Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ojojojojejej

ze wstydu mozna zapasć sie pod ziemie

Polecane posty

Gość warAtka
Kazalam mojemu mezowi naprawic w koncu syfon pod zlewozmywakiem w kuchni.Powiedzial,ze tak kochanie - zaraz sie za to wezme.Zadowolona udalam sie do sklepu po piwo dla mojego pracusia.Jak wrocilam ujrzalam w kuchni taki widok : otwarte drzwi od szafki i wystajaca tylna czesc ciala.Zadowolona z siebie chwycilam go od tyl za - no te jaja.Z szafki rozleglo sie - o kurwa i w tym momencie stwierdzilam,ze to nie maz.Gosc uderzyl glowa o rure zaklal i stracil przytomnosc.Karetka ,biora go do szpitala niosa i pytaja - co sie stalo.A on mowi : naprawialem sasiadowi syfon,leb mialem w szafce i w pewnym momencie co mnie chwycilo za jaja.No nie utrzymali tego wozka i dodatkowo biedak mial jeszcze pare siniakow.Kawalek jechal sam po schodach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia Nowak
Nie wiem, czy tego można się wstydzić, ale wtopa na pewno była... Otóż romansuję z kolegą z pracy, nazwijmy go tradycyjnie Jaś Kowalski. Ma on żonę, powiedzmy Małgosię Kowalską, która sama święta nie jest, ale zaczęła o coś męża podejrzewać. Nie wie, kim jestem i jak się nazywam. Ponadto Małgosia ma wgląd w jego bilingi, na których permanentnie pojawiał się mój numer telefonu, ale nigdy do mnie nie dzwoniła. Parę dni temu rano ktoś do mnie dzwonił, ale ja tego nie słyszałam, tylko potem wyświetlił mi się jakiś numer. Jako Dobrze Wychowana Dziewczynka oddzwaniam, mówiąc: "Dzień dobry, tu Kasia Nowak, oddzwaniam, bo ktoś do mnie dzwonił" i słyszę w odpowiedzi: "Tu Małgosia Kowalska, żona Jasia, witam panią..." No i pogadałyśmy sobie. Dobrze mi tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mildred
Po egzaminie ustnym stoimy sobie z koleznka na korytarzu i rozmawiamy z innymi czekajacymi na swoja kolejke, i moja kolezanka zaczyna krytykowac nauczycielke, ze niby wymaga od nas abysmy jej herbate robily, i ze jest zla ze nic jej do jedzenia nie przygotowalismy, i takie tam farmazony, nagle otwieraja sie drzwi i ta osoba ktora wychodzila z egzaminu, przekazala mojej kolezance aby tak glosno nie komentowala tego co komentuje bo tam wszystko w srodku slychac i ma od tej nauczycielki wiadomosc cyt,, Powiedz Anicie M. aby tak glosno nie rozmawiala na moj temat. Kurcze jazda byla na maxca, moja kumpela miala dylemat jak pokazac sie na lekcji u tej profesorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dirci
Ja mam wciaz takie wpadki w szkole. Zawsze chodze taka zamotana ze zamiast do wc damskiego wlaze do meskiego.Mam to juz we krwi, a przeciez chodze do tej szkoly juz drugi rok;) Ostanio kiedy otworzylam drzwi i juz mialam zamiar wejsc do tego cholernego wc z drugiej strony wychylil sie jakis nieznajomy pytajac sie czy moze mi w czyms pomoc. Normalnie splonelam jak czeresnia ze wstydu. Ostatnim razem idac do wc tak sie zagadlam z moja kumpela z lawki i lapiac za klamke pytam sie jej czy to tu,a ona dalej sobie cos pod nosem mamrocze i idzie za mna dalej, kiedy otworzylam drzwi ukazaly sie nam meskie pisuary.Dobrze ze wc byl pusty. Chyba musze zrezygnowac z zalatwiania swoich potrzeb w szkole;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie spaliłam się
ze wstydu, ale jak sobie to przypomnę, to do dziś się śmieję. Miałam kiedyś sądny dzień w pracy, zakręcona byłam potwornie i zmęczona. W pewnej chwili dzwoni do mnie kobieta z firmy transportowej, która woziła towar do naszych klientów i prosi mnie o numer telefonu do jednej firmy, bo kierowca chce tam zadzwonić. Oczywiście, nie ma problemu, powiedziałam, zaraz Pani podam ten numer. Znalazłam w kompie telefon do rzeczonej firmy, ZADZWONIŁAM TAM i pytam kobietę, która odebrała: "... czy może mi Pani podać telefon do Was, bo kierowca chce się skontaktować?" Z drugiej strony kabla kobieta chyba zdębiała, w końcu mówi niepewnie: "ale pani właśnie do nas dzwoni...." :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kiedys przez dwa
tygodnie mieszkałam u mojego byłego z jego rodzina i miałam taką siatkę z brudną bielizną, która chciałam wyprać po powrocie do siebie... były tam tez majtki "okresowe" całe zakrwawione , a ta franca (matka) któregos dnia podchodzi do mnie i mówi, że mi tą brudna bieliznę wyprała... ale było mi wstyd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdziele*
w niektórych momentach nic tylko zakopać się po ziemię i nie wychodzić przez 100 lat:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatum
Oj tak, takich sytuacji mam najwięcej wtedy, kiedy chce jak najlepiej wyjść! Jak jeszcze chodziłam do szkoły byłam bardzo,ale niestety platonicznie,zakochana w pewnym chłopaku. Doszło do tego ,że uczęszczałam na lekcje tylko po to by na przerwie między nimi moc go zobaczyć.Pewnego pieknego dnia, pewna siebie i zdeterminowana postanowiłam wyjść z ukrycia i stanąć naprzeciw niego:) no i tak sie stało gdy tylko go zauwazyłam dumnie, (by tylko na mnie zwrocił uwage) ide prosto na niego z podniesiona glową, i gdy myślałam że swoją osobą wreszcie go zainteresowałam....(bo dziwnie na mnie spojzał!) i nagle buuummmmmm wrazenie na nim zrobił niestety moj rozpięty na całego rozporek.....myślałam że spale sie ze wstydu....innym znow razem tez przy nim, wypadła mi cała zawartość torebki a jeszcze kiedyś oszołomiona jego widokiem usiadłam koleżance na torebce miażdząc całą jej zawartość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12 słów
hehe dawac więcej bop te już przeczytane są :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratata
ludzie poprawiacie mu humor:D, ale mam śmiechu:D ja kiedyś wsiadając do busa( abyłą to zima) poślizgnęłam się na progu i ........jak długa wylądowałam z twarzą u stóp kierowcy albo na lekcji nauczyciel twierdził, że nie mam racji,za chwile do niego dotarło, że jednak to on się mylił i mówi:przepraszam a ja jak do kumpla: no! wybaczam! on popatrzył na mnie srogim wzrokiem... ja: przepraszam... on: no! kiedys na biologi nauczycielka tłumaczy, że mężczyźni jak wiadomo w czasie higieny osobistej powinni odwijać naskórek z prącia, bo tam gromadzi się brud.. a w tym momencie jakiś męski głos z klasy: a fee....biedaczek pierwszy raz mu o tym w liceum powiedzieli:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem u teściach w odwiedzinach, jak to w blokach ciasnota. Rano wstałam, jeszcze się nie przebierając w dłuższym trykotowym podkoszulku bez majtek oczywizda) nachylam się do syna a w tym samym czasie teściu wchodzi do pokoju (drzwi były uchylone więc nie pukał chciał małego wziąć do siebie) a ja tak tyłem wypięta do niego... ładny musiał być widok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joł
Ja raz weszlam do meskiego wc , zupelnie nie wiedzac bo widzialam jak inna dziewczyna z niego wychodzi wiec nawet przez mysl mi nie przeszlo ze to moze byc meski. Po czym jak zamknelam sie w kabinie to slysze jak wchodzi dwoch chlopcow i rozmawiaja ze soba-" Ale laska ty stary wje...ała sie do meskiego kibla" i zaraz potem " Ciekawe gdzie jest ten koles co mu loda robila" ? No normalnie nie wiedzialam co robic , gdzie uciekac , myslalam ze sie pod ziemie zapadne. A teraz druga wpadka; Stoje na przystanku czekam na autobus i widze jakis samochod zwalnia i trabi. No to lukam kto to.Patrze a to moj kumpel z klasy , co prawda chyba zamienilam z nim ze dwa zdania w zyciu ,ale mowie no coz moze chce byc kolezenski i mnie podrzuci. Podchodze do autka ( co za idiotka ze mnie) i juz mu sie pakuje do samochodu a tu zza mnie wychodzi jego kumpel i wsiada.:( okazalo sie ze nie mnie wolal , niezla lipa co?!! W takich chwilach to po prostu chce sie wiac gdzie pieprz rosnie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania....
---> joł wspolczuje, zwlaszcza srugiej wpadki... 🌻 dla Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania....
drugiej mialo byc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednataka
Nowy dostawca przywiózł mi towar. Po zamknięciu było już ze 2godziny.Poszłam już z domu z kluczami.... sprawdzam towar z f-rą a on narzeka, ze przeprasz, ze tak późno ale on od rana w drodze i jeszcze tutaj trasę dostał i ze zajechany taki. Widzę , chłopak naprawdę umęczony, zgrzany. Stoimy koło zamrażarki i mówię do niego-to może chce pan loda na drogę? To niech pan sobie weźmie z zamrażarki jakiego chce. W czasie tej przerwy na oddech spojrzał na mnie tak, ze uchhh a później nachylił się nad lodami i chichocze. Co pana tak rozbawiło??? eeeeeeeeeeeeee niiiiiiicccccccc I od tej pory został "panem od loda"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednataka
kiedyś jak mieszkałam z rodzicami szłam w nocy do kibla. Zaspana taka, nie chciało mi się świecić i idę po ciemku. W tych samych okolicznościach mój brat wracał z kibla. w korytarzu chciałm otworzyć drzwi i złapaliśmy się za ręce. Rany, ale był krzyk! Rodzice w 5 sekund byli na dole, spanikowani jak my:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
war-Atko usmialam sie z mezem z twojej wpadki do lez. kurcze dawno sie tak juz nie smialismy;) Pozdrowionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxoden
:dBuhaha:D War-atko- POZDRAWIAM:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpadka Wariatki
...to stary dowcip, śmieszne, ale ma długą brodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bua hahahaha
Wlasnie...Waratko normalnie nie moge ze smiechu sie powstrzymac dostajesz ode mnie nagrode Nobla......oby mi sie tylko nigdy nie przypominala twoja wpadka w sytuacjach powzano podmbramkowych:) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytyryty
odswiazam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja ostatnio zamknelam kobiete u mnie w pracy i poszłam do WC, zapomnialo mi się ,ze klientka siedzi i zamiast głupia zostawic drzwi otwartw to zamknelam na klucz, ale przyproslilam ją hehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To o mojej mamie, ale posłuchajcie. Siedzimy sobie w kinie oglądamy jakiś tam film horrorowaty trochę. Film dość ciekawy , wciąga nawet. W pewnym momencie moja mama przypomniała sobie, że ma cukierki w torebce i zaczyna w niej kotłować. Żeby tylko to! Cukierki są w szeleszczących papierkach, więc szuranie na całego. Jeszcze moja mama odwija powoli, myśli, że tak będzie ciszej... W pewnym momencie gostek z rzędu wyżej nie wytrzymuje, puka ją w ramię i się pyta: \"Długo to jeszcze będzie trwać?\" A mama na to :\"nie wiem, pierwszy raz oglądam\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaakkkkkkkkkk
a ja kiedyś usiłowałam wysłać sms-a z komórki (nowo kupionej), niestety ciągle pokazywał mi się komunikat, że wiadomość nie może być wysłana. Wnerwiona strasznie, wparowałam do salonu, zjechałam faceta z góry na dól, biedak wziął moją komórkę, coś tam posprawdzał, po czym mówi "nie ma pani już nic na karcie":0. No to blondi ze mnie:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaakkkkkkkkkk
A jeszcze kiedyś byliśmy z moim na Wawelu w Krakowie. Stoimy, podziwiamyy widoki, nagle ja mówię "jak tu pięknie! Misiak zrób zdjęcie tego jeziora!", na co on: "K., przecież to jest Wisła"...yhm..myśłałm, że się spalę ze wstydu, ludzie na tym tarasie patrzyli na mnie jak na jakiś totalny geograficzny niewypał, który nie wiem, że ta wstęga, to rzeka, w dodatku- Wisła:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4nna
super topic! z moich obiachow pamietam w tym momencie jeden. Wracalam autobusem ze szkoly z kilkoma rysunkami zawinietymi w rulonik. Na jednym z przystankow wszedl kolega. Troche pogadalismy i zaczelismy sie wyglupiac. On cos glupiego gada a ja go pal przez lepetyne tym rulonem. Z rulonu wylecialy wszystkie moje rysunki i przez calu autobus sie posypaly. Najgorze bylo to ze musialam szybko rysunki pozbierac bo wlasnie zblizal sie przystanek na ktorym mialam wysiasc. z obciachow zaobserwowanych: jechalam z kolezanka autobusem. Siedzialysmy. Przed nami stal chlopak. Z plecaka zwisaly mu jakies sznurki. Kolezanka postanowila mu zrobic dowcip i przywiazala mu je do barierki na mocny supel. Chlopak chce wysiadac a tu kupa. Totalnie zdezorientowany ciagnie plecak, potem proboje rozwiazywac supel, jego przystanek mija a on nadal sie szarpie z plecakiem. W koncu jakis litosciwy facet podal mu noz wiec udalo mu sie odciac plecak i wysiasc na ktorym tam kolejnym przystanku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesze mi się przypomniało! To z tych podpatrzonych. Jechałam kiedyś zapchanym tramwajem. Pełno ludzi i między innymi chłopak z ogromnym plecakiem na stelażu (nawet go nie ściągał) i babka w peruce. Przystanek, chłopak wychodzi, do plecaka przyczepiła mu się ta peruka, więc wyszedł z nią. Drzwi się zamykają , a kobita w krzyk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiehie hie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiehie hie
Wiola- dobre:P:D naprawde dobre:) pozdrow Mame

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×