Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kasiaC

Ciąża po laparoskopii !!!

Polecane posty

nie mysl w ten sposob napewno uloy ci sie wszystko tak jak powinno najgorsze co mozesz zrobic to zalamywac sie,jak to mowia "niema tego zlego co by na dobre nie wyszlo"czy jakos tak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martabz
Czesc dziewczyny.Dawno sie nie oddzywalam,ale w sumie nie mialam o czym pisac za bardzo.Odnosnie Waszej rozmowy na temat testow ciazowych-to ja juz dawno przestalam je robic- test mnie strasznie dolowal,a pojawienie okresu mniej boli niz negatywny test. Moj maz jest juz po leczeniu farmakologicznym -teraz na dniach jakbedzie mial chwilke musi isc zrobic posiew-mam nadzieje ,ze bedzie dobrze,ze pozbylismy sie tej bakterii z jego nasienia. Postanowilismy wziac sie ostro za siebie -kupilismy orbitreka -obydwoje ostro cwiczymy,chodzimy dwa razy na basen wedlug zalecen lekarza mojego meza,no i co miesiac dzialamy,moze w koncu nam sie uda.Ja jestem bardzo wierzaca osoba wiec ja jeszcze modle sie i czekam na cud. Do dziewczyn ,ktore wkrotce beda mialy laparoskopie-kazda z nas przezywa to inaczej i roznie sie czuly po laparoskopii, ale jesli chodzi o mnie to bardzo sie balam i panikowalam-okazlao sie oczywiscie ,ze nie taki diabel straszny jak go maluja. Dziewczyny glowa do gory-pozniej bedzie juz tylko lepiej,a moze akurat ktoras z Was bedzie miala szczescie i nie doczeka laparo.Trzymam za Was wszystkie mocno kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!!dawno mnie tu nie było ale ostatnio nadrobiłam wszelkie zaległości:)Gratuluje wszystkim dziewczynom, którym się udało dbajcie o siebie i o bobaski, dużo zdrówka życzę!!!!!!!!Z ulgą muszę przyznać że i mnie się udało laparo miałam w marcu a po pół roku się udało!!Odrazu po zabiegu zaczęliśmy starania ale niestety się nie udawało więc zaczęliśmy pić ziółka ojca sroki, mimo to upragnionych kresek nie było:) w ostatnim miesiącu odpuściliśmy sobie i ziółka i myślenie o tym bo mąż zapisał się na swoje badania i starań też było malutko. Dużo wysiłku fizycznego i przeziębienie więc nikt by się nie spodziewał a tu dwie krechy i potwierdzenie od lekarza że to piąty tydzień!! Szczęście ogromne ale do dziś nie możemy z mężem uwierzyć!!Wiem że trudno jest o tym nie myśleć ale to chyba naprawdę pomaga!!Życzę wszystkim dziewczynom żeby sie udało mieć to upragnione szczęście!!Opisałam swoją historie bo kiedy sama się starałam to każdy wpis na forum o zaciążeniu dawał nadzieję!pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martabz
Kochana gratuluje z calego serca-dbaj o siebie i o to malenkie szczescie pod sercem.Wlasnie tego nam wszystkim trzeba-ze sie udalo komus,to podtrzymuje w nas nadzieje i wiare ,ze nas w koncu tez doczeka to szczescie,ktorego Wy wlasnie doswiadczacie. Hehe-nie dziwie sie ze nie umiecie jeszcze uwierzyc-bo jakby w koncu nam sie udalo to chyba tez nie umielibysmy uwierzyc ,ze sie nam udalo po tak dlugim czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duśka_p-n-Gratuluje:):):)!!!!życzę Ci wszystkiego dobrego!!!ja też jak dowiedziałam się o ciąży to bardzo długo nie mogliśmy uwierzyć w to szczęście:) a teraz jestem w 20tyg ciąży i czuję już ruchy małego szkraba.pozdrawiam wszystkie dziewczyny i nadal trzymam kciuki za Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość endopech28
Przeanalizowałam forum :) byle nie myśleć o laparo i niepowodzeniach i tak około 60 % udało się zajść w ciąże po laparo :) 1-2 miesięcy 5 osób 3-6 miesięcy 9 osób 7-12 miesięcy 9 osób 12-18 miesięcy 2 osobom :) o ile nie zmieniały pseudonimów :) no ewentualnie mogłam coś przeoczyć :) ale i tak optymistyczne wyniki statystyczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka G
Duśka - GRATULUJĘ ! Fajnie że są osoby którym się udaje . A co do statystyk to faktycznie nie jest źle 60 % to już większą połowa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) W październiku 2009r. miałam laparoskopię, po laparo moje cykle były idealne, ale ciąży ciągle nie było. We wrześniu tego roku gin zrobił mi monitoring, żeby sprawdzić jak przebiega moja owulacja i czy wogóle jest. Efektem monitoringu jest CIĄŻA!!! W poniedziałek lekarz potwierdził ciążę, to 4 tydzień :D Dodam, że laparoskopię miałam wykonaną z powodu zespołu PCO. Dziewczyny nie traćcie nadziei! Myślcie pozytywnie, to bardzo ważne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martabz
Super!!!Kolejna dobra wiadomosc.Gratulacje!!!Tak dalej!!!Oby statystyki osiagly 100%.60% to juz dobry poczatek!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka G
Hally gratulacje no i już statystyka poszła w górę oby coraz więcej takich wpisów !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki gratuluje Wam wszystkim,nawet nie zdajecie sobie sprawy jaki to "miod na moje serce"hehe tymbardziej ze jestem przed laparo jejku coraz bardziej wierze ze sie uda,mam nadzieje ze mi sie tez uda tak pragne tego malenstwa! w sobote jade na roczek mojej chrzesniaczki i wiecie jak ja widze to zjadlabym ja tak jest kochana ale tez mam scisk w sercu za kazdym razem jak ja widze i ledwo powstrzymuje lzy bo tez chcialabym taka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość endopech28
gratulacje :) tym co się powiodło ja wierze w to że się uda ... 2 tygodnie do laparo uff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
endopech28 - będzie dobrze, ciesz się, że to tylko dwa tygodnie, szybciej będziesz miała to z głowy. Ja miałam laparo w Poznaniu, baaaardzo się bałam, ale nie było tak źle. Da się przeżyć :). A co do Twoich statystyk mam nadzieję, że z każdym miesiącem będą się poprawiać. Także dziewczyny, nie ma innej opcji - musimy wierzyć i ciągle próbować. Trzymam kciuki za nas wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość endopech28
No właśnie przecież jakby nie było to w otoczeniu bliższym i dalszym naprawdę jest niewiele osób bez choćby jednego dziecka...my im zazdrościmy poniekąd ale kto wie jaką drogę przeszli by je mieć wiadomo niektórzy mają farta :) ale to najczęściej nieplanowane sama wiem po swoich koleżankach. Ogólnie jest jakiś boom na niepłodność machina sama się nakręca np. u mojej koleżanki w biurze 7 dziewczyn stara się od paru lat 3 w tym roku są w ciąży - po leczeniu.A tak naprawdę nawet zdrowe osoby starają się dłużej niż rok, a co dopiero z jakimiś problemami no i psychika jest tu ważna, pasma niepowodzeń i zakodowane to coś w podświadomości - że w tym cyklu może się udać, niby chcemy być takie wyluzowane nie myśleć ale sama wiem po sobie, że się nie da. A i presja otoczenia "życzliwi" chętnie bym ich kopnęła w d... ja zawsze odpowiadam że w tym roku robię karierę :), pyzatym poprawiam sobie humor drobnymi zakupami :). Będzie dobrze najchętniej to bym zebrała ekipę staraczek i jak już osiągniemy zamierzony cel zrobiła jakąś odlotową imprezę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Peska44
A mnie juz to wkurza, trzy kolezanki 9 miesiecy po slubie i juz sa w ciazy, a innym to tak ciezko przychodzi i tyle zdrowia kosztuje ze glowa boli. Najbardziej boje sie ze nigdy nie bedzie mi pisane poznac urokow macierzynstwa. Wkrotce mam wizyte w klinice nieplodnosci, pierwsza wizyta po laparoskopii, ciekawe co mi powiedza. Powyzsze statystki przeprowadzone przez endopech podbudowaly mnie na duchu, bo zupelnie trace juz nadzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka G
Peska 44 za wcześnie jeszcze na takie myślenie , wiadomo każdy by chciała żeby się od razu udało , trzeba próbować - ja wiem że to się tak mówi sama przecież miałam problemy , nie ma się co załamywać - jak nie w tym to może uda się w następnym .Ja też mam już drugi cykl po laparo - dziś skończyłam Clo - w poniedziałek pierwszy monitoring w tym cyklu . Endopech - bardzo dziękuję za statystykę !!! Trzymaj się i naprawdę nie ma się co bać ja też miałam pierwszą laparo w Krakowie na Kopernika i bardzo dobrze ją zniosłam . Trzymam za Ciebie mocno kciuki żeby się udało !!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Peska44
Agnieszka G - dzieki, i zycze owocnych staran - wedlug statystyk wkraczasz wlasnie w najbardziej obiecujacy czas trzech miesiecy po laparo wiec trzymam kciuki. Ja, tydzien po dostalam wlasnie zapalenie pecherza, podobno to sie czesto zdarza? niech to...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Peska44
Napisalam wlasnie posta ktory niespodziewanie sie ulotnil, nie wiem co sie dzieje. Jeszcze raz - Agnieszka G - dzieki, i powodzenia be wedlug statystyk wkraczasz wlasnie w najbardziej obiecujacy czas 3 miesiecy po laparoskopii:) Ja, tydzien po, walcze z zapaleniem pecherza. Podobno czesto sie to zdarza?? Niech to...!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Peska44
Przepraszam, zdaje sie ze mam problem z internetem stad powyrzsze dwa posty o takiej samej tresci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka G
Peska44 no właśnie o to chodzi że ciągle coś wyskakuje po drodze ja też miałam mieć laparo w maju wyszła mi jakąś bakteria więc leczenie potem urlop mojej gin no i wyszło że laparo miałam dopiero pod koniec sierpnia a czas mnie też goni bo w grudniu 35 lat . Teraz też moja lekarka powiedziała że próbujemy trzy miesiące jak nic nie pomoże to ona już nic nie jest w stanie zrobić . Postawiła mnie pod ścianą i mam teraz ogromny stres wątpię żeby się jednak udało ale mam nadzieję że może . Jeśli nie to pewnie następnie czeka mnie inseminacja ale wolałabym tego uniknąć bo wiem że męża ogromnie stresuje oddawanie nasienia a robił to chyba ze sześć razy . Narazie jednak czekam te trzy miesiące bo znowu boję się że jak przejdę do innego lekarza to znowu wszystkie badania od początku a już mam tego czasami dość :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Peska44
Faktycznie trzy miesiace to malo ale trzymam kciuki. Ciagnie sie to wszystko w nieskonczonosc, ja 2 miesiace czekalam na laparo, teraz nastepny miesiac na wizyte u specjalisty. Mnie tez strasza inseminacja. Mam plan ze dopiero w kwietniu sie na to zdecyduje a jak bezowocnie to IVF na koniec lata. A wiec do kwietnia dzialamy z Mezulem starym sposobem i oby skutecznie! Wiesz, nie martw sie tak, moja kolezanka ma 39 lat i zaszla a taka otyla i jej maz niby zchorowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka G
Peska44 dzięki za słowa otuchy ja jeszcze nie myślę o in vitro ale po czasie też pewnie będę musiała pomyśleć chociaż sama nie wiem bo jedno dziecko już mam . Boję się trochę strony finansowej niby obydwoje pracujemy ale pewnie i tak trzeba by było brać kredyt a ciężko mi będzie z dwójką dzieci . No cóż narazie czekam te trzy miesiące moja gin też mi opowiadała o takim przypadku że u kobiety tak jak u mnie nic się nie udawało była po laparo nie zaszła przez pół roku i moja gin odstawiła wszystkie leki i w pierwszym miesiącu kobieta zaszła w ciążę . No cóż trzymajmy kciuki że jednak będzie dobrze !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanko dziewczyny czy przed laparo mozna uprawiac seks czy trzeba tez zachowac jakas wstrzemiezliwosc ja po zabiegu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam kochałam się dzień przed zabiegiem, bo wiedziałam, że później będziemy sobie musieli odpuścićna jakieś 2 tyg. ;) To chyba nie ma znaczenia....2 tyg. po zabiegu dostałam @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość endopech28
Hej dziewczyny ile razy miałyście robioną laparoskopie? bo zastanawiam się czy to możliwe żeby mieć 2 razy w roku / bo moja siostra przyniosła take info z pracy, że niby jej koleżanka tak ma- też ma problem z endometriozą - ale to chyba skrajny przypadek z tak " agresywną" endometriozą.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie forumowiczki. Jak czytam Wasze wypowiedzi, aż lżej się robi na sercu. O dzidziusia staramy się dopiero pół roku, ale ten okres stał się dla mnie męczarnią. Kolejny zastrzyk pregnylu, kolejna nadzieja i kolejny zawód. Chyba właśnie to mnie tu przywiodło. Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, że aż tyle kobiet ma takie problemy. W piatek czaeka mnie Pregnyl, już ostatni zastrzyk - zobaczymy co będzie potem. Pozdrawiam wszytskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka G
Witaj asska ! Witamy na forum w grupie zawsze raźniej :-) Dziewczyny ja mam do Was pytanie wiem co to Clo bo już go biorę jakiś czas z przerwami ale proszę o wyjaśnienie co to jest ten cały Pregnyl czy to jest lek na wywołanie jajeczkowania bo do tej pory jeszcze się nie spotkałam i jeszcze jedno czy którąś z Was miała może Clo a potem przeszła na ten Pregnyl ? Bardzo Was proszę o odpowiedź !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja ciąża pojawiła się prawie rok po laparo! Już myślałam, nic z tego nie będzie, bo na początku moje cykle po laparo były idealne, później zaczęły się wydłurzać, stały się nieregularne i myślałam, że laparo już nie działa. Ale nagle moje cykle znów stały się regularne, gin na monitoringu potwierdził owulację i udało się! Muszę Wam jeszcze napisać, że udało się po tym, jak wyluzowałam. Wiem, że to bardzo trudne, bo sama byłam ciągle mega nakręcona i wściekałam się jak ktoś mówił "nie myśl", "wyluzuj" itp... Byłam na tyle nakręcona, że widziałam na teście drugą kreskę, której oczywiście nie było, robiłam testy nawet po @, bo przecież krwawienia w ciąży się zdarzają itp... oszaleć można było! Mój mąż już ledwo ze mną wytrzymywał, nasze małżeństwo zaczęło się psuć, jak zaczęłam popadać w depresję, aż wreszcie powiedziałam sobie dość! Będzie co ma być! I po dwóch miesiącach mam swój maleńki cud!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka G-pregnyl ma silniejsze działanie niż Clo,ten zastrzyk jest na pęknięcie jajeczek,jednym pomaga innym nie.moje koleżanki które też się starają o dzidziusia je brały ale nie przyniosły efektów:(. Hally-oj ja też pamiętam te czasy...ja nawet rozbierałam na części testy ciążowe,bo ja jako jedyna widziałam tą drugą kreskę,patrzyłam pod światło...masakra.ale masz rację psychika dużo daje.ja też sobie później odpuściłam bo miałam zacząć nową pracę,no i ciążę odstawiłam na drugi plan,a tu niespodzianka:).teraz nie pracuję,ale za to po 4 latach udało się i mam pod serduchem szkraba:).życzę wszystkiego dobrego:). Dziewczyny byłam w czwartek u ginka i powiedział mi że mam trochę za krótką szyjkę macicy:(strasznie mnie wystraszył,mam dużo odpoczywać...staram się myśleć pozytywnie...pozdrawiam Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×