Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dominisia1

POMOCY - CHCE MIEĆ DZIECKO

Polecane posty

a jeśli chodzi o szwagierkę to poprostu brak mi słów. Nawet nie chcę myśleć co to będzie jak przyjedzie i zacznie się puszyć. Wiem że pmyślicie ze jestem złośliwa, ale ja tak się z tym męczę że już nie potrafę inaczej, a ona przecież wie że mni eto boli, i to bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka 29
Anula S rozumiem Cię doskonale, tym bardziej, ze mamy podobną sytuację. Co do bóli to wiadomo lepiej sie upewnić, ale oby było dobrze.Wiesz skoro ten okres był jakiś inny i masz takie bóle , to może jakieś dobre wieści, bo i tak się zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka 29
No i niestety wiemy wszystkie jak to bardzo boli, gdy ktoś promienieje, a ktoś inny cierpi z tego samego powodu.Nie uważam, że jesteś złośliwa, bo to nie jest tyle złość, co zazdrość i żal, że inni mają, a my nie. Czasami też mam wyrzuty sumienia, że reaguję płaczem i czasami mam dość jak słyszę, że ktos znów jest w ciąży, ale jakoś musimy to odreagować. To jest tylko i wyłącznie z ogromnego bólu i żalu. Ja ciągle pytam samą siebie, dlaczego ktoś, a nie ja?Innym sie udaje, a naam? To takie trudne, ale co nas nie zabije to nas wzmocni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka 29
Powiem jeszcze jedno, uważam, ze warto czekać na takie szczęście. Tylko boję się, że ono może nigdy nie nadejść, ale póki co jezszcze jestem dobrej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka 29
Dam ci jeszcze jedną dobrą radę, znajdź sobie koniecznie jakieś zajęcie, ale nie takie nad którym musisz się skupić, bo i tak będziesz zbyt rozkojarzona, np. porządki w szafkach, żebyś jak wróci szwagierka nie musiała na siłę słuchać, tylko wyrywkowo, cały czas robiąc swoje, szybko się zmyje i da spokój, no i jeśli będziesz musiała popłaczesz sobie tak, żeby ona oczywiście nie widziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tak jak ja, ciagle mam nadzieje. Koleżanka też mi mówiła żebym zrobiła test bo ten mój okres jest podejrzany ale ja nie chcę się znów łudzić, to za bardzo boli. Jakoś nie wierzę że sie udało. Tylko się martwię że coś jest nie tak i znów następnym razem się nie uda. A co do wieczora to może nie będzie aż tak źle, mąż mnie zabiera do pizzerii, jak to dobrze że jest ze mna, ale i tak nie będzie mi dziś lekko, bo dziś to dopiero początek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafeciara
hej, dziewczeta moze ktoras z was wie, po jakim czasie od odstawienia tabletek mozna zajsc w ciaze? Ja bralam tabletki jakos rok, czy mozna w ciaze zajsc juz 15-20 dni po odstawieniu (biorac pod uwage to ze okres mialam wczesniej niz powinnam bo zaczal sie w trakcie brania tabletek i skonczyl jakos 2 dni po wzieciu ostatniej)? Zastanawiam sie tez ile moge czekac teraz na okres, wiem ze wszystko sie poprzestawialo po tych hormonach, ale juz ponad miesiac nie mam okresu, jak ktoras wie cos na ten temat, to prosze, napiszcie : ) z gory dzieki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AnulkoS kochana, wiem że Ci ciężo, przykro mi że jesteś w takiej sytuacji. Smerfetka ma rację, znajdź coś co Cię rozproszy od tego świergolenia. Też uważam, że masz prawo do narzekania i wcale nie jesteś złym człowiekiem, że czyjeś szczęście u Ciebie wywołuje smutek i łzy. Masz do tego prawo. Zgadzam się też z tym, że lepiej będzie jeśli zafundujesz sobie teścik. Jestem tu i na gg Aniu, jeśli tylko tego będziesz potrzebowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AnulaS..mAla mnie martw sie bo sie rozchorujesz:((( wiem ze jest ciezko..musisz jakosc dac sobie rade z tym masz meza napewno Cie wspiera:))bedzie dobrze zobaczysz!!!!!!!ja tez z mezem sie staram o 3 lat i nic..przepisal mi gin luteine i dalej nic juz nie wiem co robic:(((a kazda kolejna ciezarna jaka widze..hmm szkoda gadac mam nadzieje ze bedzie ok...trzymajmy sie a bedzie ok:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny widze ze na forum nie zbyt wesolo :-( Anula s wiem ze ci ciezko trzymaj sie jakos nie wiem co ci doradzic dziewvzyny lepiej potrafia dobrac slowa ale pamietaj ze zawsze tu jestesmy i mozesz na nas liczyc. Przydalby ci sie moze odpoczynek jakis wyjazd? U mnie @ wlasnie sie konczy dzis 4 dzien jutro bede plamienia tylko cos szybciutko w tym miesiacu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczka11
AnulaS masz prawo nie cierpiec pieprzenia szwagierki glupiej baby ktora nie ma taktu i to normalne ze w Takiej sytuacji chcialabys jej wyrzyczec w twarz :DLACZEGO SWIAT JEST TAK ZAJEBISCIE NIESPRAWIEDLIWY!!! przytulam Cie*)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka 29
Anulko kochana jesteś, czy narazie musisz się otrząsnąć z tego wszystkiego? Pamiętaj kiedyś karta się odwróci i ty będziesz szczęśliwa, a twoja szwagierka będzie się wkurzać, że Tobie wszystko się udaje, a nie jej. Jak się czujesz, bóle są, czy ustały, oby to była dzidzia, ale nie myśl o tym, bo lepiej się miło zaskoczyć niż znów rozczarować. Odezwij się szybciutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AnulkoS Życzę Ci najlepszych w świecie informacji. Mają racje dziewczyny mówiąc, że kiedyś karta się odwróci na Twoją korzyść, szwagierka będzie w mniej przyjemnej sytuacji. Będziesz górą i znając Ciebie już troszeńkę, nie będziesz jej tego wypominać. Bo jesteś bardzo dobrym człowiekiem i zasługujesz na to co najlepsze. Proszę napisz co u Ciebie. Całuski i powodzenia dobry Aniele, dobroci Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka 29
Witam nowe koleżanki, szkoda, że trafiłyście tutaj z takimi problemami jak my, ale zapewniam Was, że mimo tak ogromnego problemu jaki nas dotknął to jest najcudowniejsze miejsce, gdzie można znaleźć wsparcie, dobrą radę, zrozumienie. Ja cały czas czytam, choc nie zawsze piszę, ale jak tylko nam problem to piszę właśnie tutaj, bo gdzież indziej znajdę tyle wspaniałych osób, choć się nie znamy, jednak doskonale się rozumiemy. A gdzie podziewają się wszystkie dziewczyny, coś tutaj znów pusto????????? No a gdzie fluidki????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka 29
Sylweczka jesteś, co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Smerfetko, bardzo dziękuję za zainteresowanie :) Chyba coś ruszyło z adopcją, nic jeszcze nie można przesądzić. W najbliższym tygodniu do domu naszego przyjeżdżają pracownicy Ośrodka Adopcyjno - Opiekuńczego z Rybnika. To chyba już coś znaczy - nie wiem. Jeszcze się nie cieszę, bo nic nie wiadomo. A co u Ciebie kochana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka 29
Cieszę się bardzo, oby się udało z adopcją, tylko rzeczywiście lepiej nie nakręcać się tylko podejść na luzie, bo to lepsze niż rozczarowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację Smerfetko, to prawie jak ciąża biologiczna, albo do niej dojdzie, albo znowu oczekiwanie. Im więcej emocji tym gorzej. Oby nam się obu udało. Byłoby cudownie. A co dobrego u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka 29
U mie dobrze, bo mam mężulka w domu, choć nie na długo, ale choć trochę się nacieszę. Temat dzidzi do końca roku został zamknięty, tzn. chcę, ale wyłączyłam myślenie na tyle ile mogłam, nie biorę tabletek, nie leczę się, jak już to ruszymy po Nowym Roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musi Ci być ciężko, kiedy męża nie ma, ale za to kiedy wraca - to oboje czujecie się jak w raju - co nie? ;) Ja to niestety nadal mam nadzieję na biologiczne dzieciątko i będę w niebowzięta jak zostanę mamą adopcyjną i biologiczną. Karmię się tymi wyobrażeniami ale udaje mi się ostatnio żyć z dnia na dzień, co jest fantastycznym doświadczeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka 29
Co prawda mój mąż mnie dzisiaj zaskoczył pytaniem, kiedy się kochaliśmy.Zapytał: "Kiedy będziemy mieć tego dzidziusia?" Powiedziałam, że jak będzie to będzie, bo zaczęłabym znowu myśleć.Wiem,że on pragnie tego tak samo jak ja, ale ja wrzuciłam na luz, tym bardziej, że wyjeżdża i widzimy się rzadziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka 29
Fakt ciężko, rozłąka dla dwojga bardzo kochających się ludzi to coś strasznego, tym bardziej, że mam podobną sytuację jak Anula, ale ona mieszka ze szwagierką pod jednym dachem, a ja z bratową, która ma dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy Ty też kochana myślisz, że mamy cudowne, przefantastyczne szczęście na tak cudownych mężczyzn, którzy na dodatek są naszymi partnerami życiowymi i w tych najtrudniejszych chwilach wspierają nas przepięknie. Ja często dziękuję za to, że mam szczęście towarzyszyć mojej drugiej połówce. Gdyby nie mój Darek to chyba dawno już bym się załamała. I masz rację, że oni to tak samo mocno jak my przeżywają. Chcą być męscy, ale też chcieliby coś przekazać swoim potomkom, kochani, cudowni partnerzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedna Anulka i Ty Smerfetko, przecież musicie obie znosić głupotę ludzką, brak taktu, nieprzychylność niestety bliskich nam ludzi. Mam trochu szczęścia, że moi bliscy zaskakują mnie niebywałą wręcz wiarą i zaufaniem i wspierają mnie. Chciałabym by przynajmniej te fluidki dobrego kontaktu z otoczeniem, szczególnie tym najbliższym, żeby do Was dotarły, żeby Ci przykrzy ludzie dali Tobie i Anulce spokój a może i trochu wsparcia, zrozumienia i akceptacji. Tego Tobie i Ani Życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka 29
Sylweczko głowa do góry, zobaczysz uda Wam się z adopcją, a po jakimś czasie będziesz w ciąży. Może też być odwrotnie, że będziesz w ciąży i uda Wam się zaraz adoptować dziecko. Co do powrotu męża to czasami jest jak w raju, ale najgorzej jak akurat jest nieproszony gość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz zastanawiam się jak jeszcze pomóc Ani, jak ją wesprzeć. Szkoda mi kochanej kobiety, zmagającej się z własnymi emocjami. Ja to czasem jestem idealistka, chciałabym, aby Wam było lżej niż mi. By jednak pierwsze czego doświadczycie to macierzyństwa biologicznego. Tego Wam chciałabym życzyć z całego serducha. Szkoda, że tyle osób nowych pojawia się na tym forum, czemu ten problem jest tak powszechny, czemu inni nie mogą się cieszyć, tylko ciągle nas przybywa. ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka 29
To przykre, że najbliższa rodzina nie rozumie problemu, jaki nas mocno, ale już się uodporniłam, choć często z tego powodu popłakuję, jak nikt nie widzi. Wierzę w to, ze jeszcze i u nas wszystkich zaświeci słońce i będzie cudownie. Wszystkie będziemy dzielić się radością z wychowania naszych jakże kochanych, od lat wyczekiwanych pociech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka 29
dotknął miałam dodać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, że mamy wiarę mimo problemów. Super :) Obyśmy zawsze były w stanie wykrzesać z siebie masę optymizmu. Dzięki temu nasze pociechy będą rozpoczynały swoje życie z mega fantastycznym plecakiem doświadczeń, będą to lepsi ludzie, bo bardziej wyczekiwani. Czy Ty też robisz wszystko, by na tyle podnieść swoje predyspozycje, gdy kiedy już dzieciątko się pojawi, by miało mamę która dużo doświadczyła, wyuczyła się i jest ciekawa życia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×