Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mia28

Rodzimy pod koniec 2005 roku

Polecane posty

A ja mam teraz taki humor, że nic tylko sie upić :-( Poczytałam na portalu gazety o tych ćwiczeniach i juz wiem, że dzieci bardzo płacza przy tych ćwiczeniah, uciekaja wręcz przez rodzicami jak mają je dotykać. I trzeba dosyc długo ćwiczyc - mi lekarka mówiła o 6 miesiącach !!! A jak ja będę to robiła jak pójde do pracy ??? Te ćwiczenia sa dosyc skomplikowane i trzeba je umiec robic, bo mozna dziecku krzywde zrobic jak sie zrobi cos nieprawidłowo. A tak w ogóle to mam wstrzymane szczepienia do czasu jak mu sie poprawi. Ciekawe kiedy to nastąpi??? Sorry, że Wam marudzę, ale dopóki nie poszłam wczoraj do lekarza to wszyscy dookoła mi mówili, że jestem przewrażliwiona, że z synkiem nic sie nie dzieje, że za duzo sie naczytałam w internecie o różnych chorobach i teraz je znajduje u własnego dziecka!!! Ale gdybym nie poszła to za kilka miesięcy byłoby już o wiele gorzej. To prawda - dużo czytam teraz o dziecku- głównie o pielęgnacji, zdrowiu, jedzeniu i to na portalu gazety. Ale co ja mam zrobić, jeżeli większośc moich podejrzeń sie potwierdza ? A wiecie co jest jeszcze ? Mały ma już płaską główkę z lewej strony co może być objawem niedoboru wit. D3 - to ja po przeczytaniu artykułów na temat krzywicy zwróciłam lekarzowi na to uwage i on mi kazał zwiększyc dawke leku. A gdybym była mniej dociekliwa to co ? Ręce mi opadają i czasami brak mi słów. Hana - mi lekarka pozwoliła jak mały skończy 3 msc raz dziennie do mleka dodac kleiku ryżowego - głównie po to by go bardziej nasycić i nie chciał jeść co 2 godziny. A jak będzie miał 3,5 msc co 3,4 dni wprowadzac nowe warzywa i patrzec jak na nie reaguje, czy nie ma jakies alergii. Jak skończy 4 msc to mam zacząć dawać mu zupki jarzynowe. Soul - trzymaj sie jutro ❤️. Mam nadzieję, że po jutrzejszym zabiegu w końcu sobie odpoczniesz od tych dolegliwości. Kasiu - siatki centylowe sa w książeczce zdrowia na końcu ( przynajmnije u mnie tak są) i na ich podstawie określa sie czy dziecko rozwija sie prawidłowo, tzn. masa, wzrost i obwód główki z stosunku do wieku dziecka. Mój jest na ten najwyższej 97 - a wiekszośc dzieci jest na siatce z centylem 50. Chyba lepiej nie umiem wytłumaczyc :-( Całuski Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu, amelkaem-dziekuję za słowa wsparcia:) 🌻 🌻 🌻 Edytko! Dziekuję za rady i współczuje przykrych przeżyc. Wiem właśnie że mam być naczczo, to mówisz że nawet pić nie można? Dobrze,że palić można,bo z nerwów chyba umrę. Co do pobytu w szpitalu to podobno ok.g. 15 może już wyjdę.Mimo wszystko strasznie się boję, przecież każdy zabieg niesie za soba jakieś ryzyko. A co do lekarki to mogła mi na przedostatniej wizycie dać skierowanie na usg, a ona sprawdziła tylko i stwierdziła,że jest stan zapalny (tudno żeby nie było) i że macica jest obkurczona. Wyniki posiewu wyszły ok, tylko usg rozjaśniło sprawe. A ginka do mnie mówi,żebym dała znać co ze mną. Nby taka troskliwa. W ogóle nasza służba zdrowia cała powonna iść do piachu. Większośc kobietek na tym forum ma coś spieprzone przez lekarzy, więc u mnie też nie mogło sie obejść bez komplikacji-zwłaszcza że człowiek nie dał nic nikomu w łapę. No dobra już nie marudzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Kasiu, dobrze, ze gin Cie uspokoił, ma racje jesteś krótko urodzeniu sporego bobasa- rana ma jeszcze czas na wygojenie Elff też mam nadzieje że maż sie zmieni...zobaczymy:) moje małe też ma często czkawke i trwa to zwykle baardzo długo, takie pukanie, dziwne uczucie:) amelkaem- sprawdziłam, cała dłoń, płasko nie mieści sie:D, to może jeszcze sie nie obniża??;) Soul- biedactwo, no to Cie urządzili!!!!!! skandal!!! I tak długo musiało trwać w dodatku, zeby jakiś szanowny lekarz to zauważył??? a stany zapalne, infekcje, powikłania?? oby dobrze sie to skończyło, no i jest nadzieja, ze po łyżeczkowaniu to sie wreszcie uspokoi- jedyne pocieszenie... a samego łyżeczkowania nie bój sie, jeśli w narkozie to nic nie boli- miałam i tego samego dnia wyszłam do domu.Tylko niech Ci chociaż antybiotyki dadzą potem... Trzymaj się:) Hana Ty też na niezłego lekarza trafiłaś- moze czekał na łapówke?? moim najwiekszym problemem w ciąży był wybór gina, najpierw chodziłam prywatnie, potem przeniosłam sie do przychodni, i 2 razy byłam u nowego prywatnie, a on pracuje w szpitalu, w którym chce rodzić, zobaczymy jak to będzie:) a termin mam na 28 lutego, z usg na 26:) to juz niedługo:) Aga* to smutne, ze jednak musicie przejść rehabilitacje,pewnie namęczysz sie i Ty i Mały ale najważniejsze jest, by ona pomogła. i pomyśleć, ze to też przez zaniedbanie i ignorancje lekarzy, którzy kazali Ci rodzić, choć powinni operować... brak słów. Fajnie, ze juz pomału mozesz wprowadzac nowe jedzonko małemu, pewnie będzie to dla niego nie lada przezycie:D Mia- dzięki za zdjęcia Mateuszka:) ale z Niego duży chłop:) a jaki przystojny z tym irokezem na główce;) Wiecie, normalnie jak sie czyta o tych wszystkich problemach spowodowanych zaniedbaniami lekarzy, to włosy sie jerzą na głowie!!! no jak tak można???? ciekawe, co mnie czeka po porodzie, aż boje sie myśleć...:( a u mnie nadal bez zmian, wszystko dokucza, brzuch chyba rzeczywiście nizej, ale nadal czekamy:)oby jeszcze troche... pozdrawiam Was wszystkie Kobietki.papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soul trzymaj się jakoś ku... te doktory!!!!!!!!! Byś widziała mój szewek po cc... nie ufam żadnemu lekarzowi.Jak można tak zawalić macicę? Aga sama bym sie upiła, na twoim miejscu. Czy kiedyś były takie choroby ??I znowu wina po stronie lekarza bo źle ci synka wyjęli. Do sądu z nimi!!!! biedaczek mały teraz musi cierpieć przez nieuków. Kasiu co do szczepień to nie umiem patrzeć jak małej te igłe wbija bo wtedy jakby mnie wbijali. Tak to jest być matką, pokonywać wszelkie trudy ale też cieszyć sie kochanym dzidzusiem , pachnącym i delikatnym. Tylko co potem jak urośnie i zacznie pyskować??? a my tak się poświęcamy no nie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soul mam nadzieje że nie będziesz musiała braćantybiotyków i będziesz mogła dalej karmić piersią dziewczynki. Nie martw się kochana, musi w końcu nastąpić poprawa 🌻 Aga* nie smuć się, może nie będzie tak źle, może nie będą to takie bolesne ćwiczenia, głowa do góry, nie martw się na zapas 🌻 dzięki za wyjaśnienie co do siatki centylowej :) :) Witaj Olu :) ja też się cieszę że gin mnie uspokoił :) Olu należy pilnować i patrzeć na ręce lekarzom zanim cos zrobią albo zapłacic dodatkowo za sumienną opiekę, my z mężem przy kolejnym dziecku tak chcemy zrobić :) Olu już niedługo Ci ulży :) jeszcze troszkę wytrzymaj :) 🌻 Hana nie jesteś sama, ja tez nie mogę patrzeć jak wbijają mojemu skarbowi igły, w szpitalu po prostu sam jechał z pielęgniarką bo ja nie umiałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alez moja Hania ma dzis dzien spocha. Jadla przeszlo 4,5 godziny temu i tylko piszczy gdy smok jej wypada. Smok w dziub i drzemie dalej :-) Soul___ dolaczam sie do ogolnego choru - toz to zgroza ogarnia czlowieka jak slyszy o takim partactwie!!! Nie wiem czy bedziesz miala sile i ochote, ale ja chyba bym zrobila niezla awanture lekarce po calym zabiegu lyzeczkowania! Jesli to przychodnia prywatna, to mozna czasmi jeszcze jakas ankiete wypelnic - pamietam, ze swgo czalu bylo cos takiego w LuxMedzie w Wawie - mozna lekarzowi nieco wiecej krwi napsuc w ten sposob. Bo innego wyjscia to chyba nie ma... No i koniecznie zmienic ginekologa!!! Trzymam palce za zabieg, niech wszystko pojdzie szybko. A przy wiekszosci antybiotykow nadal mozna karmic piersia, ale pamietaj - nie zmuszaj sie do tego. Masz dwie cory ktore i tak wymagaja duzo opieki i zachodu, a co swoje to z mleka mamy juz dostaly i tak. Jesli nie czujesz sie na silach z takich czy innych powodow - to sie nie mecz, nie zmuszaj. Pamietaj, ze gdy mama szczesliwa to i dzieciom lepiej :-) Aha, i nie pal!!! Aga___ przykro mi, ze Pawelek bedzie musial pocwiczyc, ale z drugiej strony lepiej wczesniej niz pozniej, prawda?? Calym sercem jestem z Wami i badz dzielna - pamietaj, nie robisz krzywdy swojemu synkowi, chocaby nie wiem jak mocno plakal!!! Placz razem z nim, ale badz dzielna, dacie rade oboje na pewno! A o lekarzach w twoim przypadku juz chyba zmilcze... Ja musze o tym pogadac z lekarka na klejnej wizycie kontrolnej za tydzien. Zeby obejrzala Hanie pod tym katem TLURPA___ wiesz moze jak po ang jest to wzmozone napiecie miesniowe?? Zebym wiedziala o czym mam z nia rozmawiac :-) Mam jeszcze jendo pytanie odnosnie herbatki koperkowej. Siostra podeslal mi taka w granulacie, zaaplikowalam Hani dwa razy i chyba to byloby na tyle. Sluzy jej, a jakze, tyle ze chyba zbyt gwaltownie. Mala tak sie wije po herbatce, a jak juz jakis bak wyjdzie to ze stekiem, jekiem i sapaniem. Wczoraj popoludniu z okazji herbatki mielismy niejaki koncert wiec sobie odpuszcze koperek i zostaniemy przy kropelkach MyLicon :-) Ale za to wypatrzylam w skelpie rumianek do zaparzania i dodajemy do kapieli i myjemy buzke. Dzis ostatni dzien smarowania krostek, zosbaczymy jak to bedzie w przyszlym tygodniu, juz bez masci. O rany, dziewczyny, zycze wszystkim duuuuuzo sily i pogody ducha. Pamietajcie, damy rade!!!🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu dziś był ruch wielki,czytam w takim pośpiechu,że mi się wlszystko plącze.Moze jutro na spokojnie uzupełnię wpisy. Soul,a więc napewno pić też nie można.NAPEWNO,nawet wody-nic poprostu.Może to zaszkodzić,gdy ci podadzą znieczulenie,więc nie ryzykuj.Lepiej abyś przeszła to bez dodatkowych komplikacji.Dość masz przeżyć. Trzymaj się i nie bój się.Nic Ci się nie stanie,a jak anestezjolog zobaczy że sie denerwujesz bardzo to dodadzą Ci do znieczulenia np. relanium.(mnie za kazdym razem dodawali,bo cała drżałam) i bedzie OK. Tego nie można raczej spaprać,tyle ze po łyżeczkowaniu tez możesz jakiś czas jeszcze pokrwawić(bo to jednak będzie ingerencja narzędzi w delikatne ścianki macicy),no i zalecanie jest przynajmniej po poronieniu dac odpocząć \"dołowi\" przez ok 6 tyg,czyli prawie jak połóg(tylko delikatniej). Współczuję Ci -naprawdę.Wiem co będziesz czuła,ale będzie dobrze.Zobaczysz.Już od jutra bedzie TYLKO LEPIEJ!!!! :D 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlurpa
Hej! Hana - w Stanach jestem juz 3 lata, Nowy Meksyk jest zaraz obok Meksyku, oprocz mnie jeszcze Dunia mieszka w Stanach ale w sasiednim stanie. Dunia - nie mam pojecia jak jest to po angielsku. Amelkaem - my nie szczepimy narazie, jesli juz to dopiero jak maly skonczy 2 latka i tylko wybranymi szczepionkami, boje sie ze bedzie mial zla reakcje na szczepionke, chociaz rzadko sie to zdarza ale rownie rzadko albo jeszcze rzadziej wystepuja te choroby. Jedyne czego sie obawiam to krztusca bo sa tu przypadki zachorowan. Soul - trzymam kciuki zebys szybko wyzdrowiala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przebrnęłam przez lekturę Soul, trzymam moje cztery kciuki za powodzenie zabiegu i szybki powrót do zdrowia. Nie będę się wypowiadać na te tematy, bo już wszystko powiedziałyście- ZGROZA !!! przyłączam się do waszych opinii. Aga - przykro mi, że twoje przeczucia się sprawdziły i czeka was rehabilitacja, ale z drugiej strony lepiej teraz niż później. U nas bez zmian - rośniemy. A może tylko to, że dzisiaj rano jak spałam, mój mąż trzymał rękę na brzuchu i nagle obudził mnie krzykiem - CZUJESZ??? Ruszył się !!!! Ja mówię, że spałam, to nie czułam. Ale chwilkę potem kopniaczki ponowiły się i czulismy je oboje tylko po różnych stronach brzucha :-) Mój mąż jest wniebowzięty :D Wcześniej jakoś nie udało się mu wyczuć ruchów. Całusy wielkie dla was wszystkich bez wyjątku i miłego wieczoru Soul, jeszcze raz wielkie uściski, trzymaj się kochanie i rzuć te fajki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki! Ale wczoraj pokłociłam się z moim nawet obrączka ZNOWU leciała. Od rana jestem na wysokich obrotach gotowanie, pranie itp.Mała nie gorączkowała po szczepieniu na szczęście ale jakaś płaczliwa troszkę jest.Z mężem się pogodziłam już na szczęście i mamy zamiar iść dziś od niepamiętnych czasów potańczyć , posiedzieć ze znajomymi. Teściowa będzie przy niej mam nadzieję że nie będę mieć wypowiedziane.I znowu jutro kaca będę leczyć. Ostatnio starczą 2 piwa i na drugi dzień umieram. Po prostu mój organizm nie akceptuje tego.Ale nie umiem się bawic i tańczyć bez \"humorku\".No nic kończę idę głowę myć!! pa pa miłego wieczorku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczyny, w końcu po 3 tygodniach odpadł synkowi kikut :) w nocy chyba bo rano w pajacyku znalazłam :) w końcu :) My dzisiaj Bartusia pod opieką babci zostawiliśmy a sami jeździlismy i załatwialiśmy materiały do nowego mieszkania, teraz mężuś śpi, mam nadzieje że małego uśpiłam na dłużej i że mogę chwile na forum posiedzieć :) Soul jak się miewasz?? Jak z papierochami?? Mam nadzieje że zostawiłaś w spokoju :) Elff witaj :) co u Ciebie? Gratuluje ruchów maleństwa :) Hana nie przejmuj sie, my przez niewyspanie też rozdrażnieni jestesmy i ostatnio ciągle są spięcia i kłótnie :( niestety, nie wiem ale szybko jedno drugie z równowagi wyprowadza i w ogóle jakoś nie możemy się dogadać, mam nadzieje że to niebawem minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela79
Do Agi* poczytuje was czasami i do Agi dizs swojego posta kieruje. ago nie przejmuj sie tą rehabilitacją -przyjmij to że trzeba chodzić na ćwiczenia i koniec,mam 2 kolezanki które ćwiczyły ze swoimi maleństwami metodą Vojty-no i teraz jednej coreczka po 4 miesiacach ćwiczeń wyczynia takie figle,jest sprawna na maxa-wkłada paluszki odstópek do buzi,obraca sie na boczki ladnie glówke trzyma-widzialam zdjecia-super sierozwoija i juz rehabilitant powiedzial że wszystko tzn napiecie mieśni i asymetria ustapiła i nie trzeba już ciwczyć. Tak malutka płakała bardzo podczas tych cwiczeń ale to było dla jej dobra i wszystko sie wypprostowało. dlatego i ty tylko tak musisz do tergo podchodzić a co do wymyślania i wyczytywania chorób to ja jestem tego mistrzem-po nocach nie spałam czytałam na necie denerwowalam sie na maxa i szlma do lekarza który rozwiewał watpliwości. A ta plaska lewa strona glowki być moze jest wynikiem tego ze synek kładzie sie ciagle na lewy boczek,w przyszlości sie wyrowna i bedzie super okragła,u nas maly tez ma trochę płaska ale nie jest to wynik niedoboru witaminki d3 tylko ego ze tak sie układał.teraz po miesiącu układania jemu zabawek na druga stone i waleczka pod lewy boczek śpi na prawym. Nie ma co popadac w depresję i dołki-to dopiero poczatek naszego macierzyństwa Pozdrawiam Ela i jej synek michalek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela79
do Agi dziecko tej drugiej kolezanki mialo obniżone napiecie mięsniowe tak wiec to juz inne zagadnienie. Ja osobiście odwiedziłam przez te miesiacezycia synka juz z 8-smiu lekarzy,drżę o niego jako ze dostal niska skale apgar i tez od razu powinnam miec cc a mnie prtzetrzymali 10 godzin-horrror Codziennie zasrtawaim sie dlaczego to np.malo gaworzy,nie przekręca sie na brzuszke skoro 2 tyg temu to robił itd.. Po jakimś czasie okazuje sie że więcej gada i po prostu rozwija sie swoim tempem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ratujcie!!! Strasznie od trzech godzin boli mnie brzuch i mam biegunkę. Najadłam się teraz jagód,może wstrzyma choc biegunke,ale nie wiem czy moge karmić małego.Rany jest sobota wieczór,mam jedna aptekę całodobową w mieście i wogóle nie jestem przygotowana na to by małemu podawać sztuczne mleko.Nigdy o tym nie czytałam,nie wiem jakie i wogóle. No i nie wiem czy jesli go karmiłam w ciągu tych godzin to mu nie zaszkodzi? Może czytałyscie gdzieś o tym jak to jest z karmieniem przy biegunce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amelkaem___ nie mam pojecia co z karmieniem w trakcie biegunki :-( Moze w tej aptece beda wiedziec?? W koncu dobry farmaceuta powinien umiec doradzic w takich przypadkach. Mam nadzieje, ze juz ci przeszlo i wszystko juz jest dobrze. Wczoraj mialam napisac o tych centylach / siatkach centylowych. Tutaj link z tabelami (osobno chlopcy, dziewczynki, osobno waga, wzrost, zarowno na pierwszy rok zycia dziecka jak i potem, nakolejne lata): http://kobieta.gazeta.pl/edziecko/1,54927,1326221.html http://www.potomek.pl/siatka_centyl_free.html (inne linki to wrzuccie w googla \"siatki centylowe\") U mnie jest o tyle dobrze, ze na wizytach kontrolnych pielegnierka od razu podaje, na ktorym centylu jest dziecko (obwod glowki, masa ciala i wzrost - czyli trzy osobne dane). Jak dotad Hania najbardziej ponizej sredniej byla pod wzgledem wagowym, ale cos mi sie wydaje, ze mocno to nadrobila :-) I dodatkowo nie jestem pewna, ale cos mi sie wydaje, ze te siatki centylowe to chyba moga byc rozne w roznych krajach. Soul___ mam nadzieje, ze wszystko u ciebie dobrze :-) Elff___ eh, fajnie sie wspomina te chwile, gdy poczulo sie ruchy malenstwa :-) A potem te chwile smiechu, gdy brzuch zyl wlasnym zyciem i doskonale bylo to widac \"na zewnatrz\" :-) Powodzenia i samych takich dobrych chwil 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakos nie mogę spać :-( Mały sie obudził - chciał sie tytlko poprzytulac do mamusi ❤️... tak jakoś mi źle jak sobie pomyślę o tych ludziach w Katowicach ... ostatnio sie zrobiłam bardzo wrazliwa - jak słysze o jakiejś tragedii to zaraz się rozklejam i myśle o swoim maluszku - co ja bym zrobiła jakby mu sie coś stało ??? Wiem, wiem - głupia jestem ... ale co poradzić jak takie głupie myśli przychodzą do głowy... Wezmę synka do łóżka i go poprzytulam do siebie i jak poczuje to małe kochane ciałko to może sie uspokoję ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia, u mnie bez zmian, brzuch rośnie...i swędzi jak diabli - rozstepów też mi nie brakuje, ale cóż, takie życie Dunia, co prawda to prawda z tymi ruchami. Ja już je czuję od ładnych paru tygodni, ale to wczorajsze przeżycie męża...do tej pory mi się śmiać chce jak sobie przypomnę Aga, bidulko, nie martw się na zapas, nie można tak. Ja wiem że to przykre co się stało w Katowicach, ale przecież jest tyle tragedii na świecie, że nie można od razu mysleć, że coś się stanie akurat twojemu dziecięciu. Buziaki miłej niedzieli, drogie mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elff współczuje swędzenia, wiem jakie to niefajne :) smaruj się dużo smaruj wtedy swędzenie i rozstępy powinny się zatrzymać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smaruję się Kasiu kilka razy dziennie, wszystko \"wali\" róźnymi specyfikami - ciuchy, pościel, piżamka. Majątek na te kremy wydaję, no ale co zrobić.Wczoraj zatrudniłam męża do drapania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie drap, to jeszcze zwiększa swędzenie a masowanie brzucha podobno wywołuje skurcze macicy - tak słyszałam od gina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok Kasiu :D zastosuję się do rad (chociaż brzuszka raczej nie masuję tylko poklepuję) ale się zryczałam przez tę tragedię w K-ach :-( No własnie Soul? Jak zdrówko ? odezwij się kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hay! biedacy w tych katowicach , żałoba a ja wczoraj na dyskotece szalałam- nie wiedziałam dziś rano dopiero sie dow. Fajnie od czasu poszaleć. Mała grzeczna spała z teściową. A my wrócili o 3 w nocy i jak ją wzięłam to flachę wypiła i kupę zrobiła a potem spała do 9 rano napiła sie i z nami w łóżku do 13.00 spała. Chyba wyczuła że mami po imprezce. Anioł mały.W sobote mam zamiar z mężem jechać na Słowację na źródła termalne dupcie wygrzać. Fajny efekt- minusowa temperatura a my w samych strojach skok do ciepłego basenu. Trzeba trochę poratować małżeństwo. A ja tu tylko o przyjemnościach głupia piszę a tu ludzie umierają. Małżonek jakiś katar dostał i boje sie że zarazi mi małą.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Na początku składam kondolencje dla Rodzin ofiar w Chorzowie:( Wielka tragedia. Kiepsko zaczął się nowy rok. amelkaem! Jaksię czujesz? Czy biegunka minęła? Pewnie za późno na jakiekolwiek rady ale wydaje mi się,że spokojnie mogłas karmić przy biegunce. Czytałam kiedyś,że żadna choroba za wyjątkiem gruźlicy i jeszcze czegoś nie wyklucza karmienia piersią, wręcz przeciwnie dzieci razem z mlekiem uodparniają się na te choroby. Nawet przy przeziębieniu można karmić, aby nie zarazić dziecka drogą kropelkową. Kasiu! Fajnie,że Bartusiowi odpadł kikut, teraz będziesz go swobodniej kąpała, bez obawy przed zalaniem pępka (tzn za chwilę, bo teraz na pewno została mała ranka). Elffik! Współczuję swędzenia brzucha. Rozumiem Cię wyjątkowo dobrze, bo ja miałam przecież podejrzenie cholestazy i mnie swędziało okropnie całe ciało na kilka tygodni przed porodem i przecież dlatego wylądowałam wcześniej w szpitalu. Napiszę dwa słowa o sobie. Wczoraj miałam zabieg. Dopiero dzisiaj wróciłam do domu. Mam nadzieję,że teraz będzie już tylko lepiej (jak napisała amelkaem). Jeśli chodzi o informacje uzyskane po zabiegu i rady co dalej albo info niepokojących objawów= ZERO! Nawet antybiotyk wymusiłam na lekarzu,aż się wkurzył i powiedział,że antybiotyk to nie jest panaceum na wszsytko i że nie jest potrzebny, bo to czytsa robota była,ale ja się uparłam (nie wiem czy słusznie) i przepisał mi Zinnat (powiedział,że można biorąc go karmić, natomiast na ulotce napisano,żeby uważać, bo jest wydzielany do poakrmu). Sama nie wiem co robić? Amelkaem - może Ty pomożesz? A właśnie: jak myślisz Edytko ile powinnam po tym krwawić? Wszystkim Kobietkom serdecznie dziękuję za troskę i trzyamnie kciuków:) Miłego wieczoru. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufffffffff Soul, dobrze, że się odezwałaś Teraz to na pewno będzie już tylko lepiej :D :D buziaczki wielkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soul,no dobrze ze się odezwałaś.Jak cie tyle w domku nie było to po pierwsze napewno bardzo się stęskniłaś za dziewczynkami,co? Jesli chodzi o mnie to biegunka ustała,ale zasnąć mi było trudno po polnocy mi sie udało choć brzuch bardzo mnie bolał.Siedziałam długo w necie,az znalazlam ze moge karmic a i obserwowalam malego ,ktoremu nic nie było-na szczescie. A jesli chodzi o krwawienie,to nie ma reguły i raczej zalezy to od tego jak bardzo lekarz mocno musiał ingerowac w ścianki macicy narzedziami tzn, czy \"brudów\" było duzo itd. Ale to juz nie powinno byc długo.Raczej tak u mnie było do tygodnia,potem coraz słabiej az do lekkiego plamienia i rozowego śluzu. A co do antybiotyku to nigdy po zabiegu nie brałam,bo faktycznie nie był potrzebny.Co innego gdybyś miała chośby lekki stan podgoraczkowy,to by znaczyło o stanie zapalnym.Ale Ty pewnie nie masz stanu zapalnego bo tak długo byś nie chodziła z niedoczyszczoną macicą.Napewno wtedy dostałabyś baardzo wysokiej gorączki.A Ty nie miałaś więc to jeszcze nie było takie groźne. Życze Ci szybkiego powrotu do pełni sił.Teraz każdego dnia będziesz się czuła lepiej-zobaczysz. Pozdrawiam wszytskie mamusie w tym smutnym,przepełnionym żałobą czasie.Trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×