Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna76

Hej, Hej!!!! Mamuśki,marcówki 2006!!!!!

Polecane posty

Dziam mam troche liniwy dzien:-) Och jak fajnie. Maly pospal do 8 rano, a teraz jeszcze podrzemalismy z poltorej godziny....SUPEROWO!!! Mam pare takich luznych mysli , ktorymi chciala bym sie z wami podzielic;-) 1. Myje juz malemu ząbek. On to uwielbia, tylko podobno lepiej jeszcze nie urzywać pasty do zębów, mimo, że mam dla niemowląt od zera. Co wy na to?? Ponoć samą wodą jest najlepiej... 2. Jak utrzymujecie wasze pocieszki na nocniku? Maks od razu wstaje. Ale on ze wszystkiego od razu wstaje. Ciągle stoi, o ile nie śpi i nie je. Policzyłam, że śpi 11+3 godziny na dobę, poza tym z 2 godziny to jedzenie i pielęgnacja. Więc zostaje jakiś 8 godzin stania/ raczkowanie. Spokojnie nie posiedzi. 3. Z tym wiąże się moja kolejna wątpliwość. Bardzo szybko nudzi się zabawkami. Widzę, że wasze pociechy (Emi Kacper jest bosko) świetnie się bawią. Maks po chwili siedzenia z zabawką porzuca ją i zasuwa dalej;-) Najbardziej interesują go szyby i lustra, kwiatki doniczkowe i wszystkie sprzęty domowe sprzątające. Wczoraj zadowolony 15 min siedział (wow!!) w misce i wpatrywał się w wirującą pralkę. Nie wiem, może ma nieodpowiednie zabawki?? 4. Ja strasznie przeżywam każdy jego upadek, szczególnie jak stłucze łepetynke. No ale przy tak mobilnym dziecku nie wyeliminuje się upadków. Śrenio 1 na dzień to normalka, mimo, że przy nim ktoś jest. Raz nawet jak rozmawiałam prze telefon wdrapał się na 6 schodek, to trwało 30 sekund. Koszmar (na szczęście nie spadł). Czy ja jestem złą matką i go za słabo pilnuję?? Ciągle się boję, że upadnie i dostanie wstrząsu mózgu!! :-( Podzielcie się ze mną swoimi odczuciami....Plisss Ściskam was najmocniej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezu sorki za byki, tak to wlasnie sie pisze z malym uczepionym do kostki-----> kocha komputery. Wrrr:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niunia, Nie martw sie bo moj urwis jets taki sam: - spi od ok 20.00 do 6.00 oczywiscie bywa ze okolo 3 nad ranem ma ochote na zabawy wtedy wystaje w lozeczku jak malpka i wydaje jakies dziwne odglosy zebysmy tylko zainteresowali sie nim.. bol jak cholera ale trzeba wstac i go wziac do wyrka...wtedy zaczyna sie drapanie, wspinanie i zaczepianie...wogole to spi na brzuchu i koniec, a w nocy wierci sie jak szalony, musialam mu sprawic spiworek do spania co by nie marzl w nocy. W dzien spi okolo 3 - 2 razy po 30 - 40 min. - od rana jak sie obudzi to od razu zabiera sie do chodzenia...sam robi juz okolo 3 - 4 kroki i bach na ziemie...zalicza od 2 do xxx upadkow na dzien, zwykle na glowe wiec zawsze mam stersa ze sie cosik stanie ale jak to powidaja dziciaczki sa elastyczne wiec staram sie niepanikowac. - zabawki - a gdzie tam zabawki najlepiej wszystko co zakazane a ogon kota to super zabawka (biedak kot Babci)... chociaz z zabawek przeznaczonych dla dzieci interesuje go tz pchacz i rozne pileczki... wyrzuca i rzuca wszystkim co popadnie... lustra i szyby to tez niezla faza :-))))) - najgorzej z jedzeniem gdyz Bartek jest troche w tyle bo ma tylko dwa zeby wiec dopiero od 2 tyg zaczelam mu dawac zarelko w kawalkach...no coz jakos to mu idzie i uczy sie gryzc... Niunia, a jak ty myjesz mu te zabki, pasta czy woda, ajk pasta to jak i czy potem pluczesz woda...kurcze zglupialam z tym myciem zebow takich maluchow... a ta jajecznica to z 1 jajka i calego bialka czy jak??? Buziaki pa pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Achsoniku, ja Maksowi myję jego 2 niepełne ząbki raczej wodą, a raz w tygodniu pastą dla maluchów, której nie płuczę bo jak. ALe chyba dlatego te pasty są dla niemowląt, by je można bylo połykać. Poza tym masuję mu całe dziąsełka i on to kocha i pięknie pyszczek otwiera. Jeśli chodzi o jedzenie, to zawsze mimo, że je pierwszy swoje specjały (sama mu zupki gotuję), to jak my jemy, to zawsze nas zaczepia, by mu coś dać, więc mu daję ryż, ziemniaki, marcheweczki, mięsko, serek biały a ostatnio chlebka trochę i makaronu (jako technolog żywności nie polecam parówek - min 45% tłuszczu - zresztą widziałam jak je robią...fuj) Jajecznicy jeszcze nie robię, ale słyszałam o takiej na parze, tylko jak na sitku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niuniaku książeczka poszła. Byliśmy dziś na zakupach i zakupiłąm mnóśtwo deserków, kaszek i jedzonka od 10 m-ca i za tydzień zaczynam Alkę tuczyć. Wiecie co zjadła dziś przez cały dzień? 100 ml kaszki o 8 rano i po południu 70 gram obiadku. Koniec. Zaraz kąpiel i pewnie zje ze 100 ml mleka z kleikiem, jak ona ma tyć, na czym, wrrr..... Zeby myjemy wieczorek, pielucha woda zmoczona i w ciagu dnia silikonowa szczoteczka, bez niczego. lece bo juz mi na kolanach wariacji dostaje i wali w klawature...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) szybciutko dzisiaj bo wyrko mi sie marzy...cos mnie chwyta, jakaś niewyraźna jestem...hmmmm - zaleczyc paskudztwo!!! feeeeeeeee jutro laba - biore opieke - 2 dni do konca roku sie należą - wiec biore!!! a co!!! Magda! koniecznie POZDRÓW MRITTKE!!!!! pytałam o Nią niedawno no i prosze...:) wiecie, może to głupie, ale czasem tez miewam dni, chwile, kiedy chce byc sama ze soba i tylko sama - i wtedy drazni mnie Oliwka...to rzadkość- ale zarwane noce np, ranki sobotnie i niedzielne - pospałoby sie a tu nie ma zmiłuj.....ale wiecie, jak pomyśle, co Mrittka nasza kochana przezyła - to przechodzi mi cała złość - a kicham na sen!!! moge nie spać-zwłaszcza, że to już końcówka - jeśli chodzi o zarwane nocki (których i tak niewiele było) - Oliwia mnie potrzebuje, wiec wstaje i już ...i ciesze sie że mam do kogo wstawać - wiem, tłuke jak połamana - ale mam nadzieje, że kumacie o co chodzi....dobra spadam, cieżko mi myśli zebrac ...ide jeszcze na dymka:) Niunia - Oliwka tez dynamiczna!!! oj tak tak - wieczny ruch!! i przewraca sie czasem, poslizgnie i bam...to nieumiknione... ostatnio zainteresowała sie piłką - duża, mała - i nauczyła sie wrzucać mała piłeczkę do dziurki - wtedy gra melodia i wszyscy bija brawo a Olinka sie sieszy i gania za piłeczka i wrzuca - juz trafia bezbłednie - komicznie to wyglada:) - [to taki pchacz z chicco - od mikołaja i przyznam, ze udany prezent - bardzo go lubi , no i wrzuca...nowe umiejętności...:)]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas dzień bez guza na głowie to dzień stracony...Mimo że jestem non stop przy nim...Uważam, pilnuję, drżę, ale nic to nic nie pomaga.Dzisiaj np w sposób niezauważalny po prostu na moich oczach nagle zaczął płakać myślałam, że buciki go ucisnęły bo wstawał, zdejmuję te buciki a on ma krew w buzi...Co ,jak kiedy???pojęcia nie mam... Co do ząbków - mamy już cztery - myjemy, myjemy! najlepiej jak sam sobie myje mi nie pozwala za bardzo...Ale za to uwielbia mi pomagać myć swoje, łapie za szczoteczkę i próbuje mi umyć ząbki... Niestety, zauważyłam,że jeden ząbek jest dziwnie zażółcony - jakiś kamień chyba?Ale od czego?pojęcia nie mam, idziemy się szczepić na pneumokoki 14 grudnia więc lekarki wypytam.mam nadzieje że to nic poważnego, szkoda by było ząbka. Nie używamy pasty dla Bartka, myślę że za jakiś czas, jak nauczy się dmuchać i wypluwać to zaczniemy,. Co do oblizywania łyżeczek, ja też absolutnie tego nie robię - czasami sprawdzam koniuszkiem warg czy nie za gorące - ale bez oblizywania... Ja jak sadzam małego na nocniku (jednak na nadstawkę na sedes jeszcze za wcześnie) owijam kocykiem żeby nie zmarzło malkeństwo, czytam książeczkę, albo coś pokazuję jakieś piloty stare (które uwielbia) albo zagaduję go.Prawie za każdym razem may sukces w postaci kupki. Achsonik, super, że Bartuś już chodzi - szok!!!Ale przypomnij mi on też jest z marca, sorry nie pamiętam... Magda, pozdrów Mrittę!Super, że macie kontakt! dobranoc dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karol_inko mail z książeczką mi od Ciebie wrócił, masz aktualny adres w kafeterii pod nickiem wpisany??? Magdo Paula rozkoszna, dopiero w pracy mogłam zdjecia obejrzeć bo mi w domu ciągle fotosik się nie otwiera. Pozdrów bardzo Mrittkę. 🌻 Jeśli chodzi o Alkę to dalej niewiele wiem, obwód główki już w siatce centylowej sie nie mieści, więc niewesoło, poza tym lekarkę też to bardzo niepokoi i wysłała nas na konsultację do innego neurochirurga, bo nie wie co dalej robić czy czekać czy robić punkcję lędźwiową, a to znowu badanie inwazyjne...w czwartek idziemy i zobaczymy jaka decyzja zapadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolcia81
Słonko trzymam kciuki za Alkę, będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonko, kurcze.... mam nadzieje ze to wszystko sie dobrze skonczy. Trzymam za was kciuki i mocno całuje. Posprzątałam maila, był zapchany wiec mail od ciebie wrócił. Jak bedziesz miała czas to prześlij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karol_ino wysłałam, mam nadzieję że doszło. Achsoniku narobiłaś mi ochoty na wyjazd nad morze, taki żeby oderwać się od wszystkiego. Do kiedy będziesz w Rewalu???, bo my przed końcem roku nie damy rady wybrać się na eskapadę, zresztą nie wiem co dalej z Alka będzie..... Jak będziesz jeszcze w szczecinie daj znać. Wczoraj też w Galaxy na zakupach byliśmy, masakra, tłumy ludzi i obłędne ceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajne te wasze dzieciaczki...oj fajne! Ktoras pytala o jajecznice to ja usmazylam normalnie na maselku bo nie wiedzialam jak sie to robi na parze....ale moja mama nam tzn mnie i bratu jak mielismy juz 7 miesiecy smazyla na masle i nic nam nie jest wiec chyba ok. Co do nocnika to moj sadzany na nim placze bo sie boi :O Ostatnio dalam mu do sprobowania banana bo akurat jadlam i nie lubi chociaz jak kupuje w sloiczku np banan i jablko to sie zajada.......no i dalam mu mandarynke ale sam miaz bez tej takiej cieniutkiej skorki i wiecie tak lubi ze sie normalnie rzucal na mnie i te mandarynke....ale dalam mu tylko 3 kawalki bo sie balam wiecej....i oczywiscie nic mu nie jest. Slonko trzymam kciuki...jedno jest pocieszajace ze od razu sie za Ale wzieli...i miejmy nadzieje ze sie to dobrze skonczy...ja nawet nie mam zielonego pojecia jak prezentuje sie glowa Alana na siatce centylowej. O rany, Alan wlasnie podszedl do kominka, wzial wegiel i zanim go zlapalam zdazyl wziac kawalek do buzi.....mam nadzieje ze nic mu sie nie stanie. Przed chwila przyszedl nowiuski telefon ktoy zamowilam Nokia 7360 piaskowo-zloty kolor :) ide sie nim pobawic ;) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziendoberek dziewczynki Widze ze powoli zaczyna sie swiateczny szal. Zakupy, sprzatanie itp. Najgorsze ze absolutnie w ogole nie czuje ze to grudzien. Pogoda zrobila sobie niezlego psikusa. Zamiast sniegu deszcz, zamiast mrozu temperatury wiosenne. To wszystko sprawia ze jakos ciezko mi zaczac cos robic w swiatecznym kierunku. Choc dzisiaj sciagnelam firme z karcherem i wyczyscili mi naroznik i dywan. Wszystko usmarowane roznosciami przez Wiki. Wszytko wyglada pieknie i czystko - tylko cholera jest zupelnie mokro!!!! No ale cos za cos... Karolina - Hania przecudna. Jakie ma piekne oczeta. Po kim to?? Tata czy mama ;) kochane co to za ksiazeczka robi tutaj furrore bo ja jakas taka nie w temacie??!! Ola - to juz bialko kurze mozemy podawac ze robisz jajecznice?? Kurde myslalam ze to troche pozniej i dlatego ja nadal tylko zoltko - i to jeszcze jak mi sie przypomni :( Mandarynke podalas?? Cholera ze mnie to chyba jakis cykor - tym bardziej jak chodzi o cytrusy - wszedzie przed nimi ostrzegaja. U nas Wiki na nocnik siada chetnie i siedzi cierpliwie. Ale nic na sile. cieplutko pozdrawiamy p.s. Slonko z mala wszystko na pewno bedzie ok. Jestem tego pewna. Duzy buziak od Wiktusika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pysku, te oczeta to po mamie oczywscie ;))) Ja pana z karcherem sciagnelam juz w piatek... ponownie zobaczyłam jaki ładny zielony kolor ma nasza kanapa ;)))) mielismy dokladnie to samo -powcierane jedzenie, chrupki, plamy z siusków ktore w pieluche nie trafily ;))) teraz jest ok. Hania mi troche choruje, lekarka podejrzewa trzydniókw bo ma tylko wysoka goraczkę, jesli jutro wyjdzie wysypka to bedzie to.. a jesli nie, to juz sama nie wiem, zrobimy badanie moczu i pewnie antybiotyk podamy. taka badziewna ta pogoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina - Haneczka cudeńko!!:) jakie laseczki - i fajne zdjęcie z tym lustrem:) Oliwka tez lubi swoje odbicie w lustrze - jakie smieszne miny robi do tej \"dzidzi\" w lustrze (jeszcze nie wie, że to ona - to dopiero koło 2 roku zycia sie pokapuje, a przynajmniej powinna;) ) Słonko - trzymam kciuki za Alicje idla Niej słodki buziak 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Przede wszystkim Słonko trzymaj sie, musi być wszystko dobrze z Alą. Pozdrowienia dla Mritty przekazane. Noc mieliśmy ciężką, 4 pobudki, okupione 2 nowe ząbki!!! Górne jedynki są na wierzchu!!! Mam kasownik w domu, 2 jedynki na dole i 2 na górze:) Niunia wiem że parówki to nieciekawa mieszanka, ale dzieci jadły, jedzą i pewnie będa jeść, także ja też daję Pauli. Troszeczkę. My jajówkę zaliczyłyśmy dzisiaj pierwszy raz. Na parze. To sie robi tak: do jednego większego garnka nalewamy wody i stawiamy na ogniu. wkładamy (zawieszamy na uszkach) drugi mniejszy garnek, tak zeby nie dotykał dna tego większego. I tak jak zagotuje sie woda w tym większym, ogrzeje sie ten mniejszy i wbite jajo sie zetnie na jajówkę. Radzę przykryć mniejszy garnek, odsłaniając tylko do mieszania, bo ja nie przykryłam na początku i myślałm, ze prędzej ja jajo zniosę niż się to jej jajo zetnie. ale udało się. Paula zjadła z wielkim apetytem wszystko. Doprawiła odrobina białej śmierci, zcyli soli i koperkiem. Niby białko od 11 czy 12 mies., ale pomyślłam, ze jak już niektóre Wasze dzieciaczki jadły się czuły dobrze, to czemu mam Pauli nie dać. Na nocnik sadzałam, siedziała zdowolona, trzymała za uszy tego zwierzaka w kształcie krórego jest jej nocnik, ale nic nie wpdało do środka. Nawet jak sadzałam ją jak widziałam, ze dusi kupsko, to jak siadała,, to wstrzymywała. W końcu kupę sie robi najlepiej na leżąco:) tylko rodzice sie nie znają. Ząbki myję silikonowa szczoteczką, Paula też to uwielbia, na razie myję wodą przegotowaną. Przyznaję bez bicie, brak mi konsekwencji i są dni bez szorowanka. Dobra drze sie, ze chce być kąpana, biorę się za nia. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy Wy mnie pamietacie jeszcze.... ????? kurcze....myslałam,że już nie piszecie po porodzie..... pamieta mnie ktoś :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula po trzydniówce, wysypka schodzi. Właśnie jak długo to schodzi, pytam te mamy których maluszki to przeszły? A najgorsze, że ja mam zapalenie zatok i gardła i mam nadzieję ze nie \"sprzedam\" tego Pauli. Już biorę antybiotyki to moze nie zarazam. Oby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc juulka z tego co kojarze to masz core i to dosc spora... a czy tym razem urodzil sie chlopak?? Pisz jak najwiecej i jak najczesciej, pozdrawiamy i witamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no,fenomenalna pamięć :) to miłe :) córcia ma 9 lat a urodziłam 12-go marca 2006 synusia Maksymiliana.... Miał 4700g jak Go urodziłam a rodziłam od środy do niedzieli - skończyło się cesarką. Ech...no cudowny jest....właśnie skończyliśmy chorowć- brał zastrzyki-nie uchroniliśmy jednak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj julka,, ja też pamietam! kiedyś pisałaś bardzo dużo, potem zniknęłaś...Jak Maksymilian? Daj jakieś zdjęxia!koniecznie! to już drugi Maksymilian u nas( Niunia też ma). Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdjecia jutro wyślę....matko no....że ja nie wiedziałam,że Wy tu cały czas jesteście...ech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witaj Juulko, pewnie że jesteśmy, to forum to kopalnia wiedzy ile razy już mi tu dziewczynki pomogły 😘. Pysiu książka to \"uśnij wreszcie\". U nas nocki to dalej makabra a dolnych dwójek ciągle nie ma:( Dostaliśmy wczoraj od znajomych wózek Inglessinę, to kombajn trzyfunkcyjny ale na zimę nie chcę Alki przesadzać do małej spacerówki ale ten wózek to rewelacja przynajmniej w porównaniu do ciężkiego i beznadziejnego Polaka jakiego mieliśmy. Poza tym dali nam też huśtawkę, Alka zachwycona, mogłaby się bujać i bujać, jeden minus, że miejsca dużó zajmuje ale stwierdziałam, że do wiosny przeżyjemy, bo potem to już na huśtawki będzie na dwór chodzić. Mama kupiła Małej pod choinkę stolik interaktywny, fajna sprawa, mam nadzieję, że na trochę ją będzie zajmował, bo ona ciągle jak wracam po pracy odkleić się nie może a ja nic zrobić nie daję rady i trochę zapuszczeni ostatnio jesteśmy......a święta za pasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobitki Juulka - nie dziwie sie ze cesarke mialas takiego klocka przepychac tez bym sie nie odwazyla :) Jesli chodzi o chorobska dzieci to mamy tutaj cala game, zaczynajac od katarkow, przechodzac przez roznego rodzaju alergie a konczac nawet na operacjach na otwartym serduszku. Ale super ze z Maksiem juz ok :) Slonko - u nas wystarczyly porady z ksiazki \"jezyk niemowlat\" ktore wprowadzilam w zycie jak Wiki przeszla na sztuczne mleko i od tego czasu pieknie spi cale noce - ostatnio wrecz rano musimy ja budzic jak akurat musze jechac do firmy. A u nas sprawdza sie nasz wozek ktory kupilismy, spacerowka ma dodakowo dopinany spiworek wiec malej jest cieplo. A mala spacerowke chcemy kupic na wiosne. Co do prezentow dla Wiki to ja wszystkich prosze o ubrania, bo zabawek ma od cholery a i tak bawi sie... klamerkami ;) Cholipka - ta pogoda dziala na mnie przygnebiajaco... brrrr... Wiki wstala laskawie okolo 8 a przed 10 padla na kocyku podczas zabawy, nawet nie zauwazylam kiedy. Ale to w sumie dobrze bo moge troche popracowac :) Mamy problem, bo dziecko zaczyna nam na schody wchodzic a wiec czas na jakas bramke... wczoraj serce mi stanelo jak spuscilam ja z oka na doslownie 10 sekund patrze a ta radosnie se stoi na 4 stopniu. Podkresle stoi a nie pelza na kolanach... masakra. Cieplutko pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Pyska niezłe jaja, dzieki Bogu nie mam y schodów w domu ;))) za to Hania jest jak odkurzacz, najmniejszy paproch bierze do ręki i wkłada do bużki, dosłownie wystarczy nie patrzec na nią 5 sekund a juz cos mieli w buzi. upilnowac sie nie da. ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie czytam i usypiam Maksia , byłabym wdzięczna za ponowne wysłanie mi książki język niemowląt - raz dostałam od Słonka chyba....ale od tego czasu ze trzy razy czyscili mi komputer,dzięki. Maksiu wstanie - napisze więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×