Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 44444444444444444444

grozi mi usunięcie macicy, czy ktoś przez to przechodził?

Polecane posty

Gość Madao
Nikitka koniecznie skonsultuj się z innym lekarzem. Może można zrobić operację oszczędzającą macice i pozbycie się tylko mięśniaków. TRZYMAM KCIKI!! A jak nie to czytałamm jeszce o czymś takim jak embolizacja mięsników -musiałabyś pogrzebac w internecie.Warto wszystkiego próbowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lazur 56
cześć. miałam operacę w lublinie,ktoś pytał o szczegóły .Jeśli będę mogła pomóc piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikitka111 - napisz do mnie na e-mail peppetti@wp.pl szybciutko odeślę Ci nazwisko, adres i telefon. Nie chce tu podawać, bo to jest jego prywatny numer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka 46
do mm45 ja rozumiem cie poniewaz ide na operacje juz w poniedzialek a we wtorek na stol strasznie sie boje ale musze ,bardzo pomogly dziewczyny ze strony po operacji usuniecia jajnikow i macicy wejdz napewno i to cos da .Mam miec usunieta macice dzisiaj to wszystko mi trzesie sie ze chyba lewatywy niepotrzeba bedzie hahha.Tez sobie wmawialam ze jeszcze to tamto to katar to noga itp. z twoja anemia w szpitalu sobie poradzili by.a dlaczego masz termin przesuniety .Badz mocna takich jak my kobiet jest tysiace .pozdrowionko kobietka z polski zachodniej pa damy rade !!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka 46
baska jak tam sie czujesz po kopanie grzadek to chyba jakis zart co?chyba za wczesnie tak mysle pozdrowionko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANDO
KOBIETKO 46 . Trzymaj się! Jeżeli trafisz do szpitala w poniedziałek i nic nie będziesz w tym dniu jadła, to być może nie będziesz mieć lewatywy, bo ja jej nie miałam. Trzymam kciuki i jestem pewna, że szybko powrócisz do zdrowia.Wszystkiego dobrego!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lazur
mija właśnie rok od mojej operacji.Czytam to forum od czasu do czasu z przyzwyczajenia.Wiem jak bardzo potrzebne są te pogaduchy ,pocieszanki i rzeczowe informacje.Właściwie to już wszystko co ważne napisałyście ....Może przydadzą sie informacje co zabrać do szpitala,np., lepsza jest koszulka niż piżama,świetnie w moim przypadku sprawdziły się chusteczki ''Happy'' ,przydatne są skarpetki,woda do picia najlepsza jest z dozownikiem,pamiętajcie o ładowarce do telefonu i drobnych pieniążkach na zakupy /.Kochane warto pomyśleć też o miłej atmosferze w sali szpitalnej. Pomóc tym po operacji ,porozmawiać, wysłuchać..Najtrudniejsze są pierwsze godziny po operacji a rodzina nie będzie zwami 24 godz. koleżnki z sali, wspolniczki ''niedoli' zajrzą ,posiedzą, pomogą. Wszpitalu w którym bylam operowana pacjentki ktore byly na chodzie bardzo wspomagały jedna drugą. POZDRAWIAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania57pl
Lazur ma rację - ważna jest atmosfera na sali i wzajemna pomoc. Ja mialam szczęście pod tym względem - wszystkie panie na sali (6os.) wspomagały się wzajemnie. Te przed operacją przynosiły herbatę z kuchni, odnosiły talerze itd, a rozmowa skracała pobyt i czas szybciej płynął. Ja szłam na operację bez lęku, miałam zaufanie do mijej pani doktor i byłam spokojna. Bardziej bałam się obcości w szpitalu, ale po godzinie już miałam kilka "koleżanek", a po operacji, która odbyła się dzień po przyjściu do szpuitala, gdy już moja rodzina poszła, czuwała, można powiedzieć, nade mną inna Pani, która jeszcze była przed operacją. To bardzo ważne, aby trafić na miłe i otwarte osoby. Wdzięczna jestem więc nie tylko osobom, które opiekaowały się mną z urzędu, ale także moim "towarzyszkom niedoli". Pozdrawiam wszystkie Panie i te po operacji i te przed operacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czterdziestka 7
pozdrawiam wszystkie panie mam taki problem , od kilku lat mam miesiączki ze skrzepami , miesiąc temu zauważyłam że jeden skrzep był bardzo dziwny, nie tak jak wszystkie bardzo ciemny, tylko wyglądało to jak kawałek jasnego ciała wielkości paznokcia dużego palca otoczonego skrzepem, dzisiaj przeczytałam , że możliwe jest wydalenie części tkanki nowotworowej przy raku endometrium, czy to może być to? mam mięśniakowatą macicę właściwie do usunięcia , trochę zwlekam , ale jak przeczytałam to zaczęłam mieć stracha, czy któraś z was miała coś takiego? chodzi mi o ten dziwny skrzep, pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mm-45
Czterdziestko 7 jeśli masz takie podejrzenia to jak najszybciej goń do lekarza. Ja nie miałam takiego objawu jak Ty, i niestety nic nie podpowiem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANDO
Kochana czterdziestko! A dlaczego zaraz rak? Ja miałam skrzepy i bardzo czerwone, i jasnobrązowe ,a nawet takiej wielkości, że musiałam je sobie sama wyciągać.Lekarze, oczywiście stwierdzili mięśniaki i po 6 tygodniach wyznaczyli kontrolę. Jak poszłam na nią, to okazało się, że mięśniakjest widoczny w pochwie, rodzi się. Nie miałam innego wyjścia jak zgodzić się na operację.Lekarz prowadzący chciał mi wyjąć tego mięśniaka przez pochwę, ale ordynator nie zgodził się.Nie było czasu, żeby robić mi grupę cytologiczną, czy wycinek.Po operacji okazało się, że miałam taki arsenał, jak pisałam wyżej. Podobno za gruba była macica,żeby był prawidłowy odczyt USG.Przy swoich przedziwnych skrzepach, też myślałam, że już po mnie i bardzo się myliłam. Głowa do góry, taki już nasz los. Na twoim miejscu pomyślałabym o leczeniu. A jak u Ciebie z hemoglobiną? Nie masz czasem anemii? Strzałeczka i słonko świeci po to, żeby się uśmiechać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czterdziestka 7
nie, nie zaraz rak , ale nie powiem, od razu strach, zawsze tak jest ze pierwsze myśli to te najgorsze , a z anemią , co jakiś czas porcje żelaza i jakoś leci , ja miałam dwie cesarki, pamiętam, jak to boli i strach przed operacją odbiera mi zdrowe myślenie, bo wiem że powinnam się zoperować ale jakoś nie mogę podjąć decyzji, i tak z jednej strony strach przed operacja z drugiej strach że się tam coś złego rozwinie , stoję i stoję na rozdrożu , żeby to tak obudzić się rano i okazało się ze to już po wszystkim , ale tak łatwo nie ma dzięki za pocieszenie pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa na forum
witam wszystkie kobietki.to forum pomogło i mnie przejść przez operację i dalej tu zagladam bo dzielicie się kłopotami które mogą spotkać każdą z nas - a tak wiem jak reagować na nie.Barrdzo dziekuję wszystkim za wpisy i opisy.Jestem po operacji już 6 tydz usunięta macica - przydatki zostały.Problem jest inny , zostały mi w brzuchu 2 duże krwiaki ok 5cm średnicy - czy któraś z was tak miała? ktoś mi powiedział ze jeżeli złapie jakąś poważną infekcję mogą one zamienć się w ropniaki??? czy one sie rozpuszczą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANDO
Czterdziestko! Strach ma wielkie oczy i nie jest nalepszym doradcą. Ja też miałam dwie cesarki i pamiętałam o bólu.Decyzję o takiej operacji musisz podjąć sama. Najlepiej skonsultuj to z dobrym lekarzem, a jak nie będzie Ci się podobał, to idź do drugiego.Znajdź czas dla Siebie i Swojego zdrowia. Wiesz już na pewno, że masz problem. Staraj się ten problem rozwiązać a nie żyć w ciągłym stresie i oglądać z każdej strony każdy skrzep.Doskonale Cię rozumiem, bo sama przez to przeszłam , a na sali operacyjnej każdy drży jak osika.Poczytaj te strony, albo inne w internecie i nie wiem czy spotkasz choćby jeden wpis o tym, że któraś z nas żałuje, że poddała się operacji.Poza tym są jeszcze inne metody usunięcia mięśniaków np. embolizacja. To wszystko zależy od stanu zdrowia pacjentki.Zyczę zdrowia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgoda
Ja też jestem po operacji 3 tygodnie na szczęście jak pisałam skończyło się na wyłuskaniu mięsniaka chociaż poszlam do szpitala na usunięcie macicy. Wydawało by się, że to duzo łagodniejsza operacja, bo usunieto tylko to, co było niepotrzebne. Wynik hist. o.k. ale tydzień temu czulam sie dużo lepiej, a dzisiaj ledwie chodzę boli mnie dół brzucha i mam jakieś kłucia w okolicy jajników, odczuwam delikatne bóle przy oddawaniu moczu i boli mnie w krzyżu. Ogólne wrażenie jest takie jakby ten brzuch ważył tonę, chodzę przygarbiona nie mogę sie wyprostować i jest mi cholernie słabo. Do nowa na forum - Zastanawiam się skąd wiesz o tych krwiakach wewnątrz. Miałas jakies kontrolne USG juz po operacji. Ja mam wizytę dopiero za 2 tyg. Teraz głośno pomyślałam, że może to zbliżająca się miesiączka daje sie we znaki. Nie wiem kiedy ma nastapić bo zaraz po operacji miałam przez kilka dni obfite krwawienie, a poszłam do szpitala 5 dni po miesiaczce. Wszystko mi się rozregulowało i niepokoję się. Obawiam się też czy za szybko nie zaczęłam funkcjonować normalnie, to znaczy lekkie prace w domu typu gotowanie obiadków, zmywanie, prasowanie, zamiatanie po 2 tyg. . Spróbuję to przeczekać. Fajnie, że już wiosna może to kwestia czasu. POZDRAWIAM WSZYSTKIE KOBIETKI CIERPIACE I NIEPEWNE A JEDNOCZESNIE TAK SILNE !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 44-45
Chcę powiedzieć, że zdecydowałam się na operację bo mam ciągłą anemię, tzn. od 25 lat z powodu obfitych miesiączek. Z czasem doszły mi mięśniaki i polipy, więc krawienia zaczęły się przedłużać (czyli np. niekończyć przez cały miesiąc), a w końcu pojawiły się krwotoki. Po łyżeczkowaniu wszystko wraca do normy, ale tylko na jakiś czas. W styczniu 2008 byłam w szpitalu na łyżeczkowaniu i ustalono mi termin operacji. Ale oczywiście samopoczucie mi się poprawiło, więc od razu zaczęłam myśleć, żeby prysnąć z tej operacji, którą wstępnie wyznaczono na 25 kwietnia. Nawet powiedziałam pani doktor, że chcę uciec. Przez caly czas się motałam iść - nie iść, iść - nie iść. Od stycznia co 3 tygodnie kontroluję morfologię. I okazuje się, że mała nieuwaga w braniu tabletek i wyniki lecą w dół, ostatno nawet białe ciałka spadły poniżej normy. No i wniosek mój jest następujący. Idę na operację, ponieważ anemia to nie tylko słaba morfologia, zmęczenie, ospałość, słabość, zniechęcenie. Anemia osłabia też wszystkie narządy, bo organizm jest niedotleniony. Oprócz tego, nie wiem co będzie w przyszłości. Ogólnie rzecz biorąc jestem coraz starsza, no i słabsza. Biorę pod uwagę, że operację u mnie będzie trudniej wykonać w przyszłości niż dzisaj. Oczywiście boję się powikłań i samego szpitala. Ale życie bezkrwawe, w pełni sił naprawdę mnie kręci. Ostatecznie idę na operację 23 maja (wstępny termin oddano komuś innemu, bo uznano że zrezygnuję).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANDO
Malgodo,jeżeli miałaś wyłuskanie mięśniaka przez otwarcie powlok brzusznych, to chyba stąd to wrażenie ciężkiego brzucha.Ja jestem miesiąc po takiej operacji i też mam wrażenie, że ten brzuch mam duży a ponadto ciągle mi dzwoniły kiszki, więc zastosowałam dietę:bułki, jogurt,rosołek, cienki krupnik z ryżu i pomogło.Wcześniej sobie pozwoliłam na chlebek, zupy zaprawiane śmietaną, a nawet dwa pierogi z kapustą! Co prawda piłam miętę, ale doszłam do wniosku, że chyba jeszcze na to za wcześnie.Od niedzieli zrobiłam się grzeczniejsza z jedzeniem i pomogło!Ja osobiście mam wrażenie , że po operacji do 2 tygodni z każdym dniem jesteśmy coraz silniejsze.Przez natępne dwa tygodnie tak, jakbyśmy zatrzymali się na tym etapie. A to może dlatego, że chciałybyśmy za wszelką cenę wrócić do normalnego funkcjonowania typu " lekkie prace domowe". Skoro możemy je same wykonać to już jest dobrze. Głowa do góry, tym razem czas pracuje dla nas. 44 - 45 Mądra dziewczynka!. Będzie dobrze! Pamiętaj zasadę: Co się odwlecze to nie uciecze. Nowa na forum - skąd te krwiaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czterdziestka 7
a może czyta nas szczecinianka, i napisze gdzie dobrze sie " leży ", jak sie zdecyduję to chociaż opinie o szpitalu będę miała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgoda
Dziękuje ANDO za odpowiedź. Pocieszyłas mnie. Faktycznie te kolejne dwa tygodnie to jakby wszystko stalo w miejscu. Ja też nie objadam się wszystko lekko strawne, ale jem sporo surówek i piję soki, bo miałam słabą krew i mało żelaza. Jeszcze raz dzięki za odzew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia 45
co to znaczy ' jajnik lity " a drugi "częściowo lity " czy to źle ? jaki powinien być ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 36 lat. O mięsniakach dowiedziałam sie dwa lata temu i lekarz powiedział,ze ogolnie jest ok. Od 4 m-c zaczełam zle się czuć. Bóle kosci,mięśni,bardzo szybko się mecze i anemia.Ginekolog skierował mnie ma konsultacje do szpitala,a tam stwierdzono,ze macica do usuniecia wraz z trzonem. O terminie zabiegu powiadomią mnie telefoniczne.Na konsultacji byłam 1-go marca i do tej pory nikt nie zadzwonił.Podobno czas oczekiwania trwa do 8-mc. Ja czuje się coraz gorzej i te bóle kosci. Hemoglobina-7.1, erytocyty-3.10, hematokryt-23.1, OB-37 i za trzy dni okres.Co ja mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do margot66 Ile czekałas na zabieg w tym szpitalu? Ja tez byłam tam konsultowana i mineły dwa m-c i jeszcze nikt nie zadzwonił o terminie zabiegu. Ja w ramach NFZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania57pl
Vitala - dlaczego masz tak długo czekać na swoją kolejkę? Czy szpital, do którego się zgłosiłąś to jedyny w okolicy? Ja w Lublinie byłam zapisana miesiąc przed operacją. Może upewnij się, czy musisz tyle czekać. Nie czekaj dłużej na telefon, tylko upomnij się sama, czy Twoje nazwisko gdzieś się nie zgubiło w biurowym bałaganie. Czy dostajesz żelazo, żeby zmniejszyć anemię? Ja też miałam hemoglobinę ok 7.5, ale po trzech tygodniach przyjmowania żelaza była już 12.5 czyli prawidłowa.Przed operacją jest ważne, żeby podnieść poziom hemoglobiny, bo gdy hemoglobina jest zbyt niska, to czasami może być konieczne przetoczenie krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANDO
Mnie również okropnie dziwi ten długi okres wyczekiwania na operację przez Vitalę. Mój szpital powiatowy mieści się w małym mieście (około 70.000 mieszkańców). Na operację w ogóle nie ma żadnych terminów, kiedy jest potrzeba idzie się do lekarza, na drugi dzień do szpitala i operacja odbywa się najpóźniej następnego dnia. Co prawda, nie pracują w nim żadne sławy, ale wszystkim swoim koleżankom niedoli życzyłabym tyle opieki i troski w czasie zabiegu, ile ja doświadczyłam. Kobiety z moich stron uciekają na operację do szpitali wielkich miast, a ja zadowolona jestem ze swojego. Vitala walcz o termin i niech Cię nie zbywają. Z taką hemoglobiną już powinnaś być w szpitalu leczona na oddziale wewnętrznym z anemii. Pozdrawiam koleżanki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mm-45
Vitala ze swoimi dolegliwościami możesz się też zgłosić do lekarza rodzinnego, który może zalecić żelazo np. Sorbifer Durules (na receptę). Ono dobrze się wchłania i przynosi szybkie efekty. W ciągu 2-3 tygodni odczujesz już dużą poprawę, a być może Hb podskoczy do normy. Idąc do szpitala z tak niską Hb narażasz się na transfuzję krwi, która jest przeszczepem. Trzeba pamiętać, że krew nie tylko ratuje życie, ale też zabiera. Jeśli chodzi o termin w szpitalu, możesz zadzwonić do szpitala, do pokoju lekarskiego i pogadać. W Olsztynie w szpitalu wojewódzkim czekam 4 miesiące i przez ten czas mocno pilnuję swoich wyników krwi (nie chcę krwi). To oczywiście moje zdanie, Ty masz swoje. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mm-45
Czterdziestko możesz w googlach odszukach strony internetowe szpitali z Twojego miasta. Myślę, że znajdziesz tam sporo informacji, np.: jacy lekarze pracują na ginekologicznym w danym szpitalu, jakie techniki operacyjne stosują. Nawet przyszedł mi do głowy pomysł, że można pójść do szpitala i odwiedzić jakąś nieznaną kobietę-pacjentkę, i z nią porozmawiać o jej doświadczeniach. Ale sama nie odważyłam się tak zrobić :). Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clemi
Faktycznie sorbifer jest bardzo dobry też go brałam, a tak między nami to nie zdała bym się na opinię jednego lekarza tylko zasięgnęła bym opinii drugiego a krew podleczyć faktycznie może lekarz rodzinny. Ja mieszkam w Poznaniu i miałam swojego lekarza, który jest ordynatorem oddziału na którym leżałam i generalnie 5 dni po tym jak się zdecydowałam miałam zabieg przyjęta w niedzielę po południu a w poniedziałek operacja w piątek byłam w domu. Warto mieć lekarza który pacuje w tym szpitalu w którym będziemy leżeć nie wiem Vitalia gdzie mieszkasz, ale jeśli chodzi o Poznań to jest Klinika Położnicza na ul Polnej wielka i podobno najlepiej wyposażona i najnowocześniejsza w Polsce. Dobre jadzenie mają przekupiłam salowe i dostawałam dokładkę bo tak mi smakowało, ogólnie rzecz biorąc dobrze wspominam pobyt w szpitalu polecam ten szpital bardzo szybko doszłam do siebie a nawiasem mówiąc całą macicę z trzonem usuwają operacyjnie laparoskopowo się nie da. Ale rana naprawdę szybko się goi. Ja generalnie nie mam śladu a miałam taką kreskę jak po nacięciu żyletką na samym dole w poprzek a teraz mi zarosło włosami i nie ma śladu. Nie wiem jak to jest ja nie czekałam na termin i telefon ze szpitala. A Na Polnej na terenie szpitala jest także hotel dla członków rodziny lub bliskich i mogą jeśli jesteś "przyjezdna" i chcesz by bliscy byli przy tobie tam "mieszkać" i być cały czas przy Tobie. Ale nie ma takiej potrzeby tak myślę. Ten szpital składa się z kilku budynków. Tymczasem pozdrawiam Mogę dać kontakt z moją lekarką ma bardzo dobrą opinię i bardzo dużo pacjentek zadowolonych i uratowanych od klopotów. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz od dłuższego czasu biore Hemofer 2 tabketki nadczo + B12. Ginekolog skierował mnie do tego szpitala. To prywatny szpital Matopat w Toruniu,za zabieg płaci NFZ. Byłam u lekarza rodzinnego i nic nie poradził,ze sapie jak babcia i by umilic mi życie zapisał mnie na gastroskopie.Ale to miły lekarz i on ma mnie męczyc,to jakoś to zniose. O zgrozo wczesniej byłam u innego ginekologa.Miałam wrazenie ,ze mnie w ogóle nie słucha. No jest mięsniak ale to nie szkodzi. Nie wiem jakim cudem zobaczyła ze, mam oba jajniki,skoro kilka lat temu usuneli mi jeden wraz z jajowodem. Na początku wizyty informowałam,ze mam usunięty jeden jajnik.Masakra. Tak w ogole,to to ja nie mam długich miesiączek,tak 4dni,a w tym dwa pierwsze dni mam wieksze krwawienie. W styczniu miałam Hb-11 i tak nagle wyniki leca w dół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clemi
Ja brałam hemofer chyba przez poł roku i nic nie pomagał brałam go z wit. B6 bo lepiej żelazo się wchłania z tą witaminą i w większej ilości. Ja miałam bardzo obfite miesiączki i to też było powodem mojej anemii i też byłam koszmarnie zmęczona senna i nie mogłam wejść na 4 piętro tylko z odpoczynkami jak babcia. Potem lekarz zapisał mi sorbifer i stan mojej hemoglobiny po tym leku się poprawił zdecydowanie po jakimś czesie już nie byłam tak zmęczona jak kiedyś także żelazo żelazowi nie równe. Sorbifer wchłania się przez organizm prawie cały natomiast inne żelaza muszą być wspomagane przez wit. B6 i mimo to wchłania się tylko mały procent do organizmu dlatego ten lek jest lepszy od innych a to powiedziała mi lekarka i generalnie odczułam to na swoim organiźmie. Musisz ze swojego menu wykluczyć tż kawę. A szpital ... nie znam Torunia ale u nas też są prywatne kliniki refundowane przez NFZ lecz ja osobiście nie zaufałam im. Jeśli są komplikacje i tak przekazują chorego do większej kliniki. U mnie pomoc w podjęciu decyzji byla przez wywiad dziennikarzy ze znanej gazety ponieważ redaktorem naczelnym jest moj przyjaciel i dziennikarze zrobili rozeznanie w doborze lekarza i szpitala, który zdecydowanie jest najlepszy. Nie muszę mieć pościeli w kwiatki. A generalnie warunki były domowe telewizor, radio telefon przy łóżku każde łóżko miało swój nr tel. na który dzwonili bliscy, stoliczek dwa fotele dla gości wazony do kwiatów, łazienka z prysznicem mydła w dozowniku papier toaletowy ręczniki papierowe, szafa na ubrania torbę koce dodatkowe obrazki na łososiowych ścianach sztućce kubki itp. Po prostu jak w domu i opieka super. Pokoje 2 osobowe więc prywatny szpital niczym nie różnił się od państwowego. Osobiście miałam strach iść do prywatnego ale nie znam szpitali w Toruniu więc moje zdanie jest całkiem neutralne jeśli chodzi o wybór szpitala w Twoim przypadku. Poza tym dokonalaś wyboru. Najważniejsze mieć tam swojego lekarza w jakimkolwiek szpitalu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tego szpitala skierował mnie ginekolog,bo uznał,ze najlepszy,a jak jest to nie wiem. Od niedawna tu mieszkam.Bardzo dziękuje wam za rady i odpowiedzi.Pozdrawiam was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×