Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

upadly_aniol

od jutra odchudzanie

Polecane posty

ju13 kochana nie poddawaj się, wytrzymaj na tyle żeby waga drgnęła w dół, od razu lepiej Ci pójdzie... mi motywacja też rośnie gdy widzę jakiekolwiek efekty... a zawsze powtarzam sobie że nie jednej babeczce się udało, to dlaczego mnie nie może... albo Tobie ? wiem, że masz przed sobą dużo więcej pracy niż ja - chociaż głód doskwiera tak samo każdej z nas... damy radę, zobaczysz, nie trac wiary! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeść mi sie chce a tu nie ma nikogo co by wsparł 😭 a tu jeszcze czternastej nie ma, co to będzie?????:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlazłam na dieta.pl i sie tam zarejestrowałam, i liczą mi się kalorie:) wpisywanie tego co zjadłam jest dosyć żmudne, więc wolę nie jeść. Jakiś sposób to jest, bo mniej jedzonka, mniej wpisywania i mam nadzieję, że mniej wagi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpisuję się, bo lecimy w dół, z topikiem, oczywiście. Och, żebyśmy tak z masy ciała leciały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki!!!! Rzeczywiście cos nam aktywnośc leci w dół. A ja dzisiaj byłam w pracy, nawet nie jest źle i nabrałam jakiegoś takiego optymizmu. Mało dzisiaj zjadłam, ale lodzika obowiązkowo;-D Waga wskazuje 52 kg. Nie jest źle. Jewszcze tylko;-D cztery i będzie ok. A co u was słychać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie kochane 62 ale nie ma tofifi żeby nam tabelkę zmodyfikowała ;) niby jeszcze trzy kilo ale coś mi sie nie zapowiada jakas specjalna zmiana figury, więc może trzeba będzie jednak zrzucić jeszcze trochę więcej... a dziś... no cóż, zgrzeszyłam i żałuję... podjadłam trochę cukierków... czekoladowych... pistacjowe, kokosowe i z adwokatem... żal za grzechy jest ale dziewczyny jakie niebo w gębie, chyba warto było raz wyskoczyć po takim czasie... pewnie mi przez to dieta zwolni i nie bedę chudła kilogram na tydzień ;) ale jutro nie ruszę choćbym miała paść :D:D ciekawe gdzie reszta szczuplejących??? Mirabelka? anioł po upadku??? tofifi pewnie jeszcze na wakacjach u babci... ale opuszczamy się w zapiskach, nie ma co!!! pozdrowienia i nie dajmy skonac topikowi! do juterka 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochaniutkie. Jestem juz jestem. Wlasnie plecak zdjelam z plecow i weszlam szybko ,a by dac znak ze jestem. Dzis juz nie mam sil na nic , lece myc i do lozka odpoczywac po podrozy. Jutro poczytam co u Was sie pozmienialo przez moj tydzien nieobecnosci:) A mam nadzieje,ze waga pospadala:) U mnie nie bez zmian niestety-babcia mnie podpasla ;) Ojjjj.. ale od jutra!! Caluje i dobrej nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kadarka nie przejmuj sie, jesteśmy z Tobą, w końcu my też od nowa. --->Laurko, co to by było za życie jakby zgrzeszyć nie było można. Mój były napisał, że żałuje, ale ja już nie, dobre co? --->tofifi, witaj. Niestety nie mam już babci, ale na szczęście mam mamusię i wiem jak to jest po pobycie u niej :) Piszcie, piszcie, bo mi lepiej jak piszecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tofifi!!!! cześć skarbie, jak tam, brzuszek urósł?;);) wiem jak to jest z babciami - moja też mnie zawsze futrowała, jak jeszcze była... masz trochę do nadrobienia, chociaż ostatnimi dniami aktywność na topiku była dość mała... ale laseczki, nadrobimy, co? Kadarka - nic to, startuj z nami jeszcze raz... a porażki z reguły przez problemy - jak nie emocjonalne to hormonalne ;) ju13 - a Ty już go nie chcesz? a co na śniadanie? bo ja chyba nie mam pomysłu a i na ścinki nie bardzo mam ochotę :O a do tego jeszcze mój małżonek zaopatrzył wczoraj nas w słodkie rzeczy - ja już nie mówie że te cukierki jeszcze zostały ale tych to nie ruszę... ale jeszcze jakies ciasteczka pyszne widzę, chyba je schowam do szafki żeby tak oczu nie kłuły... byle nie sprbować nawet jednego, bo jak zjem to koniec, nażrę sie do pełna a potem będę jęczeć żem nic nie warta... piszcie laseczki, mnie tez sie lepiej robi jak Was poczytam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na sniadanie serek wiejski odtłuszczony (podobno) i pomidor. Niestety przed chwilą zjadłam dwa żelki, niedobra dziewczynka;)Laurko---> Ja chyba sama nie wiem czego chcę, w każdym razie, na niego jestem teraz baaardzo zła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja jednak przy ścinkach zostałam, plus plaster wędliny z indyka, potem jak zwykle jogurtem popchnę - jest szansa że dziecko mi trochę znowu zje, więc ja siłą rzeczy zjem mniej ;);) zaraz sobie kawke zaparzę, ciacha schowałam, chyba wszystkie te słodycze poupycham gdzieś bo mnie denerwują, a aż tak silnej woli nie mam... a co do złości - ju13 to chyba zrozumiałe, że jesteś zła; kwestia tylko jak długo jeszcze będziesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak długo będę zła to trudno zgadnąć ;) Na razie chodzę trochę głodna i trochę zła. Zabijcie mnie, zjadłam delicję, na szczęście skończyłam na jednej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zeżarłam dwa ciastka... w pizdu z tą silną wolą 😠 ale cukierków nie ruszyłam - jeszcze :O:O:O kupiłam śliwki to sobie skubnę od czasu do czasu, może trochę oszukam te chętki na jedzenie... a w ogóle to czas zacząć ćwiczyć trochę - przez mój nerwowy tydzień nie ćwiczyłam wcale, teraz czekam aż mi sie @ skończy i sie zabiorę za siebie, o ile mi samozaparcia starczy he, a słuchajcie - teściowa kupiła mi bluzeczkę... na aerobik :D:D sugeruje mi coś czy jak????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eeee tam , od razu sugeruje ;) miła chciała pewnie byc i tyle, może widzi jak się starasz i chce pomóc, albo coś w tym stylu, na pewno :) Potwór śpi, a ja lecę prasować, to w końcu też jakiś ruch i zajęcie przede wszystkim. Jak nic nie robię, to mi się tęsknota za lodówką wzmaga, też tak macie? Szczególnie nudne wieczory są trudne...ech, życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dzewczynki..... Tofifi, wędrowcze witaj po tak długim okresie rozłąki;-D. Tęskno nam już było za tobą....No i iaj to Laurka sprytnie zauważyła, tabelki nie ma kto zmodyfikwać, więc musisz nadrobić zaległości moja droga panno;-D Ju13.....Jedna Delicja toż to same delicje;-Dżycie osłodzi, niebo w gębie przez chwilę a daję Ci gwarancję, że od tej jednej nie przytyjesz.....Ale polecam Ci Petitki Go!!! Są pyszne, sycące a nie mają aż tak dużo kalorii;-D Laurko!!!! Teściowa jest przede wszystkim miłą kobietą, która chciała Ci sprawić radośc dronym upominkiem;-D.......Chyba że nie przepadacie ogólnie za sobą, a ona wyskoczyła ci z prezentem typowo użytkowym;-D to już możesz dopatryać się małych aluzji;-( Kadarka, a Ty moja droga jakoś tak nieczęsto dajesz znoać o sobie, hm...Dlaczego???? Podrawiam was serdecznie, całuję w czółko i spadam na spacer;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bluzeczka wiadomo - przyda się :D:D może sie faktycznie na ten aerobik wybiorę - a moja teściowa prędzej by własny język połknęła niż mi powiedziała coś przykrego, więc o aluzjach raczej mowy nie ma ;) gadacie o słodyczach więc widzę że nie jestem sama w tęsknocie za nimi... bo i sernika kawałek zjadłam, ale to nic - co prawda już sie zgubiłam w kaloriowych kalkulacjach, ale zjem mały obiad i wieczorkiem cos lekkiego, powinno byc dobrze, nawet wbrew tym zjedzonym słodyczom :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja od 3 dni te kalorie liczę, tak mniej-więcej, ale ciągle zżeram ok 1600 , czy ja kiedyś dojdę do tego 1000 ? mam nadzieję, że tak... Potwór wstał i jęczy ;) , musze ratować. Miłego popołudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja również od jutra zaczynam walke z kg. mam 165cm wzrostu i 67kg. ja-odchudzanie.blog.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kadarka masz moją rękę, przy okazji sama nie polecę :) Może polećmy za to na jakiś spacer, albo co, byle dalej od kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny sąsiad mi się zaciął, już od godziny wydziera się-mysli, że śpiewa i \"gra\" na gitarze. Chyba pójde go zabić i spalę trochę kalorii przy okazji ;) Ja wiem, że niby nie ma jeszcze 22-ej, ale już wytrzymac nie mogę. Właśnie brzmi za ścianą coś jak "Zegarmistrz światła purpurowy" O matko !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ju13 no to masz wesoło :D:D ja kiedyś miałam perkusistę, było nieźle, teraz mam pianistke piętro wyżej - zawsze cholera na jakichś muzyków trafiamy :D Kadarka, u mnie też kryzys jakiś... doszłam do momentu w którym przeważnie dawałam za wygraną, to znaczy schudłam trochę i dawaj do jedzenia, mam nadzieję że tym razem będzie inaczej... a ja zazdroszczę dziewczynom, które stresy odreagowują tak, że nie jedzą, bo ja najchętniej na smutki też bym coś wcięła ;) Ania - cześć, w kupie zawsze raźniej :) A ja mam w planie wysprzątać chałupę - o ile od komputera uda mi sie odejść :O trochę kalorii przy tym spalę może...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja zaraz idę na spacer z potworem i psem. Po południu ma mnie odwiedzić koleżanka i mam nadzieję, że nie rzucę się na ciasteczka, które z tej okazji kupiłam. Miłego dnia życzę wszystkim walczącym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ spadłyśmy...Wstydźmy się. Ja się już wstydzę, bardzo... Nie martw się Laurko, na pocieszenie powiem, że u mnie jest gorzej. Nie tylko mnie ciągnęło, ale nawet zaciągnęło. Koleżanka, chuda małpa jedna ;) przyniosła pyyyszne ciasto i co ja zrobiłam-oczwiście zjadłam, a co najgorsze reszta tych pyszności drzemie w lodówce. Chyba nie jestem najlepszym kompanem do odchudzania :( Miłego dzionka i odzywajcie się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ju13 właśnie te rasztki są najgorsze, jak nic nie mam słodkiego w domu to nawet o tym nie myślę, a jak jest chociaż pół ciastka czy zapomniany groszek to będe tak długo wokół krążyć, aż go w końcu zjem... ja swój wczorajszy dzień spisuję na straty a raczej zaliczam do niebyłych ;) trudno, zdarza się. trzymajmy sie dalej, nie ma co sie załamywać... dziś na śniadanie pół kostki twarogu i pomidor, czyli jakieś 160 kcal razem... do 14-tej powinna mnie utrzymać... a i wody chyba czas przygotować więcej, bo ostatnio mniej jej piję i może dlatego taka głodna jestem trzymajcie się wszystkie - chociaż prawie nikt się nie odzywa, co pocieszające nie jest wcale 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze się na tę resztkę nie rzuciłam, ale nie wiem, nie wiem... Własnie, gdzie jest reszta? Aniołki, Mirabelka, Kadarka i inne, no gdzie? Wracajcie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczyny nic dziwnego że to odchudzanie idzie jak po grudzie skoro wsparcie marne - dobrze ju13 że przynajmniej Ty zostaaś ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki. Jutro jadę nad morze;-D. Szkoda tylko że pogoda marna....no ale i tak mam nadzieję, że będzie fajnie. Odezwę się w poniedziałek. Miłego odchodzania. Ja mam nadzieje, że zrzucę parę kilogramów podczas wędrówek po plaży. Buziaki, oczywiście ojcowskie w czółko;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×