Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kasiaC

Ciąża po laparoskopii !!!

Polecane posty

Gość Manikomio
Nie czekam, zapisałam się do innego lekarza, co prawda dopiero na 12 listopada bo ona ma strasznie napięte terminy ale to dobrze bo będę po okresie akurat. Lekarz jest drogi ale zajmuje się stricte niepłodnością- wiem że to nie jest reguła i z tego co wiele z Was pisało czasem zwykły ginekolog potrafi pomóc lepiej ale wiele dobrego też o nim słyszałam. Oczywiście że ważne jest badanie nasienia, to było pierwsze o co zostałam poproszona lekarza, o rozmowę z mężem bo powiedział że panowie są oporni bo nieprzyzwyczajeni- zawsze to była wina kobiety. Mój mąż zgodził się bez namysłu chociaż powiedział że było to żenujące ale robił to dla nas. Mam pytanie do kobitek mierzących temperaturę termometrem elektronicznym, obudziłam się dziś o 7 rano, zmierzyłam, miałam 37,2 i jeszcze zasnęłam, kiedy się obudziłam po godzinie miałam już 36,6 ! KURCZE moze faktycznie nie powinno się mierzyć takim elektronicznym? Bo któremu pomiarowi mam teraz ufać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka G
Manikomio - super szkoda czasu na nieprofesjonalnego lekarza :-( a z tą temperaturą to ja już też głupawki dostaje jestem napewno po owulacji bo w piątek już pęcherzyk pękał a miałam rano 36,6 też już nie wiem o co chodzi :-( fakt że też mam termometr elektryczny ale chyba wogóle to rzuce bo tylko rano w nerwy wpadam i cały dzień z głowy liczyłam bardzo na ciążę ale nie wiem czy to możliwe że jest tak niska temperatura ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manikomio
Aga jedna z dziewczyn tu pisała wcześniej że się sugerowała temperaturą bo miała tylko 36,6 a już dawno była w ciązy więc nie ma na to reguły.Ponoć przed samym okresme się obniża dopiero, sama już nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, mam takie nietypowe pytanko... czy snilo wam sie kiedys ze jestescie w ciazy? (oczywiscie te z was ktore nigdy nie byly jeszcze w ciazy i nie wiedza jak to jest) bo ja mam coraz czesciej takie sny i nie wiem czy przypadkiem za bardzo mnie jakas psychoza mnie dopadla... Pozatym super ze jestescie takie swiadome wyboru ginekologa.. ja gdybym wczesniej wiedziala to co teraz to w zyciu bym tabletek antykoncepcyjnych nie przyjela od gina po to aby wyregulowac miesiaczki.... ach taka jestem zla na nich... po laparoskopii okazalo sie ze mialam cale jajniki zasyfione jakimis krostami bo Zespolu Policystycznych jajnikow nie leczy sie pigolkami!!!! Jestem juz 2 miesiace po Laparoskopii, nie mialam jeszcze drugiego okresu... lekarz dal mi na wywolanie okresu i dal CLOMID jak nic nie wyjdzie za 4 miesiace - bede miala skierowanie na IN-Vitro... A czy ktorejs z was tez nie wyregolowal sie cykl po Laparoskopii??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka G
Nadia to że miałaś laparo to jeszcze nic nie przesądza ja miałam siedem lat temu pierwsze po którym chyba tylko 2 miesiące miałam normalnie @ potem zaczęło się wszystko od początku znowu musiałam brać leki i tak praktycznie do dziś bez leków bym pewnie wogóle nie dostała . Sam Bromergon też nie pomógł teraz biorę Bromergon i Luteinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manikomio
Nadia31 ja takich snów nie mam ale mam już trochę zszarganą psychikę i to że mi lekarz zagwarantował że po laparo szybko zajdę w ciąże spowodowało paranoje, co miesiąc mam jej wszystkie objawy i myślę o tym 24 h na dobe bo już nie umiem inaczej! Boże że musiało nas spotkać coś takiego... Ja też liczyłam że mi się wyreguluje i dwa pierwsze miałam fajne, co 30 dni, a teraz już jakieś cyrki się znowu zaczynają... A czemu od razu in vitro nie można najpierw spróbować inseminacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka G
Manikomio to że lekarz Ci zagwarantował że zajdziesz w ciążę to też jego następny błąd , bo teraz cały czas myślisz tylko o tym a to napewno nie ułatwia Ci zajścia jak cały czas jesteś zdenerwowana , wiem teraz łatwo mi się mówi bo sama taka byłam . Ale powiem Ci że jak popatrzyłam na to jak to ze mną było to też moja córka pojawiła się w najlepszym momencie wyremontowaliśmy cały dom dorobiliśmy się czegoś teraz nie wiem jak by to było jakby córka urodziła się zaraz po ślubie . Mam nadzieję że teraz trafisz na właściwego lekarza i pozwoli Ci się cieszyć macierzyństwem tylko jak mówi moja lekarka uwolni głowę przede wszystkim . Pozdrawiam i trzymam mocno kciuki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Manikomio, lecze sie juz 1.5 roku. Moj maz ma w miare dobre wyniki a problem jest u mnie z owulacja. Powiedziano mi ze inseminacja tu nic nie da bo to jest dla par gdy nasienie jest slabe a kobieta jest zdrowa. Tak wiec teraz czekam na miesiaczke i mam badanie krwi 21 dnia cylku. Jesli nie bedzie sladu owulacji wowczas wejde na Clomid 50g dwa razy dziennie i znow badanie krwi w 21 dniu cyklu... jesli znowu nie bedzie owulacji to dodatkowa dawka Clomidu przez 2 miesiace... jesli wtedy nie bedzie dzidzi moge zdecydowac sie na in vitro... lub probowac do konca zajsc "spontanicznie" jezeli mi sie nie spieszy.. Pierwsza probe in vitro mam refundowana, wiec sama nie wiem bo dzis ogladalam w wiadomosciach ze dziewczyna zaszla w ciaze w czasie przygotowan do in vitro (takie przygotowania trwaja 3 miesiace).. tylko z drugiej strony tak jak i w Twoim przypadku Manikomio tyle juz mialam poprzeczek do przejscia ktore "statystycznie" cos gwarantowaly... Hmmm... Bog wie cos czego my nie wiemy i wierze ze Bog ma dla nas dobre rzeczy w swoim czasie - wiec sie nie poddajemy kobietki, leczymy sie dalej i czekamy na malutki cud ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bardzo często mam sny, że jestem w ciąży. Niektóre są tak realne, że jak budzę się rano dotykam brzucha i czekam aż poczuję kopnięcie. A potem przytomnieję i chce mi sie ryczeć :( Nie chcę tych snów, bo jeszcze bardziej uświadamiają mi, jak bardzo brakuje mi dzidzi. Nadia31 - gdzie Ty mieszkasz, że in vitro masz refundowane?? Jaki to kraj tak dba o swój przyrost naturalny? Endopech - jak tam Twoje laparo? To chyba dzisiaj. Trzymam kciuki mocno, mocno. Odezwij się jak będziesz po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ja tez miewam takie sny ostatnio mialam tak realny ze czulm tez doslownie ruchy dziecka,tak czytam i kurcze coraz bardziej sie wkurzam bo mo moj gin tez mowil ze po laparo szybko i latwiej zajde a laparo juz za 5 dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość endopech28
hej dziewczyny ja jutro idę do szpitala, laparoskopie mam mieć w piątek ....boje się! mam raczej mętlik głowie...mam pytanko czy po laparoskopii ma się krwawienie...bo ja nie pamiętam :( jak to było...mam nadzieje że mi się uda pozbyć endometriozy na jakiś czas ! nawet nie wiem co zabrać do szpitala uff . Mam nadzieje że mi ta laparo pomoże z zajściem, bo mam dość czekania na cud...dziś byłam na kwalifikacji do zabiegu no i będę mieć badaną drożność z czego się ciesze bo i tak by mnie czekało to badanie ...byle nie było najgorszych informacji choć mam złe przeczucia...dziś mi powiedzieli że mam rozległą endometriozę w miednicy mniejszej ciekawe skąd wiedzą że rozległą jak USG nikt mi nie robił...zresztą endometrioza to syf nie ważne czy rozległa czy nie daje mi w kość więc i tak ją muszą usunąć pewnie mam też zrosty po starej operacji :( ...mam cichą nadzieje że nie będzie tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość endopech28
a i jeszcze jedno pytanie pod koniec 2007 roku zaszczepiłam się na WZW 3 dawki ...jak myślicie czy to szczepienie jest jeszcze ważne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka G
Endopech odnośnie krwawienia to ja miałam planienie a co do szczepień to lekarz mi się pytał czy robiłam kiedykolwiek szczepienie to może jest ważne dłuższy czas .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sny ze jestem w ciazy mam coraz czesciej... i tez sa realne na tyle ze jak sie budze to nie moge uwierzyc ze to byl sen... Aska_G20 ja rowniez nawet czulam jak dzidzia sie ruszala podczas snu... ale staram sie odbierac to raczej pozytywnie :) teraz jak mam potwierdzenie ze nie jestem sama w tym i ze wam tez sie takie sny zdarzaja! Viema, pytasz gdzie tak dbaja o przyrost naturalny??? a no w Anglii. od szesciu lat tu mieszkam Anglii - tu pierwsza proba in vitro jest refundowana. nastepne tez - w zaleznosci czy duzo byloby jajeczek ... jezeli malo to nastepna (druga proba) tez jest refundowana. Ja mam jeszcze ciagle nadzieje na spontaniczna ciaze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martabz
Ja tez mialam taki moment ,ze czesto snilo mi sie ,ze jestem w ciazy,ze rodze, w jednym snie- dowiedzialam sie przypadkiem ,ze jestem w ciazy i ze zaraz bede rodzic-urodzilam coreczke-byla bardzo brzydka,ale jak dla mnie najpiekniejsza.Sny byly bardzo realne,po obudzeniu rozczarowanie i zly humor caly dzien. Kurcze moj m wczoraj byl znow u lekarza,dostal znow terapie na miesiac- za same leki zaplacilismy 450 zl plus wizyta 100zl. Tyle na to wszystko idzie kasy,ze coraz bardziej zastanawiam sie nad inna metoda zaplodnienia. Troche u nas lepiej-porozmawialam z mezem-wspolnie wprowdzilismy grafik dotyczacy stylu zycia-obejumujace najwazniejsze czynnosci -ktore maja wplyw na nasza plodnosc i poki co moj m sie stosuje.Tylko z paleniem nie bardzo-powiedzial,ze od nowego miesiaca,no to poczekam i sie zobacze-zeby go zachecic -powiedzialam ,ze kasa ktora idzie na fajki pojdzie na jego wydatki -uwielbia kupowac akcesoria komputerowe -wiec sie ucieszyl-mam nadzieje,ze to podziala. Troche mi glupio i chyba ostatnio zbyt ostro go potraktowalam,u nas 2 lata staran,chodzil na badania,poszedl do lekarza,zeby sprawdzic swoje klejnoty mimo ,ze to byl mega stres dla niego,co miesiac chodzi i sie bada,je leki,troche odpuscil ,bo sam juz ma prawo byc zmeczony ta sytuacja-a ja jeszcze tak wybuchlam. Jak to przemyslalam i posluchalam kolezanek,ktorych facet nie je lekow ,nie da sie namowic na badanie nasienia a juz nie mam mowy o pojsciu do lekarza,to po przemysleniu docenilam mojego.Po rozmowie z nm-zobaczylam jak jest mu ciezko z tym i jak tez cierpi,nie rozumie tylko czemu to ukrywa na codzien- On odpowiedzial ze jak patrzy jak mi jest przykro,jak placze za kazdym razem jak widze dziecko w tv mimo ,ze probuje to ukryc,jak jest mi przykro przy kazdym kolejnym okresie to ktos musi byc "silniejszy" Za tydzien jedziemy do Zakopanego na weekend troche odpoczac i przemyslec co robimy dalej-czy jeszcze probujemy ,czy idziemy do kliniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manikomio
Marta normalnie się wzruszyłam jak to przeczytałam!! To wspaniale ze tak się wszystko ułożyło, tak to już jest że my kobiety nie mamy żadnych oporów przed eskalacją emocji, jeżeli coś nas boli to mówimy o tym , krzyczymy, nie wstydzimy się tego, nie wstydzimy się łez, mężczyźni wręcz przeciwnie, większość budzących się w nich emocji tłumią wewnątrz, wolą milczeć i gryźć się wewnątrz niż otworzyć się i opowiadać na co dzień o swoich problemach, lękach, niepokojach. No finansowo to tragedia, ja też już myśle o tym że w przyszłym roku będziemy musieli wyłożyć na in vitro bo jak napisała Nadia31 "Moj maz ma w miare dobre wyniki a problem jest u mnie z owulacja. Powiedziano mi ze inseminacja tu nic nie da bo to jest dla par gdy nasienie jest slabe a kobieta jest zdrowa" U MNIE JEST TO SAMO WIĘC CO TEN MÓJ GINEKOLOG PIEPRZY O INSEMINACJI! Szkoda słów... Dziewczyny bolały Was kiedyś sutki? Ale tylko sutki nie piersi, strasznie nieprzyjemny ból,zawsze mnie bolały ale razem z piersiami przed okresem a tu do okresu jeszcze niecałe 2 tygodnie...Może mam jakiś stan zapalny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindunia30
Czesc dziewczyny Wiecdzis byłam w klinice ,mam termin na Laporoskopie,beda udrazniac jajowody laserowo,sa zrosty na dole samych,zobaczymy,ja mam wielka nadzieje.. Błagam niech napisze kroras z was czy miala taki zabieg???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
endopech to juz dzisiaj kochna mam nadzieje ze po laparo bedzie wszystko ok i szybciutko zaciazysz trzymam kciuki mocno za Ciebie trzymaj sie cieplutko:) marta to cudownie ze masz takiego meza ja z poczatku tez mialam problemy z moim m z namowieniem go na badania ale potem przelamal sie i zaczal razem ze mna mocno walczyc teraz jezdzi ze mna na kazda wizyte u lekarza na kazde badanie chodzi za 3 dni mam laparo i wzial wolne bo chce byc caly czas przy mnie i chociaz tlumacze mu ze po narkozie bede caly dzien spac to i tak chce siedziec przy mnie uparty strasznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martabz
Ja sie czesto denerwuje na mojego m,ale po ostatniej awanturze,mailam czas na przemyslenia i rozmowy z przyjaciolkami i stwierdzialam, ze faktycznie przesadzilam. Heh to milo ze strony Twojego meza- ja mialam laparo o 11 godzinie-moj m przyjechal po pracy-to w ogole nie pamietalam ,ze byl,choc mam jakies przeblyski- ok 20 przebudzialam sie ,zadzwonilam do niego czemu nie przyjechal,a On odpwoedzial ze tyle co wyjechal ze szpitala,a po narkozie tak naprawde doszlam do siebie na drugi dzien wieczorem,wiem ze mialam wyjsc w piatek,ale prosilam zeby wyjsc dzien po laparo,wiem ze rozmawialam z moim lekarzem o efektach,ale nie pamietam co mowil.Poza szczegolami dotyczacymi pana ordynatora,caly pobyt w szpitalu,laparoskopie i dojscie do siebie wspominam bardzo pozytywnie.Trzymam kciuki-wszystko bedzie dobrze.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Ja będę mieć laparoskopię za kilkanaście dni i strasznie się boję :( skierował mnie ma nią ginekolog,aby sprawdzic,czy w moim organiźmie jest coś,co przeszkadza mi zajść w ciążę.Staram się o dzidziusia już 16 lat!!!Mam nadzieję,że po laparoskopii wszystko się wyjaśni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martabz
Katii na pewno bedzie wszystko dobrze i w koncu Wam sie uda.Uklony Kochana w Twoja strone,ze po takim czasie nadal sie nie poddajesz!!!Trzymam mocno kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka G
Kati ja nie miałam dziecka 5 lat i myślałam że to długo - trzymam za Ciebie mocno kciuki - bo napewno bardzo dużo przeszłaś .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam jestem tu nowa ,ale śledzę wasz wątek od dawna ,ale nie miałam jakoś odwagi ,aby się przyłączyć .Ja mam również problemy ,aby zajść w upragnioną ciążę leczę się dość długo bo 12lat mam za sobą laparotomię, dwie laparoskopie , trzy inseminacje .Ostatnią laparoskopię miałam we wrześniu usunięto mi torbiel endomedrialną .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka G
Jezu naprawdę jestem w szoku człowiek się nad sobą użala bo się dwa lata stara a tu nowe dziewczyny które tyle lat się starają . Dziewczyny naprawdę bardzo Was podziwiam jak dużo czasem potraficie znieść . Mam nadzieję że doczekaćie się szczęśliwego finału i dziękuję Wam za to że popatrzyłam na moje leczenie inaczej - ja też się nie poddan będę walczyć do końca !! Trzymam mocno kciuki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie można się poddawać,trzeba mieć nadzieję choć bywa ciężko bardzo ciężko .Dodam ,że miałam również dwa podejścia do in vitro ,które niestety nie powiodły się i załamałam się byłam obrażona na cały świat, do dalszego działania zmobilizowała mnie przyjaciółka ona sama też miała problem żeby zostać mamą,ale walczyła wytrwale i ma dwie córki jedna ma 6 lat druga 6 miesięcy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka G
Olga naprawdę jestem pod wrażeniem , ale chyba masz też przy boku wspaniałego mężczyznę bo mój mówi że już ma dość leczenia a ja jestem dopiero po drugiej laparoskopii - jedno dziecko już mam . Bardzo gorąco wierzę że Ci się w końcu uda ja wiem ile łez wylałam ile nerwów mnie to kosztowało a nie wyobrażam sobie jakbym miała przejść taką drogę jak Ty . Odzywaj się , w grupie zawsze raźniej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku jestem w szoku dziewczyny ja staram sie 2 lata i brakuje juz mi czasami sily na to wszystko a tu tyle lat szok ale podziwiam Was kobietki ze macie taki zapal i silna psychike bo ja niewiem co dalej jak po tej laparo sie nie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Susan Ward
Witajcie dziewczyny ! Długo mnie tu nie było ale prześledziłam, wszystkie wątki które się pojawiły i widzę że kilku z Was się udało a inne wciąż walcza. Dla nowych przypominam Staraliśmy się z mężem dwa lata, zdecydowaliśmy się bardzo późno, któregoś dnia doszliśmy do wniosku ze nie ma na co czekać, miałam już 32 lata... I co dwa lata starań i nic, chodziłam do lekarza i powtarzał mi ze jestem zdrowa i " do roboty" ...Po roku czasu zmieniłam lekarza i okazało się ze moje zdrowie pozostawia bardzo wiele do życzenia. PCO i podejrzenie endo. Stuknęło mi 34 lata, byłam załamana!! Lekarz zdecydował- laparoskopia. Po zabiegu dobił mnie kompletnie, powiedział że robili co mogli i sami nie wiedzą dlaczego nie usunęli mi obu jajników bo niestety były w stanie tragicznym, poza tym piekielnie zaawansowana endometrioza ! Zaproponował mi in vitro dając zero szans na zajście w ciąże.Rozpłakałam się tam strasznie bo na in vitro niestety nie było nas stać, on napomknął coś bezczelnie o moim wieku, o tym że nie dość że takie choróbska to jeszcze 34 lata, że na starość się obudziłam! Spojrzał na mnie i z szyderczym uśmiechem powiedział "No nie każdy może sobie zajść w ciąże" ja wstałam wytarłam łzy i równie szyderczo odpowiedziała " No pan nie może" Wyszłam i wtedy postanowiłam zrobić mu na złość i zajść w ciąże! Trwało to 5 miesięcy ale DZIEWCZYNY UDAŁO SIĘ !!!! Powiem Wam że bardzo dobrze się czuję i już niewiele mi zostało do porodu! MANIKOMIO zwróciłam uwagę naTwój post, mnie na początku ciązy strasznie bolały sutki, zrobiły się nabrzmiałe,mocno zaczerwienione, piersi mnie zaczęły boleć kilka dni pózniej, a boli Cię trochę dół brzucha? Jeżeli temperatura nie spadnie Ci przed okresem to ciąża gwarantowana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka G dziękuję za ciepłe słowa i będę się odzywała bo łatwiej w grupie pokonać poroblemy.Męża mam bardzo dobrego,ale nie rozmawia ze mną na ten temat chce dziecka robi badania,bierze leki ,ale nie rozmawia a ja czasem takiej rozmowy bardzo potrzebuje.Napewno jest mu też ciężko ,ale chyba nie chce tego okazywać ,musze się z tym pogodzić i iść dalej do przodu . Kati 73 nie bój się wszystko będzie dobrze ,po tym zabiegu wszystko może sie wyjaśnić będziesz wiedziała na czym stoisz i co dalej robić.Sam zabieg nie jest taki straszny szybko wyjdziesz do domu ,blizny są malutkie. Aska_G20 nie poddawaj się głowa do góry uda się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Susan Ward - rany, strasznie się cieszę, że Ci się udało. Może to jest jakaś metoda - zajść w ciążę komuś na złość :) Dbaj o siebie i o Maleństwo. Ja dzisiaj od rana ryczę :( W poniedzałek idę do szpitala na badania hormonalne i strasznie się boję co wykażą. A do tego rano znowu pokłóciłam się z facetem, bo do tej pory nie zrobił żadnych badań i chyba nie widzi takiej potrzeby. Ja już nie mam siły, chce mi się wyć. Może też powinnam to wszystko rzucić w cholerę i przestać latać po lekarzach... tylko, że ja tak bardzo chcę dzidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×