grozi mi usunięcie macicy, czy ktoś przez to przechodził?

becia222Witaj i nie bój się zabiegu przeszłam przez to i to naprawdę nic nie boli.musisz iść do szpitala na czczo i do zabiegu uśpią Cię.Nie będziesz nic czuła i jak wszystko będzie dobrze to już w tym samym dniu puszczą Cię do domu.Sam zabieg to jest pestka w porównaniu z operacją którą musiałam przejść.Potem czekasz na wynik ok.2 tygodnie.Nie wiem dlaczego lekarz zasugerował Ci usunięcie macicy.Leżałam z babką która miała 14 mięśniaków i macicy jej nie usunęli tylko same mięśniaki ma 40 lat.Nie bój się zabiegu uszy do góry.Trzymam za Ciebie kciuki.I powtarzam to nic nie boli.Buziaki

becia222Witaj i nie bój się zabiegu przeszłam przez to i to naprawdę nic nie boli.musisz iść do szpitala na czczo i do zabiegu uśpią Cię.Nie będziesz nic czuła i jak wszystko będzie dobrze to już w tym samym dniu puszczą Cię do domu.Sam zabieg to jest pestka w porównaniu z operacją którą musiałam przejść.Potem czekasz na wynik ok.2 tygodnie.Nie wiem dlaczego lekarz zasugerował Ci usunięcie macicy.Leżałam z babką która miała 14 mięśniaków i macicy jej nie usunęli tylko same mięśniaki ma 40 lat.Nie bój się zabiegu uszy do góry.Trzymam za Ciebie kciuki.I powtarzam to nic nie boli.Buziaki

becia222Witaj i nie bój się zabiegu przeszłam przez to i to naprawdę nic nie boli.Musisz iść do szpitala na czczo i do zabiegu uśpią Cię.Nie będziesz nic czuła i jak wszystko będzie dobrze to już w tym samym dniu puszczą Cię do domu.Sam zabieg to jest pestka w porównaniu z operacją którą musiałam przejść.Potem czekasz na wynik ok.2 tygodnie.Nie wiem dlaczego lekarz zasugerował Ci usunięcie macicy.Leżałam z babką która miała 14 mięśniaków i macicy jej nie usunęli tylko same mięśniaki ma 40 lat.Nie bój się zabiegu uszy do góry.Trzymam za Ciebie kciuki.I powtarzam to nic nie boli.Buziaki

becia222Witaj i nie bój się zabiegu przeszłam przez to i to naprawdę nic nie boli.Musisz iść do szpitala na czczo i do zabiegu uśpią Cię.Nie będziesz nic czuła i jak wszystko będzie dobrze to już w tym samym dniu puszczą Cię do domu.Sam zabieg to jest pestka w porównaniu z operacją którą musiałam przejść.Potem czekasz na wynik ok.2 tygodnie.Nie wiem dlaczego lekarz zasugerował Ci usunięcie macicy.Leżałam z babką która miała 14 mięśniaków i macicy jej nie usunęli tylko same mięśniaki ma 40 lat.Nie bój się zabiegu uszy do góry.Trzymam za Ciebie kciuki.I powtarzam to nic nie boli.Buziaki

becia222Witaj i nie bój się zabiegu przeszłam przez to i to naprawdę nic nie boli.Musisz iść do szpitala na czczo i do zabiegu uśpią Cię.Nie będziesz nic czuła i jak wszystko będzie dobrze to już w tym samym dniu puszczą Cię do domu.Sam zabieg to jest pestka w porównaniu z operacją którą musiałam przejść.Potem czekasz na wynik ok.2 tygodnie.Nie wiem dlaczego lekarz zasugerował Ci usunięcie macicy.Leżałam z babką która miała 14 mięśniaków i macicy jej nie usunęli tylko same mięśniaki ma 40 lat.Nie bój się zabiegu uszy do góry.Trzymam za Ciebie kciuki.I powtarzam to nic nie boli.Buziaki

becia222Witaj i nie bój się zabiegu przeszłam przez to i to naprawdę nic nie boli.Musisz iść do szpitala na czczo i do zabiegu uśpią Cię.Nie będziesz nic czuła i jak wszystko będzie dobrze to już w tym samym dniu puszczą Cię do domu.Sam zabieg to jest pestka w porównaniu z operacją którą musiałam przejść.Potem czekasz na wynik ok.2 tygodnie.Nie wiem dlaczego lekarz zasugerował Ci usunięcie macicy.Leżałam z babką która miała 14 mięśniaków i macicy jej nie usunęli tylko same mięśniaki ma 40 lat.Nie bój się zabiegu uszy do góry.Trzymam za Ciebie kciuki.I powtarzam to nic nie boli.Buziaki

z tymi hormonami to zależy od wieku pacjentki i od tego jaki był cykl przed operacją ,czy miesiączki były regularnie itd. u mnie było jak w zegarku ,dlatego muszę brać hormony ,nie mogę tego zastąpić preparatami sojowymi chociaż bardzo bym chciała.Jestem 2 miesiące po operacji ,na razie nie przytyłam , chociaż uwielbiam słodycze,myślę ,że to tycie to jest indywidualna sprawa, bo niektóre dziewczyny piszą ,że nawet schudły.

Dzięki kristel-47 za słowa otuchy. Ja niestety na zabieg nie idę do szpitala tylko na tzw. chirurgię jednego dnia a zaraz po zabiegu do domu. Strasznie boję się jakiś powikłań i nieszczęsnych krwotoków, tyle juz ich miałam że na samą myśl o tym panikuję. Lekarz zasugerował wycięcie macicy właśnie z powodu tych krwotoków. Mam 39 lat. Pozdrawiam

jutro będe miała zabieg usunięcia torbieli na jajniku. powiedzcie mi jakie mam wybrać znieczulenie. miejscowe w kregosłup czy znieczulenie ogólne pod narkozą . mam wybór i nie wiem które wybrać

becia diagnostykę miałam 2 razy. Pierwszy raz 2 lata temu w znieczuleniu ogólnym (gdzieś na 10-15 min), czyli nic nie czułam i spędziłam 1 dzień w szpitalu. Drugi raz w styczniu tego roku, w znieczuleniu miejscowym. Bolało trochę, ale bardzo krótko. Gdybym miała kolejny raz się zdecydować to bym się zastanowiła, czy w znieczuleniu miejscowym oprócz pobierania wycinków na pewno robią łyżeczkowanie. Ogólnie mówi się, że jak biorą wycinki to jest łyżeczkowanie, ale nie jestem pewna czy na pewno mi zrobili. Trwało to bardzo krótko (3 szczypnięcia z uczuciem ciągnięcia), no i za bardzo krwawienia mi nie ustąpiły. A przecież na jakiś czas powinnam odczuć znaczną poprawę. Uważam że ten ból jest do zniesienia i wolałabym go znieć niż znieczulenie ogólne (które ma wpływ na cały organizm, zwłaszcza myślę o sercu). Za drugim razem też byłam 1 dzień w szpitalu. Więcej jest strachu nież bólu. Chcę jeszcze dodać, że chyba mam dosyć dużą tolerancję na ból, np. zastrzyki domięśniowe z wit. B12 albo cocarboksylazy mnie nie bolą.

Jakos bólu też się nie boję. Ja jestem przerażona gdy pomyślę o krwotokach. Czasami myślę że powinnam już zacząć leczyć się u psychiatry. Przy okresie ciągle się boję czy krwotok już się zaczyna czy jeszcze nie, pomiędzy okresami cały czas biegam do łazienki czy aby nie ma krwi. Koszmar

becia bardzo dobrze, że się wzięłaś za siebie, po prostu każda z nas musi się zatroszczyć o siebie. Fajnie, że idziesz na to badanie. Jeśli mogę coś radzić, to dbaj o swoją morfologię. Każdy człowiek odczuwa strach. Podobno tylko głupi się nie boi. Becia bądź dobrej myśli, wszystko będzie dobrze. A jak załatwisz sprawy gin. to będziesz miała więcej czasu na fajne rzeczy, które lubisz. Nabierzesz sił do podejmowania nowych wyzwań w życiu. Naprawdę. Jestem o tym przekonana, dlatego w najbliższy czwartek idę do szpitala, a w piątek będzie operacja. Pozdrawiam Cię, buziaki

becia i jeszcze chcę powiedzieć, że cały czas noszę podpaski, bo nie wiadomo kiedy zacznie się jakieś krwawienie

mm-45 to tak jak ja, podpaski non-stop. Nawet nie wiesz jak mam tego dosyć. Jestem ciekawa czy to wyczyszczenie cokolwiek pomoże

witam dziewczyny, potrzebuję pomocy. przeczytałam tu wiele stron i waszych wypowiedzi. jeszcze niedawno myślałam że tylko mnie przytrafiają się takie rzeczy, to forum już w połowie marca odkryłam i zrobiło mi sie jakoś lepiej że nie jestem sama, że tak czasami jest. ale po kolei. Mam 28 lat 22.02.2008 urodziłam naturalnie moją córeczkę , następnie ręcznie wyciągnęli mi łożysko, parę godzin później okazało sie że krew leje sie ze mnie jak z wiadra, zabrano mnie na operację i usunięto macicę, następnego dnia znów operacja, usunęli mi wszystko inne co tam zostało, bo miałam krwotoki wewnętrzne. Byłam załamana. Teraz doszłam już do siebie, i ponieważ karmię piersią i dobrze sie czuję nie biorę jeszcze żadnych hormonów.To wszystko wydarzyło się tak nagle i niespodziewani, do tej pory nikt z lekarzy nie potrafi odpowiedzieć na pytanie dlaczego tak się stało, co było przyczyną, troszkę podobny przypadek opisała 27.03.2008 violkaaaa. Czytałam tu że te którym operację zrobiono przez brzuch miały poziome rozcięcie a mi też nie wiem czemu zrobili pionowe od samego pępka w dół. W związku z tym wszystkim mam pytanie czy któraś z was dostała odszkodowanie za taki uszczerbek na zdrowiu to w sumie najbardziej do violkaaaa ale może ktoś też miał podobnie. Moja firma ubezpieczeniowa nie chce uznać tego wydarzenia za wypadek, i nie wiem czy iść z tym do prawnika, może któraś z was wie - jest prawnikiem, jak można to ugryźć. Moja rodzina i ja oczywiście cieszymy się że przeżyłam bo było o krok, a mój mąż zostałby sam z córeczką. No ale zastanawiam się też czy ci w szpitalu czegoś nie zmaścili, nie wiem co robić, czy założyć sprawę szpitalowi, by dowiedzieć się prawdy. oni mówią że nie wiedza ale nie wiem czy można tam komuś wierzyć. jeśli ktoś może mi jakoś odpowiedzieć to czekam dziękuję

nikaania z tego co wiem ciecie pionowe robi sie dla ratowania zycia :(

becia mam ten sam problem co Ty:( ale jestem juz po łyzeczkowaniu i nie ma sie co bać. W lipcu mam operacje i wiesz co w koncu nadzieje na rozmalne zycie. Juz tez myslałam ze musze iśc na jakac terapie bo jak juz zaczyna ze mnie leciec boje sie ze nie ustapi, po operacji nie bedzie juz tego leku. Pozdrawiam serdecznie

kasiek70 - proszę napisz mi czy po tym łyżeczkowaniu był znowu jakiś krwotok, ja strasznie się tego boję. Czy mówili ci z jakiego powodu masz takie wielkie krwawienia? I jak winiki histo - odebrałaś już?

nikaania - myślę ze powinnaś szukać powodu jeśli ci zdrowie na to pozwoli, takie rzeczy nie dzieją się bez powodu. Najlepiej byłoby zasięgnąć najpierw porady prawnej a jeżeli nie masz na to kaski to w ośrodkach pomocy są takie porady bezpłatne tylko trzeba się wcześniej zapisać. Ważne że żyjesz, powodzenia

NIKAANIA - całe zdarzenie jaki Ci sie przydarzyło jest naprawde przykre. Czy Ciebie niepokoi to że masz ciecie pionowe , a nie poziome? wiesz kuzynka miała usunięty tylko torbiel ,a ciachneli ją< w krakowie> z dołu do góry i w bok i wcale nie miała podejrzeń nowotworowych. Tak poprostu tam cieli. ja mam skolei usunięta całą macice i mam poziomą kreche , której wcale nie widać. to pod uszczerbek na zdrowiu raczej nie podchodzi. Ale całe to zajście przy porodzie to dziwna sprawa. Tylko odpowiedz sobie na pytanie czy jakiś lekarz wystawi ci zaswiadczenie że ktoś coś niedopatzrył ? ciężko bedzie.

o tą pionową krechę to pytam tak z ciekawości, czy może ktoś wie dlaczego mnie tak załatwili. Ta blizna jest wielka, widać ją z pod każdych spodni, wiem że to nie jest uszczerbek na zdrowiu tylko oszpecenie :( kasiek70 niestety wiem że oni ratowali mi życie, a skąd wiesz, że to wtedy tak robią ? przecież przy ratowaniu życia też mogli założyć że jakoś przeżyje i będę chciała jakoś wyglądać normalnie. a uszczerbek na zdrowiu to chodzi mi o usunięcie tych wszystkich części macicy, jajników i jajowodów, sorki tam nie sprecyzowałam za dokładnie. moja firma twierdzi że to nie był wypadek (wszystko co sie tam wydarzyło) więc nie uznaje że straciłam tak dużo "rzeczy" z brzucha, dziękuję za odpowiedzi, pozdrawiam wszystkie

Baska niestety wiem że lekarzom trudno cokolwiek udowodnić, zwłaszcza jak się samemu nie ma o tym pojęcia :( , no i właśnie nie wiem jak się można za takie coś zabrać

Witam .Forum czytam od 10.03.br.Właśnie tego dnia dowiedziałam się,że mam mięśniaka i trzeba go operować.Bardzo się wystraszyłam,bo doskonale wiedziałam,co mnie czeka.19 lat temu usunięto mi w PSK w Białymstoku mięśniaka.Macicę oszczędzono ze względu na mój młody wiek.Teraz nikt mnie nie oszczędzał.Usunięto macicę i szyjkę.Nie kwestionowałam tej diagnozy,bo mam zaufanie do Profesora,który mnie operował.Przed operacją najgorszy był strach.Ratowałam się czytając forum.To naprawdę pomaga.Wiedziałam,co zabrać do szpitala także dzięki Waszym radom.Po operacji najgorsza była pierwsza noc,póżniej już tylko lepiej.Wyszłam w 8 dobie.Jestem jeszcze słaba i mam problemy kibelkowe,ale to wszystko nic.Najważniejsze,że jest już po.Czekam na wyniki histo z nadzieją,że będzie dobrze.MOJE KOCHANE NIEZNAJOME KOLEŻANKI.BARDZO DZIĘKUJĘ ZA WSPARCIE.PRZETRWAŁAM DZIĘKI WAM.ŻYCZĘ DUŻO ZDROWIA I PRZESYŁA BUZIAKI.ruda miśka

Witam ruda miśko życzę Ci zdrowia i pomyślnych wyników .Dobrze że masz to już za sobą teraz będzie już tylko lepiej.

Becia krwotoku po łżęczkowaniu nie miałam w pierwszy dzien troche bardziej poleciała a potem tak troszeczkę oi troche bolał brzuch jak przy miesiaczce. Krwawienia silne mam przez moje trzy mięsniaki. Wyniki histo dobre :)m zadnych zmnian rakowych nie mam :) to jest najwazniejsze. Jak cos wiecej chcesz wiedziec pytaj :)

ruda miska a co oznaczają problemy kibelkowie? trochhe to tajemniczo zabrzmiało

kasiek70 - bardzo dziękuję że odpisałaś, wtorek coraz bliżej a u mnie coraz większa panika. Nie wiem co się będzie działo przed operacją macicy jeśli będzie konieczna. Cieszę się bardzo że twoje wyniki są w porządku bo to jaky nie było - najważniejsze. Masz jakieś dalsze zalecenia? tzn, będą usuwać ci mięśniaki? Czy po tym łyżeczkowaniu krwawienia trochę się zmniejszyły? ( z tego co pamiętam chyba pisałaś że się jednak nie zmniejszyły) Dzięki i pozdrawiam

ruda miśka - cieszymy się z tobą że już wszystko za tobą :-) Wyniki na pewno będą dobre, wracaj szybciutko do zdrowia

Witam,problemy kibelkowe polegają na tym,że muszę pić lactulosum na razie z marnym skutkiem.Nazwalam je tak,bo chciałam być delikatna.Choroba i pobyt w szpitalu odebrały mi tak wiele intymności,że ta potrzeba łagodności wydaje mi się uzasadniona.444444444444444444444 nie bój się.9 maja miałam operację i też się bałam.Pocieszenie znalazłam na forum.Kiedy będzie Ci żle czytaj i pisz.Buziaki dla wszystkich.

Witam.To jeszcze raz ja.Straszny ze mnie fąfel(bez względu na to,co to słowo znaczy)nie podziękowałam Wam dziewczyny za dobre słowo.Dzięki Beciu,Niutuszo,Kasiu( nic chyba nie pokręciłam).Proszę podpowiedzcie mi też ,kiedy powinnam zacząć wychodzić z domu.Dziś mijają dwa tygodnie od operacji i 8 dni od wyjścia ze szpitala.ZDRÓWKKKKKKKKKKKKA.