Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alex

Co zrobić aby rzucić palenie papierosów

Polecane posty

ja nie palę od 01.01. 2005 roku. Paliłam 6 lat. Mój dziadek całe życie palil papierosy. Umarł na raka płuc. Ta choroba zniszczyła go momentalnie.Był tak słaby że nie mógł sam chodzić, płakał z bólu ale do końca swoich dni palił, miał kaszel, krztusil się, dusił. To było straszne. Nie palcie dziewczyny bo nie warto. Za wysoką cenę się za to ponosi. Trzymam za Was kciuki. Ja już niedługo obchodzę swoją pierwszą rocznicę.będę ją obchodziła równie hucznie jak Nowy Rok :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagdalenaka
Ja" nie palę" 24/h to jest dla mnie duży sukces wczoraj byłam na terapi antynikotynowej wychodząc z terapi już myślałam o papierosie a wdomu beczałam dostawałam zajoba że nie mogę zapalić sama nie wiem czy mi się chce palić dziś palić al eczłyczas myślę o papierosku jak o najbliższym przyjacielu jak mój ukochny mąż odemnie odszedł to tak o nim nie myślałam ja o tych fajach. co ja mam zrobic żeby wytrwać następne 24/h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociass
Witaj dagdalenaka---- ja nie pale 4- miesiące i muszę przyznac że 24 h dla mnie to był istny koszmar, dzisiaj miałam straszną ochote zapalic i tak już zostanie że musisz mieć silną wole przez cały czas niezależnie od tego czy nie palisz dwa lata czy dwa miesiące. Moja koleżanka wróciła do palenia po 3- latach bo twierdziła, że podobała jej sie znajoma z papierosem, kompletna bzdura.Ja byłam załamana bo zaczełam tyć i ciągle powtarzałam że jak sie roztyje to zaczne palic no cóż przytyłam ale w dalszym ciągu nie pale. Trzymaj się, ja kiedy pomyśle jakie katorgi znosiłam przez dwa tygodnie to nie mam ochoty wracać do palenia,to było naprawdę straszne dostawałam szału i ryczałam z byle powodu, ale to minęło czasami mam taką ochotę puścić dymka że później w nocy mam sny jak siędze i pale, aż mnie rano gardło boli, chciałabym jednak wrócić do swojej wagi ale nie mam jeszcze silnej woli żeby zacząć ćwiczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onNaa
wlasnie pobieznie przeczytalam topic i jutro jest ten dzien, tzn bez papieroska;) trzymajcie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyymmm
A jak oduczyc palic nie siebie ale swojego chlopaka ? ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarna
zajdz w ciaze! ja dowiedzialam sie ze jestem w ciazy w poniedzialek i ani mysle zeby zapalic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renejza
Pale od 19 lat, a mam 41. Jak dluzej nie pale - mam szum w uszach i w oglóe czuje sie bardzo zle. Jestem nalogiem total - kazdy dzien rozpoczynam od papierosa. Maz i corka nie pala, ale sa dla mnie badzo tolerancyjni. Nie chce byc gruba, bo maz nie lubi grubych kobiet i boje sie rzucenia palenia (niby) glownie z tego wzgledu. Tak sobie wmawiam, ze otylość jest powodem tego, ze nie moge rzucic palenia. Ostatnio ulyszalam o Tabex-ie. Koleżanka dzieki tym tabletkom - nie palila 3 m-ce i nie przytyla. Ale ... Po tym czasie na imprezie zapalila jednaego i ... Hm .... Zaczela palic od nowa :(. Niezaleznie od tego - w tajemnicy przed mężem i córką - poszlam do apteki zakupic TABEX. Tam uslyszalam - "Tylko na recepte, bo ma liczne przeciwskazania". Hm ... Co mamm zrobic??????? Jak zdobyć pomocnika w rzuceniu palenia i nie przytyciu - bo to ma dla mnie istotne znaczenie??????? Oceniam, że palę duuuuużżżżo!!!! - ze 40 dziennie. Lecz chcialabym zrobic niespodzianke mężowi i córce - rzucic palenie!!!!! Początkowo będzie to tajemnica - pewnie sybo zauważą. Marze o tym - lecz nie potrafie sie na to zdobyć. Jestem szefem i boję sie humorów i tego, że moglabym swoich pracowników źle traktować z tego względu, że rzucę palenie. Poradźcie mi coś sensownego? Jak zdobyć Tabex, być osobom nadal szczupłą i dobrą dla pracowników. Błagam!!!! Poradźcie, co mam uczynić?????? Z góry serdecznie dziekuje za porady i wsparcie!!!! Pozdrawiam! RW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenusikgrubasek
A ja nie pale od24wrzesnia!i jestem z siebie dumna!czuje sie wyzwolona i zawsze ladnie pachne!tak jak dociess nienawidZilam tego ze smierdzi ode mnie jak od jakiegos ostaniego lachudry z pod mostu!oczywiscie papierosami nie brudem.to fakt ze troszke mi sie przytylo tznokolo3kg,ale wlasnie jestem po tygodniowej dietce na ktorej stracilam wlasnie te 3kg!i nadal nie pale i najlepsze ze wcale mnie nie ciagnie!palilam najpierw10lat potem rzucilam i niepalilam13lat!jak zaczelely sie moje malzenskie problemy zaczelam znowu palic!po 13latach!i palilam3lata i to duzo.teraz mam spokoj,moja cera jest taka swie za,zabki takie bialutkie!uwielbiam nie palic.oplaca sie Nawet przytyc dla tego uczucia czystosci i to zarowno psychicznej jak i fizycznej!jesli pokonacie w sobie ten paskudny nalog to pokazecie ze od teraz to wy rzadzicie waszym cialem i nawet jak przytyjecie to potem jest sila by i te zbedne kg pokonac.N Ja zaczelam Niepalenie od plastrow antynikotynowych.bylo mi po nich ciutke niedobrze tzn troche mnie na wymioty zbieralo jak swierzy zakladalam,ale spoko da sie wytrzymac.Zakladam go tylko 4dni, jak juz nauczylam sie zajmowac rece czym innym i nie myslec ze teraz jest czas na to by usiasc w swoim ulobionym miejscu do palenia i palic,przestalam te plastry zakladac i poszlo.nie bylo latwo bo maz i syn pala przy mnie.papierosy leza zawsze w widocznym miejscu,ale sila woli da sie wszystko pokonac.dzis moj dom nie smirdzi.do palenia jest prteznaczony jeden z pokoi,ktory jest czesto wietrzony.Jestem bardzo szczesliwa inwszystkich mocno zachecam do niepalenia.Jest duzo wiecej korzysci z niepalenia anizeli odwrotnie!myscie o tym!pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tezja tez chce
rzucic palenie,ale nie umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey ***** ja nie,,, palę już 5 dni jest to dla mnie sukces pliłam 15 lat aha jestem po biorezonansie niewiem czy to to działa czy moja silna wola ale 50%na 50%tego i tego al epowiem wam ż eprzecghodz estraszne spazmy koszmary w nocy cały czas mam sny że palę papierosy ciężko bardzo cieżo postram się wytrzymać tak postaram się z calych sił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
al epowiem wam jedno że paczuszkę fajeczek mam w domku daje mi to do myślenia ze mogę sobie zapalić ale nie chcę ----->>psychologia------->>>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwaga*************************
Jak ptrzygotować się do rzucenia palenia 1. Dokładnie przeanalizuj swoje przyzwyczajenia. Policz wszystkie papierosy, które zapaliłbyś normalnie w ciągu 24 godzin. Poświęć dwa do trzech tygodni na analizę tego, kiedy i dlaczego "potrzebujesz" papierosów. Taka analiza przyzwyczajeń to dobry sposób przygotowania się do rzucenia palenia. 2. Zdecyduj, że nie ma odwrotu. Zrób listę wszystkich powodów, dla których chcesz przestać palić, w tym wszystkich dobrych rzeczy, które się wydarzą, kiedy przestaniesz palić . Na przykład, bardziej będzie Ci smakować jedzenie i picie, zniknie poranny kaszel, będziesz rzadziej zapadać na infekcje dróg oddechowych i zaoszczędzisz pieniądze. 3. Wybierz dzień, kiedy przestaniesz palić i zaznacz go w kalendarzu. Unikaj przy tym specjalnych okazji, kiedy może być Ci trudno przestać. Jako dodatkowe wsparcie przydałoby się namówienie bliskiej osoby, żeby przestała palić w tym samym czasie. 4 W rzuceniu palenia pomoże Ci cała gama produktów Nicorette®. Lekarz lub farmaceuta pomoże Ci wybrać odpowiedni produkt. Produkty Nicorette® dostarczają organizmowi nikotynę w ilości wystarczającej dla kontrolowania nieprzyjemnych objawów uzależnienia, pozwalając Ci skoncentrować się na przełamaniu psychicznego uzależnienia od papierosów. Kiedy już pokonasz fizyczne przyzwyczajenie, możesz stopniowo zmniejszać dawkę produktu Nicorette® do momentu, kiedy nie będziesz go już potrzebować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po rezonansie
ja też byłam na rezonansie z klikunastoma osobami z pracy, po godzinie od rezonansu prawie wszyscy spotkaliśmy sie na fajce. Pani nam tłumaczyła, ze najwięcej zależy od psychiki, że musimy być odpowoednio umotywowani. My chyba nie byliśmy... Ale tak poza tym już dwa razy rzucałam palenie. Raz nie paliłam pół roku, a potem w czasie ciąży. Za pierwszym razem motywacją była kasa, o drugim razie chyba nie muszę mówić. Ale to było dawno. A teraz kopcę jak lokomotywa no i mam zamiar rzucić tym bardziej, że od nowego roku fajki mają zdrożeć 16%!!! Życzę wszystkim palaczom sukcesów w pokonaniu tego cholernego nałogu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie pale od 25. wrzesnia....palilam 12 lat i rzucilam to swinstwo z dnia na dzien. Narazie sie trzymam, ale czasami dopada mnie kryzys, mimo wszystko nie pale!! W chwilach zwatpienia mysle o pieknej cerze, bialych zebach, pachnacych i lsniacych wlosach, no i o kasie, ktora moge wydac na cos innego, zamiast fajki. Wszystkim rzucajacym zycze powodzenia!!! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POST i post
proponuję. Ponoć jest taka metoda, że jak chcesz rzucić palenie, wprowadz też post na coś innego , np chleb. Wtedy uwaga jest rozproszona... :) Powodzenia i wytrwałości w decyzcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeliczenia
a il ekasy zaoszczędzam nie paląć miesięcznie jakieś 320 zł razem z mężem a zamiast papierochów i zaoszczędzone pieniązki można spędzić noc poza domem w jakimś hoteliku a za 2 miesiące wyjechać na wakacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociass
Witajcie po małej przerwie, renezja------ja nie pale od 4 sierpnia i no coz przytylam nie powiem i bylam tym podlamana strasznie, ale teraz staram sie nie obrzerac i kontrolowac to co mam na talerzu mam nadzieje ze wroce do swojej wagi 55 kilo bo o zgrozo przytylam 10 kilo i to w bardzo krotkim czasie. A moj maz tez lubi szczuple kobiety, ale caly czas mi powtarza ze wlasnie teraz wygladam swietnie nie jestem ,,sucha,, tak jak do tej pory a moja buzia wyglada jakby byla caly czas rozswietlona i to prawda.Na poczatku bylo mi ciezko ale to ty musisz podjac decyzje , albo rzucam albo nie. Ja do takiej decyzji poprostu dorozlam i ciesze sie z tego bardzo, nie stosowalam tabletek i niczego podobnego bo poprostu w nie nie wierze, wierzylam w siebie ze dam rade i chcialam sobie przedewszystkim udowodnic ze jestem silna.A kiedy przypominam sobie jakie katorgi przechodzilam przez dwa tygodnie to dostaje gesiej skorki istny koszmar, ale zeby sie wyladowac robilam sobie spacery, fakt nie mialam czasu bo praca dzieci obowiazki ale wolalam to niz papieroska, wiec glowa do gory to ty musisz podjac taka dezyzje ja palilam prawie 20 lat i udalo mi sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renejza
Witajcie! Niestety jestem pewna, że bez wspomagania tabletami - nie dam rady!!! Jak dłużej nie palę - mam szum w uszach i czuje sie fatalnie!!! :( Widac jestem stara palara - jakie to przykre!!! :((( I żenujące!!! Podjęłam decyzję - od 2 stycznia 2006r. rozpoczynam kurację!!! Przez pierwsze 5 dni bierze sie tabletki i mozna palic. To podobno bardzo obrzydza palenie. Pragne, aby mi obrzydzialo na ZAWSZE!!! Tabletki Tabex bez recepty załatwił mi kolega, więc będę sie wspomagala. Oby to pomogło!!! NICZEGO BARDZIEJ NIE PRAGNĘ!!! Jestem wysoką osobą (176 cm), ważę 68 kg i jak 10kg przytyję - będe KOLUBRYNA - to mnie przeraża!!! :((( Kiedys jak 1 miesiac nie palilam - przytylam 8kg :(((((. KOSZMARRRRRRR!!! Wrocilam wiec do nalogu i schudłam. Lecz teraz bardzo chce rzucic palenie i jestem zdecydowana, by od 2.01.2006r. podjac to wyzwanie. Dzięki wszystkim tym, co do mnie napisali za wsparcie duchowe! Korzystając z okazji życzę Świąt Bożego Narodzenia wypełnionych radością i miłością, niosących spokój i odpoczynek. A Nowego 2006 Roku spełniającego wszystkie marzenia, pełnego optymizmu, wiary, szczęścia i powodzenia. Pozdrawiam życząc samych radosnych dni oraz wszystkiego, co się mieści w słowie SZCZĘŚCIE!!! Pa! Renejza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jurek66
Z doświadczenia wiem, że takie odkładanie jest złudne (chociaż gdzieś czytałem, że trzeba to dokładnie zaplanować). Ja TABEX mialłem kupiony już dosyć dawno, ale nie planowałem konkretnego terminu rozpoczęcia kuracji. Pewnego dnia, czytając to albo inne forum stwierdziłem, że czas zacząć - tak poprostu z zaskoczenia. Drugim zaskoczeniem, jakie sobie zafundowałem było odłożenie papierosów w 4 dniu, zamiast w 5-tym (Tabex). Do dzisiaj leży koło mnie ostatnia paczka marlborasów, która nie doczekała się na swoją kolej :). Jutro w południe minie 12 dzień (po 19 latach kopcenia). Skręca mnie momentami i sam już nie wiem, czy to z niepalenia, czy z zakochania - bo to całkiem podobne uczucie :) Trzymajmy sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tadziu
polecam tabex.10-ty dzien na preparacie 6-ty bez papierosa.brak głodu nikotynowego , pozostaje nawet nie walka a zmagania z odruchami i przyzwyczajeniami związanymi z paleniem no i oczywiście niezłomne postanowienie że już nigdy nie zapalę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renejza
TADZIU! Podziwiam Cię bardzo!!!! ZYCZE POWODZONKA NA DALSZE TYGODNIE!!!! Mam nadzieję, że od 2 stycznia 2006r. rozpoczne kuracje!!! Kuracje z prawdziwego zdarzenia!!! :) Tzn. podjelam decyzje (o ktorej moj KOCHANY MAZ absolutnie nie wie) i z tym dniem - 2.01.2006r. wlasciwie sie nie stresuje, bo wiem, ze przez pierwsze 5 dni moge jeszcze zapalic. Powiedz Tadziu, czy dobrze rozumiem, ze przez 4 tygodnie na Tabex-ie paliles? Hm ... postaram sie zastosować do ulotki Tabex-u i max 5 dni palenia. Przynajmniej tak mnie sie wydaje. Bedze starala sie to pokonać!!! MARZE O TYM, CHOC DO KONCA NIE JESTEM PRZEKONANA! Wiem jedno - uszczesliwilabym oprocz siebie - swoja w czesci niepalaca RODZINKE!!! Pragne tego bardzo!!! DZIEKI - WIELKIE DZIEKI ZA DUCHOWE WSPARCIE!!!! Napisz jak tylko czas CI pozwoli o swoich dalszych sukcesach - bardzo prosze!!! Pozdrawiam, zyczac samych radosnych dni!!! Renejza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie palę od 11.11. dzięki tabexowi, przy czym mam w domu palącego męża (podobno tylko do końca roku). Jestem zdziwiona, że tak ładnie mi to poszło i idzie dalej. Już dawno nosiłam się z zamiarem rzucenia, decyzję przyśpieszyło poważne zapalenie oskrzeli, przestraszyłam się, bo wcale mi nie przechodziło i pmyślałam, że to przez fajki. Dodam, że byłam tatalnym nałogiem, wypalałam paczkę dziennie, myśłalam, że nie dam rady rzucić. Ale byłam już chyba zmęczona tym paleniem (mam 28 lat), tym, że fajki mną rządzą, dysponują moim czasem, kasą, że śmierdzę, że gdziekolwiek jestem myślę o tym tylko, kiedy zapalę następnego. Piątego dnia brania tabexu przestałam palić. Poprosiłam męża żeby mi zostawił jedengo papierosa, żebym wiedziała, że on jest w domu, żeby się nie denerwować brakiem fajek (paranoja!). Nie zapaliłam jednak. Muszę przyznać, że tabex powoduje, że fajki smakują okropnie. Najbardziej jestem zaskoczona tym, ile mam teraz czasu. Zadowolona z tego, że mogę się bardziej skupić na sobie, że moje myśli już nie są zdeterminowane przez papierosy. Jeśli gdzieś tam zaczyna docierać sygnał (naprawdę delikatny), że chce mi się zapalić, staram się, żeby ta myśl w ogóle do mnie nie dotarła. Nie miałam jeszcze strasznych momentów JESTEM WOLNA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tadziu
No cóż chyba widzimy to co chcemy.Oczywiście że nie 10-ty Tydzień, ale 10-ty Dzień.Palić na tabexie wolno 4 dni zgodnie z instrukcją i tak też przez te 4 dni jarałem jak przez wcześniejsze kilkanaście lat.Tego 4 dnia wieczorem byłem już podłamany bo brałem tabex i nic, miałem ogromną chęć już sobie odpuścić.5 dnia po śniadaniu nie zapaliłem tego pierwszego, wytrzymałem godzinę , potem drugą, i tak minęło 9 dni.Głodu nikotynowego dzięki tabexowi prawie nie miałem,tylko problemy co robić jak nie palę,(co tak usiąść i siedzieć) Najbardziej pomagają mi twarde cukierki do ssania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociass
jak sie trzymacie, bo ja calkiem niezle ale sa chwile tak jak wczoraj,ze z nudow siegnelabym po papieroska, no i ciagle klopoty i stresy, ale doszlam do wniosku ze lepiej sie wyplakac i tak wlasnie zrobilam. Bo kiedy stoje w sklepie i ktos obok mnie przejdzie palacy to fe ciesze sie, ze juz odemnie tak nie smierdzi, a jak polilam to wydawalo mi sie, ze ja no coz, nie smierdze, niestety to byly tylko zludzenia. Mnie osobiscie tabletki nie pmogly, tylko sila wola .Zycze Wam w Nowym Roku zebysmy wytrwali w swoich postanowieniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tadziu
silna wola silną wolą, widocznie ja jej nie mam , kontynuuję tabex zgodnie z instrukcją nie palę dwunasty dzień i w dalszym ciągu specjalnie nie cierpię czego też i wszystkim pragnącym rzucić palenie w Nowym Roku życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociass
Tadziu, mnie niestety nie pomogly tabletki mimo, ze papierosy smakowaly okropnie to jednak palilam dalej, dlatego przestalam je kupowac bo nie dosc ze kopcilam jak najeta to jescze tracilam pieniadze na tabletki. Przestalm palic bo tego chcialam i wierzylam ze wytrzymam,najpierw godzine pozniej kilka godzin i tak minal dzien za dniem, a stycznia bedzie piec miesiecy BP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tadziu
No i bardzo dobrze.Na tabexie czy na silnej woli.Dla mnie najważniejsze że ludziom się chce.Zaglądam na to forum i na inne o niepaleniu z nadzieją że codziennie znajdę nowy wpis że kolejny KTOŚ napisze od dziś nie palę.A tym którzy długo już nie palą i coś napiszą jestem bardzo wdzięczny, bo Oni dodają sił.I tak minęły dwa tygodnie bez papierosa.pozdrawiam niepalących

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonim_owa
Przeczytałam wszystko , co tutaj napisaliście, Ja również jestem od dwóch dni na TABEX-ie. Juz ograniczylam palenie z calej paczki do 5 papierosów. Mam nadzieję , że mi sie uda, tym bardziej, że teraz podjęliśmy walkę razem z mężem. Dzisiaj jak wróciłam z pracy weszłam do dużego pokoju i poczułam jak śmierdzą firany od tych przeklętych fajek. Cały pokój jest przesiąknięty tym zapachem. Już sobie postanowiłam na weekend poprać wszystkie firany i zaslony w domu, żebym nie czuła tego smrodu. To dodatkowo mnie mobilizuje, żeby wytrwać w swoim postanowieniu. I zauważyłam jeszcze jedno, nareszcie mam czystą klawiaturę od komputera, nie ma na niej żadnego popiołu z papierosów. Na rzie popalamy jeszcze tylko w kuchni i na balkonie, ale w sobotę nie będziemy palić juz wcale, a moje firanki będą pachniały świeżością. Zaznaczam ,że palę już 14 lat i jest mi trochę ciężko. Ale postanowiłam , że ta próba musi nam sie udać. Nawet nie myślę o tym, że mogę utyć, wolę przytyć parę kilo niż śmierdzieć. Zresztą szybciej można sobie poradzic z nadwaga niż z papierosami, bynajmniej tak jest w moim przypadku. Pozdrawiam wszystkich walczących z nalogiem i tych , którym się udało z niego wyjść. Postaram się zaglądać tutaj codziennie i mam nadzieję , że będziemy się wspierać w naszej walce. Wytrzymajmy w naszym postanowieniu. Przecież to tylko od nas samych zależy czy wytrwamy , czy sie poddamy temu wstrętnemu nalogowi. Razem na pewno nam się uda. Pozdrowionka i życzę silnej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K CH
Cześć dziewczyny. Jestem tutaj przypadkiem, z ciekawości jakie to też macie problemy. Zadziwiacie mnie. A w związku z paleniem papierosów. Dochodzę do 60 -iątki. Nigdy nie paliłem, nie pali także moja żona, nie palą synowie, synowe i wnuczęta. Ale rozumiem wasz problem. Dobrze że rozumiecie jaki smród od was wali. Ale jakie to szpanerskie przy kawie zaciągnąć się papierosem, puścić dym uszami a może i bąka sadzą. Wasze zdrowie- wasza "broszka". Gdyby to zależało odemnie chorób "ponikotynowych" nie leczyłbym, a pacjentów raczej dobijał za ich głupotę. Na raka płuc umarła mi bliska osoba, ale konsekwencje tego poniosło kilka innych osób w tym całkiem małe dzieci. Pomyślcie, z własnej woli, z głupoty ile zła możecie wyrządzić ludziom których kochacie a oni kochają was, a zwłaszcza własnym dzieciom zmuszanym do przebywania w tym syfie jaki im fundujecie. A teraz rada. Jest bardzo skuteczna /ponad 90%/ metoda. Znam ludzi którzy z niej korzystali - to elektrowstrząsy. Cena jednorazowego zabiegu to 50 zł. W razie nieskuteczności następne darmo. Podobno nic się nie czuje, nie ma żadnych nieprzyjemnych odczuć, papieros po prostu przestaje smakować. Życzę powodzenia w walce z nałogiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×