Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

paulakp

TERMIN GRUDZIEN 2005

Polecane posty

U mnie - rodzę w Poznaniu - jak się płaci za poród rodzinny - 300 zł. za osobny pokoik o podwyższonym standardzie - znieczulenie jest bezpłatne. Nie wiem jak jest jak się rodzi na sali \"darmowej\", bo się nie dopytywałam. A mój lekarz wcale mi nie odradzał tego znieczulenia, wręcz polecał, bo mówi, że jest ono zupełnie bezpieczne (przez 15 lat nie było żadnej komplikacji w całym szpitalu) i nie ma żadnej potrzeby, żeby rodzić w bólu. Więc ja się już chyba zdecydowałam. Zresztą niech najpierw poczuję te bóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w szpitalu również się płaci za to znieczulenie, ale szczerze powiem nie wiem ile. Wiem tylko, ze trzeba się zdecydować zanim zacznie się rodzić. Czyli trzeba isc, zaplacic zanim trafi sie na porodowke. Nie ma mozliwości zażyczenia sobie tego znieczulenia podczas porodu, a w sumie nie wiem czemu....bo i tak moze sie tak zdarzyć, ze rodzaca naturalnie podczas porodu zostanie zakwalifikowana do cesarskiego i wtedy tez dostanie zewnatrzoponowe tyle, ze za friko. No ale takie maja zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys na forum przeczytalam,ze w jakims szpitalu znieczulenie bylo gratis dla rodzących w Święta.....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiii
Fajna ta stronka o znieczuleniu:) A tak wracajac do skurczy...dziewczyny jak one wygladaja? Moze glupio pytam, ale jakos tak dziwnie calkiem w dolnej czesci odczuwam jakby nagly kroti ucisk, no nie umiem tego wytlumaczyc...jakos tak dziwnie...moze to tylko maly na pecherz naciska...Mozecie mnie oswiecic jak to sie odczuwa tak mniej wiecej i w jakim miescu? (choc pewnie u kazdej moze to jest inaczej) Ciemna masa ze mnie;) http://lilypie.com/days/051218/4/25/1/+1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepsze jest to, ze ja nie mam zielonego pojecia czy mam skurcze czy nie. Podobno brzuch sie napina i trudno zlapac oddech, ale to juz chyba przy silniejszych skurczach. Moja dwojka tak szarpie w obie strony, ze brzuch mi sie non stop napina. A jedyne bole ktore mialam, to takie jak przy miesiaczce...nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiii
...no wlasnie...dotychczas tez ich nie czulam, a ponoc je mam. Ale wczoraj i dzis jakos tak mnie dziwnie w dolnej czesci uciska, sciska ...ehh nie wiem wlasnie co to... co jakis czas (ale nie czesto). Na szczescie nie jest to takie meczace... A bol brzucha to tez czasem mnie dopadnie, ale w lagodnej wersji... http://lilypie.com/days/051218/4/25/1/+1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobno swojego porodu nie da sie przegapic,ale ....ja tez nie mam pojecia jak moga wygladac skurcze!!!! ja nigdy nie mialam bóli miesiączkowych,a te podobno do nich sie porównuje...nawet nie wiem czy mialam skurcze przepowiadajace:) nie chce panikowac,ale im blizej do porodu tym wieksze mam ciśnienie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, ja wiem doskonale jak wyglądają bóle menstruacyjne... I już się trochę boję tego porodu... Nieraz miałam takie bóle miesiączkowe, że płakałam z bólu - 2-3 tabletki przeciwbólowe łykałam i czekałam, aż przejdzie. Ale poród ma fajne zakończenie. Ten ból ma sens. A jak wyglądają te skurcze przepowiadające? Moje skurcze - chyba przepowiadające - są tym częstsze im bardziej jestem aktywna (schylam się, chodzę, podnoszę coś, ogólnie związane są z wysiłkiem), chociaż same z siebie, bez przyczyny (a nieraz wystarczy, że kichnę) też przychodzą. I to jest tak, że brzuch robi się twardy jak kamień. Cała macica jakby twardnieje i czuć takie olbrzymie napięcie w środku, na co nie ma się wpływu. I równie szybko jak chwyci, tak i puści. Nieraz taki skurcz, czyli to napięcie - jest nieprzyjemne. I nieraz maluszek się źle czuje, bo podczas skurczu zmienia energicznie pozycje. Ale nie zawsze. Tak mniej więcej jest u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... i coś jeszcze. USG 34 tydzień i parę dni (tak w sumie połowa 35 tygodnia) i mój maluszek ważył 2360 g. To w sumie nie jest dużo, nie? Czy da radę jeszcze przybrać z kilogram? Jak myślicie? Jak u Was z wagą maleństw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiii
Dziekuje Inka za wytlumaczenie :) Czyli chyba je jednak czuje, tzn. napina mi sie brzuch...ehhh ja juz sama nie wiem co i jak...;) W ciazy zaczynam powoli glupiec ;) A jesli chodzi o wage maluszka to napewno jeszcze przybedzie mu cialka :) zreszta wydaje mi sie, ze tak calkiem malutko to to nie jest:) Ja moze dowiem sie o wadze w piatek, choc kto wie ...moze i nie:( A o bolach okresowych tez cos wiem:(, zazwyczaj zwijam sie z bolu i tabletki nie wiele potrafia wtedy zdzialac. No ale okres okresem...a porod porodem...Na koncu bedzie nasza niespodzianka i wielki skarb:):):) http://lilypie.com/days/051218/4/25/1/+1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka moja dziewczynka na poczatku 34 tyg ważyła 2214g +/-228g i wydaje mi sie,ze to jest normalna waga - nie za duza,nie za mala..... a co do twardnienia brzucha to ja tez tak mam-najczesciej jak jak sie spiesze,albo schyle,cos dzwigne,albo przebiegne kawalek,czy zdenerwuje sie,cale nie wiedzialam,ze to sa tzw, skurcze przepowiadajace...myslalam,ze te przychodza same z siebie,a to twardnienie brzucha to reakcja na bodzce zewnetrzne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, to dobrze, jak mówicie, że waga mojego dzieciątka jest ok. Bo jak czytałam na innych forach, to dzieciaczki miały w tym czasie po 2800 g. I dlatego sie przejęłam... To dobrze. Wiecie co? Zaczełam puchnąć........ Koszmar!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina17
Termin/waga przed ciążą/obecna waga/waga i wielkość maleństwa/płeć inka 26---18.12.2005-------53--------65----------------1912g.------synek mimoza---17.12. 2005------46--------49-------------------?------------------? aguska2---22.12.2005-----51,5------55-------------------?------------------? patiii------18.12.2005------55--------63--------------ok.1500 g-------synus gosia74---07.12.2005------47--------62-------1200/1000 g---Zuza i Julka paulakp ---24.12.2005------59--------67------------------517 g--------Gabriela ewelina---06.12.2005-------55--------75---------------3kg-------córeczka dunia77__05.12.2005------62,5------68,5---------------?-----------Hania aguska2 ----22.12.2005----51,5------56,5---------------650 g-----------?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina17
WITAM WSZYSTKI PRZYSZŁE MAMY :}}}Słuchajcie z ta waga podowana prze usg to jest roznie !!Ja teraz leżałam tydizen w szpitalu i podczas tego pobytu ani jednej pacjentce nie zgodzila sie waga podana na usg,dzieci były miejsze nawet o 0,5 kg,Ja mam termin porodu na 6 gudzien ale ciaza najprawdopodobniej bedzie rozwiązana w nastepnym tygodniu ,pewnie we wtork zobaczymy naszą córeczkę :}}}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdolka24
Witajcie!Ja też mam termin na 4 grudnia. W pierwszym trymestrze miałam kłopot z utrzymaniem ciąży... brałąm duphaston, w drugim trymestrze lekarz stwierdził że mam za krótką szyjkę i dużo leżałam dostając w zastrzykach w dupcię progesteron. Oj bolało!!!! Teraz jest ok. Nawet powiedziałabym że nie czuję nic co zapowiadałoby choć lekkie skurcze, a to już przecież 38 tydzień. Brzuch twardniał mi w 22 tygodniu a teraz jak mi go podrasowali to pewnie przenoszę. MOgę i przenosić, byle nie być w szpitalu w święta. To będą dla nas najpiękniejsze święta ;-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdolka24
Inka26.. Ja też jestem z Poznania. Będę rodzić na polnej. A Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka mi tez puchna nogi - pod wieczór mam takie śmieszne pulchniutkie:) i gumka od skarpetek uwiera strasznie :) a obraczki juz dawno nie nosze,bo wchodzi tylko na czubek palca:)Podobno sa jakies tabletki,ktore mozna przyjmowac na ta opuchlizne,ale szczegółów nie znam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Magdolka! Co do szpitala, to ja będę rodzić w Klinice Św. Rodziny w Poznaniu (tam na przeciwko areny). Bardzo dużo dobrego słyszałam o tym szpitalu, dużo znajomych tam rodziło i sobie bardzo to chwalą. A założenie miałam takie: jeśli coś będzie nie tak i będzie się zanosić na poród do końca 8 miesiąca ciąży to jadę na Polną, bo mają najlepszą neonatologię. A jak już zacznę 9 miesiąc to już dzieciaczek będzie rozwinięty i zdrowy i jadę rodzić do św. Rodziny. Więc już teraz (pojutrze zacznę 9 miesiąc ciąży - termin na 18 grudnia - Magdolka urodzisz wcześniej) wiem na pewno - będę rodzić na Jarochowskiego. A co do puchnięcia: ja w ogóle zawsze miałam szczupłe stopy - takie kościste i jak kupowałam buty to często były mi za szerokie i był z tym problem. A teraz nie widać u mnie kostek. I tak jest od samego rana - wieczorem jest jeszcze gorzej, ale rano też nie jest dobrze. Bardzo dużo piję - i mało siusiam, czyli cały czas odkłada mi się ta woda w organiźmie. No i waga idzie do góry po 1 kg na tydzień - to dużo za dużo. Tylko, że słyszałam, jak się bierze jakieś tabletki na odwodnienie, to trzeba się liczyć z szybkim porodem, bo one osłabiają pęcherz płodowy, który może wtedy pęknąć. Tak słyszałam, nie wiem czy to w 100% prawda. Wizytę mam za 2 tygodnie - myślę, że jakoś wytrzymam. W ogóle to już mam dosyć być taką pulchną kobietką. Ciekawe jak długo będziemy zrzucać te wody i nadprogramowy tłuszczyk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny Nadrobilam tutaj zaleglosci, zczytalam co u Was sie dzieje. Jestem w polowie 38 tyg i jutro mam usg (wiec moze poprawie tabelke), bo mam za malego brzusia jak na ten etap ciazy :-( Troche sie tym martwie, tym bardziej, ze sporo za maly byl pierwszy raz 3 tyg temu, ale byly problemy z usg i dopiero jutro Malutka zostanie zmierzona. Oczywiscie w miedzyczasie brzusio nieco uroslo, ale nadal jestem 2 cm pod kreska. Czytalam o tym znieczuleniu i az mnie przytkalo. Przeciez zewnatrzoponowe mozna dac gdy rodzaca ma 4-5 cm rozwarcia, nie wczesniej (bo z reguly nieco zwalnia to porod) i nie pozniej (bo jesli maluch sie bardzo bedzie spieszyl, to zanim sie to znieczulenie zrobi, zanim zacznie dzialac, to byc moze bedzie juz prawie po wszystkim). Wiec nie wiem, jak mozna wymagac od rodzacej placenia i decydowania sie na to przed! U mnie jest tak, ze przy przyjmowaniu mam powiedziec, ze chce (a chce), bo to znieczulenie robi anastezjolog, ale czy dostane - to sie okaze \"w praniu\" w zaleznosci od rozwoju sytuacji :-) Jak na ostatnie tygdonie ciazy calkiem niezle sie czuje. Przytylam ksiazkowe 14 kg, nic nie puchnie (choc obraczki juz nie nosze, na wszelki), tylko zgaga dopada czasmi. Mala juz sie chyba przekrecila (choc nadal kopie wszedzie), a brzuch sie wyraznie obnizyl. Czasami tez dziwnie mi sie chodzi, bo Malutka naciska to na pecherz, to na jajniki, mam nawet wrazenie, ze mi wypadnie ;-) Ale to wszystko jest normalne. Skurcze przepowiadajace mam. Jak opisala to Inka, napreza sie caly brzuch, tak od srodka. Czasmi podobnie jest gdy Mala sie przeciaga :-) Tez mnie dopadaja czesciej gdy jestem aktywna, ale szybko przechodza. Zle jesli byloby ich wiecej niz 6 na godzine - wtedy jazda do szpitala. A na szkole rodzenia polozna mowila, ze takie porodowe skurcze to sa nieco inne, wyraznie czuje je sie w srodku (wewnatrz) glownie w dolnej czesci brzucha (no, cos jakby miesiaczkow - 9 miesiecy nie bylo, to trzeba odrobic zaleglosci ;-)). Ale sie rozpisalam. Ssrki, ale to dlaetog, ze zadko do was zagladam. Usciski dla wszystkich i trzymam kciuki za was i maluszki. Na topiku \"Rodzimy pod koniec 2005\" juz sa pierwsze maluchy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgodnie z obietnica poprawiam tabelke po dzisiejszym usg: Termin/waga przed ciążą/obecna waga/waga i wielkość maleństwa/płeć inka 26---18.12.2005-------53--------65----------------1912g.------synek mimoza---17.12. 2005------46--------49-------------------?------------------? aguska2---22.12.2005-----51,5------55-------------------?------------------? patiii------18.12.2005------55--------63--------------ok.1500 g-------synus gosia74---07.12.2005------47--------62-------1200/1000 g---Zuza i Julka paulakp ---24.12.2005------59--------67------------------517 g--------Gabriela ewelina---06.12.2005-------55--------75---------------3kg-------córeczka dunia77__05.12.2005------62,5------76-------------2700g/47cm------Hania aguska2 ----22.12.2005----51,5------56,5---------------650 g-----------? Zapowiada sie wagowo nieduza dziewczynka, ale pani doktor powiedziala, ze jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja się uzupełnię... Termin/waga przed ciążą/obecna waga/waga i wielkość maleństwa/płeć inka 26---18.12.2005-------53--------68----------------2360g.------synek mimoza---17.12. 2005------46--------49-------------------?------------------? aguska2---22.12.2005-----51,5------55-------------------?------------------? patiii------18.12.2005------55--------63--------------ok.1500 g-------synus gosia74---07.12.2005------47--------68-------2360/2100 g---Zuza i Julka paulakp ---24.12.2005------59--------67------------------517 g--------Gabriela ewelina---06.12.2005-------55--------75---------------3kg-------córeczka dunia77__05.12.2005------62,5------76-------------2700g/47cm------Hania aguska2 ----22.12.2005----51,5------56,5---------------650 g-----------? Ania1972---17.12.2005-------57--------66.5----------------1608g.------synek Dunia, ja myślę, że jednak to tak jest z tymi pomiarami, że one znacznie odbiegają od normy. Pewnie 4 kg bobaska nie urodzisz, ale nie zdziwiłabym się gdyby się okazało, że przez te około 15 dni Hania tyle utyje, że będzie miała z 3500 g. Podobno USG może się nawet o 0,5 kg pomylić.Ja tam wolałabym urodzić 3 kg syka, a nie ponad 4... A swoją drogą, to z terminem jesteś w ścisłej czołówce :) A w ogóle to jeszcze po 36 tygodniu się dużo tyje? Ja już mam 15 kg do przodu i jutro kończę 36 tydzień. Mam nadzieję, że już za dużo nie przybiorę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiii
Ehhh i znowu maly nie byl mierzony i wazony:( no nic...moze za tydzien:) Ale za to glowka jest juz bardzo nisko co stwierdzil lekarz, ale szyjka zamknieta:) Niezle daje mi popalic w pecherz ojjjj boli wtedy boli....Wam tez tak malenstwa na pecherz naciskaja, ze czasami oczy z orbit potrafia wyjsc???;) http://lilypie.com/days/051218/4/25/1/+1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny dawno mnie nie bylo ale przyznaje szczerze ze jestem tak zabiegana ze nawet nieraz lapie sie na tym ze gdyby nie kopniaki malej to bym zapomniala ze jestem w ciazy . Ja osobiscie o zadnym znieczuleniu nie mysla zwyuczajnie sie boje nie tego ze moze mi lekarz zle podac (chydzi mi o ZO lub PP czyli zewnatrzoponowe lub podpajeczyowkowe) to sie zdarz a raz na milion jezeli chodzi o uszkodzenie kregoslupa ale boje sie bolu glowy jaki wystepuje bardzo czesto po tych znieczuleniach a bol jest okropny !!!!!! Ale kazdy ma wybor wiec ja tylko wyrazam wlasne skromne zdanie. Wlasnie wczoraj zaopatrzylam sie w Tantum Rosa i butelke z dziubkiem do przemywania nacietego krocza wiec wszystko mam kupione a i mojtki jednorazowe. Malutka kopie niesamowicie i uciska tak na pecherz ze faktycznie oczy chca z orbit wyskoczyc a i wychodzenie nocne do WC po 5 razy mnie meczy ale jak to ktos powiedzial Koncowka ciazy to slodki ciezar byle do wigilii bo przeciez tak termin 24.12 Pozdrawiam Pappa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula___ piszesz o bolu glowy po znieczuleniu. Faktycznie, nam tez o tym mowila polozna w szkole rodzenia (a ze po znieczuleniu do cesarki strasznie swedzi nos i czolo ;-). Ale znowu - co kraj to obyczaj. Ten bol glowy wynika z \"dziurki\" jaka zostawia po sobie igla i rureczka od znieczulenia. I tu, jesli bardzo glowa dokucza, pobieraja krew z ramienia i wstrzykuja w to miejsce po znieczuleniu, zatykaja w ten sposob ta pusta przestrzen. Ponoc ulga jest juz po kilku minutach i przechodzi bol glowy. Oczywiscie tez nie wszystkie kobiety sie na to skarza, zreszta jak ze wszystkim :-) Moja Malutka lezy dosyc nisko, ale na pecherz wpycha sie raz na jakis czas. Najgorzej jest gdy sobie \"tupnie\" akurat jak robie siku, mam wtedy wrazenie, ze mi zaraz wypadnie :-) My z mezem planujemy torbe spakowac w ten weekend, bo potem to juz odliczanie :-) Jeszcze jedno dla dziewczyn szykujacych sie na porod z kims (np malzonkiem). Zapakujcie w torbe zmiane ciuchow dla tegoz delikwenta i jakies przekaski. Ciuchy, bo czasami rodzaca zwraca (albo z bolu, albo po srodkach bolowych, albo tak dla rozrywki ;-), no i gdy maz nie zdarzy na czas z miska, to moze byc do przebrania. A jakies jedzonko - niektorym to pomaga w stresie, no i sam porod moze troche potrwac. Czy w Polsce tez daja tylko chipsy lodowe w trakcie porodu?? pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny a ja chciala, sie pochwalic, ze 15 listopada poprzez cc urodziły się nasze córy Julia 53 cm waga 2960 i Zuza 45 cm waga 2020. Waga z usg pokazywala roznice 3 razy mniejsza. Ale cale szczescie wszystko jest ok i jestesmy juz w domu. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiii
Gratulacje Gosia!!!!!!!!!!!!!:):):) Ale masz fajnie:):):) Duzo zdrowka dla Ciebie i maluszkow i zeby chowaly sie jaknajlepiej:):):) :):):):):):):):):):) Ja dzis mam wizyte u lekarza...moze dowiem sie wkoncu ile wazy:) A tak wogole mialam okropna noc....bolalo mnie w dolnej czesci...tak jakby kosc lonowa czy cos...ehhh cala noc sie mordowalam z tym bolem i nie przeszlo....moze to juz nie dlugo;) ehhhh ale bym juz chciala tez miec swojego maluszka przy sobie... http://lilypie.com/days/051218/4/25/1/+1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje patiii !!! Tobie juz tez niewiele zostalo i zycze jak najlepszego samopoczucia i zeby ten czas szybko zlecial!!!!! buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GRATULACJE Gosiu !!!!!!!!!!! Super ze wszystko skonczylo sie dobrze musze przyznac ze bardzo ladna waga jak na blizniaki (moja siostra jak urodzila to male mialy 1200 i 2000 )wiec zobacz jakie Twoje dziewczyny sa duze Teraz uwazajcie na siebie Pozdrawiam i zycze Ci przetrwania tych poczatkowych ciezkich dni bez stresow i nerwow Uwazajcie na sibie papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze zaponialam dodac ze nocke mialam okropna tak bardzo bolal mnie brzuch cos okropnego plakalam w glos mam nadzieje ze Wasze noce sa lepsze i ze tylko wychodzicie siusiu {Pozdrawiam Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WIELKIE GRATULACJE DLA CIEBIE GOSIU!!! Parę dni tutaj nie zaglądałam i proszę, jakie nowinki! Jak masz dobrze, że już jesteś \"po wszystkim\". Opisz w ogóle jak to było, jeśli tylko będziesz miała chwileczkę czasu. Zdaję sobie sprawę, że teraz o czas to będzie trudno :) A w ogóle to jakie są dziewczynki? Spokojne? Podobne do siebie? Jak ja Ci już zazdroszczę... Mi już się chyba brzuch opuścił, tak czuję jakoś. Nawet nogi na nogę nie mogę założyć ;) I puchnę nie z tej ziemi!!! Trochę mnie to martwi, bo mam nogi jak balony. Już zapomniałam, w którym miejscu były kostki. Czy jest na to jakiś sposób? I waga idzie w górę jak szalona - przez to odkładanie się wody. Nawet już nie poprawiam tabelki... I mam jakiś powrót porannych mdłości. Faktycznie, robi się coraz ciężej... Pozdrawiam Was wszystkie pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×