fffffffffffffffffffffffffff 0 Napisano Styczeń 29, 2009 international - jedziemy na tym samym wózku. też mam przebadane wszystko co możliwe, krew pobierana x razy - i wszystko idealnie, nie ma sie do czego przyczepic, a juz najmniej do testosteronu. no i czuje sie jak Ty - z jednej strony ciesze sie, ze wszystko pracuje i jest ok, a z drugiej, gdyby cos wykryli i zaczeli leczyc, to moze bylaby jakas szansa... moze nie na pozbycie sie tego co jest, wiadomo, ale na to, ze tego paskudztwa nie bedzie wiecej. na razie jestem bezsilna. :( a czy pytalas o vaniqe? http://leki-informacje.pl/indeks,show,2,344,vaniqa.html w PL nie mozna jej dostac, ale wiem, ze dziewczyny w Niemczech ja sprowadzaja poprzez apteki. jako ze mieszkasz w Niemczech, moze latwiej Ci bedzie ja zdobyc? u mnie jest jeszcze prawdopodobienstwo, ze to przyczajony albo rozwijajacy sie (we wczesnej fazie) PCO. moja lekarka uzyla stwierdzenia, ze \"czasem PCO sie tak kluje\". za miesiac sie dowiem co i jak. uslyszalam tez, ze moje mieszki wlosowe sa maksymalnie, nadmiernie wrazliwe na testosteron. nadwrazliwosc. no i co? przeciez nie ma tego jak wyleczyc :( co do hirsutyzmu spowodowanego PCO, to powiedziala tez, ze najlepiej sprzwdzic czy wszystko z hormonami i jajeczkowaniem w porzadku starajac sie o dziecko. jesli zajdzie sie w ciaze gladko i szybko ;) tzn., ze jakos to wszystko funkcjonuje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fffffffffffffffffffffffffff 0 Napisano Styczeń 29, 2009 sorry za zdublowany post, ale blad jakis. no, Krzychu, witamy, dawno Cię nie było ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Płyn pod prąd Napisano Styczeń 30, 2009 International... Nie ma za co. Cała przyjemność po mojej stronie :). Jeśli chodzi o branie palmy w ciąży lub podczas karmienia, to raczej bym nie ryzykowała, ale ekspertem nie jestem. Poza tym, jeśli masz hormony w normie, to nie widzę większego sensu ich regulacji. Jednakże, gdzieś czytałam, że nawet najmniejsze zachwianie proporcji hormonów żeńskich względem męskich może wywołać hirsutyzm. Więc może masz zachwiane jakieś proporcje, np. testosteron względem estrogenów. Za niski poziom progesteronu lub zbyt wysoki prolaktyny może też się przyczynić do powstania hirsutyzmu. Co więcej, insulinoodporność też może wywołać hirsutyzm, więc może zbadaj jeszcze poziom cukru i tolerancję na glukozę. Jeśli chodzi o zioła dla kobiet, które również regulują hormony,podnoszą progesteron i obniżają prolaktynę, to bardzo polecany jest olej z wiesiołka (dla kobiet, które starają się o dziecko, przyjmuje się go od 1 dnia cyklu do dnia owulacji) i castagnus (wyciąg z niepokalanka mnisiego - przyjmuje się go przez 90 dni bez przerwy). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość marina555 Napisano Styczeń 30, 2009 Hej dziewczyny tez mam to dziadostwo :/ rozjaśniała któraś te włoski? Bo ja kilka razy rozjaśniaczem takim zwykłym do włosów i wydaje mi się że po tym są jeszcze grubsze...wiecie jakie to sa te specjalne? bo podobno takie są...i czy po nich odrastają takie same czy grubsze... z góry dzięki pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
international 0 Napisano Styczeń 30, 2009 fffffffffffffffff: dzieki za informacje o vanique. Oczywiscie zajme sie tym!!! w czasie najblizszej wizyty u lekarza. Troche sporo tych skutkow ubocznych a i pomaga zaledwie u 35% kobiet (zastanowilo mnie te 9% wyleczonych po placebo! :o ) ale zbadac sprawe warto! Co do \"klujacego sie\" PCO. Tez slyszalam o czyms takim. Niemniej czekanie na wyjasnienie do staran o dziecko, to maskara! Co maja zrobic dziewczyny nie planujace (jeszcze/wogole) dziecka? A jaki koszmar niepwenosci maja przezywac te, ktore sie o dziecko staraja? Brr! W tym miejscu ja zablysne wiedza fachowa ;-) Moze ponizsza informacja sie na cos przyda. W przychodni ginekologicznej zamiast wertowac kolorowe gazety wzielam sie za powazna lekture broszur medycznych :-p \"Klujace sie\" PCO mozna zbadac w inny sposob niz probujac zajsc w ciaze. Tego badania nie refunduje niemiecka kasa chorych (nie wiem jak w Polsce) i kosztuje ono okolo 40 €. Chodzi o hormon AMH (Anti-Müller-Hormon) - jego podwyzszona wartosc (tu moje tlumaczenie ulotki na polski) jest najwczesniejszym syndromem wyczerpania sie rezerw jajnikow. Wiarygodny wynik uzyskuje sie w kombinacji z wynikami Inhibin B (rowniez nie refundowane przez niemiecka kasa i rowniez kosztujace ok. 40 €), FSH (cokolwiek to jest) oraz pomiarem jajeczek w jajniku (antrale Follikel - nie wiem, jak to przetlumaczyc). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewuśka1111 Napisano Styczeń 30, 2009 hej dziewczyny dawno mnie tu nie było i zapomniałam jakie chasło miałam wiec dodała sobie cztery jedynki. Apropo wosku na wąsik u mnei tez to działa nie muszę sie meczyć z wyrywaniem pincetą :) ale reszta ciała to porażka na razie sie tak "zapuściłam" ze nie jestem w stanie wząc depilatora do reki jak pomyśle o tym bólu.. ale jutro juz bede gotowa na wielkią depiacje cala sobota nalezy do mnie :P kurde jakiś optymizm we mnie wstąpił ne wiem pozdrawaim Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość załamaaana Napisano Styczeń 30, 2009 hej, normalnie powiem Wam, że sie załamuje jak to czytam. mam 17 lat i zauwazylam, ze mam za duzo wlosow...na twarzy spoko bo radze sobie peseta, ale na brzuchu i piersiach zaczynają sie pojawiac...coraz wiecej i wiecej... pomozcie, co mam zrobic??? mam chlopaka i to zaczyna byc naprawde problem, bo mnie to bardzo krepuje.:/ help... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość załamaaana Napisano Styczeń 30, 2009 hej, normalnie powiem Wam, że sie załamuje jak to czytam. mam 17 lat i zauwazylam, ze mam za duzo wlosow...na twarzy spoko bo radze sobie peseta, ale na brzuchu i piersiach zaczynają sie pojawiac...coraz wiecej i wiecej... pomozcie, co mam zrobic??? mam chlopaka i to zaczyna byc naprawde problem, bo mnie to bardzo krepuje.:/ help... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
international 0 Napisano Styczeń 30, 2009 Loris: gebneralnie ja sie z Toba zgadzam. Oczywiscie istnieja ziolka nieszodliwe, jak na przyklad taka melisa. Myslalam jednak, ze Ty zakladasz z gory, ze ziola z natury rzeczy nie moga skutkow ubocznych a z tym juz bym sie nie zgodzila. No ale Ty juz wyjasnilas, ze tak nie zakladasz. Ja rowniez lecze sie sama z przeziebien i to w 99% przypadkow wylacznie metodami naturalnymi. Do lekarzy jednak chodze a to z jednego prostego powodu zawierajacego sie w dwoch slowach: zwolnienie lekarskie. Jak juz czuje, ze ze mna na prawde zle i powinnam po prostu zostac w lozku, to musze to okazac szefowej na pismie :-p Do lekarzy mam bardziej wyrozumialy stosunek, bo poznalam to srodowisko prywatnie - przez mojego eks. Na codzien widzialam jego zaangazowanie i problemy, z jakimi sie zmagal (co za pomysl wysylac kogos na 48-godzinny dyzur! jak mozna byc 2 doby bez snu w pelnej formie? albo przeprowadzac po 6 operacji 3-4-godzinnych pod rzad!) W kazdej \"branzy\" sa fachowcy i patalachy i kierujac sie zdrowym rozsadkiem tak dlugo trzeba szukac, az sie trafi na fachowca. Nie spotlkalam sie jeszcze z tym aby lekarz rodzinny w Niemczech przepisal antybiotyk. Tu sie poleca morska wode do plukanie nosa, inhalacje i syropy na gardlo. Dopiero jak sie sprawa robi powazniejsza laduje sie u laryngologa i ten, zdarza sie, przepisze antybiotyk - jako ostatecznosc. W Polsce i Rosji zdecydowanie naduzywa sie antybiotykow. Piszac o lataniu do lekarza kiedy cos boli mialam na mysli ludzi, ktorzy czujac bol, np. zeba, zamiast isc i ow zab wyleczyc, faszeruja sie tygodniami panadolem i jemu podobnymi. Tak robi zatrwazajacy procent ludzi! Znam babke, ktora przez 4 miesiace krwawila prawie bez przerwy i miala przy tym takie bole, ze wyla nocami ale zamiast isc do lekarza, zjadala codziennie po jednym listku przeciwbolowych. MASAKRA. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
international 0 Napisano Styczeń 31, 2009 Plyn pod prad: trafia mi do przekonania to, co piszesz. Zainteresuje sie tym wiesolkiem & Co. O palmie juz poczytalam: ciezarnym i karmiacym sie nie zaleca. Z cukrem zawsze mialam wszystko w porzadku - badany byl juz niejednokrotnie (standardowe badania okresowe) w trakcie trwania u mnie hisrutyzmu. Czy to moze chodzi o jakies specjalne badanie?Cukrzykow w rodzinie nigdy u nas nie bylo. Nie wiem, czy da sie okreslic zaleznosc hormonow miedzy soba - skoro wszystkie sa w normie. Jakies takie bardzo nikle niuansy moga byc medycznie nie do wychwycenia... Mysle, ze moze mam nadwrazliwosc mieszkow na testosteron albo koncentracje testosteronu pod skora. Czytalam, ze sie cos akiego zdarza: stezenie testosteronu jest normalne ale jest on nietypowo rozlokowany w organizmie, co moze powodowac hisrutyzm :-( Niestety nie bylo ani slowa o to, co na to poczac :-( Mam fatalne krazenie krwi. Jest mi ciagle zimno, pielegniarki maja problem ze znaleznieniem zyl i pobraniem u mnie krwi. Mogloby to miec zwiazek z hirsutyzmem? To taka moja dzika, spontaniczna hipoteza: moze krew jakos nierownomiernie te hormony rozprowadza? Sa tu na forum jeszcze jakies kudlate zmarzluchy poza mna? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
international 0 Napisano Styczeń 31, 2009 kurcze, ale jestem dzis produktywna :-p Pozno juz jednak a mnie sie chce spac, wiec wklejam oryginalna infe o Vanique, bez tlumaczenia. Jak ktos chce tlumaczenie, to prosze dac znac - streszcze jak sie wyspie ;-) : http://www.haarerkrankungen.de/expertenrat/faq.php4?ParentRubrikID=47#1 Seit Oktober 2004 gibt es eine neue Creme gegen unerwünschte Gesichtsbehaarung (Hypertrichose, Hirsutismus). Der Wirkstoff ist Eflornithin, der Handelsname Vaniqa. Die Creme ist verschreibungspflichtig und kostet etwa 50 Euro für 2 Monate. Sie muss morgens und abends auf die unerwünscht behaarten Stellen aufgetragen werden. Ein Drittel der Patientinnen hat eine deutliche Verminderung des unerwünschten Haarwuchses, ein Drittel eine mittlere Verminderung, und bei einem letzten Drittel wirkt sie leider nicht. Die Haarfarbe spielt keine Rolle bei der Wirksamkeit\ Vaniqa wirkt bei weissen, braunen und schwarzen Haaren. Die Hauptbehandlungsstellen für Vaniqa sind das Gesicht und der Hals. An anderen Körperstellen wirkt sie wahrscheinlich auch. Eine Anwendung z.B. an den Beinen wäre aber viel zu teuer, denn die Behandlung muss kontinuierlich durchgeführt werden. Natürlich kann die Vaniqa Creme auch während einer Laserbehandlung weiter angewandt werden. Die beiden Verfahren eignen sich auch sehr gut in Ergänzung um kurzfristig möglich optimale Therapieeffekte zu erzielen. Dr. Christian Kunte, Prof. Dr. Hans Wolff Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fffffffffffffffffffffffffff 0 Napisano Styczeń 31, 2009 tak, owszem, jest tu przynajmniej jeszcze jeden zmarzluch, czyli ja ;) piszac to, mam na sobie 3 (!) pary skarpetek, dres, i niezliczona ilosc swetrow. Ludzie sie dziwia, ale po prostu mam inne odczuwanie ciepla. czesto mam zimne dlonie (np. jak pisze piorem, to jest ono zimne - a wystarczy, zeby przez chwile potrzymal go moj ojciec na przyklad i jest gorace), stopy niemal zawsze tez. hm, byc moze jedno i drugie jest powiazane. takie klopoty wskazywalyby m.in. na jakies problemy tarczycowe, ale bylam badana i wszystko bylo ok. zinteresowal mnie ten hormon AMH, fakt, mam wrazenie, ze w PL niewiele o nim sie mowi i wie. czekam na wiesci z postepow w diagnozie. pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
loris 0 Napisano Styczeń 31, 2009 Chyba większość z nas to zmarzluchy.Mnie szczególnie marzną stopy i dłonie, szczególnie wieczorem.Kiedy mam zimne ztopy nie moge zasnąć i prawie co wieczór ratuje sie termoforem. Kiedyś przeczytałam, że osoby, które tak marzną nie powinny zasypiać nie rozgrzane.Ja choćbym chciała usnąć to i tak nie mogę.Myślę, że naprawdę warto się zainteresować olejem z wiesiołka. Ja pije również siemię lniane, ponieważ zawiera wiele cennych substancji, min.fitoestrogeny.Dodatkowo zażywam spirulinę, piję wierzbownicę i naprawdę zauważyłam, że depilacja trwa u mnie krócej niż kiedyś, więc specyfiki te chyba naprawdę spowalniają odrastanie włosków. I zauważyłam, że są one troche słabsze.A co do ludzi, których boli np.ząb i nie pójdą do dentysty tylko truja się panadolami albo co gorsze ketonalem to oczywiście zgadzam się , że to bardzo nieodpowiedzialne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sarunia_emo 0 Napisano Styczeń 31, 2009 płyń pod prąd.. jwstem już po usg nadnerczy wszystko z nimi wporządku ;* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Płyń pod prąd 0 Napisano Styczeń 31, 2009 Sarunia_emo... Cięszę się, że z Twoimi nadnerczami wszystko w porządku :). Teraz życzę Ci, żeby ten wstrętny testosteron spadł do odpowiednich wartości. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Płyń pod prąd 0 Napisano Styczeń 31, 2009 Dziewczyny wklejam informacje dla osób zainteresowanych insulinoodpornością i jej związkiem z hirsutyzmem. "Spozywanie cukru i innych oczyszczonych weglowodanów powoduje gwałtowne wydzielanie glukozy lub cukru do krwi. W reakcji na to trzustka wydziela insuline, aby skierowac glukoze do komórek, gdzie ulega ona przetworzeniu na energie. Nadmiar glukozy wywołuje w organizmie stres i po pewnym czasie słabnie reakcja komórek na insuline. Stan taki, zwany insulinoopornoscia, stanowi potezny problem i szacuje sie, ze połowa Amerykanów cierpi na te dolegliwosc. Insulinoopornosc wiaze sie z zaburzeniami w poziomach cholesterolu i trójglicerydów, nadcisnieniem, zwiekszonym ryzykiem zawału serca oraz cukrzyca.(...)Insulinoopornosc odgrywa równiez duza role w braku równowagi hormonalnej, w tym tej bedacej przyczyna raka piersi. Wysoki poziom insuliny powoduje zwiekszone wytwarzanie estrogenu, co prowadzi do estrogenowej dominacji i zakłóca proces normalnego jajeczkowania. Insulinoopornosc stanowi główna przyczyne narastajacego problemu hormonalnego o nazwie zespół wielotorbieli jajnikowej (polycystic ovarian syndrome; w skrócie PCOS). PCOS powoduje brak jajeczkowania, co oznacza, ze normalny proces cyklicznego wytwarzania estrogenu, a nastepnie progesteronu, ustaje lub staje sie ułomny. Insulina stymuluje jajniki do wytwarzania głównie meskich hormonów, co w połaczeniu z wyzszymi poziomami insuliny i glukozy zwieksza mase ciała w okolicach pasa i daje typ organizmu bardzo podatny na raka piersi. Oznaki tego, ze organizm jest wystawiany na zbyt wysokie dawki meskich hormonów, to tradzik, utrata włosów na głowie i zwiekszone owłosienie reszty ciała. Obnizenie poziomu insuliny jest istotne nie tylko w leczeniu PCOS, ale rozwiazuje równiez cały szereg innych powikłan wynikajacych z braku równowagi hormonalnej, w tym tych, które prowadza do raka piersi." Info (wybrane fragmenty) skopiowane z artykułu pod tytułem: "Insulinoodporność i zaburzenia hormonalne". Cały artykuł jest na stronie: http://graphdesign.3it.pl/xylitol/index2.php?option=com_content&do_pdf=1&id=2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
loris 0 Napisano Styczeń 31, 2009 Ciekawy artykuł.Czytałam juz coś podobnego gdzieś i myślę, że ta insulina naprawdę ma duży związek z testosteronem.Tylko co robić, żeby pomóc organizmowi w przetwarzaniu tego cukru i żeby tej insulinooporności nie było? Myślę, że to by mogło nam pomóc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Płyń pod prąd 0 Napisano Styczeń 31, 2009 Loris... Na razie jestem na etapie czytania wszystkiego, co mi wpadnie pod rękę, na ten temat. Wiem, że trzeba stosować odpowiednią dietę, która opiera się na spożywaniu produktów o niskim indeksie glikemicznym (IG). Kiedy spożywa się właśnie takie produkty, to cukier wzrasta we krwi bardzo powoli, co powoduje małe wyrzuty insuliny (bo insulina jest wydzielana po to, żeby obniżyć cukier). Kiedyś stosowałam podobną dietę i świetnie wpływała ona na moją cerę. Jednak, cały mój problem polega na tym, że uwielbiam slodycze. Teraz i tak jem ich mniej niż w przeszłości, ale jednak. Z drugiej strony ciągąty ponad przeciętną do słodyczy też można wiązać z insulinnodpornością. Osoby, które chorują na tą chorobę mają niski poziom cukru (przez co chce im się cały czas słodkiego) i jak zjedzą coś słodkiego, to następuje wyrzut insuliny, która obniża cukier znów do niskiego poziomu i znów chce się czegoś slodkiego i tak w kółko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Płyń pod prąd 0 Napisano Styczeń 31, 2009 Loris... Na razie jestem na etapie czytania wszystkiego, co mi wpadnie pod rękę, na ten temat. Wiem, że trzeba stosować odpowiednią dietę, która opiera się na spożywaniu produktów o niskim indeksie glikemicznym (IG). Kiedy spożywa się właśnie takie produkty, to cukier wzrasta we krwi bardzo powoli, co powoduje małe wyrzuty insuliny (bo insulina jest wydzielana po to, żeby obniżyć cukier). Kiedyś stosowałam podobną dietę i świetnie wpływała ona na moją cerę. Jednak, cały mój problem polega na tym, że uwielbiam slodycze. Teraz i tak jem ich mniej niż w przeszłości, ale jednak. Z drugiej strony ciągąty ponad przeciętną do słodyczy też można wiązać z insulinnodpornością. Osoby, które chorują na tą chorobę mają niski poziom cukru (przez co chce im się cały czas słodkiego) i jak zjedzą coś słodkiego, to następuje wyrzut insuliny, która obniża cukier znów do niskiego poziomu i znów chce się czegoś slodkiego i tak w kółko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Płyń pod prąd 0 Napisano Styczeń 31, 2009 Badania, które się wykonuje, aby sprawdzić, czy ma się insulinoodporność, to: 1) badanie poziomu glukozy na czczo, 2) badanie poziomu insuliny na czczo. Po dwóch pierwszych (powyższych) badaniach należy wypić 75g glukozy i godzinę póżniej zrobić następujące badania: 3) badanie poziomu glukozy po obciążeniu glukozą, 4) padanie poziomu insuliny po obciążeniu glukozą. Pózniej powtórzyć badania 3 i 4 po dwóch godzinach jeszcze raz. "Po przyjetej glukozie nastepuje wyrzut insuliny, ktory bardzo zbija ta glukoze. Normalnie powinna wrocic do stanu poczatkowego, ale przy tej przypadlosci spada ponizej." (cytuję wypowiedź Radeki ze str. : http://pco.enarea.com/forum/viewtopic.php?f=2&t=622&start=120 ) Tutaj znajdują się tabele z produktami i ich indeksem glikemicznym: http://kalorie.net/modules.php?name=Indeksglik http://www.montignac.com/en/ig_tableau.php Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zuzka657 Napisano Styczeń 31, 2009 Ja mam insulinooporność. I cukier wcale nie musi spadać przy tej przypadłości poniżej normy. Ja mam tak, że poziom cukru przez cały dzień waha się bardzo mało, ale insuliny jest dużo i wysoki poziom utrzymuje się bardzo długo po posiłkach. Diagnoza była prosta, nie musiałam mieć krzywej cukrowej i insulinowej (czyli tych badań cukru i insuliny na czczo i po wypiciu lukozy), bo moja insulina na czczo była bardzo wysoka. Czyli jej poziom utrzymał się jeszcze od poprzedniego dnia. Mam hirsutyzm, więc rzeczywiście może mieć to jakiś związek, zwłaszcza że inne hormony mam na książkowych poziomach. Przy insulinooporności ważna jest nie tylko dieta, ale też regularny ruch. Ćwiczenia uwrażliwiają tkanki na insulinę i o to chodzi. Stosuję dietę Montignac (oparta na produktach o niskim IG). Dodatkowo biorę Metformax. Może dzięki temu pozbędę się tych okronych włochów.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Płyń pod prąd 0 Napisano Styczeń 31, 2009 Zuzka657... Super, że się odezwałaś :). Skąd czerpiesz informacje na temat diety Montignac'a (oprócz internetu)? Znasz jakąś fajną książkę z przepisami odnośnie odżywiania przy insulinoodporności? Jakoś czarno widzę moje obiady bez makaronów, ziemniaków, białego ryżu. Do tego jeszcze zero białego pieczywa. Ze słodyczami może jakoś sobie poradzę. Chociaż łatwo nie będzie. Nie chciałabym jeść monotonnie, bo wiem, że dlugo tak nie ujadę na tej diecie. Proszę, podziel się swoja wiedzą w tym zakresie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Płyń pod prąd 0 Napisano Styczeń 31, 2009 Zuzka657... Od kiedy jesteś na tej diecie i jak dlugo przyjmujesz metformax? Czy zauważyłaś już jakieś zmiany na plus? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zuzka657 Napisano Styczeń 31, 2009 Kupiłam sobie książki Montignaca, są łatwo dostępne w księgarniach i w necie. Ale muszę przyznać, że po przeczytaniu ich wale nie byłam pewna co i jak robić, dopiero jak posiadziałam w necie na forach o tej diecie, to wiedziałam jak się do tego zabrać. Zajrzyj na nie, są naprawdę bardzo pomocne, znajdziesz na nich wszystko czego trzeba, przepisy też. A jak poznasz dietę będziesz mogła sama tworzyć przepisy, bo tak naprawdę nie trzeba powielać tego, co gotowe, tylko jeść to, co się lubi. Do obiadów bez ziemniaków itp. można się przyzwyczaić i to szybciej niż myślisz ;-) człowiek czuje się po prostu lepiej po takim jedzeniu. Niby Monti zaleca stosowanie minimum 3 miesięcy tzw. I fazy dla uspokojenia trzustki, ale jeżeli nie musisz chudnąć, możesz stosować po prostu II fazę od początku, która jest mniej restrykcyjna i mozna stosować więcej połączeń. Z kilku rzeczy rzeczywiście trzeba na dobre zrezygnować, ale ile zyskujesz :-) to naprawdę zdrowy sposób jedzenia. I wcale nie jest monotonny. Zajrzyj na przykład na forum http://forum.montignac.com.pl/ są tam zdjecia przykładowych posiłków, jadłospisy, przepisy itp. Słodkości też można jeść, tylko te dozwolone :-) ja na przykład zrobiłam sobie na śniadanie dzisiaj naleśniki z jabłkami i cynamonem, pycha. Lubię też MMowe muffinki z suszonymi owocami. Jestem na MM od kilku miesiecy, Metformax biorę od 3 miesięcy. Zmiany w wynikach badania insuliny są znaczące, świetnie się też czuję, mam znacznie więcej energii, cerę mam piękną, pewnie dzięki dużej ilości warzyw. Jem naprawdę dużo, znacznie wiecej niż przed MM, a schudłam 13 kg! Wyglądam jak laska, czego się nie spodziewałam, zawsze miałam za dużo zbędnego ciała, mimo że jadłam niewiele. Jeszcze 2kg i przejdę na II fazę. POza tym, ze trzeba główkować (na początku) co i jak jeść, trzeba uważać na to, co podają w restauracjach albo u znajomych nie widzę minusów diety. NA początku brakuje słodyczy i białego pieczywa, ale to szybko mija. To kwestia kilku pierwszych dni. Jak masz pytania, to wal śmiało ;-) A w kwestii owłosienia nie wiem, co pomogło, bo eksperymentuję z różnymi rzeczami. Między innymi smaruję się balsamem z Telocapilem polecanym na tym forum i jest lepiej. Ale nie wiem, czy to zasługa Telocapilu czy diety. Ale zmiana jest widoczna i to po zaledwie kilku miesiącach. Z twarzy zniknęła mi ponad połowa włosów! Zaczynam odzyskiwać nadzieję, ze będę jeszcze wyglądać normalnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Płyń pod prąd 0 Napisano Styczeń 31, 2009 Zuzka657...Dziękuję Ci za wyczerpującą odpowiedź. Nie natknęłam się na wspomniane przez Ciebie forum, a właśnie czegoś takiego szukałam. Fajnie, że są u Ciebie efekty. Normalnie, dałaś mi nadzieję, że i u mnie coś się ruszy na plus. Od dzisiaj przechodzę na dietę pana M. Buzia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość eve eve Napisano Styczeń 31, 2009 hej dziewczyny, czytam to forum od jakiegos czasu. mam pytanie do international: po czym lekarz poznal, ze masz hirsutyzm? napisalas, ze popatrzyl i od razy wiedzial. tzn na ktore miejsce popatrzyl jesli moge spytac? bo zastanawiam sie jaka jest granica nazwania sprawy po imieniu. pozdrawaim serdecznie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zuzka657 Napisano Styczeń 31, 2009 Płyń pod prąd, powodzenia :-) zapomniałam jeszcze napisać, że żeby zobaczyć część dla początkujących na tym forum, trzeba się zalogować. Jak będziesz miała wątpliwości mój nr gg 16273422 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Heyzer Napisano Luty 1, 2009 4-3 lata temu dowiedziałam się, że choruję na Hirsutyzm. Podjęłam: depilację laserową (górna warga) depilację woskiem (nogi) szukanie lekarza (warszawa) badanie hormonalne itp. zmierzyłam poziom cukru leczenie hormonalne Po 2 latach zakończyłam leczenie lekami Yasmin i Yasminelle. Powrócę teraz do zabiegów laserem, żeby dopiąć efektów. Z doświadczenia podpowiem, że przede wszystkim zacząć leczenie i badania, nie warto używać pincet, ruszać metodą mechaniczną owłosienia na twarzy, lepiej używać rozjaśniaczy do włosków bądź farb, najlepszą metodą niwelowania/ USÓWANIA SKUTECZNEGO włosów jest laser. Przeczytałam massę artykułów na temat laserów i leczenia. Zasięgałam opinii u pacjentów i ekspertów. Początek był przykry i depresyjny. Im więcej czytałam tym bardziej byłam przytłoczona tym wszystkim. Nie radzę jednak wpadać w panikę i megalomanie przez to. Zaszkodzi to psychice. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość marina555 Napisano Luty 1, 2009 Hej dziewczyny! I co z tym rozjaśniaczem? Pomoże mi ktoś? Pliska Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szczecinka Napisano Luty 1, 2009 Hej, ja dzisiaj rozjaśniałam włoski na brodzie i szyi...musiałam najpierw odczekać sporo ,aż pogoją mi się ranki po cholernym wyrywaniu włosów pęsetą, póki co włoski odrastające po prostu przycinałam...dzisiaj zobaczyłam ,że wszystko mi się ładnie zagoiło to postanowiłam wypróbować rozjaśniacza do twarzy...i udało się, wszystkie włoski są białe:))))), wolę chodzić z jasnymi włoskami niż z czarnym zarostem, a ja wcale nie miałam klku włosków do rozjaśnienia tylko całe mnóstwo na brodzie i szyi;/;/...jak zauważę odrost:) to znowu rozjaśnię , a zostało mi preparatu do rozjaśniania na 4-5 razy, także nie jest źle...przynajmniej nie będę miała kompleksu..bo wcześniej nie dość że wyrywaniem włosów to sobie narobiłam blizn, syfów i Bóg wie czego jeszcze to na dodatek musiałam codziennie przesiadywać przed lustrem a i tak kolejnego dnia już wcale nie miałam gładkiej skóry.Fakt nadal jak przejadę ręką to czuję ostre włoski,ale rozjaśniacz nic z tym niestety nie zrobi...ale teraz czuje się pewniej:)))...także polecam rozjaśnianie, zawsze to jakieś wyjście...lepiej chodzić z jasnymi włoskami niz z pryszczami i na dodatek z widocznymi czarnymi włoskami,prawda?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach