Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bertta

Prawa ciężarnych a chamstwo ludzi. Polacy gdzie wasza kultura?

Polecane posty

wkońcu tam siedzę najedzona i niczego mi nie trzeba. ooo nie wątpię że niczego wiecej ci do szczescia nie trzeba:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qranika
Jak widac to co poniektore w ciazy zagrozonej moga po sklepach latac tylko ze staniem w kolejce do kasy juz gorzej :D i siedziec w zadnych poczekalniach tez nie moga bo na te zakupy pilno przeciez :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż.Ale my nie-ciężarne nie mamy prawa nic powiedzieć,oburzyć się,zaprotestować,odpowiedzieć chamstwem na chamstwo bo są w ciąży.Czytając wypowiedzi niektorych cięzarnych myślę sobie,że wolałabym nigdy nie zajść w ciążę niż stać się taka jak one.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lekko naciągany argument z kolejką do badania krwi. Ja nie wiem gdzie wy macie na to badanie takie gigantyczne kolejki bo w mojej przychodni jak są cztery osoby rano na to to jest dużo, a przychodnie są w każdej dzielnicy i na każdym osiedlu. Przecież nie czekasz na lekarza z innymi chorymi, tylko rano idziesz osobno do pielęgniarki z tym. Dwie godz czekałas? Wątpię. Ja w ciąży robiłam mofologię za horrendalną sumę 7 zł :) prywatnie, też pustki, zero ludzi. A więc te kolejki to trochę przesada. I jeszcze jedno, w ciaży nie trzeba być na czczo do badania krwi, mi nawet kobieta powiedziala ze nalezy coś zjeść w ciąży bo inaczej jest sie potem słabym. I z tego co słyszałam od innych kobiet, można normalnie od 7.00 do 18.00 iść i chyba tylko godzine po jedzeniu, także chyba nie umrzesz od tego. Nie naciągaj faktów bo nie ty jedna bylas w ciaży. Tylko jak ktoś na siłę broni swoich argumentów to bedzie uparcie twierdził, że zamiast do skklepu osiedlowego MUSI jechac do Auchan na obrzeża gzdie same kolejki, że MUSI stać w niby ogromniastej kolejce na badanie krwi itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Totalny brak kultury
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów- Stanisław Lem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ollolllola no wlasnie to jest to co napisałam wczesniej i widze ze wiele z was sie z tym zgadza, co innego ustapić w autobusie gdzie istnieje ryzyko że upadnie na zakręcie czy przy hamowaniu, a co innego ustępować w kolejce do kasy, w banku czy u lekarza, bo jeśli ni ma ciąży zagrożonej, to OD SIEDZENIA W POCZEKALNI (!!!!!!!!) NA TYŁKU nic jej nie będzie, w domu też siedzi!!!!! Stać też może w kolejce, od kiedy to jest poblem stać chwilę w NIEZAGROŻONEJ CIĄŻY??????? A jak masz problemy ze od razu sie zle czujesz albo masz zagrożoną to wiadomo, nie chodzi sie nigdzie tylko się odpoczywa w domu i ludziom d**y nie zawraca. no i właśnie ja się pod tym podpisuję. Co innego ryzyko albo jak jej sie coś dzieje a co innego jak siedzi np w poczekalni siedzi albo stoi w kolejce 5 minut do kasy, kiedy ciąza jest niezagrożona (bo w zagrożonej drogie panie sie nie pyszczy w markecie tylko leży w łóżku!) bo stanie i siedzenie to w ciąży żaden problem jeśli nic sie nie dzieje. W domku chyba w niezagrozonej ciąży też siedzicie i stoicie i chodzicie więc nie kapuję problemu???? Jak ja widze ze kobieta sie zle czuje albo np jest w autobusie gdzie może sie przewrócić to ok, ale sorry, jak siedzi w poczekalni???? no bez przesady. Nie naciągać społeczeństwa, bo moze facet uwierzy w waszą niezdolność do siedzenia i stania ale kobieta nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy napisałam że jestem w zagrozonej ciąży to nie znaczy że muszę cały dzień plackiem leżeć bo jak by tak było to mój gin. skierował by mnie do szpitala na o.p.c. po prostu zagraża mi poród przedwczesny i biorę leki które podrzymują mi ciąże.Lekarz powiedział mi że mam się oszczędzać.Niestety czasami mam taką sytuację że mąż jest cały dzień w pracy i muszę sama wyjść z dzieckiem na spacer czy zapłacić rachunki na poczcie.A co do tej sytuacji w tramwaju co opisywałam dziewczyna bardzo dobrze wiedziała że jestem w ciązy ponieważ jak wchodziłam do tramwaju to patrzyła na mnie.Gdyby była kulturalna to sama by zaproponowała że ustąpi mi miejsca.Nie mówię że mi się bardziej należy wolne miejsce w tramwaju niż starszej osobie czy niepełnosprawnej.Bo jak ja widzę taką osobę to ustępuję miejsca jak nikt z młodych nie ruszy za przeproszeniem tyłka.Jestem osobą kulturalną ale czasami młodzi ludzie mnie denerwują,że nie rusza ich to że nad nimi stoi staruszka o lasce czy kobieta w ciąży zaawansowanej.Ale niestety takie mamy czasy.Co do przychodni banku czy poczty zgadzam się z poprzedniczką,nie musimy mieć pierwszeństwa tylko dlatego że jesteśmy w ciązy,nic nam się nie stanie jak posiedzimy np te 20 minut za nim nadejdzie nasza kolej.Nie które kobiety w ciąży czasami za bardzo przesadzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no autobus to inna sprawa, ze względu na niebezpieczenstwo upadku (jeszcze przy drugim dziecku na ręku) to logiczne ze ustąpię. Tylko moglas w innej formie tej mlodej to powiedziec bo tak to trąci postawą roszczeniową i mitem o wymuszających cieżarnych. A tak swoją drogą to ja bym w zagrozonej ciazy jak najmniej wychodzila a autobusów bym unikala. lacic mozna przez internet rachunki, konto za darmo czesto. A po wieksze zakupy czy cos wysylaj meza w weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnn
no właśnie nie ustąpiłabym kobiecie, która w tak chamski sposób domaga się miejsca. Mówisz, że ludzie są niewychowani. Spójrz lepiej na siebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnn
poza tym śmieszy mnie to, że w zagrożonej ciąży trzeba jeździć po rodzinie... Czy mąż nie mógł sam pojechać? Lub załatwić jakis transport? Dlaczego wymagacie żeby społeczeństwo sie o was troszczyło??? Skoro wolisz narażać własne dziecko (no stałaś 2 przystanki, zamiast od razu POPROSIĆ o ustąpienie miejsca), to ja osobiście nie widzę powodu, żeby nieznajoma dziewczyna miała o ciebie zadbać. Ruszcie głowami i zacznijcie myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie_przejmuję_się_92
Ciężarnych nie obchodzi życie 'nie brzuchatych', ale to właśnie oni są 'odpowiedzialni' za ich ciążę. Jeśli oni nie interesują się sytuacją życiową ludzi w tramwaju/kolejce/autobusie/itp, to z jakiej okazji ja mam się interesować obcą kobietą i jej dzieckiem? Bo tego wymaga kultura? Bo jeśli tego nie zrobię, to wyjdę na osobę bez uczuć? Zabrzmi brutalnie, ale ja mam większe problemy w życiu niż to, czy pani X usiądzie sobie na miejscu, czy nie. Wolę myśleć o tym, czy zaliczę egzamin w szkole, bo od tego właśnie zależy moje dalsze życie. A nie od owej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egoisci bez kultury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgvfgdfgfdg
egoistkami są roszczeniowe kobiety kobiety w ciąży to one mają w dupie jak sie inni czują, ważne jest tylko że one są w ciąży i wymagają od całego świata opieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komentuję co pisze Evika
bo z tymi wyżej na tej stronie się zgadzam :-) "Niestety czasami mam taką sytuację że mąż jest cały dzień w pracy i muszę sama wyjść z dzieckiem na spacer czy zapłacić rachunki na poczcie." To, żeby wyjść na spacer musisz jechać autobusem czy tramwajem? ;> To przeczy całej idei spaceru. "A co do tej sytuacji w tramwaju co opisywałam dziewczyna bardzo dobrze wiedziała że jestem w ciązy ponieważ jak wchodziłam do tramwaju to patrzyła na mnie.Gdyby była kulturalna to sama by zaproponowała że ustąpi mi miejsca.Nie mówię że mi się bardziej należy wolne miejsce w tramwaju niż starszej osobie czy niepełnosprawnej." A skąd ty wiesz, czy ona była zdrowa? Jesteś tak płytka (jak większość tu), że myślisz, że niepełnosprawnego poznasz po wózku czy lasce? Przejrzyj sobie encyklopedie zdrowia, jak wiele jest różnych chorób, których osoba nie ma wypisanych na twarzy. A ty z góry zakładasz, że jest młoda, a więc zdrowa, a więc niekulturalna. Owszem, mogło tak być, ale skad wiesz? Bo widzę, że perszeństwo przyyznajesz tylko wybranym grupom, a tak właśnie nie robi osoba kulturalna, która najpierw by kogoś zapytała, niż wsadziła do worka zdrowych i niekulturalnych! "Bo jak ja widzę taką osobę to ustępuję miejsca jak nikt z młodych nie ruszy za przeproszeniem tyłka.Jestem osobą kulturalną ale czasami młodzi ludzie mnie denerwują,że nie rusza ich to że nad nimi stoi staruszka o lasce czy kobieta w ciąży zaawansowanej.Ale niestety takie mamy czasy" Bo każdy młody jest zdrowy. Oczywiście... To jest rozumowanie "osoby kulturalnej" - faktycznie takie mamy czasy - zero empatii, tobie się należy, bo masz duży brzuch, a to, ze ktoś moze byc chory, to juz ciebie nie obchodzi, bo "denerwują cię młode osoby, co nie ruszą dupy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babie w ciąży nic się nie należy bardziej. męczy się z brzuchem na własne życzenie, więc niech nie wymaga. na poczcie, w banku czy sklepie wszyscy stoją w kolejce- emeryci, chorzy, kobiety z małymi dziećmi i ciężkimi zakupami. często czekają nawet i po pół godziny albo i dłużej, więc z jakiej racji ma taka z brzuchem ma wchodzić i załatwiać wszystko w pięć minut?? jestem młoda, choruję przewlwkle od 9 roku życia, średnio raz na dwa miesiące chodzę do lekarza na kontrole. i nic mnie bardziej nie wścieka, niż te brzuchate pindy, które przyłażą, chociaż nie były umówione (a do tego lekarza są naprawdę potężne kolejki i bardzo ciężko się dostać) i zajmują czas naszemu lekarzowi, który potem musi swoich stałych pacjentów załatwiać "taśmowo", żeby zdążyć wszystkich przyjąć. a w autobusach i tramwajach mi9ejsca siedzące należą się znacznie bardziej młodzieży wracającej ze szkoły po kilku godzinach, z ciężkimi plecakami i z obłędem w oczach, bo jeszcze na zajęcia dodatkowe trzeba zdążyć. jeśli ciężarne domagają się specjalnych praw, to ja domagam się również praw dla niepełnosprawnych (nawet jeśli po nich nie widać- sercowcy, astmatycy, diabetycy i inni, u których niepełnosprawności nie widać), osobnych praw dla kobiet ciężko przechodzących miesiączkę, dla uczniów, studentów, emerytów, kobiet pracujących zawodowo, ludzi samotnie wychowujących dzieci... w zasadzie jak się dobrze przyjrzeć, to każdemu z jakichś powodów należy się specjalne traktowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rajskadiablica ma rację
Ale co z tego? Nie masz brzucha ciążowego, nie widać po Tobie choroby, to jesteś niekulturalna zdaniem tych tutaj! Co ich obchodzi, że Ty możesz cierpieć, skoro dla nich najważniejsze jest ICH DZIECKO, ICH ciąża, które (dodajmy) są na ich własne życzenie lub przez głupotę (wpadki) i choroby innych ich nie obchodzą. I zaraz wyjadą z tekstem, że im też nie chodzi o nie same, tylko o bezpieczeństwo dziecka. A to, że komuś innemu może się coś stać, kto też np. jest matką, to już ich nie obchodzi. Owszem, ciężarne, wyzywajcie od chamów, ale NAJPIERW ZAPYTAJCIE, dlaczego ktoś wam nie ustępuje. Bo po 1. - nie wiecie, kto jest bardziej zagrożony, a po 2. - nie jesteście pępkiem świata i nie każdy siedząc w autobusie, siedzi tam rozglądajac się, komu ustąpić i nie każdy musi was czy wasze brzuchy zauważyć, bo chyba normalne jest, że ludziom raczej się patrzy w twarz niż na brzuch, ze może ta jest w ciąży i trzeba by jej ustąpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda_elmrika
ja mam starszą siostrę a mieszkam w miejscowości zę żeby dostać wiec do większego miasta trzeba busem jechać i zawsze jak z nią jadę to słyszę idź na koniec bo tam się nikt nie pcha ze starszych to mu miejsca nie będzie trzeba ustępować czy tego typu teksty a przecież zostałyśmy wychowane przez tą samą matkę to samo nam mówiła ze teraz mam że nawet w kościele ustąpię miejsca starszej osobie czy pani z dzieckiem kiedyś tylko w komunikacji miejskiej ustąpiła miejsca pani w starszym wieku ale czy pani z dzieckiem ustąpiła miejsca to wątpię wiec to zależny od charakteru człowieka moim zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta yta
Szczerze mówiąc nie rozumiem dlaczego niby kobiety w ciązy miały by mieć jakieś specjalne prawa.Rozumiem osoby chore i stare ale nie takie co maja po 50 czy 60 lat i czekają az im się miejsce zwolni. Jestem ciekawa czy te wszystkie które się tu wypowiadaja że trzeba ustępować miejsca cięzarnym czy one tak poboznie ustępują. Albo te które są teraz w ciązy i oczekują ustąpienia miejsca czy po urodzeniu bachora tez tak walczą o te prawa. Mam 15 lat i gówno wiem o ciązy,być moze nie mam racji bo moze cięzko jest czekac w kolejce czy stac w autobusie osobom w ciązy ale gdybym widziała zdrową kobietę w ciązy to raczej nie ustąpiłabym jej miejsca,gdyby poprosiła mnie czy to w ciązy czy osoba chora to z pewnością bym nie odmówiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temat jest źle zatytułowany, bo jeśli chodzi o kolejki czy ustąpienie miejsc to ciężarne nie mają żadnych praw:P A dokładniej to mają takie same prawa jak inni ludzie i co poniektórym ciężko się z tym pogodzić jak widać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siedzenie w poczekalni albo stanie w kolejce to normalna rzecz w niezagrożonej ciąży, od siedzenia na tyłku godzine nic sie nie stanie, podobnie jak od stania. Jak juz pisano, w domu tez siedzi i stoi. To chyba normalna rzecz.A jak chce leżeć to niech w domu siedzi. (zwykle jak musi lezec to jest ciaza zagrozona, a w normalnej moze robiuc wszystko co inni ludzie) w autobusie ustapie bo nie chce zeby sie na zakrecie wywrócila, tu bardziej chodzi o bezpieczenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiajajakkkkkkkkk
Ostatnio trafiłam na artykuł w którym kobiety w ciąży były porównane do feministek które walczą o swoje prawa tak zaciekle, że gotowe są zabić aby było na ich. Z kolei w innym artykule ciąża u nas w Polsce była porównana to fetyszyzmu i to w dodatku uświęconego. Uważam,że nie ma co miec winy do kobiet w ciąży że myślą tak a nie inaczej. To nie ich wina bo jesli szukać winowajców to trzeba zacząć obwiniać naszą polską tradycję, mentalność, wartości. Dziewczynki od dziecka same uczone są że najlepszą i najpiekniejszą zabawą jest zabawa w dom. Małym dziewczynkom kupuję się lalki, wózeczki, pieluszki itd. Lalki... same lalki to repliki dzieci które potrafią płakać, nafajdać czy pić z butelki. I wszędzie dookoła można usłyszec jaka to ciąża piękna, cudowna i co najwazniejsze święta. Niech opaczność boska ma w swojej opiece tego kto mysli inaczej! Jak można mieć inne zdanie po takim praniu mózgu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można.Ja np mam inne.Nie uważam bym musiala zrywać się z miejsca na widok ciężarnej wchodzącej do autobusu CHYBA ŻE siedzę na miejscu oznaczonym specjalnym znaczkiem,wtedy mam taki obowiązek bo jest to zaznaczone w regulaminie(często jeżdżę autobusami i czytam to:P).Ale w innej sytuacji?U ginekologa czy innego lekarza?W sklepie?A z jakiej racji?Rozumiem,że każda kobieta w ciąży dba o to by nic jej sie nie stalo ale...dlaczego ja powinnam o to dbać?Szczerze,dlaczego powinna mnie obchodzić ich ciąża?Kobieta ktora zachodzi w ciążę i nie stać ją na taksówki czy wlasny samochod powinna zdawać sobie sprawe,że czekają ją takie sytuacje.Juz nawet nie mowie,że jak kogoś nie stać na samochod to jakim cudem stać na dziecko???A tak w ogóle to jak ktoś może chodzić 2 h po hipermarkecie(bo najcześciej macie tak wypchane wózki że 2 h chodzenia to minimum!!) to moze tez 10-15 min postać w kolejce do kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiajajakkkkkkkkk
To oczywiste że kobieta kobiecie nie równa, ciężarna ciężarnej też nie. Bo znam takie które twierdzą że ciąza jest zagrożona a we własnym domu są gościem bo nie mają czasu za lataniem po koleżankach i sklepach. Moja przyjaciółka pochodzi z włoch i tu przyjechała studiować. Mieszka tu kilka lat a nadal z szoku nie moze wyjsć jak wysokie mniemanie o sobie mają kobiety w ciąży w polsce. A z tym odczuciem świętej matki spotkała się zaraz po przyjeździe gdy bylo trzeba iść do lekarza po zaświadczenie o braku przeciwskazań do podjęcia nauki a z kolejki wykopała nas inna przyszła studentka w ciąży która obrzuciła obelgami cały korytarz bo ona ze względu na swój stan to nawet studia na "piękny brzuch" powinni jej zaliczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie.I tu nie chodzi o to,że kobieta ktora nigdy nie byla w ciąży nie zrozumie cięzarnej,bo to oczywiste.Wiadomo,że ciąża to wiele przykrych objawów ale ponawiam swoje pytanie-dlaczego mialoby to obchodzić obcych ludzi?Bo tego wymaga kultura?A czy ta sama kultura nie wymaga grzecznego poproszenia o pomoc zamiast wydzierania sie "A PANI NIE WIDZI ŻE JESTEM W CIĄŻY???"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam te ostatnie wypowiedzi i po prostu brak mi słów i przyko się robi jak cholera... Jak to co obchodzi ludzi, że kobieta obok jest w ciąży? Czy tu są sami frustraci co ich już nic poza samym sobą nie interesuje?! Oczywiście, że powinni czuć się zobowiązani do pomocy! Bo SPOŁECZEŃSTWO to wspólnota ludzi, którzy żyją obok siebie i mają na uwadze również czyjeś dobro. Co gdyby każdy myślał "a co mnie to obchodzi?" Ludzie zastanówcie się co się z wami dzieje? To już ciężarnej nie ustąpicie miejsca bo jest obcą kobietą? Za chwilę to samo powiecie o niepełnosprawnych, starszych... i będziemy się na ulicy potykać o słabszych, bo "to jacyś obcy więc mogą leżeć". A może tak więcej szacunku dla ŻYCIA??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba zle czytalas
te ostatnie wypowiedzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa Dżyzga "dlaczego mialoby to obchodzić obcych ludzi?" Kobieto czy ty wogole sie zastanawiasz co ty piszesz? Dlaczego wogole mamy miec na wzgledzie innych? Moze miejmy gleboko w d**ie innych i żyjmy jakbysmy byli sami na swiecie? Chore to wszystko. Jaki świat bylby piekny gdyby ludzie potrafili byc dla siebie po prostu dobrzy.... i nie piszcie ze w autobusie są sami mlodzi chorzy ludzie, bo to smieszne.. zawsze jest ktos kto moglby ustapic OBCEJ ciezarnej miejsca bo na to zasluguje i nie polemizujmy z tym, przeciez to oczywiste... Przykre ze są takie osoby jak Ewa Dżyzga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szacunek do zycia. W Polsce dla dziecka nienarodzonego, a wiec do ciezarnego brzucha. Ok. Szanuje. Ale- dlaczego nie szanuje sie zycia juz narodzonego??? Jestem, delikatnie mówiac, wqrwiona od paru dni. Poznalam osobiscie dziewczyne z forum. Ma ciezko uposledzona 11- letnia córeczke z zespolem Downa. Mala dopiero pare lat temu nauczyla sie chodzic, nie mówi, zezuje, ma uposledzenie sluchu, nie potrafi sama jesc, chodzi w pieluszce. Juz w wieku niemowlecym okazalo sie, ze nie rosnie, powinna dostawac hormony wzrostu. Bo cialko "zewnetrzne" nie roslo, ale organy w brzuszku juz tak... mozna to okreslic tak, ze by ja rozpychalo, i bardzo bolalo... Fundusz zdrowia odmówil finansowania hormonów wzrostu z powodu zlego rokowania socjalnego NIEPELNOWARTOSCIOWEGO czlonka spoleczenstwa!!! Oczywiscie, dziewczynka ani zadnej szkoly nie skonczy, i nawet z miotla nie bedzie umiala zarobic na siebie... ale jak mozna tak potraktowac malego czlowieka, tak pogardliwie? Jej matka do dzisiaj splaca dlug na te hormony... A tutaj te cuda- wianki dookola ciezarnego brzucha, kobiety, które czasami sa po prostu wygodne, a ze i bezczelne w autobusach czy innych SIEDZACYCH kolejkach... bo brzuch to swietosc! Sorry, dla mnie liczy sie zycie, które juz jest, jakos bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×