Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzydka_grubaska

Od dziś od teraz zmieniam swoje życie!!!-Cel 15 kilo mniej!!!

Polecane posty

Gość piekna mniejgrubaska
hej dziewczyny! co tu tak cicho?? spicie, czy przez te diety nie macie juz sil stukac w klawiature??? ;) ja dzis nie moglam spac przez burze..panicznie sie jej boje, wiec cala noc tylko skupialam sie na tym, by tego nie slyszec, ale nie dalo sie...ale mimo burzy i tego ze slonca dzis nie ma, humorek mam calkiem calkiem. juz zjadlam sobie zupke na sniadanko - mniam ;)dzis mam mieso, ale nie przepadam za miesem i watpie bym zjadla, wiec zostaje mi zupa i pomidory....musze jakos dac rade. jak sie trzymacie dziewczynki??? wytrwalosci i milego dnia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche podlamana
Hej dziewuszki 10 dzien cambrige:) W sumie jest ok, chudne z dnia na dzien i czuje sie swietnie ale niesteyt caly czas mecza mnie te przeklete zaparcia. Jestem przez to bardzo rozdrazniona i wkurrzona bo nie chcialabym przeplacic tego odchudzania zdrowiem. Od 10 dni praktycznie nie chodze do toalety, nie pomagaja zadne czopki ani nic innego. Mama tez juz bardzo zaniepokojona i kaze mi isc jutro do lekarza zeby zapytac co z tym robic bo przeciez przede mna jeszcze kolejne 10 dni wiec nie mozna tego tak zostawic. Najgorsze jest to ze ja po prostu dobrze sie czyuje, nie boli mnie brzuch nie jestem wzdeta, wiec nie wiem czy jest sens isc do lekarza. Ja po prostu nie mam czym sie zaltwic bo jestem pusta i tyle. Brzuch sie splaszczyl nie czuje w srodku zadnego ciezaru. Dziewczyny poradzcie co mam zrobic w tej sytuacji???????? Eh a tak byloby fajnie. Dobrze ze pogoda troszke sie zmienila. Wreszczcie ochloda. Jolku i pieknamniejgrubaso - ja tez ta dietke kapusciana stosowalam i tez maialam jej seredecznie dosc. Zupa snila mi sie juz po nocach, a poza tym strasznie moczopednie dzialala. Jak ja skonczylam to bylam batrdzo szczesliwa.:) Pozdrawiam Was Kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki!! piekna mniejgrbasko fajnie ze zlapala Cie opalenizna;) i wogole podziwiam ze na takim upale masz sily lezec w sloncu;) Dzieki za odpowiedz dotyczaca plytek do cwiczen, poszukam w tej gazecie ktora podalas. Dzieki rozniez ze moglabys mi to przegrac, dam Ci znac jesli w tej gazecie nie bedzie nic fajnego :* Jolek jak tam u Ciebie ta dietke, chyba wprowadzilam Cie w blad piszac o tej kostce rosolowej ale w gazecie Claudia diety odchudzajace pisze ze mozna dodac koste rosolowa, ale pewnie w roznych zrodlach roznie podaja, ale raczej zastosuj sie do rad trenera pieknej mniejgrunaski;) Pozdrawiam Was dziewczynki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczynki! troche podłamana---- z tymi zaparciami, to rzeczywiście niewesoło. Ale myślę, że do lekarza mogłabyś się przejść, może on zna jakiś skuteczny sposób na tę dolegliwość? Co do zupki, to masz zupełną rację, biegam po niej co 5 minut do tolety, taka cholera jest moczopędna. piękna mniejgrubasko----niby dziś ostatni dzień, czuję się dobrze, ale na zupę patrzeć nie mogę, po ciuchach widzę, że ubyło. Dziś jeszcze nic nie jadłam, więc może się zważę i jak będę usatysfakcjonowana, to spłuczę to zupę w toalecie:) Wczoraj miałam strasznego pecha. Moja Perła szła do pracy na nockę i postanowiłam, że go odprowadzę. Wzięłam ze sobą psy, ażeby się przeszły ze mną. Moja Perła zamykała drzwi i mówię mu, ażeby dał mi od razu klucz, bo schowa jeszcze przez pomyłkę do kieszeni i nie będę mogła wejść do domu. Dodam jeszcze, że Perła do pracy dojeżdża autobusem, więc spory kawałek. Oddał mi klucz natychmiast. Po czym jak już byliśmy na dworze, przypomniało mu się, że zapomniał dokumentów i że musi wrócić do domu. Dałam mu klucz i poszedł. Odprowadziłam go na przystanek i wracałam do domu, kiedy pod klatką chciałam wyciągnąć klucz i olśniło mnie, że Perła zabrała go i mi nie oddała. Ależ ja byłam wściekła. Na dodatek chciało mi się potwornie siusiu. Niedaleko mnie mieszka brat mojego chłopaka, więc poszłam do niego, lecz go nie było i pocałowałam klamkę. Wróciłam pod mój blok blada, bo mało co się nie zesikałam. Nagle pomyślałam, że poproszę o pomoc sąsiada z naprzeciwka i zadzwonię od nich do pracy Perły, tak też zrobiłam. Smiali się ze mnie, że jestem bezdomna, a na dodatek włóczę się z dwoma psami. Sąsiad był tak miły, że zaproponował, ze zawiezie mnie do pracy Perły, bym wzięła od niego klucze. Pojechaliśmy, a psy zostawiłam sąsiadce. Aha....zrobiłam u nich siku. W ten sposób poznałam bliżej sąsiadów z naprzeciwka, bo niedawno sie wprowadzili. Miałam wczoraj wrażen;) No dobra, idę teraz na spacerek z pieskami, a jak wrócę, to się zważę;) Trzymajcie kciuki! Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jola trzymam kciuki zeby wskazowka na wadze pokazala mniej;) Ale mialas wczoraj przygody;) Ale jak sama piszesz ma to swoje dobre strony bo poznalas bizej sasiadow ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, popatrzcie tylko na moją stopkę poniżek :) Hip hip hurra hurra!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny :) Czy mogę się do Was przyłączyć w tej walcve z kilogramami??? Moje diety jak do tej pory najdłużej trwały kilkanaście dni (najlepiej poszła mi kopenhaska) i od tego czasu nie potrafię się zmobilizować do żadnej zmiany żywieniowej, co nie jest zbyt dobre dla mojego ciałka ;P Mój wzrost to 166 cm Waga - 58 kg Cel - 52 kg Nawet nie chodzi mi tu o jakieś głodówki czy inne wyrzekanie się radykalnie jedzonka, bo bez niego nie potrafię żyć, ale bardziej zależy ma na mobilizacji do robienia brzuszków i innych ćwiczonek , szczególnie na brzuch, uda i pośladki Postanawiam więc dołączyć do Was, oczywiście o ile będzie to możliwe, i rozpoczynanie każdego dnia porcyjką ćwiczeń na pozbycie się tłuszczyku. Niech moc będzie z Wami ;P Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna mniejgrubaska
Jolku---> tylko jedno- jestem z ciebie dumna...moje gratulacje i wielki buziak :* Tykgysekak--> witamy u nas :) a mnie zzera glod...ale sie nie dam....wlasnie odgrzewam zupke..wmawiam sobie ze jest pyszna i czasem mi sie nawet udaje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karinko----Dziękuję :) skusiłam się jednak na tą zupę;) piękna mniejgrubasko----dziękuję ślicznie, że ze mną trwasz w tej walce, bez ciebie, bez Was nie dałabym rady! tygrysku---Herzlich Wilkommen;) Jesteś tu zwsze mile widziana!! Dziękuję Wam wszystkim, że mnie motywujecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna mniejgrubaska
a ja tu mam kryzys.....siedze caly dzien w domu i jestem potwornie glodna, nie mysle o niczym innym, tylko o jedzeniu, jutro bedzie pewnie lepiej, jak pojde do pracy, wtedy nie bede miala czasu myslec...jeszcze troche musze wytrzymac, jeszcze 2 dni i koniec, wiec nie moge teraz spasowac, prawda? pojde moze poogladam tv, moze cos leci...oby, bo inaczej nie wytrzymam z glodu....dobrze ze mam pusta lodowke ;) ale mam owoce, ktore tez mnie kusza, a dzis mi nie wolno...musze byc silna!!!!! trzymajcie mnie z daleka od pokus!!!! milego wieczoru wam zycze, kochane moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piekna mniejgrubasko nie daj sie, pomysl ze jeszcze dwa dni i nie bedziesz musiala jesc tej niedobrej zupki;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eluś wracaj, bo jak widzisz u Nas cichutko bez Ciebie! Pisarko tęsknimy za Tobą;) Dziewczynki jak się macie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tak szybko z tym dobranoc ;) Ja jeszcze buszuję. Korzystam z krótkiej chwili samotności i zjawiam się jak fenix, hahaha. No więc.... Dziś poniedziałek, w sobotę skończyłam kopenhaską. Przez ostatnie dni diety byłam słaba jak liść plus zawroty głowy, nieciekawie. Dzisiaj, po weekendzie na słoneczku (tylko nad małą wodą, morza nie nyło:) ), obudziłam się i musiałam zjeść łyżeczkę cukru, bo bym nie wstała. Teraz jest lepiej. Cieszę się, że przetrwałam. I SURVIVED! :) :) :) :) Ale co teraz? W każdym tygodniu będę dodawać po 100 kcal, aż dobiję do normalnych dawek jedzenia. Ale co mam jeść? Dalej wstrętne mięso? Czy już jakiś serek mogę? Pleśniowy, biały, albo sosik do mięska? Co na to moje kochane ekspertki? Czytam włąśnie o tym na necie, ale zasypiam nad klawiaturą. Acha, jakąś dziwną wysypkę mam :/ Może to od wody w jeziorze? Albo od restrykcyjnej diety? Same pytania. Pomóżcie. Dobranoc:) Cmokaski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche podlamana
Hej laski!!!! Dzis 11 dzien DC:))) Jest dobrze, nawet bardzo dobrze, wczoraj wieczorem nawet sie zalatwilam!!! hurrraaa wreszcie cos ruszylo, postraszylam moje jelita, ze pojde dzis do lekarza i zrobia Wam bzidka lewatywe i cio??? od razu ruszyly do akcji hihiih. MAm nadzieje ze teraz juz bedzie tylko lepiej. Widzicie wystarczy troszke postarszyc i skutek murowany:) A tak w ogole to czuje sie wysmienicie, no slaba jestem to fakt, nie robie za wiele bo chyba bym padochla, tazke prania, sprzatania gotowania zakupy itp. odpadaja, jeszcze przez jakis czas musi tak byc:) Ale chudne to najwazniejsze, buzia mi sie taka ladna zrobila, policzki zeszczuplaly, brzuszek sie splaszczyl, naprawde ta dieta jest spoko, trzeba tylko wytrwalosci tj. silnej woli i mozna osiagnac swoj cel!!! Jolku - Ty to mialas przygode dnia hihih z tym kluczem fajna sprawa, ale widzisz nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo. Sasiadow poznalas i jest ok! A no i gratutluje tej pieknej wagi, ja na razie o takiej marze ale moje marzenie wkrotce sie spelni. Wierze w to mocno. Witam na naszym topiku Tygryska - fajnie ze sie dolaczylas u NAs jest bardzo przyjemnie i wspierajaco:) Choc Twoja waga moze mnie wpedzic troszke w kompleksy:( Piekna mniejgrubasko - nie daj sie zadnemu glodowi, wytrzymaj a rezultaty bede przeogromne!!!! Zostal Ci jeden dzien to juz musisz to przetrzymac. Jestem z toba i trzymam kciuki mocno mocno!!!! Azulenko - ladnie soie to rozlozylas ze bedziesz dodawac w kazdym tyg. 100 kcal. Rozsadne podjescie, moze nawet sama cos takiego bede stosowac. A co do tych produktow to hmm sama nie wiem mysle ze po prostu trzeba po malu jesc wszystko tylko w odpowiednich ilosciach. Zreszta latwo sie mowi, sama zawsze tak sobie mowie ale co potem z tego wychodzi... tylko to ze trzeba zaczynac dietke:))) Najwazniejsze to zachowac umiar, ja bede jadla wszystko z ograniczeniem slodyczy, no moze na jakies loda sie skusze:) a tak poza tym to nic a nic. i po 18.00 tez finito, i zawsze wstane od stolu ze swiadomoscia ze moglabym cos jeszcze zjesc ale podziekuje:) Tak bede robic to postanowione!!! A z ta wysypka to musisz isc do dermatologa, nie ma co czekac, on Ci powie najlepiej! A i wiecie co, po tej diecie moej to starsznie poprawia sie skora, szczegolnie na twarzy, nie mam zadnych wypryskow i jakas taka gladka jest kurcze jak dupcia niemowlaka. Nie wiem czy to na wszystkich tak dziala, ale na mnie jak najbardziej!!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna mniejgrubaska
witam!!!! troche podlamana--> brawo ze sie tak trzymasz!!! ja juz nie moge patrzec na te zupe.....na obiad mam miesko...zjem rybe....jakies jedzenie, ale powiem wam ze czuja jakbym miala zoladek przyklejony do kregoslupu...jestem potwornie glodna...ale sie nie dam...opijam sie herbata...juz wszystkie smaki mi zbrzydly..oprocz zielonej z mieta- mojej ulubionej. tylko to mi pozosstalo ze smakolykow. sluchajcie taka wazna informacja...moj trener twierdzi,z e czlowiek tyje tylko wtedy jak zjada wiecej niz spala....pytalam go o efekt jojo i on twierdzi,ze jak bede regulatnie cwiczyla, to moge powrocic do normalnego jedzenia i nic mi nie wroci z utraconych kilosow.chyba tak zrobie...ale bede uwazac z jedzeniem po zakonczeniu diety...nie bede jadla 3 godziny przed snem, nie bede pojadala miedzy posilkami, jadla posilki o miare stalych porach..mam nadzieje ze mi sie uda- musi!!!! i oczywiscie bede cwiczyc - uwielbiam sport, nie za bardzo moge sie forsowac po kontuzji, ale w granicach rozsadku...moze zapisze sie w koncu na basen....marzy mi sie powrot do plywania..tylko musze skonsultowac to z moim lekarzem. ale dzis mam dziwny dzien..obudzilam sie bardzo wczesnie, przyszlam wczesniej do pracy i tylko siedze i kombinuje jakby tu nic nie robic....a pracuje nad awansem i powinnam cos robic...i to sporo tego czegos ;) chyba przez brak jedzenia mozg mi nie pracuje odpowiednio ;) ale coz, cos kosztem czegos...bede szczuplutka, to moze za sama urode dostane awans ;) zartuje oczywiscie, wolalabym na niego zparacowac wlasnymi silami, mozgiem i motywacja!tylko juz tak od roku mi sie to przecciaga i odkladam to w nieskonczonnosc...czas sie za to zbarac, skonczyc i zlozyc wniosek o awans jesienia, jak wszyscy wroca z urlopow. dobra, chyba sie rozpisalam...nie ma Eli, to ja za nia za pisarke robie, ale i tak nikt nie jest tak dobry w pisaniu jak ona...choc kiedys chciala byc dziennikarka..ale moze i dobrze ze nic z tego nie wyszlo ;) Elus--> kiedy do nas powrocisz? piszcie dziewczynki jak tam po weekendzie, jak dietki. Jolku--> dziekuje ci za wczoraj!!!wielki buziol dla szczuplej Jolki :) milego dnia wszystkim zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć moje Drogie Odchudzaczki;) Wstyd się przyznać, ale ja dopiero przed godzinką wstałam. Coś ostatnio chodzę późno spać, potem Perła przychodzi z nocki o 7dmej rano do domu, rozmawiamy sobie jakiś czas, on opowiada wrażenia z pracy i potem znowu się kładziemy spać i budzę się w południe;) Dziewczynki dziś miałam normalne śniadanko, a nie żadna tam zupa- uf! ale nie przesadzałam z jedzeniem, zjadłam w miarę rozsądnie, bo szkodaby mi było tych straconych kg. Specjalnie dla mniejgrubaski zjadłam plaster żółtego z pomidorkiem i chlebkiem ciemnym, a do tego kawusia! Na kapustę nie zamierzam w ogóle patrzeć nawet. piękna mniejgrubasko----jeżeli tylko będziesz potrzebowała wsparcia, to znasz mój nr gg, do usług:) Opowiedz nam coś więcej o swojej pracy, proszę. Super, że masz szanse na awans, bo w dzisiejszch czasach ciężko o pracę, a o awansie, to już mowy nie ma. azulena----Z Ciebie też nocny marek;)Myślę, że powoli możesz jeść wszystko, ale rozważnie i rozsądnie, nie przesadzając! Trzymaj tak dalej. trochę podłamana----wow! 11 dzień to nielada wyczyn, jesteśmy z Ciebie dumne, oby tak dalej! Gratuluję pomyślnego posiedzenia w wc;) Na pewno po ukończeniu dietki osiągniesz swoj cel:) Ela---gdzie Ty się do tej pory podziewasz nio? Wracaj prędko! Piękna mniejgrubaska Cię tu godnie zastępuje;), ale nie zaszkodzi jak i Ty znowu nam coś popiszesz:) To ja teraz zmykam, troszkę poprasować, bo już znowu kupka urosłą, ale ja nawet lubię prasować:) Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna mniejgrubaska
i dalej cisza??? co jest?? poniedzialek - kocham poniedzialki!!!! jest to moj ulubiony dzien :) naprawde, chyba jestem inna, ale uwielbiam poniedzialki :) jakos tak siedze w tej pracy i nawet nie chce mi sie jesc. Jolku--> apropos naszej wczorajszej rozmowy co do dalszego odzywiania, to czytam tu na kafeterii i wpadlam na pomysl zeby stosowac diete nielaczenia, ale nie te rygorystyczna odchudzajaca, tylko wersje light. troche o niej napisze, to co wiem. a wieczorem wypytam wiecej trenera. on sie tak odzywia...ale czasem zdarzy mu sie zjesc pizze czy inne produkty ktora lacza skladniki niedozwolone...ale mowi ze czasem to nie caly czas ;)i ze nalezy cieszyc sie przyjemnoscia jedzenia bo w zyciu o to chodzi ;) Otoz ta dieta zostala opracowana przez lekarza Haya ( chyba z USA) On podzielil produkty na 3 grupy: bialkowe, weglowadonawe i neutralne. Nie mozna laczyc produktow weglowadonawych z bialkowymi. neutralne mozna laczyc ze wszystkimi innymi. Posilki białkowe i węglowodanowe musi dzielić czterogodzinna przerwa. Podział produktów na grupy wygląda następująco: Białkowe: Warzywa strączkowe, jaja, mleko, jogurt, mięso, owoce (jabłka, morele, kiwi, czereśnie, wiśnie, winogrona, grejpfruty, gruszki, ananasy, porzeczki, truskawki, maliny, brzoskwinie, mandarynki, cytryny, suszone śliwki), majonez, sos vinegret. Węglowodanowe: Zbożowe (ziarna, chleb razowy, płatki owsiane), ziemniaki, karczochy, owoce słodkie (figi, banany, gruszki słodkie i dojrzałe, winogrona, rodzynki), piwo. Neutralne: Tłuszcze (oleje roślinne, masło, margaryna, oliwa z oliwek), śmietana słodka i kwaśna, warzywa (oprócz ziemniaków, szparagi, fasolka szparagowa, buraki, cebula, szpinak, brukselka, kapusta, kalafior, por, dynia, cukinia, seler, bakłażan, pieczarki, sałata, ogórek, rzodkiewki, koperek, czosnek, czosnek, kiełki, dymka, cykoria), owoc awokado, otręby, miód, wędliny, zioła. tak czytam i wydaje mi sie to calkiem wykonalne...chyba na poczatku bedzie ciezko, bo trzeba bedzie sprawdzac co z czym mozna laczyc a pozniej juz chyba sie da nauczyc na pamiec. co o tym myslisz, Jolku??? a wy dziewczyny??? bo podobno to jest najlepszy sposob na utrzymanie pieknej sylwetki, bez wyrzeczen...bo mozna jesc wszystko, byle nie laczyc :) pieczywo, ile sie chce, ale nie laczac z bialkiem, czekolada, prosze bardzo, lody, ale nie w wafelku :) mi sie to podoba...musze nad tym pomyslec:) pozdrawiam i wracam do pracy, buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna mniejgrubaska
oto co znalazlam o tej diecie...troche wiecej szczegolow. Dieta niełączenia jest bardzo modna wśród amerykańskich gwiazd. Jemy praktycznie wszystko, na co przyjdzie ochota, byle nie jednocześnie. Główne założenie tej diety to nie łączenie w posiłku produktu z danej grupy z produktem pochodzącym z innej. Dlatego niektórzy nazywają ją dietą rozdzielczą. Do południa, na śniadanie, jemy wyłącznie owoce, owocowe sałatki, pijemy wyciskane soki. Owoce mogą także stanowić przekąskę między posiłkami; kiedy czujemy głód, najlepiej schrupać jabłko lub garść wiśni. Obiad i kolacja są natomiast tak skomponowane, aby nie zawierały jednocześnie białka zwierzęcego (mięsa, wędlin, ryb, nabiału) i węglowodanów (kaszy, pieczywa, makaronu, ziemniaków). Natomiast i białko i węglowodany można podawać z warzywami. To właśnie warzywa są podstawą całej diety. Jeszcze jedna ważna uwaga – między owocami, także tymi jedzonymi jako przekąska, a daniem zawierającym białko czy węglowodany, musi upłynąć przynajmniej pół godziny. Przed każdym posiłkiem wypijamy szklankę soku ze świeżych warzyw, wody mineralnej lub owocowej niesłodzonej herbatki. zrodlo:http://www.ny.pl/index.php?o=porady/artykul/78

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane moje!!! Wczoraj pofolgowałam po kopenhaskiej i zjadłam to, na co miałam ochotę już od dwóch tygodni,czyli dwie wielkie gałki lodów :P, ogromną mrożoną kawę :P i świeżunią bułeczkę z masłem :P . Po prostu musiałam zaszaleć po długiej walce ;) Węglowodany jednak dodają energii. Na tej radosnej fali pojechałam na basen. Niedawno wróciłam, kulturalnie zjadłam biały serek i chlebki wasa natarte czosnkiem (mam straszną ochotę na wyraziste smaki). Teraz zastanawiam się i przeliczam promocyjne karnety na ae+sił+basen itp. Ufff. Z liczeniem to u mnie nienajlepiej ;) Jakieś dodatkowe siły we mnie wstąpiły (na pwno dzięki wczorajszym pieszczotom podniebienia). Uczulenie schodzi- to jednak od wody z jeziora :/ Kupiłam \"Vitę\" z płytą (to info ważne szczególnie dla --- Karinki---). Kosztowała 5,30 pln. Acha, czy któraś z Was, kochaniutkie, przelicza ilość b/w/t ? Pierwszy raz to robię i masakra- chyba trzeba być księgową, żeby szybko i sprawnie to robić. Zaczynam od jutra pedałować na rowerku stacjonarnym. Potrzebuję motywacji. Kto się przyłącza- ręka do góry! :) :) Jest nas tutaj zwarta grupka- ale czy tylko ja nie jestem na DC? :( Ja bym nie wytrzymała bez zapachu i smaku \"normlnego\" jedzenia. Wiem, że dużo pytań i chaos, ale dawno mnie nie było i chciałam powiedzieć wszystko naraz:) Wybaczcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki!!! Widze ze kazda z Was radzi sobie z dietka;) Ja wlasnie pije kawe mrozona bo straszna duchota. Jolku fajnie ze wytrwalas do konca w dietce i ze dzis juz zjadlas sobie normalne sniadanko, nie dziwie Ci sie ze nie mozesz patrzec na kapuste;) Piekna mniejgrubasko nie dawaj sie glodowi dasz rade;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche podlamana
Hello laseczki Mija koniec mojego 11 DC:)) Kurcze jaka jestem sczesliwa, powinnam chyba zmienic swoj pseudonim, bo ja juz absolutnie nie jestem podlamana ani troszke hihihih. Jest mi dobrze, a na dodatek dzis sie tak wspaniale dwa razy zalatwilam, ze po porstu w srodku jestem pusciutka:) Piekna mniejgrubasko - okreslenie: zoladek przyklejony do kregoslupu bardzo mi sie podoba, haahah tez sie tak czuje szczegolnie pod wieczor kolo 21-22. Wtedy jest masakra tak mi zaczyna burczec ze uhhh ale sie trzymam. Azulena - jak ja Ci zazdrosze tych lodzikow i kawy mrozmonej, kurvcze tez mam na nie taka ochote. i Kurcze na jakies dobre ciasteczko albo wafelka. jak ja bym chciala nie lubic ciasteczke, lodow i wafelkow. Czy ktos zna na to metode albo sposob hihihi?????? Pozdrawiam Was i de poczytac cos i zapomniec o jedzonku. Bo dzis jeszcze przede mna tylko pol torebki zupki grzybowej i z litr wody niegazowanej:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna mniejgrubaska
ale dzis mialam dzien...musze wam opowiedziec i sie pozalic.... poszlam do sklepu kupic sobie sukienke na wesele, ktore juz za 19 dni......ale panie w sklepie obdarzyla mnie komentarzem...." niech sie pani nie obrazi, ale musi sobie pani szukac takiej sukienki, ktora wyszczupli pani biodra i je zamaskuje" odwrocilam sie i wyszlam, juz mi sie odechcialo sukienki.przykro mi sie zrobilo...wiem ze nie powinnam sie rpzejmowac takimi komentarzami...juz pomijam fakt ze ta pani miala ok 30 kilo nadwagi i byla kwadratowa.....ale wiecie jak to jest...ja raczej czekam na komplement, bo tu nic nie jem, a ona mi takie cos mowi... ale by sie pocieszyc poszlam do sklepu, do ktorego wchodzilam po bluzeczki, bo o spodniach nie bylo mowy, wybralam sobie rozmiar 42- wzielam spodnie i spodnice...w spodnie weszlam bez problemu a spodnica byla luzna....a wczesniej nie kazdy 44 pasowal :)wiec troche mi to dodalo otuchy, a w nastepnym sklepie z sukienkami, siegnelam zadowolona po rozmiar 42, ale ta sukienka na mnie wisiala...naprawde..szkoda ze nie mieli 40, bo chyba bylaby w sam raz...wiecie ja gore mam ok, gorzej z bioderkami, ale ta byla szersza na dole i wygladalam w niej rpzeslicznie, ale moze niedlugo przywioza wiecej rozmiarow...gdyby mi sie udalo wcisnac w 40, to chyba bylabym najszczesliwsza na swiecie...ta sukienka byla droga, bo kosztowala 500 zl, ale jaka sliczna, taka delikatna. no i jak sie juz rozpedzilam, to zobaczylam moja apteke, gdzie jest waga, weszlam i sie zwazylam...i po raz pierwszy od 5 lat zobaczylam 7 z przodu..moja waga to 79,5...cieszy mnie to ze jest ponizej 80- nareszcie.....co daje 7,5 kilo do zrzucenia jeszcze...w sumie to na amerykanskiej i kapusciance schudlam ok 5 kilo, uwazam ze to niezly wynik...a kapuscianej mam jeszcze jutro 1 dzien, wiec moze uda mi sie zejsc do 79...ja wiem ze dla was to kosmiczne liczby, ale ja mam 177 cm wzrostu i wiecie, jak po chorobie i lykaniu lekow zobaczylam na wadze ponad 90 kilo, to sie przerazilam wiec ta waga mnie cieszy...co prawda wolalabym 78, bo wtedy bmi mialabym w normie, ale mysle ze dobrze mi idzie.jeszcze 7,5-10 kg do zrzucenia i bede szczuplutka :) jeszcze jutro ta obrzydliwa zupka i koniec kapuscianej, trzymajcie za mnie kciuki bym sie nie poddala, bo juz dzis po tym komentarzyku pani ze sklepu chcialam wyjsc i pojsc prosto do lodziarni po 5 galek lodow...ale bylam madra i kupilam wode mineralna. dobra, ale sie rozpisalam... buziaki zajrze jeszcze wieczorkiem, piszcie dziewczynki, piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna mniejgrubaska
ide pobiegac, albo pocwicze przed telewizorem, zapuszcze w dvd jakies cwiczonka i bede jeszcze szczuplejsza ;). buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszyskie dietujące się ;) Został mi jeszcze miesiąc wakacji, a potem 10 długich i ponurych miesięcy pracy. Chciałabym maksymalnie wykorzystać ten wolny czas na wyszczuplenie brzuszka i udek, więc zabieram się ostro do roboty. Od kiedy pamiętam zawsze miałam problemy z zaparciami i do toaletki biegłam raz na kilka dni, czasami to nawet do tygodnia dochodziło. Od kiedy zaczęłam systematycznie jeść otręby ze śliwką (mówię Wam- pycha) wszystko się zmieniło. Moja przemiana materii uległa radykalnej przemianie. POlecam Wam dziewczyny ten sposób na zaparcia, bo jest sprawdzony i naprawdę działa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Przez robienie tych brzusszków (co drugi dzień zwiększam sobie o 10) boli mnie całe ciał, łącznie z tyłkiem :P Podkładam sobie poduchę, ale jakoś nie skutkuje. Mam nadzieję, że jakoś to będzie Buziaki pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pancerna Elżbietka
Czołem Kobietki :) ależ się za Wami i za naszym forum stęskniłam!! :) Wybaczcie że tak późno się odzywam. Spędziłam sam na sam ze stryjkiem czas od piątku do niedzielnego popołudnia! byłam wczoraj na wieczór w domku, ale taka padnięta byłam przez te gorąco i pedałowanie pod górke że nie miałam sił na siadanie przed kompem! No to zaczynam opowiadanie :) straszliwie się tam nudziłam w ciągu dnia, na dwór nie chciało mi sie wychodzić bo zagorąco było na spacerki itp, więc robiłam stryjkowi jedzonko, zmywałam, sprzątałam, kwiatki podlewałam bo mają wielgachny dom a w nim ze 150 kwiatków doniczkowych :) albo leżałam brzuchem do góry przed TV :) a wieczorami jak stryjek chodził ok 20 do swojego pokoju ja zmykałam na góre i używałam samych przyjemności :) tzn- gorąca kąpiel, radio albo jakaś płytka nastrojowa, czerwone wino i tak spędzałam w łazience dobrą godzinke, później delektowałam się dalej winkiem albo innym trunkiem- wypróbowałam chyba z 10 do tej pory nieznanych dla mnie smaków :D właczalam wiatrak bo straszliwe duszno było, oglądałam film albo czytałam książke do 1 w nocy póki nie usnełam i muszę przyznać ze takie wieczorki rewelacyjnie wpływają na nastęony cały dzień :) co prawda przydałby się jakiś słodki szefuncio albo inny towarek na te samotne noce, tym bardziej że spędzone na wielkim małżenskim łóżu hihi, ale ogólnie czas spędziłam miło :) Patrze, że u Was wiele się dzieje, szczególnie u naszego Joleczka kochanego!! Jolku Twoja wytrwałośc na kapuściance zasługuje na medal :) gratuluje utraconych 4 kg! co na to twoja Perła? zauwazył, czy jak większość facetów powiedział że nic nie widzi ? :) a ta przygoda z kluczami mnie rozbawiła, choć Tobie pewnie do śmiechu nie było jak tak biegałaś z pełnym pęcherzem! ja na bank bym nie wytrzymała i załatwiłabym swoje potrzeby choćby na środku ulicy :D Piękna mniejgrubasko Tobie również gratuluję utraconych kilogramów, a ta babka ze skepu to pewnie Ci zazdrościła figury i stąd jej głupi komentarz!! :) w końcu 177, długie nogi- babki pękają z zazdrosci! a sama widziałaś że Agnes na topiku innym czytała o tym, że faceci wolą okrąglejsze dolne kształty :) do wesela masz 19 dni więc jeszcze możesz sporo zdziałać! Reszcie ekipy i nowym dziewczykom też gratuluje waszej silnej woli i jestem pewna że osiągniemy Nasze wymarzony figury, prędzej czy później ale osiągniemy!!! :) A na koniec muszę Wam powiedzieć że zasługuje na ostre lanie, bo ja się kompletnie na diecie nie trzymam! ba!!! ja się wręcz wcale nie oszczędzam! weszłam dziś na wage i pokazała mi 70 kg!! a po kopenhaskiej było już 66 :( siedze znudzona z tymi facetami, gotuje im, robie pyszne śniadanka i przy okazji sama takie konsumuje!! a do tego pomiędzy posiłkami podjadam sobie, lody albo piwko dla ochłody codziennie, więc to że jazdze rowerem i po 19 już nic nie jem i tak efektu nie daje :( normalnie jestem na siebie taka zła że głowa mała!! a jak patrze tu na Wasze postępy i wytrwałości na dietach to aż mi wstyd i wogóle ja nie wiem co tu robie, powinnam iść na forum- jak szybko przytyć po kopenhaskiej! ale cóż, głupia jestem i tyle! od jutra chcę się wziąć za siebie, sprawiłam sobie zapas wody mineralnej- chłodzi sie już w lodówce butelka na jutro! mam nadzieję, że ten plan wypali bo jak nie to za tydzień znów wroce do swoich 75kg albo i lepiej:( ok już nie zrzędze! grunt to się nie załamywać! jutro pod wieczór zdadzę Wam relacje czy udał mi się pierwszy dzień planu czy nie i jeśli nawale to krzyczcie na mnie, groźcie wyrzuceniem z topiku- co kolwiek! bo jak Wy mnie nie będziecie pilnować to kto!!?? skoro ja sama tego nie potrafie! Żeby tak smutno nie zakończyć mojego wywodu to zdradze Wam co mi kolega ten co mu się śniłam tym razem powiedział :) ponoć w weekend na imprezce z paczką przyjaciół popili sobie nieźle, on usnął i przez sen wypowiadał moje imię :D mówi że tego kompletnie nie pamięta, ale jego kumpelki powiedziały mu jak wytrzeźwiał, że musi je poznać z tą szczęściarą której imie przez sen wypowiadał :D a on ponoć zna tylko jedną Ele- mnie :D hehehe Jutro spróbuje też znalezć tą gazete z płytką z ćwiczeniami a jesli jej nie znajde to Piękna mniejgrubasko, czy ja będe mogła Cie prosić o przesłanie jakiejś kopii poczatą? wszystkie koszty z tym związane poniose ja :) Pozdrawiam Was serdecznie i wybacznie że znów tyle nabazgroliłam, ale to po części na Wasze życzenie :) 3majcie się ciepło!! Buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna mniejgrubaska
hej dziewczyny, no i pocwiczylam...ciezko sie cwiczy na diecie, ale czuje sie blogo po prostu, cialo napiete, brzuszek wciagniety- wysmarowalam sie pachnacym balsamkiem i sie ciesze jak glupia :) Elu---> dzieki za mile slowa...tez tak mysle ze ta pani mi zazdrosci..kwestia podejscia no nie? ;) wole twoje :) a co do plytki z cwiczeniami, to nie ma problemu, zrobie kopie i ci wysle, zaden problem.tylko daj znac co bys chciala.czy sama mam ci wybrac to co wg mnie jest skuteczne? nie rozpisuje sie za bardzo, bo musze oszczedzac energie...jutro ostatni dzien kapuscianki. buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna mniejgrubaska
aha Elus-----> ja ce bede pilnowac!!! nie ma objadania sie!!! co to ma byc??? nie ma, cwiczymy ladnie i jemy z glowa!!!! od jutra rezim, a nie obijanie sie ...no skrzyczalam cie, sama prosilas ;) ale masz buziaka ode mnie za to ze jestes i tak jestem z ciebei dumna za te kopenhaska i za same checi :) a co do tego kolegi...to chyba sie zakochal w tobie na dobre, skoro bredzi juz, czyli sni o tobie. trzymam kciuki, by takich bylo wiecej...nie nie takich, przystojniejszych, fajniejszych i bardziej zakochanych Jolku--> gdzie jestes??? jak sie czujesz? buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche podlamana
Witam wszystkie dziewczeta Dzis moj 12 dzien DC:) Czuje sie bardzo dobrze, choc oslabienie co jakis czas sie pojawia, mama mowi ze ciekawe kto mi plecak poniesie jak bede wyjezdzac na wakacje, bo jak zaloze go na siebie to gleba murowana hihih. Ale jkos sobie poradze. Koncze deitke dwa dni przed wyjazdem, wiec moze jakos troszke sie posile, zebym chociaz w zdrowiu dojechala nad to morze:) Ale po prostu powiem Wam, ze nie moge wprost uwierzyc w rezultaty dzialania, nigdy nie bylam jakos przesadnie gruba, otylosci nigdy tez nie mialam. Na moje 1,71 cm to waga 70 kg moze nie wygladala az tak tragicznie ale sama zle sie czulam, teraz chyba mam juz z 5 kg mniej ale dokladnie nie wiem, powiem Wam dopiero ja ja skoncze, wtedy wejde na wage i zobaczymy co bedzie:D W kazdym razie nie moge uwierzyc, ze jeszcze dwa tyg temu bylam taka gruba, a teraz tak mnie wysmuklilo, ze naprawde jest extra. Piekna mniejgrubasko - rzeczywiscie ta baba ze sklepu nie przejmuj sie w ogole, widzisz sama nie wygladala rewelacyjnie a komus bedzie dogadywac. Powiem Ci ze ja tez mialam taki przykry incydent ale w pracy. Przyszedl do nas do biura kolega z gory tzn pan wlasciwie bo troche starszy juz jest, w sumie bardzo go lubie i w ogle madry facet jest ale tez jak mnie zobaczyl to zasugerowal mi jazde na rowerze albo jakas mala dietke. Wyobraz sobie jak sie poczulam, facet mowi mi cos takiego, zupelnie obcy i to na dodatek przy kolezance z pracy, potem co jakis czas pytal mnie jak tam sprawy roweru stoja. JA sie wrecz palilam ze wstydu i zlosci. To bylo gdzies pare miesiecy temu i potem doszlam do wniosku, ze ja mu jeszcze pokaze. Wlasciwie nie jemu , bo on nie jest wart tego, zebym odchudzlala sie na jego polecenie ale postanowilam zrobic to dla siebie. teraz mysle, ze jakby mnie zobaczyl albo najlepiej pod koniec dietki:) to mu uszy zwiedna. Tazke wiem ze takie sytuacje nie naleza do przyjemnych ale dzieki temu jestesmy silniejsze i potrafimy walczyc. Nie przejmuj sie w ogole takimi stwierdzeniami, pamietaj ze jestes wartosciowa osobka, a taka pani sklepowa sama sobie wsytawia swiadectwo:))) Elu - fajnie ze wrocilas, winka popilas, a teraz bierz sie za ta wode mineralna i do dziela, nie pozwlo abys zmarnowala to co tak ciezko ci przyszlo zdobyc. No koleszka zabujany na amen :) Tygrysku - masz racje te otreby ze sliwkai duzo osob mi juz zalecalo, po diecie bede je jadla:) Pozdrawiam was i caluje zycze milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×