Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 44444444444444444444

grozi mi usunięcie macicy, czy ktoś przez to przechodził?

Polecane posty

Gość Elżbieta47/48
Witaj Dorota 44 O usunięciu jajników decyduje Twój lekarz i jest to zależne od stanu w jakim one są! Jutro minie 7 tygodni od mojej operacji. Podpisałam zgodę na usunięcie macicy razem z przydatkami, ale po otwarciu okazało się, że jajniki mogą pozostać. Jajniki produkują hormony, więc nie mam żadnych z tym problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabo51
Dorota44 - zobacz ile nas tu jest!! Każdej z nas coś wycięli, jednej mniej drugie więcej. Jeśli lekarz zaleca usunąć macicę z powodu obniżenia szyjki macicy, to mało prawdopodopne, aby usunęli Ci też przydatki, więc nie będziesz miała żadnych objawów klimakterium z powodu operacji, niemniej będziesz je kiedyś miała zgodnie z Twoim zegarem biologicznym. Popatrz na tę sprawę z praktycznego punktu widzenia - obawa przed zajściem w ciążę już Cię nie będzie dotyczyć, możesz używać seksu jak nigdy dotąd. Czesto przed wyjazdem na urlop lub wycieczkę, albo przed ważnym spotkaniem - zjawiała się ONA: miesiączka - to też masz z głowy. Jeżeli zrobią Ci to dopochwowo nawet śladu nie będzie, że czegoś nie masz :) Zobacz ile wyliczyłam korzyści!! Najgorzej przeżyć stres przed operacją, a potem tylko parę tygodni rekonwalescencji i jest super. Rodzinka będzie musiała Cię wyręczyć w niektórych obowiązkach, więc nauczą się gotować, sprzątać, robić zakupy, to też im wyjdzie na korzyść. Głowa do góry, będzie dobrze 🌼 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glosduszy
Witam serdecznie ... Moj syn dziesiaj zaczal 4 klase wow !!! Pamietam jak szedl do przedszkola niedawno ... Ja za tydzien ide na przeswietlenie miednicy, a za 9 dni operacja .. Dzisiaj mialam taki bol w plecach ze chodzic nie moglam, ryczalam jak dziecko z nerwow .. ale pomoglo. wyryczalam sie i ulzylo, maz w miedzyczasie pojechal do apteki po leki na bol co lekarz przepisal. spinka .. wow super, im szybciej tym lepiej, czekanie tylko bardziej nas stresuje i denerwuje, jak np debaja biedna musi czekac, ale czas szybko leci takze 28 dni napewno szybko zleca debaja ... ja juz tez przygotowuje sie do zabiegu, po pizamke jade w sobote i nowe wygodne kapciuszki,ksiazki mam, musze zrobic zapas jedzenia w zamrazalce zeby moi mezczyzni z glodu nie padli, dobrze ze moj maz super gotuje to ulzylo mi troche ze z glodu nie padna. To prawda pozytywne nastawienie jest najwazniejsze. Bedzie dobrze inaczej nie moze byc! Mi lekarz tez przepisal jakis plyn na przeczyszczenie jelit, mam go zaczac pic dzien przed operacja ( prawie 4 litry ) jedna szklanka co godzine, oczywiscie zero jedzenia, tylko woda,herbata. Dorota ... witam ... jak widzisz nie jestes sama, duzo nas tutaj i posty osob po operacji sa pozytywne, takze glowa do gory. Jestesmy z Toba. Wiemy przez co przechodzisz, strach, nerwy, 1000 pytan co bedzie po. Jedna odpowiedz? Bedzie dobrze. Pamietaj ze najwazniejsze jest zdrowie. Musisz o nie zadbac. Jajniki usuwaja jak trzeba, tak ja przy moim przypadku, Lekarz by Ci juz powiedzial czy bedziesz je miala usuwane czy nie.Jezeli macica to menopauzy jeszcze tak nie odczujesz bo jajniki dalej beda produkowaly hormony. Mozesz odczuc jakas zmiane z hormonami ale nie za duza. Pomalu, nie panikuj bo panika to tylko pogarsza wszystko. Elzbieta ... musze kupic sobie wode mineralna. Tydzien szybko zleci takze musze lodowke napelnic zdrowym jedzeniem, mama mi kazala kefir kupic i jogurty naturalne. Wiadomo warzywka i owoce swierze to maz kupi dzien przed moim przyjsciem do domu zeby sie nie popsuly. Moj syn troche sie denerwuje moja operacja, wiem ze musze byc silna dla niego. Jest bardzo wrazliwy i kochany, wiec wiem ze 2 dni beze mnie moga byc dla niego trudne. Musze mu kupic jakies nowe gry to sie nimi zajmnie, moze nie bedzie tak myslal. Pozdrawiam i caluje, sorki za bledy ale czasami klawiatura sie zacina :o)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki z rana, już jestem przy biureczku i zakaszam rękawy do roboty. Elu - moja imienniczko- operację będę miała pod narkozą ogólną z klasycznym cięciem bo o laparoskopii (ze względu na wielkość macicy) lekarz nie chciał słyszeć. Koszulki już przygotowane i szare mydełko też. Z myślą o utraceniu \"tych\" częsci ciała dawno się pogodziłam ale boję się czy się obudzę i jak mocno będzie boleć. Dziękuję 👄 wszystkim za słowa otuchy 👄. Miłego dzionka. 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda miśka
Witam o poranku,ale się wczoraj rozpisałyście,nawet nie mam czasu wszystkiego przeczytać.Lecę do szkoły na poprawki,a potem do Białegostoku, do profesora na kontrolę.Buziaki i trzymajcie za mnie palce pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Debaja
Witam ! Kobitki szykujące się do operacji, jak ja Wam zazdroszczę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elżbieta47/48
Witam dziewczyny! Głosduszy-już wiem, że szybko dojdziesz do siebie, bo masz wspaniałą motywacje! Zawsze starałam się jeść i żyć zdrowo, ale teraz po operacji jeszcze bardziej szukam zdrowego jedzenia....i to jest kolejny plus tej sytuacji. Już tylko 9 dni do Twojej operacji...hip,hip....hura! Spinka62- obudzisz się, obudzisz! Nawet nie myśl inaczej! Co do bólu to jest on naprawdę do przeżycia! Miałam 25 lat temu cesarkę, więc tym razem nie bałam się bólu. A po za tym każda z nas może sama sobie pomóc przezwyciężyć go choć trochę. Pozytywne nastawienie i swoim umysłem jesteś wstanie przesunąć "granice" bólu. Nie umiem tego wytłumaczyć, ale powtarzanie / niemalże jak mantrę/ "nie czuję bólu....." itp naprawdę daje efekty! To w pewnym sensie tak jak z placebo!! Dostajesz neutralne środki jako "cudowny lek" na Twoją chorobę, a tak naprawdę to Twój organizm ...sam się leczy wiarą w działanie lekarstwa! Trzymam kciuki!! Milutkiego dnia wszystkim ...przed i po!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiczek102
WItam piękne kobietki Kochane nie udzielam sie na forum codziennie ale z zapartym tchem zaczynam i kończe dzień czytając wasze posty. Dziś chciałabym co nieco napisać: Przede wszystkim Spinka trzymam kciuki że wszystko będzie szybko i ok. Debaja i Głosduszy za was też trzymam kciuki żeby was żadne doły nie dopadały dla mnie pomaga super dobra kawa podana w filiżance (odrobina przyjemności) czasem do tego pożyczam od córci jajko niespodzianke o odrobine czekolady wrzucam na kawe. Silli mnie lekarz powiedział że mięśniaki nie są genetycznie ale rodzinnie uwarunkowane tzn nie dowiedli jak to jest ale jeśli ktoś w rodzinie miał to ty też możesz mieć. U mnie jest tak że miała babcia ale w wieku 51 lat mama nie a my z siostrą mamy różnego rodzaju problemy z tym ( ja mięśniaki a siostra torbiele i inne dziabągi). Co do bólu po operacji to moge jedynie napisać że przszłam dwie cesarki cięciem poziomym po każdej ból był nie da sie ukryć ale zastrzyki brałam tylko w pierwszej dobie. Potem da sie wytrzymać, największym problemem jest wstawanie z wysokiego łóżka bo nie da sie przekręcić na bok i to długo. Wstawanie samo w sobie też jest ciężkie ja zaczynałam chodzić z głową w dół wokół łóżka - pomagało. Do zakupów niezbędnych zaliczyłabym jeszcze duże wkładki bo z tego co paomiętam nie wolno nam było na obchodzie zakładać bielizny tylko takie gigantyczne wkładki mieć i takie podkłady pod pupe żeby nie poplamić szpitalnego prześcieradła. No i oczywiście książka lub krzyżówka. Na trudności z jelitami polecam staromodny kompot z jabłek ale skuteczny. Trzymam za was wszystkie kciuki będzie dobrze. pozdrawiam Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elżbieta47/48
Debaja- jak dziś humorek? W tej chwili wolno zakładać bieliznę, a nawet niektórzy lekarze zalecają noszenie majtek ściągających / tak było u mnie/. Co do podkładów, żeby nie poplamić prześcieradła-to szpital sam takie zabezpiecza. Spinka- zorientuj się jak wygląda sprawa sztućców i szklaneczki, bo nie w każdym szpitalu dają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och jesteście cudowne 🌻 👄. Kubeczek i sztucce też musze wziąć. Ale o podpaskach nie pomyślałam, czy na pewno są konieczne ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruda Miśka - trzymam kciuki 🖐️ Debaja - przesyłam Ci wszystkie moje pozytywne myśli aby czas bardzo Ci się nie dłużył. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Debaja
Dzięki za ciepłe słowa, jesteście kochane. Nie mam humoru i nic na to nie mogę poradzić :-( .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Debaja
Ale jest plus w moim braku humoru, wtedy wyżywam się w kuchni ( chociaż nie lubię gotować-brrr..) Dzisiaj na obiad canneloni , sałatka + kompocik. Idę do sklepu i do garów :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glosduszy
Witam ..... spinka, bylam pod narkoza 5 razy, to bedzie moj 6 raz ( wiem duzo tego ) jak widzisz dalej tutaj jestem. Po kazdej operacji nie bylo i nie bedzie zadnego problemu z przebudzeniem sie ... od tego na sali ma sie specjalistow od narkozy ze wszystko kontroluja jak jestes na stole operacyjnym, takze spoko, glowa do gory. Obudzisiz sie co prawda obolala, no bo operacji zawsze tak jest, ale szybko dojdziesz do siebie, im wiecej ruchy tym szybciej dasz sobie rade z chodzeniem i poruszaniem sie, najgorsze co mozesz robic to lezec i siedziec bez zadnego ruchu, musisz rozruszac miesnie brzucha, wtedy mniej bedzie bolalo ... ruda miska, trzymam w kciuki, daj znac co profesorek powiedzial ... napewno wszystko dobrze ... debaja, Ciebie tez to czeka, troche pozniej niz nas, ale za to dowiesz sie jak my sie czujemy takze Twoje nastawienie do operacji po nas napewno sie poprawi jeszcze bardziej na pozytywne ... elzbieta ... juz 8 dni ... ciesze sie, choc to moze glupio brzmiec, ale dla mnie ta operacja znaczy nowe zycie w jakims sensie. kasieczek .... dolow przed operacja niemam, czasami mnie dol dopadnie lekki przez bol ale szybko dochodze do siebie. ja staram sie miec jakis smakolyk teraz w domu na pocieszenie, wiem ze po operacji nie bede mogla jesc tych smakolykow co teraz wiec korzystam z sytuacji puki moge ... Wkladki juz mam, nie wiem czy za malo? ile dni po operacji mialyscie krwawienie? hmm zrobilas mi smak na kompot z jablek, moze zrobie sobie ... debaja musisz miec humor ... inaczej zwariujesz ... wiem ze nie jest latwo ale musisz sie trzymac, szczegolnie przed operacja, pozostalo Ci 27 dni jak sie nie myle. szybko zleci ale zalezy to tez od Twojego samopoczucia czy czas bedzie sie wlukl dla Ciebie przez co jeszcze bardziej bedziesz sie denerwowac, lub zaczniesz byc radosna, robic rzeczy co sprawiaja Ci przyjemnosc, wtedy czas leci o wiele szybciej i przyjemniej, mniej myslisz o operacji ... smaczny obiadek szykujesz ... pozdrowienka i caluski ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elżbieta47/48
Debaja- i to mi się podoba! Gotowaniem można sobie też poprawić humor, ale najlepiej to ......zjedzeniem zakazanych rzeczy! Poddałeś mi pomysł, bo dawno nie robiłam cannelloni. A po drugie znowu dzień bliżej do operacji!! Głosduszy- to naprawdę jest nowe i na dodatek bardziej komfortowe życie! Jestem lekka/ na duszy/ i hihihihi trochę tłuszczyku też straciłam! Przyznam się do czegoś. Od czasu gdy syn się usamodzielnił, realizuję swoje marzenia. Latałam już balonem, skakałam na bungie, a w zeszłym roku zaplanowałam sobie kurs, żeby skoczyć na spadochronie. Ta operacja troszkę mi pokrzyżowała plany, ale nie rezygnuję. Gdy tylko dostanę zgodę od lekarza to.......maszeruję na ten kurs. Od czasów czerniaka mam każdy dzień naprawdę podarowany i nie zmarnuję go! Spinka- ja krwawiłam tylko 2 dni. Lekarz powiedział, że to że wstałam tak szybko i cały czas byłam w ruchu to też pomogło szybko oczyścić się z krwi. Potem były 2-3 dni takich niewielkich plamień. A teraz....ufff jak dobrze. Nie interesują mnie żadne podpaski, tampony itp!! Trzymam mocno, mocno kciuki za Ciebie! Wszystko będzie dobrze!! Ruda miśka- czekam na wiadomości co powiedział profesorek. Całuski dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elżbieta47/48
Spinka jeszcze jedno. Jeśli malujesz paznokcie to zmyj je, bo lekarze podczas operacji muszą mieć czyste, odsłonięte blaszki paznokci. To jest potrzebne anestezjologom do obserwacji Ciebie! I głowa do góry. Za parę dni będziesz tu znowu z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Debaja
Spinka za chwilę wszystko będzie za Tobą, trzymaj się cieplutko. Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki jestem 5 tygodni po operacji usunięcia szyjki macicy , lekarz powiedział ze z czasem zaczną puszczac szwy (mają się pokazywac niebieskie nitki ) czy któras z Was Wie kiedy to następuje ???? Bo czekam i czekam i nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marylka49
Witam ! Czytałam Wasze wypowiedzi przed operacją (22.08) i bardzo się podbudowałam. Praktycznie nie bałam się niczego, nie miałam żadnych wątpliwości i nadal ich nie mam, chociaż przeszłam dużo więcej niż Wy tu opisujecie. Ale nadal jestem pewna, że dobrze zrobiłam, że się zdecydowałam! Leżałam w szpitalu dłużej niż tu piszecie, bo 11 dni, w tym 3 dni na intensywnej. Miałam dwie operacje, najpierw 22.08 rano hysterectomię, a w nocy releparotomię. Nie było to takie straszne, bo moja pani anestezjolog, to świetny fachowiec, nikt po narkozie nie zwracał! Owszem bolało, ale przecież byłam cięta i miało prawo boleć! Środki przeciwbólowe (ketonal lub coś w zastrzyku, ale nie morfina) podawane były na zawołanie i po bólu! Okazało się, że mam słabe wyniki i konieczne jest przetoczenie krwi, zrobiono mi próbę krzyżową, podpisałam zgodę, ale lekarze postanowili dołączyć do kroplówek magnez, potas i cos tam jeszcze. Zadziałało! Hgb poprawiła się z 5 na prawie 9 g/dl. Ustrzegłam się obcej krwi!!! Jestem tą jedną na 10000, której zdarzyły się powikłania. Gdy już odłączono dreny, krew zbierała się w brzuchu, dobrze, że zrobiła się dziurka w szwie i krew znalazła sobie ujście! Wreszcie wiadomo było skąd te skoki temp. Dzięki fachowej opiece szybko zaczęto to leczyć! Wybrałam ponad 40 kroplówek z antybiotykami, a mimo wszystko szybko wracam do zdrowia. Nie mam pretensji do nikogo, bo opieka była super!!! Wiem, że winny jest mój organizm, bo miałam podobne powikłania po porodzie, bo mam słabe ziarninowanie. Nie chcę nikogo straszyć, tylko zasygnalizować, że nie wszystko zależy od szpitala, ale czasem także trochę od nas samych!!! Jeszcze jedno na koniec. Nie żałuję, że się poddałam tej operacji, gdybym jeszcze raz miała ten dylemat, poddać się, czy nie, na 100% zdecydowałabym się ponownie!!! Wiem, że teraz może być już tylko lepiej!!! Dlatego dziewczyny O D W A G I !!! Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda miśka
Hej kochaniutkie jestem.Profesor stwierdził,że jestem zdrowa i następna wizyta za pół roku.W nagrodę kupiłam sobie sukienkę w H&M,a teraz żal mi kasy,bo zazwyczaj kupuję w SH,ale co tam.Debaja dzięki za podpowiedz,już wiesz,co jutro u mnie na obiad.Spineczka i Elżbieta buziaczki za dobre słowo i kciuki.Jak widać pomogło,bo zawsze pomaga.Pa,pa Spinka trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elżbieta47/48
Witaj Marylka 49. Cieszę się z Tobą, że pomimo wszystko wracasz do zdrowie i humor dopisuje. Dobrze, że nie masz wątpliwości, bo to tylko burzy spokój powrotu do zdrowia! Mała OO- nie słyszałam o tym, że mają się pokazywać nitki! Wiem jak mnie po cesarce i teraz mówili, że wewnętrzne szwy ROZPUSZCZAJĄ się, i z czasem MOGĄ się pojawić jakieś kawałeczki nitek. Ale nic takiego nigdy nie zauważyłam! Ruda Miśka- to tak miało być z Twoim zdrowiem! Nie wątpiłam, że tylko coś dobrego dziś usłyszysz! A co do kasy....nie żałuj. Żyje się raz i jesteśmy tu i teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja481
mięśniaków nie leczy się hormonalnie , jeśli nie są duże i nie ma powikłań typu obfite miesiączki w następstwie anemia ,można je kotrolować USG , jeśli są duże i rosną to nie ma na co czekać i poddać się operacji ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabo51
Alicja481 - nie masz racji. Ja przez 9 lat miałam utrzymywanego mięśniaka w wielkości poniżej 40 mm, dzięki dobrze dobranym hormonom. Zgodnie z literaturą medyczną w wieku ponad 50 lat, mięśniaki maleją i zasychają. Mój już zmniejszał się, ale lekarz za wcześnie zalecił mi odstawienie hormonu, w wyniku czego mięśniaczek zaczął rosnąć. Gdybym odstawiła hormony za rok lub póltora roku operacja byłaby niepotrzebna. No trudno stało się, ale dziewczyny - jeśli dowiecie się, że macie mięśniaki, nie czekajcie, aż urosną do dużych rozmiarów, trzeba znaleść dobrego lekarza, który nie pozwoli im rosnąć. Nasze mięśnaki są wynikiem braku równowagi w gospodarce hormonalnej naszego organizmu, dlatego trzeba je leczy hormonami. Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glosduszy
Witam ... Ela to prawda, gotowanie naprawde poprawia humor, szczegolnie jak cos smacznego sie robi ... ja to teraz najwiecej czasu spedzam wlasnie przy garach. Ja mam lek wysokosci wiec zrezygnuje z tych przyjemnosci jak skok na bungie itd .. jedynie co mnie korci to skoczyc na spadochronie. 2 dni to niejest zle z tym krwawieniem, w porownaniu do 4 tyg czasami. hmm ... zaniedlugo klade sie spac, jutro bedzie rowny tydz do mojej operacji. wow ale czas leci ... spinka ... jutro do szpitala. napewno bedzie dobrze. Jestes w moich/naszych myslach i modlitwach ... trzymam w kciuki. teraz to juz tylko czekamy na Twoj powrot ze szpitala. Nie wiem jak dlugo sie lezy po nacieciu brzucha, mam nadzieje ze zanim ja pojde Ty juz wrocisz ... Marylka ... przykro mi ze spotkalo Cie tyle niemilych rzeczy po operacji, ale najwazniejsze jest to ze sie nie poddalas, ze walczysz i pomimo wszystkiego podchodzisz do sprawy pozytywnie. Musisz byc silna osoba ... tak dalej! ruda miska ... super ze wszystko w porzadku u Ciebie. Co do sukienki to nie zaluj kasy, zasluzylas na wygody.Pieniadze to nie wszystko, a zyje sie raz. pozdrawiam i caluje .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, odnosnie wstawania z lozek szpitalnych, zdradze Wam dobry sposob , ja uczylam sie jeszcze przed operacja od doswiadczonej pielegniarki. Otoz lezac na wznak uginamy lewy lub prawy lokiec . opieramy lokiec o lozko i powoli na lokciu kierowac cialo w lewo czy prawo , jak Wam lepiej pasuje ( u mnie lewa stona)-nie uzywajac miesni brzucha.naprawde pomaga i przede wszystkim nie boli:-) Zycze duzo zdrowka, ja jestem 9 tygodni po operacji , czuje sie dobrze , biore hormony...ale doczepilo sie cos nowego --chyba tarczyca , i cysty w kolanach wiec jak widac choroby chodza parami. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elżbieta47/48
Hejka dziewczyny! Mam dziś wspaniały humor. Trzymam mocno kciuki za Spinkę. Nie byłam tu na forum przed operacją, bo ja jestem nieciekawym typem...zawsze, wszystko muszę postanowić i zrobić sama. Ale przyznaję, że poznanie Was, czytanie i pisanie z Wami sprawia mi dużą przyjemność. Nie odczuwam tego jako "kółko wzajemnego pocieszania", ale jak ......WSPANIAŁE TOWARZYSTWO 100% KOBIET. Głosduszy- Spineczka powinna wrócić zanim Ty pójdziesz, bo jeśli jutro ma operacje to po 4 doba puszczają już do domu. Ty jeszcze trochę i możesz zacząć liczyć godziny. Też mam lęk wysokości, ale hmmm...skok to jest parę sekund adrenaliny, a potem......trochę nerwowego śmiechu. Jak miło, że ktoś też ma ochotę na spadochronowe...wariactwo. Debaja- Słoneczko życzę Ci pięknego i spokojnego dnia! Znowu dzień bliżej do Twojej operacji! Elcia-belcia sposób jest bardzo dobry.Choroby chodzą stadami, ale przecież jesteśmy kobietami i wszystko możemy ...pokonać! My "słaba płeć" fizycznie, ale .....mocna psychicznie! Dasz sobie radę i z tymi dolegliwościami. Całuski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Debaja
Witam Was ! Piję poranną kawę i Was czytam. Do mojej operacji 26 dni.... Mam mieszane uczucia: raz prawie euforia , a raz strach( przez wielkie S). Wiem, że nieunikniona i wiem, ze dam radę. Męczy mnie to krwawienie, a najbardziej chyba to ,ze jestem bardzo słaba fizycznie. Wczorajszy dzień był koszmarny, leciałam z nóg. Spała, spałam i jeszcze raz spałam :-( !Mam nadzieję, ze dzisiaj będzie lepiej. No, ale zeby mi w życiu za dobrze nie było to zbliza się termin wydania bądź nie decyzji przez szacowny urząd( bawimy się tak już od grudnia ). Nerwy mnie kiedyś pożrą ! Sorki, ze dzisiaj tak bardziej pesymistycznie. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marla 47
Witam wszystkie panie,czytam wasze wpisy od dluższego czasu. Ja miałam operację usunięcia macicy mięśniakowatej w poniedziałek a dzisiaj tj. w czwartek jestem już od rana w domu , nie zarzyłam jeszcze rzadnych środków p.bólowych bo nic mnie nie boli. Czuję się świetnie i gdybym nie byla rozsądna to pewno zabrałabym się do jakiejś pracy. Macicę usunięto mi przez pochwę i to chyba jest odpowiedż na to moje dobre samopoczucie . Znieczulenie było w kręgosłup.Ból ogromny był gdy to znieczulenie przestało dziełać ,podawano mi wszystkie możliwe środki p.bólowe i nic nie pomagały w końcu dostałam morfinę a gdy przestala dzielać jeszcze raz.na drugi dzień po operacji dostawalam już tylko ketonal w kroplówce kóry znośił ból bardzo dobrze.Prawdą jest tak jak pisalyście żeby nie czekać aż silny ból się pojawi tylko wcześniej prosić o leki, bo trzeba dodać ok. pół godz.na zadziałanie leku a boli bardzo. W moim przypadku najgorsze były dzień operacji i następny. W trzecim dniu mialam ochotę już tańczyć.Na czwartą dobę rano wypisano mnie do domu. Jeżeli mogę polecić to proście swoich lekarzy o operację przez pochwę,uważam ze warto. Jeżeli ktoś miałby do mnie jakieś pytania to chętnie odpowiem. Dodam że operowana była w w Gdańsku. Pozdrawiam wszystkie dzielne dziewczyny a uważam że wszystkie jesteśmy dzielne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marla 47
Sorki za błędy ort. które się pojawiły , następnym razem będę bardziej uważać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×