Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 44444444444444444444

grozi mi usunięcie macicy, czy ktoś przez to przechodził?

Polecane posty

I ja również jestem po usunięciu macicy i prawego jajnika już równy rok. Mam 34 lata.

Wydarzyło się to po trzecim cc. W zasadzie do dzisiaj nie wiem co było przyczyną krwotoku wewnętrznego - chodziłam na prywatną praktykę lekarską, ciąża zdrowa, cięcie planowe, nie było atonii ani pęknięcia macicy, nie było też łożyska przodującego ani wrośniętego. Żadnych problemów z krzepnięciem krwi. Być może było to nieostrożne usunięcie niewielkiego mięśniaka, którego miałam na macicy? (czytałam, że nie powinno się usuwać mięśniaków w warunkach okołoporodowych ponieważ grozi to krwotokiem wewnętrznym).Histerektomia wykonana po 10 godzinach od cięcia. Gdzieś głęboko mam duży żal do personelu, a zwłaszcza do pielęgniarek na sali pooperacyjnej, że przez tyle godzin nie zauważyły że ze mną jest coś nie tak (mimo klasycznych objawów wstrząsu hipowolemicznego - ogromna tachykardia - tętno ok. 170/min, niedociśnienie, hemoglobina 6,0 /norma bodajże od 12?/, bladość skóry, potliwość, zatrzymanie moczu, splątanie). Moje okresowe utraty świadomości, nieprawdopodobne osłabienie, splątanie i brak bólu (byłam cały czas na środkach przeciwbólowych) spowodowały że nie wołałam o pomoc, nie krzyczałam że coś się dzieje myśląc, że po prostu tak ma być. Lekarza ginekologa wezwano dopiero po niemal 8 godzinach od cięcia (duży szpital wojewódzki, mnóstwo pacjentek, pośpiech, ruch itd) i wtedy zaczęły się ruchy wokół mnie... Ostatecznie straciłam macicę i jak już wspomniałam prawe przydatki (o przydatkach dowiedziałam się dwa dni później przez telefon od lekarza). Nikt w zasadzie o tym ze mną nie rozmawiał, panowała dziwna zmowa milczenia, lekarze odsyłali mnie po informacje do lekarza prowadzącego ciążę i jednocześnie operatora podczas cc. Histerektomię również wykonywał ten sam lekarz prowadzący ściągnięty na gorąco z domu do szpitala (pora późnowieczorna). I ten właśnie lekarz zadzwonił do mnie ze dwa razy w przeciągu tygodnia, gdy jeszcze leżałam w szpitalu i to wtedy pytając o przydatki dowiedziałam się że jednego nie ma. Szkoda że nie przyszedł porozmawiać ze mną twarzą w twarz.

Generalnie ogromny szok i trauma pomieszane z ogromną wdzięcznością Bogu, że żyję. W brzuchu było 1,5 litra krwi plus krwiaki. Jak już wspomniałam kilka dni temu minął równy rok od tych traumatycznych wspomnień, a ja w dalszym ciągu o tym myślę, czytam... Nie potrafię zapomnieć. Stałam się bardziej nerwowa, płaczliwa... Z kolei czytając inne posty, posty kobiet które np straciły macicę po pierwszym dziecku bądź zmarły po porodzie mam wyrzuty sumienia, że nie doceniam tego co mam... I tak w kółko.

Pozdrawiam Was Dziewczyny, trzymajcie się zdrowo i w dobrych nastrojach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cykorek

Nie wiem czy tutaj jeszcze ktoś zagląda. 

Za kilkanaście dni też mnie czeka ta operacja. Bardzo się boję. Dziewczyny powiedzcie proszę po jakim czasie od operacji można choćby ogarniać obowiązki domowe bo, że dźwigać długo nie można to wiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Też jestem ciekawa tego tematu. Kobitki czy po roku od operacji mogę swobodnie pojechać na wczasy i delektować się opalaniem w pełnym słońcu? Piszcie jak to było u was. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala

Witam. Na 7 października mam termin do szpitala na operację. Diagnoza:długie,bolesne miesiączki, powiększone endometrium i mięśniaki, które jeszcze w grudniu były nieoperacyjne a na dzień 14 lipca urosły do 6-iu centymetrów. Najprawdopodobniej będzie to operacja przezbrzuszna oszczędzająca. Ale jak to będzie wyglądało to wyjdzie, jak to mówią, w praniu. Dużo czytałam na ten temat i już wiem, że nie ma się czego bać. Ze będzie tylko lepiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala
Dnia 7.07.2019 o 16:49, Gość cykorek napisał:

Nie wiem czy tutaj jeszcze ktoś zagląda. 

Za kilkanaście dni też mnie czeka ta operacja. Bardzo się boję. Dziewczyny powiedzcie proszę po jakim czasie od operacji można choćby ogarniać obowiązki domowe bo, że dźwigać długo nie można to wiem. 

Mnie operacja czeka w październiku. Jak już będziesz po operacji to daj znać, co i jak. Pozdrawiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martka
Dnia 20.08.2019 o 18:51, Gość Ala napisał:

Mnie operacja czeka w październiku. Jak już będziesz po operacji to daj znać, co i jak. Pozdrawiam 

Ja mam termin na 3.09.2019... sam trzon macicy laparoskopowo...

Dajcie znać jak wam poszło

 

M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominik 2

Zawsze podczas badań krocza powinna być osoba bliska przy każdym badaniu palpacyjnym pochwy i zabiegu by pilnować sterylności bo rękawiczki chronią tylko ginekologa nie pacjenta! Co do mięśniaka to zmniejszył sie o dość dużo po stosowaniu ziół i specyfikow od bonifratów. Traw to dość długo ale bez radykalnych zabiegów! Co do obecności męża podczas każdego badania to uniknelam ryzykownego usuwania macicy z jajnikami ! Gdy nie jestes sama lecz z osobą bliską A nasz PRAWO ją mieć podczas badań i zabiegów chyba że zboczony ginekolog to WYPRASZA!  Mąż spytał się ginekologa czy nie można bez inwazyjne pozbyć się mięśniową i wtedy podczas badania nnie gin mężowi powiedzial prywatnie że leczą bonifraci lecz trwa długo.  Gdy jesteś sama bo wstydzisz się męża ciemnogród tak możesz skończyć!  "  Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko ginekologowi z Zabrza. - Niektóre z zeznań były dla nas, prokuratorów, bulwersujące i szokujące. Podejrzany wzbudzał zaufanie, pokrzywdzone przychodziły do niego po poradę. Nie ma wątpliwości, że każdy z tych 26 czynów wyczerpał znamiona przestępstwa, polegającego na zmuszeniu do obcowania płciowego - mówi prokurator. (http://www.tvn24.pl)"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mar-tka
Dnia 20.08.2019 o 18:51, Gość Ala napisał:

Mnie operacja czeka w październiku. Jak już będziesz po operacji to daj znać, co i jak. Pozdrawiam 

ja operacje miałam 3.09 - dzis jest 10.09 i jestem samodzielna, ogarniam dom. Nie noszę zakupów -bo to zalecenie lekarza -ale fizycznie nic mi nie dolega i siłą woli staram sie nie rzucić na noszenie,dźwiganie itp. 🙂 po operacji 2 dni w domu  na ketonalu (bóle po znieczuleniu i laparoskopii) i tyle 🙂

pozdrawiam i życzę zdrówka 🙂

m,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mam 28 lat. Mialam duza cyste/torbiel na jajniku. Usg nie wskazywalo nic podejrzanego i zmiane usunieto mi metoda laparotomii w sierpniu. Jajnika niestety nie udalo sie uratowac :( Wynik histo.dal jednak diagnoze guz graniczny (borderline tumor) We wrzesniu mialam kolejna operacje (!) tzw.staging i wlasnie czekam na wyniki... BOT (borderline ovarian tumor) to rzadko pojawiajace sie zmiany, ktore w przypadku operacji oszczedzajacej maja niestety szanse na ponowne pojawienie sie w jajniku, ktory pozostal (wedlug lekarzy jest to od 5 do nawet 15-20%), a w przypadku operacji radykalnej to ok.5%... Guzy te pojawiaja sie po 2, 5 a nawet 10 latach od pierwotnej operacji. Czasem przeksztalcaja sie w nowotwor zlosliwy, ale podobno to jest niewielki procent...Lekarze radza by zajsc jak najszybciej w ciaze i po zakonczeniu swoich planow zwiazanych z prokreacja poddac sie wycieciu drugiego jajnika i/lub tez macicy...! :’( Niestety u mnie sprawa jest o tyle trudna, ze choruje takze na pcos i o ciazy do tej pory moglam tylko pomarzyc, a co dopiero teraz majac tylko jeden jajnik... In vitro zas zjeszcze bardziej zwieksza ryzyko ponownego pojawienia sie guza granicznego...  Inni lekarze mowia by poczekac na ewentualny nawrot i dopiero wtedy poddac sie operacji usuniecia narzadu rodnego... Jestem przerazona tym, ze nie bede mogla miec dzieci, ze cos takiego mnie spotkalo, ze w mlodym wieku moge zostac okaleczona, przejde menopauze farmakologiczna ze wszystkimi jej przykrymi skutkami i ze cala ta sytuacja bedzie miala destrukcyjny wplyw na moja psychike oraz dalsze zycie. Tyle sie naczytalam o skutkach jakie niesie za soba owariektomia, ze az odechciewa mi sie zyc... Pytanie tez jaki mezczyzna zechce taka kobiete... Nie chce za bardzo sie nad soba rozczulac, ale ta diagnoza to jak gwozdz do trumny dla mnie. Cale zycie mam okropne problemy (wiem, wszyscy je mamy, ale u mnie sa na kazdej plaszczyznie zycia, jak do tej pory nic mi sie nie udalo, ale to odrebny temat...)i nie wiem jak dam sobie rade, jestem zrozpaczona. Az odechciewa sie zyc czasami ... :’( 

Czy ktoras z Was miala moze usuniete jajniki, jajowody i macice przed 30 r.z? A moze tez zdiagnozowano u Was guzy o granicznej zlosliwosci? Jak sobie radzicie? Jak wyglada Wasze zycie? Macie mezow, partnerow? 

Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Ps. Tak, cierpie na bezsennosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 36

Mam pytanie czy po operacji usunięcia tylko macicy można przytyć i czy szybciej następuje starzenie się??? Tak czytałam w różnych artykułach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Chciałabym podbić temat od Gość Ewa 36 - jak jest z tyciem i starzeniem? Zakładając, że usuwa się tylko macicę bez przydawek. I jak jest z powrotem do sił, do pracy? I jeszcze chodzeniem w szpilkach? Może brzmi to śmiesznie, ale pytam poważnie, życie zawodowe to ważna część mojej codzienności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuka85

Jestem 2 lata po usunięciu macicy i prawych przydatków z powodu krwotoku po cc. Na dzień dzisiejszy /pomijając okresowe spadki nastroju spowodowane przykrymi wspomnieniami z tamtych wydarzeń/ jest całkiem ok. Nie przytyłam, nie zauważam żadnych drastycznych zmian związanych z kondycją skóry. Siły wróciły bardzo szybko, pracuję i staram cieszyć się życiem. Oczywiście w szpilkach, które uwielbiam też chodzę i nie ma z tym najmniejszych problemów 🙂 Mam wrażenie, że brzuch jest bardziej wystający (gdzieś przeczytałam, że po usunięciu macicy jelita lokują się w pustym miejscu po macicy i być może to jest tego przyczyną). W związku z tym od pół roku trzy razy w tygodniu chodzę na intensywne ćwiczenia/fitness, które często są z dużymi obciążeniami i ciężarami (jak na kobietę) i lekarz jak najbardziej dał na to przyzwolenie. Schudłam 6 kg także jest ok. Z własnego doświadczenia dodam jeszcze tyle, że jajniki bez macicy często się "buntują" i zdarza się, że pojawiają się na nich torbiele. Mój jeden, który mi pozostał również strajkował, ale staram się odwiedzać regularnie ginekologa i monitorować sprawę. Jak na razie daje rade i nie zażywam żadnych hormonów. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam,czy ktos tu jeszcze zaglada?Mam 43 lata.Jestem 6 dni po laporoskopowym usunieciu macicy z szyjka i jajowodami.Jajniki zostaly na miejscu.Do domu wyszlam 2 dni po zabiegu.Teraz powoli dochodze do siebie.Moim glownym problemem sa wzdecia,bole kolkowe i problem z wyproznianiem.Bola mnie rowniez plecy na dole.Nie jest to silny bol,jakies 3 w skali 1-10,ale troche sie martwie.Staram sie w miare mozliwosci chodzic po domu I nie lezec caly czas w lozku.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam! Jestem po usunięciu trzonu macicy i jajnika już 8 miesięcy (Profamila -Rzeszów). I przestrzegam wszystkich przed zbyt pochopną decyzją. Ja miałam 47 lat i w pełni miesiączkowałam. Miałam  mięsniaka 4,5 cm  i obfite miesiączki, żadnych bóli. Niestety podczas operacji usunięto mi również jajnik. W menopauzę wpadłam natychmiast. Ogromne objawy wypadowe, zero snu, depresja i co najgorsze zapalenie pęcherza. Obecnie nadal nie mogę wyleczyć zapalenia pęcherza, ogromne bóle w cewce moczowej, kolejne kuracje nie dają stałego wyleczenia, do tego depresja. Obecnie mam problemy z hormonami, psychika, i 8 miesięcznym bólem w cewce które trudno wyleczyć. Obecnie chodzę tylko po lekarzach urolog, ginekolog,  psychiatra, i mam dosyć, czasami nie chce mi się żyć. W trakcie wielu wizyt u ginekologów, dowiedziałam się jak wiele może być powikłań, przetoki, zakażenia, zrosty, bóle pęcherza który w trakcie operacji jest przyszywany, tak samo jak jajniki, nigdy nie będę już działać tak samo bo są odcięte. Teraz bardzo żałuję że się poddałam temu zabiegowi, Teraz szukała bym wielu innych metod, leczenie hormonami esmey  embolizacja i czekałabym aż urośnie, niektórym pomagały zioła. Operacja to poważna decyzja i  może się wiązać z wieloma konsekwencjami. Moim zdaniem powodem powinien być tylko rak. w innym wypadku jest to ogromne ryzyko, można stracić poprzednie życie a potem być tylko wrakiem człowieka chodzącym od lekarza do lekarza. Radzę się dobrze zastanowić, mnie zwiodło ze to laparoskopowo, i że za dwa dni już się idzie do domu i nie trzeba się martwić że zrobi się z tego rak. Młodzi ginekolodzy odradzają takie operacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.03.2007 o 23:41, Gość jak ci zostaną jajniki to napisał:

menopauza pojawi sie niormalnie a nie szybciej

 

20 minut temu, Dan_dan napisał:

Witam! Jestem po usunięciu trzonu macicy i jajnika już 8 miesięcy. I przestrzegam wszystkich przed zbyt pochopną decyzją. Ja miałam 47 lat i w pełni miesiączkowałam. Miałam  mięsniaka 4,5 cm  i obfite miesiączki, żadnych bóli. Niestety podczas operacji usunięto mi również jajnik. W menopauzę wpadłam natychmiast. Ogromne objawy wypadowe, zero snu, depresja i co najgorsze zapalenie pęcherza. Obecnie nadal nie mogę wyleczyć zapalenia pęcherza, ogromne bóle w cewce moczowej, kolejne kuracje nie dają stałego wyleczenia, do tego depresja. Obecnie mam problemy z hormonami, psychika, i 8 miesięcznym bólem w cewce które trudno wyleczyć. Obecnie chodzę tylko po lekarzach urolog, ginekolog,  psychiatra, i mam dosyć, czasami nie chce mi się żyć. W trakcie wielu wizyt u ginekologów, dowiedziałam się jak wiele może być powikłań, przetoki, zakażenia, zrosty, bóle pęcherza który w trakcie operacji jest przyszywany, tak samo jak jajniki, nigdy nie będę już działać tak samo bo są odcięte. Teraz bardzo żałuję że się poddałam temu zabiegowi, Teraz szukała bym wielu innych metod, leczenie hormonami esmey  embolizacja i czekałabym aż urośnie, niektórym pomagały zioła. Operacja to poważna decyzja i  może się wiązać z wieloma konsekwencjami. Moim zdaniem powodem powinien być tylko rak. w innym wypadku jest to ogromne ryzyko, można stracić poprzednie życie a potem być tylko wrakiem człowieka chodzącym od lekarza do lekarza. Radzę się dobrze zastanowić, mnie zwiodło ze to laparoskopowo, i że za dwa dni już się idzie do domu i nie trzeba się martwić że zrobi się z tego rak. Młodzi ginekolodzy odradzają takie operacje.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zachęcam zdecydowanie do skonsultowania się z lekarzem jako pierwszym krokiem, a dodatkowo możesz naturalnie stosować te produkty. Stosowanie okładów z olejku rycynowego bez heksanu  oraz oleju z CBD i czarnuszki może przynieść ulgę w łagodzeniu dolegliwości związanych z guzkami, zwłaszcza jeśli dotyczą one jajników. Przykładem sukcesu jest koleżanka, która stosowała olej rycynowy  firmy Retter zakupiony w Konopnej Farmacji, który pomógł wchłonąć jej guzki. Pamiętaj jednak, że ważne jest wybranie produktu bez heksanu, aby uniknąć skutków ubocznych olejek rycynowy przykładała ciepły i trzymała nawet całe noce. Kasia stosowała za poradą pani z apteki konopne również olej CBD 5% od Cannatopia i olej z czarnuszki i była zadowolona z efektów . Stosowanie oleju CBD na guzki może pomóc w redukcji bólu i stanu zapalnego, ponieważ dowiedziono, że CBD ma właściwości blokujące rozprzestrzenianie się  nowotworu czy też guzków, a olej z czarnuszki wspiera układ immunologiczny i posiada działanie przeciwzapalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×