Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MM-

On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną

Polecane posty

Gość a co to
....zrobilo sie tu jakies kolko mocherowych beretow????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was! Chyba mi zaczyna przechodzic. uswiadomilam sobie wiele spraw i przypomnialam jedna z piosenek Ramazotti (co prawda nie przepadam za nim ale w jednym mial racje...): CI SONO MARI E CI SONO COLLINE CHE VOGLIO RIVEDERE CI SONO AMICI CHE ASPETTANO ANCORA ME PER GIOCARE INSIEME CERTI AMORI REGALANO UN\' EMOZIONE PER SEMPRE MOMENTI CHE RESTANO COSI\' IMPRESSI NELLA MENTE CERTI AMORI TI LASCIANO UNA CANZONE PER SEMPRE PAROLE CHE RESTANO COSI\' NEL CUORE DELLA GENTE i tak powino byc. nic wiecej. dzieki dziewczyny! pomoglyscie mi bardzo! ciesze sie, se znalazlam ta strone! po dlugim czasie plakania i uzalania sie nad soba! jaka ja glupia bylam! pewnie jeszcze ten smutek bedzie wracal czasami - ale go odpedze. Garniero - trzymaj sie! dobrej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I\'m back!!!!!!!!!!!! Garnierko i mała odnalzeiona, też nee, nie licytujcie się, kto kochał bardziej, kto mocniej cierpi. Dla mnie takie wyscigi są bez sensu..... Po prostu każda kobieta porzucona cierpi i tyle, nie ma sensu rozpisywać się jak kto bardziej i dlaczego, zaawsze to kwestia osobista i indywidualnej wrażliwości. Garnierko, już kiedyś Ci napisałam, ciesz się, że teraz, a nie za kolejna dwa lata. I pamiętaj , co ma być, to będzie. Cierpisz teraz okrutnie, ale tez przcież jest zawsze nadzieja na szczęście:) Nee, nie mogę się oprzeć wrażeniu, że Twoje posty głównie służą kąsaniu, i to kąsaniu leżącego....wiele można Garnierce zarzucić, ale na pewno nie taką formę, mimo wszystko, agresji, jaką dostrzegłam wTwoim poście. I właśnie ta licytacja, ja, a nie ty, bo ja bardziej, bo ja mocniej, bo ze mną jest. Z punktu widzenia osoby, która uważa, że wartość osoby nie zależy od mężczyzny stojącego przy boku, taka wyliczanka jest śmieszna.... Ale się naraziłam:P Ninke, Koneffka, co u Was????? Zielony groszku miło Cię widzieć, tym milej, że mi się też zrobiły podobne do Ciebie \"tyły\":) Mimo, że bez zmywarki, pamiętajcie, że życie jest piękne. Podłączyli mi w nowym mieszkanku neta, więc będę częściej, mam taką pracę, że nie muszę codziennie być w pracy, więc czasami z bogatej dyskusji tu byłam wyłączona. Teraz już nie będę. Ninke, do dobrego człowiek szybko sie przyzwyczaja, czekam na serwisanta od zmywarki.... Kiedy to się skończy???:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Anouk to nie licytacja . Pokazuje Garnierce ,że kobieta jest silna i moze przetrzymać wszystko. A jak okazało sie ,że facet jest nie ten to lepiej ,ze teraz jak mają tylko kotka niz za 10 lat jakmieli by dziecko. To tylko zabołało mnie użalanie sie nad rybkami i kotkiem. Pozdrwaiam i zyczę miłego dnia. A moja wypowiedź miała podziałać jak kubeł wody na Garniere Oamiętam sprzed tygodnia jak z tego powodu brała tabletki . Więc może pomysli ,że to jednak nie jest warte odebrania sobie życia i przyszłości tej nieznanej , fascynującej dla kogos kto nie był tego wart. Ale tego kotka to nie zniose. Przepraszam ja mam dziecko i wiem co ono przeżyło -jestem matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała, ja już wcześniej pisałam Garnierce o tym o o owym w związku z trochę niepoważnym zachowaniem jej faceta. Natomiast gdy czytałam Wasze wczorajszeposty, wydało mi się to typową licytacją...... Każdy cierpi i każdy po swojemu. I chyba nam nie wolno krytykować tego cierpienia, tylko wskazywać jasne punktu i dbać, żeby trwało jak najkrócej. Ja też uważam, że kobiety są silne i zaskakują same siebie w trudnych sytuacjach, nawet bardzo. Pisałam Garnierce, że żaden facet nie jest wart kobiecego zycia, a nawet jej mysli samobójczych! Żaden i w żadnym wypadku, tu są kwantyfikatory wielkie! Mała, też myślałam, że metoda kubła wody na otrzeżwienie jest dobra, ale jakoś, jak czytam Garnierkę, wydaję się mi, że jeszcze nie czas na nią, jeszcze nie. 🌼 Mała, teraz zagladałam tu bardziej mniej niż więcej, więc zapytam się, kiedy córcia wraca???? I jak sprawy????:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;) Anouk, fajnie, że będziesz wpadać ;) Mała odnaleziona, nie rozumiem twojego podejścia w sprawie kotka, przeciez to stworzonko i do tego futrzak i jaki milusiński ;) Wiem, że to nie dziecko, ale sorry nie każda tutaj pisząca ma dzieci , i co w związku z tym ma już się z reszta nie podzielić obawami o zwierzaka bo ty masz dziecko? Nierozumiem? Dla mnie to zupełnie inne przypadki!! Ty masz swój swiat i przeżyłaś swoją tragedię, ale czemu odbierasz innym do tego prawo? Troszkę zrozumienia ok? I mniej nerwów bo dopiero poranek :) Anouk, ty to masz sie wyśmienicie , z m y w a r k a !!!!!!!!!!!!!! ;) A u mnie padło ogrzewanie , i zamarzam a administratorka mo to gdzieś BUUU A co z wężem świetlnym???? Sprawdza się??? ;) Pozdrawiam cieplutko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w kwestii kotka, Garnierka, niektorzy maja na nie alergię. Aaaaaaaaaaaaapsik! I przyzwyczajają się do miejsc, rzadziej do ludzi;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noooooo Celineczka, uczestnicy wycieczek wizytacyjnych zamierają z wrażenia. hihihihih..... Ale odzwyczaiłam się od bloku, irytują mnie małe dwa tuptusie mieszkajace nade mną, głównie przez to, że tuptają na bosaka na pietach z głośnym łup, łup i o 6:00 rano w pokoju nad naszą sypialnią wywalają klocki. Też maja kotka, slicznego zresztą.aaaapsik:P Jeszcze sobie ponarzekam, że Geberit, którego kupiliśmy cieknie i zalał nam łazienkę i sąsiadom mieszkanie, reklamowałam i serwisant spisał protokół, że wina urzadzenia i że firma zwróci sąsiadom za faktury, jeżeli musieli coś naprawiać. A \"podejżany\" (pisownia oryginalna) jest wężyk z oringiem. Generalnie jest fajnie i super, ale ta zmywarka to mnie wkurzyła i rozłościła, człowiek szybko przyzwyczaja sie do wygód. Za szybko.....Ta awaria to chyba kolejna lekcja pokory...Jak te stópki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz moj eks znowu chyba cos kreci. Dwa dni temu zasypywał mnie sms o miłosci , powrocie, marzeniach córki żebyśmy byli razem itp. Spotkał sie z odmowa i teraz zaczyna byc złośliwy. Mała ma byc w sobote strasznie tesknie a on dzisaj wypisuje ,że nia ma kasy i m oze ja przywiezie po wekendzie. Wiem ,ze pracuje wiec to oznacza kolejny tydzień zwłoki. Tessciowa chciała zeby mała została tam do świat i zastanawiam zie czy to nie jej zagrywka zeby ja przetrzymac. Najbardziej wkurza mnie to ze wisi mi za alimenty a pisze do mnie ,ze przywiezie mi Mała teraz jak mu dam kase .Zart? Troche zaczynam sie niepokoic zwłaszcza ,ze wczoraj rozmawiałam zmała i ona tez strasznie tęskni. on chyba sobie nie zdaje sprawy ,ze próbujac odegrac sie na nie robi krzywde dziecku. A odgrywa sie za to ,ze nie widzę możliwosci jego powrotu. jejku jakie to wszystko pokręcone. Mam jednak nadzieje,że tak po nim pojechałam ,ze jednakznajdzie kase i ja przywiezie. Postawa tesciów mnie równiez dobija bo skoro onma dostac kase po niedzieli to jego rodzice nie mogą mu pozyczyć? Mała podobno caly tydzień chodzi i mówi ,że chce do mamy a oni nie mogą nawet wykręcic jej nr telefonu zeby pogadała jak tak teskni. Tyle to kosztuje. Mysle ,że dojdzie do tego ,że on bedzie odwiedzał mała kiedy chce ale u mnie bo kazdy jej wyjazd to beda takie perypetie. juz w zeszlym roku miałam taki numer ,ze sama musiałam po nia jechac bo on sobie wyjechał do Holandii i nie miał kto jej odwieźć . i tak samo pojechała na miesiac a była prawie dwa. Gdybym po nia nie pojechała to pewniebyłyby i 3 miesiac. Ja tez jakos nie ucze sie na błedach bo mogłam sie spodziewac takiego obrotu sytuacji. Dzieki za zainteresowanie Pozdrawiam i miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Awaria to faktycznie pech.Ale do stópek lepiej sie przyzwyczajaj bo już niedługo uslyszysz tupot stópek twojego maluszka ;) na rzucanie klockami jeszcze trochę przyjdzie ci poczekać ;) no chyba ze to będzie brzdąc jakich mało ;) U mnie unormowało sie życie emocjonalne i dzisiaj misiek walczy z podjazdem na dzialkę. Projekt utknął w biurze projektów, architekt nie osiągalny a śnieg zniknął i można powoli zaczynac budowę. Po za tym myslę nad otworzeniem swojej firmy i po za kuszącą propozyjcją ZUS-u mam więcej obaw niż optymizmu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała, ten facet to chyba nigdy sie nie zmieni. Ciągle to samo, pierw zaloty, a potem obrażanie się. Widocznie ten typ tak ma. Szkoda najbardziej w tym wszystkim córci, że jest troche manipulowana i sterowana. Może po prostu po nią pojedź i zabierz, tak po prostu, nawet bez uprzedniej zapowiedzi. A tego, że nie chcą sami do Ciebie zadzwonić, żeby mała pogadała, nie skomentuję. Straszne i bezduszne. Teraz zbliża sie weekend, wiosna, dobre warunki na drodze.... Trzymaj się, dalej tak samo dzielnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
calineczko tu nie ma złosci. I naprawde rozumiem zal i ból Garnierki zapewniam cie. A co d dziecka zrozumiesz jak w koncu bedziesz je miała. To super uczucie. Ja myslałam wiele lat ,że nia mam instynktu macierzyńskiego a mysl o wycieraniu pupy dziecku powodowała u mnie torsje. Wiem jak to gdy pojawia sie dziecko zmienia pogląd na świat , zmienia poczucie odpowiedzialnosc i zmienia poczucie wrażliwosc. Wczesnien tez pewnie uzalała bym sie nad kotkiem czy pieskiem . Ale jest zaadnicza różnica miedzy zwierzakie a człowiekiem. To świadomość. I nie pisze tego zeby wykazc złosliwosc wobec Garnierki nie taki jest mój cel. Nie ciesze sie z tego ze ktos przeżywa tragedie. A co do zmywarki to najfajniejszy wynalazek . W końcu mam normalne dłonie i nie łamię pazknokci. Troche radosci Za oknem piękne słońce i juz jest czwartek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celineczka, nie tak wkrótce, w ciąży na dzień dzisiejszy nie jestem:P Ale chce mi się, oj chce!!!!! Jszcze tylko muszą się moje sprawy zawodowe ustabilizować i ibędzie ten czas. A jak się nie ustabilizują to też ....;) Zaczynamy na jesień:D Tylko wtedy nasza komputerownia zmieni przeznaczenie:P A u tak miło, dwa biurka i książki, a i tak wolę stół w salonie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, ja myślę że Garnierce chodziło bardziej o symbol wspólnoty, bo ten kotek to było takie pierwsze łączące ich zwierzątko... bo to nie był jej albo jego kot, tylko ich, coś ich wspólne całkiem... a ona teraz ma żałobę i opłakuje wszystko, i wspomnienia, i mieszkanie i kotka też... a co do przyzwyczajania się przez koty do miejsc a nie do ludzi to nie macie racji! one też potrafię kochać i pozostawione we własnym domu pod dobrą opieką potrafią tęsknić tak że żal patrzeć... mała odnaleziona, chyba rzeczywiście musisz patrzeć swojemu ex i jego rodzicom na ręce! przykre to ale chyba konieczne!! a! kiedyś pisałaś że chodzą Ci po głowie myśli jakby się odgryźć... ja wiem że Ty masz klasę i tego nie zrobisz ale nawet jakby dali Ci tak w kość że traciłabyś panowanie to pomyśl o tym że możliwe że oni robią wszystko byś tą klasę straciła! i wtedy mogliby ludziom mówić że dlatego on od Ciebie odszedł bo Ty jesteś zła, a dowodem byłoby to do czego sami Cię doprowadzili... widzisz, takie mi myśli chodzą po głowie jak czytam o Twoich perypetiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała, wiem, ja bym póki co choć kotka chciała mięc, ale my obydwoje mamy na kotki uczulenie:( I przez to i tak nasze zycie towarzystkie sie ogranicza do par bez kotka, a soso znajomych ma kotki, i mamy do wyboru iść i cierpieć albo namówić gospodarzy, by kotka na czas naszej wizyty ekmitowali i sprzątneli mieszkanie. Jak się nakichamy, a ja kaszlę, to następnym razem nie ma kotka:P My myslimy o kanarku, bo mamy piękny długi parapet, w sam raz na klatkę:P Ale to i tak do jesieni, jak juz napisałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała ...., a ty nie możesz do córki zadzwonić?? czy tez są jakieś nie jasne sytuacje typu ża mała śpi lub coś innego?. A może twój ex liczy na to, że jak mała będzie np. 2 tyg. w m-cu przebywała u jego rodziców to uniknie płacenia??Oj dziwne to wszysko , bardzo. Niby dorosły facet, a postępuje jak dziecko i te podchody !!!! No to ja tez się poprzechwalam i pomarzę a co !! Tez będę miała zmywarkę, narazie nie mam możliwości montażu bo mieszkanie wynajmuję a administratorka jest starej daty, że tak delikatnie powiem. I jeszcze chcę centralny odkurzach, bo sprzątanie ok. 150m jakoś mi się nie uśmiecha zmiotką! Ale muszę jeszcze na to poczekać. Na razie mam potworne uczulenie na większość detergentów i w domku mam pełno maści na rózne wypryski afujjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Utrata moich zasad raczej mi nie grozi, Nigdy nie zniżam sie do poziomu wrednych adwersarzy. Czasami trzeba gdzies wykrzyczec kipiącą złośc i bezsilnośc. Ze trzeba to wszystko znosic tylko w imię czego? Ale to nie odbiera mi godnosci . Zawsze moge spojrzec w lustro i powiedzieć sobie. Jestem ok nigdy nie byłam nie w porządku, nikt raczej nie może i zarzucic nieuczciwosci,niesłowności czy złośliwosci. Chociaz ma niezły tupecik i to nie raz innych wkurza ,ze nie daję sobie w kasze dmuchac., i dobrze wiem czego chcę. A ich zabiegi zebym sie złamała nic nie wskóraja . Taka jestem i nie umiem postępowac inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe Celieczko, dzis dzień dziecka, więc między rozmową na temat kota Garnierki, mówimy, co nam się marzy. Ja siedzę w moim poprzednim marzeniu i teraz dzidzia:) ana, też mi się wydaję, że dla Garnierki ten kot to symbol wspomnień i marzeń, tego, co miało byc i było, surogat norlmanej rodziny:( Zresztą nie znamy kota osobiście, więc za wiele nie wiemy.... Zmywarke maja naprawić dopiero w poniedziałek:( A mam mocno gościnno-obiadowy weekend, widocznie mój mąż będzie musiał sobie przypomnieć zmywanie:P żeby nie było zbyt dobrze:P. Jeszcze kilka słów; widzę, ze stale przybywa nowych osób, które piszą na topiku i bardzo dobrze, bo to znaczy, że wiele kobie znajduje się w podobnej sytuacji. Natomiast też widzę zwiekszenie na topiku pomarańczowych nieco agresywnych postów odnośnie roli kochanki. Otóz wiele z kobiet tu piszących kochankami nie jest, przynajmniej w rozumieniu społecznym roli kochanki, to bardziej żony, narzeczone czy konkubiny ( uwielbiam to słowo:P).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calineczko A jak myslisz czy nie dzwonie? A skad wiem , ze teskni . Od małej ja dzwonie co drugi dzień , tylko ostatni tydzień odpuściłam bo nie chciałam zeby mnie tesciowie atakowali. Wczoraj zadzwoniłam , zeby z nia pogadac i wynegocjowac kolor jej pokoju bo rózowo - morelowy (taki sobie wymysliła) za cholere nie pasuje do borderu z Kubusiem Puchatkiem w kolorze niebiesko -żóltym. I WŁASNIE TO ONA I POWIEDZIAŁA, ZE OD TYGODNIA CHODZI ZA TEŚCIOWA i mówi \" Chcę do mamy\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała odnaleziona, w ostanim Twoim poście widzę przesłanie Pana Cogito :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała, ale to smutne BUUUUU, a oni serca nie mają i tak dziecko męczą!!! Skoro mała chce do ciebie to jaki problem zadzwonić do ciebie i powiedzieć że córcia się stęsniła i nic już jej nie ciesz i że oni nie maja pieniędzy aby ci ją przywieżć i że fajniebyłby gdybś ją odebrała od nich bo już nie moga parzeć na smutek wnusi????? Kurde cala ta rodzinka jakaś dziwna?? jakby nieprzstosowana do życia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta rodzinka cała wydawała mi sie przez tyle lat wzorem rodziny. A teraz opadła zasłona dy,mna i wszystko wyglada jak w wierszu o dewodce , która krzyżem lezy w kościele a potem wraca do domu i wychodzi szydło z worka. Taka jest ta rodzina dla \"której rodzina jest najważniejsza\" I jeszcze najbardziej mnie wkurza jak pomysłe ,ze oni tak naciskali na ślub kościelny po cywilny to nie ślub , a jak przyszło co do czego to we własnym domu przyjmowali kochankę eksa , kiedy ja byłam nieswiadoma i pracowłam w naszym domu szykując go na jego przyjazd? Dobrze ,ze spadły mi te okulary ;-D I dobrze ,ze po 10 latach kiedy jestem jescze brykającą trzydziestka z kawałkiem , ktory zaokragla sie w dól a nie po 35 kiedy byla bym blizej laski niż laską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anouk , a co masz do knkubin ?:P:D Tak tak troche się rozamrzyłam, bo co mi pozostało ? tylko kicham ,prycham, smarkam a fuj i takie tam inne dolegliwości grypowe mnie przytłoczyły. W moich marzeniach tez jej dzidzia, tylko nie wiem czy wcześniej nie zrobię sobie silikonowego biustu? a pózniej dzidzia, bo takiego maluszka to dość długo trzeba nosić na rękach, a silikony lubią się przesuwać, jeszcze nie wiem, troche próżności może mi nie zaszkodzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała, bo więcej juz nic nie powiem:P Może jedź po córeczkę sama? Szczerze, to podziwiam się, że zgodziłaś się, że na tak długi pobyt małej u teściów. Ja zawiozłabym ją max. na tydzień. Uważam, że nadwyrężaja Twoje zaufanie i cierpliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calineczka lepiej kup silikonowe wkładki do biustonosza są mniej szkodliwe i mniej efektow ubocznych i możesz zmieniac rozmiar w zależności od okazji i nastroju. A i nie zawsze tracisz figura i biust traci kształt po urodzeniu i wykarmieniu dziecka. Ja mam taka sama figurę jak w wieku 18 lat - rozmiar 32/34 i biust tez w normie co prawda nigdy nie był pokaźny . Hi Hi Czasami jak leze na plecach to mam wrażenie jakby ktos napluł na deske . Ale te dobrej jakosci wkładki lub całe biustonosze waterbra sa naprawde ok i nie wymagaja interwencji chirirgicznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała, opis rodziny teściów pasuje żywce do typowej śląskiej rodziny! Oni tez lubią pozory! I do tego są strasznie zawzięci! Mam nadzieję, że twoi jednak pochodzą i innej części Polski. A jak nie to przybedziemy z odsieczą. Ja mam do nich całkiem blisko i jakby co to mów to skrzykne grupę karateków i kicbokserów i ruszymy na podbój. A co ???!!!! :D:D:D Nie damy skrzywdzić małej !!!!!!!!!! Wszyscy do broni !!!!!!!!!!!!! Sorki ale mi dzisiaj głupotki w głowie , to przez tą temperaturę :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała, też bym radziła pojechać! i to na wszelki wypadek z kimś, z kimś zaufanym ale kogo obecność nie wzbudzałaby żadnych posądzeń! tak na wszelki wypadek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małą ale tu chodzi o chodzenie bez biustonosza!! No wiesz ciężko uprawiąc sex będąc ciągle w bieliżnie! od czasu do czasu wskazane ale na stałe odpada. Ja mam mały rozmiar bo 70 C i jak leżę to tez niewiele widać, bynajmniej z mojej strony :D:D Po za tym zawsze chciałm miec obfity biust i jakoś spóżniłam się na rozdanie tej części ciała, bo stanełam w kolejce po rozum, ale na 3 osoby przedemną ten towar też się skończyl:D tak więc ani mądra ani powabna nie jestem Buuuuuuu, chyba sie popłaczę :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×