Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tris

Do pażdziernika minus 30kg!!!

Polecane posty

Gość felina21
hej wszystkim własnie skonczyłam robic kolejna sałatke........musze przyznac ze bardzo spodobało mi sie ich robienie, dziennie rano chodze na targ po świeze warzywa i wymyslam jakies dziwne mieszanki.Pozniej gotuje i cały dzien je jem :)) dzisiaj zrobiłam moze z wiecej kalorii bo 900kcal ale dlatego , ze kolezanka przychodzi i to dla nas na obiad.wiec przepis to taki puszka mieszanki warzywnej meksykanstkiej(groszek, kukurydza, fasola) 2 piersi z kurczka gotowane 5 pieczarek z koperkiem 1 ogórek 3 paczki ryżu i dużo pieprzu i papryki :)) zaraz przyjdzie kolezanka na komputer , wiec ja bede w trakcie cwiczyc, moze skocze na rower.Po wczorajszu nadal wszystko boli :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felina21
hej dziewczyny......nie wiem czemu, ale mam wrazenie ze nasz topik wymiera, bo pisze sama z soba chyba :((( co mnie ostatnio martwi.Dzisia moja waga sie podniosła o kg, ale tłumacze sobie ze to chwilowe i narazie nie załamuje rąk.Byłam dzisiaj na bardzo długim spacerze , wchodziłysmy na góre św. Anny na msze ku pamięci Jana Pawła 2.Zajeło nam to 2 godziny.zjadłam dzisiaj rosół z makaronem, kawałek mięsa gotowanego i surówke,później kawe, kilka paluszków, jabłko, skusiłam sie na małego lizaka......no i rana resztke sałatki wczorajszej.:)) Wiec nie jest zle.A że jest niedziela wiec daruje sobie ćwiczenia :)) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ja mam wrazenie ze nie tyle wymiera ale teraz strasznie duzo sie dzieje i poprostu nie ma kto pisac, ja matura... a reszta Papież ja narazie jakos wene straciłam do odchudzania i mam jakies chwilowe załamania nastrojów nawet wiem dlkaczego tak sie dzieje ale głupio mi sie przyznac ;-) i nie mam sie czym chwalic to mało pisze, a cudze sukcesy i troche mnie mobilizują ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Felina myśle ze nasz topik nie zamiera tylko pogrążył się w żałobie po Ojcu Świętym. Szczerze w tej chwili nic nie jest dla mnie wazne, oprócz tego. Nie mam poprostu sily zeby sie do czegokolwiek zabrac. Wczoraj bylam w kosciele i caly dzien przesiedzialam przed tv ogladajac wspomnienia o Papiezu. Oczywiscie wyplakalam znowu morze lez. Widze jak zachodzi we mnie niesamowita przemiana. Widze jak totalnie wszystko we mnie w srodku zmienia sie. Mam nadzieje ze tak zostanie na zawsze. Jesli chodzi o diete to moja waga dzisiaj rano wskazywala magiczna cyfre 77,5. Jestem ogolnie zalamana tym faktem, bo prawie nic nie jem to waga stoi. Pozdrowionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, wiem że długo nie pisałam ale nie miałam chęci i serca na klikanie. Zamknęłam sie w sobie. Całe dnie spędzałam na modlitwie w kościele i przed TV. powoli wracam do siebie , ale chyba tylko dlatego że byłam dzisiaj w pracy. przyznam sie że przez te ostatnie dni nie myślałam o diecie. Dzisiaj ściągnęłam sobie z netu kilka ćwiczeń i powoli będę wracała do diety i do was. Pozdrawiam gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fellina21
hej dziewczyny ja chyba inaczej reaguje na takie sytuacje jak wy, moze dlatego odebrałam to wtedy ze topik umiera, ja w trudnych dla mnie sytuacjach jeszcze bardziej musze czuc kontakt innych ,jeszcze bardziej potrzebuje znajomych i ciagle musze z kims rozmawiac, to mi pomaga;( w diecie to ja klęske przechodze.Niby miałam 73.2 dzisiaj ale czuje sie jakos pełna, cały czas jem cos.I cos te dwa dni to mialam wiecej niz 1000 ale wole nie liczyc bo sie załamie.Niewiedziałam ze paluszki maja tyle kalorii :( wiec od dzisiaj znowu.Dzisiaj 1 raz od czasu diety zjadłam chleb ciemny ze słonecznikiem.2 kromeczki (miód w buzi) z twarożkiem i ogórkiem,teraz jade na zakupy.......papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Fakt chyba każda z nas bardzo odczuła śmierć papieza. I chyba było by niegodne pisać o swoich codziennych zmartwieniach z jedzeniem gdy jesteśmy pogrążeni w żałobie po tak kochanym przez wszystkich człowieku. W sobote o godzinie 22 wracałam z katedry przez starówke kiedy zawyły syreny i dzwony w kościołach. Wtedy chyba w każdym człowieku zamarło serce, popłyneły łzy każdy już wiedział że to nadszedł ten moment. Papież po długich cierpieniach odszedł. Wydaje mi się że do piątku wszyscy bedziemy krązyć rozbici, w piątek pochowają ojca...ludzie bardziej się z tym pogodzą pożegnają, a teraz czekając na ten dzień poprostu jesteśmy strasznie rozbici.Mi osobiscie było truno wrócić do normalnego życia, jeszcze długo nie bedziemy czuć się normalnie, Sama nie wiem czemu boje się wyboru nowego papieża , a przecież to jest konieczne, kościół nie umarł, jednak ktoś inny na miejscu Jana Pawła II ? Nie moge się z tym pogodzić , żęby ktoś inny nosił ten tytuł, dla mnie papież i Jan Paweł II to jedno i to samo. Dla mnie chyba stanowisko papieża umarlo razem z tym cudownym człowiekiem. Kiedy biły dzwony aż czekałam czy niebo się nie zarwie, czas nie stanie a wszystko cicho dalej się toczyło. Nie potrafie się z tym pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smoczek21
Hej Bardzo przeżywam odejście papieża, dla mnie WIELKI CZŁOWIEK jak i dla wielu innych ludzi. Co do mojej wagi to wskazuje 81 ,wiem że to dużo ciągle ale ja wiem że spada sobie powoli. Mam nadziej że za kilka dni wskaże 80 a jak już będzie 7. w przedzie do będę szczęśliwa. Ale mam jeden problem strasznie mi włosy wypadają już ok. 2 miesięcy ,kupiłam sobie vita skrzyp ale po miesiącu stosowania nie wiedze efektu. Może znacie jakieś lepsze preparaty ?? Musze się wybrać do fryzjera bo już dawno nie byłam bo zapuszczam ,końcówki tylko podetnę sobie, może to wzmocni chociaż troszkę włosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bomillka
Zauważyłyście,ze ludzie sie jakoś szczególnie wyciszyli,nie ma tego charakterystycznego zgiełku na ulicy, nawet w sklepach muzyke przyciszono.Dzisiaj ,wracając z pracy zauważyłam grupkę ludzi, w różnym wieku, z plecakami, wielkimi torbami. Coć mnie tknęło,że pewnie jadą pożegnać Ojca Swietego.Zgadłam. Później przyjechał autokar i zabrał wszystkich w daleką podróż.Zauważyłyście, że w pierwszych dniach śmierci Papieża, ciągle nadawano relacje z Jego podróży po swieci,żadnych negatywnych opinii.Ale dzisiaj zauważyłam ( usłyszałam), że specjaliści zaczynają podsumowywać pontyfikat Papieża i zaczynają Go krytykować. Posłuchajcie co mówią "specjaliści", zgadzacie się z tym? Pozdrawiam wszystkie fajne dziewczyny na tym topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kobitki:) Dzisiaj niestety musiałam isc do pracy. Lenistwo się skonczylo. Jechalam samochodem i zawiesilam sobie na antenie czarną wstążeczke na znak żałoby. Czulam sie troche osamotniona, bo takich wstążeczek bylo bardzo mało. Jak byla pomaranczowa rewolucja na Ukrainie to jakos tych pomaranczowych widzialamam wiecej. Dzisiaj wieczorem na 20 ide na msze, ktora odbedzie sie na starym rynku w Toruniu. Potem bedziemy palic swieczki w alei Jana Pawła II. Cały czas nie moge sie z tym pogodzic, nie chce do mnie dotrzec ze nie ma Go juz z nami. Gdybym miala kasiorke i możliwosc to pojechałabym do Rzymu na pogrzeb. Moja waga stoi na 77,5. Nie mam ochoty na ćwiczenia i nie ukrywam, ze przez ostatnie dni trzymalam diete, ale pocieszałam się słodyczami. Nie tak zebym sie objadala, ale to czekoladka a to jajeczko a to wafelek. Musze wziąść się w garcs, bo po tych świetach wypadlam z rytmu i nie moge sie w tym odnalesć. Dzisiaj postaram się nie jest niczego słodkiego. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felina21
hej wszystkim też bardzo przeżywam odejscie Papieża, razem ze znajomymi pytamy ciagle co bedzie teraz.......bardzo łatwo wyczuc ten nastrój smutku, lęku i niepewności.Wpiątek mam zamiar iśc na góre św Anny na msze za Ojca Świętego.Smoczek niestety nie Znam zadnego sposobu na wlosy, nie miałam z tym problemów nigdy i nie wiem jak ci pomóc.Wczoraj miałam kryzys zjadłam ponad 2000kal.....to znaczy wypilam tyle.Od dzisiaj biorę się z powrotem za siebie, chociaż przez te dni jakos wiara we wszystkie sprawy mnie opuściła.Nie będe sie poddawać.Miałam przez te 3 dni ciągle gości i to spowodowało, ze musiałam robić normale posiłki a w efekcie się kusiłam żeby je zjeść, ale tego wczorajszego fishburgera to sobie nie wybacze.Odezwał się we mnie głos łakomczucha......nie dałam rady.dzisiaj waga nadal 73.2......ale wiem ,że efekt tych 3 dni zobacze niedługo na wadze:((( Biomilka też zauważyłam wszędzie ten nastrój, zwłaszcza wsród młodzieży.Był Ojcem nas wszystkim, tak naprawde teraz jest to ,aż tak widoczne jak WIELKIM BYŁ CZŁOWIEKIEM.....:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Smoczek ja kiedyś bralam na włosy i paznokcie tabletki silica. Wiadomo ze nie pomogą po kilku dniach, ale pamiętam ze moje paznokcie byly dużo twardsze i tak się nie rozdwajały. Nie pamiętam zy pisalam juz od odżywce do włosów dostępnej w aptece. Ona jest bardzo silna i polecana dla osób po chemioterapii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felina21
hej własnie wstalam, weszłam na wagę.......a tam 73.2 , wiec od tygodnia sie nie zmieniła , ciesze sie , ze stoi a nie rosnie :))) ide zrobic sniadanko, 2 sucharki z polędwicą drobiowa, na obiad ogórkowa :) (uwielbiam) a później mase zajęc. :) troszkę się poruszam życze miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Jestem na siebie bardzo zła. Wczoraj poszlam na 20 na mszę na rynek staromiejski i co zrobilam zemdlalam i tak sie skonczylo moje czuwanie. Zaraz mnie odtransportowali do domu i mialam po zawodach. A tak chcialam tam byc. Nie mam pojęcia jak to sie stalo. Stalam w tlumie i modlilismy sie i nagle zrobilo mi sie goraco. Zdązylam powiedziec do mojego chlopaka ze jest mi niedobrze. Wtedy wszystkie swiatla mi sie zlaly i ocknelam sie jak mnie juz wyprowadzili z tego tlumu. Mama oczywiscie ze to przez to ze nic nie jadlam itd. Powiedziala jeszcze w formie zartu ze na pielgrzymke do Rzymu to sie nie nadaje. Moja waga wskazala dzisiaj 76 kg. Az sie zdziwilam. Powoli zaczynam odzyskiwac na nowo zapał do odchudzania. Zobaczymy jak bedzie dzisiaj. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anaaaa
Hej Wszyskim:)... Jak tak czytam sobie wasze wypowiedzi...to widze że Wam łatwiej idzie odchudzanie w grupie...więc chcę się dołączyć:)...mam tez sposoby wypróbowane...oczywiście tez postaram sie pomóc Wam...razem jakoś raźniej..;)...wyczytałam gdzieś że dobry jest aplefit jestem ciekawa ile mozna schudnąć zażywając go.Może wy wiecie ? A czy ten ocet jabłkowy coś daje?...bo któraś z Was tez go zażywa:)...Mam nadzieje że tym razem faktycznie schudnę...bo mam na zbyciu 6 kg:( eh..jak o nich pomysle to az słabo się robi...ale wierzę że do wakacji się uda...i to bez efektu jo-jo..no to pozdrawiam Was mocno:)...trzymam kciuki..:)...pozdrawiam..do zobaczenia..:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki :-( nie odzywałam sie bo mam jakies załamanie i diete szlak trafił :-( wstyd mi sie poprostu do tego przyznac ale nie ma to tamto jutro juz sobie nie pozwole na takie brzydkie zachowanie, a widze ze u was tez zadurze zmiany nie zaszły, ide sie uczyć ;-( papatki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felina21
hej witam nową koleżankę , masz racje łatwiej jest w grupie, pierwszy raz udało mi się dojść tak daleko, mimo że nie raz miałam już chwile załamania.Stosowałam ocet jabłkowy , ale tylko tydzien zrezygnowałam z niego, nie chce się truć.Nie wiem czy jest skuteczny czy nie, ja nie widziałam rezultatów ale moze przez to , ze tylko tydzien stosowałam.Kaczucha co się stało?? Jesteś pewna ,że to nie przez odchudzanie.....mam nadzieje , ze nie.A moze ty w ciązy jestes ?? ;) Możliwe poprostu ze nie mozesz przebywac w takim tłumie.Przykro mi ze nie dotrwałas do końca, ale naprawde liczą się chęci.Gratuluje spadku wagi :))) Bardzo się ciesze. Moja się zaczymała i stoi , ale lepiej niż by miała rosnąc.Ale ja znowu zaczełam wątpić.Jestem tylko jeszcze tydzien na forum, jade za granice do pracy.....nie mam wyjścia.Nia mam tu pracy, a tym bardziej szans na nią.Już zwątpiłam.Dzisiaj zjadłam 2 sucharki z kiełbaską, zupe ogórkową, kawałek mięska gotowanego , a teraz opycham się winogronem.Na dzisiaj to już koniec :)) Zaraz idę na rowerek.Musze się poruszać troszkę. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo halo:) Witam nową koleżankę. Moim zdaniem odchudzanie w grupie to jest coś wspaniałego. Nigdy tak się nie odchudzałam i nigdy nie mialam takich efektów. Tu piszemy o wszystkich naszych odczuciach, uczuciach, rozterkach związanych z naszą dietą i wagą. Przeżywamy wszystko razem i motywujemy się nawzajem. Mi to bardzo pomaga. Jesli chodzi o ocet to stosowalam i bylo mi po nim niedobrze, dlatego zaprzestałam. Aplefit łykałam, ale mam po nim większy apetyt i przestałam brać. Łykam za to bio C.L.A. i chrom plus. Chrom bardzo ogranicza apetyt na slodkie, przynajmniej u mnie. Felina bardzo mi smutno, że zamierzasz nas opuscic. Skoro nie masz innego wyjscia to trudno, ale bedzie mi bardzo brakowalo twoich wpisow i pogawedek. Jestes chyba najaktywniejsza czlonkinia naszego forum. Kto nas bedzie motywował? Jesli chodzi o moje omdlenie to ciaże wykluczam. Moze te wszystkie wydarzenia ostatnich dni tak na mnie wplynely. Dzisiaj czuje sie juz lepiej, ale jestem jeszcze taka troche rozbita:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felina21
hej kaczucha, postaram sie z tamtąd odezwac , w miare mozliwości, może bedzie jakis internet gdzies tam.Nie mam juz wyjscia, niby jeszcze moglabym posiedziec przez jakis czas , i nadal szukac ....ale nie lubie zwlekac do sytuacji podbramkowej, wole wczesniej.To tylko na 6 tyg, wiec jak wróce wszystie bedziemy miec minimum 5 kg mniej :)))) dzieki za te słowa , które napisałas.To miłe ,ze komus pomagam :) wy mi również bardzo pomagacie, ale nie zegnajmy sie jeszcze,.Bede jeszcze tydzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AaAaAaA
odchudzam sie od tygodnia razem z wami, ale jakos milczalam ;) Ale pochwalic sie czas. w ciagu tygodnia schudlam 3 kg - bez cwiczen, jedynie 1000 kcal. A teraz odzywam sie bo mam kryzys i chce mi sie jesc tluste, bardzo tluste rzeczy. Pomozecie? (pomozeeeeeeeeeeeeemy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bomillka
No nie! Felina wyjeżdza! Na całe 6 tygodni! Tak długo ciebie nie będzie!Buuuuuuuu!Już zaczynam tęsknić!Ale rozumiem twoją sytuację, w pewnym stopniu nie masz wyjscia.Pisz dziennik dla nas, potem przyślesz każdej z osobna.Ale i tak zaczynam tęsknić... Nie mam sie za bardzo czym pochwalić,jeżeli chodzi o spadek wagi. Nie mam sie na czym zważyć(zwlekam z kupnem, żeby sie nie przerazić, ale chyba po niedzieli musze ją jednak kupić).zauważyłam jednak ,że co niektóre rzeczy zrobiły sie mniej ciasne, więc cos jednak ubyło.Wasze posty bardzo mnie motywują, widzę,że musze zmienić myślenie w pewnych sprawach,żeby osiągnąć to, co niektóre dziewczyny.Fajnie,że co jakis czas dochodzi nowa osoba. To znak,że twój temat Tris, ma wziecie.Oby tak dalej, bo musimy dotrwać do czasu, aż wróci Felina.Pozdrowionka dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smoczek21
Witam nową koleżankę i resztę dziewczyn. Cieszę się Felina że znalazłaś jakąś prace,ale szkoda że nas opuszczasz.Do AaAaAa - no nieźle,3 kg w tydzień ja tyle z rzucam w miesiąc,czy takie szybkie zrzucenie kg jest bezpieczne ?? (roztępy, efekt jo-jo itp.) Moja waga narazie cały czas stoi 81 :( , kurcze, jeszcze dziśaj zjadłam z 3 ciasteczka ryżowe ,bo upiekłam dla mojego faceta i teraz mnie kusi,ale już nie będę :). 8 maja wybieram się na komunie mam nadzije że schudne do 77 - 78kg,chce sobie kupić coś fajnego, no i oczywiście w mniejszym już o wiele rozmiarze heh:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AaAaAaA
moj organizm sam tak zareagowal, kiedy sie przestawilam na 1000kcal. Przeciez nie bede jadla wiecej tylko dlatego zeby nie schudnac wiecej ( paradoks). Teraz niestety zaczely sie schody bo waga stanela. No ale coz, jestem cierpliwa:) Od kilku dni zastanawiam sie tylko co ja bede jadla jak juz moja waga bedzie odpowiednia ( taaa odpowiednia to ona bedzie za jakies 8-10 kg, czyli za ..ojej nawet nie wiem kiedy to bedzie;) - jak dalej bede jadla 1000 to bede chudla, jak 'normalnie' to przytyje.. takie tam dywagacje. no nic wracam przed tv, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anaaaa
...heh...często tu wpadacie...weszłam i już tyle wypowiedzi.... nie myślcie że Was opuściłam...dzięki Felinka i Kaczucha za miłe przyjęcie mnie do Was.... Kaczucha takie załamania w czasie diety to dość normalne... nie ma sie na nic siły..ani chęci... miejmy nadzieje że szybko minie ten zły okres... może powinnś pić więcej jakis witaminek an poprawe humorku...szkoda Fellina że nas opuszczasz..oczywiście nie na zawsze... mam nadzieje że dasz mi jakieś rady na początek... bo narazie zaczełam od tego żeby mniej jeść... przed każdym poosiłkiem woda i nie jeśc po 18....ale u mnie tak ciężko.. bo mam dość szybkie zycie... ćwicze od 2 lat więc na szczęście nie ma z tym problemu... rowerek też w ruchu i zcasem pływam... mam nadzieje że uda mi sie zrzucić 6 kilosów :/do wakacji.... myślę jeszcze nad tym octem jabłkowym.. Wam nic nie dąło..więc chyba z niego zrezygnuje... jedynie chrom będę wcinać;)...eh...się rozpisałam... zajże jeszcze potem....;)..pozdrawiam...:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felina21
hej dziewczyny napoczątku chciałam wam podziękować za te słowa co napisałyscie o mnie :)) to miłe naprawde.Oj nawet nie wiecie jakie mam dylematy nad tym wyjazdem , rodzina niechce bym wyjechała, Piotrek niechce, Kumpela prosi zebym została...........a ja juz sama nie wiem co mam zrobic.Zjednej strony wiem ze musze , chyba ze tesco mnie czeka(zadna praca nie hanbi .....ale) i do tego was zostawie :(( cały czas o tym mysle.I juz nie wiem co zrobic, do poniedziałku mam dać 100% odpowiedź :(( Teraz może coś weselszego napisze rano moja waga pokazała 71.6 co oznacza że juz 10 kg!!!!!!!!!!!!! ale sie cieszę nawet nie wiecie jak :)) schudłam 10kg to naprawde niesamowite uczucie :)) zostało mi 6.5 :)więc już jestem tak bliska celu.Mam nadzieje ze wam się też to uda.Więc moze czas na małe podsumowanie Stosuje diete 1000 kalorii(5 dni miałam więcej , a raz nawet ponad 2000) - cwicze około godziny na rowerku stacjonarnym, tancze i skakanka( nigdy w zyciu joga i inne wymysły swiata :)) ) wiele razy niechcialo mi sie , wiec nie cwiczyłam.Zaczełam od tyg jezdzic na rowerze normalnym .....kondycja coraz lepsza -stosuje mnóstwo balsamów, zelów i innych gadżetów na cellulitis, widać efekty ......ale rozstępów że hhoho :(((( - pierwszy raz zmniejszyłam , a nie poszerzyłam spodnie :))) - nie jem do 18tej ........ponieważ chodze ok 1szej spać wiec jem do ok 21szej.....3 godziny przez pojsciem spac - miałam mase dołków i chwil zwątpienia ,a że JESTESCIE PRZY MNIE CAŁY CZAS .....zwalczyłam je ....i za to wam DZIĘKUJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felina21
a dzisiaj hmmm zjadlam mase owoców,jabłka, kiwi , winogron ....pozniej 5 pierogów :) pyszne były :)) , 2 sledzie, troche twarogu i duzo wody :)) byłam na wycieczce rowerowej 1.5 godziny , a pozniej jeszcze jezdziłam na rowerku w domu 20 min i na skakance 10 minut, mam mase energi dzisiaj :)) a to przez wczorajszy wieczór.......ale to już osobista opowieść ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abs
Witam wszystkie dzielne kobitki! Ponieważ od kilku lat nieustannie się odchudzam, z zainteresowaniem przejrzałam kilka Waszych wypowiedzi (nie wszystkie) i powiem Wam jedno: NIE PIJCIE OCTU JABŁKOWEGO!!! Uszkadza wątrobę, żołądek, woreczek żółciowy i czort wie co jeszcze. Ale nie martwcie się:) Idźcie do apteki i kupcie sobie CIDREX. To jest po prostu ocet jabłkowy w kapsułkach i działa dokładnie tak samo, a jest jednocześnie bardzo delikatny dla naszych narządów. Cena około zł za 30 kapsułek, wystarcza na 2 tygodnie. A teraz się przedstawię: lat 38, waga 60, wzrost 160, waga docelowa: 54 (do 1 czerwca). I powiem Wam że z jedzonkiem nie jest tak źle, gorzej z ruszaniem się.Przekonałam się,że choćbym stosowała dietę 500kcal i wypiła wszystkie odchudzające herbatki na świecie, to jak nie ruszę szanownej na jakiś spacerek albo rowerek - nici z odchudzania, niestety :( Czy ktoś ma jakiś pomysł, żebyć lubić się gimnastykować??? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abs
Witam wszystkie dzielne kobitki! Ponieważ od kilku lat nieustannie się odchudzam, z zainteresowaniem przejrzałam kilka Waszych wypowiedzi (nie wszystkie) i powiem Wam jedno: NIE PIJCIE OCTU JABŁKOWEGO!!! Uszkadza wątrobę, żołądek, woreczek żółciowy i czort wie co jeszcze. Ale nie martwcie się:) Idźcie do apteki i kupcie sobie CIDREX. To jest po prostu ocet jabłkowy w kapsułkach i działa dokładnie tak samo, a jest jednocześnie bardzo delikatny dla naszych narządów. Cena około zł za 30 kapsułek, wystarcza na 2 tygodnie. A teraz się przedstawię: lat 38, waga 60, wzrost 160, waga docelowa: 54 (do 1 czerwca). I powiem Wam że z jedzonkiem nie jest tak źle, gorzej z ruszaniem się.Przekonałam się,że choćbym stosowała dietę 500kcal i wypiła wszystkie odchudzające herbatki na świecie, to jak nie ruszę szanownej na jakiś spacerek albo rowerek - nici z odchudzania, niestety :( Czy ktoś ma jakiś pomysł, żebyć lubić się gimnastykować??? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anaaaa
...ah Felinka..jak musisz jechać to jedź..ale wróć do nas... a na długo musisz nas opuścić...?.. no chyba że zdecydujesz sie zostać.. najwazniejsze jest wybrać taką decyzje żeby się jej nie żałowało... co do odchudzania.. to zjadłam dziś chyba...z 600 kalorii... dla mnie to dużo bo najjczęściej jem poniżej 500...:(..gratuluje że tak az 10 kg Ci poszło... powiedz mi od kiedy się odchudzasz... bo wiesz...u mnie z cierpliwością kiepsko...i wolałabym wiedziec mniejwięcej po jakim czasie Ci tyle ubyło...:).. a ocet jak doradzacie odrzucam:)...zostaje mi narazie chrom plus;)... co do przyjemności z ćwiczeń.... to chyba najlepsze jest tu tańczenie..z niego chyba zawsze płynei jakaś radość... ja jutro jak sie zmobilizuje i jak pogoda pozwoli pójdę popedałowac troche bo nie mam niestety rowerka elektronicznego... no pozdrawiam.. i mam nadzieje że niedługo tez będę zwężać spodnie;)..narazie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felina21
anaaa jak juz to bym musiała jechac od 6 do 8 tyg ;((( długo. Własnie był Piotrek i moi znajomi u mnie i mi tak nakręcili w głowie na ten temat , ze juz naprawde nie wiem.Czuje sie tak , jakby od tego miało zalezec całe moje zycie , a przeciez tak nie jest:(( Ah ta wiosna Ja odchudzam się od 28 lutego :)) , nauczyłam sie ze cierpliwosc to podstawa, waga czesto staje w miejscu, lub rosnie mimo diety i cwiczen( wtedy sie rezygnuje najczesciej) ale jak sie to przetrwa to juz jest dobrze.Prawda kaczucha ........twoja tak fajnie w dół poszła :) Oby tak dalej.Co do tych 500 kaorii to musze ci powiedziec ze igrasz z ogniem , to stanowczo za mało.Dieta 1000 kalorii jest skuteczna, ale ponizej 500 już jest zagrożeniem dla naszego organizmu, i zwieksza poźniej możliwość efektu jojho.Naprawde zastanów się jeszcze nad tym zwłaszcza ,że wspomagasz sie tabletkami i cwiczeniami..Za bardzo osłabis organizm, a przez to uzyskasz inny efekt niż zamierzałas. Jejku pisze jak jakis dietetyk, ale się wymądrzam wiedzą :p mam nadzieje ,,że wybaczycie :) ........ale naprawde 500 to stanowczo za mało pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×