Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MM-

On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną

Polecane posty

dlaczego kiedys bede musiala odejsc...podobno na troche...po to zeby w spokoju sprawa rozwodowa minela.bo tak ciagle cos komus zarzuca...mnie ze jestem kochanką...ech w dupie mam wszystko ale nie chce myslec narazie.udaje ze jest dobrze i jestem przekochana jak nigdy ..no jak powinno byc...zeby sie ulozylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta siostra jego to zniezła żmijka. Nie możecie się odizolować od wszystkich ? Z dalekaaaaaaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie da rady...mieszkamy w jedym miescie.on pracuje w firmie ojca, niestety ale nie mozna zyc w niezgodzie z rodzina. siostra bywa slodka jak cukierek i wlazi bez masla do tylka jak cos chce- a jak jej cos nie zrobisz to ...robi numery i knuje. do tego gdy sie nudzi szuka sensacji mieszajac cos u nas:) rozpieszczony bachor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje drogie :) Spłaty zadłużeń a jak ? mnie też dotyczą, ale to pół biedy. Mnie ostatnio mało prośba jego babki nie powaliła na kolana, a było to tak, jesteśmy u niej na obiadku misiek poszedł do wc,ja ją z grzeczności zapytałam gdzie podział sie stół z kuchni ,a ona mi że sie rozpadł, ale to był taki tani stolik, kiedyś miała taki porządny, ale dała go mojemu i jego ex do nowego mieszkania. OK. Mineło kilka chwil, a ona do mnie przy miśku czy za kilka m-cy nie przjadę do niej ( 450 km) bo ona po wyprowadzce wnuczki będzie robiła remont i ktoś jej do pomocy będzie potrezbny , bo trzeba pomyć okna, doprowadzić łazienkę do kultury, bo ona chce wynajmować pokoje studentom.. W tedy sie wkurzyłam ,bo ona już to mieszkanie na tą wnuczkę przepisała z wszystkimi prawami, druga jej wnuczka ma tam zamieszkać w jednym pokoju a ten drugi ma być na wynajem , stoliki i pralki dawała mojemu i jego ex , a ja teraz za nie wszystkie mam robic jako sprzątaczka.Wnusia babci nie może pomóc bo taka schorowana i mieszka na osiedlu obok , a ja to mam blisko tak?? To jest dopiero chore. Powiedziałam to miśkowi, on jakoś do pomocy babci sie nie kwapi, więc co ja obca osoba mam komuś obcemu dla jego wnucząt robić porządki????? Kobieta nalegała więc nie powiedziałam nie, i teraz myślę co będzie w czerwcu ? Temat drugi, misiek poinformował swoją matkę o podjetych krokach o unieważnienie, a jego matka się zgodziła być świadkiem tylko miała jakieś ale co do wnuczki ? Jak to teraz będzie i co z mała ? Misiek jej kazał myśleć o przyszłości i o tym co będzie z jego przyszłymi dziećmi, a nie już z istniejącymi bo to i tak niczego nie zmienia. Ja to mam dopiero klimacik no nie ???? Czy ktoś przeżył to co ja ??? Dzisiaj mój postanowił załatwić sprawę widzeń u małej przez sąd, bo ugodowo sie nie da, bo ex ciągle ma jakieś ale. A ja jestem strzepkiem nerwów i tak sobie myślę, po co mi to było potzrebne, kurde jestem młoda ładna ineligentna mam powodzenie i chyba Amor się pomylił z tą strzałą. Pozdrawiam cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garnierka fajnie że się znalażłaś :):):):) Problemy , problemy !!!! My chyba tak już mamy, że one nas tak polubiły :P Witaj w gronie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garnierka w zgodzie z rodziną można żyć pod warunkiem że ta rodzina jest mądra. A co ja mam powiedzieć o jego rodzinie ???? Same świństwa mi i jemu robią !! ale to z głupoty ,a nie z mściwości - bynajminiej tak myślę, bo tak chce wierzyć że ludzie są jednak dobrzy tylko czasem nie rozgarnięci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję wam dziewczyny garnierka , ja bym powiedziała siostrzyczce co myślę i niestety bym ją wyprosiła. Kurcze ! Co to ma być żeby gówniara się wtrącała ? On pracuje u ojca ok. Ale siostra nie ma prawa mu tak się wtrącać i najlepiej żeby on jej to powiedział w końcu to jego siostra nie ??? A może niech on zmieni pracę ??? U mnie była sytuacja podobna . Mój obecny mąż pracował też u ojca ale u mojego :) hihihi JEdnak ojciec mało go znał bo to duża firma i prezes rzadko miał kontak z pracownikami. Nie wyrzucił go jednak z pracy mimo że go znienawidził bo inną partię dla mnie przewidział :) Jeszcze trzech członków zarządu mogłoby się sprzeciwić temu bo mój mąż był na szczęście dobrym pracownikiem. Jednak pół roku po ślubie odszedł z tej firmy , sam zdecydował. Teraz pracuje dla siebie. Ma własną firmę. I już nie jesteśmy zależni od rodziny . Także rozumiem że taka zależność to najgorsze co może być !!!!!!!!!!!! WSPÓŁCZUCIE. calineczka cóż powtórzę jeszcze raz żeby się udało najlepiej się odizolować od rodziny , od wszystkich.Po cotam chodzicie na objadki kurcze ???? Ja bym się nie zgodziła pomóc tej babci , grzecznie poleciłabym jej wnuczkę bo jest młodsza od ciebie i niech sama sprząta sobie u babci. Kurcze. Asertywności dziewczyny ! My postawiliśmy na izolację i dzięki temu się udało,. Nikt nam się nie wcinał . Serio . Dajcie sobie spokój z nimi wszystkimi !!!!! Nie chodzcie na objadki , nie przejmujcie się ex dziećmi odpuście sobie przez miesiąc i zobaczycie jak będzie. SPRAWDZCIE !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PROBLEMISKA! JA TO NIKOMU NIGDY NIE POLECE SPOTYKAC SIE Z ROZWODNIKIEM BĄDZ W TRAKCIE ROZWODU... mam dosyc szukam zrodel energii aby jakos funkcjonowac. zajelam sie soba- li tylko!- kursy i szkolenia a jak! bo ileż można kto wie czy to przetrwam ,,,potem bede nie daj Boże goła i wesoła:) z trzydziecha na karku bez koncepcji na zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja teściowa też robiła wkurzające rzeczy. Mnie się one nie podobają dlatego wogóle już jej nie odwiedzam. Ona teraz włazi mi w tyłek pozdrawia mnie zawsze a ja na nią leję. I jeszcze jej pokaże przy okazji świąt. :) jak do niej nie pójdę ! :) a może pójdę . Jak mnie mąż uprosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mnie kurs asertywnosci by sie przydał!! bo nigdy nie odmawialam, pomocy jego siostrze w zadnej kwestii ale chyba sie obrazila i numery robi bo wszystkich prac juz jej nie chce pisac...coz mam swoje zajecia. a ona bidulka do matury .przygotowywalam ja - ale notorycznie nigdy nie byla przygotowana , nigdy nic sama nie zrobila nic nie napisala- wiec powiedziala przyjdz jak cos zrobisz....i echem sie obilo a teraz agresja bo czas ja gonil! wiec odmowilam i mam za swoje plotki pogloski ze ja to szmata , dostalam od niej smsa- oczywiscie anonima ze nikt mnie nie chce tu odbieram dziecku ojca a zonie meza!! kur....mać! terrorysta jestem!! no i wiecie to wszystko sie sklada na spiecia miedzy nami i ogolnie zla atmosfere... on mi tlumaczy mam ją ignorowac- ale ja tak nie umiem ......teraz sie ucze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garnierka, swoją siostrę to Twój luby powinien usadzić a nie z Tobą się rozstawać! z tego co pamiętam mieszkali co najmniej rok osobno zanim zamieszkaliście razem, więc Twoja obecność w jego życiu dla sądu to wynik ich faktycznej (choć nieformalnej) separacji! coś chyba od złej strony się do tego zabieracie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anaa serio nie byłoby to potem problemem gdyby wyszło ze razem mieszkamy? no moze nie całkiem bo ja tu zameldowana nie jestem i nikt mi nie udowodni tylko ze to ze on jest w nowym zwiazku to nie jest problemem? tak juz ponad dwa lata nie mieszka z zoną...my ze soba od listopada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana my tą jego bacię odwiedzamy 2 razy w roku, bo do wawy jakoś nam nie po drodze, ale skoro już tam byliśmy ( spaliśmy w hotelu) bo szanowna bacia nie ma dla nas miejsca bo mieszka z nusią która ma męża i dwoje dzieci, a rodzice mojego sie na niego obrazili, to chociaż ją odwiedziliśmy, bo to jego babcia. Ale ona trochę przegina. Ja mam już dość jego rodzinki, kurde moja mama jak chciała żebyśmy ją do jej siostry zawieżli to nam za benzynkę zwróciła i była miła dla mojego, a jego rodzina to takie prostaki, że ma już ich dość. Najgorsze, że jego ex tez taki prostak. Dobrze że facet dorósł i nie jest zależny od mamusi i babci, a z ex będzie rozmawiał przez sądy. Ale to moja zasługa, bo prostaków i chamów nie lubię moge tolerować, ale nie mam zamiaru ich kochać i sie z nimi przyjażnić. Po za tym mój dzięki mnie poznał troche świat, poznał relacje międzyludzkie i międzyrodzinne. Sam wyciągną wnioski i porządkuje to swoje życie. Ale ja nie wiem czy sobie z tym wszystkim poradzę ?????????? buuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postaram się sprawdzić, ale jestem przekonana że jeśli nie mieszkali razem tak długi czas to dla sądu powinien to być dowód trwałego rozpadu małżeństwa! on może twierdzić, że spotkał Ciebie jak był w faktycznej separacji z żoną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
celineczka, ja bym się na propozycję babci zgodziła... ucieszyła nawet: \"o! to z (tu imię wnusi) spędzimy mnóstwo czasu razem! pogadamy, zaprzyjaźnimy się! najbardziej ludzi zbliża wspólna praca! to ja się już z (tu imię wnusi) umówię kiedy będziemy mogły to razem, by było szybciej, zrobić!!\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garnierka, zgodnie z logiką bo z sądem nie wiem jak to jest, przecież nie można od faceta wymagać aby np. przez 10 lat żył w celibacie tylko dlatego ze rozwód w toku. Ty nie byłaś przyczyną rozpadu ich małżeństwa , bo niby jak ???? przez to że pojawiąłś się w jego życiu rok po jego wyprowadzce z domu ?? absurd!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aana myślałam o tym i już to babci proponawałam, ale ona nie chce przemęczać wnusi ??? a mnie to można tak??? To mie tak rozbroiło !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa... to problem proponuję zasypywać babcię dobrymi radami jak dbać o zdrowie wnusi, wykłąd non stop czego jej nie powinno być wolno a co powinna jadać czy zażywać może spowoduje że wnusia sama posprząta byle byś się tylko z babcią nie widziała i nowych pomysłów jej nie dawała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj! wywaliło mi część wypowiedzi!! ja żartowałam oczywiście ale zauważyłam że śmiechem, ironią a nawet złośliwością więcej się w życiu osiągnie, zwłaszcza w starciu z ludźmi bezczelnymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aana nie da rady bo babcia kocha nusię ponad wszystko i nawet za nusię płaci rachunki tel. , bo wnusi nie chce się pracować, babcia jej nawet prace załatwiła , ale wnusia do niej nie posząła bo po co , przeciez ma gdzie mieszkać(rodzice), a babcia da na rozrywki .dziewucha ma już 24 lata i myśli o ślubie a do roboty nie pójdzie. W wawie znalezienie pracy takiej za 1500,00 zajmuje 5 min., wiem bo sma byłam ciekawa czy tak sie da i w 2 godziny byłam już zatrudniona w 2 biurach i 3 sklepach. Szkoda, że ja nie mieszakm w wawie. Wiesz starszej kobiecie należy pomóc ale ta kobieta chyba też powinna pomyśleć że coś nie halo no nie ?? skoro jedna wnusia tam już mieszka a za chwilę będzie mieszakła druga to po jaką cholerę ja mam jej sprzątac mieszaknie trochę wstydu by sie przydało, ale o czym tu mowa przeciez ja jestem obca i trezba to wykorzystać i udawać biedną , a wnusia wprowadzi sie do czystego pomalowanego i posprzątanego przezzemnie mieszkanka. Tak to ja widzę, i chyba sie nie mylę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mylisz się celineczka, jesteś w tej rodzinie albo domownikiem a wtedy winno się Ciebie traktować równo tak jak wszystkich (i w Twoich obowiązkach i w pomocy Tobie) albo jesteś gościem a wtedy to na gościnnych prawach (nie możesz się wtrącać ale do sprzątania nie wolno Cię zagonić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mało tego jak ta bacia płakała przedostatnio że ma zostało jej 5 zł, to ja wziełam miśka i zrobiliśmy jej zakupy, wiesz proszek do prania 5kg, płyny do płukania, płyny do naczyń, mydła, szampony, cukier 10kg, mleko 5 kartonów, mięso 2kg schabu żeby miała na zapas bo można zamrozić, kawę , herbatę i tp, a wieczorem spotkaliśmy sie z jej wnusią co ma u niej zamieszkać jak jej siostra sie wyprowadzi, i co wnusia nam powiedział że komornik ją ścigał za niezapłaconą komórkę i babcia jej za to zapłaciła. Szlag człowieka trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konefffka nie poważnie , sprawdzałam na sobie, bo misiek mi mówił i nie wierzyłam mu, i jak tam byliśmy rok temu to zrobiliśmy taki eksperyment, i poważnie to było. Może to nie szczyt marzeń 1500,00 zł , ale wnusi na opłacenie telefonu wystarczyłoby no nie ?? Konefffka w cenrtum chyba Janki wiecznie są ogłoszenia do sklepów, tam mniej płacą, bio po 1200,00 ale na początek dla praktyki i dla stażu można być sprzedawcą no nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konefffka, po za tym na Bartyckiej potrzbują wiecznie osób w charakterze konsultanta, wiesz co tam sie dzieje, byłam w walentynki, bo szukaliśmy jakiejś inspiracji do domu, i na conajmniej 10 budynkach były informacje o chęci zatrudnienia osób.,Trzeba uzgodnić z klientem ilość materiału spisać umowe, i dostarczyć towar, ale to już robi ktoś inny, oni tam potrzebują osób \"wyjściowych\" i komunikatywnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myli sie ktos myslac, że w wawie praca leży na ulicy....praca w sklepie to nie moja działka, nie wiem jak wyglada taki rynek pracy, ale wcale nie jest tak łatwo i malowniczo. Wiem z doswiadczenia. Co do babci - niezła jazda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konefffka, ja nie mówię, że jak ktoś ma ambicję i atuty to musi pracować w sklepie, ale jak wnusi było żle w pizzerii jako kierownik to może będzie łatwiej jako sprzedawczyni. Wiem jak to wygląda, gdy ktoś z wykształceniem chce pracować w zawodzie , ale kurczę w wieku 24 lta lepiej sprzedawać w sklepie niż żebrać u babci. Jej chłopak pracuje w slepie sportowym i zarabia 2400,00 netto to jej chyba tez nic by sie nie stało gdyby w takim charakterze popracowała, a może w międzyczasie znalazłaby coś fajnieszego. Konefffka, ja wiem że wawa to nie fabryka miejsc pracy ale w porównaniu z cała Polską tak mozna nazwać to miasto. Mam znajomą a właściwie to żona kolegi mojego miśka, on przyjechała z Kaszub szukać szczęścia w wawie, mieszka w małym miasteczku obok i pracuje w Auchan w marketingu a zaczynała od kasy. Więc można. Po za tym wnusia owa skończyła z oporami jakąs zawodówkę więc myślę że takie zajęcie nie zhańbiłoby jej ambicji ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach dzisiaj mam dzień luzu i moge sobie dowoli siedzieć przed kompem. Hura!!! Ale od jutra znowu się zaczyna, ale nie mogę nic nadrobic , bo czekam na podwykonawcę i tu chylę czoło Anouk ty to masz nery ze stali. :D Garnierka, jeszcze raz przeczytałam twoje posty, i coś mi sie nie zgadza, jak to musicie się za jakiś czas rozstać dla dobra szybszego rozwodu ???? Siostrunię ustaw do pionu sposobem i uśmiechem zajmij ja tym przygotowywaniem do matury tak żeby smarkula nie miała czasu na intrygii . Ale takie mieszkanie w oczekiwaniu na rozstanie to chyba przegięcie większe niż z babcia mojego. Jak ty to sobie wyobrażasz ? Będziecie robic razem zakupy, gotować, kochać się do czasu rozstania??? Garnierka o co chodzi ????? Bo chyba jestem jakaś dzisiaj niekumata ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mówię o hańbieniu ambicji czy wiecznym czekaniu aż praca sama przyjdzie. Wiem co znaczy szukać pracy bo przezyłam to własnie w stolicy i moje zderzenie z rzeczywistościa było okrutne, mimo ukonczonych 2 kierunków studiów i biegłej znajomosci 2 jezyków obcych, bujałam sie bez pracy ładnych kilka miesięcy. Wnusia swoja drogoą wygląda mi na typową królewnę snieżkę, co to musi mieć kilku krasnoludków do usługiwania (jeśli nie pomyliłam bajek ;-) ;-) i lekarstwo jest proste - ignorować. Po co przejmujesz sie tym, że nie ma pracy, że wyciąga od babci? Ja na Twoim miejscu martwiłabym sie o to, czy mnie nie chcą wykorzystać i asertywnie podchodziła do wszelkich propozycji typu wakat sprzątaczki na mieszkaniu wnusi! przecież to jest istna paranoja - nie jestem materialistką i jeśli mogę komus pomóc - to pomagama, ale są granice, a w tym przypadku zostały one chyba znacznie przekroczone...Nie nakrecaj sie calineczka tylko olej to - tak bedzie lepiej dla Twoich nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz calineczka sama nie wiem.... siostrunia mimo narzucenia obowiazkow nauki i wogole ...ona jest nie do przejscia... woli knuc smarkula a my ja niewiem jak ma to byc i co ma byc...musimy pogadac , moze samo sie rozwiąże, teraz nie chce gdybać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×