Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość duszyczka we łzach

Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..

Polecane posty

Hej laseczki, :D za oknem deszczyk ,ale jest ok. Udanego łażenia po górach . :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! :) Ooo... widzę że same turystki tu się zebrały! :D Tak właśnie patrzę sobie do szafy i to co widzę (chodzi o obuwie) nie przekonuje mnie że jest to sprzęt do chodzenia po górach... ;) Niby to sportowe butki ale do typowo \"profesjonalnych\" to one się nie zaliczają raczej. Ale nieważne! Jak tam nastroje? Pogoda chyba jesienna już powoli się robi prawda? Czy są sposoby na zachowanie w sercu lata? Na zimę mam taki mały sposób (ale malutki) - to znaczy mam w pokoju takie małe lampki na stolik z kolorowymi abażurami. Jak włączę to jakoś cieplej i bardziej kolorowo się robi. Ale coś jeszcze trzeba wykombinować! :D Bibi Ty się nic nie martw! Góry też zaliczysz. 🌼 Darielko nawet nie myśl o żadnym dynamicie!!!!! A gdzie Ę i RENNA? Cari 🖐️ :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, jestem! Siedzę w domu i nawet nie zauważyłam, że deszcz pada! Oglądam se \"Fakty\", a tam Sianecki w strugach deszczu stoi. Zdumiałam się... ;) Nadal ciężko mi się zabrać za szukanie pracy, nawet ogłoszeń w gazecie nie chce mi się wertować. Ale znalazłam na to sposób. Mój przyjaciel też szuka pracy, więc przyszedł dziś do mnie z gazetą i wertował, jak coś znalazł dla siebie, dla swojej dziewczyny lub dla mnie, to wycinał i od razu wysłałam parę aplikacji. A śmiechu było przy tym co niemiara, on mam takie montypythonowskie poczucie humoru, oboje uwielbiamy gadać bzdury i śmiać się z nim, więc nawet szukanie pracy może być przyjemne ;) Kończę. Buziaczki 😘 i papatki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 18-latka
Czesc Klubowiczki!! Wiem, ze kazda z Was tutaj zaglada, ale niestety jak dla mnie troche za pozno :( Mialam tak bardzo pozmieniana dobe, ze postanowilam przzynajmniej przez ten ostatni tydzien wakacji chodzic spac o przyzwoitej porze. Jak narazie mi sie to udaje i niech tak pozostanie :) Przynajmniej w pierwszym tygodniu roku akademickiego musze zrobic dobre wrazenie, bo pozniej moze byc gorzej ... Duszyczko pozazdroscic chyba mi mozna tylko tego ostatniego okresu wakacji, bo przedtem to byla tylko meczarnia... Ale cale szczescie odbilam to sobie :) Darielko dolaczam sie do apelu Duszyczki zadnego dynamitu!! :) Pozdrowka i 👄 dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) No widzisz Ę... czyli jest dobrze! Przyjaciele to ważna \"rzecz\"! Wiecie co? Tak się teraz po tym co napisała Ę zastanawiam nad poczuciem humoru. Zauważyłam u siebie że jest to w pewnym sensie u mnie jakieś kryterium czy sama nie wiem jak mam to nazwać. Inaczej powiem. Strasznie mnie ciągnie do ludzi z pewnym gatunkiem poczucia humoru. Właściwie jak tam wspominam to właśnie te nawiązane znajomości zaczęły się od śmiechu! :) Jedna z przyjazni zaczęła się od tego że jeszcze na studiach (czyli wieki temu :P ) na pierwszych zajęciach wystraszona chciałam o coś zapytać kogokolwiek i podeszłam do takiej sierotki samotnie stojącej i przy wypowiadaniu jej imienia pierwszą sylabę powtórzyłam 3 razy... I nie dokończyłam pytania bo przez to nadanie jej nowego imienia tak sie zaczełyśmy śmiać że zostały przełamane lody i to było to! Połączył nas można powiedzieć humor! Ludzie z ciekawym poczuciem humoru działają na mnie jak magnes! A jeszcze jakieś trafne powiedzonka, komentarze... :D Uwielbiam słuchać takich. :) Mialam kiedyś taką szefową która śmiała się z innych i myślała że jak wyśmieje kogoś przy innych to inni będą ją uwielbiali za \"poczucie humoru\". Takiego czegoś nienawidzę. Mnie na szczęście się upiekło ale inni nie mieli lekko. A nie można było nic powiedzieć bo to szefowa. Brakuje mi prawdziwego humoru. Może też dlatego że \"przyczyna\" przez którą powstał ten topik miała niesamowite poczucie humoru. Ale to już jest za drzwiami z przeszłością przecież. Tak tylko mi się przypomniało w związku z tym humorem... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i wróciłam... z bolącymi nogami (ach, te zakwasy i otarcia...) i trochę naładowana tą złotą i czerwoną jesienią. Dotleniłam się, ale smutno mi nadal. No nic, może przez zimę przejdzie... No musi w końcu. Uwielbiam ludzi z poczuciem humoru! Nawet jak jest źle, to oni umieją rozładować sytuację i sprawić, że niechcący człowiek się jednak uśmiechnie. To napiszę Wam podsłuchaną w autobusie rozmowę. Nastolatka do nastolatki, o kłopotach z chłopakiem: \"A ja na to: Żebyś tak się posikał, to bym ci wybaczyła, żebyś padł na pdłogę... ale żeś się na mnie porzygał, tego ci nie wybaczę! Zrywam z tobą!\" :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeden z moich byłych uczniów, facet po 50-tce, pewnego razu tak się rozpryskowo roześmiał na zajęciach, że mnie opluł. Powinnam była go wtedy chyba wysłać do kąta ;)... Renna -------------> 🌻!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehehe:) renna, ę alez sie usmialam...tez uwielbiam ludzi z poczuciem humoru....takim mozna powiedziec groteskowym.....uwielbiam sie smiac:)zycze milego dnia wszystkim klubowiczkom:)zauwazylam ze juz od paru dni jestem pierwsza, ktora tutaj zaglada i wszystkich wita:) a wiec...DZIEN DOBRY DUSZYCZKI:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie , że wam humorki dopisują,:classic_cool: cieszę się . Pozdrówka dla Was Wszystkich , bawcie się i śmiejcie jak najwięcej,(przychodzi baba do lekarza , z słuchawką od aparatu telefonicznego w tyłku, lekarz pyta -kto pani taki numer wykręcił ) hi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! No to teraz moja kolej. Wycieczka zwiedza fabrykę wyrobów lateksowych. Przewodnik oprowadza gości po halach produkcyjnych, zatrzymują się przed drzwiami jednej z nich, a stamtąd słychać dźwięk: \"ssss - pyk - ssss - pyk - ssss - pyk\". Jeden z turystów pyta, co to za dźwięk, przewodnik wyjaśnia: - Tu się produkuje smoczki. \"ssss\" oznacza, że maszyna pompuje powietrze w gumę, \"pyk\" to odgłos igły robiącej dziurki w smoczkach. Idą do następnej hali, a tam dźwięk: \"ssss - ssss - ssss - ssss - pyk - ssss - ssss - ssss - ssss - pyk - ssss - ssss...\" i tak dalej. Przewodnik wyjaśnia: - A tu się produkuje prezerwatywy. - Jak to? - pyta turysta - że \"ssss\" to rozumiem, ale dlaczego \"pyk\"? - W co czwartej gumie maszyna robi dziurki. - Dziurki? W prezerwatywach? - Dzięki temu wzrasta popyt na nasze smoczki... Był sobie pan Jarząbek. Był obrzydliwie bogatym, ale dobrym człowiekiem, wspierał różne akcje charytatywne, nie szczędził środków na różne szczytne cele... miał tylko jeden problem. Był potwornie, ale to potwornie brzydki. Pewnego razu postanowił zrobić sobie operację plastyczną. Idzie do gabinetu, chirurg mu podaje katalog i mówi: \"Niech sobie pan coś wybierze\". Pan Jarząbek przegląda: \"Leonardo di Caprio... eee, nie. John Travolta.... eee, też nie. Brad Pitt...\" W końcu po operacji wychodzi na ulicę, ale na ulicy przejechał go samochód i pan Jarząbek trafia wprost przed oblicze św. Piotra. Zaczyna więc mu czynić wyrzuty: - Święty Piotrze, dlaczego mi to zrobiłeś? To ja się tak starałem, dawałem pieniądze na akcje dobroczynne, wspierałem chore dzieci, biedaków,... A św. Piotr na to: - Pan Jarząbek??? Nie poznałem pana... Był sobie inżynier Kowalski, pracował w fabryce. Był przykładnym pracownikiem, nikomu nie wadził, nie rzucał się specjalnie w oczy. Pewnego razu do fabryki przyjechał z wizytą prezydent miasta. Szef oprowadza go, w końcu prezydent gdzieś w kącie przy maszynie dostrzegł Kowalskiego. Nagle rzucił się w jego stronę z radosnym okrzykiem: \"Franek? Niemożliwe, cześć stary! Kopę lat!...\" Szef się zdumiał, ale minęło parę miesięcy i zapomniał o całym zdarzeniu. Aż tu przyjeżdża z wizytą do fabryki prezydent Polski. Chodzi, ogląda, zwiedza... nagle dostrzega Kowalskiego, zwywa się i leci w jego stronę: \"O, Franek! Niesamowite... Chłopie, kopę lat!\" Szef znowu się zdziwił, ale wkrótce zapomniał o wszystkim. Po jakimś czasie do fabryki przyjeżdża z wizytą sam George Bush. Ogląda fabrykę, zwiedza, nagle zauważa gdzieś tam w kącie przy maszynie Kowalskiego. I startuje w jego stronę: \"Hello Franek, it\'s incredible... how are you, guy?!\" Tu już szef nie wytrzymał, wybałuszył gały ze zdumienia, skąd ten Kowalski ma takie znajomości. Po pracy bierze go na stronę i mówi: - Słuchaj, Franek, niedługo jadę w delegację do Rzymu. Pojechałbyś ze mną i załatwiłbyś mi audiencję u papieża?\" - Jasne, szefie, nie ma problemu. Jadą więc do Rzymu, stoją na Pl. św. Piotra i Kowalski mówi: - Szefie, niech szef tu zaczeka, ja skoczę do papieża. Pogadam z nim i jeśli się zgodzi, to kiedy się ukaże w oknie, ja stanę obok niego i pomacham do pana. - Dobra. Kowalski poszedł, a tymczasem tłum na placu gęstniał i gęstniał. Nagle otwiera się okno i ukazuje się papież, a za nim stoi Kowalski i macha ręką. Na ten widok szef zemdlał, przyjechała karetka i zabrała go do szpitala. Później Kowalski szuka szefa po całym Rzymie, w końcu trafia do szpitala i pyta szefa: - Szefie, co się stało? A szef: - Wyobraź sobie, stoję na placu, a tu nagle tuż obok ląduje UFO, wychodzi z niego ufoludek, podchodzi do mnie i pyta: \"Przepraszam, co to za facet w bieli stoi obok tego Kowalskiego?\" Przychodzi facet do domu publicznego, a tam dwie pary drzwi. Na jednych napis: \"Poniżej 50 lat\", na drugich: \"Powyżej 50 lat\". Mysli sobie: niemłody już jestem, wejdę do tych z napisem \"Powyżej 50 lat\". Wchodzi, a tam znów dwie pary drzwi. Na jednych napis: \"Sprawni fizycznie\", na drugich \"Mało sprawni fizycznie\". Myśli sobie: taki już jestem sterany życiem, wejdę do tych \"Mało sprawni fizycznie\". Wchodzi, a tam znów dwie pary drzwi. Na jednych napis: \"Powyżej 100 zł\", na drugich: \"Poniżej 100 zł\". Myśli: ta moja emeryturka taka skromniutka... wejdę do tych \"Poniżej 100 zł\". Otwiera drzwi... i wychodzi na ulicę. To tyle na razie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahahaha!!!!! :D Ale fajnie!! Śmiejmy się w takim razie teraz!! :D Odkładamy smutki choćby nie wiem co. Teraz czas na humorek. Mówię na jakiś czas: stop smutkom. Trzeba wprowadzić trochę radości! :) Choćby na siłę! Ę.... no super teksty! :D Skąd Ty to bierzesz! Renna! Hi hi! Dziś akcja pod tytyłem: RADOŚĆ. (Przecież twarz nie może zapomnieć co to uśmiech! ) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehehee :D no naprawde tak sie nasmialam...zwlaszcza ten ostatni kawal mi sie podobal...uhuhuhu humorek sie poprawil:))) no wlasnie ę skad ty bierzesz te dowcipy????suuupcio:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej! To ja, ę. Chciałam zacząć do Was pisać i nagłówek posta wpisałam w miejsce nicka, a potem enter... Bardzo się cieszę, że Wam trochę humorki poprawiłam. I mnie się to przyda, bo trochę się czuję znowu \"naddeptana\" (jakby nadgryziona) psychicznie. Skąd ja to biorę? Ano, mam po prostu dobrą pamięć do kawałów, uwielbiam ich słuchać i je opowiadać. Ten z prezerwatywami i smoczkami mi się przypomniał, gdy czytałam w gazecie wzmiankę o produkcji prezerwatyw. A jak ten, to zaraz następny i następny kawał... Szedł garbaty ulicą, przewrócił się, pokołysał, pokołysał i usnął. - Z czego składa się łyżka wojskowa? - Z drążka prowadzącego i z komory zupnej. Niemcy gonią dwóch partyzantów. Partyzanci uciekają w jakieś podwórze i wskakują do wyschniętej studni. Mija kilka minut i na podwórze wpadają Niemcy. Szukają ich wszędzie i szwargocą między sobą: - A może są w stodole? Partyzanci, udając echo: - A mooooże są w stooodoooleeee? - A może poszli do lasu? - A mooooże pooooszli do laaasuuuu? - A może są w studni? - A mooooże pooooszli do laaasuuuu? Buziaczki 😘 4U!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to może jeszcze to, dostałam w mailu od koleżanki... Can you hear me – Ty mnie możesz tu Manicure – Pieniądze leczą I’m just asking – Jestem tylko królem d*py I have been there – Mam tam fasolę God only knows – Jedny nos Boga We are the champions – Jesteśmy pieczarkami Do you feel alright? – Cały czujesz się z prawa? Bye bye baby, baby good bye – Kup, kup mi dzidziusia, dzidziuś dobry zakup To be or not to be? – Pszczoła, czy nie pszczoła? I fell in love – Przewróciłem się w miłość. Just in case – Tylko w skrzynce I will never give up – Nigdy nie wymiotuję Oh dear – Och, jeleń. I saw my Honey today – Piłowałem dziś mój miód. I’m going to make you mine – Idę zrobić ci kopalnię. May God be with you – Majowa dobra pszczoła z tobą Finnish people – Skończeni ludzie Bad influence – Zła grypa Phone seller – Zadzwoń do sprzedawcy Good products – Bóg po stronie kaczek Let’s have a party – Założmy partię. Watch out! – Patrz na zewnątrz! I know his story well – Znam jego historyczną studnię. Let it be! – Jedzmy pszczołę! [ja to kiedyś tłumaczyłam jako Lietit bee czyli uwaga!leci pszczoła! - z ros. BK] 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibi21 jeszcze śpi, więc ja Was dziś pięknie witam babeczki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ohhh ę i znowu sie posmialam!!!dobre dobre!!!!babeczki przepraszam....dzisiaj jestem troszke pozniej ale mimo wszystko zycze wami milego popoludnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, dzień dobry :) Mamy piękny niedzielny poranek o godz. 13.46...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I zrobił się wieczór następnego dnia... Hej hej jak tam żyjecie kobietki! Tak się zastanawiam i dochodzę do wniosku że praca domowa jaką zadała nam Darielka jeszcze chyba nie została odrobiona... (?) Czyli nadal przed nami temat proszę państwa: Jak dalece jesteśmy w stanie zaryzykować! :P Obiecuję odrobić pracę domową. Tylko już sama nie wiem czy potrafię ryzykować bo już na początku teraz to chyba balabym się. Wszystkiego! Chyba życie dało mi za dużo po łbie. Ale obszerniej dopiero będzie! :D Humor mam dziś taki sobie... :o Chyba duchem robię się teraz starsza 8 razy szybciej niż ciałem. Dla mnie to już chyba nie ma ratunku bo właśnie sobie zdaję sprawę z tego że za jakieś 3 tygodnie minie pół roku jak założyłam tu ten temat z moimi lamentami. Pół roku a tu jakoś bez zmian właściwie... :( Znaczy Wy mi bardzo pomagacie i wspieracie słowem które tu piszecie. Ale skoro już tak długo się męczę to aż się boję że to się rozłoży na lata. Powinnam się nazywać \"stracona duszyczka\" albo \"beznadziejny przypadek\" albo \"narzekająca na wieki wieków\"... Najgorsze to że chyba każdy myśli że mi ciągle wesoło. Zatrzymał mnie na drodze pewien nieznajomy mi dziadek. Znaczy taki mocno starszy pan. Myślałam że chodzi o jakąś pomoc czy chce zapytać o drogę a on mówi: \"Pani to chyba musi być szczęśliwa bo co widzę to zawsze jest pani uśmiechnięta\". Gdyby on wiedział... :( A ja tu się czuję jakby czekała już na mnie tylko deska grobowa. Jasne że są lepsze chwile ale jest ich malo. Mam jakieś drobne radości ale jak one miną to od razu mi się przypomina sytuacja w jakiej się znalazłam i znów się czuję jak w pułapce i że tak zawsze będzie. Sama jestem na siebie zła że tak to odczuwam. Aż się dziwię że nie macie mnie jeszcze dosyć! :D Przecież ciągle i to samo w kółko tu plotę. Naprawdę macie anielską cierpliwość. Bo ja już miałabym dosyć! To narazie moje wyrozumiałe nad wyraz kobiety! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tu już poranek , gdzie tam poranek to samo południe Idzie Jasiek drogą i spotyka swoją dawną nauczycielkę -No co u Ciebie słychać Jasiu, co porabiasz? A wie pani, chemię wykładam. Niemożliwe, no kto by pomyślał.... a gdzie? W Biedronce hi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dziś było pięknie... aż dusza się trochę ukoiła...No i te kawały. Dzięki! Przynajmniej się człowiek roześmieje. Coś tu pusto ostatnio, chyba szczęście się do Was uśmiechnęło. To dobrze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej! Renna nie pusto, nie pusto bo ja nadal tu mam dyżur. Nieustanny jak narazie! ;) Przynajmniej dzięki kawałom weselej. A ogólnie to mi razniej na samą myśl że jesteście i że od czasu do czasu tu zaglądacie. :) Już dziś nic więcej nie mówię bo ostatnio hurtowo narzekałam i aż mi teraz wstyd jakoś... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby tak chociaż trochę poprawić swój wizerunek w Waszych oczach - to powiem tylko że dziś się uśmiecham. Tak wygląda mój uśmiech dziś: :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej! Duszyczko, przeczytałam z uwagą to, co wczoraj napisałaś. Ale jestem tak zmęczona, że mi się myśleć nie chce, zaraz idę spaaaaaaać... . Miałam dziś intensywny dzień, ziwńczony spotkaniem z kolegą, którego nie widziałam 2 lata. Jutro leci do Anglii na rok do pracy, a w ostatni piątek zginął jego najlepszy przyjaciel... prosił swojego pracodawcę, by mu o parę dni przesunął datę przylotu do Anglii, żeby mógł pójść na pogrzeb, ale gdzie tam. Co za ludzie... Pozdrawiam cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ę to idz spać a jutro coś mi napisz. A ta sprawa od kolegi... Nie no - tego się nie da skomentować! Dobranoc Ę, dobranoc WSZYSTKIM. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam laseczki , duszyczko ,ale się wczoraj nasiedziałaś w klubie , minęłam Cię, bo po renne zaglądałam , ale nikogo nie było a Ty potem wskoczyłaś. Super świeci te słoneczko kochane, aby długo, musimy się załadować pozytywną energią, żeby starczyło do wiosny.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczynki, dziewczynki! A co tu rzeczywiście tak pusto! Gdzie to wybyłyście? Do ciepłych krajów? :D Dobrze że Cari i Ę mnie nie opuszczają.... Miało być dłużej o ryzyku ale sama to tu nie będę kazań wygłaszala... :o DARIELKO WRÓĆ! Renna się chyba obraziła czy co... :( Jutro będzie sprawdzana obecność! Będzie obowiązkowa! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×