Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 44444444444444444444

grozi mi usunięcie macicy, czy ktoś przez to przechodził?

Polecane posty

Gość iwa131479
Kochane,proszę napiszcie kiedy tak naprawde zaczęłyście wykonywać codzienne czynności takie jak sprzątanie odkurzanie ,bo ja już nic nie wiem.Bo może się tak zdarzyć wypadanie pochwy.Czy to jest prawda?A kiedy zaczęłyscie życie intymne i czy nie bałyście się?Jak to jest ten pierwszy raz już po operacji?No i znowtyle pytań.Proszę te dziewczyny które już są dłużej po napiszcie swoje opinie na te pytania.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na nic nie ma jednej recepty. Wszystko jest cechą indywidualną. Ja np. ponieważ miałam komplikacje- brak pracy pęcherza(wielka macica na niego uciskała), zapalenie żył, boleści ze strony jelit chyba dość długo się oszczędzałam. Dużo spacerowałam, dużo spałam, byłam na prawie diecie i nic nie robiłam (nawet nie składałam łóżka) przez miesiąc. W drugim miesiącu zaczęłąm wychodzić z rodziną na zakupy, robiłam troszkę w kuchni ale bez podnoszenia garów, robiłam drobne przepierki ręczne ale bez wieszania prania by nie podnosić i naciągać rąk do góry. Do pracy wróciłam w 8 tygodniu po operacji (na życzenie szefów firmy). Na początku miała być taryfa ulgowa ale po 3 dniach już nikt o niej nie pamiętał. Przez pierwszy tydzień wracałam do domu padnięta (bałam się jezdzić autobusem więc na początku mąż specjalnie mnie woził) i już wieczorami spałąm jak niemowlę. W wannie pierwszy raz wykąpałam się gdzieś ok 9 tyg. a pierwszy seks (z niepotrzebnym strachem) ok.10 tyg. Jutro są dokładnie 3 m-ce od operki i gdyby nie blizna na brzuchu, która czasami bardzo swędzi, już bym o niej zapomniała. Do kontroli mam się zgłosić po pół roku. Brak macicy i szyjki w niczym mi nie przeszkadza ani psychicznie ani fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela mnie rozwesela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmiech to zdrowie p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mapu
Mam jednego-ale za to dużego mięśniaka. Wiem już, że trzeba to usunąć. Dylemat tylko-co i ile.... Różni lekarze-różne opinie. Niektórzy mówią tylko o trzonie macicy, inni-radykalnie razem z jajnikami. Kogo posłuchać? Dziewczyny z Wrocławia -które przez to przeszły, błagam napiszcie, gdzie i u kogo naj;epiej to zrobić?!?!?! Jakie macie opinie o ,,Hirszfelda"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka42
witaj mapu.Tak sie składa że byłam wczoraj na badaniach na Łoweickieji wiesz co mi powiedziała położna kiedy dowiedziała się ,że idę na operację na Dyrekcyjną. "Wie Pani Ci z Dyrekcyjnej operują sie u nas na Hirszfelda",no i dała mi do myślenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iren62
Dziewczyny z Wroclawia to mają dylemat do jakiego szpitala trafić żeby było wszystko oky,i tak powinno być.A my biedne z małych miejscowości mamy 1 szpital i żadnego wyboru .Nie wiadomo na jakiego lekarza się trafi,który będzie operował.No ,niestety taką mamy rzeczywistość.Za 2 dni ja będę miała wynik histopatologiczny.Zobaczymy co dalej,troszkę się boję.pozdrawiam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada15
mapu...witaj, ja byłam operowana na Chałubińskiego, ale na onkologii. Tam opieka jest b. dobra, ale wiadomo jakie tam tez przypadki trafiaja. Mysle, ze to zalezy od wielu rzeczy i chyba na Hirszfelda tez nie jest zle, tam byla operowana moja kolezanka i nie narzekala. Ja nie wybierałam tylko trafiłam wg skierowania mojego lekarza. trzymaj, bedzie dobrze. Pozdrowienia dla wszystkich...bardzo umeczylam sie dzis, wiec nastepne pisanie pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO IWA Słuchaj Kochana tak jak piszą dziewczyny ,że wszystko to sprawa indywidualna,.Jezeli chodzi o mnie to ja juz (jestem miesiąc po operacji) od dwóch tygdni zaczęłam powoli funkcjonować czyli przygotowaie posiłku (bez ciężkich garnków) itp ale ostatnio jak byłam u lekarza pytalam czy mogę odkurzać i lekarz stwierdził ,ze mogę tylko bez dzwigania . Podobno mogę podnosic do 5 kg....kurcze przeciez wagi nie mam w rękach i pewnie czasem się zdaży troszkę więcej. Jak tak czytam dziewczyny co piszecie to mam stracha czy ja nie przesadzam bo mnie sie wydaje ,ze jak czuje się dobrze to już jestem zdrowa a czasem może tak nie byc. Jezdżę już samochodem i na zakupach w markecie też już byłam (oczywiście z mężem) ogólnie rzecz biorąc .....\"ciekam\" W wannie kapiel ponoc po 6 tygodniach a jeżeli chodzi o sex to sama nie wiem bo nie pytalam lekarza bo się wstydziłam...hehe. Na solarium podobno juz mogę chodzic ale wolę nie ryzykowac jeszcze. Ogólnie boję się czy ja nie przesadzam z tym wszystkim jak czytam o tej wypadającej pochwie itp. Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko w porzadku Jola, ja mniej wiecej tez tak samo jak Ty funkcjonowałam po miesiącu i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość becia222
Cały czas Was czytam Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megan50
witam wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megan50
witam wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iren62
O kurczaczki,to nawet samochodu nie wolno prowadzić?To jak ja mam pracę w której niestety muszę nosić ,to ile ja będę musiała być w domu żeby nie było żadnych komplikacji.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anisara
Czytam Was cały czas i powoli zaczynam miec stracha. Mój termin się już zbliża a mi wcale nie jest łatwo, tylko coraz bardziej zaczynam się bać. Pozdrawiam Was wszystkie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mapu
Czy któraś z Was -z Wrocławia -była operowana na Hirszfelda? Napiszcie do mnie proszę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iren62
Cześć!mam do Was dziewczyny jeszcze jedno pytanie ,otóż ,czy robiłyście przed operacją badania na poziom hormonów,bo jeżeli po operacji trzeba uzupelniać ten poziom ,to trzeba chyba wiedzieć jaki on był przed operacją (jeśli dobrze myślą).Pytam bo jutro idę po wynik histopat.i pewnie ustalić termin operacji,więc zadam pewne pytania lekarzowi i chyba tak jak ,któraś z Was pisala zapiszę je sobie na kartce:)he,he ,bo stres wygra i wyjdę ciemna.Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iren62
DO WSZYSTKICH,zawsze kiedy do Was piszę i wysylam wiadomość to po chwili wyskakuje strona z napisem''wystapił błąd podczas wykonywania zadania''.Ale nie jest tak bo ,te wiadomości ukazują się na stronie ale dopiero na drugi dzień(sprawdziłam parę razy na sobie)więc się nie przejmujcie . Do Anisara-ja też jestem przed oper.i też mam stracha ,ale na tej stronie są tak świetne dziewczyny,tak podnoszą na duchu ,że czytając ich wypowiedzi ,bardzo się uspokoiłam.Napewno nie całkiem bo ,to niemożliwe jest,ale wcześniej duslam wszystko w sobie udając przed rodziną ,że będzie oky,a w środku cała buzowałam.Teraz jest dużo lepiej.To właśnie Im jestem wdzięczna.Pozdrawiam wszystki dziewczyny ,i trzymaj się Anisara,będzie dobrze ,napiszkiedy masz oper.PaPa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anisara
U mnie tak samo gdy wysylam wiadomość to po chwili wyskakuje strona z napisem''wystapił błąd podczas wykonywania zadania'', więc się nie przejmujcie bo wszystko jest ok i wiadomosc po czasie pojawia sie - sprawdziłam to. Irena62 - moja operka ma byc16 grudnia, do szpitala mam się zgłosic juz 15 z samego rana. Pradopodobnie wyjde juz 21, wiec na swięta powinnam być w domciu. Jestem z zachodniej części kraju, czy ktoras z Was byla w szpitalu w Skwierzynie? Pozdrawiam wszystkie syrenki, życzę miłego dnia 🌼 ;) :)🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penelopa-62
Witajcie!!! Mam pytanie moze ktos pomoże. W lipcu mialam łyżeczkowanie macicy i wszystko bylo w porzadku miesiączki też. W końcu pazdziernika bylam na kontrolnym łyżeczkowniu. Dwa dni po tym zabiegu powinnam dostać miesiaczke , była ale to raczej wyglądalo na jakies plamienie niz normalny okers. A teraz mija juz 34 dzień i nie mam okresu? Czy to jest normalne ? Bo lekarz dopiero bedzie w piatek bo jest na urlopie.Pozdrowienia Czekam na jakąs odpowiedz moze mi ktoś doradzi co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Penelopo, może wezzłaś w okres przekwitania i to są jakies zaburzenia hormonalne, a tabletek żadnych nie bierzesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwa131479
Do Jolakalisz.Dzięki kochana .Te pytania same nasuwają się ,bo nie cierpie bezradności.Ja jestem 2,5 tygodnia po operacji zapewne sama wiesz po sobie ,ze my kobiety jeśli chodzi o dom to prowadzenie wychodzi nam najlepiej.Zawsze czuje się lepiej jeśli posprzątam po swojemu.€wazam ze nikt tego oczywiście w moim domu nie zrobi lepiej,więc sama rozumiesz.Oczywiście oszczędzam się ale ta bezczynnośc denerwuje.Czytałam ,że niektóre już po miesiącu wracaja do pracy,czy to nie za wcześnie?ćzuć sie dobrze to inna sprawa ,ale żeby nie przedobrzyć,bo potem mozemy tego żałować.Juz sama nie wiem.Jeśli chodzi o seks,to czysta ciekawość,po porodach nie było mi tak spieszno,ale teraz nie wiem dlaczego,może chce poczuć czy nic sie nie zmieni?że mój mąz nadal będzie mnię pragnąl ,i czy ja nadal będę czuła się spełniona.Myśle że rozumiesz moje obawy.Nie wiem jak ty ,ale ja teraz bardzo potrzebuje jego bliskości gdy mnie tuli czuje sie taka bezpieczna.Pozdrawiam iżyczę miłej niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwa131479
Do Jolakalisz.czy tez mialaś odczucie bardziej czułych i obolałych piersi,bo ja teraz tak mam.Mam wrazenie jakbym poznawała siebie od nowa.A moze ja już świruje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penelopa-62
Rosa 49 Dziekuje . Nie biore nic . A mam 46lat, to juz by sie zaczeło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Penelopo, lekarz Ci najlepiej powie, ale myslę, że u Ciebie sie zaczyna okres przekwitania, często tez przy torbielach zatrzymują sie miesiączki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwa131479
Do Penelopy.Witaj,Czytając twoją wypowiedz,chce ci tylko powiedziec,ze kobiety w okres przekwitania wchodzą róznym wieku.Autentycznie mam kolezanke,która ma34lata i juz weszła w ten okres.Musi brac tabletki,które wywołają jej okres,bo bez nbich nie ma.Urodziła 2 dzieci(miała dwie cesarki),i juz ja to dopadło.Tak wiec sama widzisz,ze kobiety są kazda różna i z tym przekwitaniem tez roznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jadzka48
Witajcie kobietki,dawno mnie tu nie było ale praktycznie codziennie was tu odwiedzam,ja to już seniorka(w pazdzierniku minął rok od zabiegu)i ciagle coś nowego się dowiem od was,pół roku temu jak byłam do kontroli miałam taki czas że chodziłam wsciekła na wszystko,na moich domowników,i mówie lekarzowi a on że niedobrze ale zaraz zrobimy badanie i zobaczymy(pozostał mi prawy jajnik),po badaniu mówi że jajnik pracuje prawidłowo i wytwarza pęcherzyki więc to nie menopauza,mojej sąsiadce lekarka powiedziała że okres przekwitania może trwać 6 lat przed ustaniem miesiączki i parę lat po,napewno to sprawa indywidualna,dziewczyny,pozdrawiam was wszystkie,te które piszą i te które tylko czytają,jutro jadę do kontroli i mam nadzieję że będzie okej(całusy na wzmocnienie dla tych z was co macie strach przed zabiegiem),

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka42
Becia co u ciebie czekamy dalej???Jolakalisz,Rosa,mapu i wszystkie drogie forumowiczki pozdrawiam serdecznie,cieplutko przytulam do serduszka będzie dobrze!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość becia222
Witam dziewczyny 🌼 majka 42 - pozdrawiam Czytam Was codziennie i bardzo się cieszę że u Was ok. U mnie też nienajgorzej, mam cały czas plamienia ale może to być cały czas układanie się mirenki i jeszcze jakieś zawirowania po-tabletkowe (hormonalne), których pod koniec brałam bardzo dużo. W każdym razie od dnia założenia mireny krwotoku nie miałam (co bardzo mnie cieszy!) A gdyby jednak się zdarzyło - to przy pierwszym ewentualnym krwotoku pędzę po skierowanie do szpitala bo dzięki Wam przestałam się bać Pozdrawiam serdecznie :-) 🌼 Cały czas myślę dlaczego Elżbieta tak nam milczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×