Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 44444444444444444444

grozi mi usunięcie macicy, czy ktoś przez to przechodził?

Polecane posty

Gość iga 32
czesc ja mialam 32 lata i zlosliwy nowotwor szyjki macicy,mam usunieta macice, izycznie czulam sie po operacji dobrze ale psychicznie bylo ze mna zle.powoli wracam do normy, najwrzniejsze ze zyje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iga 32
bakusia nie boj sie,ja przeszlam przez to przeszlam i ciesze sie z kazdego dnia.pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bakusia
dzięki iga 32, optymizm i jeszcze raz optymizm, tego się uczę, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irene
Witam ! Mam 50 na karku. Od niedawna znalazłam tę stronę. Szkoda, że wcześniej nie przyszło mi do głowy poszperać w internecie. 3 lata minie od usunięcia "wszystkiego" Czuję się można powiedzieć świetnie.Jedynym dyskomfortem są plastry, ale z tym da się żyć. Czas zaciera niemiłe doznania i zapomina się, że był strach, obawy. Mam pytanko do dziewczyn, które po operacji są dość dawno. Jak często odwiedzają swojego lekarza ginekologa i jakie robią badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urszula38
Witam wszystkich, Jestem 9 dzien po operacji usuniecia macicy, od kilku dni w domu. Ostatni rok to moja gehenna, diagnoza:rak szyjki, amputacja szyjki, powiklania pooperacyjne, szpital, hematopetra, zrosniecie pozostalego kanalu szyjki, krwotoki wewnetrzne, endometrioza, udraznianie, szpital, w koncu rozerwana macica i amputacja. Niby jest ok ale cos zlego sie dzieje z moja psychika. Płacze bez sensu, jestem wciaz zdenerwowana. Fakt, jestem jeszcze slaba ale to nie cialo mnie boli to boli mnie psychika.....martwie sie bo odbija sie to na mojej rodzinie. Przeciez zostawili mi jajniki, hormony wiec nie powinny szalec. Czy ktos to przechodzil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jadzka47
Przeszłaś swoje to nic dziwnego że jesteś zdołowana,no ale życie toczy się dalej,każda która ma zabieg za sobą martwiła się o to czy tamto,pomyśl sobie że teraz to już tylko będzie lepiej a tzw.kudłate myśli to nachodzą nawet jak jest dobrze,może któraś z dziewcząt się jeszcze wypowie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania57pl
Urszula, trudno się dziwić, że nie wróciło Ci jeszcze dobre samopoczucie, jeśli masz za sobą tak długi okres chrowania i powroty do szpitala. Może to prawda, że Twoje złe samopoczucie odbija się na rodzinie, ale pewnie rodzina jest też oparciem dla Ciebie. Nie powinnaś czuć się winna, że może rodzina cierpi na tym. Taka rola rodziny - dzielić z nami troski, a nie tylko radości. Rodzina powinna motrywować Cię do tego, by szybko wracać do zdrowia. Jadzka ma racje - teraz już może być tylko lepiej i musisz w to uwierzyć. A to, że człowiek zawsze znajdzie powód do martwienia się, to inna sprawa. A może porozmawiaj z lekarzem o złym samopoczuciu - czasem daje się i na to coś zrobić. W końcu organizm zmęczony chorowaniem też potrzebuje czasu na regenerację. Mam nadzieję, że wkrótce napiszesz, że jest lepiej. Z lektury wypowiedzi na tym forum wynika, że ogromna większość z nas odzyskuje formę fizyczną i psychiczną, gdy uwoli się od problemu. Pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j52
Witam. Mam 52 lata, operację usunięcia macicy przeszłam 9 lat temu. Wiele lat wcześniej męczyły mnie b. obfite miesiączki, anemia, niski poziom żelaza itd. Na operację szłam jak na zbawienie i nadal uważam, że było to dla mnie zbawienie - dosłownie. Nie ukrywam, że po operacji trzeba swoje odcierpieć, ale to nic w porównaniu z komfortem jaki odczuwam teraz. Poprawił mi się poziom hemoglobiny, żelaza, poczułam przypływ energii, a przede wszystkim nie chodzę z lękiem czy nie mam (mimo wielu zabezpieczeń) plamy na spódnicy. A poza tym kobietki - zbliżenia bez obawy o nieplanowaną ciążę naprawdę dają wiele satysfakcji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mm-45
j52 bardzo mnie pokrzepiłaś tymi słowami. Dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie kobietki.Bardzo sie cieszę ,ze znalazłam tą stronke i zawsze czegos nowego moge sie dowiedzieć Mnie tez czeka usunięcie macicy ,ponieważ mam mięśniaki,walcze z nimi juz od lat,nawet byłam na embolizacji w Lublinie w sierpniu 2006 r.Pomogło na rok ,ale po tym czasie znów to samo,ciągłe krwawienia miedzy miesiączkowe ,męcze sie już od października 2007 ,leczyła mnie moja doktor hormonami ,pomogło ,lepiej sie czuje ale dalej mam krwawienia miedzymiesiączkowe-zdecydowałam sie w końcu na usunięcie macicy ,bo nie mam już siły dalej o nią walczyc,zrobiłam wszystko co możliwe.Dzisiaj bym miała już operacje ,ale wczoraj wypisano mnie ze szpitala ,ponieważ przeziębiłam sie,no ale moze to i dobrze ,bo dowiedziałam sie ze chcą mi wyciąc macice wraz zszyjką,a od innego znajomego lekarza doweidziałam sie, ze potem bedzie gorzej jeżeli chodzi o kontakty intymne i zeby nie dac sobie wyciąc zdrowej szyjki ,bo to lepszy komfort.Natomiast w szpitalu mówią ,ze moze być kiedyś rak.Naprawde mam mętlik w głowie.Czy ktos moze mi podpowiedzieć czy był w takiej sytuacji?Co zrobić ?Musze sie podleczyć i znów umówić sie na następny termin usunięcia macicy,ale nie wiem czy dac sobie usunąc razem z szyjką> Wiem ze są zdania podzielone.A ja nie wiem co myśleć?Prosze poradźcie coś dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie kobietki.Bardzo sie cieszę ,ze znalazłam tą stronke i zawsze czegos nowego moge sie dowiedzieć Mnie tez czeka usunięcie macicy ,ponieważ mam mięśniaki,walcze z nimi juz od lat,nawet byłam na embolizacji w Lublinie w sierpniu 2006 r.Pomogło na rok ,ale po tym czasie znów to samo,ciągłe krwawienia miedzy miesiączkowe ,męcze sie już od października 2007 ,leczyła mnie moja doktor hormonami ,pomogło ,lepiej sie czuje ale dalej mam krwawienia miedzymiesiączkowe-zdecydowałam sie w końcu na usunięcie macicy ,bo nie mam już siły dalej o nią walczyc,zrobiłam wszystko co możliwe.Dzisiaj bym miała już operacje ,ale wczoraj wypisano mnie ze szpitala ,ponieważ przeziębiłam sie,no ale moze to i dobrze ,bo dowiedziałam sie ze chcą mi wyciąc macice wraz zszyjką,a od innego znajomego lekarza doweidziałam sie, ze potem bedzie gorzej jeżeli chodzi o kontakty intymne i zeby nie dac sobie wyciąc zdrowej szyjki ,bo to lepszy komfort.Natomiast w szpitalu mówią ,ze moze być kiedyś rak.Naprawde mam mętlik w głowie.Czy ktos moze mi podpowiedzieć czy był w takiej sytuacji?Co zrobić ?Musze sie podleczyć i znów umówić sie na następny termin usunięcia macicy,ale nie wiem czy dac sobie usunąc razem z szyjką> Wiem ze są zdania podzielone.A ja nie wiem co myśleć?Prosze poradźcie coś dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j52
do Betki70: Koniecznie wraz z macicą należy usunąć szyjkę! Przed moją operacją (o której pisałam wyżej) konsultowałam się z kilkoma lekarzami - wszyscy opowiedzieli się za jej usunięciem (profilaktycznie, bo mojej szyjce akurat nic nie dolegało). Zapewniam, że ani kobieta, ani jej partner nie odczuje żadnego dyskomfortu w czasie kontaktów! Mam 52 lata i naprawdę wszystko z tym jest OK, w dodatku bez tego lęku o ciążę, który towarzyszył nam przez tyle lat. A doświadczeni lekarze czasem radzą pacjentce, aby mężowi nie mówiła, że usunięto jej macicę (a tylko same mięśniaki). Ponoć faceci różnie mogą reagować na taką wiadomość. Stara to prawda, że niekoniecznie musimy im wszystko mówić. Trzymajcie się dziewczyny i nie bójcie się, po tych wszystkich krwotokach przez które przeszłyście to jest jedyne i najlepsze wyjście. Poboli, przestanie i będzie super. Głowy do góry!!! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do J52. Dziękuje za odpowiedź,bardzo mi to pomogła i ,ze mówi o tym ktoś, kto juz to przeszedł .Mam 38 lat, a o mięsniaku dowiedziałam sie kiedy przez cesarskie cięcie rodziłam syna (wczesniej nie był wykryty przez UsG),miałam wtedy 27 lat.Był spokój przez te 8 lat a od 3 lat walcze.Wczoraj gdy byłam w szpitalu nie zgodziłam sie na wycięcie szyjki,ponieważ inny lekarz zdecydowanie mi to odradzał,on poprostu n oszczędza szyjke,jeśli jest zdrowa.Twierdzi ,ze pozostawiona szyjka ,daje lepszy komfort podczas stosunku,bo usuwajac szyjke skraca sie pochwę o 1/3 ,tak mi to wyjaśnił,czytałam tez gdzieś na necie, ze jest mniejsze nietrzymanie moczu i pochwa nie wypada,gdy sie szyjki nie usunie.Stąd te moje kłębiące sie myśli -wycinac ,-nie wycinać .Czekam na wynik histopatologiczny i mam czas na przemyslenie,tak mi lekarz w szpitalu powiedział.Ale Twoje słowa bardzo mnie podbudowały i teraz mysle juz zupełnie inaczej,ale i tak sie bardzo boje:(Dziekuje i Pozdrawiam wszystkie dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgola19

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgola19
Witam was serdecznie kobiety cieszę się bardzo że jest taka strona jak ta.Żyje w wielkim strachu mam zaledwie 26 lat i mam mnieć usuniętą macice bardzo się boje niemam pojęcia wogule o takim zabiegu czy operacji.Lekarz wprost powiedział pani o leczeniu może zapomnieć trzeba usunąć bo niema co już leczyć.Strasznie się boje co będzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aganiesia2
Małgola 19 DALEJ BĘDZIE TYLKO LEPIEJ NIE INACZEJ. JA MAM 29 LAT I JESTEM 5 MIESIĘCY PO OPERACJI I PRZED OPERACJĄ TEŻ NIC NIE WIEDZIEŁAM ALE DZIĘKI TEMU FORUM I TYM KOBIETĄ KTÓRE PODZIELIŁY SIĘ ZE MNĄ WIEDZĄ I SWOIMI PRZEŻYCIAMI DOWIEDZIAŁAM SIĘ WIELE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agawa65
Witam ! *8 kwietnia 2008 mój dobry dzień - koniec z krwotokami,anemią,bólami krzyża i wszystkimi cudownosciami związanymi z olbrzymimi mieśniakami macicy. Czuję się doskonale i jeżeli tak bedzie dalej to żałuję że nie zdecydowałam się wczesniej na operację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Agawa,ja też sie szykuje na operacje usunięcia macicy .Czy Ty miałaś usunietą macice wraz z szyjką?I jak sie czujesz po zabiegu?Jeden lekarz odradza mi usunięcie szyjki a iinny znów namawia......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Agawa,ja też sie szykuje na operacje usunięcia macicy .Czy Ty miałaś usunietą macice wraz z szyjką?I jak sie czujesz po zabiegu?Jeden lekarz odradza mi usunięcie szyjki a iinny znów namawia......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jadzka47
Witajcie,do betka70,pisałaś że czekasz na wynik histopatologiczny,wtedy dowiesz się co wykaże,jedna musi mieć usuniętą szyjkę a inna nie,moja przyjaciółka w ubiegłym roku miała usuniętą macicę z szyjką(macica mięśniakowata z krwotokami)i przy zabiegu okazało się że trzeba usunąć lewy przydatek z torbielą,ten sam lekarz mnie szyjkę zostawił,mam usuniętą macice mięśniakowatą i lewe przydatki z torbielą,powiedział że szyjkę zostawimy bo jest w porządku,ona miała wcześniej sciąganą błonę maciczną ale koło szyjki zostały małe ilości tej błony i krwotoki nie ustały więc usunięcie szyjki było koniecznoscią,no i miała silną anemię,brak szyjki nie wpływa na jakość współżycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irene
do betka 70. Mogę podzielić się z Tobą moimi odczuciami. Mija 3 lata od usunięcia macicy wraz z szyjką no i jajników. Mój lekarz moje wątpliwości rozwiał przed operacją i uważam że miał rację. Usunięcie szyjki nie ma żadnego wpływu na współżycie seksualne.Wręcz przeciwnie jakość jest lepsza niż wcześniej.( taką opinię wyrażają również inne dziewczyny) Według opini mojego lekarza jeżeli kobieta jest po okresie rozrodczym to macica swoją funkcje już spełniła. Usunięcie zabezpiecza nas przed rakiem. Terapia hormonalna( która i tak w okresie menopauzy jest konieczna) pozwala funkcjonować super. Usunięcie macicy nie oznacza utraty kobiecości. Okłamywanie męża uważam za wielką głupotę. Po operacji często przychodzą głupawe myśli np. po co, a może trzeba było jeszcze poczekać. (Ja tak miałam, płakałam przez dwa dni). To właśnie mąż pomógł wyjść z dołka psychicznego. Po tych 3 latach czuję się świetnie. Właściwie to gdyby nie cotygodniowa zmiana plastra nie pamiętałabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolkat
czesc szkoda tylko ze ja tak nie mysle ide na zabieg 19 .05 i mam wielkiego dola bardzo sie boje bardzo sie ciesze ze znalazlam ta strone pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niutusza
mariolkat wszystko będzie dobrze .Ja żeby nie ślad na brzuchu nie pamiętałabym już o operacji. U mnie mija 6 miesiąc od operacji i powiem Ci wszystko jest w porządku.Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam przez to przejść, mam 3 miesniaki 5 cm, 4 i 2. Przeszłam już wyłyżeczkowanie i nie chciało mi sie goić teraz czekam na termin operacji. Na szczęście mój mąż bardzo mnie wspiera i w zasadzie wyciecie macicy jakos go nie wzrusza. Przeraża mnie sama operacja ( złe wspomnienia z wycinanego wyrostka) i ten okres zaraz po zabiegu. Z drugiej strony dośc mam umierania co miesiac, strachu ze to krwotok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danka611
nie ma powodu do strachu ,jestem 1,5miesiąca po operacji ,już pracuję i cieszę sie z każdego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolkat
Bardzo wam dziękuje ze mnie wspieracie mam obawy ze to nie operacja mnie dołuje tylko moja psychika złe nastawienie mam 41 lat i zawsze byłam zdrowa a teraz spadło to na mnie jak grom z jasnego nieba pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolkat
Bardzo wam dziękuje ze mnie wspieracie mam obawy ze to nie operacja mnie dołuje tylko moja psychika złe nastawienie mam 41 lat i zawsze byłam zdrowa a teraz spadło to na mnie jak grom z jasnego nieba pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Irene Bardzo dziękuje za podtrzymanie na duchu .I jak czytam te wypowiedzi Wasze ,to sie juz mniej boję i dam rade ze wszystkim:)Zdecyduje sie na wycięcie tej szyjki ,zeby potem miec spokój na przyszłość i żeby żaden rak nie przyczepił sie.Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz wiem, ze to bedzie w lipcu, wyniki histo-pato sa dobre i to jest najwazniejsze i dziewczyny zaoszczedzimy na tamponach i podpaskach i tabletek anty nie trzeba brac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×