Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mia28

Rodzimy pod koniec 2005 roku

Polecane posty

Gość amelkaem
Mycha22 , pytasz jak sie czuję. W miare nieźle jak na taka sytuację. Piersi mnie bolą - troche mi z tym ciężko bo sa baardzo duże i niemalże trudno mi jest ruszyć się żeby o nie nie zahaczyć i ich nie urazić. Narazie nie mam zadnych zachcianaek, chodze często siuisu i piję dużo ciepłej herbaty na gardło. Tak poza tym to duzo odpoczywam. Troche mnie ciagnie podbrzusze, tak jakby jajniki ciagnely do dolu,ale wtedy sie klade i przechodzi. Wielkie pozdrowionka dla Ciebie Mzcha22 i wszystkich ktorzy to czytaja. Przesylam wielki usmiech pa,pa.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mycha22
eehhh to ja mieszkam na Śląsku...:) to dalekooo troszke:) dzięki wielkie za tą stronke z forum...bardzo przydatne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mycha22
dziękuje Niunia za linka przydał sie bardzo:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mycha22
dziękuje Niunia za linka przydał sie bardzo:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietki🌻 Przyszła mamo, ja też tak się cieszyłam. To cudowna wiadomość:) A czy gin nie mówiła Ci nic o pęcherzyku płodowym, albo nie robiła Ci b-hcg do potwierdzenia w 100% ciąży? Bo mi zrobił to od razu... Ciekawe czy mnie po prostu nie naciągnął??? Chmmm... Mycha, dasz radę wszystko ze sobą pogodzić:) Jesteś widzę tak obrotną kobitką, że widzę jak wszystkie sprawy wrą:D Ja zawrotów głowy nie mam wogóle. Mdłości też. I właściwie to zastanawia mnie to dlaczego? No, jak na razie cieszę się tym błogim stanem:) Co do formalnosci w USC, to o ile pamiętam musicie mieć dowody osobiste, metryki urodzenia. Ale to napisała ci już chyba niunia:) Amelka. liczę ze będziesz się u nas regularnie pojawiała:) Zawsze to raźniej jak jest nas więcej:) Co do piersi to odczuwam to samo - gorąco i bolesność. I już ze staników zaczynają mi wychodzić:( Kurcze, zaczynam się trochę denerwować moją jutrzejszą wizytą u gina... Mam nadzieje, ze wszystko będzie ok. U Ciebie Niunia też jestem ciekawa jak jutro pójdzie ci u gina? Życzę powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia77
Mia - staram sie byc dobrej myśli. Tobie też radzę mimo, że gdzies tam na dnie czai się niepokój. A co do objawów, to właśnie dzis usłyszałam, że ciotka mojego męża w obu ciążach czuła sie fantastycznie - żadnych wymiotów itp. Nawet ciąża dobrze jej zrobiła bo miała skłonności do omdleń a w czasie ciąży i po - jak ręka odją:) Wiec może nalezymy do mniejszości, których te największe ciążowe przykrości nie dotyczą, albo dopiero się zacznie;) Jutro zdam relacje po wizycie. Amelka - co do piersi to ja zawsze chciałam miec troche większe (no może fakt - nie bolące:) i chyba moje marzenie się spełniło - przynajmniej na pewien czas;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mycha22
Amelka jezeli chodzi o pobolewanie jajników to u mnie to samo...choć nie tak często ale zdarza sie boli tak samo jak przy okresie...Ale chyba to normalne tak mi sie wydaje...wkoncu wszystko pracuje tam na dole:) Życze ci Amelko żeby ci gardziołko wkońcu dało spokój...i przestało boleć...POlecam mleczko z czosnkiem,masełkiem i miodem...nie jest to może rewelacyjne w smaku ale pomaga:) Mia...i Niunia...az wam zazdroszcze że nie macie żadnych mdłości ani zawrotów głowy...oby tak dalej...bo nie jest to nic przyjemnego:( Ale chyba to rodzinne bo moja mama tez przy mnie zle sie czuła na początku ciąży...wymiotowała podobno na prawo i lewo..biedulka:(...na szczeście ja narazie i oby:)...bez wymiotów... Dziewczyny koniecznie odezwijcie sie jak tam wam poszło u ginekologa... Ja wybieram sie w czwartek i odrazu mam usg...i juz chyba usłysze bicie serduszka:) Teraz to ide sobie do wanienki na relaksujacą kąpiel i chyba do łóżeczka... Jutro ciezki dzień bo cały dzien na uczelni... Dobranoc kobietki...papatki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Ja dziś od samego rana w stresie, bo miałam w drodze do pracy ostre hamowanie. Aż mi obcas w bucie poleciał. Po wszystkim tak się trzęsłam, że mija już prawie godzina od tego wydarzenia, a ja nadal jestem w nerwach... cała się trzęsłam... Mam nadzieję, że fasolce nic się nie stanie przez ten mój stres... Aż zaczęłam się o nią martwić. Muszę się jakoś uspokoić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, za 3-4 dni bedę wiedziala czy dołącze do Was czy nie, mam nadzieje że tak Pozdrawiam Serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny :-) Jestem u Was nowa, ale byc moze zalicze sie do grupy \\\"z konca 2005\\\" :-) Byc moze, bo upragnione dwie kreseczki pojawily sie w niedziele rano, ot tak!!! Pojutrze ide do swojego gina - zobaczymy co mi powie. Boje sie troszke, bo w ciaze zaszlam bedac na 2 antybiotykach...no i tak troche mnie brzuch boli (czy to normalne przy tak wczesnej ciazy??) Poki co biust (i tak nie najmniejszy) zaczyna bolec, spac sie chce popoludniu, ale w nocy - niekoniecznie :-) Sciskam Was serdecznie i mam nadzieje, ze zagoszcze tutaj na dluzej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelkaem
Cześć dziweczyny, nie byłam u Was od wczoraj. Dzięki za wszelkie rady i wszystkie odpowiedzi.Co do mojego gardła to juz powoli przechodzi, duzo mi schodzi kataru, więc czuję juz znaczną ulgę. Ale ja nie o tym, Mia jak sie czujesz? Czy jakoś doszłaś do siebie? Wierzę, że musiałaś przezyć silny stres - takie są niebezpieczne. Najlepiej wziąć kilka głebokich oddechów i jak najszybciej wypić podójną melisę. A tak wogóle to rozumiem, że masz mało stresująca pracę i nieciężką. Bo inaczej pewnie byłabyś na zwolnieniu, co? Mycha postaram się tu bywać oczywiście jesli sie bedę w miarę czuła. W piatek idę do mojej Pani doktor i po badaniu pewnie mi powie czy mam cały czas leżeć i się wogóle nie ruszać czy moge trochę pochodzić po pokoju. A tak wogóle dziewczyny to fajnie, że coraz więcej tu Was przybywa. RAZEM JEST RAŹNIEJ!!!!! Pozdrawiam Was wszystkie.Dobranoc hodowczynie Fasolek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia77
Byłam dzisiaj u lekarza na USG. No i oczywiście mam powód do martwienia się, ponieważ na USG wyszedł pęchęrzyk ciążowy natomiast nie widać zarodka:(Co prawda, lekarz jeszcze przed badaniem powiedział, że najprawdopodobniej nic nie zobaczymy, ale ja oczywiście już się martwię że coś jest nie tak.....Eh. Z drugiej strony mam nadzieje, że jednak to moje urojenia i wszystko będzie dobrze... Mam przyjść za dwa tygodnie. Zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelkaem
Niunia77, Słuchaj, z tego co wyczytałam we wszystkich twoich wypowiedziach to liczysz 7 tygodni od ostatniej miesiączki. A jesli tak to własciwej ciąży masz dopiero około 5-6 tyg. a w tym okresie nie ma jeszcze echa zarodka. Tzw. echo serca powinno się pojawić w siódmym tygodniu ciąży (ale liczac od zapłodnienia), czasem bywa że około ósmego. Musisz więc się uzbroić w cierpilwość. I być spokojna. Temat pierwszych 7 tygodni ciąży mam przerobiony z dość dużą dokładnością. Przy ostatniej ciąży miałam monitorowany pecherzyk od 4,5 tygodnia 9 razy do 7 tygodnia. A ty narazie sie nie martw tylko cierpliwie czekaj, a swoją drogą to jakiś dziwny lekarz, bo powinien ci to wszystko wyjaśnić. I jeszcze jedno (mam nadzieje że sie nie przyda) gdyby pojawiło się jakiekolwiek plamienie chocby najmiejsze nie czekaj na nic tylko idź od razu do lekarza ,a najlepiej do szpitala.Tam będą wiedzieli jak Ci pomóc. Zaznaczam że nie oznacza to nagorszego. A poki co nie masz sie jeszcze czym matrwić -wiem to napewno. Ja jestem teraz w identycznej sytuacji .Muszę czekać 2 tyg. na piersze USG. Wtedy bedę miała pewność, ze jestm w ciaży, która żyje. Trzymaj się cieplutko i nie zamatrwiaj się, żeby w Twój pecherzyk miał dobre warunki na to by się prawidłowo rozwijał. Pozdrawiam . Śpij dobrze. Ja jeszcze trochę posiedzę , bo dzis obudziłam się o 13.16.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podpisuje sie pod tym, co naskrobala Amelka. Coz, jesli mam swoja fasolke to bedzie ona hodowana pod opieka lekrzy w Texasie :-) i tu jest wogole taki zwyczaj (nie powiem, zeby byl najlepszy...), ze na pierwsza wizyte w ciazy umawiaja cie do lekarza dopiero na 7-8 tydzien (liczac od zaplodnienia) i od razu na USG. hm, ja nieco to obejde, bo po tych antybiotykach przyplatala mi sie jakas infekcja, wiec lekarza mam na pojutrze. Takze Niunia nie martw sie, nos do gory!!! Zobaczysz, wszystko bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mycha22
witam:) Mia26....całe szczęśie że tobie i fasoleczce nic sie nie stało...na szczęście skończyło sie na Dobrym hamowaniu:) Si25...mam nadzieję że dołączysz do nas:)...daj koniecznie znać jak będziesz wiedzieć:) Dunia77...jak narazie to gratuluje pozytywnego wyniku testu:) też mam nadzieję że zagościsz na tej stronce z nami wszystkimi i będziesz sie z nami dzielić swoim przebiegiem ciazy:) Niunia77 tak samo podpisuje sie pod tym co napisały dziewczyny-Amelka I Dunia:) napewno będzie dzidzius..:) czym by było to forum bez ciebie:D POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE CIEPLUTKO:) A jeżeli chodzi o mnie to dzisiaj czułam sie rewelacyjnie...ehh te piekne świecące słoneczko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki:) Jestem po wizycie wczorajszej u gina. Zobaczyłam cudowne i szalenie bijące serduszko:D Ależ to widok!!! Lekarz zaznaczył że skończyłam 6 tydzień (licząc od dnia @) i założył mi kartę ciąży. O dziwo nie wysłał jeszcze na żadne badania ogólne, chmmm... Ale mam się stawić u niego za 2 tyg., bo jedzie na dłuższy urlop i go później nie będzie. Okazało się też że mam małego krwiaka na macicy i w czasie kiedy powinnam mieć @, bądź owulację, mogę przez niego plamić. Kazał wtedy zwiększyc dawkę luteiny i lezeć plackiem w łóżku. Mam nadzieje jednak że krwiaczek się wchłonie i nic takiego nie będzie miało miejsca:) A od wczoraj coś podejrzanego dzieje mi się z żołądkiem. Mam nadzieję, ze to nie jest zapowiedź mdłości ciażowych... Witaj dunia:) Gratulacje z powodu dwóch kreseczek!!! Co do brzuszka to się nie martw. Jeżeli tak mocno cię nie boli, to takie lekkie pobolewanie jak na @ jest normalne. Ja zaczęłam 7 tydzień i też mam takie pobolewania. A co do antybiotyków, to przez pierwsze 2 tyg. od zapłodnienia, to jeszcze dzieciatko podróżuje do macicy i się dopiero zagnieżdza więc wg mnie chyba nie powinno nic złego się stać. Amelka, pracę faktycznie mam mało stresującą, ale umowe mam tylko do końca roku i jak szef się dowie o ciąży to na pewno mi nie będzie chciał przedłużyć, więc być może za 2 tyg. poproszę gina już o zwolnienie i będę się byczyć w domku:D A jak dzisiaj Twoje samopoczucie? No i czy przeszło wkońcu to Twoje chróbsko na amen? Czekam na dobre wieści z Twojego usg i wiem, że tym razem będziesz się cieszyła cudnym widokiem:) Niunia, a Ty się tak nie zamartwiaj, bo nie zawsze widać zarodek. Zobaczysz, ze jak pójdziesz następnym razem do gina, to będziesz widziała pikajace już serduszko:)❤️ Si-czekam na wiadomość o cudnym maleństwie. Nie zapomnij tylko nas powiadomić i dołączyć do nas:) Mycha, widzę że słońce dodaje Ci energii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:D Na poczatku to chcialam Was przeprosic ze wlaze z buciorami, chociaz mam swoj topik, ale poczytalam i musze do Was skrobnąc;) Nastepnie chcialam Wam wszystkim pogratulowac fasolek. Jakie to cudowne uczucie nosic pod sercem taki okruszek i zdawac sobie sprawe, ze bije mu maciupkie serduszko. Ja swoja ciąze wspominam bardzo dobrze, tym bardziej ze oprocz potwornej zgagi nie meczyly mnie zadne dolegliwosci. Tylko koncowka byla ciezka, bo i ja bylam ciezka hehe. W sumie pod koniec to sie czulam jak niepelnosprawna troche. Ale czym to w porownaniu do pozniejszych nieprzespanych nocy np. I wcale nie narzekam! Daleko mi od tego. Mam cudowna 2 miesięczna coruchne ktora jest aniolkiem i nie przysparza mi zadnych problemow. Chce Wam tylko powiedziec zebyscie sie cieszyly kazdym dniem ciazy bo ten stan i to oczekiwanie jest nieziemskie. Pamietam jak co tydzien sprawdzalam w roznych ksiazkach i czasopismach co sie z moim malenstwem teraz dzieje. Wyszalejcie sie teraz, nie zapomnijcie o zafundowaniu sobie super wakacji i zeby praca nie byla wymowka!!! Bo to ostatnie takie wakacje we dwoje....... Jejku rozpisalam sie a mialam tylko na chwilke.........:o Chcialam Was zaprosic na nowo powstale forum. Moze pomozecie mi je rozkrecic, bo ja widze, ze to nie jest łatwe. Pozdrawiam Was cieplutko i POWODZENIA:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam Was zapytać o kwestie zwolnienia lekarskiego. Czy brałyście je od razu i czy wogóle? Ja umowe mam do końca roku a termin porodu na 1 grudnia, wiec wiem że nie przedłużą mi umowy, więc najlepszym wyjściem to isć na zwolnienie. Ale nie wiem jak je wydębic od lekarza? Może coś doradzicie? A, no i jak powiedziałyście szefom o ciąży, albo jak planujecie powiedzieć? To też temat, który mnie ostatnio nurtuje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mycha22
:( ehh Mia niestey nie moge ci pomóc bo jestem studentką jeszcze:( mój ukochany kierunek,który musze skończyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 Mia-> Ja na zwolnieniu bylam od 3 miesiaca ciazy dlatego ze doszlam do wniosku, iz praca nie jest warta takich nerwow. Chcialam przejsc ciaze z radoscia i w spokoju. Poza tym, warunki u mnie w pracy nie sprzyjaly ciazy. Poszlam do lekarza i powiedzialam, iz jestem strasznie nerwowa i koledzy wyganiaja mnie na zwolnienie hiehie. Co zreszta bylo prawda. Tym sie nie stresuj, mozesz poprosic o zwolnienie wprost. Dla lekarza to cos normalnego, nie musisz nic wymyslac:). A o prace sie nie martw. Jak pojdziesz na zwolnienie to nie moga Cie wyrzucic, a umowa zostanie przedluzona o caly urlop macierzynski. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelkaem
Witajcie dziewczyny! Mia, odpowiadam na Twoich kilka pytań. Po pierwsze co do zwolnienia to wydaje mi się ze z powodu tego krwiaka to mógłby dac Ci lekarz to zwolnienie juz. Co do szefa to ciężka sprawa. Ja bardzo przezywałam od piątku do poniedziałku jak o tym mu powiedzieć.Tym bardziej, że w pracy mam okres,kiedy jest bardzo duzo, bardzo ważnej pracy i NIE MA OSOBY W CAŁEJ FIRMIE KTÓRA POTRAFIŁABY zrobić moją pracę- nieźle nie. Ale postanowiłam sie tym nie przejmować, powtarzałam sobie, że dziecko jest najważniejsze i starałam sobie przypomnieć wszystkie złe chwile, których zaznałam od firmy i od ludzi z którymi pracuję(nie było to trudne). No i zdecydowałam sie na konkretną rozmowę. Zaznaczyłam wyraźnie,ze lekarz zalecił bym si ę absolutnie wyłączyła. WOGÓLE NIE MYSLAŁA O PRACY!!!!! I poprosiłam jeszcze , żeby uprzedził współpracownice,które ewentualnie dostaną po mnie dość przytłaczającą ilośc obiowiązków nie dzwoniły do mnie pod żadnym pozorem, a jesli już mają bardzo powazny problem, to niech napiszą maila. I wiecie co jeszcze nikt nie napisał , a to juz trzy dni najtrudniejsze w miesiącu. Ja poprostu zdecydowałam, że cokolwiek sie stanie już tam nie wrócę.Mimo, że przepracowłam tam 7 lat i mam umowę na czas nieokreslony. Za dużo przykrosci tam przeżyłam.A co do Ciebie Mia to musisz sobie przemyśleć jak to rozegrać i co bedzie dla Ciebie korzystniejsze. Musisz jednak wiedzieć o paru istotnych sprawach: Jesli masz umowę do końca roku ( domyslam sie , że na czas okreslony) to musisz wiedzieć, że mają jak najbardziej prawo nie przedłuzyc ci umowy. Jesli urodzisz ok 1 grudnia mam prawo iśc na zasiłek macierzyński, a po końcu roku (data końcowa zatrudnienia) firma przekaże Twoje dokumenty do ZUS-u i ten bedzie kontynuował wypłatę zasiłku. Tak czy inaczej to rzadko się zdarza, aby pracodawca przedłużał umowe pracownikowi, który przebywa akurat na macierzyńskim. Takie jest życie. A co do zwolnienia to ja bym nie zwlekała. Aha jeśli wybierzesz się nie długo na to zwolnienie to z szefem najlepiej rozmawiac dopiero wtedy. Ale na to wszystko co tu wypisałam musisz jeszcze wziąć poprawke o warunki intsniejące w Twojej pracy i zwyczje jakie tam panują. Pozdrawiam serdecznie. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Juto mam termin okresu, ale chyba nie wytrzymam do jutra i dziś zrobię test wieczorkiem , tak po 23 powinien już wykryć jeżeli jestem w ciąży bardzo się boję, wiem że mogę zobaczyć 1 kreskę, a tak bardzo pragnę ujrzeć 2. Cholera, ale mi xle, siedze w pracy i nie mogę się doczekac kiedy pójdę do domu, kiedy będę wiedziała. jak na razie mam tylko powiększone piersi i pobolewa mnie brzuch... napisze wieczorem, czy dołącze do Waszego topiku... Pozdrawiam Bardzo Serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Juto mam termin okresu, ale chyba nie wytrzymam do jutra i dziś zrobię test wieczorkiem , tak po 23 powinien już wykryć jeżeli jestem w ciąży bardzo się boję, wiem że mogę zobaczyć 1 kreskę, a tak bardzo pragnę ujrzeć 2. Cholera, ale mi xle, siedze w pracy i nie mogę się doczekac kiedy pójdę do domu, kiedy będę wiedziała. jak na razie mam tylko powiększone piersi i pobolewa mnie brzuch... napisze wieczorem, czy dołącze do Waszego topiku... Pozdrawiam Bardzo Serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Amelka za odpowiedź:) No właśnie nie liczę na przedłuzenie umowy, dlatego o razu chce zwolnienie, bo bez sensu, zebym siedziała przez resztę ciaży w firmie, w której i tak zaraz nie będę pracować. Zdecydowałam, że jak będę za 2 tyg u gina to wezmę to zwolnienie od niego (wyjaśnie mu całą sytuację i dodam kilka dolegliwości;) )i zaświadczenie o ciąży i wtedy mu powiem. Widzę już jego minę...:P A widzę, że ty już w trakcie wylegiwania na zwolnionku? I planujesz tak ciągłość zwolnienia do dnia porodu? Si, trzymam kciuki za Twoje dwie upragnione kreseczki. Mam nadzieję, ze napiszesz wieczorem że są:) Ja test robiłam na 2 dni przed spodziewaną @ i wyszedł, więc Tobie myślę, ze też powinien:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny!!! Si - trzymam palce za dwie kreseczki. Ja na swoje czekalam ponad rok, juz na testy ciazowe patrzec nie moglam. Bo jeszcze na to wszystko naleze do tych \"szczesciar\", ktore maja nieregularne okresy ;-) Wiem co znaczy wypatrywac drugiej kreseczki i mysle, ze w koncu ci sie uda. Mia - dzieki za cieple slowa. Te bole brzucha to faktycznie takie jak przed @, choc nieco slabsze. No i te antybiotyki... Dzieki :-D Zycze wszystkim milusiego dnia w hodowaniu fasolek. Trzymam kciiuki za wszystkie dwie kreseczki. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelkaem
Si , co do robienia tak wczesnie testu z apteki i to wieczorem to moze nie wyjść, ale oby sie Tobie udało. Najlepiej od razu isc do prywatnego laboratoruim na test z krwi, wynik jest w godzine i jest przede wszystkim pewny.Kosztuje13-14 zł. Mnie naprzykład dwa test z apteki nie wyszły.A robiłam w dniu kiedy miałam miec miesiaczke i cztery dni po spodziewanej. Dopiero wynik z krwi wyszedl pozytywny. Mia, ja juz od piatku na zwolnieniu I JEST BOSKO !!!!!!! Czasem troche sie nudze ale odkad Was odkrylam jest lepiej.Poza tym duuuuuuzo odpoczywam. Pozdrawiam Was wszystkie ....pa.pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki kobietki kochane, ja już widziałm 2 kreseczki na teście w sierpniu, niestety poroniłam, :( mam nadzieję że dzis zobaczę 2 i że wszystko będzie dobrze. Cieszę się że Jesteście :) i że mogę pisać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niunia77
Dzieki dziewczyny za słowa otuchy:). Dzisiaj już mi trochę lepiej, chociaż i tak jakas chmurka gdzies mi tam krąży, ale postanowiłam się nie zamartwiać i mocno wierzyć, że jednak mój dzidziuś tam jest. Po 11 kwietnia idę znowu do lekarza i pewnie dostanę termin na następne USG. Co będzie to będzie. A co do zwolnienia to moja szwagierka przesiedziała na zwolnieniu całą ciąże - po prostu chodziła do gina i mówiła, że cos nie bardzo sie czuje i dostawała od ręki:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×