Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ojojojojejej

ze wstydu mozna zapasć sie pod ziemie

Polecane posty

Gość xDup
odswiezam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozbawiona na maxa
Miałam chłopaka w wojsku i umówiliśmy się, że przyjdę po jednostkę a on sie po prostu jakoś urwie na parę godzin.Czekam , czekam , wreszcie wyszedł a raczej przeskoczył przez mur.Spacerujemy ,spacerujemy zrobiło sie ciemno, a tu mnie się chce siku , ale jak mu powiedzieć ,no nie , myślę wytrzymam .Zaczął padać deszcz , my pod parasolem , objęci , a ja czuje, że już dłużej nie wytrzymam i niestety zaczęłam sikać stojąc , przytulona do faceta.Ale porażka , on się nie zorientował a mnie ulżyło , w końcu i tak byłam cała mokra bo padał deszcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KIEDYŚ MYŚLAŁAM ŻE UMRE ZE ŚMIECHU BO W ŻYCIU TAKIEGO CZEGOŚ NIE WIDZIALAM JESZCZE... IDE SOBIE CHODNIKIEM A PRZEDEMNĄ IDZIE PANIENKA, ŁADNA ZGRABNA, JA PATRZE...A ONA MIALA JEANSY BEZ ROZPORKA TYLKO NA TAKIE RZEMYKI A SPOD NICH WYSTAWAŁY TAKIE DŁUGIE RUDE KLAKI Z PIZDY BO BEZ MAJTEK SZŁA :d:d:d:d HAHAHAHHA NO SZOOOK!!!!! KURWA OGOLILA BY SIĘ IDIOTKA CHOCIAŻ ALE Z CIPĄ PARADOWAĆ PO ULICY TO JUŻ SZCZYT GŁUPOTY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma jak poprawa humoru
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parówka
No to ja też opowiem...:) Wsiadłam kiedyś do tramwaju i pochwili zobaczyłam chłopaka siedzącego tyłem do mnie. Na 99% byłam pewna, że to mój brat ale jeszcze przez dwa czy trzy przystanki mu się przyglądałam. No i kiedy byłam juz na 100% pewna, że to on( boże........) usiadłam z tyłu za nim i chcąc zrobic mu niespodziankę zakryłam oczy....................No i jak nietrudno sie domyślić to nie był mój brat:((((((Koleś się odwraca, patrzy jak na kretynkę z podejrzeniem, że może chcę go poderwać. Trudno jest opisać towarzyszące mi wtedy uczucie, ale gigantyczne zażenowanie towarzyszyło mi do końca dnia I jeszcze jedno. Kiedyś, w zimie, bardzo wcześnie rano jechałam do pracy. Miałam dwie pary identycznych butów( nie wiem skąd pomysł:)), jedne brązowe drugie czarne. No i niczego niświadoma wyszłam w dwóch różnych butach, a zorientowałam się w tramwaju, masakra....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oadfhig
ebher

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pozwólmy mu zginąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ety t tty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sebsduwwr6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afdvadv
aerd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppupupupupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę bardzo
Kiedyś na apelu, trzecia klasa podstawówki .zrobiło mi się nie dobrze i zwymiotowałam. Wszyscy się ode mnie odsunęli a ja tak stałam po środku sama Koszmar. Czasem mi to powraca w snach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys bylam z koleżanka za granica..ja komunikatywnie poslugiwalam sie językiem hiszpańskim a ona sie dopiero uczyla. Poszlysmy na piffko i podszedl kelner..ona poprosila mnie czy ona moze zamówic piwo..bo chce sprobowac..no to ja spokojna slucham..i sytuacja:( juz po przetłumaczeniu) kelner: dzien dobry,slucham ona: poprosze 3 ubikacje kelner: tam sa Ona nie rozumiala o co chodzi a ja pękalam ze smiechu..kelner tez ale potem po polsku powiedzial do niej ...3 piwa tak? hehehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypomialo mi sie jeszcze cos! Niestety z moim udzialem...studiuje nad morzem i z kolezanka wsiadlam w miejski autobus by dojechac na plaze.Było gorąco wiec nie usmiechalo nam sie stac w autobusie..po wejsciu rozejrzalysmy sie czy gdzies jest wolne m-ce i akurat dostrzeglam dwa wolne..usiadlysmy zadowolone a za nami siedzialy diwe laski kolo 17 lat i umieraly ze smiechu..zaczelo mnie to zastanawiac tym bardziej ze poczulam nieciekawy zapach i co sie okazalo? ze usiadlam na pożygane siedzenie fujjj! Nigdy nie zapomne tego jak wtedy sie czulam..ludzie sie smiali a nikt nie byl na tyle uprzejmy by uprzedzic..:(Na szczescie w tym nieszczesciu juz w miare te wymiociny byly zeschniete wiec nie uświnilam sie ale ten smród czulam caly czas:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lylunka
To ja mialam jeszcze gorsza wtope...bylam w pokoju i akurat zmienialam bielizne..wiadomo ta co sciagalam byla zabrudzona i nagle ktos pukal do pokoju w pospiechu wrzucilam te brudne majtki to szuflady z czysta bielizna... Minęlo kilka dni ja o tym majtkach brudnych zapomialam...i przyszedl moj chlopak..tuz po bzykanku zachcialo mu sie przegladac moja bielizne a mam jej spory arsenal...i oglada ja patrze a on w reku trzyma te majtki:P myslalam ze sie spale ze wstydu..on nie zareagowal i nie wiem czy zauwazyl czy udawal ze nie widzi..rzeźnia..co za wpadka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agustka
NO TO TERAZ MOJA KOLEJ..2 lata temu tak się upiłam w sylwestra że film mi się urwał o 22, ale jeszcze zdążyłam zwymiotować z 2 piętra przez okno na różowo prosto na śnieg (na różowo bo różowe wino piłam)..dodam że z całego towarzystwa znałam ze 4 -5 osób..nawet nie chcę myśleć co ta reszta o mnie myślala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haaaaahahhahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz moja kolej - niestety...
gdy pierwszy raz odwiedziłam swojego chłopaka w jego domu (było to jakieś 4 lata temu), ucieszyłam się że nie było jego rodziców - słyszałam że to straszni plotkarze. Niestety pech chciał że gdy poszłam do wc i zdobiłam kupę za mocno szarpnęłam za spłuczkę (była taka wyciągana do góry - nie wciskana jak u mnie) i ten plastikowy element został mi w ręku. Woda zaczęła się lać, ale takim bardzo słabym stumienie że niestety mojej kupy nie spłukała, alel ciągle się lała i po 20min siedzienia w kiblu wołam chłopaka. Popatrzył na mnie dziwnie i musiał zadzwonić po rodziców. Fatalnie przebiegło nasze spotkanie. Poznać się w okolicznościach gdy twoja kupa pływa w wucecie i urywasz spłuczkę nie jest miło. Do dziś to wspominamy przy różnych uroczystościch rodzinnych - bo od 2 lat jesteśmy małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja wtopa w sylkwa
a w tym roku na sylwestrze trochę zabalowałam i zamiast o północy powysyłać napisane już wcześniej zyczenia noworoczne (zapisane dzien wcześniej w >wiadomościach roboczych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja wtopa w sylkwa
a w tym roku na sylwestrze trochę zabalowałam i zamiast o północy powysyłać napisane już wcześniej zyczenia noworoczne (zapisane dzien wcześniej w >wiadomościach roboczych) w stanie upojenie alkoholowego powysyłałam wsystkim życzenie o treści " w dniu bożego narodzenie... itd. Lipa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agustka
łaaa przypomniało mi się..największa wtopa w moim życiu więc nie wiem jak mogłam wymazać ją z pamięci (może podświadomie?) ale do rzeczy... jak miałam 13-14 lat to śmiertelnie kochałam się w chłopaku z bramy obok - Łukaszu..on często stał w tej bramie z kumplami wiec ja mogłam po 10 razy dziennie przechodzić obok byle by tylko go spotkać..nałogowo wynosiłam śmieci, chodziłam do sklepu itp..oczywiście za każdym razem pięknie niemalże odświętnie ubrana i wyperfumowana podkradanymi mamie Massumi ;P no i któregoś dnia szłam po raz tysięczny załatwić mamie jakiś sprawunek (oczywiście wcześniej upewniwszy się że obiekt moich westchnień jest na miejscu)..aby było szybciej przechodziłam przez trawnik zagapiona w Łukaszka i jak nie jeb....nę na ziemię (potknęłam sie o jakiś korzeń) ale najgorsze jest to że upadłam prosto w psią kupę ;( ale mieli ze mnie ździerę ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswiezaaaaaaaaaaam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswiezaaaaaaaaaaam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upopp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihahaha
Ale się uśmiałam. teraz ja: 1. mając jakieś 16 lat pojechałam na tydzień nad jezioro ze znajomymi. Mieszkaliśmy w namiotach i nie było nigdzie toalet, więc siusiać chodziliśmy sobie w krzaki obok namiotów. Pewnej nocy zachciało mi sie kupę o poszłam w te krzaki. Rano wszyscy byli wkurzeni i było dochodzenie, kto to zrobił. Oczywiście szłam w zaparte, ze to nie ja :) 2. w wieku 5 lat rozebraliśmy się z kuzynem do naga i udawaliśmy, ze uprawiamy seks 3. w wieku 6 lat z kuzynką podziwiałyśmy swoje nagie ciała 4. Poszłam do kościoła w spódnicy z zepsutym zamkiem. Odbierając komunię od księdza poczułam, ze jakoś mi niewygodnie w kolanach. Nie muszę chyba pisac co się stało :D 5. Wysiadłam z autobusu tylnim wyjściem prosto na znak drogowy 6. kiedyś zadzwoniłam do taty do pracy (tak mi się wydawało). U taty wiedzieli, że co dzień dzwonię, więc jak tylko ktoiś podniósł słuchawkę wypaliłam- jest tata? A usłyszałam oburzonym głosem- "tu plebania" :D:D:D 7. Kiedyś babka uderzyła mnie parasolem, a ja zamiast " nie szkodzi" powiedziałam "dziękuję" :D 8. chcialam pohuśtac moją siostrzenicę na huśtawce i zamotałam się, bo chciałam powiedzieć albo huśtawka albo bujawka i wyszła mi "hujawka". Rodzinka miała niezły ubaw :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aSDFGHJKLZXCVBNM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×