NIEZOBOWIĄZUJĄCY FLIRT W SIECI - PROPOZYCJA DLA PAŃ

Pierr...jestem....tylko mnie dotknij....

Jestem Elloise Twój, dla Ciebie, z Tobą ... Obawa tylko mną targa. \"Jak ci się oddam cały, Co z siebie całego powierzę, W mym szczęściu, w mym lęku nieśmiały, Dawno do ciebie należę. I tylko przywyknąć nie umiem I tylko jeszcze się boję, Jak cię ogarnę, zrozumiem, Umiłowanie moje.\" Elloise... I znów ta radość, gdy piszę Twe imię; Elloise, Elloise ...

Elloise, Abelardzie.....zderzenie z rzeczywistością, czytajcie: z życiem, będzie bardzo bolało......

ups...zachowaj dla siebie swoje dobre rady:) to chyba nie Twój problem:D

Pierr....obawa?? mam zniknąć? tego chcesz? zrobie jak zechcesz.

Do: \"Ups\" \"My oddychamy wiecznościami, wiemy: jest martwa śmierć nad nami w powiewie czasów, miejsc pod niebem.\" Elloise, wybacz, już jestem.

Pierr myślisz, że zrozumie? gdy się nie boisz śmierci, niczego się już nie musisz bać... własnie tego zazdroszą na bogowie...tej niewiadomej...

Nie znikaj Elloise. Rozumiem, co pisalaś o rozmowie poprzez pocztę. Jeżeli może to wpłynąć na częstotliwość naszej rozmowy - to zostańmy tu. Przynajmniej przez jakiś czas. Bym mógł Cię czesto widzieć. Jak najczęściej. Bo ciągle mało mi Ciebie. Mało....

Elloise....po pierwsze: niczego nie radzę, stwierdzam fakt. Swoje przeżyłem i z racji nabytego doświadczenia, znam życie.....Po drugie:jaki problem?Zresztą, skoro tak pięknie, romantycznie i wzniośle flirtujecie na publicznym forum, to jest to także mój, jak to nazwałaś, "problem". Po trzecie: jesteś bardzo agresywną osobą, nie znoszącą krytyki.Kiedy ktoś próbuje wyrazić odmienne zdanie na wyżej wspomnianym forum, Ty od razu wybuchasz i atakujesz, w przeciwieństwie do Abelarda, który sprawia wrażenie spokojnego, wyważonego, tolerancyjnego i pełnego zrozumienia dla innych, człowieka. Z racji wykonywanego przeze mnie zawodu, który pozwolił mi poznać ludzi, pozwalam sobie na wysunięcie jeszcze jednego wniosku: owo zderzenie z życiem, znacznie bardziej dotknie Abelarda..... Życzę ... szczęścia..

Dobrze Pierr zrobię co zechcesz...przecież pisałam, to Ty masz wszyskie klucze..

jak ja mu zazdroszcze, -do mnie nikt nie pisze, a juz wcale flirtuje

Nie wiem czy zrozumie Elloiso. Nie wiem. Spróbowałem. \"Martwa śmierć nad nami\" - to czas bez Ciebie, to konieczna rozłąka i ... męka oczekiwania .... do rana.

Ależ ups... co za przmeślenia i jak atrafna opinia, tak jestem bardzo agresywna;) a może jestem nie śmiala i zagubiona a to tylkokreacja? jeżeli chodzi o krytykę, czy nie znoszę? powiem Ci ze mało mnie obchodzi tak naprawde czyjeś zdanienie, nie boję się krytyki, nie dbam o to, co o myślą i co mówią o mnie inni:) nie jestem rozczarowaniu ani przygnębieniu, pod wpływem czyjejś krytyki:) Atakuję i owszem:) czasami:) a tak normalnie to jetem grzeczna jak aniołek;) najlepszą obroną jest atak:) Myślisz ze my nie przeżyliśmy?? Zycie i rzeczywistość jest TERAZ :) a za życzenia dziękujemy:) zawsze bedziemy szczęśliwi........

Przepraszam za zwłokę w pisaniu odpowiedzi, lecz włączają się jakieś reklamy a cała Kafeteria niezwykle wolno \"chodzi\". Martwa śmierć nad nami to także otaczająca nas rzeczywistość, niekiedy twarda i brutalna. Zatraćmy się więc choć tak, cóż nam się martwić na przód. Zatraćmy się; Bez dna ... Bez dna ...

Elloise. Ciiiiiiii..... Jest dobrze .... Nie trzeba ...

Jest cudownie Pierr.......... cudownie....... ale to nie znaczy że mam nie podziękować miłemu Panu ups... za budującą krytykę i za życzenia :D

Pan \"Ups\" ma nieco racji. Zresztą, oboje czytaliśmy \"W poszukiwaniu straconego czasu\" Marcela Prousta więc wiemy o tym. Nie wiemy o sobie nic, niemal zupełnie nic, wyobrażamy sobie siebie wzajemnie. Jeśli spotkamy sie kiedyś, możemy nie odnależć w tważy drugiej osoby tego, co nas tak teraz pociąga i fascynuje. Ale taki powód rozstania to za mało. Zwłaszcza, że szukaliśmy się tak długo ... w czasie.

Hihihihi - tym razem na wesoło. Zaraz mi się oberwie za błąd ortograficzny.

Powiem Ci, Pan ups...nie ma racji, akurat w tej kwestii nie ma. Mam nadzieję, że mówisz za siebie, skoro tak uważasz, cuż ja mogę powiedzieć? Miłego popołudnia Pierr

Dziękuję........

Ellise, mam nadzieję, że Cię nie uraziłem. Tak jak pisałem wcześniej; - \"Zbudzony z letargu ożywam na nowo. Swiat piękna, świat sztuki, szalonych uniesień, na powrót otwiera przede mną podwoje.\" - Stąd ma ostrozność i obawa, by krokiem nierozważnym Ciebie nie stracić.

Uraziłeś? nie:) mnie jest trudno urazić, nie rozumiem tylko Twoich obaw, chociaż się staram.... jedyne czego nie chcę to ograniczać czyjąś wolność...

Czyżbym jednak .... uraził ? Czyżbym jednak .... popsuł już wszystko ? Czyzbym jednak .... niegodnym sie okazał ? że zawsze koniec jest podobny. Przepraszam Elloise.

Pierr proszę Cię.......dlaczego tak mówisz?

I znów jest słońce !!! Nie widziałem Twego wpisu Elloiso. Porozmawiamy jutro prywatnie, poprzez pocztę o sprawach mniej publicznych. Już nie mam obaw, już mieć ich nie będę.

Nic nie popsułeś...trochę więcej wiary i pewności:) Nic nie popsułeś ale bedzie jak zechcesz........

Odchodzę już dzisiaj, żegnam Cię do jutra. Elloise..... Elloise. Pa.

Do jutra....... nie chce mi się nic mówić, Ty wiesz wszystko.....

może porozmawiamy ?

...niebo zasnuło się szarością.....gdzie podział się BŁĘKIT?..... czy nadal niewzruszenie tkwi za makijażem z deszczowych chmur, czy rozmył się i zniknął? A może zmienił swe błękitne oblicze w szarość?.....