Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzydka_grubaska

Od dziś od teraz zmieniam swoje życie!!!-Cel 15 kilo mniej!!!

Polecane posty

Gość troche podlamana
Karina - no trzymam sie jakos nie mam innego wyjscia, skoro juz sie jej podjelam to trzeba doprowadzic ja do konca, no i w koncu tyle kasy na nia poszlo!!!!!!!:) tez pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny... ja nie umiem sobie z tym poradzić... Od tego dzisiejszego na pewno przytyje :( A tyle sie namęczyłam... I znowu cztery torebki figury do tego zapchanego żołądka. Chyba sobie zaszyje to gardło to już w życiu nic nie zjem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pancerna Elżbietka
To ja :) iegrzeczna Ela co niedawno pożarła miseczke budyniu czekoladowego!! rety co ja wyrabiam, jak tak dalej pójdzie to moja Kopenchaska pójdzie w zapomnienie!! Agnes ja Cie rozumiem doskonale i wiem jakie masz teraz wyrzuty sumienia! ale od jutra wraz z nowo zaczętym tygodniem będziemy już grzeczne prawda????!!!!! :) ja od jutra będe codziennie jeździc rowerem do tej swojej rodzinki, wiec teraz od sportu sie nie wymigam :) minimum godzine dziennie mi to zajmie a jak będe mieć siły to sobie przedłuże trase :) no i nie będe siedziec w swoim domu do godz 19 więc lodówka a raczej jej zawartość mi nie grozi! Troche podłamana bądż dzielna! jutro już 4 dzień :) Azulen, ja też dziś oglądałam "Pokój z widokiem" alez się uśmiałam jak oni zaczeli bawić się na golasa w tym stawie i biegać z gołymi fujarkami haha :D Zyczę Wam spokojnej nocki :) Buziaki Elaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Kochana, miseczka budyniu to nic w porównaniu z tym co ja zeżarłam =/ Rozmawiałam z przyjaciółką i podjęłyśmy decyzję, że jeśli to sie jeszcze raz powtórzy, to ona idzie ze mną do lekarza... heh. A ja sobie i Wam uroczyście przysięgam, przez najbliższe 7 tygodni, czyli do 14 września nie ugryźć nawet nic słodkiego! Wygram z tą cholerną bulimią, nie bedzie mną rządzić! A jutro se kupie te książkę \"samopomoc\", bo chyba jednak bez jakiejś fachowej rady ani rusz:P Trzymajcie kciuki... Bo jak bede miała kolejny napad to sie potnę chyba=/ Buziaki dla Was śliczne i dzielne dziewczyny! Ja w ogóle nie wiem co tu robie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pancerna Elżbietka
Dobry :) Coś tu dziś nasze Kobietki mało się na forum udzielały, chyba musze nadrobić to i napisac tu z 5 stron przemowy :) ale nie dziś bo już spiąca jestem :) Agnes bądź dzielna, ja od dziś też nic slodkiego nie wezme do buzi! poza owocami i sokiem jabłkowym który ostatnio mnie potwornie kusi :) za 2 miesiące wracam na uczelnie i chce wszystkich zaskoczyć swoją chudą pupą! Dobranoc ! buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche podlamana
No wtam kochane! 4 dzien DC:))) Samopoczucie awet dobre, ogolny stan zdrowia tez w miare ok, poza oslabieniem lekkim ale tak bedzie przez cale 3 tyg. Najgorsze ze nadal nic ze mnie nie wyszlo, tazke zaparcia c.d.:((( Dzis bede wpierniczac do kazdego posilku po 2 lychy otrab owsianych bo niby to cos pomoze, no zobaczymy. Agnes - Moja Droga, mysle ze jestes wspaniala i madra osobka i dlatego sama zdecydujesz co zrobic dalej, naprawde zal mi Ciebie zreszta zal mi wszystkich, ktorzy walcza z nalogiem jedzenia (sama jestem wsrod nich). Mam nadzieje, ze wytrwasz w swoim postanowieniu, tylko nie pij tyle tych herbate, naprwawde szkoda Twojego omlodego organizmu.Musisz byc silna, a moze ten lekarz nie bylby taki zly??? Warto chociaz z nim porozmawiac. PAncerna Elu - trzymam kciuki za ten rowerek, wyrobisz sobie na mim piekna pupcie i nozki tak, ze jak wrocisz na uczelnie to wszystkie chlopaki padna do twych stop:D Ja tez sie za niego zabiore ale dopiero po dietce. Acha wiecie najbardziej boje sie wakacji tzn mojego urlopu ktory zaczynam 13 sierpnia i jade nam nasze morze, nie wiem jak sie opedze od lodow, gofrow, kebabow, pizzy itp:(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Dzięki za wsparcie, jesteście kochane:) Na szczęście żadnej katastrofy nie ma, 64kg na wadze wiec odetchnęłam z ulgą. W biodrach 1cm mniej niż tydzień temu. Wczoraj pękłam i wygadałam się przed przyjacielem, co mi dolega, a on chyba sie wystraszył i sobie poszedł z gg :( A niech sobie ludzie myślą co chcą. Mi jest naprawde ciężko i zrozumie to tylko ten, kto sam przez to przeszedł. Kupie dzis te tabletki z Dagomedu i nie bede tykać już senesu. Elu, ja też mam 2 miechy :) Ale nie chce juz schudnąć do 49kg, 55kg mi wystarczy. Więc tylko 9 i już :) To chyba powinno sie udać przez 2 miesiące. Buziaki dla Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pancerna Elżbietka
Dzień doberek :) Kurcze w nocy spać nie mogłam do 3 a tu trzeba wstawać tak rano! ledwo się z łóżka zwlokłam a za 10 minut musze już rowerem jechać :) ale to nic! przyda mi się troche dyscypliny! przez najbliższe 4 tygodnie będę codziennie przez to przechodzić :) Troche podłamana! jak ja byłam na swojej Kopenhaskiej to też miałam big zaparcia, w pierwszym tygodniu jeszcze jako tako, ale później przez 6 dni się męczyłam! brzuch troche balonowaty pomimo diety, ale ogólnie i tak było lepiej niż na codzień :) mam nadzieję, że te otręby Ci pomogą bo wiem że taki balon to uczucie miłe nie jest :) Agnes widzisz nie jest źle! małe obżarstwo nie szkodzi na figurze, pod warunkiem że trwa jeden dzień! dobrze, że już zrezygnowałaś z tych 49 kg bo naprawde byś ten rozmiar 34 nosiła! a staniki nie miałyby się od czego urywać :) Zyczę Wam przyjemnego dnia, zajże tu wieczorkiem!! Ciao :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was kochaniutkie! Działacie na mnie jak konfesjonał czy coś, chociaż do świętych nie należę ;) Wszystko świetnie z tą moją dietą, ale.. zjadłam wczoraj zamiast fileta z kuraka kotleta schabowego (bo można). Nie robię z tego tragedii, ale dzisiaj weszłam na wagę i pokazuje więcej niż przez ostatnie dwa dni! Sądzę, że to może być spowodowane okresem - drugi dzień. Czuję się ciężka przez ten cholerny okres i to chyba tak fałszuje wagę. Jak myślicie? Zawsze trochę tyję przed, ale teraz jestem na kopenhaskiej i bardziej to zauważam :( Taki kobiecy los. Mam znajomego, który chudnie (już zrzucił ponad 20 kg) i nie ma takich wahań przedokresowych, bo jest cholernym facetem. To nie fair! Musimy być przez to silniejsze, aby nie tracić motywacji w czasie diety. Jak widzę, że chudnę codziennie troszkę, to mnie to mobilizuje. Ale jak nagle tyję z niczego, to mnie to wnerwia i moja złość obraca się przeciwko niesprawiedliwości natury. Ech..! Agnes--- mnie też czasem kusi przeczyszczanie. Ale nie chcę aresztu domowego w kiblu ;) Idę gotować super posiłek: jajka na twardo i szpinak (akurat lubię). Zostawię sobie na potem, bo zaraz lecę kupować prezent urodzinowy jednemu takiemu i nie wiem kompletnie co. Zero pomysłu. Faceci mnie wykończą - ale niestety sa mi potrzebni do... no właśnie, do czego? :) Hahahahaha. PS.Dziewczynki, czy Wy macie rowerki stacjonarne w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, jeszcze jedno. Jak wrócę, to tutaj ma być nabazgrane na maksa!! Jasne?? No! Do piór! Tzn. do klawiatur dziewczynki! :) :) :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yes sir! Znaczy Madame! Hihi... :) Już bazgram/bazgrze, kto wie jak to sie odmienia :P No, Azulenko, co racja to racja, byłam na miescie, niby wczoraj wieczorem wychlałam ten senes, ale w małym pośpiechu wracałam, bo mi po kiszkach jeździło:D Ale czuje sie juz lekka i nie najem sie wiecej tak jak wczoraj, brrr. Kupiłam ten Dagomed i jak bedzie trza to zaczne go łykać. Ale ja mam zaśmieconą psychikę. Normalnie bajzel jak po jakimś huraganie. Czas zrobić porządki i w domu i w mózgu, hehe. A propos, jutro chyba zrobie maly remanent w szafie;) Buziaczki! p.s. Ja nie wiem co bym bez Was zrobiła. Ja tez sie tu niemal spowiadam, pisze co mi leży na sercu i w ogóle. Heh, jesteście kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna mniejgrubaska
hej dziewczynki!!!!!!! Agus--->moja siostra miala kiedys anoreksje....i mysle ze jedyne wyjscie to powiedziec sobie BASTA!!!!!! nie trzymaj sie zasady nie jedzenia slodyczy przez tak dlugi czas, bo slodycze tez sa potrzebne organizmowi....a jak wytrzymasz do tego 14 wrzesnia, to pomysl jak potem dopiero sie rzucisz....moj trener, ktory jest tez dietetykiem twierdzi ze slodycze raz na tydzien sa nawet wskazane i napewno nie szkodza tylko pomagaja no i dzialaja dobrze na nasze samopoczucie...wiec mysle ze jak sobie bedziesz pozwalala na to co lubisz...np. w niedziele, to nie bedziesz musiala sie rzucac na jedzenie...tylko zawsze wiesz...ze do neidzieli, a w niedziele cos pysznego.... azulena--->nie mam rowerku stacjonarnego w domu, a marzy mi sie i mam zamiar sobie taki sprawic...poki lato, to smigam na takim "prawdziwym" ale na jesien i zime by sie przydalo. dziewczynki--> super ze sie trzymacie!!!! Elu--> budyn nie jest wielce kaloryczny, wiec zadna tragedia...czasem trzeba sobie dogadzac JAK TAM PRZESTRZEGANIE ZASAD?????? WSZYSTKIE 3???????PILNOWAC SIE PROSZE!!!!!!! dziewczyny, powiem wam ze ja dzis spierniczalam sprawe po calej linii...mialysmy z Jolkiem zaczac diete kapusciana...tzn. Jolek pewnie sie zajada na wsi pyszna zupka...a jak w pracy mialam sluzbowy obiad....i musialam zjesc normalny obiad....nie moglam calej firmie tlumaczyc ze jestem na diecie....wiecie bylo kierownictwo i zjadlam ten obiad.....Jolku- sorki...ale od jutra wystartuje obiecuje i bede cie gonic, bede 1 dzien do tylu, ale bede gonic....mam nadzieje ze jutro juz goscie pojada i nie bedzie obiadu sluzbowego...tak mi wstyd, ze cie zawiodlam.... dobra, wracam do pracy...milego popoludnia wszystkim, trzymajcie sie dzielnie!!!!! p.s. dzis przymierzylam spodnie, ktore zawsze byly odrobinke za ciasne i weszlam w nie bez problemu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piękna, może i racja.... hmm, przemyśle to z tą niedzielą :) tylko wiesz, boje sie że to nie bedzie \"pozwolenie sobie na COŚ\" tylko od razu nalot na lodówke... No ale pożyjemy zobaczymy :) Nie przejmuj się, Kochana, nie miałaś wyjścia, jeśli był obiad służbowy! Główka do góry :) Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche podlamana
Agnes - ile kosztuje w ptece ten dagomed? czy myslisz ze bede mogla go sotoswac na mojej dietce cambridge. Pytam Ciebie bo Ty już dobrze zorientowana jestes:) Sorki ze tak cały czas wypytuje o rozne rzeczy ale kogo mam pytac. Eh troszke mi dzis burczy w brzuchu no i zla jestem przez te zaparcia durne, moze juz jutro cos pojdzie:D Ja rowerka stacjonarnego tez nie posiadam choc kiedys zamierzalam go sobie sprawic. Na razie jakos mi sie odechcialo. trzymajcie sie zajrze znowu pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki!! troche podlamana super ze radzisz sobie z ta dietka, napewno tez masz motywacie ze tyle kasy dalas za to, mysle ze otreby przenne Ci pomoga;) Jolek cos dlugo sie nie odzywasz, ale mam nadzieje ze u Ciebie wszytsko ok:-) ja zachwile bede jadla zupke, glodna jestem strasznie;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny :) Ja od dzisiaj jadę na 1000kcal, zjadłam wiekszą kolację niz zazwyczaj i chyba wreszcie sie najadłam:P No dobra, wyszło około 1050kcal:P to chyba nieduży grzech:D Poza tym od dzis bede robic te \"6 Weidera\" na mięśnie brzucha. Bo pupę i uda już mam w niezłym stanie, za to na brzuchu mięśni ni śladu:P Ide w czwartek na imprezke do mojego bylego. Bedzie tez moja kumpela,w ktorej tej moj byly sie kocha. Masakra... Wypije jedno piwo zamiast kolacji, i wyjde dobrze z kaloriami, ale nie o to sie martwie. To bedzie ciezkie przezycie, bo nie wiedziec czemu zawsze czulam sie jakas gorsza od tej kumpeli. Eh, życie. Troche podłamana, za dagomed dałam 10.60zł. i myślę, że jak najbardziej bedziesz mogła go łykac po diecie:) Bede zdawac relacje jak na mnie dziala:P A pytaj mnie ile chcesz i o co chcesz, ja chetnie odpowiem jesli bede umiala:) Kurcze, ja chce juz wazyc te 60kg =/ No nic, nie łamie sie i nie smutam. Musze dać sobie dzis wycisk to sie lepiej poczuje:) Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnes1987 Ty juz jestes po kolacji? Dasz rade tak wytrzymac ??Podziwiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe... nom, kolacje zjadłam o 16.30. Nie jem później (chyba ze mam napad), bo chce miec w miare pusty żołądek jak bede ćwiczyć, a ćwicze od około 18-stej 19-stej :) I jak wiesz, dwa razy nie udalo sie wytrzymać, hihi.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak podziwiam za wytrwalosc, ale wydaje mi sie ze 16.30 to troszke za wczesnie na kolacje, zawsze cos powinno sie przegryzc wieczorem zeby przyspieszyc premiane;) Ale rzeczywiscie lepije cwiczyc jak sie nie zjadlo za duzo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche podlamana
No hej laski! Dobiega konca 4 dzien DC jeszcze tylko....17 dni hihihhih, damy rade jakos mam w sobie sile czuje to i chyba podolam ten 3 tydzien:) Mama w dalszym ciagu zabrania, zreszta traktuje mnie caly czas jak mala dziewczynke, a co rano przychodzi i sprawdza jak wygladam i czy jestem bardzo wycienczona, eh te mamy!!!!! Czuje sie naprawde dobrze na tej diecie i oby tak przez dalsze dni. Zobaczymy Agnes - dzieki za info na pewno skorzystam z tych granulek a na razie bede wcinac te otreby owsiane do kazdego posilku i w koncu bedzie musialo pojsc:D Agniesiu 16.30 na kolacyjke to zdecydowanie za wczesnie, przesun to sobie o 1 h.:) A co do iprezki to nie mysl o bylym tylko baw sie na maksa i szukaj innego, koles nie wie co traci. Azulena - waga sie nie przejmuj, juz taki nasz los, ja tez mam zawsze takie wahania wagi w czasie okresu nic sie nie poradzi, a chlopy no coz, oni w ogole maja klawe zycie, a my kobietki musimy sie meczyc, ale najwazniejsze nie poddawac sie i dazyc do celu, ja zamierzam tak wlasnie czynic. Jak na razie idzie ok. A ten topik z Wami na czele jakos bardzo mi w tym pomaga. Zawsze czekam na to co ktora z Was napisala ciekawego nie tylko o zmaganiach z kcal:) Pozdrawiam i caluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche podłamana :) masz pewnie rację z tą kolacją, tylko że nie wiem czy godzina wystarczy na jej strawienie, bo na przykład dziś zaczęłam ćwiczyć o 18.30 i skonczyłam o 21, hihi, i nie wiem czy jak zjem kolacje o 17.30 to nie bedzie za mały odstep czasu, ale w sumie co to za róznica,heh. Ciesze sie, że dobrze sie czujesz na DC. Chyba masz podobnie jak ja miałam. Znaczy że są dni, że możesz góry przenosić, a są takie, że wydaje Ci sie że nie wytrzymasz ani dnia dłużej. Prawda? Ale wierze w Ciebie, na pewno dasz rade :) Zaczęłam dzis te 6 Weidera. Ciekawe ćwiczonka. A co do imprezki to już sie tak nie martwie, w sumie dlaczego mialabym sie czuc gorsza od tej laski? Nigdy nie umialam tego poczucia nizszosci zrozumieć. Lece narazie, piszcie piszcie Kochane, bo jeszcze tu zajrze:D:P Aaaa, jutro robie generalny porzadek w garderobie:D hehe Buziaczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche podlamana
Czesc babeczki 5 dzien DC:) Jest dobrze, samopoczucie ok, slaba wlasciwie nie jestem, czuje sie po prostu dobrze, no....oczywisice problem z teges nadal istnieje ale jakos sie tym nie przejmuje, napisalam maila do jednej pani, ktora tez stosowala diete cambridge przez dlugi okres, a ponadto jest pielegniarka i poradzila mi zebym zamiast blonnika zaopatrzyla sie w czopki LAXOL, ponoc sa bardzo dobre w ogole nie uzaleniajace i nie podrazniajace jelita. Hmm jakos mam do tej pani zaufanie moze dlatego ze jest pielegniarka i sama to zazywala:) Troche sie jednak dziwnie czuje nigdy czopkow nie bralam hihi dziwne uczucie, no ale co poradzic. Agnes - moze te czopki i Tobie pomogą zamiast tych roznych herbatek. No czuje sie naprawde dobrze, az momentami sama sobie sie dziwie, ze juz 5 dzien i jakos idzie po malu do przodu. Acha na wage nie bede wchodzic przez cale 3 tyg, zreszta przed jej rozpoczeciem tez sie nie wazylam, waga poki co mnie przeraza, a jak schudne to sama poczuje ze jest mi lepiej dlatego wazenie nie jest mi do tego potrzebne? Kurcze chcialabym juz pojsc dzis do WC, pragne tego na maksa hihihhihihi:) kurncze jak to malo czlowiekowi potrzeba do szczescia. Agnes - co to sa za cwiczenia 6 Weidera??? dlugo cwiczysz, ze tez dajesz rade, no no podziwiam, a powiedz mi czy Ty przez cale 3 tyg DC nie ugryzlas nic z normalnego pozywienia, pytam z ciekawosci, bo jak ja wytrwam cale te 3 tyg to bede naprawde z siebie dumna:D? Pozdrawiam Was. PApa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Słońca moje Kochane :):):) Jak tam samopoczucie z rana? :) Troche podłamana, mam nadzieje ze obejdzie sie bez czopków, dzisiaj zaczne lykac ten Dagomed i zobaczymy... Wytrwasz na pewno, bo jak ja dałam rade przez 3 tygodnie nie tknąć nic z normalnego jedzenia, ja, która miewałam tyogdniowe napady:P to Ty tym bardziej wytrzymasz! 6 Weidera to jest zestaw 6 ćwiczeń na brzuch. Podaję Wam linka do stronki: http://kulturystyka.com.pl/a/26216 Miłego poranka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek dziewczyneczki! Oj, mało nabazgrane wczoraj, oj, mało! Do dzieła! Dziś mój 9. dzień dietki, jeszcze 4. Już nie jest ciężko, chyba żołądek się skurczył czy coś. Słabo mi nie jest, wręcz przeciwnie - szok :)) Nie wiem, jak to możliwe :)) Teraz opowiem Wam coś z cyklu \"z rur\", nazywam to tak na swój własny użytek, ale nie wypowiadam na głos, ha ha. W końcu dieta, to jedzenie z jednej strony rurki, a wydalanie z drugiej. Sama natura, no nie? ;) A więc wczoraj rano jak zwykle wypiłam kawę na czczo, potem Thermo Speeda 2 capsy. Kawa już mnie tak mocno nie rusza, więc luz. Poleciałam na zakupy , szukałam prezentu urodzinowego, a tu nagle jak mnie nie złapie! Szybkim lotem dopadłam do publicznego kibla w galerii i ...zero. Nagle mi się odechciało. Dwa razy mnie tak złapało. I bądź tu człowieku spokojny na diecie. Nie znasz dnia ani godziny :) Z tego powodu nie biorę laxantii :)) Spotkałam się z kumpelą, zamiast kawy czy herbaty była woda, bo tu się doskonale rozumiemy ;) I kupiłam kremowe ciastka ze świeczkami dla mojego magnesa. Poszliśmy do parku, kazałam mu zjeść do ostatniego okruszka :) Ja nawet nie liznęłam, nic!! Twarda byłam. Widzieliśmy się godzinkę, potem on leciał do pracy, a ja do domu. Spotkałam się z moim obecnym , stałym facetem i jak zwykle była awantura. Wszystkie siły mi to odebrało. Nie pozwolę na siebie krzyczeć czy wydawać rozkazów, a w tym to on się często zapędza. I nie przyznaje się do winy, a jeśli już, to po strasznej awanturze. Ech, długa historia, ale razie nie będę wchodzić w szczegóły, bo nie chcę sobie zepsuć porannego humoru. Zawsze w momentach trudnych i złych mam napad wilczego głodu, chcę zeżreć cały ten ból. Wczoraj jednak bałam się, że cała dieta pójdzie się jeb**ć, więc wygrałam z napadem!! :)) Nawet w ekstremalnych warunkach dałam radę :)) Postanowiłam, że w tym tygodniu napisze kolejne cv i wyślę, pójdę na rozmowę, rozejrzę się za pracą. Muszę być niezależna, nawet w minimalny sposób. Przepraszam, że was tak zasmuciłam o poranku. A wracając do Dagomedu 17 i 19, to te granulki 5 sztuk pod język i jak małe groszki słodkie się ssie. Kilka razy dziennie się tak robi, potem popija szklanką wody i na mnie działały na drugi dzień. Normalna kupka, a nie wodniste coś jak po laxantiach różnych. Na mnie działą, nie wiem, jak na was. Zdajcie relację ;) Szukam włąśnie w necie \"szóstki Weidera\" w wersji z obrazkami :P Mobilizujecie mnie na maks :) Buziaczki!!! Azul.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Azulenka, gratuluje wytrwałości! Rany, ja takie coś pewnie bym zajadła połową sklepu spożywczego =/ \"Double szacun\", haha ;) Ale ci faceci to jednak są niemożliwi. A ja sobie zrobiłam przerwe w sprzataniu szafy i szamię drugie śniadanko :) Chyba jednak znacznie lepiej mi jest na 1000kcal i kanapkach na kolacje, bo po nich nie czuje głodu. Wyciagnęłam z piwnicy hula-hop i, o zgrozo, nie umiem sie tym poslugiwać! Może macie jakies wskazówki co do tego trudnego urządzenia?:> hehehe. Buziaki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaskaaa
Siemanko chcialam sie tylko spytac czy ta dieta jest droga ??? Moze ja cos opowiem o sobie. Jestem tutaj pierwszy raz. Mama 176 cm wzrostu i wae 70 kg. Chcialabym ważyc 57 kg. Wiec musze schudnac 13 kg. Wiem ze to nie bedzie latwe ale musze.. chce dla samej siebie. I widze ze dieta Norweska jest dobra. Niech kto mi doradzi. Moze jakas inna diete.. Oczywisci duzo ruchu... Pozdrowienia.. licze na szybko odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki!!Co u Was? Mam nadzieje ze wytrzymujecie na dietach;) azulena super ze tak dobrze sobie radzisz na dicie a jeszcze lepije ze dobrze sie z tym czujesz:) Jolek mam nadzieje ze wszystko u Ciebie w porzaku;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heeeeeej:) Dziś znów kolacja była o 16.30 :P To chyba jednak dobra godzina, zwłaszcza jak jem mały obiad. Za pół godzinki zaczynam ćwiczenia i znów do 21-wszej. Heh. No cóż, jak trza to trza. Czuje sie jakaś gruba, brrr ,ciekawe jak ja schudne jeszcze te 10kg. No ale dobra, nie dołuje, heh. Miłego wieczorka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×