grozi mi usunięcie macicy, czy ktoś przez to przechodził?

Witajcie dziewczynki We Wrocku od rano zimno że brrrrrrrrrr Jutro mam konsylium, ciekawe jaki termin mi wyznaczą, a może uda się laparoskopowo ??? Anula 38 bardzo Ci zazdroszczę że jesteś już po, bo jestem straszną panikarą decyzję podjęłam szybko ale co będzie teraz ? jak to przejdę ? w domu to chyba wszystkich wykończe. Napisz skąd jesteś i troszkę więcej o sobie. Całuski dla wszystkich koleżanek.

Witam... Dziekuje za odpowiedz. Ja mam nadzieje ze wszystko pojdzie ok i ze nie bede mi musieli brzucha nacinac. Jestem optymistka wiec wierze ze wszystko pojdzie jak trzeba. Jak dlugo bylyscie w szpitalu? Slyszalam ze po zabiegu takim jest sie w szpitalu duzo krocej niz jak po tradycyjnym. Nie lubie lezec w szpitalu, wiem a kto lubi? Drazni mnie tam lezenie w lozku,nic nie robienie. A wogole to niema jak w domu, sadze ze w domu sie szybciej do siebie dochodzi. Spinka ... ja tez szybko podjelam decyzje, powiedzialam sobie ze niema sensu tak sie meczyc, ze moj organizm tez ma juz tego dosyc. Wiem ze to jest duzy krok, duza zmiana, ale wiem ze warto ten krok zrobic. Narazie to nie mysle co bedzie po operacji, bo kazda kobieta inaczej to przechodzi, wiem ze pozytywizm, wiara i dobre nastawienie zrobia najwazniejsze. Oczywiscie trzeba zadbac o siebie po takim zabiegu jak dieta,ruch, odpoczynek, ale to wszystko wyjdzie nam na lepsze.Takze glowa do gory, bedzie dobrze. Pozdrawiam i caluje .....

Witam,ja miałam zabieg w poniedziałek a w środę byłam w domu,nie było gorączki,rany w porządku więc nie trzymali,gdyby coś się działo to o każdej porze się zgłaszać i po dwóch tygodniach na wyciągnięcie szwów,pozdrawiam dziewczyny i życzmy sobie zdrowia.

Głosduszy jesteś taka silna i pełna optymizmu, podtrzymujesz mnie na duchu jak czytam Twoje posty (a przecież Twoja operka już tak blisko). Ja jeszcze nie mam terminu a już mam dość biegania do tych ginów i wystawiania tyłka do oglądania. Zobaczymy co mi jutro powiedzą. Może załapię się na jakiś termin październikowy, tak by mi to pasowało, żeby do pracy wrócić jeszcze w tym roku. Dużo całusków i papa do jutra.

Debaja,czemu się nie odzywasz.Wszystko w porządku?

Jestem, jestem :-)

Ok, tylko chyba mały kryzys mnie dopadł. Leżę w łóżku i biedną udaję ;-).

Biedna Debaja nie wiem, jak Cię pocieszyć.Może tak(pamiętasz)"Jeszcze w zielone gramy..."albo tak"Wszystko jest trudne, nim stanie się łatwe"albo tak"Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem,jesteś,a więc musisz minąć,miniesz,a więc to jest piękne"Pozdrawiam bardzo cieplutko

Kocham Ciebie kobieto.

Witam wszystkie piękne Panie! Spinka62- będzie dobrze, zawsze trzeba w to wierzyć! Powiem szczerze, że jak jest krótki czas od decyzji do operacji to jakoś nie przeżywa się tego tak bardzo. Głosduszy- "zegar biegnie, czas nie czeka...." operacja coraz bliżej! Cieszę się z Tobą, że będziesz mieć laparoskopię, to jest super- bez szwów! Debaja- ja ci zaraz dam ...kryzys! Chętnie bym Cię przytuliła, pogłaskała po główce, podała trochę dobrych lodów z owocami/ na mnie to zawsze działa!/ i poprosiła, żebyś się "wypłakała na mym ..ramiączku"! Ale niestety jesteś zbyt daleko, więc tylko powiem....."głowa do góry i ....diabeł tańcował z kłopotami". Pozdrawiam cieplutko!

;-)

i Ciebie

Debaja- pomyśl, że jesteś na pięknej, pachnącej łące i...chwyć jedną gwiazdkę....i zatrzymaj ją dla Siebie. http://pl.youtube.com/watch?v=WoP5K-yX220

Wiem,że już jesteś pocieszona(Przyznaj,miła jest świadomość tego,że nasz smutek nie jest obojętny innemu człowiekowi),ale muszę Cię jeszcze podkurować mądrościami mojej Babci.W takich sytuacjach,kiedy świat dawał mi w kość,kiedy wydawało mi się,że nie dam już rady,Babcia z bardzo poważną miną mówiła:"Daj spokój,kto ciebie będzie chciał zjeść,musi cię i wysrać"(sooooooooorki za wyraz,ale to cytat z Babuni).To metaforyka Babci,ja ją sobie tłumaczyłam tak jak mi pasowało i ..pomagało,czego i Tobie życzę.Pchły na noc

Nie wiem co mam napisać( a to rzadko mi się zdarza) :-) Jesteście lekarstwem(najlepszym) na całe zło !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam ciepło.

Witam .. Super ze jedna dla drugiej jestesmy pocieszeniem, potrzeba tego, bo my kobitki najlepiej sie zrozumiemy, wesprzemy bo przez to samo przechodzimy. Debaja... mnie codziennie dopada kryzys 5 minutowy przez bol i bezsilnosc, dlatego ciesze sie ze juz blizej niz dalej do operacji. Wierze ze po niej duzo sie zmieni nalepsze. Stane sie nowa kobita :o) Lepsza, a nie gorsza oczywiscie .... Ja jak mni dol dopada to robie sobie frytki lub kogiel-mogiel. Zawsze pomaga, choc potem wyrzuty sumienia, ale co tam trzeba sie pocieszyc raz na jakis czas. Spinka ... Daj znac jutro c Ci lekarze powiedza. Ja dzisiaj dzwonilam do 2 lekarzy zeby upewnic sie ze wszystko w porzadku co do daty mojego zabiegu. Maja mnie tam pewno dosyc ale ja wole pilnowac swego. Trzymaj sie cieplo, jestesmy z Toba :o) Ruda miska, super babciny cytat ... Ale to prawda ... :o) Pozdrowienia i caluski .....

Witam słoneczka z samego ranka. Dziękuję za słowa wsparcia . Lista w pracy podpisana, kawusia wypita i lece na konsultacje. Jak tylko wrócę to coś naskrobie.

Halo tu Gdańsk nawet w całkiem niezłym humorku :-) ! Piję poranną kawkę i myślę o nadchodzącym roku szkolnym. Mój syn będzie/jest w klasie maturalnej, za kilka dni zaczyna kurs na prawko.... Oj będzie się działo. Do mojej operacji 28 dni. Z tą operacją to tak jak kiedyś z moim zębem, który musiałam wyrwać. Coś mnie strzeliło i poszłam z nim do naszej wojewódzkiej przychodni chirurgicznej, oczywiście cała w strachu, ale po 6-ciu godzinach oczekiwania na moją kolej(głodna, spragniona) gdy wreszcie usłyszałam swoje nazwisko krzyczałam z radości ;-) . Miłego dnia kobitki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

cześć właśnie sie dowiedziałam, że jutro moja mama idzie na zabieg usunięcia mięśniaków. w sumie na razie nie martwię się tak bardzo...pewnie będę to robić jutro. Chciałam sie spytać czy nie wiecie czy w przypadku mięśniaków są jakieś grupy ryzyka...znaczy się, czy jest możliwość, że ja też je będę miała, jak ma je moja mama?

Dopiero wróciłam, kolejki długie i trwało to sporo czasu , ale za to SZOK :p termin mam na 28.08 przyjęcie a 29.08 operacja !!!!!!!!! Narazie więcej nie piszę bo jeszcze nie doszłam do siebie.

Silli Mój ginekolog uważa , że skłonności do mięśniaków są dziedziczne. Pozdrawiam

spinka 62 Chyba zazdroszczę:-( ! A tak na poważnie, to super !

A ja umieram ze strachu. W pracy nawał spraw, nie wiem czy zdąze do jutra. Jestem planistą a teraz jest czas planowania działalności firmy na 2009 rok, uf jak to wszystko trudno pogodzić. Pa pa do usłyszonka.

Spinka jak to miło się dowiedzieć,że nawet planiście ktoś (czytaj ginekolog)może pokrzyżować plany.Ciesz się,za parę dni będzie po wszystkim i tylko będziemy czekały na wieści od Ciebie.

Spinka 62- wiekszej panikary niż ja na tym forum to chyba nie było,jak się dowiedziałam w styczniu po otrzymaniu wyników po histeroskopi że muszę mieć wyciętą macicę i jajniki to świat mi się zawalił. To forum podtrzymywało mnie na duchu, cudowne słowa i rady dziewczyn które były po. Tak bardzo im zazdrościłam ,że już są po wszystkim a ja przed , strach mnie paraliżował do tego stopnia że w szpitalu nie mogłam zasnąć w noc przed pomimo otrzymania tabletki nasennej. operację miałam mieć o 9 30, a na salę zawieźli mnie po 12 00 bo było opóźnienie, Ale pomimo to wiedziałam że musi być ok,bo mam dla kogo żyć (mąż i dwóch synów) nawet nie dopuszczałam myśli że mogło by być inaczej,grunt to dobre nastawienie ,więc nie panikuj koleżanko .Wszystko będzie dobrze zobaczysz jak wrócisz do domku , będe trzymać kciuki i reszta dziewczyn napewno też.

Tak z zaskoczenia najlepiej. Będzie to za Tobą i jak piszą doświadczone kobitki wtedy już tylko do przodu :-) ! Nic nie ma o jaśku, sztućcach( w Gdańsku mus), szarym mydle, małej wodzie z dozownikiem no i może małe co nieco na szczęście( ja mam np.małego anioła stróża od psiapsiółki ;-) )!

Dziewczęta ( o jak to ładnie brzmi) dobrej nocy i do jutra. Pa.

Hejka dziewczyny! Spinka- lepsze są koszulki nocne, bo nie uciskają w talii. Nie zażywaj żadnych środków przeciwbólowych na własną rękę- dostaniesz w szpitalu wszystko co będziesz potrzebować!!Lekarze muszą wiedzieć co i ile dostajesz! Co do oczyszczenia jelit to dobry jest RADIREX- to tabletki przeczyszczające. Mają spokojne i nie agresywne działanie. Mój ginekolog mi je polecił i są ok.Bardzo się cieszę, że już masz termin, bo nie masz czasu na ...panikę! A "po" będzie już z dnia na dzień lepiej.Trzymam kciuki! Debaja- witaj piękna! Cieszy mnie Twój dzisiejszy lepszy humor! Zobaczysz te 28 dni szybko przeleci!

Jestem pierwszy raz na forum. Wczoraj na wizycie u swojego ginekologa dowiedziałam się, że muszę mieć usuniętą macicę, prawdopodobnie przez pochwę. powód znaczne obniżenie szyjki macicy. Jestem przerażona, mam 44 lata. Proszę napiszcie jakie są konsekwencje takiego zabiegu? Czy usuwają też jajniki ? Czy to już dla kobiety początek klimakterium?

Spinka- mam pytanie...czy będziesz miała operacje pod narkozą, czy ze znieczuleniem miejscowym? Po narkozie chce się pić, a wolno tylko mineralną niegazowaną! I jeszcze jedno-zabrzmi to hmmm..nieładnie ale jak zaczniesz dostawać jedzenie to pojawią się lekkie bóle brzucha i gazy/ to efekt po "wyłączeniu" pracy jelit w czasie narkozy/. Wtedy pomaga masowanie brzucha- zgodnie ze wskazówkami zegara/ tak jak u niemowląt/.