Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

upadly_aniol

od jutra odchudzanie

Polecane posty

Dzień dobry wszystkim! Ja na śniadanie jadłam ogórki,ale pomidorki też lubie :) Laurko, wiem jak to jest z tą pracą, chociaż niestety doktoratu nie mam i pewnie miec nie będę. Tak wyszło, że dopiero teraz się wzięłam za naukę, co wiązało sie właśnie ze zrezygnowaniem z pracy.Bratankowi wyszło chyba na korzyść, bo ma w domu rodzoną ciotkę zamiast obcej opiekunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ju13 bratankowi wyszło na pewno na korzyść, pewnie jego rodzicom też - oszczędzono im stresu zostawienia dziecka z obcą osobą- a to ważne - pamiętam swoje schizy przez pierwszy tydzień mojego dziecka z nianią... olaboga... ale niania okazała się złotą i kochaną osobą i nawet ja mówię do niej do tej pory ciocia ;) a tego doktoratu to chyba teraz żałuję, bo on w niczym nie pomaga... a wręcz przeszkadza w znalezieniu pracy... jak słyszałam teksty w stylu \"szkoda pani u nas\" \"nie rozwinie sie pani naukowo\", czy \"ma pani dla nas za wysokie kwalifikacje\" to po prostu ryczałam po powrocie do domu... ja się już wcale nie chcę naukowo rozwijać, wystarczy mi to co mam w zupełności, ja chcę po prostu pracować normalnie, ale nie chcą mnie, więc co mam zrobić? pakowac manatki i za granicę pryskać? może tak zrobię jak już się zupełnie zdesperuję takim podejściem do sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniołel z różkami-
Cześć dziewczynki!!!! Kadarka, widziz ja eż jestem od kawy uzależniona, dzisiaj już wypiłam dwie, a wstałam niedawno;-D Do tego wszystkiego fajeczek nie mogłoby zabraknąć.....A dzisiaj zabrakło i wpadam powoli w depresję, bo pieniędzy nie mam a pożyczać ne chcę. Może wyskubię jakieś ostatnie grosze z karty i na stacji benzynowej kupie jakieś jedzonko dla raka płuc. W ogóle to mam dzisiaj okropny humor. Wczoaj tak jakby pokłóciłam się z moim chłopakiem o ......filmy, treści mało wyszukanej....mianowicie filmy erotyczne. Ja bym jednak skłaniała się do nazania ich mimo wszytko pornograficznymi. I może rzeczywiście każdy facet musi sobie takie od czasu do czasu pooglądać, dla mnie jest to jednak niezrozumiałe i mało tego czuję się tak jakbym to ja mu nie wytarczała....;-( i po prostu przykro m z tego powodu. No i wczoraj trysnęłam jadem jak prawdziwa żmija i od wczoraj się nie oddzywa. Ok nie to nie. Poczekamy, kto pierwszy ulegnie. Ja napewno nie. Ale deerwue mnie to, i częściej zagądam do lodówki;-(......Chyba już lepiej być singlem, niż zamartwiać się takimi gównianymi sprawami. Laurko, ja natomiast zwlekam z podpisaniem umowy. Tzn w sumie już podpisałam tylko jakoś nie mogę się wziąć w kupę i zanieść jej gdzie trzeba. Bo i cała ta praca wydajemi się trochę ponad moje siły. Ale w piątek zanoszę ją, podpisuję formularz i w poniedzałe zaczynam. Może akurat się sprawdzę...... Ba, pewnie że się sprawdzę.....:-D Laurko a ty z czego masz ten doktorat??? Boże z tego co mówisz t teraz nie warto sę uczyć. Zostanę dziewczyną gangstera;-DBędę się woziła gangsterskim samochodem, zabierała bogatym i rozdawała bienym . Taki Robin Hood w żeńskim wydaniu. Już widzę siebe z tym małym seksownym pistolecikiem(ozywiście na wodę, bo inego użyć bym raczej nie umiała....no chyba że taki z pieprzem)schowanym pod pasem do pończoch;-) Patrzcie no i nie dzwoni;-( A na śniadanie zjadłam bułę słodką jak miód;-(. To nie wróży niczego dobrego;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i nawpieprzałam sie herbatników 😠 kupiłam małej ale ona się wypięła, więc co? sama zjadłam kilka sztuk... jestem jakieś 220 kcal do tyłu 😡 więc teraz o 17-tej tylko kawałek gotowanej piersi z kurczaka, podczas gdy rodzinka będzie jeść smażone w panierce, jeeeeeeezuuuu, no nie wytrzymam no! i jeszcze moja @ dalej gdzieś w polsce się szlaja ale temperatura mi troche spadła i inne takie tam mam symptomy że jest po prostu na wylocie, co wam tam będę szczegóły pisać ;) właśnie siedzę przy kawie... dziś to już też moja trzecia chyba :) dla mnie najgorszą karą jaka mogłaby mnie spotkac byłoby odcięcie od kawy ;) a fajki też już spaliłam dwie i nie mam więcej, a zasadę mam taką że nie kupuję, kupuje mąż i tak mi dzieli, żebym nie jarała za dużo w ciągu dnia... patrzcie jak o mnie dba nieboraczek :D:D Aniołku z tymi filmami też tak miałam.. jak byłam młodsza ;);) teraz mam więcej dystansu do takich rzeczy ale jadem też potrafie czasem strzelić między oczy i nie jest przyjemnie :O odezwie się nie ma innej opcji :) Doktorat mam ogólnie rzecz biorąc z nauk biologicznych ale sama się bardziej biochemikiem czuję... obskoczone mam firmy farmaceutyczne i kosmetyczne w okolicach Gdańska, sanepidy też... i nic. Wszędzie to samo. Więc czasem sobie myślę że mogłam lepiej do jakiejś na przykład szkoły fryzjerskiej pójść, przynajmniej fach bym miała w ręku konkretny... a przedstawicielem medycznym nie chcę być, bo mnie nie bawi bieganie z teczką po lekarzach i nakłanianie do sprzedaży moich leków... zresztą w tych firmach też bywa tak, że \"proszą\" o nieujawnianie doktoratu, żeby klienci lekarze nie mieli z tego powodu dyskomfortu - wiem, bo moja koleżanka pracuje jako przedstawiciel w pewnej dużej firmie i nie może sobie tytułu wstawić przed nazwisko, też musi dr ukrywać, więc co tu myślec o tym? :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie uśpiłam małego potwora i mam chwile spokoju. Ja też strasznie, ale to strasznie mam ochotę na coś słodkiego, o matko. Na szczęście w domu nic nie mam, a do sklepu nie wyjdę skoro dziecię śpi. Tematu pracy to się trochę boję, potwór za rok do przedszkola, a stara ciotka roboty będzie szukać. Czarno to widzę, dobrze, że jest jeszcze trochę czasu do tego strasznego momentu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, jak tam nowy dzień? ja na razie przy kawce standardowo... no, zjadłam cztery żelki ;) zaraz jakieś śniadanko niuni skręcę to coś przy okazji też skubnę... coś mi się mój upiór budzi coraz wcześniej, chyba muszę kłaść się wcześniej spać, bo nieprzytomna jestem... Kadarka, jak znajdę taką pracę to pewno że pokiwam. A skąd jesteś? a z tymi ochotami na słodkie to obiedzie to nie tylko Twój problem, ja nie wiem skąd to się bierze bo to wbrew fizjologii tak naprawdę... normalnie jest tak że to po słodyczach ma się ochotę na konkrety i wzrasta apetyt a nie odwrotnie... ale mnie też to nie jest obce, czasami mi się wydaje że to kwestia przyzwyczajenia, tak jak sie przyzwycziłam do fajeczki przy kawie, mimo że nie palę dużo i też muszę z tą chętką walczyć... Aniołku kochany no nic dziwnego że Ci o pierwszej w nocy kichy grały weselnego marsza... zwłaszcza że miły się odezwał :D:D wiedziałam, że tak będzie... ja dziś czekam aż mój mąż walnie skruchę, bo wczoraj mnie niemiłosiernie wyprowadził z nerw, aż go miałam ochotę palnąć w ten łeb... ale i tak go kocham, tylko czemu on taki durniutki bywa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie mam kogo kochac i jeszcze do tego głodna jestem :( Straszne to moje życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ju13, z chłopem źle, bez chłopa też nie za dobrze, i co tu z tym fantem zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cicho wszędzie, głucho wszędzie. Wszystkie z głodu padły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziweuszki, ja nie wiem jak przetrwam ten weekend. Wczoraj urodziny małej kuzynki i oczywiście bombowy kalorycznie tort, Dzisiaj to samo.....Obżarstwo kontorlowane, ale jednak. Tragedia. Poniedziałkowa waga będzie masakryczna. A wy czemu tak zamilkłyście???? Weekendowy sportowy wypoczynek???? Buziaki:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane, ciociami nie będziecie... ufffff, nerw zszedł, co nie znaczy że apetyt zmalał, chociaż brzuch mnie tak napierdziela, że aż mi się mdło chwilami robi... ale co tam, wytrzymam, niech boli... ale mi organizm przez ostatni tydzień narobił strachu ;) z dietką chyba trzeba będzie zacząc od początku... na razie się nie ważę, czekam na Mirabelkę do poniedziałku rano, mam nadzieję że się okaże że start dietki po raz drugi będzie od tej nowej niższej wagi, czyli od 63 kilo... powiam ją ze łzami w oczach biorąc pod uwagę to jak sobie przez te nerwy popuściłam :D:D Buziaki i odzywajcie się od czasu do czasu... Aniołku miłych tortów... a na sport jakoś nie mam w tej chwili chęci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurko, ja też się ważę w poniedziałki, więc i na mnie poczekaj :) Z tym \"od nowa\" od poniedziałku, też się dołącze, ten poprzedni tydzień u mamy mnie rozregulował, więc chętnie zacznę od początku. Miłego wieczoru. Mój ex chciał się dziś ze mną umówić, miesiąc po rozstaniu, ale go \"olałam\" nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale już po fakcie.Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ju13, to my też na poniedziałek jesteśmy umówione :D i z ważeniem i \"od nowa\"... może ten ex żałuje że Cię przy nim nie ma... ale Twoja decyzja, jeśli postąpił jakświnia to należy mu się, obyś tylko Ty nie żałowała... z tego co pamiętam to on właśnie postanowił się z Tobą rozstać, prawda? ale jak nie chcesz o tym gadać to nie pisz, bo rozumiem że to może być bolesne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Urodziny w toku. Ale ja siedzę sobie sopkojnie na dole, bo tam za dużo słodyczy mnie kusi. I czytam sobie o głodówce(bo już mam wyrzuty sumienia, z powodu torta i sałatki)....i tak się zastanawiam czy nie trzasnąc sobie takiej.... A wy co myślicie o głodówce..??? Ale takiej od a do zet???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja głodówce mówię zdecydowane NIE!!! rozumiem dzień owocowy czy sokowy albo na przykłąd warzywny, ale głodówki NIE i NIE, już widzę jak po głodówce w wilczym amoku rzucam się na wszystko co sie nadaje do jedzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do głodówki to ja tez mówię nie, co do byłego to on całkiem taka świnia nie jest, fakt on zerwał,ale ja też poczuwam się do winy. Zobaczymy, nic na siłę, prawda? Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ju13, tak już przeważnie bywa że wina zawsze leży gdzieś pomiędzy....jasne że nic na siłę a czas sam pokaże... o ile Ty będziesz chciała, albo o ile oboje będziecie chcieli... a długo byliście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadszedł dzień w którym trzeba sobie znowu powiedzieć \"od dziś\"... brr... no co tam kobietki? ju13 gotowa do startu? Mirabelka zważona już? ja jeszcze nie, bo się boję na wagę wejść po ostatnim tygodniu... już nie liczę na to że jest mniej niż 63, ale baaaaaaaardzo bym chciała żeby nie było wiecej :O mam nadzieję że cała woda ze mnie zdążyła już zejść ;) lecę pod prysznic i na wagę oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zważyłam się i chyba jest 62.5 ale moja waga jest jak już Wam mówiłam niczegowata i zważę się jeszcze raz jutro, bo jakos mi się nie chce wierzyć że jest pół kilo mniej... a poza tym coś Wam powiem - chcę schudnąć do 59 kg, schudłam już prawie 3 kilo, no niech będzie dwa ;) widzę efekt trochę w pasie i na twarzy... zostało mi jakieś 3-4 kilo ale moje bioderka nadal powalają poduszkami, więc ja nie wiem czy coś się zmieni jak będę ważyć 59 :O chyba mi wtedy liposukcja tych miejsc zostanie ;)... nie ma co, po ciąży sylwetka się zmienia, i nawet jak się waży tyle samo co przed to ciuchy i tak inaczej leżą, niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wystartowałam :) Ja już zważona, wagi się nię boję, bo i tak widać, że grubas ze mnie. Tak więc waga obecna 84,2.Tryskam entuzjazmem, licze, ze teraz będzie lepiej,po tym falstarcie. Laurko, wracając do byłego, to byliśmy ze sobą niecałe 2 lata, miesiąca zabrakło, do okrągłej rocznicy, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, prawda. Nie ten to inny, mam nadzieję ;) Wracając do diety to zjadłam dziś grachamke,taką malutką z szynką i 3 małe ogórki-kalorii mają niewiele, a przynajmniej czuję się najedzona, zobaczymy na jak długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy grachamke to pisze się przez \"ch\" czy przez \"h\", bo nie wiem? ale wstyd;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się że przez \"h\" ;) ale sama zgłupiałam :D:D ja na śniadanie dziś dwa plasterki wędliny, skórki od chleba po córce i resztka jej jajecznicy, zatem malutkie, ale nie mogę na śniadanie sie najeść bo potem jem przez cały dzień :O wolę za godzinke jogurtem dopchnąć ;) ja też jak na razie z entuzjazmem, zobaczymy na jak długo, pewnie do pierwszego głodu... ju13 jasne że nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem - życzę Ci aby się ułożyło po Twojej myśli :) idę się czymś zająć, najpierw fajeczka, potem sprzątanie i na spacer z dzieckiem, będę z dala od lodówki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co dziewczyny, wstyd, żeby nam topik spadł na następną stronę... podnoszę żeby nie skonał 😭 co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki...... Jakoś pusto tu u Nas ostatnio! Boże, ale wiecie tak mi wstyd za siebie.....dzisiej zjadłam 3 lody(ale kolorki na jęzorki, to przynajmniej beztłuszczowe) i to kupione w tym samym sklepie. Boję się, że jak znowu tam pojdę to sprzedawczyni wywiesi szyld \"Lodziary nie obsługujemy\".....Lodziara, hm....dwojako można rozumieć;-D Buziaki PS. A ja od jutra pracę zaczynam i już się stresuję. I dobrze może kilogramy mi zlecą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku ja też trzymam kciuki. Chodzę głodna i troche, przez to zła. Trace,tez wiare w to, że się uda. Straszne, ja już nie chce byc grubasem, a ta wiara coraz słabsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×