Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lajla

Cambridge-czy ktos stosował?

Polecane posty

Gość Niezabudka1
Margaretka: jak rezultaty po pierwszym tygodniu? Ja jestem bardzo zadowolona. -3,6 kg. Czy to jakas magiczna cyfra, zauwazylam, ze bardzo duzo osob dokladnie tyle chudnie na tej diecie. Dzisiaj mam wieczor panienski mojej przyjaciolki, ktory zreszta sama organizuje, wiec chyba musze zrobic mala dyspense, ale od jutra wracam do koktaili, ktore coraz mniej mi przeszkadzaja:) Pozdrawiam wszystkich i zycze wytrwalosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margaretka33
Witaj Niezabudko...gratuluje...jutro się zważe bo dzisiaj jestem w pracy a chciałabym rano... Nie wytrzymałam za to dwa dni temu i się zważyłam wieczorem to miałam -2 kg... hmmm...myślę, że nie bede miala tej magicznej liczby co Ty...ale trzymam się restrykcyjnie tej diety i nie wiem czemu...może przez to, że rzadko chodzę do toatety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia-83
własnie jestem po pierwszej połówce koktajlu kakaowego, nie wiem czy można sie tym najeść bo to przecież zwykły napój, w smaku nawet może być super pachnie...dopijam drugą filiżankę ziółek i mam nadzieje, że do 15 dam rade a wtedy wciągnę pół zupki tylko jeszcze nie wiem na którą się skusić. nie było w aptece tabletek z pietruszką :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia-83
chyba jestem tu sama...i już po połówce kurczakowej z grzybami strasznie czuć mączkę... no i znowu dzban ziółek... teraz musze wytrwać do 17... hallo czy ktoś tu jeszcze dziś zawita!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia-83
chyba nikt nie zawita... więc znowu napisze ja... jestem po połówce jarzynowej... super są te warzywka... i tak mam już 1.5 paczki za sobą... i jeszcze 1.5 przed sobą :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, nie odzywałam się przez cały dzień miałam zajęcia na uczelni. Teraz jestem w domku z zaraz coś wszamam, przez cały dzień tylko o jednym koktajlu...........i trzech butelkach wody mineralnej i dwóch kawach. Ale trzymam się dzielnie. Nawet nie jestem głodna. Zawzięłam się i wypowiedziałam walkę swoim kilogramom. Jestem dobrej myśli i sądzę że wszystkim nam sie uda, musimy tylko trzymać się razem i wspierać w miarę możliwości. Dzisiaj przychodzi do mnie koleżanka z browarkiem coś tam oblewać. No ale cóż............ona browarek ja ziółka...ale za żadne skarby nie przyznam się do diety, jeszcze w jakiś sposób będzie próbowała mnie zniechęcić. Coś wymyślę....tylko co :))) Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wcinam zupkę jarzynową....jest całkiem zjadliwa, dodałam do niej łyżkę otrąb i zaparzyłam sobie ziółka. Zapomniałam dodać że to mój drugi dzień i wieczorem na wadze -1,5 kg. Zdaję sobie sprawę z tego że to tylko woda ale i tak jest super :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) u mnie dzis mineło bite 2 tyg. Ubyło mi 5 kg spodziewałam sie wiecej jak na 2 tyg, ale ciesze sie i z tego :) Najbardziej z zupek nie cierpie żurku i jarzynowej wypijam szybko i popijam woda dobrze że zostalo po jeszcze jednej torebce ;) a teraz pora na capuccino :) pozdrawiam dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia-83
ciesze się, że się w końcu ktoś odezwał... ja się opiłam ziółek i jakoś mi niedobrze ;) ale co tam... nie poddam się... zaraz koniec pierwszego dnia a ja mam jeszcze 1.5 paczki... ale będzie wyżerka na wieczór... pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia dasz radę......grunt to motywacja. Przede mna też jeszcze jakiś koktail. Jeszcze nie zdecydowałam jaki. Jutro znowu na uczelnę więc przez cały dzień głodówka, przecież nie wezmę ze sobą koktailu. Na następny raz zamówię sobie kilka batonów. Mam dietę tylko na tydzień. więc myślę że jak tak dalej pójdzie to zamówię jeszcze opakowanie. **

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margaretka33
hej..hej...zaraz sobie zrobie zupe grzybową, moim zdaniem najsmaczniejszą...i tak juz późno ale miałam gości a nie mogłam przy nich szamać...ja sobie zamówiłam batony ale po 8 dniach juz mi powoli bokiem wychodzą...a tak jakos sie trzymam...byłam dzisiaj w pracy a potem jak wróciłam to wpadłam w wir sprzątania, żeby nie skusic się czasami na nic...i tak zleciał dzień...jutro muszę się wymigać od obiadu u teściów...będzie ciężko...trzymam kciuki za Was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia-83
czas mi zleciał za szybko bo dopiero wciągłam połówke jarzynowej a jeszcze przede mną cały koktajl, a już późno na jedzonko może za to rano nie będę głodna... 👋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margaretka33
Hej...hej...dzisiaj 9 dzień diety i -3,5 kg na wadze czyli jak mawiałyście magiczna liczba... :-) ...pije sobie napój cappucino i powoli bokiem mi wychodzi ale damy rade no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia-83
a co tu tak cichutko...ja dziś kończe 2 dzień... jest super, tylko jutro do pracy niestety...byłam dziś u rodziców i się zważyłam, radości co niemiara bo myślałam,że waże 68 kg a waga pokazała 64 kg... także musze zrzucić 16 kg a nie 20 to takie budujące... a grzybowa jest super najsmaczniejsza... pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki, mija mi już trzci dzień dietki. Jest super czuję się jakoś tak lekko, brzuszek mniejszy. Trzymam się dzielnie i pozdrawiam was wszystkie i życzę dalszych sukcesów. Jutro odezwę się po pracy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość savage
Witajcie. Dołączę dzisiaj do was Rozpoczynam kolejne podejście...:( moze w końcu się uda. Raz mi sie udało wytrwać 5 tyg. rezultat -13kg. Jednak chciałam już kilka razy powtórzyc drugi raz ścisłą, ale nie wyszło:( nad czym ubolewam, gdyż byłabym już po... Może tym razem się uda. Trzymajcie za mnie kciuki... Mam do zrzucenia jeszcze 14 kg:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margaretka33
Witaj Savage... uda się uda...trzymam kciuki...domyślam się, że po raz kolejny zastosowac diete jest bardzo ciężko... Ale i tak gratuluje zgubienia tych 13 kg...powiedz, jak po tych 5 tygodniach...przybyło ci coś i jak sie dalej odżywiałaś? Dzisiaj mój 10 dzień...szczerze mówiąc, dzisiaj już dostawałam szału jak piłam napój kakaowy z grudkami...brrr...ale jakoś musze dać rade...niby mam już -3,5 kg do tyłu ale po ciuchach specjalnie tego nie widać.... Pozdrawiam i miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość savage
margaretka33 dzięki za słowa otuchy. Pierwsze podejście skończyłam 01 kwietnia i do tej pory nie przytyłam, moja waga raz wskazuje 1 kg do przodu innym razem 1kg do tyłu. Wagę trzymam, przy czym zbytnio nie zwracam uwagi na to co jem. Faktem też jest, że ćwiczę codziennie. Moje nawyki żywieniowe zmieniły się. Nie pochłaniam wszystkiego w wielkich ilościach i bardzo ograniczyłam słodycze. Są dni kiedy pozwolę sobie nawet na mój ulubiony kebeb i pizzę.Efekt jojo byłby murowany w 100%, gdybym jadła tak jak przed dietą, ale na szczęście chyba mój żołądek się skurczył, gdyż nie odczuwam głodu, a gdy już jem to małe porcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:))) Czworty dzień jakoś mija, właśnie jem sobie zupkę grzybową, całkiem smaczna. Poza tym piję dużo wody i ziółek, samopoczucie mam świetne i z dnia na dzień czuję się coraz lżejsza. Ogólnie jest ok. Odezwę się jeszcze wieczorem......pozdrawiam i życzę powodzenia:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Dzisiaj rano 70kg, czyli -6kg [znaczy działa]. Jeszcze min 15 kg co oznacza [wg. moich obliczeń] 3-4 tygodnie walki, co znowu oznacza miesiąc bez przyjemności. Czy ja dam radę?? Pierwszy tydzień przeszedł bez oporu i jakiś przykrości, ale już mi się tęskni za śledzikiem czy jakimiś innymi słodyczami :) Powiesiłam sobie na lodówce zdjęcia Pameli w bikini i Mojego Kochanego nie w bikini, żeby mnie nie kusiło zaglądanie do tej siedziby grzechu wszelakiego. Jeszcze sobie muszę taki zestaw zawiesić w pracy [ale się będą śmiali]. Cel uświęca środki, stare jeansy już się nie mogą doczekać, jeszcze troszkę, wytrzymam. Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezabudk1
Witajcie dziewczyny! Gratyluje kazdego kilograma mniej. Ja po malym weekendowym szalenstwie, znowu na cambridge.Nie wiem co sie dzieje, ale te koktajle coraz bardziej mi smakuja:) poza capuccino, ktory jak dla mnie jest nie do wypicia. dzisiaj dodalam do pomidorowej troszke koperku i bylo calkiem smaczne:) Na szczescie zaczal sie warszawski festiwal filmowy, wiec spedzam wieczory w kinie i nic mnie nie kusi. pozdrawiam wszstkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dzionek jakoś minął, na kolację koktajl waniliowy...zdecydowanie mój faworyt, nie cierpię za to truskawkowego. Jutro będzie piąty dzień, jakoś ten czas w miarę szybko leci i da się wytrzymać, trzeba się tylko odpowiednio nastawić psychicznie. Oby tak dalej. Pozdrawiam wszystkich i życzę miłej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia-83
i jakoś leci ...nawet może być ta dieta...trzeci dzień mija... właśnie wciągłam grzybową jest pyszna... jeszcze mam pół saszetki na wieczór tak się cieszę...zważę się dopiero po tygodniu bo nie mam wagi w domu i może to i dobrze... a jak na razie to dzban ziółek... miłego wieczoru 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, właśnie wróciłam z pracy i wcinam sobie zupkę pomidorową, dodała troche otrąb i koperku, smakuje ok, ale osobiście wole jarzynową. To już piąty dzień, samopoczucie nadal dobre :))) Piszcie dziewczyny co u was...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dziewczyny :) ja kończe dietke w piatek , a co potem to nie mam pojęcia, wiem jedno że nie moge się rzucić na jedzonko bo wszystko pójdzie na marne.. Nadal -5 kg spodziewałam się lepszych rezultatów, ale mimo to cieszę sie i lepiej się czuje :) widocznie na mnie ta dieta nie działa tak jak na innych... samopoczucie w normie, ale ostatnio coś żoładek nawala, własnie przed chwila zwijałam sie z bólu, jeszcze takiego bólu nie miałam, aż mi zapierało oddech :( wziełam krople żoładkowe, ale nadal boli :( pozdrawiam i trzymajcie się dzielnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia-83
ciężki dzień dziś miałam... jutro jeszcze gorszy przede mną... musze iść na dłużej do pracy... odgruzować się, bo papiery mnie przerastają :(... a tak w ogóle to mija czwarty dzień diety ... poczułam się ciut lżejsza... koleżanki w pracy zamówiły dziś ogromną pizze na koniec dnia i mnie szczuły... powiedziały, ze sprawdzą moją silną wolę... nie dałam sie złamać :)... co tam taka pizza chwila przyjemności i znów więcej tłuszczu na ciałku... a ja muszę schudnąć a nie tyć... idę się wykąpać i zajrze jeszcze później może sie ktoś odezwie... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margaretka33
Hej...hej...u mnie 11 dzień...jakoś leci...wróciłam z imprezki rodzinnej i nawet nic mnie nie skusiło...nie jest tak źle...najgorsze jest to, że nie czuje, że chudne....Extazy chyba dołaczę do Ciebie bo narazie mam 3-4 kg spadku i na więcej się nie zanosi... Agusia tak samo sobie myśle jak mam się ochotę na coś skusić...że to tylko chwila smakołyku a potem się odkłada...więc bardzo mnie to przekonuje i nic mnie nie kusi...i tak mija 11 dzień diety....jeszcze 10 czyli z górki mam nadzieję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margaretka33
Witam...dzisiaj 12 dzień...jest spoko...dziewczyny dacie rade...wogóle nie jestem głodna..zaraz zrobie sobie napój truskawkowy po raz pierwszy...bo musze a nie że jestem głodna... małe sprostowanie co do tego ,że wogóle nie chudne...jednak dzisiaj sie przyjrzałam i fałdka pod biustem mi zeszła...w końcu gdzieś te 3 kg sie podziało no nie? Mam nadzieję, że teraz już z górki i nie waże się aż do soboty...trzymajcie się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość savage
Witam wszystkich. U mnie dopiero 3 dzień:( Wydaje mi się, że powinnam dać radę. Jest ok. W poniedziałek powiedziałam sobię, że zważę się dopiero po tygodniu, ale nie wytrzymałam i o dziwo dzisiaj 1,5 kg mniej:) super byle tak dalej. A z ta utratą kg ( jej brakiem) jest tak, ze każdy chudnie inaczej. To, ze nie ubylo kg nie znaczy, że nie ma was mniej:) czasami gubi się bardzo ładnie w cm, objetościowo. Wiem jednak sama po sobie, że gdy waga nie drgnęła z miejsca byłam zła i chciałam wszystko przerwać i byłby to duży błąd. I nie ma bata, żebyście niie schudły na DC. Trzymajcie sie i piszcie to pomaga.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia-83
tak jak mówiłam dzień był ciężki 10 h w pracy... rano zjadłam pół koktajlu i dopiero teraz zupe wciągłam... głodu nie czułam wcale a wcale... to chyba ta ketoza... ja się nadal nie ważyłam... czekam do soboty... mam nadzieję, ze mnie waga milo zaskoczy ;)... jutro znowu orka w pracy... czemu te papiery ciągle odrastają, czy nie może być spokoju... wypije teraz ziółek... a później musze się obeżreć bo mam jeszcze 1.5 saszetki na dziś a już tak późno... no ale trzeba wszystkie zjeść... miłego wieczorku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×