Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mia28

Rodzimy pod koniec 2005 roku

Polecane posty

Gość Magda78
Cześć Dziewczyny właśnie pierwszy raz zajrzałam na tą stronę, fajnie że tak trzymacie się razem i pomagacie sobie we wzajemnych problemach ciążowych. Ja jestem obecnie w 12 tygodniu a termin mam na 5 listopada. Brzuszek mi rośnie ale jeszcze nie mogę sobie tego uświadomić że dzieciątko że ślub za dwa miesiące, po prostu żyję bardzo beztrosko. Pozdrawiam Magda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda78
Cześć Dziewczyny właśnie pierwszy raz zajrzałam na tą stronę, fajnie że tak trzymacie się razem i pomagacie sobie we wzajemnych problemach ciążowych. Ja jestem obecnie w 12 tygodniu a termin mam na 5 listopada. Brzuszek mi rośnie ale jeszcze nie mogę sobie tego uświadomić że dzieciątko że ślub za dwa miesiące, po prostu żyję bardzo beztrosko. Pozdrawiam Magda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany> Rozpisałam sie rozpisałam i cos zrobiłam nie tak i wszystko zniknęło:(. No cóż postaram sie odtworzyć;) Witamy Magdę - z tego wniosek, że nalezysz do mniejszości na tym topicu, która ma dzidzię z marszu - czyli nie musiała się za bardzo starać o fasolkę:). Trulpa- skąd wiesz o tym hormonie i jego powiązaniu z mdłościami? Pytam, bo sporo kobiet z mojego otoczenia nie miało żadnych rewolucji żołądkowych i nudności (podobnie jak ja) a nie miały problemu z ciążami i donoszeniem ich. Napisz coś więcej bo jestem ciekawa jak to jest naprawdę. Agnes - ja chciałabym rodzić na Żelaznej a ten szpital ma bezpłatną przychydnię jedynie dla kobiet z ciążami zagrożonymi itp. Istnieje za to lecznica przyszpitalna - gdzie pracuja ci sami lekarze ale juz niestety płatna. I chyba zdecyduję się na zapisanie do tej lecznicy, ponieważ kobiety prowadzące tam ciąże mają pierwszeństwo przy porodzie, a szpital jest zwykle bardzo oblegany. Poczekam tylko na wizytę która mam w ten poniedziałek w mojej przychodni, bo mam nadzieję, że moja gin da mi teraz skierowanie na USG - chciałabym je jeszcze zrobić bezpłatnie. Po za tym ostatnio przepisała mi luteine i kazała brać 4 razu dziennie dopochwowo - czy to nie za dużo? Miała któraś z Was przepisana luteinę? Nie wiem czy oglądałyscie może \"Interwencje\" na Polsacie - program był o pedofilu - najbardziej wstrząsające, że okazało się ze to mój sąsiad i do tego mój rówieśnik. Bardzo mną to wstrząsnęło. Nigdy nie wiadomo kto koło Ciebie mieszka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mycha22
Magda78... pozdrawiam cie i witam ciepło:) hmm....widze że jesteśmy w podobnej sytuacji bo u mnie też dzidzia w drodze..11 tydzień...brzusio tez rośnie....no i za 2 miesiące tez slub..a dokładnie 9 lipca:) Napisz jak sobie radzisz? jak przygotowania? Pozdrawiam cie ciepło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnes76
Niunia -przy pierwszej ciazy bralam luteine 3razy dziennie. Lekarze zazwyczaj to przepisuja. Ja chodze do ginekolog ktora pracuje w szpitalu, w ktorym urodzilam synka. Badania robilam w szpitalu a wizyty kontrolne w jej prywatnym gabinecie. Podstawa to dobry lekarz. Moja druga ciaze tez ona poprowadzi. Magda i Mycha-teraz macie fajny czas. Szczescie z fasolki, przygotowania do slubu, zapewne tez przeprowadzki. Z jednej strony zazdroszcze a z drugiej ciesze sie, ze ja mam to juz za soba. Od grudnia mam gotowy pokoj dla mojego drugiego dziecka. Dlatego tak z niecierpliwoscia czekam na rozwiazanie. Czeka mnie teraz dluuuugi odpoczynek i to w najpiekniejszych porach roku.Was zreszta tez. Do jutra MAMUSIE!!!!!!!!!!! PA,PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlurpa
Do Niuni77--- ten tekst znalazlam na stronie medycznej: Morning sickness is thought to be caused by the hormonal, metabolic, and chemical changes of early pregnancy. Kicking in around six weeks after the first day of your last menstrual cycle, and lasting until well into the second trimester, nausea can strike at any time of day or night and affects between 60% and 80% of pregnant women. It is more likely to be a problem for women who are carrying twins or other multiples or who are feeling somewhat rundown. Although you may be feeling anything but grateful about experiencing this classic symptom of pregnancy, scientists feel that there's something good to be said about morning sickness. Studies have shown that women with little or no nausea or vomiting are two to three times more likely to miscarry because their levels of pregnancy-related hormones may not be sufficiently high to support a pregnancy. So there you go—some good news to take to the bathroom with you. ja tez slyszalam ze wiele kobiet nie mialo zadnych dolegliwosci i problemow z ciaza, widocznie to indywidualna sprawa, ale moze cos w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie babeczki:) Ja niestety jestem trochę odcieta od kompa, bo jestem domku już na zwolnieniu, a mężuś zabiera niestety do pracy. Także dostęp do Was mam jedynie po południu. Niunia, miło, że pamiętasz o mnie👄 Buziaki dla Ciebie:) Co do brania luteiny, to ja biorę już od ponad miesiąca 2 tabletki dopochwowo rano i 2 wieczorem.Także też wychodzi mi 4 dziennie. I gin powiedział, że jezeli zdarzyłyby mi się jakieś plamienia to zwiększyć tę dawkę nawet o kolejne 2 tabletki:) Także to chyba nie jest jakaś powalająca dawka. A u mnie bez zmian, oprócz tego że w poniedziałek byłam na kolejnym USG. Fasolka rośnie, serduszko pika, a ja....tyję:( Przez te wstrętne mdłości muszę ciągle coś mielić w ustach wtedy przez chwilkę jest lepiej i stąd przez 1,5 mieciąca przybrałam już 2 kg na wadze. A teraz jak jestem ciągle w domku, to już wogóle lodówka jest w ciągłym ruchu;) Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaa, zapomniałam napisać ,ze gin kazał mi iść na badanka takie jak mocz, morfologia i cukier. Nie kazał mi iść na żadną toksoplazmozę i tym podobne rzeczy. Nie wiem, czy to dobrze czy nie... A Wy jakie miałyście badanka do zrobienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dawno nie widziana Mię:) Ja miałam cały zestaw badań łącznie z toksplazmozą i słyszałam, że to obowiązkowe. Najbardziej wtedy gdy ma się kota, ale Toksplazmozą mozna się zarazić nie tylko od kotów - od surowego mięsa od ziemi w ogródku itp. Jesli masz przeciwciała to OK jesli nie to lepiej wiedzieć czy nalezy uwazać ekstremalnie. Upomnij sie po prostu:) Trulpa - dzięki:) Musze sobie przetłumaczyć:) Agnes - dzieki za informację - czyli nie musze się martwić że \"przedawkuję\";). A co do Mychy i Magdy - to ja też Wam trochę zazdroszczę:) Moje wesele wspominam świetnie i niejeden raz myslałam sobie, że mogłabym tak wychodzic za mąż co roku:) Oczywiście za mojego męża;) Chociaż z drugiej strony takie \"stare dobre małżeństwo\" tez nie jest złe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niunia, a który rodzaj badań robiłaś na toksoplazmozę? IgG czy IgM ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnes76
Mia-toksoplazmoza jest badaniem platnym, wiec nie trzeba miec skierowania. Lepiej jest je zrobic niz zalowac. Znam dziewczyne, ktora zamiast przed ciaza sie leczyc to cala ciaze brala antybiotyk, aby z dzieckiem bylo OK. Za jakis czas badanie cukru. Kolejna morfologia, mocz. Nastepne USG i.....KTG. Mozna sie przestraszyc z jaka predkoscia bije serduszko naszego malenstwa i dowiedziec sie o czestotliwosci wystepowania skurczow. Ja za tydzien ide do lekarza. Na USG powinnam juz COS zobaczyc. Okaze sie tez co z lekami. Na razie biore kwas foliowy, Magne B6 i progesteron. Przez to, ze siedze w domu ciagle jem. Az boje sie wejsc na wage. Na dodatek wczorajszy dzien przespalam! W zyciu tyle nie spalam jak wczorajszego dnia. To do wieczorka BRZUCHATKI! PA,PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda78
Dziękuję dziewczyny za miłe przywitanie, wiedziałam że tak mnie przyjmiecie. Mycha ja biorę Slub 18 czerwca, a jeszcze nie mam zaproszeń, może coś się wyjaśni w nadchodzącym tygodniu, wszystko już mam załatwione, orkiestra, sala, kamera, zdjęcia ,samochód tylko gości nie zaproiłam jeszcze. Ale damy radę. Teraz siedzę sobie w domeczku na L4 odpoczywam i gotuję odbiadki, chociaż tylko dla siebie bo narzeczony się odchudza, chce zostać misterem własnego wesela. Nie, żartuję. Dostałam od ginka leki na podtrzymanie bo na początku bolał mnie brzuch ale teraz wydaje mi się że wszystko wróciło do normy.Trochę dopada mnie przerażenie czy sobie poradzę z tym wszystkim, całkiem nowym doświadczeniem. Ale staram się być dobrej myśli. Mycha a Ty już wszystko pozałatwiałaś w związku ze ślubem?? Napisz mi również jak się czujesz Ty i dzidzia. Pozdrawiam wszystki Mamuśki i miłego dzionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość askja
CZEŚĆ DZIEWCZYNY JESTEM PO USG I NIESTETY DZIDZIA NIC NIE UROSŁA NIE BIJE SERDUSZKO TAKŻE W NIEDZIELĘ IDĘ DO SZPITALA PONIEWAŻ MAM WYSOKI POZIOM HORMONU I PRZEZ DWA GÓRA TRZY DNI BĘDĄ MNIE BADAĆ A PÓZNIEJ ZABIEG.MAM DOŁA I STRASZNIE SIĘ TEGO BOJĘ JAK DAM SOBIE Z TYM RADĘ.ODWIEDZAM WAS OSTATNI RAZ SAME ROZUMIECIE NIE DAM RADY PISAĆ. ŻYCZĘ WAM POWODZENIA I SŁODKICH ZDROWYCH BOBASKÓW. BUZIAKI.PA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Askja____ tak mi niesamowicie przykro. Ale jestem z toba i badz dzielna. Tlurpa___ jak to wyglada w Stanach z tymi wszystkimi badaniami - to nie wiem. Ja, poniewaz ciaze planowalam dluuugo, zrobilam toksoplazmoze, rozyczke i cos trzeciego jeszcze w Polsce jakis czas temu. A ze nie wyszedl zaden problem, wiec tutaj sie nawet nie pytalam. Mysle, ze najlepiej bedzie dopytac sie u lekarza jakie to testy i zapytac w ubezp czy oni je pokrywaja (bo to pewnie zalezy od ubezpieczenia). Co do tych porannych mdlosci i hormonow - tez na cos podobnego sie natknelam, ale z drugiej strony znam dziewczyny, ktorym przez cala ciaze nie bylo zasadniczo nic, i ktore maja sliczne, zdrowe dzieci. Takze to chyba niekoniecznie regula. Ja wiem, ze poziom progesteronu mam powyzej normy - jak na moja ciaze, a na mdlosci jakos mocno nie narzekam... O nospie moze czegos sie dowiem w pon, bo mam pierwsza wizyte ob u swojej pani doktor. No i USG!!!! Rany, jak bym chciala wiedziec, ze wszystko w porzadku.... buziaki Mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - jeszcze slowko a propos tych badan: http://www.maluchy.pl/ciaza/?nr_tyg=7 (tydzien mozna sobie zmienic i poczytac co sie wlasnie w srodku dzieje. istna fabryka :-) Ale chodzi o te tabele z prawej strony - i badania i usg i dentysci.... do wyboru do koloru ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczeta! Ja odebralam swoje wyniki i okazalo sie, ze mam liczne bakterie w moczu:( Niby nic strasznego, ale jakos mnie to przygnebilo:( Czy ktoras z Was miala podobny przypadek? Ja dostalam urosept(ziolowy) i po 2 tygodniach zobacze, czy pomoglo. Pozdrawiam i trzymajcie sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlurpa
Czy mam bakterie w moczu to nawet nie wiem bo tu (w USA) nie dostajesz wynikow badan ale jak cos nie tak to lekarz zawiadamia. Ja jeszcze przed ciaza czesto miewalam zapalenie pecherza, ostatnio tez cos poczulam ze sie zbliza i kupilam sobie sok z zurawin (sa tez tabletki), no i potem mi przeszlo. Czytalam ze urosept tez mozna brac w ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Kati
Kati, ja akurat miałam bardzo często problemy z bakteriami. Gin oprócz uroseptu kazał mi łykać dużo witaminy C i pić herbatę z cytryną by zakwasić mocz. Bo jak mocz jest zasadowy, to wtedy łatwiej o infekcję. Od tego czasu nie mam już problemów z moczem :D A jakie PH miałaś na wyniku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Tak mi przykro ze względu na Askje. To jest taka sytuacja, której bardzo sie boje. Dlatego stwierdziłam, że jesli nie dostane skierowania na USG w poniedziałek to ide prywatnie - chcę miec to juz za soba. Agnes - ja Toksplazmoze miałam robią bezpłatnie razem z innymi badaniami.Ale z tego co widzę tylko na przeciwciała IG - czyli czy nie chorowałam kiedys ale nie na IM bedę się musiała upomnieć. Ja na badaniach obok moich wyników mam wypisane normy, więc w zasadzie bez lekarza wiem że raczej wszystko OK, bo żadnej normy nie mam zaniżonej ani przekroczonej:). Natomiast chyba Ph mojego moczu jest idealne i wynosi 5,5;):). Dzisiaj idę na imprezkę - imieniny Wojciecha. Juz mi ślinka leci bo wiem, że głównym daniem bedą pierogi w 4 rodzajach i czerwony barszczyk:) Mniam...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Właśnie odkryłam ten topik. Mam termin na 2 grudnia.Już widziałam dwa razy moją dzidzie-jestem po poronieniu drugiego dziecka,więc pobiegłam do lekarza już na samym początku.Strasznie sie boję,ale mam nadzieję,że tym razem będzie wszystko dobrze. Pozdrawiam wszystkie oczekujące mamusie i będę chętnie tutaj wpadać na pogaduchy o fasolkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewi1976
Witam rodzące pod koniec 2005 roku :-) zdecydowalam sie napisac, bo jak narazie wszystko wskazuje, ze naleze wlasnie do tego grona... ;-) 17.04 zrobilam postanowilam zrobic test, bo moje cialko zaczelo sie dziwnie zachowywac, piersi nigdy w zyciu nie dawaly mi tak mocno popalic i tak dlugo...;-) poniewaz miesiaczkuje nieregularnie, przez dluzszy czas nawet nie myslalam, ze moge byc w ciazy;-) test pokazal dwie kreski i az siadlam z wrazenia. odrazu zadzwonilam do mojego gin, ktory na dodatek ma tytul doktora z jakiegos tam zakresu poloznictwa. wyznaczyl termin wizyty naponiedzialek o 20.30. cala noc nie spalam. podczas wizyty odrazu zrobik usg, pogratulowal ciazy, powiedzial,ze to najprawdopodobniej 7 tydzien od 1 dnia ostatniej miesiaczki. plod zywy. wyszlam w skowronkach. ale nie na dlugo sie cieszylam. 2 lata temu poronilam :-( boje sie, zeby teraz to sie nie stalo... zastanawiam sie, czy serducho dalej bije, czy wszystko w porzadku... mam stresujaca prace... nie wiem... zawsze bylam optymistak, ale teraz przez to, ze tak bardzo chce tego dzidziusia, boje sie, ze cos moze byc nie tak... no i mija 7 tydzien ciazy (wlasciwy 5), a ja nie mam mdlosci, tylko spac mi sie chce caly czas, nie moge sie skupic, no i piersi dalej bola... mam pytanie, czy zdarza wam sie bol brzucha taki jak przed okresem? bo ja nadal mam taki co jakis czas. gin mowi, ze na poczatku ciazy to normalne, nie dal mi nic na podtrzymanie, tylko kazal brac kwas foliowy i dal skierowania na badania. mam isc do niego z wynikami... diabelnie sie boje, ze i tym razem sie nie uda :-( chociaz ciesze sie, ze dowiedzialam sie o ciazy, bo juz szykowalam rower na sezon...;-) pozdrawiam cieplo papa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciesze sie dzwieczyny, ze nas przybywa :-) Ewi1976----- temat bolacego brzucha pojawial sie juz na tym topiku, takze za moja sprawa. Ja wlasnie dzis koncze drugi miesiac i znowu pobolewa mnie brzuch. Jak piszesz - tak jak przed miesiaczka. Dziewczyny mnie tu juz uspokajaly, ze to normalne, poczytalam tez tu i owdzie. Ale oczywisice dopytam swojego gina - juz w poniedzialek mam usg!!!! Pierwsze. Mam nadzieje, ze wszystko bedzie oki, bo dluuugo czekalismy na te ciaze. Co do tych mdlosci, tez nie ma zasady. Badania zrob i lec z powrotem do gina. Trzymam kciuki za wszystkie fasolki, zeby im u mamus bylo dobrze! Niunia ---- zazdroszcze imprezki a szczegolnie jedzonka.... Ja mam w planach spora impre za tydzien, tyle ze w wykonaniu wlasnym. Nie wiem jak sie zmusze, zeby cokolwiek zrobic, bo nic mi sie nie chce! Martwi mnie jedna rzecz - ciagle klpoty ze spaniem. Czy ktoras tez tak ma? Mimo wczesnej ciazy, gdy powinnam spac jak zabita, ja troszke podrzemie w ciagu dnia, a w nocy - normalnie zasypiam i budze sie po 4-5 h i koniec. Z boku na bok.... Juz mam dosyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlurpa
Ja tez mam problemy ze spaniem, prawie co noc budze sie do kibla tak ok. 4 a potem nie moge zasnac, dopiero nad ranem mi sie udaje. Mysle ze sie nie masz o co martwic. Ja jestem zla sama na siebie, wczoraj ogladalam thiller Zlodziej zycia, i kilka bylo takich momentow ze myslalam ze dostane zawalu ze strachu. Wiecej zadnych takich filmow!!! Ps. A czy juz powiedzialyscie rodzinie ze jestescie w ciazy? Bo ja ciagle sie boje i czekam na koniec 3 miesiaca, bo wtedy zagrozenie juz mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowe topicowiczki;) U mnie w zasadzie wiedzą już wszyscy najbliżsi, ale to dlatego że mieszkam ok. 1 km zarówno od rodziców i teściów, przez ścianę mam męża brata a za sąsiada brata teściowej;) Spotykamy się bardzo często np. przy piwku, które uwielbiam z sokiem a teraz nie piję:) Więc w zasadzie sami wydedukowali:) Co do spania to też jakoś nie przesypiam całego dnia, ale fakt jest taki, że chodzę wczesnie spać - zawsze kładłam się koło 12 a teraz 21.30 i już chce do łóżka:) Dunia - zrób coś prostego - ugotuj np. bigos (w razie czego mam fajny przepis na kurczaka po andaluzyjsku - gdzie oprócz pokrojenia składników potem robi sie samo;)) i wykorzystuj męża do pomocy;) Moja teściowa stwierdziła, że nie wykorzystywała męża w ciąży i bardzo żałuje, bo miała naprawdę dobry pretekst;) Za to ja na długi weekend wyjeżdżam do Koszalina:) Kawałek drogi. Tam mieszkaja dziadkowie męża których ostatnio widział ok. 5 lat temu. A że oboje sa schorowani to stwierdzilismy, że trzeba odwiedzic ich teraz bo potem z małą dzidzią będzie już trudno:) Ale się rozpisałam. Całusy dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewi1976
witam:-) ja nikomu nie powiedzialam, tylko swojemu mezczyznie, a on ma dlugi jezyk i zdazyl pochwalic sie swoim rodzicom;-) jestem na niego za to zla, bo nie chcialam nikomu mowic do konca trzeciego miesiaca. O ranym chyba za duzo naczytalam sie o tych poronieniach, bo teraz mam wrazenie, ze wcale juz nie jestem w ciazy... snia mi sie jakies horrory no i oczywiscie tez nie moge przespac calej nocy... mam nadzieje, ze wytrzymam do wtorku... pozdrawiam. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZESC DZIEWCZYNY 🌻🌻 nie jestem pewna czy mnie jeszcze pamietacie na naszym starym forum obiecalam ze sie odezwe jak cos bede wiedziala i sie dowiedzialam JESTEM W 4 TYG CIAZY tak bardzo sie ciesze z obliczen na kolku wyszlo mi ze termin 24-26 grudnia narazie HCG mam 1000 i jest ok we wtorek ide do gin takiej fajnej Pani doktor tak dla wlasnego lepszego samopoczucia moje dziewczyny z oddzialu sie smieja ze bedziemy miec dzidzie oddzialowa ( porodu tez sie nie boje przeciez pracuje na porodowce) Dziewczyny teraz bede sie wiecej odzywac i pisac co u nas :) A co u Was napiszcie Pozdrawiam p.s tylko piersi daja mi w kosc sa \"nadmuchane \" i bardzo bola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kobietki:) Paulakp Ciebie pamiętam z forum : Czy są wśród nas Kobietki...? Tak się cieszę, żę Ci się udało. Pisz częściej co u Ciebie, bo pracując w szpitalu możesz udzielać nam różnych rad i zdradzać ciekawostki:) Askja bradzo mi przykro:( :( :( Trzymaj się Kochana. Bądź dzielna i uwierz w to,że następnym razem się uda i urodzisz zdrowa, piękną dzidzię. POzdrawoam Was serdecznie i obiecuję częsciej wpadać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) pAULA, SERDECZNE GRAULACJE!!!! Pewnie ze cię pamiętam ze starego topiku. Ucieszyła mnie bardzo Twoja wiadomość. Nie zapomnij tylko oznajmić tej cudownej wiadomości na starym forum;)Teraz dbaj mocno o was i się relaksuj. Najważniejszy jest spokój. Witajcie nowe babeczki:) Fajnie ze robi sie nas coraz więcej:) Zapamiętałam szczególnie Ewi:) Na pewno wszystko bedzie dobrze, zobaczysz. Askja, bardzo, bardzo mi przykro z powodu Twojej sytuacji. Jestem całym sercem z Tobą i wiem, ze wkońcu przyjdzie czas, kiedy będziesz się cieszyła swoim wspaniałym maleństwem. A ja wczoraj miałam niemiłą niespodziankę. Rano przy wkładaniu luteiny dopochwowo, chlusnęła mi krew. Wpadłam w panikę. Pojechałam szybko do gina i w badaniu okazało się ze dzieciątko żyje i serduszko mocno bije. Odkleja się jednak kosmówka, co może prowadzic do poronienia. Więc przepusał mi leki rozkurczowe i leżenie, leżenie i leżenie... Spokój, zero stresu i wysiłku. Do kibelka i z powrotem do łóżeczka dotąd, dopóki nie przejdzie plamienie i na kontrolę za 1,5 tyg. Mam nadzieję ze wszystko będzie dobrze. Jak się okazało zwolnienie nie było wystawione na marne... Życzę Wam wszystkim miłej niedzieli i abyście wszystkie cieszyły się swoim cudownym stanem i nie doświadczały zadnych niemiłych niespodzianek 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien doberek. Witam kolejne nowe mamusie - dziewczyny serdeczne gratulacje! Po raz kolejny ciesze sie, ze trafilam na to forum. Teraz i spac moze bede nieco spokojniej :-) Mia____ lez plackiem! Odpoczywaj, wyleniuchuj sie i zobaczysz - wszystko bedzie dobrze. Ktory u ciebie juz tydzien?? Ja jutro w koncu mam USG :-) No i tez \"w koncu\" dopadaja mnie obawy, czy wszystko bedzie ok ;-( Dzis zaczynam trzeci miesiac, a o ciazy nie wie jeszcze nikt (oprocz meza i was). Ale jesli jutro sie okaze, ze wszystko jest OK, to zaczynamy puszczac farbe w rodzince. Moze i wytrzymalibysmy do konca 3-go mies. ale mamy w planach mala wycieczka po Utah ze znajomymi z Polski. Przylatuje tez brat meza no i sie wyda, samo z siebie :-) A poza tym tak sie ciesze, ze chyba dluzej nie wytrzymam milej niedzieli mamusie. papa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nick..................termin...............waga...............ob. brzusia.....ob.bioder paulakp..............24-26.12.............57kg..............76cm......93cm brzuszek mierzymy na wysokosci pepka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×