Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kasiaC

Ciąża po laparoskopii !!!

Polecane posty

Gość nevergetup
Madzik ja miałam szwy ściągane po 7 dniach. A w ciąże zaszłam dopiero po 8 miesiącach. Proponuje udać się do przychodni do jakiegoś gabinetu zabiegowego aby ktoś obejrzał te szwy bo nie jest fajnie jak wrosną. Asik daj koniecznie znać jak tam maluszek sie miewa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzik, ja też szwy miałam ściągane po ok 6-7 dnach. w ciążę zaszłam dopiero po 2 laparoskopii- 5 miesięcy po, ale poddałam się inseminacji. Cykl przed inseminacją byłam u lekarza i okazało się, że nawet owulacji nie miałam, więc inseminacja stymulowana i się udało. Samopoczucie po laparo ogólnie ok ;-) trzeba było uważać na mięśnie brzucha, nie dźwigać, trochę pobolały ramiona, ale u mnie nie tak strasznie. Na pępku po pierwszej laparo też mi się troszkę paskudzić zaczęło, ale ja miałam to latem- gorąco, więc przestałam zaklejać i stosowałam octenisept. Jak dla mnie rewelacja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzik troszeczke dziwnie ze nie kazali ci przyjsc na kontrole i zdjecie szwow... z tego co wiem do tego typu operacji nie stosuja szwow rozpuszczalnych tylko te zwykle ( przynajmniej u mnie w szpitalu tak mowili) Ja dobrze znosilam laparo... troche bolaly mnie ramiona ale jesli dobrze pamietam po okolo tygodniu wszystko bylo ok i mozna bylo normalnie juz funkcjonowac. Ja podobnie jak dziewczyny mialam 2 tyg zwolnienia . W ciaze udalo mi sie zajsc po 6 miesiacach ale dodatka yla jeszcze inseminacja.Madzik troszeczke wyluzuj i daj sobie czasu. Po laparo mowi sie ze pierwsze 6 miesiacy jest najlepsze na zajscie w ciaze i zeby w tym okresie sprobowac chodz ze 2 cykle naturalnie bez zadnej stymulacji Asik ogolnie czuje sie dobrze, chociaz mam czasami gorsze dni... tak jak to bylo w sobotę . Z tego wszystkiego az sie znowu poryczalam ;)) bo zaczelam miec znowu skurcze (prawie inedtyczne jak pierwszym razem wyladowalam w szpitalu)tylko teraz lewej stronie i juz mialam czarne mysli. Cale szczescie dwie nospy daly sobie rade. Skurcz od czasu do czasu mnie jeszcze zlapie ale juz jest tak delikatny w porownani z tym co bylo wczesniej. Wizyte mam w piatek i tez mam chicha nadzieje ze namowie ja na USG tym bardziej ze jeszcze po laparoskopii nie mialam. Jutro ide na badania- zobaczymy jak tam moja anemia ;)) hehhe widze ze Ty tez masz jeszcze cicha nadzieje na dziewczynke ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja mam rozpuszczalne, wczoraj po napisaniu postu właśnie mi jedna odpadła po prawej stron:) będę tu zaglądać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś mi usunęło trochę posta.... wczoraj mi odpadł szew po prawej stronie zaraz po napisaniu postu :P dziękuję za odpowiedzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny pisze do Was co jakis czas, ale moje wiadomosci sie nie wysiwetlaja nie wiem nawet czy ta bedzie widoczna... :/ U mnie ok wszystko, jutro ide na monitoring w koncu zacznie sie cos dziac. Pozdrawiam Was ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś też juz pisałam, a tu patrzę teraz, że nie ma posta... Jestem po wizycie :-) Maluch nadal jest chłopcem :-) i wszystko jest ok. Waży już 2400 więc kawał chłopaka już... Justa, ja właśnie nastawiona jestem na chłopca. Nenergetup, mam nadzieję, że leżysz i odpoczywasz, a dzidzia grzeczna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nevergetup
Leżymy, leżymy niestety ale coraz ciężej to znosimy ale damy rade:) Jeszcze tylko 4 tyg wytrzymać :) A żeby było łatwiej na każdy tydzień mam cel do którego muszę dotrwać i będzie ok :) A mały jak to mały szaleje w brzuszku :) Ale przynajmniej wiem że zdrowo fika :) Powiem Wam, że dziś miałam taki cudny sen :) Śniła mi się moja kruszynka:) Pierwszy raz tak realistycznie:)) Uśmiechał się do mnie :) a jak spytałam czy na pewno jest Jasiu ( bo tak raczej damy na imię) to się uśmiechnął:) Już nie mogę się doczekać aż ten sen stanie się rzeczywisty :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wróciłam z monitoringu. Jest jeden pęcherzyk 17mm..... w środę mam iść drugi raz sprawdzić..... teraz to nie wiem czy mam się cieszyć czy nie.... bo przez 6 miesięcy nic a tu taki szok....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też miałam szwy samorozpuszczalne przy laparoskopii i na żadnej kontroli nie byłam. zaszłam w ciąże w nastepnym cyklu po laparo. dzisiaj miałam wizyte w Małą wg usg wszystko ok, waży 800 gr (25 tc). czy wam tez tak gorąco w ciązy ? ja jetsem taka goraca po twarzy i klatce piersiowej. temp 36,9 na rtęciowym, 36.5 na elektronicznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa co do szwów...wczoraj wyciągnęłam jednego szwa a dziś rano po kąpieli zaczęłam ruszać delikatnie i wyciągnęłam wszystkie trzy :) i już nie mam ani jednego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski :( , Juz wyszlam ze szpitala mialam Ostre zapalenie Oskrzeli:( 1 marca ide lezec d kolejnego szpiitala mooj! Zwykly lekarz rodzinny tak sie mna zmartwil moja pdwyzszona prlaktyna ze zalatwila mi juz na 1 marca miejsce w szpitalu do poradni endykrynologiczno-ginekologicznej . Beda robic mi badania wiecie :( testy przez co i jaki dlaczego rosnie mi prolaktyna , rezonanse glowy!i nawet badania przysadki mozgowej :(( takie sa powiazana z prolaktyna kilka dni poleze,bylam z ta wiescia u gin. Ktory zlecil mi laparoskopie powiedzal ze swiietnie ze po szptalu mam przyjsc do niego z wynikami i wtedy bedziemy myslec. Tak z chlopakiem jestesmy przejeci i zmartwieni :( Co do tych badan powyzej zrobia mi je dlatego ze zawsze jak przychodze do lekarza boli mnie glowa i lekarka podejrzewa ze to moze cos innego :( ehh juz nawet nechce mi sie o tym myslec .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam jeszcze jedno pytanie Wiece z was piszee o 'insyminacji' na czym to polega? I czy jest to kosztowne? I kiedy przeprowadza sie taki zabieg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalunia, inseminacja to taki zabieg: na początku cyklu bierze się się tabletki na rośnięcie pęcherzyków, potem zastrzyk na pęknięcie i przeprowadza się mniej więcej w połowie cyklu taki zabieg u ginekologa bądź w klinice: mąż oddaje nasienie w specjalnym pokoiku :-), potem ok 2 godzin je sprawdzają, wirują i przygotowują, a potem taką strzykawką na fotelu ginekologicznym podają dopochwowo przygotowane nasienie kobiecie. No i zabieg ten trwa kilka minut, bezbolesny i już. Za ok 2 tyg okazuje się czy zaszło się w ciążę czy nie. Można też inseminację robić bez stymulacji lekami, na naturalnym cyklu, ale nie zawsze wszyscy mają owulację itp. To zależy od organizmu. Cena jest zależna od kliniki, razem z badaniami itp ok. 1000 zł. Magdzik ciesz się, bo wszystko na dobrej drodze jest :-) niech pęcherzyk rośnie :-) Lalka, ja miałam bardzo długo tak samo jak Ty :-) wiecznie mi było gorąco. Okna w mrozy otwierałam, a każdy marzł przy tym. Ręce też miałam wiecznie gorące. Ale jakoś przed samym 30 tyg mi odpuściło, właściwie jak zaczęłam dietę cukrzycowa stosować... Nevergetup, mi się jak śni to zawsze dziewczynka :-) a mam mieć chłopca niby na 100 % :-) u mnie też magiczne 4 tygodnie, chociaż lekarz powiedział wczoraj, że już za 2 tyg na następnej wizycie będzie się śmiał :-) no ale ja codziennie się modlę o te 4 tygodnie- oczywiście ze względu na zdrowie Maluszka, ale też na roczny urlop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agulek 29
Asik6 termin inseminacji mam na środę rano :) i się strasznie nie mogę doczekać :) Wczoraj byliśmy w klinice bo myślałam że może już, żeby nie przegapić, urosły pęcherzyki 20mm, 17mm, 14mm,(czyli 2 bo na ten trzecie dr nie liczy i mówi że 3 to mogło by być za dużo) endometrium piękne - pan dr był zadowolony, estriadiol na wysokim poziomie co niby oznacza, że jajeczka są dobrej jakości, LH niskie więc dostałam zastrzyk Ovitral (czy jakoś tak) na pęknięcie i wczoraj o 21 musiałam go zrobić, no i teraz do środy rana czekać :) Cieszę się, że nie wypada to jakoś w week więc chyba dobrze policzył ten czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy taki zabieg inseminacji przeprowadza sie w szpitalu czy tylko w klinikach od tego nalezacych ? Czy ktos mial robiona inseminacje w Bydgoszczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja dawna Lacrima :D Agulku życzę Ci zeby Tobie sie ta inseminacja udała :) mi sie wydaje ze ja ja miałam za późno bo po 48 godzinach, a u Ciebie wydaje sie ze czas jest OK bo 36 godz. Mam nadzieje ze jak wróce z Paryża bede miała dobra wiadomosc :) Calus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Feliczitko dziękuję :) na razie jestem tak pozytywnie nastawiona jak nigdy do tond chyba i też mam nadzieję że się uda, bo te moje wyniki są nie za dobre i wtedy invitro by mi zostało.... ale na razie nic mi humoru nie zepsuje :) No ale za Ciebie trzymam kciuki silnie mocno odpoczywaj, relaksuj się i ściskaj swojego faceta ile się da :) bo wiesz wycieczki to my ci wszystkie zazdrościmy :) i zaglądaj tu do nas :) No doktor tak czas mi wyliczył, weekend nie wypada więc chyba wie co robi, a jak będzie to się okaże... Jeśli chodzi o inseminacje to niektóre dziewczyny piszą że mogą robić na NFZ ale w moim mieście nie refundują i w ogóle nie robią w szpitalach u mnie, dlatego klinika, a wiem że opinie o Gamecie są dobre i ja też mogę ich polecić mimo że jeszcze efektu nie ma :) Ale poza tym myślę że w klinikach są specjaliści właśnie od naszych problemów, bo nam nie wystarczy choćby najlepszy gin, bo może być najlepszy od ciąży ale nie bardzo się znać na naszych problemach... dlatego myślę że warto specjalistom w danej dziedzinie zaufać, najgorsze są tylko koszty... ale jak poszłam u siebie zrobić badania krwi (płaciłam) niby w dużej przychodni specjalistycznej to widziałyście jak mi to badanie na HIV zrobili że o mało nie umarłam jak wynik zobaczyłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulek, super wiadomości!!! Ja pamiętam swoją inseminację- to był super dzień. Na zmianę świeciło słońce i padało, a my mieliśmy te 2 godz, więc poszliśmy do parku. Siedzieliśmy przy fontannie i zastanawialiśmy się nad tym deszczem- co on może oznaczać? Takie głupoty, ale na naszym ślubie i przez całe wesele tak niemiłosiernie lało (mimo, że był maj), że skojarzył nam się ten dzień z tamtym. Agulek, ja też życzę Ci z całego serca powodzenia i sukcesu!!! Dziewczynki, wszystkim Wam życzę, żeby się w końcu udało czy tak czy inaczej... Czasem wystarczy uwierzyć, a czasem (naprawdę wiem to ze swojego doświadczenia) nawet nie trzeba wierzyć, a to przychodzi. W moim przypadku to wierzył mój mąż, moja mama, a ja chyba najmniej i wystarczyło :-) My inseminację robiliśmy w Bocianie w Białymstoku, trzeba pytać lekarzy po prostu. Słyszałam, że robią tez na NFZ, ale gdzie i jak to nie mam pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Felicita, ja mam nadzieję, że z Paryża wrócicie conajmniej we troje :-) baw się dobrze, jedz, pij, szalej, rób wszystko co kochasz i na co masz ochotę... Ja sobie obiecałam, że jak dziecko podrośnie to też zrobimy sobie jakiś szalony wypad. Wcześniej inne rzeczy były na głowie, na czym innym się koncentrowaliśmy i trochę może zapomnieliśmy o sobie nawzajem, więc super jest ten wasz wyjazd, na pewno Wam się przyda :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robiłam dziś test owulacyjny, po wczorajszej wizycie u ginekologa, dwie kreski jedna troszkę słabsza od drugiej ale nie wiele, jutro następny, i do lekarza jutro zobaczyć jak tak mój pęcherzyk..... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Asik, ale ja tam nie mam takich marzen ze akurat wyjazd cos nam pomoże...w końcu już byliśmy nieraz na wypadach różnych i nic z tego nie wyszło :( jak pisałam ze mam nadzieje na dobre wiadomości po powrocie miałam na myśli Agulka ;) bo chyba akurat wtedy będzie testować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpik360
kochane jesteście żyję jest dobrze troche bolą mnie żebra i obojczyk ale da się wytrzymać :) wszystko jest oki miałam oskrobane jajniki tak lekarz to nazwał nakłuwane oraz jajowody oba drożne mam nadzieje że wszystko już będzie dobrze ale muszę się przyznać że strasznie się bałam dziękuję wam wszystkim za słowa otuchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiem co czujesz bo po laparoskopii też mnie bolało wszystko, pielęgniarka powiedziała że tak ma być i te ból jest spowodowany dwutlenkiem węgla który wpuszczali przy operacji aby odsłonić inne narządy aby ich nie uszkodzić.... ja się czułam jakbym miała MEGA MEGA MEGA zakwasy...dostałam zastrzyk przeciwbólowy jak mi znieczulenie przestało działać;/ potem przez trzy dni mnie bolało pod wieczór to ketonal i do łóżeczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie po laparoskopii nic nie bolało ! krtań :) tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karpik, dobrze, że już po... i najważniejsze, że masz drożne jajowody :-) to super wiadomość :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpik360
dziś już praktycznie nic mnie nie boli no może troszkę brzuch jak się podnoszę :) a powiedzcie mi kiedy po laparo mągę się zacząć starać i kiedy mogę zacząć się przytulać ? bo nie chciała bym stracić tego cyklu czy sądzicie że gdybym dziś się poprzytulała to coś mogło by mi się stać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w którym dniu cyklu miałaś laparoskopię?? ja np miałam w 18 dniu cyklu, w 19 brałam już luteine na wywołanie okresu, dostałam okres trwał 5 dni i w 6 dniu zaczęłam współżyć, czyli w 6 dniu nowego cyklu, teraz jestem w 14 dniu tego cyklu i mam jeden pęcherzyk 17mm ... dziś idę na drugi monitoring sprawdzić jak urósł i czy coś z tego będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpik360
11 dnia cyklu miałam laparo teraz jest 14 dzień a jak byłam w niedziele na usg przed laparo to lekarz mówił że mam ładny pęcherzyk czyli ty zaczęłaś starania od następnego cyklu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Mam już moje szczęście przy sobie, Marcyś urodzony 17.02.1013 o 17:03 przez cc 4020 kg 57 cm. Od wczoraj wieczora jesteśmy w domku, jestem wykończona, dlatego opiszę innym razem. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×