POMOCY - CHCE MIEĆ DZIECKO

Ja będę u swojego 23 października, na mnie możesz liczyć. Zapytam.

wiem ja robie identycznie dla kolezanek ale przygladam sie dokladnie i zastanwaim jakby kubus w tym wygladał... PRZYKRE--DOKLADNIE

No to lecę, jutro zapukam i mam nadzieję ze będziesz w lepszym nastroju, byłoby miło. Nie martw się tak. Będzie dobrze. Pa pa

wiem ja robie identycznie dla kolezanek ale przygladam sie dokladnie i zastanwaim jakby kubus w tym wygladał... PRZYKRE--DOKLADNIE

Pa pa Dziekuje

Witam Was kochaniutkie Przepraszam bardzo ze sie pisalam ale naprawde nie mialam czasu, praca, praca i jeszcze raz praca.....czasem nawet nie zasiadalam do kompa, tylko prysznic i do lozeczka......Tak pozatym nic nowego nie ma u mnie ......w sobote bylam u gina na kontroli, robil mi cytologie i powiedzial mniej myslec a napewno sie uda.....:Ptak na serio to my staramy sie dopiero 5 cykl, jezeli do roku czasu nam sie nie uda to biore sie za siebie porzadnie.....a teraz wyluzowuje sie, przestaje myslec i skupiam sie na pracy.....:D co ma byc to bedzie....myslenie w niczym mi nie pomaga niestety, wrecz przeciwnie - pogarsza..... Musimy wszystkie wierzyc ze uda nam sie wszystkim .....jednym predzej drugim pozniej......na innym topiku dziewczyna z pco wlasnie zaszla w ciaze....starala sie bardzo dlugo i wyjechala na wakacje do Polski i udalo sie im.....panuje tam wielka radosc....takze prosze o usmiech i nie zalamywac sie , cieszyc sie tym co sie ma a napewno wszystko sie ulozy po naszej mysli.... Caluje Was mocno kochane i obiecuje ze poprawie sie z pisaniem...trzymam kciuki za Was wszystkie i glowka do gory...co nas nie zabije to nas wzmocni....do nastepnego poklikania, papa

Przykro mi Anula S i Patinka, ale zobaczycie wkrótce się wszystko ułoży. Mnie znów zabolało, choc wmawiałam sobie, że ona musi przyjść@ i chciałam ją w ten sposób oszukac, żeby nie przyszła to i taak przylazła. Wczoraj w nocy bardzo długo płakałam, tym bardziej, że ze mną spała moja bratanica, bo oni gdzieś wyjeżdżali. Co tylko na nią spojrzałam, chwyciłam za rękę to wyłam jak wól. To takie przykre, jak mojej miłości nie moge przelać na własne dziecko. Chyba dlatego tą małą tak bardzo kocham a ona mnie.

Hej dziewczynki!!! Jestem taka smutna ten dzidzius o ktorego się staramy z mężem bardzo by nam się przydała ale już stracilam wiaręprzez 3 mieiące brałam CLO itak to nic nie daje. Chyba nie ma sposobu na dziecko po prostu jedni mają a inni nie....Każdy nas pyta o dziecko i troszkę się podśmiewa że chyba mało się staramy ale wcale tak nie jest teraz jak mój mąż wyjedzie to już wogole się nie będziemy starać...

halo jesteści czy jestem tu samiuteńka

no nic może zajrzę później to trochę pogadam sobie może sama do siebie

Będzie dobrze! Musisz w to wierzyć. Ja też miałam straszne doły i też nie wiedzialam jak sobie radzić. Będzie dzidziuś szybciej niż myslisz. Trzymam kciuki

Wszystkim się musi udać nie ma innej możliwości.

Witam kochane :-) Smerfetka ja znam to dokladnie przykro mi ze przylazla ta malpa do ciebie.Ja obiecalam sobie ze nie zrobie w tym miesiacu testu owulacyjn ego ale dzis zrobilam zbliza sie ona do mnie.Ale nie bede celowala.Tak sobie obiecuje.hmmmm czy dam rade. Nawet gdyby to moj maz nie moze hehe ma dzis koniec swieta muzulmanskiego wiec nie wolno im jesc calowac sie i przytulanek :-) Dopiero wieczorem a wieczorem to on w pracy....... To jest fajne facet pod reka corka w szkole zero znajomych a tu nici. Nie dołujcie sie dziewczyny bo jak czytam was takie smutne to i ja zaraz smutniejsza :-(

Pani Misiowa dziekuje za słowo otuchy ale ja już sama sobie nie mogę troszkę dać rady mamy troszkę duży dom a ja tam sama.......to przykre a taka mała pociecha jak znalazł. Poza tym chyba czerwona merry mi się zbliża bo jem na młyn i jestem marudna jak nie wiem co. Pozdrowionka dla wszystkich

Hej hej dziewczyny!!!! Fatalny dzień!!!!! Ciagle myślę o tym badaniu jaki bedzie wynik i co będzie się z tym wiązać. Dobrze że następną wizytę mam 23 października. Boję się. Co dzień będę się modlić by wszystko było ok. Nie będę was doować. Spadam

Zakłopotana 822 ja staram się prawie 2 lata z mężem i nic. Jestem po clo i po hsg, a rezultatu żadnego, to takie przykre. Nie czuję się już nawet 100 % kobietą, przestaję w siebie wierzyć. No a poza tym od kilku dni mam podejrzenia,że moja bratowa jest w ciąży i choć nie wiem, to coraz bardziej się w tym utwierdzam.Najpierw zmiana nastrojów, ochota na śledzie, teraz zmęczenie senność i wymioty, no i ogromne niezadowolenie. Jeśli mam dobre przeczucie, to ja na jej miejscu skakałabym do nieba.

Smerfetka ale zeby miec takie objawy jak wymioty i smaki na rozne dziwne potrayw to trzeba byc dlugo juz po terminie w 1 szych fazach generalnie jest sennosc i zmeczenie i nic wiecej.Potem brak miesiaczki i po tym okresie nastepne objawy.. Czy wiesz kiedy miala ostatnia @. Nie pisz tak zenie czujesz sie 100 % kobieta jestes sliczna madra kobieta i musisz tak myslec bo tak jest. Trzymaj sie. Buziaczki

No i czemu taka cisza tutaj dziewczyny, czemu nic nie piszecie ,,co sie dzieje??? :-( Smutno bez was;;; Naprawde napiszcie chociaz jak minal wasz dzien w 5 slowach i bedzie u nas weselej :-)

moje drogie,pragnace zajsc ciaze kolezanki pomozcie mi odpowiedziec na pytanie dotyczace owulacji: otoz...czy mozna wywolac owulacje w innym dniu niz wypada normalnie.tzn juz tlumacze o co chodzi, jesli dzien owulacji wg cyklu jaki mam,a mam z reguly 29-30 dniowy,wypada mi np w srode lub we wtorek czy mozna silami chemii,zastrzykami czy pigulkami wyolac ja w innym dniu np kilka dni wczesniej w dzien weekendu? jest to o tyle wazne,ze moj partner juz tak zmeczony staraniami od roku o dziecko,nie potrafi sie ze mna kochac juz tak spontanicznie jak niegdys i kiedy owulacja wypada mi w srode juz jest tak zmeczony po pracy i po nerwoce calodniowej idzie spac nie myslac o dzidzi,jak tak dalej pojdzie to bede zmuszona czekac do wakacji w przyszlym roku az bedzie wypoczety i wyluzowany ale az przede wszystkim bedzie mial ochote na sex. A sobota jest dla mnie dniem idealnym,bo po piatku po pracy odpocznie,w sobote juz nie mysli o pracy,bo jeszcze niedziela przed nim i tedy sex jest zapewniony,dlatego tak wazna ta owulacja w weekend. Powiedzcie kochane kolezanki czy jest nadzieja na zmiane? pozdrawiam.

hej-ka maruska ja watpie nigdy nie slyszlam o czyms takim to jest naturalny propces w zyciu kobiety. Moze sa jakies dziela ale ja nigdy nie slyszlam.Wydaje mi sie to niem ozliwe. Niestety

ale w sumie miesiaczke mozna przesunac zablokowac ale co ma z tym wspolnego owulacja nie wiem. Poszperaj w internecie moze cos znajdziesz

Smerfetka ja jak dowiedziałam się ze mojego męża bratow a jest w ciąży czyłam się jak wywłoka która do niczego się nie nadaje a przy tym wkurzona na cały świat to okropne ze wszyscy zachodzą w ciąże do okoła a my ktore tak bardzo pragniemy to nie....

Ja też strasznie przeżywałam kolejne ciąże bratowej mojego męża. Nie dbała o siebie paliła do końca i zawsze mi dokuczała. Wiem jak się czujesz ale to się zmieni jak ty zajdziesz w ciąże i ty się będziesz chwaliła fasolką bo ze tak bedzie jestem pewna.

15 października każdego roku jest zwyczajowo obchodzony jako Dzień Dziecka Utraconego-kochane maleństwa i ich mamy,jesteśmy z Wami...

Cześć dziewczynki!!!! U mnie jakoś dziś lepiej. Wczoraj przespałam zły dzień. Pogrzebałam troszeczkę w necie i może nie będzie tak źle. Staram się być dobrej myśli choć to takie trudne. Wyczytałam, że samo zapalenie przydatków powoduje brak jajeczkowania, więc wziełam się ostro za leczenie. 5 piguł rano i wieczorem w południe 2. Masakra. Odzwyczaiłam się od lekarstw. Ale czego sie nie robi by spełnić marzenia? Ja bardzo tego pragnę i zrobię co tylko będzie trzeba. W środę badania a za 1,5 tygodnia wizyta u gina. Wtedy dowiem się wszystkiego. Dziękuję za wszystko !!!!! Pozdrawiam !!!!!!

Jaka ja jestem smutna i zła. Byłam na rozmowie w spr. pracy, lepsze warunki , pieniądze i na rozmowie okazało się, że jestem którąś osobą z kolei, ale jak narazie mam najwyższe kwalifikacje i jest duża szansa na tą pracę, jeśli do dziś zadzwonią. Na rozmowie nie o0było się bez pytania, czy ma pani dzieci.No i od razu padło stwierdzenie to żle, a dlaczego? No to powiedziałam, że najpierw chcemy się dorobić chociaż własnego mieszkania. Miałam mieszane uczucia, bo mogłam powiedzieć, że się długo staramy, ale nie możemy mieć z niewiadomej przyczyny i czuję, że miałabym tą pracę, a tak jej nie mam. Poczułam się zdyskryminowana, ale uznałam, że przed obcymi ludźmi nie będę się zwierzać, a poza tym to jest mała miejscowość i od jednego by wyszło, a połowa ludzi juz by wiedziała. Kiedyś jak szukałam pracy to najlepiej mieć skończone studia i tysiące kursów, a nie osoba studiująca dopiero, zrobiłam wszystko, skończyłam, a teraz każdy patrzy czy mam ustabilizowaną sytuację rodzinna, najlepiej odchowane dzieci.No i nie dostałam tej pracy, ale jestem rozczarowana. To co ja mam chodzić za pracą i pisać w Cv, ze jestem niepłodna, może jeszcze dokumentację przedstawić od lekarza? Teraz tak bardzo potrzebuję zmiany pracy, otoczenia, ludzi, a tu wciąż jakieś przeszkody. Coraz częściej zastanawiam się, czy nie rzucić tutaj tej pracy, gdzie i tak mi się nie podoba ze względu na ludzi i śmieszną płacę i pojechać z mężem za granicę i tam zamieszkać, pracować, żyć. Tutaj naprawdę nic nas nie trzyma, mamy tylko psa, którego i tak byśmy zabrali ze sobą.Może jakoś by nam to wszystko się poukładało i mielibyśmy spokój, bylibyśmy razem. Jedyne co to tęskniłabym za moja małą bratanicą, bo ona jest mi jeszcze najbliższa. Jak mąż wróci to muszę z nim o tym konkretnie rozmawiać, choć często snujemy takie plany. Swojej pracy mam tak serdecznie dość, że jak wstaję z łóżka to robi mi się nie dobrze na sama myśl o niej, a raczej o tych ludziach i glupich dogaduszkach: na Was juz pora , co Wy dzieci nie chcecie mieć?Powinniście mieć już 2, a Wy nic tylko myślicie o sobie........... i tak w pracy i w domu, wszędzie.Mam tego dość.

Smerfetko29 nie martw się wszędzie jest to samo u mnie w pracy ciągle dogadują ze za słabo się staramy albo ze mój mąż cos nie tego...jak tylko pojade do mamy to zaraz ciocie podpytują czy już jestem w ciąży wyjdę gdzies o ludzi to zaraz a co jeszcze nic u was się nie pojawiło.....a no nic i tak ciągle martwi mnie to ze co będzie jak naprawde sie nic nie pojawi......bardzo się tego boję, nie wim moze ja niemam jajeczkowania wogole gdziesz o tym czytałam ze na pewnien czas zanika ale nie wiem na ile to jest prawy

Czesc moje słoneczka cos tu smutno. Smerfetko nie smuc sie jesli chcecie wyjechac oboje za granice i macie mozliwosci by to zrobic to nie ma nic do stracenia czemju nie sprobowac duzo ludzi wyjezdza czasem wracaja bo nie czuja sie dobrze w danym kraju. Ale jak nie spróbujecie to sie nie dowiecie. Tylko ze nie uciekniecie od klopotow jakie wam daja znajomi i rodzina.... Ludzie wszedzie sa tacy sami.Niestety Bedzie dobrze zobaczysz Podam wam link jesli chcecie zobaczyc moje zdjatka i corenki i wogole sporo fotek zapraszam serdecznie jesli macie ochote. Pozdrawiam i duzo cieplych usciskow. http://www.fotosik.pl/moje_obrazki.php?page=1

Jest tam pokazane zdjecie z cmentarza mnie naprawde cieszy iz mozna dekorowac wedle wlasnego pomyslu ochoty i nie trzeba sie bac ze ktos zaraz cos ukradnie. Tu tego nie ma. Ale po krzyz musialam jechac specjalnie do polski bo tu daja tylko drewnainy patyczek z numerkiem ---Okropne sa zdjecia ze slubu sporo przytylam wiec sie nie przestraszcie gteraz to tylko mysle jak to zgubic bardzo przytylo mi sie w tej ckiazy.:-( Zaklopotana nie martw sie usmiech na twarzy bedzie dobrze zobaczysz

Patinko25 fajnie ze piszesz o uśmiechu ale ostatnio zmieniłam swoje podejście do sprawy dzidziusia i tak to nic nie daje martwie sie bo mojego meza niedługo nie będzie a ja samjuteńka mieszkamy sami w domu i jest mi tu ciage smutno nawet teraz jak jest mój mąż w pracy i wiem ze zaraz przyjdzie a póznej jak wyjedzie boję się zebym sama nie zwariowała, dlatego tez pragnę mieć dziecko....ale nie myślcie sobie ze to tak na pocieszenia po prostu w serduszku zrobiło by się weselej i wiedziałabym po co żyję dla kogo pracuję i wogóle....