Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna76

Hej, Hej!!!! Mamuśki,marcówki 2006!!!!!

Polecane posty

Moni a Ty koleżanko gdzie , może już urodziłaś duża buzia dla Ciebie 👄 i dla maleństw 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! hej! witajcie, zatęskniłam więc piszę:) mam nadzieje, że mnie jeszcze pamietacie jutro więcej, a teraz kończe mąż z winkiem wpadł, wiec szalejemy hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewuszki Amadzia witaj kupę lat Cię nie było mam nadzieję ,że będziesz częściej zaglądać do nas , i napisz co u Was słychać , jak Maleńka ? Serdecznie pozdrawiam 🌻 Manika a Ty znowu mi znikłaś , ja ciągle Cię szukam ? nooo Baboku odezwij się :D Mój Mały dziś kończy 19 m-cy , ojojojoj jak ten czas leci, aż łezka w oku się kręci , nawet sie nie obejrzę a będzie dwie świeczki dmuchał ..... muszę skończyć ale wrócę papapappap 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
papappapppap ja tyko na sekundę , Amadzia mam nadzieję , że dziś coś napiszesz . Słonko co u Was ? 🌻 do juterka papapapapapap 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki jestem i przepraszam ale mój jeden niewinny post na forum gazetowym straszną burzę wywołał, na szcęście w dobrym zncazeniu no i teraz nie nadążam z odpisywaniem na maile i wogóle. Jeny mam tak wiele do napisania ze nie wiem od czego zacząć, eh... No wieć w szpitalu było koszmarnie, jak to w szpitalu, opieka super, pielęgniarki też ale jakos nikt nie potrafił zrozumieć że 1,5 roczne dziecko nie potrafi cały dzień w łóżeczku siedzieć, Alka rozrabiała szalała, wszedzie jej było pełno a mi co chwilę się obrywało, raz dostaliśmy ohcrzan o d lekarki dyżurnej, prawie ucieczkę ze szpitala nam zapisali, bo wyszliśmy na dwór na przyszpitalny plac zabaw, oczywiście pytałam się czy możemy lekarza prowadzącego pwoiedziała lekarka że nie ma problemu no i nie wpadłam na to, że jak prowadząca po południu poszła juz do domu to dyżurnego znowu muszę się pytac no i cała rozróba z tego wyszła, no ale sie jakos wytłumaczyliśmy, bo prowadząca po prostu nie wpisała w karte szpitalną że dziecko może wychodzić na dwór i stąd całe nieporozumienie. W poniediząlke mama była z Alką na kontrolnym posiewie moczu, masakra normalnie, bo myśłałam ze na pobranie moczu to idzie się na 10 minut a siedziały tam od 7,30 do 13,30, na korytarzu, bez jedzenia dla Alki...eh .... Na początku listopada musimy wrócić na dwa dni do szpitala na jakies dodatkowe badania, kóre robią u nas wszystkim dzieciom które miały ZUM. W pracy roboty od cholery i trochę i jeszce moja kolezanka na zwolnieniu, ja też kilka dni chora byłąm, wszystko na raz oczywiście.... Dobra wracam do roboty póxniej jeszce zajrzę. Sory za literówki ale sie spiesze... AMADZIU NAPISZ WIĘCEJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejjjjj :D Słoneczko , to cudownie jesteś , i dobrze że z Alusią OK , zawsze w tym szpitalu masz przeżycia , mam nadzieję że to był ostatni twój nagły pobyt w szpitalu .. Napisz Słonko co w pracy i jak możesz to o co chodzi z tym postem który napisałaś i rozpętał rewolucję w twojej skrzynce , szczerze powiem że moja ciekawość sięga apogeum ... a Amadzia dała znak życia i ........ ups brak , a miała by co pisać , oj miała by ... ja też kończe i do roboty , mój M dziś na kolejnym spotkaniu, szkoleniu i chata wolna , radość ogromna :P i mogę sobie do woli pisać bo nikt za plecami jak na razie nie chodzi ..... ale robotę muszę zrobić :( to narazinek i do zobaczenia papapapppa 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć babeczki🌻 Izka👄 Słonko, czyli same dobre wiadomości, z Alą ok, ty wyzdrowiałaś:D No ale adrenaliny trochę miałaś:P Ja z mężem wczoraj spędziłam cały dzień w Szczecinie:D Byliśmy z Maja u hematologa, jak zwykle na kontrolne wyniki, co drugi miesiąc. Nic się nie zmienia ten obraz krwi, ani na lepsze, ani na gorsze, więc hematolog nas uspokaja, że na razie jest ok.Słonko, co my mamy za służby medyczne:O Maja biegała po korytarzach i piszczała, pokrzykiwała, nie mogła usiedzieć w miejcsu, inne mamy się śmiały, że żywioł-dziecko i trzeba to zrozumieć, że hałasuje, ale jedną pielęgniarkę bardzo wkurzały piski Majki:D Fakt, wokal to ona ma:D Chyba ta piguła nie ma jeszcze dzieci, bo co chwila z rejestracji słyszałam \' o jezu, jak to dziecko piszczy!\" Byliśmy na szarym końcu kolejki, pani doktor się spóźniła, wyników Majki jeszcze nie było:O i wyobraźcie sobie, że ta piguła, poszła do laboratorium po nasze wyniki i powiedziała\" Maja wchodzi już do gabinetu, proszę, niech nas już nie męczy\" ,ha, ha:D córcia załatwiła nam wejście bez kolejki:D :D :D Odwiedziliśmy moją siostrę i męża siostrę, a czas tak szybko leci... potem zakupy i dopiero wieczorem zjechaliśmy do domu. Majka była na zakupach tak upierdliwa, że zmęczona byłam, że o 22.00 juz spałam:) Kupiłam jej kozaczki, zdjęłam jej butka i wyjmowałam po kolei z pudła różne rozmiary żeby przymieżyć a ona za każdym takim manewrem, uciekała mi z tą bosą nogą po całym sklepie z piskiem, miało dziecko radochę, ale ja nie. Ogólnie to jestem zadowolona, bo kupiłam sobie kozaki, młodej też i komplet- kurtka i spodnie od razu z czapką i szalikiem dla niej, nieziemsko drogi, ale polski producent, więc mam nadzieję, że dwa lata ponosi:D Choróbsko juz pokonałam, ale musiałam brać antybiotyk, samopoczucie poprawiły mi zakupy, ale męża zdołowały, bo wydałam na raz 850zł, a on nie lubi takich wydatków;) :D Buziaki dziewczyny i miłego dnia👄 u nas od niedzieli same słoneczne dni:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Manika szkoda, że nie mogłysmy się zobaczyć:( my też wczoraj na zakupach byliśmy... A co do posta na gazetowym to wkleiłabym linka ale to niezgodne z regulaminem i zaraz wykasują, moge Wam wkleictreść bo spotkałam tam pewną Dziewczynę, no i zafascynowała mnie. Napiszałm posta i zgłosiło sie mnóstwo osób chetnych do pomocy no i próbujemy tą pomoc jakoś zorganizować... \"A jednak są matki idealne..... Autor: slonko1335☺ 23.09.07, 14:05 Dodaj do ulubionych Skasujcie Odpowiedz cytując Odpowiedz Kiedyś było tu kilka wątków na ten temat, czy takie wogóle są, co znaczy być matką idealną?, itd. Moja córka jest obecnie w szpitalu, ma ZUM ale ja nie o tym chciałam...leży z nią na sali trzymiesięczny chłopczyk, z zespołem wad wrodzonych, wadą serca, wrodzoną łamliwością kości i mnóstwem innych przypadłości, które niestety bardzo skutecznie będą mu uniemożliwiać normalny rozwój. Maluch spędził prawie całe swoje życie w szpitalu, na szczęście z mamą, bo \"tatuś\" jak dowiedział się o chorobie dziecka to stwierdził, że nie chce już być tatusiem. Nie mogę napatrzyć się na tą dziewczynę, jest po prostu zakochana w swoim synku, nie spuszcza z niego oka, nawet w nocy się nie położy (możemy mieć karimatę albo materac) tylko śpi na siedząco i co chwilkę obserwuje małego, bo zdarzały mu się bezdechy i drgawki, niestety jest i druga strona medalu bo mama jest po prostu wyczerpana do granic możiwości, kręgosłup odmawia posłuszeństwa, śpi na tym krzesełku jakieś 3-4 godziny na dobę, nie jada normalnych posiłków, bo po prostu chyba jej na to nie stać, widziałam, że co któryś dzień wykupuje obiad ze szpitalnej kuchni a poza tym nic nie je, do mycia ma dostęny tylko mały zlew. Mieszka daleko od Szczecina więc nie ma nikogo kto mógłby ją zmienić czy przywieźć coś do jedzenia, zresztą ona i tak nie zostawiłaby pewnie synka żeby iść się normalnie przespać czy umyć i najważniejsze nigdy przenigdy się nie skarży, nie mówi, że jej ciężko, że jest zmęczona, za to całymi godzinami śpiewa swojemu maluszkowi, tuli go i zapewnia że kocha najbardziej na świecie. Po co to piszę? żeby wiele z nas zrozumiało jak wielkie szczęście to zdrowe dziecko, matko jak ja ich widzę to wstydzę się każdego fuknięcia na córkę, każdego wybuchu złości na nią, bo nie powiem zdarzało się to i zdarza, i chyba już nigdy nie powiem że jestem zmęczona, co znaczy przy tym wszystkim nieprzespana jedna noc czy głupia kolka.....to chyba tyle chciałam napisać.... Acha może macie jakieś pomysły jak im pomóc? ale tak żeby nie czuła się dziewczyna zawstydzona, myślałam żeby przywieźć jej chociaż gorącej zupy ale nie wiem czy nie będzie jej głupio, mogę zaoferować jej łazienkę i łóżko u siebie ale co na ten czas z maluszkiem? Jakby któaś z Was wiedziała coś o jakiejś grupie wsparcia dla matek dzieci z łamliwością kości, gdzie są jakieś poradnie (okolice Gryfic), może jest na forum jakaś mama z podobnym problemem u swojego dziecka? Wracam do szpitala do swojej gwiazdki ale dziś na noc mąż idzie do córki więc zajrzę wieczorem, może podsuniecie jakieś pomysły...\" Przeczytajcie sobie i może tez będziecie miały ochote pomóc, w każdym razie teraz bardzo dużo mi czasu zajmuje zorganizowanie tej pomocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko, Słonko, masz rację, a my się użalamy jak nam dzieciaczki nockę zarwą:O.... Gryfice to rzut beretem ode mnie, ale co ja mogłabym zrobić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Manika no i właśnie zgłosiło się mnóstwo ludzi chętnych do pomocy, oczywiście w wielu wypadkach kończy się na czczym gadaniu a jednak udało się juz bardzo dużo zrobić. Jak macie ochotę to wejdźice na gazetowym na Niemowlaku na temat \"A jednak sa matki idealne\", jak któraś chce a nie wie jak to prześlę linka na maila. Tam jest mniej więcj napisane jak dalej się wszystko toczy. Dziewczyna klepie biedę, została sama z chorym, bardzo chorym dzieckiem z którym nie ma pojęcia co ma robić, jak się obchodzić itd. przeszukałam neta w poszukiwaniu informacji, zrobiłysmy zrzutę, podostawała juz paczki z ubrankami, pieluchami i inymi potrzebnymi rzeczami, kupiłysmy specjalny fotelik-gondolke w kótrej mozna Małego przewozic no i wogóle. ...eh za dużo by pisac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonko wstrząsnęła mną ta historia , naprawdę ludzie mają problemy , a ja czasami narzekam a tak prawdę mówiąc mam wszystko co do szczęścia jest potrzebne , zdrowe cudowne dziecko , dobrego męża , i zdrowie , szczęście i do pierwszego mi starcza czyli wszystko . człowiek grzeszy narzekając. Słonko powiedz jak tej dziewczynie można pomóc , i jaki masz odzew od innych dziewczyn , co one proponują ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonko trochę sobie poczytałam , napisz co ona na tą chwile potrzebuję najbardziej i powiedz dlaczego idzie do hospicjum z Maciusiem , a nie do domu czy innego ośrodka , tak źle rokują Maciusiowi czy tam będzie miał Mały lepszą opiekę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczytałam sobie cały ten temat... SŁONKO, JESTEŚ WIEEEEEELKAAAAA normalnie zrobiłaś pospolite ruszenie:) co za potworna choroba:(, bardzo współczuję Ewelinie. Słonko, prześlij mi jej adres na maila przybyslawska@o2.pl może się okaże że ja mieszkam bardzo blisko i mogę jej coś podrzucic od czasu do czasu. Przynajmniej raz na dwa tygodnie jeżdzę do Gryfic na zakupy, to zawsze mogłabym do niej podjechać z jakimś darem:) szkoda, ze nie mam prawka:( bo czas to mam, i nasz samochód praktycznie stoi, bo mąż pracuje do późna:( to by jej najbardziej się przydało, dowozy do szpitala w Szczecinie. Super że są dziewczyny które tak chętnie niosą pomoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Manika oni nie mieszkają w samych Gryficach tylko w Płotach, zresztą adres już Ci wysłałam. Izka Maciuś jest w domku, hopicjum im tylko trochę pomaga bo ona sama nie dałaby rady. Niestety podczas ciązy jakis \"genialny\" ginekolog nie zauważył podczas usg że dziecko będzie chore i Mały urodził się SN. Możecie sobie wyobrazić jak połamany.....w szitalu w Gryficach stwierdzili, że ma zespół wad wrodzonych i ogólnie to najlepiej jakby go do hospicjum oddała bo z niego i tak nic nie będzie.... Ciekawa jestem jak dużo z tych osób które napisały tak naprawdę zamierza pomóc zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejjjj Dziewczynki Słonko , tak jak Maniak powiedziała jesteś Wielka i Wielkiego Serca ❤️ podaje adres ale do biura bo swojego nie mam biuro@plasmet.pl , jak możesz to podaj mi adres pod jaki można Ewelinie i Maciusiowi coś przesłać i cooo , Ty z nią rozmawiasz i wiesz co potrzebuję , co już macie itp. Rozmawiałam z moją teściową Ona też ma Wielkie serce to dołącza sie i paczka pójdzie. Wiesz co mnie przeraża , że pewnego dnia wrzawa opadnie i Ewelina zostanie sama z Maciusiem a najwyżej z garstką oddanych Jej ludzi, czy może jakaś fundacja sie nimi zajmuję ?, ktoś z jej bliskiej rodziny pomaga ,... mama , tata itp.? Sorrki ,ze tyle pytań , ale ja tu z ukrycia na necie i nie mogę wszystkiego poczytać na gazecie , za informacje dziękuje ..:) to narazinek do roboty startuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IZKa mnie tez to przeraża, że zostaną ze wszystkim same. O fundacji myślę, szukam czegoś. Mam kontakt z dziewczyną chorą na łamliwośc w stopniu lekkim, kttóra ma córeczkę tez z ta chorobą. Ona stara się żeby założyc jakies Stowarzyszenie, wtedy możnaby było wpłacać jeden procent podatku na Ewelinę i Maćka, to byłoby dobre wyjście. Co do tego co potrzeba to mnóstwo rzeczy z dokładniejszym określeniem co mam problem bo zglosiło sie mnóstwo osób do pomocy a tak naprawde nie wiem ile z nich pomoże i co wyśle, więc chwilowo cięzko powiedizec...trzebaby z tydzień poczekać i zobaczyć co przyjdzie. Teraz chyba najpotrzebniejszy jest wózek, bo nie ma jak z Małym chodzić na spacery, dziewczyny wysłały mi 200 zł na konto i z tego miałysmy kupić fotelik, ponieważ fotelik zasponsorowała jedna z dziewczyn ta ksae moznaby na wózek przeznaczyc albo na wyjazd do szpitala do Warszawy. Jak jakis wózek się nie znajdzie to trzeba będzie chyba najpierw wózek kupić. Najlepiej byłoby taki kótrego stelaz pasuje do tego fotelika -gondoli co już kupiłysmy ale to akurat cholernie drogie wózki a na allegro nie ma używanek....nie mam za bardzo czasu żeby przeszukiwac inne ogłoszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A miałam napisac czy ktoś jej pomaga....Ewelina po rozstaniu z \"tatusiem\" wróciła do rodzinnego domu, na trzech pokojach obecnie mieskza tam jej siostra z męzem i swoimi bliźniętami, brat, rodzice eweliny i teraz ona z Maćkiem, więć jest cięzko i ciasno...raz w tygodniu chyba przychodzi pielęgniarka z hospicjum. Z hospicjum ma też tlen i zestaw do saturacji małego i kontroler tętna. Auto z hospicjum też dowozi ich na konieczne badania, oczywiście jeśli akurat jest dostepne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonko to jakaś patowa sytuacja , wiesz byłam ostatnio na allegro i tam dziewczyna umieściła ogłoszenie sprzedaje zdjęcia swojej chorej córki pod patronatem fundacji , prześlę jak to wygląda , to też jest pomysł na zbieranie pieniędzy dla Maciusia , tylko nie wiem jak sie ma Ewelina zarejestrować w tej fundacji, i by musiała mieć własne konto i tp . co do fundacji to postaram sie zadzwonić , tylko dziś to raczej mi sie nie uda , bo muszę nadrobić robote i jadę ok 13.00 do mojego wujka do szpitala bo stan się pogarsza i boję się ze mogę kiedyś nie zdążyć a tak już kiedyś było i miałam ogromne wyrzuty sumienia . Ja już w lipcu wspominałam że wuja ma chemię na raka puc , było trochę lepiej ale od 3 tyg. stan ulega pogorszeniu . prześlę tę stronę zobacz może ten pomysł będzie dobry i pomorze Ewelinie i Maciusiowi FUNDACJA DZIECIOM ZDĄZYĆ Z POMOCĄ PKO BP XV O/ Warszawa 50 1020 1156 0000 79 02 0007 7248 ( z dopiskiem) darowizna na leczenie i rehabilitację JULIA PEŁKA Dzień dobry. Zwracam się gorąco o pomoc dla mojej córeczki Julii. Julia choruje na epilepsję lekooporną oraz ma wadę wrodzoną mózgu agenezja ciała modzelowatego. Julia jest na diecie wysokotłuszczowej zwaną ketogenną. Jest to dieta dla dzieci lekoopornych, dzięki której napady zmniejszyły się do 5-6 dziennie. Dzięki rehabilitacji Julka siedzi, trzymana za rączki próbuje iść . Jest cudownym dzieckiem, uśmiechniętym. Z powodu ciągłej rehabilitacji dziecka i wizyt u specjalistów nie mogę podjąć pracy. Bardzo proszę o pomoc w sfinansowaniu turnusów rehabilitacyjnych, których koszt przekracza moje możliwości materialne. Dzięki Fundacji Dzieciom „ Zdążyć z Pomocą”, która udostępniła nam konto bankowe istnieje możliwość gromadzenia środków na leczenie i rehabilitację. Julia jest objęta programem rehabilitacyjnym rehabilitacyjnej Ośrodku Rehabilitacji i Hipoterapii „NEURON” w Małym Gacnie (http://www.neuron.malegacno.webpark.pl/osrodek.html ). Na turnusy do NEURON-u jeździmy co 2 miesiące a koszt takiego turnusu wynosi 4650 zł na trzy tygodnie. Rehabilitacja jest tam na bardzo wysokim poziomie i przynosi duże efekty w postaci poprawy kondycji fizycznej i psychicznej Julii.. Ja, jako matka bardzo chciałabym, aby moje dziecko zaczęło chodzić i mówić do mnie „m ama”, a moja córeczka, tak jak inne dzieci, być radosną i szczęśliwą, co bez Państwa pomocy jest niemożliwe. Na aukcję jako pamiątkę wystawione są zdięcia Julii, w razie jakich kolwiek pytań z chęcią odpowiem: aleksandra-pelka@wp.pl . Życzę Państwu dużo zdrowia i spełnienia marzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fundacja Dzieciom \"Zdążyć z Pomocą\" ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa, gm. Bielany NIP 118-14-28-385, KRS 0000037904 e-mail:fundacja@dzieciom.pl Telefony: Sekretariat 22 833 88 88 Księgowość 22 833 10 75 Fax 22 448 71 77 Słonko a gdyby do nich zadzwonić , ale nie wiem czy to by nie musiała Ewelina zrobić , bo ona najwięcej wie o chorobie swojego synka, i może by ją pokierowali, jak przynależeć do takiej fundacji i w ten sposób pomoc swojemu dziecku . Jak uważasz , bo bym zadzwoniła , ale jak mnie zaczną wypytywać o szczegóły , to ja nic konkretnego nie wiem , tylko to że chłopiec i jego mama potrzebują ogromnej pomocy . A jak by należała do fundacji to wtedy można wystawić też Maciusia zdjęcia na aukcji tak jak tam po 5 . 00 zł. i wtedy urząd skarbowy do tych środków pieniężnych sie nie doczepi . Co sądzisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Manika a Ty Stokrotko , gdzie? pogoda dziś potworna , rano była burza a teraz ciągle pada, jak jest u Ciebie z pogodą ? kawkę piję , dołącz sie :D , Majusia jak zdrówko , bo przeczytałam , że miała gorączkę . Napisz coś więcej . to narazine buziaki cmok 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej to ja w razie cooo , ja zaraz jadę i nie wiem o której wrócę , życze cudownego weekendu , Manika dużo słoneczka aby robota na budowie szła, i mury nich pną sie do góry . Słoneczko , pozdrowienia dla Eweliny i oczywiście buziaczki dla Was Manika 🌻 Słoneczko 🌻 Moni 🌻 Amadzia 🌻 Madzia 🌻 Izabela 🌻 Kinia, Aurelka, Longiusia, Iga, i pozostałe dziewczynki 🌻 Miłego weekendu 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejjjj Laseczki Toście popisały :( Manika a Ty gdzie ? Słonko haloo ? Izabela 🌻 Witam dziewczynki w ten słoneczny dzień , był sobie weekend i czekam z utęsknieniem na następny Oj jak mi sie nie chce pracować ojojojo i nawet siedzieć w robocie 😭 Młody super , coraz cwańszy , żywe srebro , wszędzie jest i wyrobił sobie struny głosowe , że w każdym sklepie jego słychać jak demonstruje swoje jestectwo :P narazinek dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babki:D oj coś pusto tuuuuu!!!!!! ja tam przeżywam szał zakupowy, załapałam trochę gotówki luźnej i uzupełniam braki w domowym inwentarzu.:) Dzieci obkupione na zime:D Cała niedzielę spędzilismy w Szczecinie. Słonko , chciałam Cie odwiedzić, niestety, od 11.00 do 19.00 spędzilismy czas w castoramach, za materiałem budowlanym:( Matko jaki tam bajzel mają:O Nic nie mozna się dowiedziec, godzinami trzeba dreptać za obsługą, co innego mają w komputerze, a co innego na magazynie, a w niedzielę kierownika nie ma. Maja nadal nie ma trójek, a jest okropnie marudna i wyje nam po nocach, już tydzien tak, ile to może jeszcze potrwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejjjj Laseczki Manika 👄 odezwałaś sie , chyba topiczek umiera Słonko zaangażowana w pomoc Ewelinie i Maciusiowi już nie zagląda może później a Ciebie kobietko zauważyłam na Małych Igraszkach , wesz tak myślałam aby do Was sie podłączyć ale sie cyrlam czy mnie przyjmiecie , podczytuje sobie ale brak mi odwagi .... coś dziwnego .... a może masz coś przeciw to otwarcie z grubej rury mów . A tak u nas po staremu , małemu chcę kupić meble z ikeii seria mamut , tak na teraz bo nie mam szafy i kurtki leżą po krzesłach ohydny widok ciągłego bałaganu , młodemu tez chcę kupić kombinezon ale chyba w cocodrilo , ale nie widziałam jeszcze serii na ten rok , na razie ma kurtkę taką z ciciusiem od środka i na kapturku z licznymi kieszeniami kolor brąz , za to Manika widziała co za cudeńko kupiłaś Majce , mała księżniczka , oh cudeńko .... zresztą Manika chyba się wyżywasz na ciuchach dla małej bo laleczka z niej niesamowita .. śliczna :D Słonko odezwij się napisz co tam u Eweliny i Maciusia i co potrzebują ? i napisz jak Alusia ? 🌻 to narazinek spadam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×