Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość k i n g a

SAMOTNOŚĆ W SIECI ...zapraszam do rozmowy 40-latków

Polecane posty

No wszystko już spakowane a ja wpadłam pożegnać się z Wami. jutro rano wyjazd Trójmiasto już czeka na mnie ;) i tylko szkoda że mijamy się z Jolą, ale obiecała, że odbijemy to sobie po moim powrocie. pogoda też niezbyt ładna niestety się zapowiada, ale mam nadzieję, że synoptycy może się pomylą. czeka mnie też spotkanie z krysią z topiku\" Sposoby zdradzonych żon\", liczę, że będzie miłe.Trzymajcie się cieplutko wracam za tydzień.❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! ja też wpadłam powiedzieć pa! HURRRRRRAAAAAA! wreszcie dotrwałam do końca urlopu mojego ukochanego męza! a teraz on do pracy a ja biorę moją całą hołotke i do mamusi....! po tym okropnym tygodniu należy sie trochę przyjemności. a wiecie? w czasie tego tygodnia ,podczas ktorego dzieci mialy zostać same w domu zepsuł się zamek w furtce i tylko pękła rura z gorącą wodą! naprawdę mogliśmy spokojnie wyjechać....niestety ten osioł do dziś nie odszczekał.... życzę wam wszystkiego dobrego ,tym co wyjeżdzaja udanego wypoczynku a tym co zostają na posterunku, spokojnych dni....pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM WAS WSZYSTKIE 🖐️ ! Dzisiejszej nocy wydarzyła się bardzo niezwykła rzecz ! , właściwie to obudziłam się rano , i pobiegłam do łazienki aby sprawdzić , czy to nie był sen ...Dzisiaj cały dzień o tym myślę , a nawet opowiedziałam to dziewczynom z kaffee ( spotkałyśmy się przy kawie i ciachach w kawiarni pod Poznaniem w piątkę ...tak spontanicznie ..Kaśka , Kropka , Anka , Ela i ja ). Wyobraźcie sobie ,że od 15 lat miałam problem z taką lewą , dolną siódemką .... Zaczęło się w roku w którym poznałam mojego męża... w ciąży połowa zęba mi się ułamała ... po porodzie moja dentystka odbudowała mi tę połowę zęba wkręcając takie jakby dwa pręty ... I nie chciała nawet kasy za tę usługę , bo stwierdziła ,że skoro za miesiąć mam zabieg na chirurgii szczękowej związany z leżącymi za uszami ( dosłownie !) ósemkami , to i tak chirurg \" oprze się o tę nieszczęsną siódemkę i zniszczy tą sztuczną odbudowę \" . to było latem w 1991 roku ....Ząb po operacji usunięcia leżących ósemek przetrwał ... Do wczoraj ! Ilekroć byłam u swojej pani stomatolog wspominałyśmy ,że nie wzięła pieniędzy za odbudowę tej siódemki ,, chociaż bywało z nią coraz gorzej ...kruszył się coraz bardziej .. do maja ubiegłego roku.... Wówczas cały ten sztuczny kołek razem z dwoma wkrętami odpadł ... ( to był oczywiście ten czas ,\" gdy mleko się wylało w moim życiu \" ... ) Z zęba już niewiele zostało (ok. połowa) .. ale bardzo mi był potrzebny , więc przy kolejnej wizycie u dentysty , poprosiłam ,żeby mi chociaż tak go gipsem \" zaklajstrowała \"aby mi tam jedzenie nie wchodziło . Powiedziała ,że zrobi tak jak proszę , ale że to jest wbrew sztuce lekarskiej , i gdyby nie to ,że się przyjaźnimy od lat , to ... OK \" zaklajstrowała \" ... ale po dwóch miesiącach , tak mnie zaczęło \" łupać \" ,że sama wzięłam chaczyk dentystyczny i usunęłam ten gips... korona zęba wyglądała wtedy jak korona pusta w środku... Przez ten ostatni rok , pojawiałam się kilka razy na ostre płukanki wodą utlenioną , czasami na włożenie jakiegoś lekarstwa , antybiotyku , odkażenia pod ciśnieniem ..Za każdym razem słyszałam od p. stomatolog :\" Kinga ten ząb trzeba wypieprzyć . Zmobilizuj się i to zrobimy \" Raz już nawet byłam gotowa , mąż mnie taka obolałą zawiózł , ale\" płukanka pod ciśnieniem \" pomogła i przeprosiłam , że jednak się boję wyrwać .. i że mogę to zrobić TYLKO na narkozie ( Nigdy nie miałam usuwanego zęba i nie wyobrażam sobie abym normalna po takim zabiegu wyszła z gabinetu stomatologicznego ) . Tym bardziej ,że ta siódemka niewatpliwie wymagała niezłego dłutowania .. Wiem ,że robię z siebie niezłą idiotkę , opisując Wam stan swojego uzębienia i opisując takie szczególy .Ale ......... Tylko z tym zębem miałam takie jaja w swoim życiu .....a wczoraj wieczorem siedziałam w ogrodzie razem ze swoim mężem ... rozmawialiśmy bardzo poważnie ... usłyszałam ,że już mnie nie kocha poprostu i ,że nie chce ..połykałam łzy z bezsilności ...ustalalismy szczególy rozstania ...nie wytrzymałam gdy powiedział ,że to ja zawiniłam , i że to moja wina ...( przypuszczam ,że miał na myśli fakt wezwania czterokrotnie policji , gdy zaczynał mnie bić , bo nic innego mu nie zrobiłam ) ... i mocno zaciskając zęby , aby się nie rozryczeć poszłam do łazienki ..umyłam zęby i ..wyplułam całą dolną siódemkę do umywalki !!! Ja do tej pory nie mogę w to uwierzyć ,serio ! Ząb , który wymagał niemalże operacji chirurgicznej , tak bezboleśnie sobie sam poszedł ! Nie czuję ,żeby się ułamał dalej, nie ma go poprostu ! nawet pod dziąsłem nic twardego nie czuję ! I nawet mi krew za bardzo nie leciała ! ( a dentystka mi mówiła ,że dziąsło będę miała szyte na bank !po tym zabiegu ) NIC NIE BOLAŁO !! Przestałam codziennie myśleć ( bo codziennie się coś z tym zębem działo - zapychał się i ranił mi dziąsło ) - że muszę wreszcie sie zdobyc na odwagę i usunąć te szczątki zęba ,, bardzo sie tego bałam ... Pozdrawiam Kinga z Poznania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ! Ja już tyle razy słyszałam,że ten ząb nie ma szans .. właściwie to od samego początku , odkąd poznałam swojego męża ... Męczyłam się z nim , bo wydawało mi się ,że bez siódemki nie będę miała jak rozgryzać pożywienia ... i że jest mi potrzebny ... A później , jak już widziałam ,że nie służy mi do rozgryzania ( życia- pożywienia) , a wręcz unikam jedzenia tą stroną , bo boli i zbierają się tam bakterie i non stop szoruję szczoteczką tę dziurę w zębie ... poprostu bałam się operacji usuniecią zęba ( a właściwie jego resztek - bo nie ma za co porządnie chwycić aby wyrwać ) ..... I nagle ... tak sobie łagodnie samo poszło .... Ja wiem ,że trudno Wam będzie wręcz uwierzyc w tę historię .. ale przysięgam wam ,że to prawda !! ....właściwie , to chyba tylko moja dentystka mogłaby potwierdzić ,ze siódemka w takim stanie była i ,że sama sobie cała poszła .... Odczuwam ogromną ulgę , dotykając językiem dziąsła w miejscu , gdzie jeszcze wczoraj o tej godzinie bolał mnie chory ząb .... tam już nic nie ma !! , nawet rany ! takie normalne , różowiutkie dziąsło Traktuję to wydarzenie , jako dobry znak .. taki drogowskaz na drodze życia .. Kinga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga bo to po pewnym czasie już nawet nie boli. TO jest obojętne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich milutko w ten zimowy i deszczowy dzien . bo u mnie to jest naprawde zimno i deszczowo . Kinga ząbek wyleciał Tobie jak mleczak u dzieciaka . Mysle ze to dobry znak dla Ciebie na zbudowanie nowych fundamentów zycia . życze Tobie aby wszystko poukładało sie po Twojej mysli Kinga . Życie przybiera rożne drogi i nieraz jestesmy na zakrecie , ale zawsze staramy sie ten zakret wyprostowac , co kosztuje nas wiele aby wszystko poukładac w jedna całosc jak układanke . Miłego dnia usmiechu i wiecej słoneczka zdrowia przesyłam wszystkim pa . A co do dentysty to nigdy nic nie robiłąm z zastrzykiem , wszystko na żywca blabowanie czy wyrwanie zabka , bo nie boje sie bólu . miłego pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Buka ! właśnie ,że bolało CODZIENNIE ! , codziennie odczuwałam dyskomfort z powodu tej siódemki ...ale ..... godziłam się jak jakaś nienormalna na taki czasami swędzący , czasami rosnący ( bakterie ) ból każdego dnia .. Czasami , jak już pisałam jechałam na płukanie pod dużym cisnieniem , aby usunąć zakażenie ......BO PANICZNIE BAŁAM SIĘ USUNĄĆ SZCZĄTKI TEGO ZĘBA ! , Agata wczoraj słusznie nawet zauważyła ,że smród z tej dziury tez musiał być mało przyjemny .. Wiedziałam od maja ubiegłego roku ( jak ta wielka plomba na kołkach wkręconych w szczękę ) wypadła ,że już tylko można wyrwać te resztki siódemki .... ale odwlekałam ten zabieg , bałam się ,że ból będzie straszny ! A tu patrz ! taka niespodzianka ! Od wczoraj sprawdzam językiem ,czy na miejscu tej siódemki nadal jest takie równiutkie , miłe dziąsło .... JEST! Obawiam sie ,że przy najbliższej wizycie u mojej dentystki .. bedę musiała się nieźle tłumaczyć ,że na pewno nie pojechałam wyrwać na narkozie tej siódemki ( zabiorę ze sobą te resztki , które wypadły ). To niezrozumiałe i bardzo dla mnie samej irracjonalne wydarzenie sprawiło ,że przestałam się bać ...może decyzje emocjonalne tez będą takie bezbolesne ? Q..cze , mamy XXI wiek , skończone szkoły , ale ja chyba zaczynam wierzyć w takie sygnały .... chyba sobie sprawię czarnego kota i szklana kulę jeszcze... Pozdrawiam Kinga z Poznania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Kinga dzielna jesteś, choć...mówią ze to mężczyźni boją się dentysty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz , Echnaton ....hmm mi dentysta nie pomógł pozbyć się tego chorego zęba ... Tak nie bardzo mogę sobie wyobrazić faceta z czarnym kotem na ramieniu wpatrującego się ...w szklaną kulę ( proszę bez skojarzeń z nowoczesnym monitorem ) .... ale być może mam małą i ograniczoną wyobraźnię ... Pozdrawiam Kinga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Kinga mi chodziło o metaforę Echnatom 🖐️ jagoda🌻 kaśka🌻 arkim🌻 agata🌻 kropka🌻 kogoś pominęłam? Na pewno, tak więc całej reszcie 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buka! dla mnie to też głównie metafora ... i zapewniam Cię ,że bolało codziennie...pisałam ,zresztą , że 15 lat temu ten ząb mi pierwszy raz dokuczył ... a od maja ubiegłego roku ból nie dawał mi zapomnieć o swoim istnieniu codziennie... Pozdrawiam Kinga z Poznania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam slicznie.. własnie skonczyłam czytać wasze 34 strony... od godziny 21 ))) Jest mi tak strasznie zal ze nie znalazłam Was wcześniej... mam 36 lat a własciwie 13 sierpnia koncze.. wiec tez lwica)) nie wiem czy przyjmiecie jeszcze jedna zagubioną duszę do swojego grona.. tak pieknie piszecie a ja traciłam czas w brydza))) haha Kingo bbo tez)) Nie mam tak wielkich problemów jak Wy.Mam swietnego meza po 16 latach małzenstwa to cud,prawda? ale szukam bratniej duszy po straconej przyjaciółce i czytajac Was jakbym siebie słyszała... Jesli sie nadam.. ede wdzieczna)) doranoc bo nie wstane))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobranoc Lwico ! zapraszamy oczywiście do naszego grona.. może bedziesz miała ochote spotkać się z nami w pierwszy wrześniowy weekend? Dla naszych solenizantek ( już niestety wczorajszej Kaśki - bo jest po północy i Agaty - dzisiejszej ) WSZYSTKIEGO CO NAJWAŻNIEJSZE dla Was dziewczyny ! 🌻 🌻 🌻 KInga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga dziękuję za życzenia. Lwico witaj u nas 🌼 Jakos tak od wczoraj smutki mnie dopadają. Słyszałam że na poprawę humoru dobry jest fryzjer, ciuszek, czekolada (sama takich rad udzielam) ale u mnie to nie działa. Wczoraj fryzjer, dzisiaj spotkanie ze szwagierką (wszystko to celowe działanie w celach terapeutycznych). Fruzura super, spotkanie udane a ja nadal w podłym nastroju. Jagoda dzięki za to że zawsze jakoś mnie podtrzymujesz na duchu kobieto :) Później napiszę więcej , narazie starczy tych negatywów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich wieczorowa pora i spokojnej nocy miłych snow aby kazdej przysniło sie to o czym mysla i marza a ze sny sie spełniaja to aby sie spełniły te dobre wszystkim . Aga miło mi ze tak piszesz ale zawsze wiesz ze wspolnie sobie pomagamy i to nam pomaga , i jest to nam potrzebne .Kingo zdrowia przesyłam , jakos nie mozemy sie złapac na tlenie . kazdy zajety jest swoimi sprawami na tlenie . A ja w moim okienku ktory pochłania mnie całą. ale staram sie ograniczac , bo pochłonie mnie do reszty . to miłego przesyłąm wszystkim . pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam piwkniw. dziekuję za miłe przyjecie. Jesli czas i miejsce pozwoli to chetnie spotkam się z Wami. dziekuje za zaproszenie Kingo. gdzie planujecie? jestem z Gornego slaska. troszke smutno ze tak czestu juz tu nie zagladacie, tak chciałabym porozmawiac) ale rozumiem ze teraz częsciej rozmawiacie na gg. moze jeszcze kogos złapie))) pozdrawiam Was goraco nie dajcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kingo......uważam że ten twój ząb jest symbolem twojego cierpienia i po rozmowie z mężem zamknął się pewien rozdział twojego życia. Ząb sam wyleciał .....Mam nadzieję że wreszcie zaświeci Tobie słoneczko i życie nabierze kolorów. Trzymam kciuki za powodzenie🖐️🖐️🖐️ Pozdrawiam wszystkich cieplutko i życzę milusiego dnia🌻 Yola mam nadzieję że nie gniewasz się za wczoraj.....😘 ale siła wyższa i poprostu musiałam. Czekam dziś na ciebie wieczorkiem i mam nadzieję że będziesz miała dobre wieści:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane Wpadłam tu tylko na chwile by poczytać bieżące wpisy, bo te zaległe przeczytałam już w sobotę po powrocie z wakacji. Niestety z przyczyn różnych a w większości zwiazanych z moim meżem nie udało mi się odpisać wtedy i przywitać sie z Wami. Z tych samych przyczyn nie pisałam też w inne dni. Brakowało mi Was bardzo więc dziś w pracy wykroiłam troszeczkę czasu by tu wpaść. Nie bedę sie rozpisywać o tym co sie wydarzyło u mnie przez ten czas, bo nie chcę tu zasmucać atmosfery. A tu tak urodzinkowo, imprezowo i wogóle. Tak przy okazji zaległe urodzinkowe najserdeczniejsze życzenia i moc gorących buziaków dla wszystkich lwic . Zazdroszczę Wam tego spotkania u Kingi, bardzo bym chciała kiedyś być na takim, poznać Was osobiście.... hmmm..... marzenia.... Echnaton - ale się panie doczepiły tej Twojej tajemniczości :) mnie się to osobiście podoba - taki cieplutki duszek topikowy ;) Jarynka - kochanie jakbym sie miała na Ciebie gniewać????? Nawet tak nie myśl. Przecież sama wiem jak to bywa miałam przecież jak wiesz sama problem we wtorek :( Nie wiem czy uda mi się być dziś na gg, nie czuje się najlepiej zarówno fizycznie jak i psychicznie. Niemniej jednak spróbuję tam wpaść. Kończę na razie , wpadne jak się jakoś wyzbieram, posklejam w jedno by jakoś funkcjonować. Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Yoli było wspaniale. Jesteś kochana:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od paru dni już się zbieram aby coś napisać i...jakoś mi to nie wychodzi. Może to ta pogoda na mnie wpływa ale jakoś mi ostatnio \"coś nie tak\". Bez powodu...ot...wpadłam w mały dołek i chyba jeszcze sobie w nim posiedzę bo nawet nie mam sił na górę się gramolić. Kinga...tyle lat bolało, ćmiło ale zawsze bardziej od znanego boimy się tego co nie wiadome, boimy się tego ostetcznego cięcia, tej \"operacji\". A okazuje się, że czasami wcale nie jest to takie straszne...zostaje mała blizna, która nawet nie uwiera i...zaczynamy nowy dzień - już z uśmiechem na ustach. Ja gorąco wierzę, że po latach życia z \"chorym ząbkiem\" łatwiej będzie Ci z maleńką blizną ale...bez \"ząbka\". I tak potraktuj tą sytuację - jako drogowskaz na tej nowej, szerszej i łatwiejszej drodze...w końcu i w nie malowane drewno \"odpukujemy\" :-D Chyba na razie więcej z siebie nie wykrzesam ale...zawsze jakoś podniosłam ten \"wyrzut sumienia\" :-) Buziaki dla Was wszystkich...idę się gramolić na górę z tego mojego dołka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serdeczne pozdrowienia dla wszytkich:) Widzę, że bardzo sympatycznie i zdala od kompa spędzacie wolny czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, czytam Was, ale wciąż siedzę na \"sposobach \" i tam wylewam swoje rozżalenie. Tutaj nie chcę zanudzać i mówić, że jestem w dole, bo dwie marudy ( Moniał - pozdrawiam ) to byłoby zbyt wiele. Czekam z niecierpliwością na wrześniowe spotkanie, może wtedy uda mi się pożegnać przeszłość całkowicie? Przy Was nabieram lepszego humoru i jaśniej widzę przyszłość. Szkoda, że większość jest z Poznania. Trochę za daleko, żeby tak jechać po wsparcie. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was wszystkie miło i serdecznie . Moni i Kropka w dołki wpadamy aby pozniej z nich sie podniesc i nabierajac siły idziemy do przodu , niech te dołki szybko sie zakoncza i pomyslnie dla Was . Pogoda deszczowa jest co co powoduje sennosc i znudzenie dniem , zaraz ide na godzinke sie połozyc i juz . Wrescie mam zdjecia zrobione ze spotkania z Poznaniu długo to trwało ale jakos nie miałam czasu . przesle je pozniej wam . Kinga mam nadzieje ze u Ciebie jest wszystko ok jak rownierz zdrowie dopisuje .U mnie ajk zawsze spokojnie i bez problemowo . Miłego wszystkim paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny!!! Pisze juz trzeci raz, jak znowy \"cos\" lub \"ktos\" zezre mi ten tekst, to dam za wygrana. Juz nie mam sily pisac znowu tego samego, bo polowy nie pamietam. A chcialam sie z Wami tylko przywitac i zapytac co slychac! Dlugo mnie tu nie bylo, nawet nie mialam sily otworzyc kafeterii i czytac, o pisaniu nie mowiac. Troche zdrowie mi ostatnio szwankuje, i niestety zaczelam chodzic do lekarzy, a wiadomo, oni zawsze cos znajda. I klopot gotowy. Ale co tam, nigdy nie jest tak zle zeby nie moglo byc jeszcze gorzej. Wiec nie ma co narzekac, tylko trzeba sie cieszyc tym co sie ma. Tu i teraz. Czyz nie? Pozdrawiam Was serdecznie i duzo usmiechu na codzien zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki! wróciłam do domu już jako czterdziestoletnia kobieta....a co tam! odpoczęłam sobie troszeczkę od mężusia użerając się nieustannie z dziećmi. naprawdę udane wakacje! wiem, wiem, jak będe miała sześdziesiąt lat będe za tym wszystkim tęsknić ale narazie chętnie zaczerpnęłabym trochę tlenu..../ale Was tam nie maaaaaa!/. zostało mi piwo i pasjanse do układania....pa. buziaczki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM WAS KOCHANE ! 🖐️ Kaśka ! ja tez już odliczam dni do ...tej magicznej \"4 \" ..q..cze Manoolka nie dawaj się dianozom ! lekarze zazwyczaj trochę wyolbrzymiają problemy aby ... pacjent był bardziej zdyscyplinowany ...:O Wyobraźcie sobie ,ze moja mądra córka wczoraj usiadła na przeciwko mojego męża i oznajmiła mu ,że wolałaby nie jechać na windsurfing do Chorwacji we wrześniu ! Powiedziała ,że w trzeciej klasie połowa nauczycieli ( łącznie z wychowawczynią, niestety ) będzie nowa i troszkę obawia się ,że taki wyjazd może jej zaszkodzić ....trafiła bezbłędnie w czuły punkt MM ,bo on też przeżył horror z powodu pewnego wyjazdu do Japonii , w drugiej klasie LO ( było to w latach 70-tych a wyjazd wiązał się ze Stuligroszem ) , odtąd MM miał przerąbane u faceta z matmy ...i poprawke z matury ... Nie mam pojęcia czy to przypadek , czy może babcia jej kiedys opowiadała , jak chodziła w sprawie syna do nauczyciela matematyki i \"klęczała na grochu \" za ten wyjazd ..( sprawa była bardzo głośna , bo ten nauczyciel tuz po przyjeździe z tego turnee prawie trzy lata przed matura powiedział ,że MM matury u niego nie zda ) Ps. zaraz dokonczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cd W trakcie pisemnej matury z matematyki mój mąż napisał WSZYSTKIE zadania pewnej \" gułowatej \" koleżance z klasy ( mam prawo jej nie lubić , ale o tym innym razem ) i ta dziewczyna dostała 4 ! a mój stary laczka ! Dopiero komisja egzaminacyjna w sierpniu powstrzymała wrogość nauczyciela .. Ponieważ nie wszystkie dziewczyny znają \" bolący temat Chorwacji \", z racji nieobecności na konferencjach to śpieszę z krótkimi wyjaśnieniami : Po przyjeździe z Litwy , MM stwierdził ,że może RAZEM wybierzemy się do Chorwacji we wrześniu ;; oczywiście odmówiłam ; przez parę dni przebąkiwał ,że sam pojedzie....nic nie mówiłam ,chociaż znałam treść e-maili z pewną panią z telewizji , z którą był już na Litwie ... Tydzień temu rano przyszedł do pokoju córki i zakomunikował jej ,że jedzie z nim i już zarezerwował miejsce .. moja córka rzuciła się tatusiowi na szyję ;; próbowałam nieśmiało protestować , tłumacząc ,że szkoła , że już dwukrotnie podczas tych wakacji wyjeżdżała , że On też przecież już był na spływie kajakowym ...i na koniec jeszcze dodałam : \"pewnie warszawa też jedzie \" - oczywiście się wkurzył na tę \"warszawę\" i powiedział mi ,że jestem nienormalna , i że żadna \" warszawa \" nie jedzie , tylko ON chce z własną córką pojechać ;; no to się wkurzyłam , poszłam do jego komputera i wydrukowałam 4 maile , mówiąc ,że zaraz je przeczytam córce ...trochę się zmieszał rozmawialiśmy prawie przez dwie godziny na ten temat ..Powiedziałam mu ,że oczywiscie córka sie nie dowie ode mnie jaki jest prawdziwy powód tego wyjazdu , bo mi tez zależy aby myslała , że tatuś robi to dla niej ...ale ,że bardzo się boję ,że będzie w tej Chorwacji cierpiała , a po powrocie nie bedzie miała odwagi spojrzeć mi w oczy , myśląc ,że uczestniczyła w przestępstwie.... Jedynym możliwym w/g mnie rozwiązaniem , była rozmowa z córką przed wyjazdem ( aby przygotować ją jakoś psychicznie na obecność tamtej kobiety ) , bo nie wyobrażałam sobie aby jej tak , poprostu zabronić jechać i koniec.. Nie zdążyłam !;C Oczywiście mój mąż jest pewny ,że wczorajsze stanowisko córki w sprawie wyjazdu jest moją manipulacją ! ( bo jak to możliwe ,żeby czternastoletnie dziecko samo zrezygnowało z pięknych wakacji we wrześniu , kiedy to rówieśnicy muszą już chodzić do szkoły :D ) Nawet nie zamierzam się jemu tłumaczyć specjalnie ... ale z córki jestem dumna Pozdrawiam Was wszystkie Kinga z Poznania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×