Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lajla

Cambridge-czy ktos stosował?

Polecane posty

Hej dziewczyny! Jak tam zmagania z tłuszczykiem? U mnie już widać koniec, jeszcze niecałe 5 dni zostało... a później? Ach, już się nie mogę doczekać! Ale nie jakichś ciastek czy innych tuczących rzeczy, nie mogę się doczekać smaku świeżych warzyw! I truskawkek... Ach! Gdyby nie te otręby owsiane, które odkryłam niedawno, to ciężko by było. Nie wiedziałam, że człowiek może być aż tak głodny, że zjedzenie 2 łyżeczek takiego siana jak otręby jest dla niego prawdziwą ucztą. :) Ale cóż. No, to od środy robię sobie 8 dni diety mieszanej: 2 posiłki DC + 1 posiłek 400 kcal - jakiś chudy biały ser, warzywa, owoce. To powinno rozruszać trochę metabolizm. Trochę się boję, ale poprzednim razem poszło bardzo dobrze. Chudłam nadal mimo, że jadłam coraz więcej. bonita, nie panikuj. Bądź cierpliwa. To tylko może być woda. Ja też przed okresem gromadzę wodę - jak każda. Spalanie tłuszczu nie ma z tym nic wspólnego. Wręcz przeciwnie - im więcej ważysz - tym więcej spalasz, bo organizm musi \"obsłużyć\" większą masę. Może się nawet okazać, że przez 2 tygodnie waga Ci będzie stała w miejscu. Ale ZMIENIAJĄ SIĘ PROPORCJE w Twoim ciele. Znika tłuszcz, a wodę wysikasz wcześniej czy później. Zobaczysz, jakim szokiem będzie dla Ciebie, kiedy w jeden dzień zleci Ci kilka kilogramów na raz :) Nie poddawaj się, ta dieta działa na każdego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonita6
jacaranda dziekuje slicznie za to slowa otuchy i wiesz co??? mialas racje,,,.,, wraz z pojawieniem sie okresu... kg leca...mam nadzieje ze i smalec tez bo jestem na 7 dniu a od 5 podobno ketoza jest. Ciesze sie ze nie zrezygnowalam a bylam tego blisko...ale bym narobila...:/ Pozdrawiam serdecznie jacaranda dziekuje jeszcze raz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariajulka111
Cześć dziewczyny ja stosowałam cambridge w lutym ,przez 3 tygodnie schudłam 10kd,nie podjadałam absolutnie nic.Przez pierwsze dni czułam sie tragicznie,ból głowy,osłabienie,potem było super.I 10kg mniej A teraz przestroga dla osób które skończą diete z sukcesem,uważajcie po skończonej diecie, bardzo powoli rozszerzajcie jadłospis i kontrolujcie wage.Jest teraz czerwiec i ja przybrałam prawie 8kg z tych utraconych 10.Nie kontrolowałam się i cały wysiłek 3tygodni poszedł na marne.Nie popełniajcie takiego błędu jak ja .życze sukcesów i wytrwałości.Ja znowu zaczynam odchudzanie ...cóż taki los....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eduratka
Witam ta dieta jest rewelacyjna, Zaczelam odchudzanie 0d 25-ego maja z waga wyjsciowa 91,6 kg. Waze sie raz w tygodniu aby nie zwariowac i nie myslec ciagle o odchudzaniu. Dzisiaj po rannym wazeniu bylam mego szczesliwa , waga pokazała 86,8. Kupiłam wage cyfrowa aby z dokladnosci obserwowac proces chudniecia. Oprócz tego mierze sie centymetrem. Mam 29 lat wiec to ostatni dzwonek do pieknej figury. Gdyz po 30 nie jest juz tak łatwa. Przede mna kolejne 13 dni scislej. Pamietajcie bardzo wazne jest dbanie o cialo, Codzinnie kapie sie pod prysznicem i szoruje cialo ostra gąpka, potem ujedrniajacy balsam, ciepla pizama i spanko.To forum jest super. Tylko jedna prosba : nie piszcie o smakolykach ktore zjadlyscie grzeszac, to tylko robi apetyt innym. A przeciez musimy sie wspierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.Dziś zazaczynam 18 dzień ścisłej-moj bilans wyglada tak samo czyli nadal tylko 2 kg na wadze,po sobie też nie widze dużego zrzutu sadełka.Jeszcze 4 dni zostały i pewnie juz nic nie schudne,niewiem co dalej po zakonczeniu ścisłej.Bardzo sie cieszę dziewczyny,że Wy tak ładnie chudniecie i jednocześnie zazdroszcze....ale cóż ja to taka czarna owca DC.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski jestem tu weteranką Ale idę wam z wsparciem schudłam z dwoma dietami czyli dobrymi 10 tygodniami w sumie 23 kg to bardzo dużo , dodam że mam 33 lata i to nie prawda że po 30 jest trudniej obawiałam się o moją skóre ale pięknie schodzi mam rozstępy ale to wynik dwóch ciąż i tego juz nie zmienię. Dziewczyny czuje się rewelacyjnie jestem juz cały czas na diecie 1000 kcal i wiem że juz tak będę musiała byc do konca życia bo jestem osoba której szybciutko waga wzrasta. A teraz do sylwina nie wiem ile ważyłas jak zaczełas diete bo dodam to nie jest dieta dla osób ktore maja małą nadwage dla jednego 2 kg to duzo dla innego mało nie ma reguły, powiem ci tez że nie wystarczą 21 dni trzeba 5 tygodni 3 tygodni ścisłej a 2 mieszanej na tej mieszanej można duzo więcej zrzucić niz na scisłej, więc nie załamuj sie. Laski trzymam za was kciuki mi sie udało choć marzę o jakiś jeszcze 6 kg mniej ale myśle że niebawem i tego się pozbędę. pa powodzenia madziark30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eduratka
Następne ważenie w piątek. Dzisiaj z ciekawosci weszłm na wage, kolejny 1kg mniej, Waze 85,8. Jeszcze dluga droga przede mna.Szkoda ze najszybciej maleje mi biust :-(((((. trzymajcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sofcic
6 dzień diety. Tydzień pracy mam za sobą. Było ciężko bo nie dość ze wróciłam do pracy osłabiona po L4, to jeszcze zaczęłam stosować dietę. Moja waga spadła o 3 kg, dziś weszłam we wszystkie spodnie i spódnice, w których ostatnio chodziłam dokładnie rok temu. Szokiem było dla mnie gdy przyciasne, po prostu za małe biustonosze teraz są idealne. Cieszę się z efektów i czekam na kolejne. A i jestem z siebie dumna - wczoraj moja mama zaprosiła moje rodzeństwo na uroczystą kolację z okazji Dnia Dziecka. Przygotowała rozmaite smakołyki.... ale ja nic. Tylko gorzka herbatka i woda. Nie powiem, że mi było lekko, ale dałam rade. Nie miała tylko ze mnie pożytku przy szykowaniu całej uroczystości, bo było to dla mnie zbyt wiele. zapachyyyy...... ale po wszystkim ładnie posprzątałam :) Dziewczyny, ja naprawdę widzę efekty! co więcej nie czuję głodu. po prostu stosuję się do diety i dużo pije. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziark30 waże 76kg,wzrost 166 mam sporo do zrzucenia,dalej tej diety nie bede zamawiac,szkoda kasy jak efekt marny.Narazie odstawilam pigulki anty bo to chyba one organizm blokuja...zobacze co dalej bedzie sie dzialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie współdietowiczki! Zostaly mi 3.5 dnia ścisłej diety. Drugi etap przyniósł mi mniejszą utratę wagi, ale jestem bardzo zadowolona. Chętnie zrzuciłabym jeszcze jakieś 5 kg, ale nie na siłę. Na pewno już nie będę trzeciego etapu diety Cambridge robiła, bo schudłam dużo, ale wysiłek do tego był ogromny. Ten drugi etap przechodzę znacznie trudniej, jestem słaba i zdarza się, ze ribi mi się ciemno przed oczami. Bardzo prawdopodobne, że dzieje się tak ze względu na wysiłek fizyczny. Nie uprawiam żadnych sportów, ale jestem ostatnio bardzo aktywna, po prostu okoliczności mnie zmuszają. Nie poddaję się, dotrwam do końca. To prawda co pisze madziark30, miałam dokładnie to samo - na diecie mieszanej (podczas wychodzenia ze ścisłej) nadal chudłam, nawet bardziej niż pod koniec etapu ścisłej. Tylko, że podczas tej mieszanej musiałam sobie brać witaminę B, bo porobiły mi się zajady. Jeszcze te kilka dni, później 2 tygonie mieszanej, a następnie najtrudniejsze zadanie - utrzymać to co się udało osiągnąć. Po poprzednim etapie udało mi się (miałam 2.5 miesięczną przerwę, podczas której nie przytyłam ani kilograma, wręcz schudłam odrobinę), mam nadzieję, że teraz też będzie dobrze. Nie chciałabym wracać do poprzedniej wagi... było mi tak ciężko. Zakupiłam sobie już chudy biały ser i warzywa - w środę pierwszy naturalny posiłek :) Trzymajcie się i nie poddawajcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polaxx
hej dziewczyny! dziś mój 9 dzień ścisłej i bardzo dobrze sie czuje, ubyło mikg i ... nie wiem czy to możliwe ale po centymetrze w obeodach! czy to możliwe? mam pytanie, jak to jest z tym wychodzeniem z dc ścisłej? troszkę się boje, że jak zacznę jeść to przytyję.. jak wygląda ta dieta wyprowadzająca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polaxx, tradycyjnie wychodzi się tak: 7 dni: 2 posiłki DC + jeden posiłek 400 kcal dziennie 7 dni: 1 posiłek DC + 2 posiłki (w sumie) 800 kcal dziennie 7 dni: dieta 1000 kcal później można podnosić (stopniowo!) kaloryczność potraw i koniecznie obserwować wagę. No i trzeba pamietać, że po schudnięciu ma się mniejszą masę ciała, więc automatycznie docelowo mniej kalorii potrzeba, żeby odżywić całe ciało. Tak więc możliwe, że skończy się na dieci 1600-1700 kcal i tak trzeba już będzie jeść do końca życia. Ważna jest jakość potraw: więcej białka, mniej węglowodanów, najmniej tłuszczy. Taka dieta gwarantuje, że się nie przytyje. Oczywiście, wszystko trzeba jeść, żeby sobie nie zrobić deficytów jakichś mikroelementów lub witamin, ale rozsądnie i z umiarem. Aha, jak się wychodzi z diety - należy stopniowo zwiększać wysiłek fizyczny, ćwiczyć, ruszać się (to genialnie podnosi metabolizm). Ja się potwornie bałam efektu jo-jo. Za pierwszym razem - udało się tego uniknąć. Doszłam do takiego etapu, że jadłam bardzo dużo i nie tyłam. Nie liczyłam kalorii, ale intuicyjnie wybierałam niskokaloryczne składniki (ser chudy, warzywa, owoce, trochę beztłuszczowych słodyczy, kasze, fasole). Gdybym nie była wegetarianką, wybierałabym także chude mieso drobiowe i ryby. Da się utrzymać wagę, tylko trzeba pamietać, żeby nie powrócić do złych nawyków żywieniowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polaxx
dzięki wielkie za odpowiedź! jest ona dla mnie bardzo ważna bo naprawdę boję się efektu jojo.. co najgorsze u mnie nie jest problem z utrzymaniem jakiejś diety czy odmawianiem sobie czegoś(np. od roku nie jem słodyczy) - głupio tak samemu o sobie mówić ale mam bardzo silną wolę w tej materii, tylko potem, bo mimo że niewiele jem to tyję... nawet dietetyk był zdziwiony... że mogę funkcjonować przy tak niskiej kaloryczności, wysiłku fizycznym i nic... idę w końcu do lekarza, bo jjeśli eszcze trochę obniżę kalotyczność to padnę z głodu, a waga i tak będzie stała:( mam chyba tak powolną przemianę materii, że na DC czuję się rewelacyjnie i chyba zostanie mi do koca życia przwie nic nie jeść:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polaxx, normalnie przemianę materii można przyspieszyć. Sprawdziłam an sobie, że przemianę materii poprawiają dosć obfite posiłki niskokaloryczne (wysokobłonnikowe) - warzywa, otręby, owoce + KONIECZNIE białko (chude sery, ryby, chude mięso) oraz ruch, ruch i jeszcze raz ruch. Oczywiście - nie w czasie stosowania diety Cambridge! Generalnie, im mniej się je, tym mniejsza przemiana materii (bo organizm sam się broni przed zagłodzeniem), dlatego tak ważne jest stopniowe i ostrożne wychodzenie z niskokalorycznych diet, żeby dać czas na \"rozkręcenie się\" metabolizmu. Ale jeśli w Twoim przypadku nawet wysiłek fizyczny nie działa, to zbadaj sobie tarczycę. Moja koleżanka bardzo przytyła kiedy miała problemy z tarczycą, później po wyleczeniu - schudła bez żadnych diet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, a jeszcze pomaga herbatka pu-erh. Bardzo przyspiesza metabolizm. Ale ja jej nie piję na diecie, bo chyba umarłabym z głodu między posiłkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polaxx
dzięki za radę. a jak tobie idzie? ja już dziesiąty dzień (coś mi się pomyliły wcześniej obliczenia) i waga - 4 kg i po centymertrze wszędzie, w biodrach nawet dwa, co jest suuper bo mam budowę gruszki i nigdy nie chudł mi biodra. czy na tej wyjściowej też tak ładnie się chudnie? bo zostały mi do zgubienia jeszcze 6 kg, co prawda wcale bym się nie obraziła gdybym zgubiła i więcej:) chyba że te 6 zgubie jeszcze na ścisłej, czy to tylko na początku tak się tak gubi a później wolniej? pozdrawiam i życzę miłej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, na ścisłej najwięcej gubi się w pierwszym tygodniu, w drugim mniej, w trzecim najmniej (albo wcale), natomiast kiedy włączy się do diety jedzenie stałe, ono musi przejść przez jelita, organizm zacznie pracować na szybszych obrotach, zeby strawić coś, co nie jest już tak wyekstrachowane jak te posiłki DC. Stąd przyspieszenie metabolizmu i dodatkowa szansa na zrzucenie wagi. Jakieś 2-3 kg można zrzucić na tej diecie mieszanej. Mi idzie dobrze, kończę właśnie drugie podejście do diety ścisłej. Jeszcze bym coś zrzuciła... ale w sumie nie za wszelką cenę. Jest dobrze, bardziej się sobie podobam, mogę na siebie patrzeć w lustrze. Mam wystajacy brzuch, ale co tam, jakoś go mogę ubraniami zatuszować. Ważne, że zrzuciłam dużo (nie wiem ile kilogramów, bo się nie ważyłam, ale w talii w czasie dwóch ścisłych diet spadło mi 14 cm, w biodrach 16 cm i w udzie 6 cm), to dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eduratka
Dzisiaj mialam chwile zwatpienia. Rano myslalm ze nie dojde do domu ze spaceru. Byłam bardzo słaba. Wyszłam na dwor oczywiscie po sniadaniu, czyli koktajlu. Po 12 juz było ok. Staram sie duzo nie pracowac nawet w domu, gdyz gdy jednego dnia sie przesile to nastepnego jestem bardzo slaba. Do pracy tez jezdze samochodem. Dzisiaj jest moj 10 dzien. Zastanawiam sie, skoro mowicie ze w trzecim tygodniu najmniej sie chudnie- to moze skoncze 14 dni i przejde na mieszana. Nie wiem co robic poradzcie cos. Dotychczas schudlam 5,8 kg. W chwilach braku motywacji: modle sie o sile. Dziewczyny cos malo nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierwszą moją ścisłą dietę stosowałam tylko 16 dni (akurat tyle, bo na tyle wyjechałam). Nie powinno się stosować ścisłej diety dłużej niż 3 tygodnie, krócej można. Zrób jak uważasz, dla mnie tym razem ten ostatni, trzeci tydzień jest ważny, zresztą szkoda mi zakupionych produktów, a wiem, ze więcej już tej diety nie zastosuję, bo mnie za bardzo męczy. Też jestem potwornie słaba. Zostały mi tylko 2 dni ścisłej. Mieszna 2+1 jest prawie tak jak ścisła. Przyczym w ścisłej diecie mam zagwarantowane dostarczenie 100% zapotrzebowania na witaminy, białko i minerały, a w miesznej trudno to zapewnić... Ja sądzę, ze jeśli słabniesz, brakuje Ci sił - to skończ na 2 tygodniach, może nawet dłużej pociągnij mieszaną dietę - wyjdzie Ci to zdrowiej. Ale zadecyduj sama. Ja bym chyba tak zrobiła. I sama bym już przeszła na mieszaną ale jeszcze te 2 dni wytrzymam. Tak czy inaczej - zdrowie jest najważniejsze. I zadowolenie! No wlaśnie, gdzie jest reszta dziewczyn? Dlaczego ja się tylko tu udzielam stale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staska71
Witam od poniedziałku zaczynam walkę z moimi zbednymi kilogramami a mam ich sporo aż wstyd sie przyznać Byłam już wczesniej na DC w 2001 roku rezultaty były super lecz musze zaząć od punktu wyjscia jaszcze raz to samo nie wiem jak to wytrzymam i proszę o wsparcie........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoliina34
Wiitam wszystkich:-)dzis zaczynam scisła,nigdy tej diety nie stosowałam jestem pełna nadzieji obaw.Przy wzroscie 165 cm waze 92kg MASAKRA.Po ciąży zostalo mi 10kg pozatym jestem łasuchem:-)Bardzo prossze o wsparciie obawiiam sie ze bedzie ciezko.pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie kochane dziewczyny!!!!Dzisiaj przed ostatni dzień DC,i wiecie co stala sie rzecz niewiarygodna!!!Zapewne pamietacie jak w poprzednich postach marudzilam,że tylko 2kg itd itp,a tu nagle ni z gruchy ni z pietruchy zleciały mi jeszcze 4kg,spodnie konkretnie wisza na tyłeczku!!!Jestem przeszcześliwa,zwracam honor DC.Nareszcie widac efekty 3 tygodniowej męki hhhhhhhhuuuuuuuuuuuuuuuuurrrrrrrrrrrrrrrrrrraaaaaaaaaaaaaa!!!!Całuje wszystkich i goraco pozdrawiam.:-)) :-)) :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość savage
Witam wszystkich walczących z sadełkiem. W końcu postanowiłam do was napisać. Forum śledze od ok. 1o lutego 2007r. Wówczas postanowiłam się odchudzić i szukałam w internecie diety, po stosowaniu której byłyby efekty. Postawiłam na dietę Cambrige. Śledziłam wasze wypowiedzi i muszę przyznać, że forum to pomaga w przełamaniu pewnej bariery. 26 lutego ropoczęłam dietę przy wzroście 170cm ważyłam 85,9 kg. To dużo, dla mnie bardzo dużo. Mam figurę jabłka - wielki brzuch, plecy obrośnięte tłuszczem i chude nogi. W pierwszym tygodniu diety schudłam 5kg potem było gorzej. Przez trzy tyg. ścisłej schudłam łacznie 8kg. Na mieszanej następne 2kg. Postanowiłam dalej walczyć. Ograniczyłam jedzenie jednak kalori nie liczę bo nie potrafię.Muszę powiedzieć,że nie było łatwo, ale zawsze jak miałam doła "wchodziłam" na forum i czytałam, pomagało. Nigdy nie wątpiła w poodzenie i podtrzymywała wszystkich na duchu madziark30 to dobra duszyczka tego forum. Do dnia dzisiejszego udało mi się zrzucić 12,4 kg ( moja waga 73,5kg)i dzisiaj rozpoczęłam 3 tyg. dietę ścisłą. Chcę ważyć 60 kg. Po raz pierwszy w życiu udało mi się schudnąc więcej niż 3kg. Czuję się świetnie, dobrze wyglądam znajomi mi gratulują, podniosła mi się samoocena. Waga cały czas pomału spada. Więc uwierzcie w siebie, walczcie. Osoby, które źle wypowiadają się na temat tej diety nie wiedzą jaką sprawiaję wszystkim przykrość, same coś sknociły podczas diety, a potem zniechęcają pozostałych. Dalej będę śledziła wasze wypowiedzi i poinformuje was, czy udaje mi się zrzucić zbędne kg podczas drugiego etapu ścisłej. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staska 71
HEJ dziś mija pierwszy dzień .Jest strasznie ale nie poddam się ! Troche nie podchodzą mi te napoje i zupy ,ale muszę to zwalczyć przecież wiedziałam że tak będzie bo to mój nie pierwszy raz .Myślę że moje wizyty na tym forum pomogą mi bardzo Wiem ile moge zyskać przechodząc przez cały plan DC bo przecież raz juz sie udało ale muszę przyznac że teraz jest ciężej Ale dosyć tego marudzenia i narzekania głowa do góry Jutro drugi dzień POZDRO do jutra.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polaxx
dziś minął 11 dzień, rewelacyjne efekty! i rewelacyjne uczucie wchodzić w soje stare ciuchy, które gdzieś tam w szafie czekały na dobre chwile.... no i wakacje! czyli negliż i jeszcze raz negliż! chyba polubię lato...takie rozbierane lato:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie laski! Dzis ostatni dzien scislej. Wlasnie wcinam batona czekoladowego i nabieram energii na ten caly ostatni dzien. Bedzie ciezko, bo jakis bankiet sie dzis szykuje, bardzo kusi, bo skoro to ostani dzien.... ale chcialabym wytrzymac, do konca. Nie odejde od Was, bo jeszcze 2 tygodnie mieszanej mnie czekaja. To dopiero bedzie trudny okres, bo jak wroci apetyt na swieze jedzonko, to bardzo trudno bedzie znalezc umiar... Ale jesztem przeszczesliwa. Wlaze juz w rozmiar 40, a przed rozpoczeciem pierwszego etapu diety w marcu, z trudem miescilam sie w 44. Mam taka cicha nadzieje, ze na diecie miesznej i pozniej 1000 kcal schudne jeszcze troszeczke (do rozmiaru 38), wiecej do szczescia juz mi nic nie trzeba. Jutro pomiary - pewnie w tym ostatnim tygodniu nie ubylo mi wiele (albo wcale), ale jestem zadowolona, ze wytrzymalam. Piszcie jak Wam idzie, to bardzo motywujace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoliina34
Czessc kochane dzis zaczynam 2gi dzien ścisłej jeszcze tyle przedemna.Wczorajszy dzien nie byl lekki najgorzej ze te zupki i koktajle mi nie podchodza smakowo.Załuje ze batonow sobie nie zamowilam.pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoliina34
Hej Staska71 zauwzyłam ze Ty tez od poniedziałku ścisłą zaczełas ale nie jestes debiutantka tak jak ja.Licze na Twoje wsparcie;-)pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny.:) Od kilku tygodni nosze sie z zamiarem rozpoczęcia DC , mam zakupione posiłki ale jakoś nie moge przetrwac tego pierwszego najgorszego dnia. Dzisiaj przeglądając forum kafeterii trafilam ponownie na ten wsątek i postanowilam natychmiast zacząc te dietę. Moze z Wami , ktore na bieżaco sie odchudzają bedzie mi latwiej>? Jestem juz po pierwszym posiłku i mam nadzieje po rawz kolejny nie stracic zapału po kilku godzinach. najgorsze są dla mnie wieczory, wtedy na ogól sie lamie i nie potrafie dokonczyć nawet jedengo dnia DC. Ale probuje znow. Stosowalam te diete rok temu , dokladnie o tej samej porze i schudlam 11 kg. Wiec jesli moge , będe razem z Wami przechodzic przez te droge do szczupelejszej sylwetki. Pozdrawiam i łączed sie w bólu z tymi ktorzy maja przed soba pierwsze najgorsze 3 dni :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×