Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tris

Do pażdziernika minus 30kg!!!

Polecane posty

Gość malutka grubiutka
No i stało się!!!! :( Wkońcu przejżałam się dokładnie w lustrze i porażka, aż głowa boli. Na dworku coraz cieplej a ja najchetniej nie zdejmowałabym z siebie dlugiego płaszcza. Nie wiem co mam robić, mam jeszcze masę innych problemów, m. in. nie mogę znależć pracy. Kiedyś byłam grubsza, jednak po stracie faceta schudlam 12 kg, ale widze że to stanowczo za mało. Może rzuce obecnego faceta i jak schudne kolejne 12 to będzie oki :). Chciałabym kupić sobie jakiś sprzęt, rowerek lub coś w tym stylu, jednak jak już mówiłam nie mam pracy więc i z kasą krucho. Ojej, musiałam się wkońcu komuś wygadać. Chyba dołącze się do klubu, zawsze raźniej. Dziewczyny widzę że Wy jesteście już w połowie drogi, jak nie dalej, może macie jakieś dobre rady, wkońcu kto może mi bardziej pomóc od Was- silnych i coraz chudszych. Za wszystkie rady z góry dziękuję i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felina21
witam cie malutka grubiutka(niewiem czy dobrze napisałam twój pseudonim bo juz zapomniałam :) )Tez szukam pracy, wiec wiem jak to jest.Jak sie rano człowiek budzi bez celu , a do tego ta bezradność :(. Od razu dzien nie zapowiada sie dobrze.Do tego jak tu wytrwac na diecie, jak sie ma tyle wolnego czasu.Nie uwazam zeby połowa drogi była za nami, Moze malenka droga.Mi zostało 8 kg :-( a waga jakos stoi( to chyba plaga ) a pozniej ją utrzymac to dopiero bedzie walka.Co do rad?? hmm stosujemy diete 1000 kalorii cwiczymy według uznania, jak nam sie chce :p (to nie jest dobry sposób) a do tego musisz miec duzo cierpliwosci, czego ci gorąco życze, bo mi jej brakuje ostatnio.Mysle o jakiejs drastycznej diecie na jakies 2,3 dni, zeby tylko waga znowu ruszyła , a pozniej wrócic do swojej(znacie jakąś )Dzisiaj w prawdzie znowu mniej zjadłam (tak mi sie wydaje) pare łyzek sałatki ryżowej z warzywami , do tego 300gram serduszek gotowanych z połowa paczki kaszy i ogórkiem z pieczarkami, a do tego 2 kawy i duzo wody.Na dzisiaj juz koniec.Nie mam apetytu.Zreszta nic mi sie niechce :p Jakos nie mam motywacji, wiec moze powypisujemy na forum nasze motywacje , dlaczego to robimy?? Narazie to wszystko , pozniej znowu cos napisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może ja zaczne od moich motywacji:a jest kilka. 1. Zdrowie i ładny wygląd. 2. Możliwość kupienia bezproblemowo wszytko to co mi sie podoba. 3. Planuje kiedyś (heh ale niewim kiedy to nastąpi ) wstąpić związek małżęński, i żeby mój maż bezproblemowo mnie przeniósł tak jak tradycja mówi :),zresztą żeby mnie ponosił nikiedy na \"barana\" Pierwszy punkt jest tu dlamnie najważniejszy zręszta chyba jak dla wszytkich.Jak sobie przypomne co mnie jeszcze motywuje to napisze. Teraz siedze w domku i się nudze, chętnie poszła bym do jakiejś roboty.... ileż można nic nie robić.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwazniejsza moja motywacja jestem ja sama- chce byc wporzadku z sama soba, lubic siebie i nie chodzi tu nawet o cialo ale siebie...bo wtedy wiem ze np walcze z otyloscia, obrzastwem, cos robie, a tak w nastepnej kolejnosci motywacja jest moje kochanie!!! Bo zeby bylo smieszniej on meczy sie z tym ze jest za chudy i to taka mala ironia;) Chetnie oddalabym mu pare kg:D Chce mu sie podobac, uwielbiam ten blysk w jego oku jak sie wystroje, a przeciez najlepiej sie czuje jak jestem szczuplejsza wtedy jestem inna bardziej wolna od kompleksow!!! Nie uzalam sie nad soba jestem odwazniejsza i on taka mnie lubi, ja tez:P Jessu mamy papieza...niemca:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie znalazłam nową dietkę, piszą że moża na niej schudnąc 5 kg w tydzień ale wcale się nie dziwię przy takim jedzeniu jakie tam proponują :(( załamać się można :(( Kaczucha przyznaję że trochę mnie pocieszyłaś z tym że waga u Ciebie tez stoi w miejscu, ale trzymam kciuki zeby zaczęła spadać i to jak najszybciej :)) Co do nowej diety to już jak się na nią zdecyduję to dam znać wszystkim czy warto, pozdrawiam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) witam nową!!! ne martw sie ja jestem dopiero na poczatku tej drogi bo zgubilam dopiero 3 kg ale dobre to na poczatek:) dzis zjadlam prawie 1200 kalorii a w tym jedno princese buuuuuuuuuu same puste kalorie moglam w to miejsce zjesc jakiegos jogurta z musli ale coz moj organizm domagal sie czegos slodkiego i buuuuuuuuu w dodatku malo spalilam bo caly dzien siedzilam w domu i sie uczylam zreszta tak samo jak jutro :( ale nauka w koncu najwazniejsza a pewnie przy nauce tez sie traci kalorie wiecie moze ile???????????? papapa juz mam ulozony jadlospis na jutro i wychodzi tez prawie 1200 ale moze z czegos zrezygnuje w cizgu dnia lepiej zby nie bylo wiecej.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku ale dzis u mnie ladniutka pogoda:D Tyle dni padało i było zimno a dzis tyle słoneczka:P Właśnie wracam ze spacerku i opijam sie maslanką z kiwi:) na dzis zaplanowalam sobie same owoce i warzywa i popijac maslanką!!! Tylko troszke jestem przymulona bo muszę ostawic kawe:( Normalnie niby nie pije ale od czasu do czasu lubie wypic kawusie z mleczkiem ale bez cukru:D jednak po kawie strasznie mnie wysypuje:( a powiem wam ze kawa mi pomaga chociaz jedna dziennie to taki maly zapychacz :(ale kofeina źle wpływa na moją cere ...ratuje sie marchewka zjadam jej czasem nawet do 1kg dziennie!!! Wtedy mam ładną cere, wogóle ma ładny kolor żadnych plam i nie jestem tak przeraźliwie blada;) Juz chyba uzależniłam sie zeby zjesc raz dziennie tartą marchew z jabłkiem:P Miłego dzionka zycze wam wszystkim!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Witam nowa kolezanke:) Dzisiaj mam 76,5 !!! Waga w koncu ruszyla, ale to chyba przez to ze przez ostatnie dwa dni mialam tyle stresow a wczoraj to prawie nic nie zjadlam. Wczoraj definitywnie rozeszlam sie z moim facetem. Tym rzem to juz na pewno koniec. Jakby tego bylo malo to mialam w pracy usilowanie wyludzenia kredytu i przez pol dnia policje na karku. (ale to nie ja chcialam wyludzic:)hehehehe) To wcale nie jest mile. Mam nadzieje ze dzisiaj bedzie spokojniej. Mam tak skurczony zoladek, ze rano ledwo wmusilam w siebie kefir i musli. Lece sie kapac i dzida do pracy. Odezwe sie pozniej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaczucha to Ty masz ciekawe zycie i prace:OP Normalnie jak z rasowego kryminalu;) Cos czesciej tu dzis zagladam pewnie dlatego ze caly dzionek czeka mnie praca przy kompie i bede maltretowac kafejki w chwilach przerwy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felina21
hej dziewczyny Bardzo wam dziekuje za te motywacje, wziełam je do sercaa próbowałam wymyslic na nowo moje - nowe spodnie w rozmiarze 40 - udowodnić rodzince i innym niedowiarką ze dam rade :) dodatkowo waga ruszyła :)) 70.8!!!!!! ale sie ciesze .Widze ze kaczucha twoja tez, trzymaj sie wiem ze bedziesz miała teraz chwile kryzysu i zwatpien ,czy dobrze zrobiłas.Jak by co to pisz poradzimy sobioe.A przyjechał przystojny policjant.:p Perlos widze ze ostro sie wziełas za siebie :) maslanka i owoce, podziwiam.Ja dzisiaj jestem tak zmeczona, ze nawet nie mam ochoty jesc.Ale jeden dzien taki wyjdzie mi na dobre,Zjadłam tylko puszke ananasów z syropem light i soczek smakuś :), kłade się spac.Spałam tylko 4 godziny i jestem wykonczona.Któras z wam pytała sie o kosmetyki na cellulitis...ja używam zelu wyszczuplająceco z bielendy, oraz płynu do kąpieli antycellulitisowego.Ale za namowa znajomych zamowiłam krem teraz z avonu wyszczpuplający.Ponoc rewelacja.Wiec spróbuje zwłaszcza ze promocja teraz na niego -30 zł.Ja sie wyspie z godzinke, to znowu cos napisze.Bede was nawiedzac dzisiaj jak perlos :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buuu nawiedzam :P Ciagle tu jestem;) Branoc falinka ja chyba tez kimne sie na chwileczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buuu nawiedzam :P Ciagle tu jestem;) Branoc falinka ja chyba tez kimne sie na chwileczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felina21
hej.....własnie wstałam wygładam jak by mnie pociag potracił :) dosłownie, ale według umowy jestem znowu :) Pelos wiem ze jestes i tak ma byc :p Mysle co by tu zjesc dobrego.W sumie nie jestem głodna.....ale głos łakomczucha sie odzywa.Moze jakies sucharki z twarogiem, albo jabłko.Puszka ananasa to mało , wiec moge sobie poozwolic.Perlos chciałabym umiec zjesc tyle marchewki co ty.Mnie to do niej sila by zaciagali :).Jedna na miesiac to juz jest cos.A cerze ładny kolor by sie przydał .Na szczescie kawa nie ma wpływu na moja cere.Pije jedna dziennie, czasem wiecej. A do tego po niej mam dobra przemiane materii :) A do tego stosuje ten syropek i jest ok.Jak kaczucha syosujesz go nadal? Ancura..tak sie zastanawiam skąd powstał ten pseudonim? POZDRAWIAM -ide cos zjesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) ja tez tu cały czas jestem, i sie nudze ... A pseudonim wzioł się od mojego dobrego kumpla,(dawno go już nie widziałam,był z niego zboczulas i żartowniś heh) który tak do mnie wołał, chyba dlatego bo jestem taka dorzarta :P i troszke niedobra heh no i jakoś tak zostało do dziśaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znowu ja :P hmmm tak sie tu nudze i coś wymyśliłam, może powymieniamy się fotkami,jak wyglądamy teraz , a potem jak dojdziemy do celu będziemy miały porównianie :) heh no i nie bede musiała sobie wyobrażać jak wyglądacie. Co wy na ten pomysł ?? przejdzie ??:) Mój adres : ancura84@wp.pl Moje gg to : 4326921

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felina21
to znowu ja :) ancura 84 niestety nie mam skanera wiec ja odpadam,Mam jakies zdjecie zrobione 5 lat temu, ale to nic nie da.Zbyt sie zmieniła,Ale jak mi sie uda cos załatwic to wysle :) skusiałam sie na jedzonka sucharki z twarogiem i musli (gotowe danio) pyszne.I mi sie zołądek rozszwezył bo znowu głodna jestem jak zwykle na noc :((( .Ale co tam pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Dzisiaj mam 76 kg. Waga w koncu ruszyla, ale musialam czekac na to wiecznosc. Ale jestem zadowolona. Jesli chodzi o syropek to dziala swietnie. Teraz kupilam nowy o smaku wisniowym. Felina jakbys zgadla. zadzwonilam do przystojnego policjanta i przyjechal po tych wyludzaczy.:P Ale jaka akcje zrobil to nie pytaj. Czulam sie jakbym ogladala kryminalnych heheheh. Ancura84 jesli chodzi o zdjecie to chetnie tylko musze sobie zrobic a potem zgrac a tego jeszcze nie umiem, ale poprosze siostre to mi pomoze. Jak tylo bede miala to Ci wysle. Ide teraz zjesc jakies sniadanko i powoli zawijam sie do pracy. Dzisiaj siedze do 21. Odezwe sie z pracy. Milego dzionka.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felina21
hej wszystkim kaczucha ciesze sie ze to własnie on przyszedł.Musisz byc bardzo dumna z niego (za mundurem panny sznurem:) )ciesze sie ze waga ruszyła, bo moja mnie wkurza i to dosłownie.Miałam cały tydzien w miejscu ja.Wczoraj spadła do 70.8 i bardzo sie cieszyłam,Ale dzisiaj znowu poskoczyła do 71.8 czyli kg wiecej :( Nie mam juz do niej nerwów.Sniadanko juz zjadłam miałam musli danio, 2 sucharki z twarogiem ze szczypiorkiem i rzodkiewkami, i do tego jedna czekoladka :) musiałam sobie osłodzic zycie, poniewaz byłam w urzedzie podpisac liste dla bezrobotnych kolejny raz.I jak zwykle zero ofert pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felina21
hej wszystkim Jak tam zmagania z waga?? ja własnie jem kolacje,dzisiaj zjadłam 2 sucharki z twarogiem i szczypiorkiem , musli, 1.5 woreczka ryżu z mieszanką chinska, winogron.To chyba jest dobrze,Mam nadzieje ze jutro wage o 1kg znowu nie pojdzie w gore, jak dzisiaj.Niestety znowu nie cwiczyłam, jakos nie mam zapału.Zaraz musze piotrka tu sciągnąc :) Wypiłam syropek wiec powinno byc dobrze :). na dworze tak zimno, ze ani na spacerek ani na rower, .....brrr Miałam kolejna rozmowe kwalifikacyjna i ma sie odezwac do miesiaca :)normalka, kwestia przyzwyczajenia.Pewnie sie nie odezwie.A na mojej karcie zgłoszenia napisał dowcipna.Napisze wam czemu.- pytał sie czy sie ucze, ja ze nie.Wiec on ze szkoda ,bo bedzie musiał zus płacic...........a ja ze nie jestem tania:p Sama nie wiem jak mi to przyszło do głowy. pozdrawiam papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Waga leci w dol. Dzisiaj juz bylo 75,5. Super! Super! Super! Od razu jestem o niebo szczesliwsza. Ciekawa jestem tylko kiedy sie zatrzyma, bo to napewno nastapi. Wczoraj wieczorem zrobilam sobie pyszna salateczke: ogorek zielony, ogorek kiszony, pomidor, cebulka, zodkiewki. Wszystko posiekalam na malutkie paseczki polalam oliwa z oliwek i duzo pieprzu. Rewelacja! Do tego zjadlam sobie wedzone skrzydelko kurczaka. Felina policjant chodzi po cywilnemu i cale szczescie bo mi sie te ich mundury nie podobaja. Chodzi w dzinach, koszuli i czarnej skorzanej kurtce. :D mniam. Dzis mam wolne i zamierzam rozpoczac wiosenne porzadki. Milego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej!!! :-)) zdała jestem happy, i wielki powrót, wracam na forum wracam na gg wracam do diety jestem poprostu szczęsliwa i mam zapas nowych sił do walik z wagą ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felina21
hej tris wielkie gratulacje,ciesze sie razem z toba:) fajnie ze do nas wracasz.steskniłam sie:p wiec przejmuj pałeczke prowadzącej :))) kaczucha....oj widze wiosna zawitała u ciebie :-), fajnie ze waga ci spada, i to jak szybko.Moze po czesci przez ten stres , który masz ostatnio.Oby tak dalej.Moja dzisaj to 71.2 kiedy ja ta 6stke zobacze z przodu:( Jem własnie sniadanko...2 sucharki z twarogiem i szczypiorkiem.Ide do mamy póżniej i jedziemy do tarnowskich gór, niewiem czy mi sie jeszcze uda tu zawitać dzisiaj. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felina21
hej wszystkim weszłam własnie po podrózy na nasz topik , a tu co :( zero nowych postów, a miałam nadzieje ze sobie poczytam wasze wypowiedzi.No ale cóz tylko pewnie ja siedze w piatkowy wieczór sama w domku :( :( :( Dzisiaj wyrobiłam sie w kaloriach, tzn minimalnie je przekroczyłam, ale po tym co zjadłam i tak jestem zadowolona. 2 sucharki z twarogiej i szczypiorkiem 2 jajka + szpinak 1,5 kawałka ciasta drożdzowego z jabłkiem(ach te wycieczki do rodzinki), kawa, jogurt. chyba nie jest az tak zle. Kolejny dzien bez cwiczen, nawet niemam na nie czasu koncze mój krótki post, mam nadzieje ze jutro bede miała co przeczytac :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie znowu! :) Na poczatek GRATULACJE!!! dla Tris - matura wazna rzecz :D a ja swoja milo wspominam. Najgorzej bylo przed wejsciem do auli, duzo stresu, a juz w trakcie pisania - kupa smiechu, znajomi dookola. W kazdym razie gratuluje i ciesze sie z Toba. Druga sprawa - kocham moja wage :) pokazala 73.3 mimo, ze teoretycznie powinna pokazac wiecej. W tym tygodniu zjechala z wizyta z Francji dawno nie widziana przyjaciolka - dieta zeszla na drugi plan. Usiadlysmy kilka razy przy piwku. Po drugie, okres nadchodzi. Obliczylam BMI - wyszlo 23.56... Dzis nie bylo dietetycznie, ale tez i nie tragedia. Chudne powoli, ale - mam nadzieje - skutecznie :) moze pomaga fakt, ze waze sie tylko w weekendy. W sprawie lodow bede polemizowac. Wiem z kilku zrodel, ze lody na mleku maja mniej kalorii od wodnych, bo te drugie maja duzo cukru. Na opakowaniu np. BigTrio Algidy jest napisane jak byk: 170 kcal na 100g, a BigTrio ma 60g, wiec wychodzi ok. 100kcal za porcje. Jak ktos ma informacje na ten temat od dietetykow i innych madrych ludzi, prosze o weryfikacje mojego optymistycznego zdania :) Piwo - 250 kcal? Piwo piwu nierowne :) Felina, mowisz o malym piwie 200ml czy 0,5 litra? mnie ktos mowil, ze puszka 0,5l ma tyle, co 100g czekolady... Na pytanie Kingulki o balsamy wyszczuplajace - zainwestowalam kiedys w zel ktory mial usuwac cellulit - zadzialal, ale tylko w polaczeniu z masazem. Tak Bogiem a prawda, to raczej masaz zadzialal. Niestety chyba na krotka mete. Jak poszczypiemy skore, od razu jest jedrniejsza, ale to nie jest dlugoterminowy rezultat. A zeby schudnac od kremu - nie wierze ;) Co do faceta - nie wiem czemu nie odpowiada jesli mu wywinelas jakis numer, to ma racje, ale tak bez powodu - chamstwo. rzuc drania. Perlos - kapelusze z glow przed Toba :) teraz tylko nie spanikowac i te 3kg powolutku pojda sobie do diabla. Sok zurawinowy jest intensywny, bardzo kwasny i troche cierpki. Ja taki lubie, dla niektorych jest za kwasny. Troche podobny smak do czarnych borowek+wisni+porzeczek... trudno to opisac ;) Felina, nie mysl o drastycznych dietach. Tylko sie odwodnisz, a po tym - niezawodnie jojo. Pamietam, jak kiedys mialam nieprzyjemna chorobe gastryczna (ladnie mowiac :P ) prawie nic nie jadlam, bo od wszystkiego mnie mdlilo. Po 3 dniach stracilam 3 kg. Co z tego, skoro wrocily juz po tygodniu - i to z posilkami ;) Czytalam w jakiejs gazecie, ze jak waga staje, mozna ograniczyc weglowodany na rzecz bialka: chudego miesa, jajek itp. moze pomoze... moje motywacje: ? kondycja przede wszystkim - na nic nie mam sily i mam juz tego dosc ? oczywiscie sylwetka ? na szczuplych ubrania ladniej sie ukladaja Zdrowie... tu nie przesadzam, nie jestem az takim grubaskiem, zeby to mialo wplyw na zdrowie, moje BMI miesci sie w \"normie\", chociaz wolalabym, zeby miescilo sie od tej drugiej strony. Oj, Felina, masz racje, ja tez juz tesknie do magicznej 6tki z przodu na wadze... :o 3majcie sie, do jutra... o matko, jak pozno... zieeeeew ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felina21
hej witam cie po długiej przerwie anusia :) ten tydzien tez sobie troszke odpusciłam, tu piwko tu ciastko z rodzinką, tu jakas czekoladka.Waga na szczescie pokazała dzisiaj 71.2 wiec moze byc :) chciałabym tak jak ty ważyc sie raz w tygidniu.bo od tego ciąglego ważenia to mam ciągłe zmiany humorów.Dzięki za motywacje, czasem jak przeczytam je to od razu wiem dlaczego jestem na diecie :p . co do lodów naprawde nie mam pojęcia.Poszukam coś na necie.Więc moze cos wyczytam na ten temat.Poki co jem śniadanko.Pyszne musli, pozniej ide na zakupy.W lodówce pusto( dosłownie!!!!!)pozniej mały obiadek i zobacze jak minie reszte dnia. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felina21
hej, to znowu ja ;p musiałam wejsc zeby sie troszke wygadac.Ocencie czy przesadzam ,bo już nie wiem czy ze mna jest cos nie tak.Czyinni swiruja.Całe zycie wszyscy dookoła mi mowili ze powinnam schudnac, zadbac o siebie i tego typu rzeczy.Mama najbardziej mi mówiła ze jestem młodą osobą i jakos powinnam wyglądac.Miałam to gdzies bo dobrze sie czułam mimo wszystko w moim ciele.Miałam w nosie to ,że ważyłam więcej niż powinnam, niz moje kolezanki i inni.Wkoncu postanowiłam sie odchudzac, stwierdziłam ze jak wszyscy mi mowia ze powinnam, i wokół mnie same laski wiec cos w tym musi byc, z drugiej strony spodobały mi sie swietne spodnie, a mojego rozmiaru nie było (załamka) i pare innych epizotów , które miały wpływ na tą decyzje. ...Więc sie odchudzam, za pare dni bedzie 2 miesiace.Mam diete 1000 kalori, cwicze, zmieniłam tryb zycia wiecej sie ruszam i jem bardziej zdrowo(jem!!!).Na początku było wszyscko fajnie, wszyscy mnie podziwiali, mowili ze sie ciesza, ze beda mnie wspierac itd.Poprostu rewelacja, zyczyli powodzenia i tak dalej.Było mi łatwiej i tym bardziej mnie to motywowało do dalszej walki.Niestety te czasy juz sie skonczyły.Zaczełam wiecznie słyszec w opiniach innych, ze za bardzo sie odchudzam, ze juz za duzo schudłam (71kg - to nie mało na 165 wzrostu prawda?) .Ze za mało jem.Ciągle krytyki ze mi spodnie wisza, ze sie głoduje itd.Szlak mnie trawia powoli.To ze na sniadanie nie jem 2 bułek tylko musli, ze nie jem ziemniaków z sosem tylko ryz, ze zamiast czekolat ciast itp......jem poprostu owoce to nie znaczy ze sie głoduje.Nie chodze wogole głodna.Jak mam naprawde ochote zjesc batonik to go jem.Mam juz dosc udawadniania ludziom, ze potrawie zjesc cos słodkiego.Wczoraj u rodzinki zjadłam ciasto......poniewaz słyszałam ze mi odbija i nie jem nic tylko owoce.(wiec zjadłam by im udowodnic) ale nie wiem po diabła.Dzisiaj przy obiedzie straszna awantura, czemu ? Mama zrobiła schabowego smażonego w panierca, z sosem i ziemniakami,Wiec go nie zjadłam.Wiec usłyszałam ze jestem anorektykiem, ze nic nie jem.Ze jeden taki obiad to nic mi sie nie stanie itp.Nie rozumie jej i ojca.Czy musze w takim wypadku zjesc to , zeby pokazac , ze sie myla.Przeciez ciągle jem.Powiedziałam jej ze całe zycie mi mowiła, ze mam schudnac a jak teraz to robie to robi problem.Napiszcie mi co ja mam robic.Przeciez nie moge ciagle przy kims jesc , zeby widzieli ze jem.I to najbardziej kaloryczne rzeczy.Mam juz dosc.Od tego wszystkiego to tymbardiej nie mam ochoty jesc.Mam juz dosc tego.Przepraszam za tak długi post.Ale musiałam sie wykrzyczec komus :( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc!!! Wiesz felinka moze nie potrafia sie przestroic? Troche zazdroszcza i sie boja bo ostatnio naprawde duzo sie mowi o chorobach zwiazanych z dietami. No i odzywa sie tutaj nasza Polska Kuchnia!!! Schabowy z ziemniakami polanymi tluszczykiem !!! Albo zupy...opowiem wam historyjke...moja mama przez wiele lat byla zawodowa kucharka w ogromnych restauracjach...wiec dziecinstwo spedzilam od strony kuchni i powiem wam ze swietnie to wspominam hehehe szczegolnie podjadanie lodow i soso do nich:P ale nie to chcialam napisac:D Przez pare lat pracowala w Kuchni Chinskiej...i na praktyke z tego pieknego kraju przyjechal do nas kucharz!!! Wiecie grzecznosciowo zapoznawalismy go z nasza kuchnia...i zabralismy do babci na obiad , babcia podaje objad , pierwsze danie...zupa, z warzywkami, na miesku z mieskiem , smietanka , kluseczkami, i cala reszta:D a on biedny patrzy sie w ten talerz...na sztucce i bierze noz i widelec....jaki z tego wniosek? Potem spytalam sie dlaczego noz i widelec? Bo dla niego to nie byla zupa tylko pierwsze i drugie danie w jednym ....cos w stylu rozdrobnionego kotleta schabowego i ziemniakow w zupie...takie mamy pierwsze dania ktore moga wystarczyc juz za caly objad i sa tak geste i nafaszerowana wszystkim ze mozna jesc je nozem i widelcem!!! Pamietam jak dogryzali mi i smiali sie w pierwszych tygodniach diety bo laczylam dziwne rzeczy jadlam lekko , poprostu szukalam swojego stylu w jedzeniu, ktore nie tuczy, ojciec krzyczal zebym zjadla normalna bulke z wedlina jniz zapiekane jablka na sniadanie!!! Ludzie nie sa przyzwyczajeni jak chudniemy i dobrze nam to idzie!!! Ja przyzwyczailam swoja rodzine ze jednego dnia jem drugiego sie odchudzam i machali reka na moje odchudzanie az o jessuniu schudlam i to widocznie ----wyskok ponad norme!!!! Wiec...gosia nie wyglupiaj sie zacznij jesc badz taka jak zawsze i tyj!!! A teraz? Poznali sie na moim odchudzaniu , ze wtedy jestem inna jak o siebie dbam...ze jestem szczesliwa!!! Tata bardzo mi w tym pomaga , czasem chwali sie ze potrafie schudnac, czasem tez kupuje mi loda;) zebym sobie odpoczela od diety ale szanuje moje decyzje, nie mowie ze nie narzekal ale tylko martwiac sie o mnie. A ja mialam jakas chora satysfakcje Ze wszystcy sie obzerali a ja lekka jak piorko!!! Milego wieczorku:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poduszeczka
Dziewcyzny 3mam za wam mocniutko kciuki i codziennie wskakuje tu by poczytac co tam u was dobrego, niestety nie mam z reguly czasu pisac, moja waga ruszyla 0,5kg w dol - dobre i to!! Troche sie obawiam czy przez weekend sie to nie zmieni bo mamy bardzo napiety harmonogram - tu drineczek tam drineczek a kalorie wskakuja.. tyle ze zamienilam kalorie spozywane (obiadek) na te wyskokowe wiec moze jakos sie to wyrowna.. a no i cwiczonka zaniedbalam ale jak wracalam z pracy o 20 to mialam juz serdeeecznie dosyc wsyzstkiego, jedynie w dzien jakis spacer z corcia i tyle... Dzisiaj przed chwileczka doslownie sie zalamalam, kupowalam sobie loecke on;linme i dokonalam dokladnych pomiaropw 110-85-125 tragieeeedia ta dolna miara :( no i dobilo mnie dokumentnie zmierzenie mojego meza - przy 184 wzrostu wazy 66kg a je za 3, wymiary ma 95 - 80- 93 no toc to sie zastrzelic mozna - opn ciagle wciana poczaki czekoladki ziemniace z sosem i miesiwem i nie idzie go utuczyc a mi wystarczy jeden dzien innego zarcia i juz kilogram na wadze... a wrrrrrrr teraz czekam kiedy potanieja wreszcie warzywka coby sie przerzucic na 'zdrowa' dietke calkowicie :) pojawie sie pewnie za jakis czas, badzcie dzielnie !! pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poduszeczka
alez literowek narobilam - spacer z corcia miedzy praca a praca a kupowalam sobie kiecke online :) mam nadzieje ze w ogole zrozumiecie o co chodzi bo ja juz sama niewiele rozumiem :D ps. ojjj co to byla za imprezka hihihihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Felina, pewnie Cie to nie pocieszy - moze chociaz rozsmieszy - moja Mamcia kupuje gory zarcia, gotuje jak dla garnizonu wojskowego, a potem: Jedzcie, bo sie zepsuje... Jak juz ugotowalam to zjedzcie... Maja kanapki zeschnac? i tak w nieskonczonosc. Jak Ci nie daja spokoju, to moze podetknij im pod nos wskaznik BMI (waga / wzrost w metrach do kwadratu) - z tego co wyliczylam, masz 26 - to juz nadwaga :( tzw. norma to 20-25, wiec poki nie schodzisz ponizej 20 nie ma powodow do paniki. Modelki maja ok. 15 :P Albo potraktuj rodzicielskie zrzedzenie ze stoickim spokojem (wiem, ze trudno...) i rob swoje - jak spiewal Mlynarski ;) Dzis rano bylo 73.8 czyli pol kg wiecej niz wczoraj. NIE ROZUMIEM. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×