Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość HmHm

Kochać Żonatego

Polecane posty

Gość to moje zdanie
Każde małżźenstwo zwłaszcza wieloletnie przechodzi jakieś kryzysy. I nie ma nic gorszego jak w takiej sytuacji znajdzie się pocieszycielka dla nierozumianego przez żone męża. Ta trzecia pociesza tak skutecznie, że potrafi rozpiepszyć nawet najlepsze małżeństwo, a takiemu facetowi zaczyna nagla czegoś brakować. Jak się chce psa uderzyć kij się zawsze znajdzie. Jak facet chce skoczyć na bok to powód też zawsze znajdzie. Gdyvy kobiety były bardziej lojalne i solidarne wobec własnej płci nie byłoby tylu zdrad i tragedii rodzinnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luzjana
a ja powiem tak , ze nie mozna niczego uogolniac. a tym bardziej teoretyzowac i mowic w stylu jak ......niemezatka - "gdybym byla na jej miejscu'' dziewczyno nie jestes i nie mozesz wiedziec co bys zrobila na czyims miejscu. zycie tak rozne scenariusze pisze , ze sami mozemy byc zaskoczeni nasza reakcja. pisze to , bo wiem to po sobie. otoz pokochalam wlasnie zonatego. a wczesniej nigdy mi sie to w glowie nie miescilo, tacy faceci dla mnie w ogole nie istnieli. nie chcialam przez rok miec z nim kontaktu, wyjechalam , bo rzeczywiscie wystraszylam sie uczucia do niego. ale przed miloscia nie da sie uciec. jednak cos nas polaczylo. i my wiemy to i czujemy , ze jestesmy dla siebie stworzeni.on jest teraz w trakcie rozwodu, bardzo chcemy byc juz razem. i wcale niczego nie rozwalalam. wiem , ze jesli malzensto jest szczesliwe i kochaja sie bardzo , to nikt nie ma takiej sily , zeby wejsc miedzy nich. jednak po tym moim doswiadczeniu z zonatym pomimo wszystko , uwazam, ze na takich facetow powinno sie uwazac. no chyba , ze chce sie byc kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matko
faceci którzy kochają zony nie zdradzają. kropka. zdrada to tylko objaw braku miłości bliskości szczerości w związku. a po co małżeństwo bz miłosci zaufania i szczerości ? dla wspólnoty majątkowej ? czekolada z orzechami mądrze napisała :) smieszą mnie takie żonki co to wszystko zwalają na kochanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście
Tylko jak facet jest uczciwy to aby zacząć coś nowego niech zakończy stare a kochanka nie powinna oceniać czy ten związek nie ma szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemężatka
Tak sobie usiadłam przy śniadanku i chcę Wam napisać jeszcze jedno: myślę że nie można wykorzystywać sytuacji, kiedy w jakimś małżeństwie dzieje się źle. Cokolwiek się dzieje, to jest tylko i wyłącznie sprawa dwojga zainteresowanych (męża i żony). Niech rozwiązują sprawy WE DWOJE. Jeśli czyta to tzw."trzecia": było na ten temat wiele i w gazetach, i w telewizji, ale i tak widzę, że o wszystkim chcesz się dowiadywać doświadczając tego na własnej skórze. Trudno. Ale każdy taki żonaty mający małżeńskie troski, bądź też opowiadający,że właśnie przeprowadza rozwód,lub też taki, który to obiecuje, NIE JEST wolny i nie należy takiego brać na serio. To jest zawsze śliska sprawa. Ale są osoby, które zamiast ułatwiać sobie życie, wolą sobie utrudniać. Czyżby traciły szacunek do samej siebie? I coś jeszcze: mężczyzna inaczej rozumie zdradę, definicję ma w genach. Nie jest nią na pewno fizyczny skok w bok. Sam seks nie jest dla niego zdradą. Każda kobieta chciałaby, aby to teoria panowała nad rzeczywistością. Fakt, nie da się tak, ale można próbować. I nie poprzestawać na tym, że "bo wszyscy są tacy sami, na pewno to zrobią, zdradzą" itd. Można mieć tego świadomość, że tak bywa. Ale do każdego mężczyzny jest inny kluczyk. Jeśli kobieta kocha naprawdę, to będzie się mądrze starać całe życie. I jeśli on też naprawdę ją kocha, to pomimo kryzysu się dogadają. Zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemężatka
Aha, Luzjana-przeczytaj co napisała autorka na wstępie. To są dwie zaledwie linijki wprowadzające do tematu, a nie dokładny opis jej problemu. Nie znamy dokładnie jej sytuacji i nie możemy za bardzo wdawać się w szczegóły, bo mogłybyśmy kogoś zranić, dlatego trochę "uogólniłam". Napisałam też "gdybym była na jej miejscu" nie znając dokładnej sytuacji (jw.). Dlaczego: ponieważ jest to pierwsza moja myśl jaka przyszłaby mi do głowy, podejść do tego trochę poważniej niż np.rzucając się na fale miłości i trzymając się brzytwy, gdy będę tonąć. Nie jestem zwolenniczką nagłego postępowania w momencie kiedy sytuacja następuje. Zawsze byłam osobą pogodzoną ze sobą i dlatego na 95% mogę stwierdzić, że znam swoje reakcje i zachowania. (Te pozostałe 5% pozostawiam sobie na sytuacje nagłe w stylu "napad w celu uprowadzenia mojej torebki"). Każda z nas ma najróżniejsze doświadczenia zarówno w ich ilości, jak i jakości. Ja również, więc nie zapędzjmy się w ocenach innych. Nie wątpię,że Tobie też było trudno. Owszem, życie pisze różne scenariusze. Ale oprócz tego, że nagle sąsiadce wyrosły dodatkowe dwie nogi i trzeba jej pomóc, bo nie wie jak sobie z tym radzić, to większość scenariuszy typowo życiowych jest nam znana. Kiedy ktoś obserwuje, myśli i potrafi wyciągać wnioski, będzie wiedział jak sobie poradzić w danej sytuacji. Pozdrawiam i życzę dużo uśmiechu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezor
PAMIĘTAJ O JEDNEJ ŻECZY -- jęśli jest mądry to ŻADEN ŻONATY FACET nie zostawi rodziny dla K O C H A N K I .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie uważna
Czy tak naprawdę można kochać żonatego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemężatka
Można, jeśli się nie wie, czy jest żonaty. A mężczyzna czasem nie powie, czasem zdejmie sobie obrączkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie uważna
Nie zdjął obrączki. Miał cały czas. Nie palnowała sobie takiej miłości. To jest cholernie trudne. Wpakowałam się i nie wiem jak z tego wybrnąć on teraz odchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...tacy faceci bardzo Bardzo rzadko nosza obraczki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie uważna
Gorzej jest jak jest pełna świadomość stanu rzeczy. Wiedzieć przez cały czas i czekać na co? Strasznie mi ciężko. To nie jest łatwe. A co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemężatka
Co on takiego zrobił, że Cię w sobie rozkochał? Były jakieś gesty, czy słowa? Czy może to uczucie jest z Twojej strony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie uważna
Było wszystko. Trwało prawie 2 lata. I koniec. Czuję się bardzo źle. Nie może jeszcze do mnie dotrzeć. Boję się że będzie jeszcze gorzej i nie dam rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemężatka
Dasz radę. Największe niespodzianki przychodzą zawsze z najmniej oczekiwanej strony. Przede wszystkim te miłe :-) Świat jest wielki, piękny i niespodziewany. A tak widocznie miało się stać. Może dzięki temu poznasz lepszą miłość...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój facet miał
podobną sytuacje, dziewczyna w pracy zakochała się w nim masakrystycznie, i nie docierało do niej to że on miał mnie,wszystko tak trwalo aż do formowej imprezy.Była pewna ze zaprosi ją a przyszedł ze mną i kobieta zrozumiala ze powinna rozglądac się za kimś wolnym! Odpuśc tego faceta,zapomnij nie myśl i rozglądaj się za innym on ma zone wiec nie wpierniczaj sie w takie układy zastanów się czy chciałabyś aby sytuacja była identyczna gdybys miała męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie uważna
Teraz trudno uwierzyć że będzie lepiej. Rozkochał mnie a później podeptał moje serce. Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kucharka
co to znaczy rozkochał? sama sie swiadomie zakochałaś, widocznie akurat mialaś pustkę w sercu ktorą Ci zapełnił, ale zwiazek z żonatym i dzieciatym to porażka i cierpienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie uważna
Teraz i ja to wiem. To niesamowite cierpienie. Jak to okropnie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mera
nie wiem dlaczego wszyscy zawsze oskarżają i obarczają winą kochanke. jeżeli mąż tak bardzo kocha swoją żone to nie powinien nawet spojrzeć na inną, a najczęściej jest tak, że to on pierwszy zaczyna latać za inną bo mu się żona znudziła, niestety tacy juz są faceci, żony powinny dbać o to aby zawsze byly atrakcyjne i wprowadzały urozmaicenie w związku. faceta zresztą nikt nie zmusza aby odszedł od żony, na siłe utrzymywac małżeństwo to jeszcze gorzej, jeżeli któryś z współmałżonków ma się dusić w takim związku, to lepiej odejśc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luzjana
do niemezatka............teraz te Twoje wypowiedzi bardzo mi sie podobaly. i wiesz , ja zwyczajnie nie lubie jak sie mowi ''na twoim miejscu''. nikt nie jest na moim i miejscu , na czyims miejscu i nie lubie takiego teoretyzowania. autorka topiku rzeczywiscie podala zbyt malo danych by cos radzic. ja pomimo tego ze sama jestem z zonatym , ktory jest jednak w trakcie rozwodu to zdecydowanie odradzam kazdemu tego typu zwiazki . co jeszcze przyniesie moj zwiazek tego nie wiem. teraz jest dobrze, jestesmy razem i chcemy by jego sprawy byly juz uporzadkowane. oj bywa to zycie pokrecone. pozdrowienia:) do nie uwazna......... wlasciwie to wiedzialas w co sie pchasz wiec nie powinnas teraz rozpaczac. przetrzymasz i dasz rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nieuważna
Jak sie teraz czujesz, troche lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiecie na tą sytuację
Mój facet mial na roku trzy wielbicielki które doskonale wiedzialy o moim istnieniu.Jedna to byla nachalna kurwa która potrafila rozkladać przed nim nogi w mojej obecności wcale się nie przejmując moją obecnością, druga tylko wzdychala do niego i czynila różne wyznania a trzecia niby udawala przyjaciólkę a próbowala tez nas sklócić.Wiedzialy o mnie,parę razy ze mną gadaly itp. wiedzialy też że on jest do szaleństwa we mnie zakochany ale mimo to byly telefony po nocach,jakieś kretyńskie zachowania typu rzucanie się na szyję i wpychanie języka do ust(rónież przy mnie) i nie skutkowalo ani tlumaczenie spokojne ani to że zniecierpliwiony potrafil im wprost powiedzieć co o nich myśli czy to że jednej kiedyś (wlaśnie po takich czulościach )dal po pysku- tak byl doprowadzony do ostateczności... Niestety niektóre panienki są cholernie ambitne i to nie zawsze jest tak że facet prowokuje... On ani nie interesowal się innymi laskami,jest czlowiekiem zamkniętym w sobie, niezbyt towarzyskim więc wątpię żeby nawet dla żartu je kokietowal czy bawil się w jakiś flirt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, a moze sie rozwiedzie? :) A moze zaczna dbac oboje o malzenstwo jak o przyslowiowy ogrod? :) Zycie pokaze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A do czego Ci żonaty ? Chyba do tego, żebyś mogła cierpieć tak jak lubisz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny pomocy! Pisze bo moze ktoras z was mi pomoze zakochalam sie w zonatym bylismy razem prawie caly rok mia dzieci i zone z ktora mu sie podobno juz jakis czas nieuklada rozstalam sie z nim bo zwyciezyl rozsadek, moze tez i zmeczenie bo nie ukrywam ze kosztowalo mnie to niesamowicie wiele cierpienia lez i zalu zostawilam go ale wcale nie ejst lepiej placze po nocach nie umiem sie odnalezc tak bardzo za nim tesknie pomozcie co robic ?! czy zrobilam slusznie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy żaden wolny facet już was
nie chce? :p czy nie możecie sobie zadać chociaż odrobinę trudu i znaleźć kogoś, wolnego zamiast włazić w czyjeś życie z buciorami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eluna
kochałam strasznie a teraz cierpię strasznie - bokiem mi wyszła ta miłość do żonatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobrze ci tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka ze stażem
" nie chce? czy nie możecie sobie zadać chociaż odrobinę trudu i znaleźć kogoś, wolnego zamiast włazić w czyjeś życie z buciorami? " NAM SIE NAPEWNO UDA....ZNALEŹĆ KOGOS WOLNEGO..ale nie pisz że włazimy z buciorami..często gęto sie nas tam zaprasza nie zważając na nic..nam sie uda ale czy im....nie sądzę..jak mozna miec 3 lata kochanke i mówić o udanym małżenstwie które "zniszczyła kochanka" hahahhhaha śmiechu warte..a Pan świety, zona swieta tylko ta kochanka zła..oj gdyby się ona nie pojawiła napewno było by cacy..już to widzę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×