęcie \"wygiete \"natomiast to ostatnio u nas norma. Całymi dniami ćwiczy mostek. Własnie miałam zapytać, czy u was dzieciaki też takie cuda wyczynaiją? Czy tylko mój taki akrobata? Wyślę wam zdjęcie wygięte ale z innego ujęcia, zobaczcie co on wyczynia.... Jesli chodzi o przekręcanie to mój przekręca się z brzuszka na plecki. dziś parę razy to zrobił przed kąpielą. Raz udało mu się ze dwa - trzy tygodnie temu ale prawde mówiąc to chyba było to bardziej przewrocenie niż przekręcenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam natalka urodzila sie 6 pazdziernika. nie moglam znalezc takiego topiku wiec przykleilam sie do sierpniowek, a tu prosze, wlasnie sie natknelam. Jesli pozwolicie to chetnie tu zajze od czasu do czasu... troche info o nas, bo nie przeczytalam jesczez tych wszystkich ostow (troche pewnie to zajmie :) ) mieszkamy w warszawie, natalka jest pogodna, cudowna dziewczynka, wazy 7500 (a moze juz 8?) przewraca sie na oba boczki, zjada marchewke, jabluszko i ziemniaczki... pije soczki rozniaste, podciaga sie do siadania, uwielbia bawic na macie edukacyjnej no i oczywiscie wszyyyystko pcha do buzi... jej zdjatka www.nataliajaworska.bobasy.pl uff.. to tyle o nas, a zaraz zabieram sie za czytanie czegos o waszych pociechach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eli moze cwiczylas joge jak bylas w ciazy naprawde super te zdjecia(dlatego maly dostal w spadku wygimnastykowane cialko).to z kubkiem tez mi sie podobalo. JA TEZ NIE UMIEM PLYWAC i chyba sie juz nie naucze.boje sie wody wchodze tylko tam gdzie siegam dna a malego przebieram za kowboja tak sobie jakos wymyslilam dzieki za rady wsprawie lezaczka wlasnie ogladam na allegro i mam na oku taki z pozytywkami wibracjami i palakiem z zabawkami nawet nie drogi 109zl.chyba sie skusze a jakie macie wozki bo ja mam taki tradycyjny z peg perego i mysle o zmianie na jakis sportowy.oj ale by sie przydalo becikowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a z amla jutro do lekarza po jakis syropek bo choroba dopiero sie rozkrecila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez po malu nie nadążam za wami:) Maly jest strasznie marudny i ciagle cmoka usteczkami,pewnie ząbki tuz tuz...:) Witam rowniez mame Natalki,obejrzalam fotki,sliczna corcia i duzo włoskow:) stysia74 nie martw sie ja tez nie umiem plywac i tez juz sie raczej nie naucze:)) yalu szkoda,ze nam uciekasz z forum,ale napisz czasem co u Ciebie i twoich bobaskow:) To fakt nasze forum tętni zyciem,chyba bardziej niz jak bylysmy z brzuszkami:)jeden dzien nieobecnosci i juz spore zaleglosci:) Maggie moj maly sie przekreca z brzuszka i chyba mu sie spodobalo bo caly szczesliwy jak sie przewroci na plecki,ale robi to od tego tygodnia:)wczesniej byl len i jak tylko chwile polezal na brzuszku to zaraz marudzil. A co do tesciow,to tesciowa super,ale tesciu prawie wogle go nie obchodzi ze ma wnuka,jak byl na chrzcinach to powiedzialam:Bartus napatrz sie na dziadka bo teraz pewnie na roczek przyjdzie!No i chyba mu bylo glupio przy gosciach ale tylko przez chwile bo jak narazie dwa bloki dalej nie raczyl przyjsc,mi to w sumie nie przeszkadza bo tak glosno mowi ze maly to sie dziadka bardziej boi niz cieszy na jego widok.Na dodatek stwierdzil na wigilii ze Bartus jest i tak jeszcze slepy i gluchy,rodzina go wysmiala i Bartek pewnie tez:) Te nasze dzieci są bystrzejsze niz sie wszystkim wydaje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stysia - daj znać jak tam po wizycie u lekarza , ciekawa jestem czy też ci Eurespal wpierniczy. Eli - czytałam o rozwoju w 5 mc-u w \"Twoje dziecko\" że właśnie tak maluchy robią mostek i wygibasy na wszystkie strony :) aczkolwiek tak jak większość z was, ja czekam na razie na przekręcenie się choćby na boczek i z brzuszka na plecki. A co do teściów to cóż, moje kontakty o tyle są \" w miarę\" cudowne o ile wizyty ich są sporadyczne. A że i mój charakter jest im znany i raczej są pokojowo nastawieni do mnie to trzymają za zębami wszelkie uwagi choć czasami coś się wymsknie ;) Moja mama za to nadrabia za wszystkich bo zawsze ona \"w razie co\" pilnuje małego. Natomiast ja mam największy problem ze swoim ojcem. Kiedyś już pisałam o nim jak sie po urodzeniu małego wybierał się do mnie z \"grającymi bucikami\" , niestety nie doszedł do dziś. Taki dziadek ciekawy wnuczka, że jak mu wysłałam jego zdjęcia na początku na maila to sobie wydrukował i widocznie na tym jego ciekawość została zaspokojona. A wszystko przez to, że nie zgodziłam się żeby przyszedł ze swoją żonką i psem (oczywiście chodziło mi o psa bo z żoną żyjemy pokojowo). Wprost mi tego nie powie tylko miga się, że chory jest albo że czasu nie ma. Poprostu żenada, przykro mi jak cholera, ale obiecałam sobie, że więcej go nie będę prosić a i zdjęc małego nie wyślę na pewno.A i honorem się uniosłam i teraz tym bardziej z psem go nie wpuszczę, bo dla niego ważniejsze jest żeby nie siedział piesek sam w domu pół godziny niż zobaczyć wnuczka, choć żonka codziennie po pół dnia po ciucholandach lata i psina siedzi jakoś. Mówię wam taki z niego oryginał, że oprócz tej książki Karen kowej o teściach to ja mogę też napisać o \"mym tacie który jest fantastą, mówi, że przybysze są zieleni jak ciasto kiwi, dla mnie obrzydliwi\" - to cytat z jakiejś piosenki hip-hopowej ale zawsze jak z mężem rozmawiamy o tym ja nas osłabia Dziadulo to właśnie zaczynamy od tego wersu ;) och ulżyło mi od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dzieki za mile przyjecie... wciaz nie moge Was nadrobic- tyle tu natworzone, a mala niezbyt przychylna mojemu zainteresowaniu czym innym niz nia... w dodatku wali w klawiature i strasznie dlugo pisze tegpo posta, bo musze ciagle wykasowywac :) czytanie zaczelam od pazdziernika- od narodzin dzieciaczkow, ale juz sie zorientowalam ze powinnam zaczac od wrzesnia :) co do rodzicow i tesciow- poczekajcie jak bobasy zaczna chodzic i mowic- jak sie przytula - kupia dziadkow moemntaln9ie poddaje sie i tak uderza w klawisze, bo ja to robie, wiec nie chce mi sie juz wykasowywac- w razie niezrozumialoscvi tekstu wybaczcie natalka lapie raczkami asf za paluszki od stop i nie moze ich wlozyc do buzi bo jej brzucho przeszkadza i jak je trzyma w raczkach \';k mkl to robi takie bec na boczek bo sie przeciaza, hihi- wyglada to komiczniee :) zanim dokopie sie do tych wszystkich informacji- mozecie mi napisac co oprocz mleka zjadaja Wasze dzieci? dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona 24
Wkrotce po urodzeniu Lary dostalam ksiazke Leszka Talko pt." Dzeiko dla poczatkujacych". Opisuje ona malzenstwo, ktorego zycie definitywnei leglo zmianom po urodzeniu dzeicka i zabawne zwiazane z tym historie. Ksiazka jest tak zabawna, ze parskalam smeichem karmiac mala piersia, a ona patrzyla sie na mnie ciekawie: z czegoz to mama tak sie smieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamę Natalki. Obejrzałam fotki i stwierdzam, że dzidzia fajniutka. Oj będziesz miałą masę czytania jak zaczęłaś od października. Tu na bierząco cięzko nadążyć... Mój synek na razie tylko na cycu. Dziewczyny , ostatnio mam straszne problemy z usypianiem. :( BUUUUU .Noszę go na rękach. Kamil się pręzy, denerwuje, marudzi, płacze. Jak już się po cięzkiej walce uda go uśpić to zaraz budzi się z krzykiem i cięzko go uspokoić :( Wczoraj to była taka jazda, że w ciągu dnia miał tylko trzy drzemki- dwie półgodzinne i jedną godzinną. I to cięzko wywojowane. Zwykle sumując przesypia około 5 godzin w ciagu dnia. Ale przynajmniej w nocy przespał ciurkiem 5 godzin a to już sukces. Muszę się jednak pochwalić, że przed chwilką udało mi się uspić go w łóżeczku! :) Mam nadzieję, że tym sposobem obędzie się dziś bez krzyków i wrzasków bo bardzo źle znoszę płacz mojego dziecka. Wydaje mi się, że jest nieszczęsliwy bo ma mamę , która się nim nie umie zając i nawet uśpić nie potrafi i nie rozumie co mały chce jej powiedzieć i że w ogóle się nie nadaję do bycia mamą skoro on płacze. Czy wy tez tak emocjonalnie podchodzicie do płaczu swoich dzieci? Ty Dota pewnie juz nie bo przy tych klkach to bys się wykończyła jakbyś brała do siebie każdy płacz, prawda? Czy gdy wasze dzieci marudza lub płacza to zawsze wiecie o co mu chodzi? Czy rozpoznajecie, że jest głodne? Bo ja to karmię gdy moja około 2,5- 3 godizny a on zaczyna marudzić. A usypiam gdy marudzi a wiem, że jest najedzony i ma sucho i gdy marudzi mimo zabawiania. Rozpoznajecie co wasze dzieci do was \" mówią\"? Ps. Przesyłąjcie mi więcej zdjęć. Bardzo lubie je oglądać! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety była pobudka z marudzeniem, nieumiejętnośc uśnięcia bez bujania a więc płacz , a nastepnie wrzask. Czy wasze dzieci budzą się wypoczte i uśmiechnięte czy tez budzą się niewyspane i co wtedy sie dzieje, co robicie? U mnie do niedawna wystraczyło wkładanie smoka do buzi jak się obudził i spał dalej a teraz nic to nie daje. Nie może zasnąc... I płacze. Buuuu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Mame Natalki. Zdjecia fajne a cora sliczna. Dota u nas Tv tez zdecydowanie jest wsrod przedmiotow najbardziej przez Olka ukochanych. Niech sie schowaja wszystkie zabawki. Wiec praktycznie go nie wlaczam bo on siedzi jak zahipnotyzowany. Maja u nas tak naprawde to wczoraj byl pierwszy taki dzien kiedy Olek plakal a ja nie mialam pojecia o co mu chodzi. Odpadaly takie opcje jak: jedzenie, spanie, brzuszek. A najgorsze bylo to ze oprocz tego ze nie moglam zroumiec dlaczego placze to jeszcze nie skutkowaly zadne metody uspakajania jakie do tej pory dzialaly, czyli: przytualenie, suszarka, smoczek, herbatka, zabawa. Nic. Poplakal i dal sie uspic. Tak wiec w przypadku az tak zlego humoru to nie mam sposobu na to jak zaradzic placzom i marudzeniu. A jesli chodzi o mezow to mnie tez czasami slow brakuje. Moj maz ma takie zagrania ze owszem potrafi mnie rozmieszyc ale i zalamac. Ostatni przyklad to sobota. Ja ustalilam sobie taki zwyczaj ze w sobote rano wychodze i wracam ok poludnia. Przygotowalam dla Malego warzywka zalalam woda i powiedzialam mezowi ze ma to gotowac godzine na malym ogniu. A potem wziac 150 ml i podalam reszte skladnikow. A Maly mial jesc ok 12-13. Dzwonie do domu ok 11.20 i pytam jak sobie mezczyzni radza a moj maz mi mowi ze wlasnie skonczyli jesc zupke. Pytam sie dlaczego tak wczesnie? A on na to ze mu sie juz wygotowywala to musial ratowac te resztke wywaru jaka mu zostala. Usiadlam na lawce i probowalam sobie odpowiedziec na pytanie: czy moj maz ma jednocyfrowy iloraz inteligencji? Jego logika powalila mnie dlatego ze to on najczesciej gotuje w domu i wie ze gaz ma to do siebie ze mozna na nim cos ugotowac, wylaczyc a przed podaniem podgrzac. Czemu wiec te opcje nie wchodzily w gre w przypadku zupki Olka? Nie wiem. Dzisiaj z humorem malego jest juz lepiej. Wczoraj gdy powiedzialam lekarce podczas szczepienia ze Maly ma krzywy dzien to znow uslyszalam to co przy pierwszym szczepieniu a mianowicie ze to ja przezywalam szczepienie i moj niepokoj udzielil sie dziecku. No i znowu moja wina... ach co ze mnie za matka. Agucha u nas z obcinaniem paznokci jest takze gdy koncze druga reke to mam wrazenie ze juz przy pierwszej paznokietki odrosly. Tempo maja naprawde niezle. I musze tego pilnowac bo Olek kiedys w nocy tak sobie zmasakrowal twarz ze wygladal jakby spal przytulony do jeza. Eli to ja napsize Ci to co Zaklinaczka dzieci tlustym drukiem w swojej ksiazce zaznaczyla: PLACZ DZIECKA NIE OZNACZA ZE MA ONO ZLYCH RODZICOW! Ja sobie to wbilam do glowy i naprawde gdy Olek placze to patrze na to jak na jego jezyk i tyle. Owszem nie lubie jak placze i tez chcialabym go natychmiast uspokoic, ale tak jak sie np zdarzylo wcozraj: on plakal a ja probowalam kazdej metody jaka znam. Pewnie ze to frustrujace jak sie czlowiek tak stara pomoc dziecku a tu zadnyc efektow nie widac, ale mysle ze wtedy juz tylko starajac sie pomoc robimy bardzo duzo, bo dziecko czuje ze jestesmy blisko. Thefly wierze ze jest Ci przykro. Moze dotrze do niego jak wiele traci kiedy w koncu pierwszy raz zobaczy Adaska. No bo jak tu porownywac fotke do usmiechnietego piszczacego z radosci bobasa? Ach to zycie... u mnie odwrotnie. Ojciec usycha z teskonoty za wnukiem i prawie sie poplakal ze nie bedzie na jego chrzcinach, bo do konca wierzyl ze da rade przyjechac. Jednak jest juz po 5 serii chemioterapii i jest strasznie slaby i ogolnie zle sie czuje. I mnie tez jest cholernie przykro ze moich rodzicow nie bedzie. Nie chce bowiem zeby mama zostawiala tate w takim momencie. Moze dlatego nie potrafie tak do konca cieszyc sie tym chrztem i przezyc tego tak pozytywnie jak powinnam. Bo mnie chrzest kojarzyl sie zawsze ze spotkaniem sie najblizszych osob. A tymczasem mnie sie bedzie kojarzyl z jakim osamotnieniem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eli wspolczuje bo tez tak mialam,jak mial isc spac to sie prezyl i wyginal na rekach i plakal w nieboglosy no i wlasnie wtedy przypadkiem powiedzialam,dosc tych himerow,mama wychodzi z pokoju ty dostajesz smoka i idziesz spac,troche pobeczal az w koncu zasnol i teraz tylko zasypia w lozeczku,troche najpierw pomarudzi ale potem zasypia,spi czasem pol godziny a czasem poltorej,ale na szczescie budzi sie wypoczety i z usmiechem na twarzy,ale czasami mam wrazenie ze ma mnie dosyc jak spojrze surowym wzrokiem lub go z placzem zostawiam w lozeczku,ale jak widze ze budzi sie usmiechniety to wtedy czuje ze mnie jednak kocha:) mama natalki moj maly skonczyl 4 miesiace i narazie dostaje marchewke z jablkiem,dostawal tez kaszke ale zaczely sie wymioty i odstawilam a od przyszlego tygodnia wprowadzam nowe amciu,ale jeszcze niewiem co,musze luknac w ksiazke co tam polecaja tym naszym szkrabom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×