Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..

Ja wlasnie przypomnialam sobie o tym topiku bo moja dusza po raz koeljny zostala skrrzywdzona :( a juz wszystko ukladalo sie tak dobrze ... :( A co u Ciebie??

Kasiu, bardzo współczuję. U mnie akurat też nie najlepiej. Już mi się nawet narzekać i płakać nie chce. :(

ingus

Secik, co słychać? Widzę Cię czasem na gg. :)

Hej Hej ten topik jeszcze żyje? Ale numer :D

Oooooooooooooooooooooo................................nie wierzę wlasnym oczom...................... Duszyczko, zaglądasz tu jeszcze? Co u Ciebie, napisz!!!!!!!!!!!!

moja duszyczka tez placze i to bardzo...na to co czekalam cale swoje zycie ,w czym pokładałam nadzieje na lepsze jutro,liczyłam sie z tym ze czasem bedzie zle i przyjdzie zwątpienie,ale wiedziałam ze wszystko moge przetrwac bo wiem ze chce sie budzic obok i " podkradac" poranna kawe i ze zaswieci sloneczko ,,,ale...płacze moja umeczona duszyczka tak bardzo..nie umiem jej odnalesc i siebie samej..

???

Witajcie!! Mozemy byc jak potrzebujesz :) Dobrze ze byly te swieta. Mialam wiecej czasu na zastanaowienie sie po co mi to wszystko rozpamietywac?? Zeby bardziej cierpiec?? Zeby bardziej bolalo?? Bez sensu!! Koniec z rozpamietywaniem!! to jest postanowienie na 2010 rok. Narazie idzie calkiem dobrze :) Jeszcze tylko 362 dni wiec pojdzie jak z platka :d Pozdrowionka