Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

chelleandy4

Czy są tu mamy *wielodzietne*?

Polecane posty

cześć poljanna> :) oaza spokoju :D hmmmmmm, no tak jakby się zgadzało, szczególnie teraz kiedy mam się tylko relaksować, moja młodzież ciągle mi powtarza żebym niczym się nie przejmowała :) ciekawe dlaczego? czyżby koniec roku się zbliżał i trzeba było pokazać świadectwa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Zbyt dawno mnie tu nie było, choć temat założyłam... Dopiero jednak teraz znajduję siły, by wrócić... 29 kwietnia stwierdzono, że czwarte nasze Dziecko tak upragniona Niespodzianka ...odeszła... Do komunii Syna jakoś się \"trzymałam\". Uroczystość była wspaniała i dla Niego niezapomniana. Po Białym Tygodniu, wykorzystując fakt, że klasa Syna wyjeżdza na tydzień na zieloną szkołę (on nie jedzie bo alergik plus gospodarstwo agroturystyczne z końmi = ????), udaliśmy się nad morze i dopiero tam naprawdę nabrałam dystansu... I wróciłam... Ciało już ochocze, jeno duch po przejściach. Jedno jest pewne - nic nie dzieje się bez przyczyny. I drugie jest pewne - o Dzidzię będziemy się starać choćby dziś! PS. Wszystkie obiecane komunijne zdjęcia, opisy imprezy itp, zamieszczę jak najszybciej, choćby z racji, że wartość terapeutyczną wprost gigantyczną posiadają. A za opóźnienie przepraszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS do mojej poprzedniej wypowiedzi o stracie dziecka Najbardziej bolą komentarze typu \"i tak was było za dużo\" albo \"po co wam wiecej dzieci, trójka wystarczy\" albo albo nawet (!) \"Pan Bóg chciał wam pokazać że macie za dużo dzieci\" lub (!!!) \"widocznie zaniedbywaliście starsze dzieci i dlatego nie mozecie mieć więcej\" CZY LUDZIE MYŚLĄ!!!!!!!!!!!!!!!??????????? Nawet wściekać się nie sposób.... Może rozpłakanie się w twarz takiemu idiocie wywołałoby pożądany efekt? /Wątpię/ Przepraszam za te osobiste wynurzenia.. To się nie powtórzy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć andy> cieszę się że jednak mimo wszystko zajrzałaś do nas, ludzie to tylko ludzie, pewnych rzeczy nie rozumieją a innych zazdroszczą, ja po prostu takich omijam, szkoda zdrowia Pewnie że ciężko, osobiście miałam tylko jeden moment grozy kiedy znalazłam się w szpitalu z zagrażającym poronieniem, ale na szczęście dobrze się skończyło, ale do konca jeszcze zostało dużo czasu i muszę bardzo uważać, brrrr, Myślę że jak tylko wydobrzejesz fizycznie i psychicznie to znowu będziesz mogła się postarać o dzidka :) czego Ci życzę, Zaglądaj tu i dziel się z nami, po to przecież ten topik założyłaś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki, Emmet! Nieco sie w tym wątku zagubiła byłam,ale to tylko kwestia czasu :) Witam pisujące regularnie i gości i zapraszam do pisania także z egoistycznych pobudek. Jesteście mi teraz potrzebne jak jescze nigdy dotąd !!! A na dziś mam pytanie dnia... Kto ma dość, ale tak NAPRAWDĘ serdecznie DOŚĆ domowych obowiązków???? Dla mnie powroty z wyjazdów - (gdzie posiłki na czas przez innych przygotowane, a dzieci samą odmiennością sytuacji do nieprzytomności zajęte)- są NAJGORSZE, a pierwszy tydzień to katorga!!! Trzymajcie się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chelleandy: Zawsze wiedziałam że są ludzie i parapety, a niektórych należałoby separować dla dobra ludzkości :) kto ma dość prac domowych?????? JAAAAAAAAA!!!! I z tej okazji wykonałam pyzy z mięsem dzisiaj. Dobre. Były. Pół dnia w kuchni, 15 minut jedzenia, dwa komplementy i naczynia do pozmywania... To trzeba być chorym żeby to lubić :P Z całej służby domowej najchętniej w domu widzialabym kucharza (ew. kucharkę ) a ja z rozkoszą mogę D Y S P O N O W A Ć obiady, jak to drzewiej bywało...... Idę pozmywać. PA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do chelady
A co dokładnie stalo sie z niespodzianką? napisz prosze ,chociaz w skrócie nie chodzi o zaspokojenie ciekawości ale czt podniosłas cos czy upadłaś? czy to cos ze zdrowiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam środowo! Czy u Was też taka piękna zima tego lata? U nas o 6.00 było na termometrze 5 stopni... Hmmm przypominam, że mamy połowę czerwca :P A wracając do naszych baranów - obudziłam się w statystycznym nastroju, stąd moja propozycja ---> MOŻE SIĘ POLICZYMY ? Wpisujcie się imieniem/nickiem, podajcie ile macie dzieci, wpiszcie też co tylko macie ochotę o sobie, dzieciach, rodzinie. Długo mnie tu nie było i chciałabym poznać Was lepiej :D __________________________ Najpierw może ja :) chelleandy4 34 lata wraz z końcem wakacji 3 dzieci Marcin - 8,5 roku Marianna - 5,5 roku Weronika - 4 lata O Dziecku juz wiecie... Oficjalnie staram się o 4 dzidziusia. _____________________________________ Wpisujcie się! Ja pistaram się coś jeszcze dopisać wieczorem. Teraz muszę lecieć, bo Weronika już domaga się dostępu do komputera :( Mam nadzieję, ze będziecie mieć miły dzionek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny no tak zimno jak nie powiem co :) Domowe obowiązki, no cóż, ja chyba jestem odmieniec ale to dlatego że pracuje i chciałabym strasznie posiedzieć w domu i zająć się gotowaniem pyz 😭, hehe a tak to musze robić to po powrocie z pracy, okropność. Ale moja starsza córcia (17 lat) jest dużą pomocą w tym zakresie bo sama gotuje i piecze pyszne placuszki :) Natomiast moja młodzież sama robi sobie kanapki, jajecznicę, galaretki i budynie i tym podobne sprawy, Zreszta w czasie roku szkolnego chodzą na obiady do szkoły, co nie znaczy że nie gotuje, nastolatki mają apetyt jak ta lala :D Kolejny spis, andy? no nie daj spokój znowu przypominać sobie ile ma się lat ;) :P 38/17,16,14,12 i w grudniu dzidziuś :D (może się zbiegnie z moimi urodzinami) na zewnątrz dziewczyny, pośrodku chłopcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny 🌻 aggatka-witaj! Ja też nie jestem mamą wielodzietną, ale bardzo podoba mi się ten topik i często tu zaglądam. andy-szczerze Ci współczuję...Ludzkimi złośliwościami się nie przejmuj.Co to za ludzie, którzy zamiast wesprzeć w trudnych chwilach i pomóc, to krytykują i są złośliwi.To istoty pozbawione uczuć i dobrych manier.Widziałam Twój wpis na innym topiku.Też tam zaglądam, już od jesieni. emmet-co u Ciebie? Pracowite są Twoje dzieciaczki.Przy maleństwie też napewno będą Ci pomagać. poljanna-właściwie to lubię prace domowe, choć ostatnio się rozleniwiłam, ale to brak słońca tak na mnie wpływa. Oto opis: Agnieszka-lat 34[skończę w październiku],córka-12 lat[również w październiku], syn-9 lat, jest jeszcze Mąż.I królik.Jestem z Dolnego Śląska. Miłego dnia wszystkim życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej waga> napewno pomagać będą :) już się dopytują, kiedy kopać będzie i czy już słyszałam jak bije mu serduszko, myślą jakie imię u dać i co będzie: chłopiec czy dziewczynka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Weronika się nagrała, więc wpadam na momencik :D (żeby nasz wątek nei spadł :D Z tą statystyką chodzi mi o to, że jest tyle nowych twarzy, więc poczekam do końca tygodnia, a potem wysmażę TADAM! PIERWSZĄ OFICJALNĄ LISTĘ MAM WIELODZIETNYCH (tych faktycznych i tych ~~kibicujących~~) :D Więc wpisujcie się i podawajcie dane osobowe, żeby ta lista była jak najdłuższa! :) Dla chętnych można bez wieku ;) --->emmet he he, ale jak ktoś trafnie powiedział \"Lata człowieka zaczynamy liczyć dopiero wtedy, gdy w jego życiu nie liczy się już nic, oprócz lat\". A teraz mam parę pytań 1. skąd bierzecie te śliczne emotikonki (serducha, kwiatki itp.)? 2. JAK DAJECIE SOBIE RADĘ Z BAŁAGANEM W POKOJACH DZIECI???????? (Właśnie przekopuję się przez pokój Marcina.... brrrrrrrrrrrrrrrr :( ) A wieczorkiem będę wybierać najładniejsze zdjęcia z komunii Marcina. Już się nie mogę doczekać!!!!!!!!!! To nara! Przepiękna czarna chmura za oknem ... A ja za pół godziny muszę wyjść :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andy> proszę bardzo: http://forum.o2.pl/emotikony.php pokoje dzieci? hm moje mają po dwie ręce więc same tam utrzymują porządek, ja tylko profilaktycznie przy zmianie pościeli poprawiam to i owo dokładniej :D Jak były mniejsze też nigdy za nich nie sprzątałam ani nie zbierałam zabawek, na brak zajęć nie narzekałam więc sobie ich nie dokładałam. Dzieci muszą wiedzieć że to ich pokój, nawet jak nie zrobią tego jak należy to za którymś razem się nauczą i zrobią to lepiej. Proponuje bardzo rzadko odwiedzać pokój syna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, to dla porządku: 31 w czerwcu synek 12 w grudniu córeczka 6 w lipcu maleństwo - sie urodzi październik/listopad :) mąż pies /brakuje nam tylko kozy/ jeśli chodzi o bałagan, to ja zazwyczaj sprzątałam, bo mnie coś trafiało, no i dużo szybciej mi szło, ale ostatnio Kubek już sam odkurza, bo ja się zasapuję :P, a te wszystki rożowości u małej wspólnymi siłami do pudeł wrzucamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbuntowana
Przeczytalam wszystkie wasze wpisy i gratuluje was wspanialych rodzin. Ja bym bardzo bardzo chciala miec duzo dzieci (na razie nie mam w ogole), ale martwi mnie jedna rzecz :finanse. Ja zarabiam 800 zl, moj maz 1000. Z jednym dzieckiem bedzie nam ciezko, a co dopiero z trojka czy czworka. Napiszcie prosze, jak dajecie sobie rade finansowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
droga zbuntowana: też się czasem dziwię :) jak sobie dajemy radę... i znam wiele rodzin wielodzietnych, które finanse mają na podobnym poziomie, jak ty, i też jakoś im się żyję wydaje mi się czasem, ze gdybyśmy sięzastanawiali, czy nas stać na dziecko albo wręcz dzieci, to do dzisiaj mielibyśmy tylko psa, no ale rozsądni to my rzadko jesteśmy... ale jest nam dobrze :) czego i tobie życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zbuntowana-mam ten sam problem.Też chciałabym jeszcze jedno dziecko, ale rozsądek mi nie pozwala.Mamy nieciekawą sytuację finansową.Nie wiem czy to się kiedyś zmieni...Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmet - niech Ci Pan Bóg w dzieciach wynagrodzi za te emotikony! Działają!!!! Poljana ----> my też mamy psa :D Zbuntowana! U nas teoria przeplata się z praktyką, to chyba najlepiej oddaje naszą sytuację. Tzn. pierwsze dziecko równo rok po ślubie - nic tylko hormony 😍. Potem długo nic (+/- 4 lata) aż do unormowania się finansów i zmiany mieszkania. Dziecko drugie - czysta kalkulacja :p Potem znowu hormony hopsiup i trzeci maluch w rok po drugim 🌼 I apiac długo nic (znowu +/- 4 lata) aż do awansu męża - czas na czwartego maluszka 😍 Nam na takiej karuzeli dobrze. W końcu najważniejsze to złapać właściwy rytm :D A teraz chyba pora spać... Dobranoc i do jutra! Matka tyż człowiek ;) PS> Gwoli informacji - zdjęć komunijnych jest ZA DUZO i na dzisiaj się nie da... Uaktualniłam jedynie na szybko naszą pradawną i zapomnianą stronę, więc jeśli ktoś miałby ochotę ... hmmmmmmm 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :) andy> ochotę to może i ja bym miała, jest tylko jeden mały problem, ona jest ona po angielsku :P po angielsku ani w ząb, przyznaje się bez bicia, musiałabym córcie zaangażować, a to nie będzie łatwe zbuntowana> hmm według mnie to masz sporo kasy, żeby założyć rodzinę, to że jest ciężko to ja wiem, ale pieniądze naprawdę nie mogą być na pierwszym miejscu, jak widzę te rodziny które tylko mówią o kasie, gnają za nią i na nic nie mają czasu, hmm aż mi ich szkoda. Może i mają lepsze ciuchy, piękniejszy zestaw filiżanek albo firanę za 500zł lub meble pod kolor ścian. No niewiem, nie mówię że jest łatwo, czasami po prostu trzeba sobie czegoś odmówić, ale na jedzenie starcza, na szkołe dla dzieciaków też i jeszcze są wakacje. :) Myślę że każdy bez względu na ilosć dzieci ma ciężko, chyba że pracuje w zagranicznej firmie i zarabia 5tyś miesięcznie, kurcze co ja bym robiła jakbym miała tyle kasy co miesiąc ;) :P aż strach pomyśleć, he he Moja siostra ma jedno dziecko, co roku wyjeźdża na wakacje do pracy do Niemiec i mąż pracuje na miejscu, więc co miesiąc ma wypłatę, ale możesz mi uwierzyć jeszcze nigdy nie słyszałam żeby jej starczało, zawsze nie ma pieniędzy i ciągle jej brakuje :( Ja przy mojej czwórce mam więcej optymizmu i radości z życia niż ona, czasami to nawet nie mam o czym z nią rozmawiać bo tylko słyszę narzekania, a jest młodsza odemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emmet - bardzo ładnie to ujęłaś :) i nic mi nie mowcie o kasie bo ja mam trzy wesela w czerwcu, jutro start, czy ci ludzie powariowali????? idę dzisiaj do fryzjera, bo w sobotę już miejsc nie było (!!!!), moze mi sie humor poprawi.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurcze, trzy wesela, no, to dopiero poszalejesz ;) życzę w takim razie udanej zabawy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oł jes, wyszaleję się za wszystkie czasy :P :P :P najgorzej jak człowiek ląduje trzeźwy w tabunie rozkosznie podchmielonych tłumów brrrrrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbuntowana
Hej. Dzieki za wszystkie slowa otuchy :) Ktos napisla,ze 1800 zl to duzo na zalozenie rodziny. Hmmm, nie wiem, w jakim miescie mieszkasz. Ja mieszkam w dosyc duzym miescie i same oplaty typu czynsz, woda pochlonelyby mi 800 zl (o ile nie wiecej). Moze dla niektorych 1000 zl to duzo na utrzymanie rodziny. Wiem,ze sa ludzie, ktorzy musza przezyc za duzo mniej. Ale ja szczerze mowiac nie wyobrazam sobie tego za bardzo, zwlaszcza z dzieckiem. Wiem,ze moze dla niektorych wyjde na osobe malostkowa, ale ja sie naprawde boje,ze takie prozaiczne problemy zaowocuja u mnie depresja. Ja nie mam w sobie tyle pogody ducha i optymizmu, co wy (niestety) :(. Chodzi mi o to,ze jestem teraz przyzwyczajona, do tego,ze stac mnie (oczywiscie w granicach razsadku) na ciuchy, kosmetyki, ksiazki, moge wychodzic pare razy w miesiacu do kina lub teatru, do knajpy, mam pieniadze na realizacje swojego dosyc kosztownego hobby (nauka jezykow) i powiem szczerze,ze ciezko byloby mi z tego wszystkiego zrezygnowac. Wiem,ze to sa rzeczy materialne, ktore sa nieporownywalnie mniej wazne od rodziny. Ale ja sie caly czas boje zrobic ten krok. Nie wiem,czy to jest obsesja, ale strasznie boje sie biedy. Ja nie musze miec spodni za 200 zl z markowego sklepu i nie musze uzywac kremu do twarzy za 300 zl. To bzdura. Ale jedak boje sie tego,ze w chwili pojawienia sie dzieci na swiecie, bede musiala zrezygnowac ze wszystkiego,co mi sprawia przyjemnosc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sądząc z twoich wypowiedzi jesteś młodą osobą, hm, o tym właśnie mówiłam, musisz po prostu dorosnąć i przekwalifikować swoją hierarhię wartości, jak przyjdzie czas kiedy będziesz gotowa to założysz rodzinę, czego Ci życzę. Dziecko nie oznacza rezygnacji z wszystkiego ale napewno kosztuje wiele wyrzeczeń i zamiast chodzenia do kina raz w tygodniu idziesz np. raz w miesiącu itd. Moja kuzynka która mieszka w dużym mieście i ma wcale nie więcej od Ciebie kasy, od trzech lat bezskutecznie próbuje zajść w ciąże i nic, o niczym innym nie mówi tylko o dzidku i naprawde nie przyszło jej nawet do głowy że przez to będzie musiała zrezygnować z dotychczasowych przyzwyczajeń i wyjazdów urlopowych. Myslę że to kwestia indywidualnego podejścia. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbuntowana
emmet, mam 23 lata. Jeszcze studiuje, wiec przez najblizszy rok i tak nie ma mowy o zalozeniu rodziny. Moze dlatego jestem taka przewrazliwiona, bo mam kolezanke w moim wieku, ktora ma juz trojke dzieci. Ona ma wyksztalcenie zawodowe, jej maz tez , ona nie pracuje, jej maz przynosi do domu jakies grosze zarobione w pracach dorywczych. Jest zaniedbana i doslownie na nic nie ma pieniedzy. Boje sie,zeby nie powielic jej schematu. Tym bardziej,ze my z chlopakiem pracujemy na umowe zlecenie i nie wiadomo, jak dlugo bedziemy pracowac. Nie wiem, moze tylko teraz mam taki dolek, ale po prostu nie widze mozliwosci,zeby w tym kraju normalnie zyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wprawdzie nie jestem jeszcze mamą :) ale wszsytko przede mną :) Bardzo fajnie czyta mi się wasz topiczek :) Dzięki niemu widzę, że naprawde można mieć wiecej dzieci i żyć na poziomie. Ja jak byłam młodsza (teraz mam 23 latka) chciałam mieć czwórkę dzieci, wszystkim o tym mówiłam i wiecie co słyszałam w odpowiedzi, że jestem głupia, że nie dam rady, nie w tych czasach, że mam lepiej o tym zapomnieć...i wiecie co zapomniałam :( do wczoraj byłam pewna że więcej niż 2 dzieci nie będę mieć, ale dziś kiedy przeczytałam ten topiczek (dodam że przeczytałam od poczatku ;) ) widzę, że mogłabym mieć jednak więcej dzieci i jednak wrócę do moich mysli sprzed kilku laty :) Będę dalej śledzić wasze wpisy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, masz jeszcze kupe czasssu, myślałam że jesteś chociaż koło trzydziestki :D, Nic dziwnego że masz te obawy. Spokojnie kończ szkołe, a w tym czasie może i sytuacja w kraju się zmieni, a jak nie to- witaj zagranico, nie ma co sterczeć tutaj, gdzie faktycznie już chyba być gorzej nie może :( Zreszta mam dziś akurat ponury nastrój, czasem mnie dopada (to wina pogody :( ) więc chyba nie powinnam nić doradzać, szczególnie dzisiaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Malusia i wpisuj więcej takich super rzeczy, bo kurde dziś mi tego potrzeba :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emmet mnie też widok za oknem niezbyt miło nastraja :( A wiecie jak to się stało, że zaczęłam kiedyś myśleć o czwórce dzieci ? :) Zawsze byłam fanką książek Małgorzaty Musierowicz i rodziny Borejko :) własnie tam małżeństwo o którym są te ksiązki miała czwórkę dzieci (cztery dziewczynki :) ) ten dom był zawsze taki radosny i ciepły, wspólne wzloty i upadki, wspólna pomoc i prawdziwa siostrzana miłość :) własnie ta ksiażka zainspirowała mnie do posiadania takiej gromadki, a teraz wasz topiczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×