Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lajla

Cambridge-czy ktos stosował?

Polecane posty

Gość monia29
Ja pierwszy raz na tej diecie. Chociaż stosowałam wcześniej różne i różniaste ale ze skutkiem odwrotnym od zamierzonego. To znaczy jak 2 kilo schudłam to potem przytyłam 4. i tak w koło. Koszmar. U mnie problem jest z tym że jak schudnę to żeby nie rzucać się potem na jedzeniu. I czytając o tej diecie i o wychodzeniu z niej to myślę że jest to coś dla mnie. Zresztą w teorii z odchudzania to jestem dobra , gorzej z praktyką...Kosztuje też fajnie.... ale to fakt na takie pierdoły jak czekoladki czy tym podobne wydaje się więcej tylko tego tak się nie odczuwa bo to nie jest na raz taki wydatek. Ale jak by człowiek zliczył to by się za głowę złapał. Idę teraz zrobić sobie jaką zupkę... może grzybową?? Pozdrawiam papapa. trzymajmy się dzielnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia29
Cześć. co tu tak spokojnie. Wygląda jak bym tu prowadziła pamiętnik odchudzania a nie forum. Wiec tak : u mnie dziś 4 dzień diety DC. Jest ok. Te trzy dni pierwsze lepiej zniosłam niz się spodziewałam. zresztą , zniosłam je rewelacyjnie. Chociaż pokus nie brakowało. Wczoraj byłam w hipermakecie i jak zobaczyłam i poczułam te wszystkie zapachy - drożdżówki, pizza itp. to myślałam że oszalaję. Ale nie dałam się. I przez to czuję się rewelacyjnie. Piję strasznie dużo wody niegazowanej, najlepiej piję mi się ciepłą wodę, skutecznie oszukuje głód. Zupka jarzynowa, grzybowa i grzybowa z kurczakiem są pyszne. Koktajle są nie za dobre, muszę je rozcieńczać bo są takie słodkie że bleeeeeeee. No i baton to jest fajna sprawa bo jak człowiek ma ochotę coś zagryźć to to jest rewelka że nie tylko same płyny.. Pozdrawiam i bardzo chcę wytrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannna
hej monia! ja przez weekend organizowłam imprezy, obiadki dla rodziców, imieniny męża, no i gotowałam, nic nie zjadłam choć brzuch mi się skręcał. dziś jestem 7 dzień na diecie, czyli 1/3 poza mną! nie ważę się, planuję to zrobić na 21 dzień.Najgorsze jest to, ze chyba grypa mnie dopada, a wiadomo leków nie można brać. z Twoim wyborem najlepszych zup zgadzam sie i podpisuje się obiema rękami, za to żurek:-o no po prostu masakra, czy u Ciebie tez pływa taki proszek ala mączka kukurydziana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia29
Dobrze że ja nikomu nie muszę gotować, bo niewiem czy bym wytrzymała . Tak że Cię podziwiam joanno. Ja żurku nie zamawiałam bo go nie lubię a wcześniej czytałam to forum i to co dziewczyny sadziły o smakach. I wszystkie jak jeden mąż mówiły że najgorsza to pomidorowa i żurek. Więc posłuchałam je i nie zamawiałam tych smaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Jeśli pozwolicie to przyłącze sie dop Was. Od dzisiaj rozpoczęłam DC., stosowalam ja w ubiegłym roku i schudlam 13 kg. mam nadzieję ze wytrwam bo kilka razy juz probowalam i nie mogłam przebrnąc przez te 3 pierwsze najtrudniejsze dni,.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannna
no pewnie wpadaj i pisz! mam nadzieję, ze mi rownież uda się zgubić te 13 kg. monia ja niestety nie czytałam wcześniej o zupach i zamówiłam żurek, bo go uwielbiam, do tego najwięcej paczek i musiałam cierpieć. został mi jeszcze 1 bleeee coraz gorzej ze mną, ciekawe czy mozna brać polopieynę na DC?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia29
O cieszę się że ktoś jeszcze dołaczył do nas walczących. Czytałam że lekarstwa jak się musi bo jest się chorym na grypę itp. to można brać ale połówkę z dawki bo na pusty żoładek tak jak w naszym przypadku to działają silniej. Trzymaj się joanno i zdrowiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannna
no jakoś się jeszcze trzymam, ale na oczy prawie nie widzę! mam nadzieję, że dojdę do siebie prez noc. właśnie zajadam batonik czekoladowy, jeden plus, ze w ogóle nie czuję smaku, więc może dziś zjem ostatnią saszetkę żurku:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Jestem już 8 dzień na diecie i czuję się świetnie. Mam już 4 kilo mniej, jestem już zadowolona, ale chce wytrzymać do końca diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannna
cześć elea! ja dziś również 8 dzień na diecie. wciąż się nie ważę, choć waga korci mnie każdego dnia. po ubraniach widzę, ze cos spadło, ile? róznie to bywa. nie ważę się y się nie załamać. kiedyś bylam na SB, chudłam, chudłam, ciuchy zwisały, w końcu zwazyłam się i okazało się, ze po 2 tyg. straciłam tylko 3 kg. przerwałam dietę i najadłam się. teraz nauczona wcześniejszymi przypadkami, zważę się w 22 dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia29
Cześć dziewczyny. Dziś mój 5 dzień z DC. Jest ok. Wczoraj po południu trochę słabo się czułam. Więc po pracy przespałam się z godzinę i juz było ok. Ja też nie ważę się. Mam taką starą wagę która pokazuje wagę jak się jej widzi - zepsuta chyba jest. Po ubraniach czuję delikatniutki luzik więc to jest dla mnie najważniejsze. I przez to czuję się dużo lepiej. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannna
witaj monia!ja niestety też mam taką wagę, raz tak, raz tak, musze sobie kupić elektroniczną. a jak Twoje samopoczucie, ja Ci powiem, ze nie miałam kryzysu na początku wcale, wczoraj za to, na siódmy dzień mnie wzięło, myślalam, ze wyjdę z siebie. w ogole wieczory mam cięzkie. w dzień praca, to sie tak nie myśli, a wy pracujecie dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej joanna! U mnie jest to samo . W dzień praca więc idzie wytrzymać ale wieczorami dostaję kręćka. Wczoraj też miałam kryzysowy dzień, byłam taka głodna że szok. A wydawałoby się że czym dalej to będzie lepiej ale niestety tak nie jest.A prawde mówiąc to najgorsze są wekendy, wtedy dopiero mam dużo czasu. Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość savage
Hej, hej. Ja też pracuję. W pracy jest super nie myślę o jedzenie, ale jak tylko wejdę do domu to od razu mam ssanie:)Muszę wówczas sie czymś zająć. mam obsesję na punkcie ważenia, podziwiam was, ze się nie wazycie, ja bym nie wytrzymała. Staję codziennie rano na wagę. Jednego razu waga mi się zepsuła i zanim kupiłam nową... przybyło mi 5kg.. juz nigdy więcej. Muszę mieć siebie pod kontrolą. Teraz mam doła bo waga stoi, a nawet mam 0,5 kg więcej!!!Dlaczego????? Być może dlatego, że codziennie ćwiczę, a z tego co mi wiadomo na ścisłej jest całkowity zakaz ćwiczenia. Przy piewrwszym podejściu nie ćwiczyłam i waga leciała w dół przez I-szy tyd. codziennie 1 kg, a teraz kucha. Jest o wiele ciężej, ale muszę wytrzymać!!!( brak spadku wagi mnie dołuje).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia29
Ja też pracuję. W pracy spoko . A do domu jak zajadę to koszmar, tak jak wczoraj. Zajeżdżam wchodzę do domu a tu takie zapachy że myslałam że padnę. Moja kochana mama wzięła się za gotowanie na obiad jakiś wymyślnych (dla mnie zakazanych) pyszności. Ale wsparcie niech szlag trafi...... savage Na diecie ścisłej nie można ćwiczyć. Nawet trochę gdyż ta dieta ma tak mało kalorii że jak ćwiczysz to energia pobierana jest z mięśni. A mięśniem jest też SERCE i to może byc groźne nawet dla życia. Cwiczenia lekkie mozna wprowadzić dopiero na mieszanej a intensywne na diecie 1000 kcl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannna
no dziewczyny to widac mamy tak samo!:-) to mnie trochę pociesza, a macie obrzydzenie do jedzonka, bo ja jeszcze trawię, ale slyszałam, ze dziewczyny wymiotuja po jakimś czasie bo mają dość. Savage ja tez jestem maniaczką ważenia się, ale tym razem postanowiłam wytrwać. Jak sobie pomyślę ile jeszcze przede mna dni na ty poście to ręce mi opadają, ale po prostu muszę wytrwać. weekend to zmora dla głodomora, a już w ogóle przeżywam katusze gdy mój mąż pichci sobie jakieś jedzonko i zapach roznosi sie po całym domu. Wczoraj to już w ogóle mnie dobił, bo najpierw zamówil sobie jakieś danie meksykańskie, a potem otworzył pyszne zimne piwko, ale miałam gula:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannna
no to monia widac tez masz koszmarnie w domu hehe, ja chyba karzę mężowi stołowac się na mieście, wczoraj wieczorem jeszcze się mnie pytał bezczelnie co mu na jutro zrobię na obiad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia29
narazie mogę jeść. Najgorzej to te koktajle, ale obrzydlistwo bleeeeeeeeee. A zostało mi ich jeszcze 14 sztuk. Zupy są pyszne jak narazie. Trzymajcie się dzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannna
a jak przygotowujesz, bo ja trawię tylko takie w formie budyniu, zalewane zimna wodą, kiedyś zrobiłam ciepły napój i myślałam, ze hafta puszczę bleeeeee zaczynam powoli marzyć o smaku mięska, chlebka, czegokolwiek! a tu jeszcze tyyyyyle dietki, zamierzam sobie zrobic dwa razy ścisłą, nie wiem tylko czy podołam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak wogóle to ile chciałybyście spaść? Jaka jest wasza waga wyjściowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia29
Ja koktajl robie na takiej letniej wodzie. Rozpuszczam a potem przez sitko żeby nie było tych grudek. Moja waga wyjściowa to około 90 kg (dokładnie niewiem bo mam kiepską wagę która potrafi w ciągu jednego dnia pokazać albo 10 kg wiecej lub tyle samo mniej). Wzrost 168. Chciałabym zrzucić zbędnego balastu ponad 20kg. Ale cieszyć się będę bardzo jak zgubię przynajmniej na dobry poczatek 10 kg. Przytyłam 20 kg w ciagu póltora roku jak rzuciłam palenie. Teraz chcę pozbyć się tego balastu. Nic nie mogę sobie kupić fajnego do ubrania bo w takich rozmiarach to nic nie ma. Najbardziej wkurzją mnie komentarze innych ale przytyła... ale gruba.... dobrze ci sie powodzi .... chyba nic nie robisz skoro tyle przytyłaś...itp... Ja im jeszcze pokażę......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje komentarze są najgorsze, ale nie ma się co przejmować grunt to dobra samoocena i dobre samopoczucie , dla którego musimy się tak katowac :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość savage
monia29 zmartwiłaś mnie, że nie mogę ćwiczyć. Trudno zobaczymy na razie nie czuję się słabo, a wczoraj rozpoczełam kurs tańca brzucha, mówię wam rewelacja, tak stoję przed lustrem i patrzę jaki ze mnie kołek, nawet biodrem nie potrafie ruszyć.Te cwiczenia nie są, aż tak forsujące inaczej jest na stepie. Właśnie piję koktail z owoców leśnych, mieszam go w zimnej wodzie i mi smakuje. Tym razem zamówiłam sobie na kazdy dzień po 1 zupce, batonie i koktailu. Boję się soboty, gdyż jade na impreze, nad jezioro... i nie wiem czy dam radę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannna
ja ważę przy wzroście około 173 - 105 kg:-( zapuścilam się tak przez ostatnie 5 lat życie, nie miałam pracy, siedziałam w domu i jadłam. Kiedyś byłam laska, ze hej! więc każdym spotkaniem z kims znajomym z moich szczupłych lat czuję stres, bo jak nie komentarze, to spojrzenia mówią same za siebie, dlatego unikam każdego możliwego spotkania. Musze pzryznać, ze się po prostu ukrywam, każde wyjście do kina, bądź jakiegoś większego hipermarketu to dla mnie nerwy:-o mam 27 lat, a nie mam jeszcze dzieci, nie chcę zajść w ciążę przy takiej wadze, bo byłaby tragedia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannna
ja ważę przy wzroście około 173 - 105 kg:-( zapuścilam się tak przez ostatnie 5 lat życie, nie miałam pracy, siedziałam w domu i jadłam. Kiedyś byłam laska, ze hej! więc każdym spotkaniem z kims znajomym z moich szczupłych lat czuję stres, bo jak nie komentarze, to spojrzenia mówią same za siebie, dlatego unikam każdego możliwego spotkania. Musze pzryznać, ze się po prostu ukrywam, każde wyjście do kina, bądź jakiegoś większego hipermarketu to dla mnie nerwy:-o mam 27 lat, a nie mam jeszcze dzieci, nie chcę zajść w ciążę przy takiej wadze, bo byłaby tragedia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
savage ta imprezka to bedzie dla ciebie próba silnej woli, powodzenia. Jak ja jestem na DC to zawsze mi się trafiają jakieś parapetówki i tego typu imprezy a ja musze wszystko dzielnie znosić , póki co daje jakoś rade. Dzisiaj 9 dzień!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannna
ja ważę przy wzroście około 173 - 105 kg:-( zapuścilam się tak przez ostatnie 5 lat życie, nie miałam pracy, siedziałam w domu i jadłam. Kiedyś byłam laska, ze hej! więc każdym spotkaniem z kims znajomym z moich szczupłych lat czuję stres, bo jak nie komentarze, to spojrzenia mówią same za siebie, dlatego unikam każdego możliwego spotkania. Musze pzryznać, ze się po prostu ukrywam, każde wyjście do kina, bądź jakiegoś większego hipermarketu to dla mnie nerwy:-o mam 27 lat, a nie mam jeszcze dzieci, nie chcę zajść w ciążę przy takiej wadze, bo byłaby tragedia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannna
to prawda, że cwiczyć nie mozna ABSOLUTNIE! a imprezy są najgorsze, ja się z dietą nie chcę afiszować, więc ciężko mi się ukryć, bo zawsze się zanjdą dobre "ciotki" i "wujkowie" co na chama wciskają żarcie. także ostatnio byłam po niby dentyście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia29
ja mieszkam koło Tarnowa w małopolskim. Elea a ty ile chcesz schudnąć i jaka waga wyjściowa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×