Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

iskierka nadziei.

JESIENNE STARANIA - kto jeszcze?

Polecane posty

znalazłam topik jesienne starania, ale na 2006 rok i dlatego założyłam aktualny na ten ro, ale pewnie mało dziewczyn, które chcą starać się na jesień. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierko
zajzyj do wiosennych staranek ,tam jest duzo dziewczyn co juzzafasolkowaly i sa takie co jeszcze ni i przedluzy sie to napewno do jesieni.zapraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga418
Czesc, ja jestem chętna aby kontynuowac ten topik :) Planujemy dzidzie co prawda juz od lipca, ale nie wiadomo kiedy nam sie uda, moze wlasnie jesienią :) Ja nie robiłam żadnych badań na razie, nie wiem, może to głupie, ale nie chcę się tak bardzo nakręcać, bo to podobno wcale nie pomaga. Mam nadzieję że wszystko bedzie ok, w końcu jestem zdrową trzydziestolatką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kingo, ja też jestem zdrową dziewczyną dwudziestokilkuletnią, a mimo tego straciłam dzidzie ponad miesiąc temu. Przedtem aż tak bardzo się nie przygotowywałam, ale teraz bym chciała bardziej, więc na pewno przydadzą nam się jakieś dobre rady i opinie. A co do wiosennych starań, to wiosna mija, a lato zapasem, więc topik staje się mało aktualny. Z wiosny mam przykre wspomnienia. :) :) :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga418
oj przykro mi bardzo z powodu wiosennego wydarzenia, mam nadzieję że już doszłas do siebie. Dzis albo jutro wybieram się do apteki po folik- i to chyba jedyne co zrobię "przed" Mam znajomych, którzy maja problemy z zajściem w ciążę, ale są strasznie nakręceni, podobno to działą odwrotnie. A Ty jak masz zamiar się przygotować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Chętnie się przyłączę:-) Równiez planuję ciążę w tym okresie. Dzisiaj idę po folik. Robiłam już sobie ogólne badania na krew i mocz, w tym również na Hbs żeby zaszczepić się przeciwko żółtaczce, tylko nie wiem czy jak się zaszczepie to mogę od razu próbować zachodzić czy muszę ileś czasu odczekać. Na różyczkę już byłam szczepiona, u gin też byłam ok miesiąc temu i mówiła że wszystko jest ok. O szczepionce wspomniała dopiero jak ją zapytałam i to tak dość oględnie, że nie wiem czy trzeba czy nie ale na pewno dobrze by było w razie cesarki czy nacinania. Od 3 lat chodzę na step aerobik aby być aktywna fizycznie, żeby lepiej znieść ciążę, poród i łatwiej wrócić do formy po porodzie. Trochę się rozpisałam... Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga418
Witaj Asik25, fajnie że jest już nas więcej. Z tego co mi wiadomo po szczepieniu na żółtaczke należy odczekac 3 miesiące i wtedy dopiero rozpocząć starania. Ale najlepiej doradzi Cie lekarz. Jeżeli o mnie chodzi to tez staram się regularnie uprawiać sport i odwiedzać gina :) Mam nadzieję, ze szybko na sie uda zrobić dzidzię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba trzeba jak najszybciej gonić na to szczepienie a nie się zastanawiać, tak żeby na jesień można było się bezpiecznie starać:-) A te 3 miesiące to trzeba czekać licząc od pierwszej czy drugiej dawki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga418
wiesz, nie wiem dokładnie, chyba łącznie jest to 3 miesiące. To i tak sporo, no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj sporo, sporo:-) Nawet jak się dzisiaj zaszczepie to do połowy września trzeba uważać, a ja tak już bym chciała rozpocząć staranka... Ale najważniejsze jest zdrowie, więc skoro nie zdajemy się na przypadek to lepiej się dobrze przygotować na dzidzię:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musicie
sie dobrze rozkraczyc, wystawić d... i bedzie wszystko dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomarańczka28
do asik - przy szczepieniu na żółtaczkę typu B po pierwszej dawce i drugiej ( 4tyg po pierwszej ) możesz od razu zacząć starania. Trzecią możesz przyjąć po urodzeniu dziecka. Trzy miesiące trzeba odczekać po szczepieniu na różyczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarańczko, czy to jest absolutnie pewna informacja? Nie chciałabym zaszkodzić przyszłej dzidzi. Jeżeli to prawda to bardzo dobra wiadomość:-) Dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, a co ze szczepieniem na żółtaczkę typu A? Bo teraz robią takie jakby 2 w 1. To się chyba nazywa szczepionka skojarzona. Czy na ten typ też jest bezpiecznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik25 lepiej zapytaj dokładnie swojego gina o tym szczepieniu. Ja osobiście byłam szczepiona 4 lata temu, bo pracowałam w służbie zdrowia i musiałam być szczepiona. Podobno takie szczepienie wystarcza. Ja cały czas jem folik, ale robiłam sobie tydzień temu badania ogólne na mocz i krew i mam słabą hemoglobinę i muszę zażywać Ascofer (żelazo). Lekarz mówił, że picie herbaty w nadmiarze wypłukuje z naszego organizmu żelazo. Jaka dziś pogoda u Was, bo u mnie słoneczko świeci. Pozdrowionka i miłego popołudnia :) :) :) :) :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomarańczka28
to informacja od mojej ginekolog i położnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Dzisiaj pięknie zaczął się dzień słoneczkiem, może taka pogoda już zostanie... Pomarańczko skoro ginekolog i położna tak mówią to muszą mieć rację, w końcu kto może wiedzieć lepiej niż oni:-) Dzięki! Iskierko nadziei, w takim razie uzupełniaj żelazo do jesieni, żeby nie mieć później anemii w ciąży. U mnie badania ok, martwie się tylko żeby mi się w ciąży nie odezwały kamyczki nerkowe bo niestety posiadam... Jeszcze w tym tygodniu wybieram się na szczepienie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulka22*
CZEŚĆ ! MY TEŻ BĘDZIEMY STARAĆ SIĘ O DZIECKO JESIENIĄ (WCZESNĄ) 24 VI BĘDZIE MIESIĄC OD USUNIĘCIA NASZEGO OBUMARŁEGO DZIECKA. MAM NADZIEJE ŻE W PRZYSZŁYM ROKU STANIEMY SIĘ RODZICAMI.CIESZE SIĘ BARDZO, ŻE JESTEŚCIE. GORĄCO WSZYSTKICH POZDRAWIAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Anulka! Trzymam za Ciebie kciuki żeby tym razem było wszystko w porządku i skończyło się szczęśliwie. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie 23 VI będzie 2 miesiące po zabiegu usunięcia obumarłej dzidzi. Ja też miałam kamyczki nerkowe, ale jak ostatnio byłam u nefrologa, to okazało się, że same sobie poszły z mojego organizmu. Pewnie, dlatego, że piłam dużo piwa i to pewnie pomogło. ❤️ 🌼 Dzisiaj doznałam szoku, jak obejrzałam dokładnie moje nogi. Strasznie żyły mi pękają, nie wiem co robić. Lekarz przepisał mi takie wstrętne tabletki, które oczywiście zażywam, ale nic nie pomagają. Dzisiaj pojawiły się jeszcze siniaki, a przecież nigdzie sie nie uderzyłam. Pozdrowionka i moc energii Wam przesyłam. :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iskierko nadziei muszę przyznać że Twoje objawy są niepokojące! Może najlepiej by było jak byś pokazała te siniaki jak najszybciej lekarzowi? Mam też popękane naczyńka na nogach ale to już od lat, tylko że ostatnio mnie trochę bolą właśnie w tych miejscach. Byłam u dermatologa, ale to olała, powiedziała że to pewnie nic takiego ewentualnie mogę brać venescin. A przeciez tak może wyglądać początek żylaków, które lubią się ujawniać właśnie w ciąży. Muszę to skonsultować z innym lekarzem, a Ty powinnaś to zrobić moim zdaniem koniecznie. Chodźby dla własnego spokoju. Współczuję wam że musiałyście przechodzić taki koszmar z nienarodzoną dzidzią. Życzę wam żeby nigdy więcej nic podobnego wam się nie przydarzyło... A co do kamyczków, to robiłam niedawno usg i nadal są. U mnie to dziedziczne i mam taką skłonność od dziecka. Dwa nawet urodziłam jak miałam 17 lat- okropne przeżycie. Podobno jak to przeżyłam to poród będzie dla mnie pestką, ale i tak się boję porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ISKIERKO MIŁO ŻE ZAŁOŻYŁAŚ TEN TOPIK PONIEWAŻ JA TEŻ ZACZNĘ PRAWDOPODOBNIE STARANIE O DZIDZIĘ JESIENIĄ WIESZ DLACZEGO,MOŻLIWE ŻE BĘDZIEMY PISAŁY NIE DŁUGO JAKI NA WIELKOŚĆ JEST NASZ BRZUSZEK I URODZIMY ZDROWE MALUSZKI W PODOBNYM TERMINIE BĘDZIE SUPER.CZASAMI JESZCZE DOPADA MNIE MAŁY DOŁEK A TAK POZA TYM JEST BARDZO DOBRZE.BĘDĘ TU ZAGLĄDAŁA JAK ZNAJDĘ CHWILUNIĘ.BUZIAKI DLA CIEBIE I DLA WSZYSTKICH WAS,MOC ENERGII NA WIECZÓR,BUZIAKI. ISKIERKO NAPISZ CO U CIEBIE. PA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Askjo miło mi, że zaglądnęłaś tutaj. U mnie nic ciekawego się nie dzieje. Siedzę w domku jeszcze, może pójdę do pracy w lipcu. Pozdrawiam Cię ❤️ Asik, ja byłam wczoraj u lekarza, ale nie przejął się tym zbytnio. Twierdził, że aż tak źle to nie wygląda. Pewnie porównał mnie do jakiejś babci. Mi się wydaje, że to naprawdę źle wygląda. Znalazłam na necie artykuł o żylakach i faktycznie najpierw sa drobne popękane naczynka, a potem niebieskie linie (żyły). Biorę jakieś lekarstwa i wyczytałam, że rutinoscorbin też może pomóc, także kupiłam go i zacznę brać. Miłego dnia :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Iskierko nadziei! Strasznie denerwuje mnie ignorancja lekarzy w naszym kraju. Jak chcesz żeby ktoś chociaż na człowieka spojrzał to tylko prywatnie i najlepiej z dodatkową kopertą. Lekceważą wszystko. Jestem na etapie szukania gin z prawdziwego zdarzenia, z powołania ale zaczynam wątpić czy taki istnieje. Wszyscy uczyli się tylko dla kasy. Mnie te moje żyłki coraz częściej pobolewają i nie wiem do kogo mam iść, nie chcę żeby później okazało się że już mam ładnie wychodowane żylaczki i za późno żeby coś z tym zrobić. A tyle się trąbi o profilaktyce na każdy temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️ czesc Asik, na Necie znajdziesz coś na temat wczesnego stadium żylaków. Poczytaj i zobaczysz, że troszkę można domowymi sposobami (masaże). Dzisiaj jest bardzo ponury dzień, deszcz pada i zimno. Mimo tego we mnie jest mnóstwo energii, którą Tobie przesyłam :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Iskierko nadziei, trochę dobrej energii bardzo mi sie przyda:-) A o żylaczkach chętnie poczytam. U mnie z samego rana padał deszcz, za to teraz jest piękne słońce:-) Przesyłam Ci go trochę, taka mała wymiana:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dopiero przestaje padać 🌼 Niecierpię takiej pogody. Lekarz przepisał mi takie tabletki, co zawierają calcium, ale do smarowania podobno skuteczny jest hirudoid. Ja się tego boję, bo na pewno mam skłonności rodzinne do tego. Moja ciocia miała przeprowadzaną operację wyciągania żył. Podobno jest bardzo boląca. 🌼 P.S. Mam nadzieję, że to słoneczko kiedys do mnie dotrze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×