Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kirdan

Teksty

Polecane posty

Maanam Anioł Mam tylko jedno skrzydło To prawie tak jak anioł A Ty masz skrzydło drugie Rośnie u Twoich ramion Gdy staniesz przy mnie blisko I mocno mnie przytulisz Bez trudu popłyniemy Prosto w wysokie chmury Ref: Szczęśliwe chwile to motyle Miłość wieczna tęsknota Szczęśliwe chwile to motyle Miłość wieczna tęsknota Zatrzymamy się w locie Nad szczytem i urwiskiem I będziemy nad Ziemią Nieziemskim zjawiskiem To będzie nasza pierwsza Komunia bez końca Przytul mnie tylko mocno Lecimy do słońca Ref: Szczęśliwe chwile to motyle Miłość wieczna tęsknota Szczęśliwe chwile to motyle Miłość wieczna tęsknota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A poniżej jeden z najmocniejszych kawałków w i tak mocnej płyty Dezertera \"Wszyscy przeciwko wszystkim\" \"Bicie\" Niektórzy ludzie lubią bić I biją przy każdej okazji Są też tacy co biją Bo kumple patrzą i trzeba bić Jeszcze inni biją Bo tylko to potrafią robić Są też tacy co biją gdyż zamiast mózgu mają mięśnie Niektórzy ludzie biją Dlatego że mają kompleksy A bicie dodaje im odwagi Bicie daje im wiarę w siebie Bijący lubią słabe ofiary Lubią by bicie poszło sprawnie Jeszcze inni biją dlatego że są Psychopatami Niektórzy ludzie lubią bić aby Rozładować swoją złość Są też tacy co biją aby ich się bano Jeszcze inni biją wtedy gdy są w Pijackim amoku Lecz są też tacy co muszą bić By bronić się przed biciem Gdy nie da się uciekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiedzą o nim moje nabrzmiałe piersi pocałunkiem obudzone o zmroku ramię draśnięte pamięć drzemiąca w zagłębieniu dłoni we wnętrzu moim okwitł jak kolczasty krzak głogu zmarznięte ptaki moich nocy sfrunęły wszystkie jedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PRZEPRASZAM ZA MIŁOŚĆ Znów siedzę sam wśród czterech ścian Już zamknięty czas wspólnych dni To już koniec, koniec To był tylko sen piękny sen Znów słyszę głos wciąż jeszcze trwa Chodź brak mi sił by powiedzieć że To już koniec ,koniec To był tylko sen piękny sen... przepraszam więc. Przepraszam Cię za miłość mą Wybacz mi że Ciebie wybrałem Przepraszam Cię za miłość mą Wybacz mi że jesteś mi bliska... wybacz mi Kolejny dzień przeżyłem sam Nie liczę dni bo szkoda łez To już koniec ,koniec To był tylko sen piękny sen Ja czekam wciąż na miłość Twą I nie mów mi że szkoda łez I że koniec, koniec To był tylko sen piękny sen... przepraszam więc. Przepraszam Cię za miłość mą Wybacz mi że Ciebie wybrałem przepraszam Cię za miłość mą Wybacz mi że jesteś mi bliska... wybacz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Radio Rivendell\" Tomasz Budzyński Samotne radio posród fal Samotne życie w ciemną noc Przeczucie, które każdy zna Błądzące światła nie wiem skąd Czyjeś piosenki czy kosmosu szum Obojętne prawie jest Na mapie morza nie ma w końcu nic Dla ciebie jak i dla mnie Samotne miejsce pośród fal Jak pocałunek twoich ust To słowo, które każdy zna Zostanie wreszcie z tobą już Nie straszny wtedy nocy mrok Nie straszny nagły zgon Bo kiedy przyjdzie co ma przyjść My wiemy co jest co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musical -Metro-szyba Pytają wszyscy, skąd jesteś i co robisz To im wystarczy, że imię jakieś masz nie musisz odpowiadać i mówić im o sobie Bo zamiast ciebie oni widzą twarz. Myślałam wtedy, że nie ma na co czekać Czas szybko mija, a życie jedno jest To nie był łatwy gest, mówili, że uciekam Z biletem w dłoni, w jedną stronę rejs Co dzień ta sama zabawa się zaczyna I przypomina dziecinne twoje sny Chcesz rozbić taflę szkła, a ona się ugina I tam są wszyscy, a naprzeciw - ty. Chcesz rozbić taflę szkła, a ona się ugina I tam są wszyscy, a naprzeciw - ty. Zostałam sama, więc piszę długie listy Pieniędzy nie mam, zbyt mało jeszcze wiem Poznaję dużo słów, rozumiem pawie wszystko A świat wygląda, jakby był za szkłem. Gdy obojętnie mijają mnie przechodnie Próbuję wierzyć, że przetrze się ta mgła Że będę mogła znów naprawdę czegoś dotknąć I cud się stanie - zniknie tafla szkła Co dzień ta sama zabawa się zaczyna I przypomina dziecinne twoje sny Chcesz rozbić taflę szkła, a ona się ugina I tam są wszyscy, a naprzeciw - ty. Chcesz rozbić taflę szkła, a ona się ugina I tam są wszyscy, a naprzeciw -ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z utwórów emocjonalnych :D Ten taniec nam wystarczy By blisko siebie przetrwać w nim do rana Nieważne kto jak tańczy Lecz by wzruszenia trzymał na kolanach Ty wszystkie moje zmysły I świeże kwiaty nosisz w butonierce Gdy trzymasz mnie za rękę To nawet w starej ładnie mi sukience Więc tańczmy szybko Dopóki w nas muzyka gra Nie oddam cię Nie oddasz mnie Nieważne nic Gdy stopy walczą Pierścionek się zaplątał Gdy kryłam usta w twojej marynarce Schowałeś mnie w ramionach By tylko dla mnie wciąż pieszczoty niańczyć I to nie smutne wcale Że tak będziemy tańczyć długie lata I później gdy upłyną I my będziemy a nie będzie świata Więc tańczmy szybko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
THE MISSION - \"Bird Of Passage\" Am G D F There\'s a lump in my throat, and an ache in my heart Am G D F There\'s tears in my eyes, \'cause we\'re an ocean apart Am G There\'s nothing quite as real as being on my own, D F Nothing quite as true as being all alone Am F This bird has flown, D F But when the summer has passed, she\'ll come back home C G Love, come wing your way, Em F Sweet bird of passage, come home to stay C G Love, come wing your way, Em F Sweet bird of passage, come home to lay with me, me, G# Am Stay with me forever G D F Am G D F Am G D F With a change of season, she flies her nest Am G D F And like the sunny dusk, she sets to the west Am G D F Loneliness is the cross I bear, solitude is the cloak I wear Am G I miss you, I need you, I love you, D F When the autumn comes, I\'ll be waiting for you C G Love, come wing your way, Em F Sweet bird of passage, come home to stay C G Love, come wing your way, Em F Sweet bird of passage, come home to lay with me, me, G# Am F G Em F Dm E7 Stay with me forever, and ever, and ever, and ever Am F G Em F Dm E7 (Repeat till end) p.s. Znających język, proszę o przetłumaczenie textu. Utwór opętał mnie jakis czas temu. Moge podedsłac mp3 :-) Dobrych snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ofelia nie żyje
DIARY OF DREAMS - Colorblind Would you care for color if you were blind? Would you listen to my words if you could only see my lips move? You search these faces for a smile, but you can\'t see them with your eyes Come to me, Feel with me, See with me, This world has changed....... The world has now forgotten you, for you have done that first! Would you rather listen to the wind? Would you rather search the stars for signs? For it is us you live with, and we have never ever closed our eyes! What do I need your comfort for? if there is no place to live... Your angel cheeks are stained with blood, your hand evoking fear in me...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ofelia nie żyje
DIARY OF DREAMS - AMOK I put so much faith into you I trusted everybody except myself Tales of your behaviour Like paper in a book You try to be my saviour How come you can not see the truth? I Am-oK, if I Am-oK, you see... Don't se such a stranger - I Am-oK, But you're in danger! I walked for years to get this far I have to tell you once again... You say my dreams have all turned grey How ignorant of you to say! You claim that you can feel my pain Insane of you to stay!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ofelia nie żyje
MOONLIGHT - Dialog ciał W twych pieszczotach tonę kochać muszę cię tak najpełniej jest tak skończenie jest Gdy w pieszczotach twoich znów rozgrzewasz mnie Tak najpełniej jest tak skończenie jest W twych pieszczotach tonę kocham cię na pewno kłamcą jestem jeśli mówię ci że nie Gdy w pieszczotach twoich znów rozgrzewam się kłamcą jesteś jeśli mówisz mi że nie Ciało kocha sobą kocha ciało brutalnie za ciałem tęsknisz najbardziej i kłamcą jesteś kiedy mówisz nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ofelia nie żyje
MOONLIGHT - Meren Re Jak przed skazaniem powiesz mi jutro wiele mocnych słów wiem Jutro znów przyjdzie twój smak zapomnieć wiem Przychodzisz co noc biorąc swój kawałek mnie umrzeć nie mogę żyć tak także nie Wciąż rozbudzane serce wypalić się nie da ustaje we mnie i w nocy zaczyna bić Budzisz mnie żalem usypiasz bólem i mówisz podejdź i mówisz odejdź Budzisz mnie żarem usypiasz bólem by mówić odejdź Mięliśmy jutra szukać jesteśmy wczoraj wspomnienia budzone do życia jak ja wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ofelia nie żyje
MOONLIGHT - Inter Sacrum "...Gdy nie będzie już nic..." Noc jest tak głęboka Miasto pochowane w ciszy Słowa tak odległe A ściany mego domu płaczą Kiedy już odejdziesz Noc pochłonie i to co zostało Nie zostanie nic Co wygląda i pachnie jak ty Kiedy już odejdziesz Skończy się ten mały sens Wsunę się wtedy pod kołdrę i nie zasnę Już nie widać nic Już nie warto mówić Ściany kładą się na mnie i przygniatają Kiedy już odejdziesz ta martwa cisza dopadnie mnie a ściany pochowają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ofelia nie żyje
LACRIMOSA - ALLEINE ZU ZWEIT Am Ende der Wahrheit Am Ende des Lichts Am Ende der Liebe Am Ende - da stehst Du Nichts hat überlebt Wir haben schweigend uns schon lange getrennt Und mit jedem Tag 'wir' Wuchs die Lüge unserer Liebe Und je weiter wir den Weg zusammen gingen Desto weiter haben wir uns voneinander entfernt Einsam - Gemeinsam Wir haben verlernt uns neu zu suchen Die Gewohnheit vernebelt Die Trägheit erstickt Der Hochmut macht trunken Und die Nähe treibt zur Flucht Tanz - mein Leben - Tanz Tanz mit mir Tanz mit mir noch einmal in den Puren Rausch der nackten Liebe Und wenn ich ihn so sehe Wenn ich sie erlebe Wenn ich uns betrachte Etwas hat überlebt Und wenn ich Kraft und Hoffnung fände Wenn ich selbst noch den Glauben an uns hätte Wenn ich sie/ihn erreichen könnte Sie/ihn noch einmal für mich hätte Wenn die Basis - unser Fundament Wenn wir uns noch einmal Neu entdecken würden Wenn sie/er nur wollte Ich will! SAMOTNI WE DWOJE Tam, gdzie nie sięga już prawda, Tam, gdzie już nie ma światła, Tam, gdzie kończy się miłość, Na końcu - tam pozostajesz Ty. (A w sercu gorzka wiedza, By ufać tylko sobie...) Nic nie przetrwało. Już dawno w ciszy odeszliśmy od siebie, A z każdym dniem 'nas' Wzrastało kłamstwo naszej miłości. I im dalej szliśmy razem jedną drogą Tym bardziej oddalaliśmy się od siebie. Samotnie - chociaż razem Zapomnieliśmy, jak znów się odnaleźć. Przyzwyczajenie powoli rozmyło się, Bezwładność dławiła, Duma zatruwa A bliskość zmusza do ucieczki! Tańcz - życie moje, tańcz! Tańcz ze mną, Zabierz mnie w ekstatyczny taniec czystej miłości I kiedy na nią spoglądam, Kiedy jej doświadczam, Gdy patrzę na nas razem, Wiem, że coś jednak przetrwało... I gdybym tylko znalazł siłę i nadzieję, Gdybym jeszcze sam uwierzył w nas, Gdybym mógł jej dosięgnąć, Jeszcze raz mieć ją dla siebie... Gdyby istniał jeszcze punkt wyjścia - nasz fundament... Gdybyśmy jeszcze raz Pozwolili sobie się poznać, Gdyby tylko zechciała - Chcę tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ofelia nie żyje
UMBRA ET IMAGO - Lieber Gott Was ich seh, dass saug ich auf und geb euch den Wiederschein Ich seh den Weg der Welt genau, will gut und muss auch böse sein Freude will ich trinken, ich sauge deine Liebe ein Die Welt lässt mich ins Dunkel sinken, ich werde stets einsam sein... Einen Menschen will ich haben, der mich aufrecht liebt Ich sehe einen toten Körper, der blutend auf der Straße liegt Einen Menschen will ich haben, der mich aufrecht liebt Ich sehe einen toten Körper, der blutend auf der Straße liegt Lieber Gott... mach mich hart, für diese Welt Und töte den Verstand, der mich quält Lieber Gott... warum lässt du mich dies Elend sehn Und warum lässt du meinen Schmerz nicht vergehn Lieber Gott... Ein kaltes Fühlen deiner Hand Ein Lächeln, dass mich nicht mehr wärmt Obwohl schon tausend Mal erduldet, hab ich nichts dazugelernt In hundertfacher Ausgeburt Habe ich das Leid erlebt Erzeugt von einer Menschenheit, die am Rand des Abgrunds steht Ich glaub noch immer an die Welt Die ewig ihre Runden zieht An eine Liebe, die mir bleibt Egal was auch geschieht Ich glaub noch immer an die Welt Die ewig ihre Runden zieht An eine Liebe, die mir bleibt Egal was auch geschieht Lieber Gott... mach mich hart, für diese Welt Und töte den Verstand, der mich quält Lieber Gott... warum lässt du mich dies Elend sehn Und warum lässt du meinen Schmerz nicht vergehn Lieber Gott...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ofelia nie żyje
TADEUSZ MICIŃSKI - Melancolia Żyje we mnie jakiś głuchy płacz - jakiś szloch i plącz żyją we mnie - niby w grocie kropel wieczny szmer, monotonnych kropel tajny jęk. Ach, to pewno przez zbójcow zamkniona ze złotymi włosami królewna, (kasztelanka lub może pasterka) - z pól słonecznych, zielonych porwana, zapomniana i w grocie zamknięta i na ostrych się głazach krwawiąca, złotowłosa mej duszy królewna. Łzy jej płyną jak zimne opale - łzy jej płyną wśród nocy bez końca i w kryształy się lodów zwisają - w zamyślenia wiszące kryształy. Raz przypełznął za szmerem do groty - wąż kusiciel tych głuchych podziemi, usta chciwie przyłożył do zdroju, lecz się wzdrygnął przed blaskiem nieznanym. A wtem ujrzał w szafirach królewnę - i swe oczy głębokie, zielone - swoje oczy widzące w ciemnościach utkwił w bladą płaczącą królewnę - i mądrymi oczyma pocieszał i prowadził ją w otchłań głęboką - fosforycznie oczyma przyświecał - i prowadził ją w otchłań głęboko. Aż pod ręką skrwawioną, co szuka w mroku oparcia, grać poczęły jak dzwony bólów zamarzłych kryształy: chór wyklętych pielgrzymów nuci pieśń grobu świętego, tarcze błyskają, miecze - wśród kolumn czarnych bazaltu - wstają z grobów olbrzymy - szał rozpędzonych rumaków niesie ich w ogniach kłębiących przed gniewny w piorunach Majestat. Nagle śpiewy zamilkły - głucha rozwarła się otchłań - widać wśród ścian obślizgłych mgłą wirujące jezioro. I na zwilgłym grobowcu drżąca spoczęła królewna, w otchłań patrzy bezgwiezdną - w świątyń zagasłych jezioro. Wtem ją mocne ramiona objęły w krzyku bezdźwięcznym i uniosły nad otchłań skrzydeł sześcioro i ujrzała cudowną w blasku miesięcznym - twarz Lucifera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ofelia nie żyje
BOLESŁAW LEŚMIAN - Ty przychodzisz jak noc majowa ... Ty przychodzisz jak noc majowa... Biała noc, noc uśpiona w jaśminie... I jaśminem pachną twe słowa... I księżycem sen srebrny płynie... Kocham cię... * Nie obiecuję ci wiele... Bo tyle co prawie nic... Najwyżej wiosenną zieleń... I pogodne dni... Najwyżej uśmiech na twarzy... I dłoń w potrzebie... Nie obiecuję ci wiele...Bo tylko po prostu siebie... *Kocham cię jak powietrze. Jak dziurę w starym swetrze. Jak drzewo na polanie.. Po prostu kocham cię... kochanie. *Czy pozwolisz, ze ci powiem...W wielkim skrócie i milczeniu... Że ci oddam i otworzę... W ciszy serc, w potoków lśnieniu... Słowa dwa przez sen porwane... Przez noc ukryte... przez czas schwytane... Słowa dwa, co brzmią jak śpiew, dwa proste słowa.... kocham cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że tego jeszcze nie było, ale mogę się mylić słabą mam pamięć;) Tilt Jeszcze będzie przepięknie Widziałem domy o milionach okien A w każdym oknie czaił się ból Widziałem twarze, miliony twarzy Miliony masek do milionów ról Czarny tłum kłębił się i wyciągał ręce Wciąż było mało i ciągle chciał więcej I wciąż nie starczało i wciąż było brak Ciągle bolało, ze ciągle jest tak Strach nie pozwalał głośno o tym mówić Strach nie pozwalał kochac się i śmiać Strach nakazywał opuścić w dół oczy Strach nakazywał cały czas się bać Mieszkańcy miasta i przyjeżdżający Tacy zmęczeni i tacy cierpiący Przeklinający swój codzienny los Słyszałem także taki głos Jeszcze będzie przepięknie Jeszcze będzie normalnie Jeszcze będzie przepięknie Jeszcze będzie normalnie Jeszcze będzie przepięknie Jeszcze będzie normalnie Jeszcze będzie przepięknie aaa... Czarny tłum kłębił się i wyciągał ręce Wciąż było mało i ciągle chciał więcej I wciąż nie starczało i wciąż było brak Ciągle bolało, ze ciągle jest tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze TILT. Rzadko u nich spotykana romantyczność... ;-) Runął już ostatni mur między nami Runął już ostatni mur między nami Nie mówimy ani słowa bo tego się nie da powiedzieć słowami Nie dzieli nas nic Nie dzieli nas nic Nie dzieli nas nic Nie dzieli nas nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jedna z nowych rzeczy. \"Załoga G.\" Hurt Bywa że nie jestem szczery Czasem zwyczajnie kłamię Jestem próżny pazerny Dbam tylko o swoje cztery litery Bywam małostkowy Cyniczny i bezduszny Osądzam bez litości Bez serca i miłości Chciałbym być zawsze niewinny i prawdziwy Chciałbym być zawsze pełen wiary i nadziei Tak jak Bolek i Lolek Tytus Romek i Atomek Dzieci z Bullerbyn Tomek na tropach Yeti Tak jak król Maciuś pierwszy Asterix i Obelix Jak załoga G McGywer i Pipi Miewam nieczyste intencje Łamię własne zasady Jestem niekonsekwentny Drażliwy i nieznośny Nie potrafię słuchać A sam bez przerwy gadam Jak bym isniał tylko ja A światem rządził szatan Chciałbym być zawsze niewinny i prawdziwy Chciałbym być zawsze pełen wiary i nadziei Tak jak Bolek i Lolek Tytus Romek i Atomek Dzieci z Bullerbyn Tomek na tropach yeti Tak jak król Maciuś pierwszy Asterix i Obelix Jak załoga G McGywer i Pipi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płomykówka********************
Ha ha ha ha:D:D:D Właśnie tu weszłam, żeby zamieścić właśnie ten tekst Hurtu.:D Pzdr.🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KANTATA śniły mi się ptaki bez nieba Śniły mi się konie bez ziemi Śniły mi się ptaki bez nieba Śniły mi się konie bez ziemi Tu żadnej pory oprócz zimy nie ma Tu żadnej pory roku oprócz zimy nie ma Tu miejsce na labirynt i na głowę kamień Obcy mur z obcym murem graniczy Na łodyszce podwórka więdnie lniany kwiatek nieba a Oni tam zboże sieją, Senne siano się zwozi Sienie otwarte na oścież, Tam lato ze złotym berłem przechodzi. Jeszcze z daleka, z samego królestwa świeci ostatnie jabłko na jabłoni. Tu żadnej pory roku oprócz zimy nie ma i nikt nie krzyknie nawet kiedy upadnę (coś) Jak resztki lodu sprząta się przed wiosną obcego człowieka podniosą zbiegną się nagle wszystkie strony i pory roku będą równocześnie. Wszystkie chwile uderzą naraz do serca i spór będą wiodły Do której z nich należę I niech to będzie spowiedź ale bez rozgrzeszenia Nie chce by okradano mnie z mojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo ładne, Żulietto. Pisz jeszcze tylko kto jest wykonawcą. Może ktoś sobie to potem zassie albo kupi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja też IRĘ wrzucę
WYZNANIE Na pozór wszystko gra Ja cały czas uśmiecham się A słowa bez znaczenia są Bo o czymś innym myślę wciąż Czy wiesz jak ciężko powiedzieć wprost To o czym myślę i to co widzę każdego dnia Może przyjdzie taki dzień Gdy przestanę się już bać Może kiedyś będę mógł Wyrzucić z siebie wszystko Czy widzisz to co ja I mówić głośno o tym chcesz Powiedz czy odpowiedź znasz Jak długo można słuchać kłamstw Czy wiesz jak ciężko powiedzieć wprost To o czym myślę i to co widzę każdego dnia Może przyjdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jeszcze...
ZOSTAŃ TU (K.Płucisz-A.Gadowski) Zostań tu, wytrwaj ze mną Nie śpij, nie zaśniesz, jutro może być za późno Dotknij mnie, niech wreszcie poczuję Odrobinę ciepła i radość i grzech! Ty nie możesz tak zgasić tej miłości No zastanów się, czego jeszcze chcesz? Kilka pięknych chwil było tylko tłem Wszystko to odeszło, rozpłynęło się Ty nie możesz tak burzyć moich marzeń Nie wyśniłem tego - to było naprawdę A kiedy śmiejesz się- rób to tylko dla mnie Chciałbym wierzyć, że jesteś tu naprawdę Zostań tu, wytrwaj ze mną Nie śpij, nie zaśniesz, jutro może być za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi Marcelo!!! A dysponujesz może mp3 \"Robi loda mu\"...??? Bo jeśli tak, to ja bym baaaardzo chciała dostać ten kawałek na maila... ;) obsesjaa@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham cie zycie...
"Pewnego wiosennego poranka małe stworzenie zaczęło wykluwać się ze swojego kokonu. W tym samym czasie pewien człowiek wędrował przez łąkę i zachwycał się przyrodą, która właśnie budziła się do życia. Kiedy w pewnym momencie schylił się by dotknąć porannej rosy, losy tych dwojga skrzyżowały się. Człowiek zafascynowany widokiem wykluwającego się z kokonu motyla, przysiadł na chwilę by dokładnie zaobserwować to niecodzienne zjawisko. Motyl przeciskał się ze wszystkich swoich sił, ale w pewnym momencie jakby się zatrzymał. Wtedy człowiek postanowił mu pomóc, rozchylając lekko ścianki kokonu. Motyl wyszedł na zewnątrz. Miał wątłe ciało i posklejane skrzydła. Człowiek dalej przyglądał się jego ruchom, spodziewając się, że za chwilę rozłoży skrzydła i wzleci wysoko do góry. Jednak tak się nie stało... Motyl spędził resztę życia czołgając się po ziemi i wspinając na kwiaty - nigdy nie był w stanie latać. Człowiek w całej swej życzliwości i dobroci nie wiedział, że walka motyla z kokonem była bodźcem dla rozwoju jego skrzydeł i że dzięki niej motyl mógłby latać. Często walka jest tym, czego nam w życiu potrzeba. Gdyby Bóg pozwolił nam iść przez życie bez jakichkolwiek problemów, prawdopodobnie nie bylibyśmy ich w stanie rozwiązać, gdyby kiedyś niespodziewanie pojawiły się na naszej drodze. Nie bylibyśmy tak silni jak moglibyśmy, nie bylibyśmy zdolni do "latania"..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O motylu - mądre. wyżej to: \"Kantata\" M. Grechuta Martyna Jakubowicz \"Kiedy będę starą kobietą\" Kiedy bede stara kobieta | A G | I nie zostanie mi nic oprocz wspomnien | D A | Wszystkie chwile zycia stracone | A G | Powroca raz jeszcze do mnie | D A | Kiedy bede stara kobieta | A G | Czasem bede slowika sluchala | D F |O straconej wolnosci pomysle | A G |O mezczyznach, ktorych kiedys kochalam | D D F G | A | Mam jeszcze wina lyk | E D | A | I chowam go juz ddzis | E D | A | Dla tych, ktorzy musz zyc | D E | fis fis E D | Jak strumienie pod lodem | A E | Jak slonce pod mgla | G D A A | G D A A | Jedni ludzie gromadza fortuny Inni codzien sie bronia przed glodem Strzez ich Boze i miej ich w opiece I daj umrzec poki serce mam mlode Mam jeszcze wina lyk I chowam go juz ddzis Dla tych, ktorzy musz zyc Jak strumienie pod lodem Jak slonce pod mgla Mam jeszcze wina lyk I chowam go juz ddzis Dla tych, ktorzy musz zyc Jak strumienie pod lodem Jak slonce pod mgla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płomykówka********************
Czytać na głos. Przez kresy monotonnie koń głowę unosi grzywa spływa raz po raz rytmem koła koła zioła terkocze senne pół-życie drożyną leśną łąkową dołem dołem polem nad wieczorem o rżyska zawadza księżyc ciemny czerwony księżyc ciemny czerwony wołam złoty kołacz nic nie ma nawet snu tylko kół skrzyp mgława noc jawa rozlewna wołam złoty kołacz wołam koła dołem polem kołacz złoty nad wieczorem o rżyska zawadza księżyc ciemny czerwony księżyc ciemny czerwony wołam złoty kołacz muzyka Grzegorz Turnau słowa Józef Czechowicz Najbardziej podoba mi się wykonanie Andrzejewskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×