Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość k i n g a

SAMOTNOŚĆ W SIECI ...zapraszam do rozmowy 40-latków

Polecane posty

Czesc! Alez cudownie spedzilam dzien. Swieze powietrze, las, spacery, pogaduchy. Co prawda nog nie czuje, ale nastroj mam wspanialy. Bylo super. Szkoda tylko, ze tak rzadko mam do tego okazje. Cos nie tak jest z moim tlenem, zupelnie nie mam z Wami kontaktu. Moj synus sugeruje, ze to pewnie wina wirusow. Dzisiaj juz chyba nie bedzie mi sie chcialo, ale jutro sprobuje cos z tym zrobic. Przyzwyczailam sie do naszych rozmow, i teraz mi tego brakuje. Do \"pogadania\" zatem, mam nadzieje ze juz wkrotce. Milej nocki zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Manoolka - jesteś teraz na Tlenie??? Ja Ciebie znowu nie widzę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm, coś dziwnego z tym tlenem, niektórych widzę, a niektórych nie :( Rozmawiam teraz z Akrim, widze że przyszła Jarynka, a nikogo więcej nie ma na Tlenie i wczoraj tez tak było :( Kinag, ja przeważnie jestem właśnie od godz.22, wczoraj wyjątkowo byłam wcześniej. Manoolka, w sumie też bym chciała taki podział obowiązków. A póki co to ja mam zakupy, gotowanie i sprzątanie, a on wtedy wychodzi z domu i czasem wraca po piwku :( No ale cóż, widocznie jestem za słaba by wywalczyć cos innego. Miłej niedzieli , pozdrawiam , papapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yolly, tlen mam caly czas wlaczony ale niczego nie moge napisac. Oznacza to, ze nie mam kontaktu. Cos sie u mnie dzieje. Musze uruchomic explorera, ale cholera nic mi nie wychodzi, a chcialam wlaczyc program antywirusowy. Jak sciagnac ta przegladarke z neta? Czy ktos wie? Sama pewnie nie dam sobie rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale sobie wczoraj spieklam ramiona!! Dopiero dzisiaj to widac. Wszystko mnie boli. Tylko dziwie sie kiedy, bo albo chodzilam po lesie, gdzie byl cien, albo siedzialam pod parasolem. Kinga, Ty pewnie z tych kajakow wrocilas ladnie opalona. Caly dzien na wodzie! Przy wietrze, najlepszy sposob na opalanie. Wszystkie ranne ptaszki zapraszam na dobra, swiezo mielona kawke. I milej niedzieli zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Manoolka Widzę że znowu jesteś, a nie mozemy pogadać :( Dzięki za kawę, ja też właśnie pije. Nie wiem czy wstanie o godz.10 klasyikuje mnie do rannych ptaszków :) Uch, pogadałysmy sobie z Akrim do godz.2 nad ranem, pewnie dzis znów wysłucham komentarza od mojego slubnego szczęścia, ale co mi tam. Było super , pogadałysmy troche. Wszkoda ze wczoraj nie zajrzałam juz tu potem bo bym scigneła syna by powiedział jak ściagnąć ten program antywirusowy, ale moze wpisz w wyszukiwarkę np w google - skaner on-line może coś Ci wyszuka. Pozdrawiam, miłej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Yolly, nie o program antywirusowy mi chodzi, bo jego adres znam, tylko o wyszukiwarke. Moje starsze dziecko jakis czas temu uruchomilo OPERE, bo ponoc blokuje wirusy, a ja potrzebuje explorera, tylko nie potrafie go sciagnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey - rozumiem teraz. Jak moje młodsze dziecko otworzy wreszcie oczy to go zapytam i napiszę Ci tutaj, albo mailem :) Nie wiem co go dzis na spanie wzięło, no ale ma wakacje, to niech spi :) Co do opalania to mam wielkeą ochote na wystawienie się na słonko, ale pewnie nic nie będzie z tego :( Córka jest chora więc nigdzie nie pojedziemy, a żeby iść na basen, to trzeba mieć kasę. Moze więc troche poleże na balkonie? Zawze to coś. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yolly, niech sobie dziecko pospi, nie dosc ze to wakacje, to jeszcze niedziela. Maila nie wysylaj, bo pewnie nie dojdzie, skoro nie mam kontaktu z tlenem, napisz tu na Forum. A co sie stalo corce? Przeziebiona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Manoolka - córka ma od pewnego czasu nawracającą infekcję, ciągłe problemy z gardłem. Jest teraz na antybiotyku i jeczy że pogoda ładna a ona nie może nad wodę. Już wiem co mozna zrobić z tym explorerem - wpisz to w wyszukiwarkę np. google tylko dopisz download - powinno ściągnąć, tak mówi moje dziecko. bBuziak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yolly, Ty mi jasniej to napisz, bo ja nic nie rozumiem. Gdzie mam wpisac to \"download\", przy internet explorer?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak - download napisz po explorer bo to podobno oznacza że chcesz to ściągnąć. Napisz poprostu to wszystko w okienku wyszukiwarki google - explorer download

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yolly, dzieki, juz wiem jak to zrobic, ale nie moglam sciagnac teraz tego programu, bo serwer jest przeciazony. Bede probowac pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Witam Was wszystkie i mam nadzieję, że jeszcze mnie pamiętacie. Nie było mnie parę dni bo z mężem na Węgry się wybrałam - Budapeszt zawsze bardzo mi się podobał i nie mogłam się oprzeć chociaż szybkiemu, ponownemu spojrzeniu na to miasto. I jeszcze na wyjazd nad Balaton udało mi się go namówić :-) Kinga---przeczytałam, że byłaś na spływie kajakowym Czarną Hańczą. Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę...swego czasu jeździłam tam na spływy...Stary Folwark, Frącki...łza mi się w oku kręci. Ależ to były piekne czasy. 👄👄👄 dla wszystkich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczyny w ten upalny poniedziałek ufff Planowałam dzisiaj pomalowanie mebli ogrodowych , ale jak wychodzę do ogrodu to mi się wszystkiego odechciewa - Tam NIE MOŻNA WYTRZYMAĆ !, chyba poczekam z tym malowaniem jednak . Ola ! opalona rzeczywiście wróciłam z tego spływu .. tyle ,że teraz muszę uważać na długość rękawów bluzek , które zakładam - moje ręce do łokcia są mocno brązowe a dalej prawie śnieżnobiałe , Lepiej z nogami - bo w kajaku miałam krótkie spodenki , a z założenia nie chodzę w mini spódniczkach . Monika ! ja tym razem spływałam Drawą w Borach Tucholskich ,. a ta Czarna HAńcza była dwa lata temu .... cudowne wakacje z cudownym dobrym i kochanym mężem ...... ach jak sobie to wszystko przypominam to wyć mi się chce .....teraz On nie był ani kochany , ani dobry , ani nawet nie starał się być sympatyczny , Już 5 minut przed wyjazdem z domu zrobil mi piekielną awanturę o dziurawe skarpetki ! No czy ja mu miałczę , że mam rajstopy podarte q..cze ? jak widzę ,że się podarły to poprostu wyrzucam do śmieci . Wystarczy ,że pralka wypierze a ja je zwinę do szuflady . Ledwo wsiedliśmy do samochodu zablokował okna i zapalił papierosa ! a tego dnia nasza córka , którą odwoziliśmy po drodze na obóz do Sierakowa wręczyła nam ulotki \" Mamo , tato nie pal przy mnie \" i czytała nam zagrożenia przy obiedzie ... tak jakby przeczuwała ,że po drodze będziemy palić , a ona się będzie dusić ... nie przypuszczała jednak ,że przy zamkniętych oknach w samochodzie !...A potem , to już tylko chodził pijany jak bąk i miał mnie w d..bawił się świetnie z samotnymi dziewczynami na spływie... i nachalnie domagał się alkoholu od załogi kajaka - zwanego \"apteką\"...Był taki moment ,że było mi okropnie wstyd : wrzucił mi psa w gnojówkę ( pies w kajaku był ze mną , właściwie często na moich nogach . I nigdy nie wysiadał z kajaka podczas \" przeniosek \" ) i zataczając się próbował przerzucić kajak przez kłodę .. ledwo się udało dobrze ,że nie wpadł do wody ...wszyscy to widzieli , bo czekali na nas upewniając się czy nie będziemy potrzebowali pomocy . Wiem , że to nie mi powinno być wstyd , bo to nie ja mu ten alkohol nalewałam - dziekuję 7-up ! ale wtedy było mi głupio .. p.s. 7-up to koleżanka z netu , której już zdążyłam opowiedzieć tę historię i to Ona mnie wyprostowała w myśleniu . Pozdrawiam Cię Ira ! Dziewczyny ! już , co prawda , wczoraj podczas nocnej konferencji Wam o tym mówiłam , ale nie wszystkie były : Na naszym spotkaniu w realu ( 25 lipca do .. ) - bedzie tez KAsia z Poznania , ona nie pisze na kaffee ale czyta i wysłała do mnie maila z propozycja spotkania się ..w sobotę była u mnie w domu ! Dzięki niej od dzisiaj mam w sobie więcej wiary w pomyślność moich zamierzeń , troszkę mniej się boję , i wiem ,że muszę i że może sie uda..Kasia też z dnia na dzień praktycznie musiała sobie dać radę sama ( z małym dzieckiem ) . Ona nawet nie wiedziała jak się paliwo do baku nalewa - bo zawsze mąż obsługiwał jej samochód , nie miała pojęcia ile kosztuje czynsz za mieszkanie bo poprostu jak przychodził rachunek to wręczała go mężowi ... Powiedziała ,że założenie np wirtualnego konta w internecie to pryszcz i ,że mi pomoże jakby co .. i w ogóle te wszystkie \" techniczne \" - dla mnie do tej pory przerażające sprawy - są do opanowania . Gorzej z emocjami .... tutaj jeszcze przede mną długa droga .... Pozdrawiam Cię KAsiu ! Twoja wizyta baaardzoooo mnie pokrzepiła . Myślałam sobie długo w nocy o Tobie . Kinga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga, witaj serdecznie i inne Panie tez. Pewnie, ze pozytecznych, potrzebnych w codziennym zyciu rzeczy sie mozna nauczyc. Ale tylko tych naprawde niezbednych. Mozna zalozyc konto internetowe, czy dac stale zlecenie w banku, bez roznicy, robic tego sama nie musisz. Gdy kran przecieka lub sciana jest brudna lub samochod popsuje, wzywasz malarza, hydraulika lub mechanika. Wcale nie musisz sie na wszystkim znac bo i po co? Kwestia tylko organizacji czasu i po klopocie. Ciesze sie, ze masz lepszy humorek, bo to jest najwazniejsze, i ze wokol Ciebie sa ludzie, ktorzy wspieraja Cie duchowo. Reszta nalezy do Ciebie. Pozdrawiam serdecznie i duzo sloneczka zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i juz mi mój dobry humor diabli wzieli !! Przed chwilą mi powiedział ,że na ten spływ na Litwie jedzie z NIĄ ... Pocieszam się sama , że tak specjalnie mówi - abym poczuła się zazdrosna , albo chce mnie przygnębić ... I że w ogóle to zmyśla i tyle .. Wczoraj jeszcze Ona nie jechała ( tak mówił jak podpytywałam ) , a dzisiaj : Nagle z nienacka jedzie do tego biura podróży ..mimo ,że miał po pracy przyjść , ja się dowiaduję ,że nie ma go w biurze ( próbowałam do niego połączyć rozmowy tel . myśląc ,że tam jest ) i zadzwoniłam na komórkę .... Jest poza firmą , No to idę do biura , sprawdzam historię w komputerze ... a tam znowu to samo , co kiedyś : same zdjęcia \"pewnej pani z telewizji \" . Myślę sobie ,że to jakoś ukartował , wiedział ,że sprawdzam historię , od bardzo długiego czasu nie szukał w necie informacji na temat tej babki , i tu nagle znowu ?/ Trochę mi to obniżyło nastrój , wiecie takie myślenie jak wyjedzie \" CO ONI TAM ROBIĄ \" .. Wiem ,że jestem nienormalna i powinnam się skoncentrować nad tym jak sie od niego uwolnić..... tylko łatwo powiedzieć ......q..rka POzdrawiam KInga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga, nie mysl, ze jestes nienormalna, bo normalna jestes calkowicie, zapewniam Cie. Reagujesz przeciez prawidlowo. Tylko zastanow sie, czego naprawde chcesz. Ale szczerze sama przed soba, bez oszukiwania. Jezeli chcesz ratowac ten zwiazek - to rob to! I to wszelkimi metodami, nie wiem, jedz tez na ten splyw (nie ma przeciez zakazu), wydrap oczy tej babie (oszpeconej nie bedzie chcial), zaszantazuj meza (zabierzesz lub zniszczysz cos na czym mu zalezy), wykorzystaj swoje kobiece walory albo COKOLWIEK, byle bylo to skuteczne. Jezeli natomiast chcesz sie z nim rozstac, to po cichutku, ale konsekwentnie zbieraj dowody jego zdrady. Ten wyjazd na splyw wykorzystaj przeciwko niemu - to tez dowod, i pewnie wiele innych tez bys znalazla gdybys tylko chciala. Pomysl i dzialaj, tylko pamietaj - nie oszukuj samej siebie. Zrob to, czego naprawde chcesz. Pozdrawiam PS. Moja pierwsza decyzja potwierdzajaca chec rozstania bylo podzielenie naszego wspolnego konta bankowego - zapewniam Cie, ze to bardzo skuteczna metoda. Momentalnie przywraca do rzeczywistosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Ola , to nie tak ... mi się tylko trochę przykro zrobiło .... mógł mi nie mówić poprostu .. a tak to przyleciał z tą \"nowiną\" 5 centymetrów nad ziemią ! Wspólny wyjazd ABSOLUTNIE nie wchodzi w rachubę - ja się nie poniżę do takich forteli aby prawie ex - starego pilnować , PO CO ??? Już mi wystarczy ta DRawa z przed tygodnia... Poza tym to ma być okazja naszego wspólnego spotkania ... i bardzo się cieszę ,że postarasz się przyjechać ..... Tylko .... przyjemniej by mi było gdybym nie wiedziała , i tyle.. Pozdrawiam Kinga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaśka7
cześć dziewczynki! chciałam wam napisać ,że tylko z "Nad Niemnem" męczyłam sie tak bardzo jak z tą " samotnością..."jestem już na 237 stronie i jestem wykończona....w nocy sny erotyczne a w dzień okropna chandra....i po co mi to było? moj sposób na zdradzajacego meża jest taki: bądż dla niego taka dobra ,żeby wiedzial co traci i jeszcze ,żeby wyrzuty sumienia żyć mu nie dały. i niech go szlag! p.s.niestety u mnie cały program trwał prawie dwa lata. trochę dlugo.... zakładam tlen od nowa, juz trzeci raz. jak mi sie uda to na forum ogloszę haslo. trzymajcie sie babki! pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kaśka ! inne dziewczyny 🖐️ Mój stary śpi na kanapie ( wypił sobie całą butelkę wina !) , a ja właśnie wróciłam z biura ... wiecie co on robił w pracy ? ! pisał wiersz do NIEJ !!! ( chyba naprawdę bardzo się cieszy ,że jadą razem .. .... ostatni wers ( nieskończonego wiersza) , brzmiał : CO RZEKĄ KAJAKIEM PŁYNĄ .. więc mu dopisałam na tej kartce : \" niech wreszcie zginą \" i w nawiasie dopisałam : widzę ,że masz \"\"mimo wszystko \"\" za dużo czasu ...\" To \" mimo wszystko \" to dlatego ,że tak miałczy ,że ma za dużo pracy , bo ja do firmy nie przychodzę od dawna ( tzn. odkąd mi przyłożył latarką w kolano ...) Zabrałam kartkę z wierszem do domu , bo sama nie wiem czy chcę aby wiedział ,że wiem .... Poradźcie coś ! proszę ! odłożyć na jego biurko ( póki śpi ) kartkę z wierszem i moim dopiskiem , czy raczej udawać ,że nie wiem co się stało z kartką , bo mnie w biurze nie było... i niech wymyśla jeszcze raz poeta pieprzony ! Odezwijcie się ! KInga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAsiu , ja już nie umiem \"być dobra\".........ta sytuacja mnie przerosła ! Kinga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ! ja tu czekam na radę ( zanim sie obudzi ..bo będzie za późno !). Nie mam tlenu , i gg też się nie chce mi włączyć , widziałam Kaśkę przez moment , Kinga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bianka.
Po raz pierwszy weszlam na ten topik. Wsplczuje ci Kinga. Ja o-osobiscie- to nie mialabym litosci do pijakow i puszczajacych sie mezow, Wiesz, dzieki Bogu nigdy w takiej sytuacji sie nie znalazlam. Mam wspanialego meza, niepijacego, do 30 rocznicy slubu -roczek. Dwoje doroslych dzieci. Corka jst daleko stad, syn zdal mature. To pokrotce o mnie. NUdze sie troche w domu, bo poza obowiazkami domowymi= nie mam nic do roboty. I tak placze sie po necie. Podchodz z dystansem do meza. Nie reaguj zbyt dynamicznie. Ale tez nie pokaZUJ , ZE O NICZYM NIE WIESZ. jA TO SPRAWE POSTAWILABYM "NA OSTRZU NOZA".Albo woz , albo przewoz. Powinnas z nim szczerze porozmawiac. I wyjasnic z nim te sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga jak możesz wejdź na tlen. Ja radziłabym nie pokazywać mu tej kartki z Twoim dopiskiem...wiesz, mam takie wrażenie, że jego bawi (to chyba jakaś perwersja) Twój ból i rozpacz. Nie daj mu tej satysfakcji...jeżeli jesteś pewna, że nie chcesz ratować tego związku...postaraj się po prostu omijać go jak śmierdzące jajo. Staraj się myślec o przyszłości swojej i córki - nie rozgrzebuj tych ran. Jeżeli on bawi się w tak okrutny sposób z Twoimi uczuciami bardziej zaboli go totalna olewka z Twojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero przeczytałam Twój następny post, że nie masz tlenu. A skype? Szlag mnie trafi...nie mogę wysłać odpowiedzi...cholerne 60 sekund....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika ! ja nie moge włączyć skype ! wiesz gdzie jest moja kanapa i gdzie stoi komputer .. ale poniosło mnie i popisałam na tej kartce q..rka. Sama nie wiem , ale na razie \" to dzieło sztuki \" leży pod moja klawiaturą.. POzdrawiam Kinga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do licha...wiem, wiem. Taka rozmowa na topiku to trochę z opóźnionym zapłonem :-( Ale mimo wszystko ja bym nie dała draniowi satysfakcji - nie pokazałabym, że to tak bardzo boli i rani. Zapił...sam nie bedzie wiedział gdzie zgubił. Jak chce niech pisze...na siłę i tak nikogo się nie zatrzyma...a spokój najważniejszy. Jakby co...jestem pod telefonem. Trzymaj się ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próbuję jakoś \" wybrnąć \" z sytuacji ... podrabiam jego pismo i mozolnie przepisuję ten poemat cholerny !! ciekawe ,że on zna takie ładne zwroty ? do mnie NIGDY tak nie mówił ...( albo przynajmniej ja nie pamiętam ) Jak mi się uda , to zaleję kawą ten papier i może się nie zorientuje ...i oddam mu ( jak zdążę , bo jego pismo jest nie do podrobienia tak naprawdę ) Sama nie wiem , ale wiem ,że mnie poniosło ..( dzisiaj też marudził ,że ma za dużo pracy ..) KInga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×